|
|
August III - dobry władca dla RON?
|
|
|
|
Anasurimbor, nie chce wchodzić w szczegóły, gdyż nie posiadam tej książki i piszę z pamięci. A nie chce Cię wprowadzić w błąd, może ktoś z Kolegów ma pod ręką biografię króla i może przytoczyć szczegółowe argumenty profesora?
Ten post był edytowany przez Hieronim Lubomirski: 16/12/2010, 12:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Hieronim Lubomirski @ 16/12/2010, 12:28) Anasurimbor, nie chce wchodzić w szczegóły, gdyż nie posiadam tej książki i piszę z pamięci. A nie chce Cię wprowadzić w błąd, może ktoś z Kolegów ma pod ręką biografię króla i może przytoczyć szczegółowe argumenty profesora? Spróbuje poszukać w bibliotece bo to dość ciekawe co napisałeś.Nigdy nie patrzyłem na tą sprawę z innej strony niż pisałem czyli klęska RON i Augusta ten cały Sejm Niemy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem sam sukces to fakt, że ten Sejm się odbył i przeprowadził zmiany. Pod bagnetami rosyjskich sołdatów, ale zawsze.
Poniżej kilka zmian przeprowadzonych:
* zmniejszenie władzy hetmanów - wielki plus z pozycji Monarchy, mógł wprowadzać system regimentarzy, który byliby bardziej zależni od niego.
* zabroniono królowi Augustowi II Mocnemu opuszczania terytorium Polski na dłuższy czas * wojska saskie z wyjątkiem gwardii królewskiej miały opuścić ziemie polskie * ministrom saskim odebrano prawo decydowania w sprawach polskich, a ministrom polskim w sprawach saskich
Tak naprawdę zmiany te spowodowały jedynie powrót do status quo z 1699r. Był to wielki zysk dla Rzeczyspospolitej, gdyż August II Mocny nie mógł już tak działać jak w trakcie wojny północnej. Dodatkowo dla niego jako władcy, było to korzystniejsze rozwiązanie - lepiej wyznaczyć zarządcę w absolutystycznej Saksonii niż magnata-pretendenta w rozanarchizowanej RP.
* obydwa państwa tj. Polskę i Saksonię miała łączyć tylko unia personalna I też bardzo dobrze. Zmniejszało się ryzyko, że jakiekolwiek głupie posunięcie króla spowoduje skutki w dwóch krajach. Poza tym unifikacja systemów pieniężnych, polityki zagranicznej, wojska jak to miało miejsce w przypadku unii realnej byłoby poprostu trudne do przeprowadzenia.
Król po prostu wracał do ustaleń sprzed wojny północnej, czyli nic nie tracił. Stąd ja również uważam postanowienia Sejmu Niemego szczególnie w temacie wojsk, podatków, struktury władzy za udane.
|
|
|
|
|
|
|
|
"Armia koronna w czasach Augusta III" - co koledzy sądzą o tej pozycji?
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(Ossee @ 14/10/2012, 18:08) "Armia koronna w czasach Augusta III" - co koledzy sądzą o tej pozycji?
Gruba jest. Ogólnie polecam, bardzo dobrze przedstawione finanse, co pozwala porównać budżet wojskowy RON (w stosunku do budżetu państwa) z innymi państwami w XVIII w. czy z budżetem MON-u naszej zacnej i wspaniałej III RP. Ciekawe rozdziały o dyscyplinie czy wyszkoleniu. Naprawdę polecam, choć tania nie jest.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ba i jest w niej ciekawy rozdział o twierdzach, które często twierdzami, były tylko z nazwy jak np Biała Cerkiew, gdzie na wałach krowy się pasły.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE z innymi państwami w XVIII w. czy z budżetem MON-u naszej zacnej i wspaniałej III RP.
Zaciekawił mnie kolega...
|
|
|
|
|
|
|
|
Moje zdanie na temat Augusta III jest takie- niezbyt dobry polityk,za to świetny gospodarz i organizator- postawił królewszczyzny na nogi(jego rozwiązania naśladowano potem w dobrach prywatnych, co odbiło się korzystnie na ekonomii całego kraju), sprowadził do Polski ziemniaka(chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, co to oznacza). Już napisałem w poście dotyczącym Augusta II,że Sasi powinni przyjść na nasz tron w odwrotnej kolejności- najpierw gospodarny, ale wycofany politycznie August III w celu odbudowania kraju po zniszczeniach XVII wieku, potem ambitny i wojowniczy August II, ale niestety stało się inaczej i August III dostał trupa(mam na myśli kompletnie zniszczoną Rzeczpospolitą),którego próbował reanimować(niewiele zabrakło a mogło się udać).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(natus @ 11/10/2013, 9:46) Moje zdanie na temat Augusta III sprowadził do Polski ziemniaka
Czy przypadkiem to nie Sobieski sprowadził ziemniaka do naszego kraju?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lugal @ 5/11/2013, 20:07) QUOTE(natus @ 11/10/2013, 9:46) Moje zdanie na temat Augusta III sprowadził do Polski ziemniaka Czy przypadkiem to nie Sobieski sprowadził ziemniaka do naszego kraju? Tak (nawet anegdotka o tym jest), ale z rozpowszechnianiem było tak sobie, rozkręciło się bardziej z Augusta.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wielu forumowiczów krytycznie oceniło króla Sasa. Przez przekorę wejdę w temat od zadka strony
Bismarck mawiał podobno, że tylko głupiec uczy sie na własnych błędach; mądry czerpie lekcje z cudzych. W tym kontekście nasz August III wypada całkiem sensownie. Wyobraźcie sobie co ów przedstawiciel starej niemieckiej dynastii, bywalec europejskich dworów, zręczny dyplomata i poliglota, wreszcie dziedzic małej, bogatej Saksonii, widział spoglądając w stronę "tamtego kraju". Państwo nie państwo, którego od kilku pokoleń żaden władca ani nie ujarzmić ani oczarować nie zdołał. Kraina-studnia, gdzie nadaremnie utopiono niejeden budżet i optymizm; naród-żywioł, w przyjaźni rubaszny, w polityce niepoczytalny. Bezmierny szmat zmaltretowanej ziemi, szczerbaty ułomkami miast i wież kościelnych. Kim byłby chcąc zbawiać go przed samym sobą?
W zamian dał Rzeczypospolitej spokój i czas. A tych potrzebowała najbardziej. Stopniowo wrócił handel, zaczęto wznosić manufaktury, pojawili się specjaliści różnych dziedzin, zakony zaczęły rywalizować na polu dostarczania społeczeństwu edukacji. Sam Wettyn też ufundował setki stypendiów. Budynki zamiast znikać na powrót zaczęły wyrastać, pojawił się kulturalny mecenat, ruszyło Oświecenie. Na tle dawnej chwały było to może nudne, może mało epickie, ale na pewno najlepsze co się Polakom trafiło od półwiecza.
Ktoś odparuje – z miłości tego nie robił. A pewnie! Trwał zenit Europy dynastycznej. Polityka była inna niż dziś. Władca czuł się skutecznym jeśli zapewnił rozkwit interesom własnego rodu i bezpieczeństwo dla prawdziwej (swojej) wiary: chwałę Boga i pomyślność władcy uważano za szczęście narodu. Bez wątpienia w naradach z potężnym ministrem Bruhlem nasz Wettyn traktował sarmackie województwa i powiaty niczym większe i mniejsze żetony do dyplomatycznej rulety. Kiedyś mogły pójść do wymiany. Ale pamiętajcie o kontekście: Rzeczpospolita trąciła padliną - co najmniej dwa czarne orły drapieżnym okiem łypały na jej trzewia. To z nimi, a nie z rubasznymi wąsalami należało gadać poważnie o polskich rzeczach. Nie nazywajmy tego hipokryzją, bo mowa o realizmie.
Lecz miewam nadzieję, że nawiedzając czasem Wschowę król-elektor poddawał się zadumie i wzruszeniu na widok czcigodnego piękna tego grodu (mówię bo widziałem), które wciąż skłaniają do refleksji o lepszych czasach Rzeczypospolitej.
To banał, że Wettyn nie zasłużył na przydomek „wielki”, ale myślę, że omawianych okolicznościach słowo „niedołęga” nijak doń nie przystaje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobry wladca na owe czasy, bo RON trwala, co jest najwazniejsze.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|