|
|
Werwolf: tajemniczy ''wilkolak''
|
|
|
|
Jako że jestem nowy, to od razu wszystkich witam, a jesli teamt jest powtórzony, to przepraszam. Werwolf-jedna z najbardziej tajemniczych organizacji, powolana do zycie w październiku 1944r., z inicjatywy Reiharda Gehlena, a przedstawiona Himmlerowi przez Walthera Schellenberga. Notabene, sam Fuhrr nic o tej organizacji nie wiedział. Teoretycznie szefem organizacji został Hans-Adolf Prutzmann, w praktyce nie, ponieważ popełnił samobójstwo w maju 1945r. Organizajca dzialala na tzw. ''Ziemiach Odzyskanych'', tj. Pomorze i Śląsk. Na Pomorzu szefem organizacji byl gauleiter Szczecina, Schwede-Coburg. Organizacja działala tam bardzo niemrawo, niemniej odnotowala kilka akcji na swoim koncie, m.in. omal nie porwali prezydenta Szczecina Piotra Zaremby, spalili jeden most i ciągle atakowali stacje kolejową w Gumieńcach. Śląsk był w zupełnie odmiennej sytuacji niz Pomorze. Tam pod silną ręką takich ludzi, jak inż. Arthur Kuhne, organizacja ta, podobnie jak inne, np. Freies Deutschland, była sporym problemem dla polskiej administracji. Do akcji Werwolfu na Śląsku zalicza się również zniszczenie fabryk w Żaganiu i Czernej oraz liczne napady na placówki polskiej administracji. Co sądzicie o tej organizacji? Czy mogła cos ona zdziałac? Zapraszam do dyskusji.
|
|
|
|
Odpowiedzi(1 - 10)
|
|
|
SławekG
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 38 |
|
Nr użytkownika: 46.011 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: podatnik |
|
|
|
|
Nie mogła. Była w najlepszym wypadku jak komar który kąsa i wprawdzie przeszkadza ale nie jest zagrożeniem. Czytałem wspomnienia polskich osadników z okolic Gór Sowich i opowiadali oni często że "gdzieś tam w lasach Werwolf strzelał" więc na grzyby rzadko chodzili ale tak naprawdę to chyba nikt się nimi nie przejmował. Bardziej chyba były to jakieś grupki Niemców próbujących przedrzeć się lasami na Zachód niż jakieś zorganizowane jednostki dywersyjne. Według mnie to bardziej propaganda niż rzeczywiste jednostki mogące cokolwiek zdziałać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Byłbym zobowiązany za bliższe informacje na temat zniszczenia przez werwolf fabryk w żaganiu i Czernej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szukam książek o werwolfie, temat ciekawy, ale pozycji u nas jakoś stosunkowo niewiele
Jeśli więc ktoś zna niech podzieli się swoją wiedzą
|
|
|
|
|
|
|
niebieski1933
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 38 |
|
Nr użytkownika: 42.802 |
|
|
|
Zawód: Archeolog |
|
|
|
|
Wehrwolf, nigdy nie był zorganizowany na kształt drugiej konspiracji polskiej. Nie dział w ramach większego zgrupowania, tylko stanowił pojedyncze bandy, rzadko utrzymujące ze sobą jakikolwiek kontakt. jak to było wyżej napisane był raczej komarem, niż ciałem mogącym stanowić jakiekolwiek zagrożenie dla Polski czy tez wojsk sowieckich stacjonujących w Polsce. Ciekaw jestem swoją drogą, czy występowały przypadki współpracy Wehrwolfu z polskimi ugrupowaniami drugiej konspiracji. Jeżeli ktoś takie informacje posiada, byłbym bardzo wdzięczny. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Istaniało również w Polsce podziemie antypolskie, prohitlerowskie, występujące na terenach Ziem Zachodnich pod nazwą "Wehrwolfu". Skupiało ono w swych szeregach elementy faszystowskie, byłych SS-manów, hitlerowców, członków organizacji młodzieżowej, "Hitlerjugend". Działało głównie wśród ludności niemieckiej, tam znajdowało pomoc, schronienie i opiekę. Prowadziło antypolską działalność propagandową, nierzadko dywersyjną i terrorystyczną. Bandy "Wehrwolfu" działały głównie w woj. opolskim, wrocławskim i katowickim. Z ich rąk zginęło wielu patriotów polskich, pionierów osiedlających się na Ziemiach Zachodnich. Bandy te nie zdołały jednak przeciwstawić się akcji repatriacyjnej i pod koniec 1946 r., w miarę przeprowadzenia akcji wysiedleńczej ludności niemieckiej, zostały zlikwidowane. W okresie swego największego rozwoju tj. w 1945 r. organizacje neohitlerowskie skupiały w swych szeregach około 10 tys. osób.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szerzej na temat werwolfu-Perry Biddiscombe "Ostatni naziści-działania werwolfu w powojennej Europie" wyd.Bellona,Warszawa 2003 (Brunatna Seria).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("Freedomkostka") pod koniec 1946 r., w miarę przeprowadzenia akcji wysiedleńczej ludności niemieckiej, zostały zlikwidowane To sie akurat zgadza - szczególnie, że Werwolf był pomyślany jako "nazistowska partyzantka", a w przypadku braku oparcia w lokalnej ludności (wysiedlenia Niemców) stracił zaplecze i został zniszczony. Nb. ten sam sposób llikwidacji podziemia zastosowano wobec UPA, przesiedlając Ukraińców na Ziemie Zachodnie...
BTW: z czego to jest cytat? Bo brzmitak, że aż zęby bolą... BTW2: jak już cytujesz, to czy mógłbyś to chociaż zaznaczać? Bo pachnie mi to albo (znowu) Moczarem, albo "Za wolność i lud"...
QUOTE W okresie swego największego rozwoju tj. w 1945 r. organizacje neohitlerowskie skupiały w swych szeregach około 10 tys. osób. Aż tylu? Coś mi się nie chce wierzyć - chyba, ze do Werwolfu zaliczono tez hurtem wszelkiej maści maruderów, oderwańców, dezerterów i innym post-hitlerowskich "mundurowych" grasujących pna Pomorzu, i Sląsku, w tym w Karkonoszach i Górach Sowich...
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecam 'Werwolf-tajne operacje w Polsce', M. Szczerepa i R. Primke, Technol, Kraków 2008. Zniszczeniem fabryk w Żaganiu i w Czernej zajmowała się organizacja 'Freies Deutschland', z Bolesławca, pod kierunkiem inż. Kuchne. W Żaganiu zabito przy okazji dwóch milicjantów.
|
|
|
|
|
|
|
|
W 1949 na Opolszczyźnie rozbito "Freikorps Gross-Mossdorf", co ciekawe z inicjatywy miejscowych w 1999 roku starano się o umieszczenie tablicy pamiątkowej,nic z tego nie wyszło.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|