|
|
Meksyk: Cortes władcą , Hernan gra na siebie
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 6/02/2013, 18:40) CODE Co do odlewnictwa, to byłem dzisiaj w muzeum antropologicznym i przeczytałem tam informację, że np. Indianie środkowoamerykańscy potrafili przetapiać platynę, czego to nie umieli podówczas Europejczycy (nie mówię, że w XVI wieku tego nie potrafili, to w znaczeniu, że Indianie umieli to prędzej) Europejczycy w XVI wieku tego z całą pewnością nie potrafili. Nie bardzo rozumiem też, w jaki sposób potrafili to robić Indianie biorąc pod uwagę, że temperatura topnienia platyny wynosi 1768°C - bardzo wysoko jak na ówczesną technologię. CODE Zaskoczyło mnie to, spodziewałbym się właśnie tego, że potrafili z niej coś wykuć, ale napisane było właśnie, że potrafili wytapiać. Jeśli już, to potrafili co najwyżej rozpuszczać w ciekłym złocie. CODE Ale podano też informację o wykorzystaniu przez Indian żelaza uzyskiwanego z meteorytów. Nie mogło pewnie tego być zbyt dużo, ale świadczy, że i oni chyba potrafili wytapiać metale. Wykorzystanie żelaza z meteorytów w żaden sposób nie implikuje jego wytapiania. Wystarczy je przekuć. CODE No więc, skoro potrafili przetopić i obrobić żelazo, SKĄD TEN POMYSŁ???
Czytając wszystkie powyższe posty możesz zauważyć, że już w pierwszej odpowiedzi na mój post o platynie napisano, jakiej temperatury potrzeba do przetopienia platyny. Bardzo możliwe, że potrafili ją tylko roztapiać, o tym też później napisałem. Jeśli masz pretensje o to, że to muzeum podało taką informację, to nie do mnie. Oto numery kontaktowe z muzeum: 224 497 500, 224 497 511. Kierunkowy do Czech: 00 420.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czytając wszystkie powyższe posty możesz zauważyć, że już w pierwszej odpowiedzi na mój post o platynie napisano, jakiej temperatury potrzeba do przetopienia platyny. Bardzo możliwe, że potrafili ją tylko roztapiać, o tym też później napisałem. Jeśli masz pretensje o to, że to muzeum podało taką informację, to nie do mnie. Oto numery kontaktowe z muzeum: 224 497 500, 224 497 511. Kierunkowy do Czech: 00 420. Przetapianie żelaza to też pomysł muzeum, czy Twoja twórcza nadinterpretacja?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 6/02/2013, 18:40) Nie napisałeś, że wie. Nie napisałeś, że potrafi.
No właśnie. Po co więc ta czepliwość?
QUOTE Nie zdołałeś jednak wystarczająco jasno podkreślić
Słowa: "musieli jakąś, chociaż minimalną wiedzę na jej temat posiadać." "żołnierz powinien mieć jakieś pojęcie" nie są wystarczająco jasnym podkreśleniem? "Minimalna wiedza" i "jakieś pojęcie" świadczą umiejętności zrobienia czegoś o czym ma się taką wiedzę? Jakoś inni nie mieli problemów z tymi sformułowaniami.
QUOTE Mógł, nie mógł - przyplątał się?
A nie zauwazyłeś pytajnika na końcu zdania? To ja o to pytałem. Ja nic o tym nie wiem ale może ktoś ma jakieś informacje.
QUOTE potrafili co najwyżej rozpuszczać w ciekłym złocie.
A potrafili roztopić złoto, czy wszystkie swoje jubilerskie wyroby klepali na zimno z samorodków?
QUOTE Przetapianie żelaza
O przetapianiu żelaza, nawet o użyciu żelaza przez Indian nic nie wiem.
I jeszcze raz podkreślę. Broń palna jest tu trochę przeceniana, znacznie wiekszą skutecznością wykazywały się kusze. Produkcja tej broni była, jak najbardziej, w zasięgu indiańskich rzemieślników. Uzbrojenie oddziałów Indian w kusze i wystawienie ich przeciw Hiszpanom mogło dać Cortesowi wystarczająco dużo czasu, by móc eksperymentować z inną bronią.
Jacpi QUOTE Ile czasu miałby Cortez do ekspedycji pacyfikacyjnej?
No właśnie, cały czas o tym mówię, ile czasu by minęło do kolejnej ekspedycji. Cortes ruszył z ponad 600 ludżmi, ekspedycja karna miała ponad 800 ludzi. Obie wyprawy przepadły bez wieści, to musiało wstrzymać na jakiś czas hiszpańskie zapędy. Jaki był przepływ informacji? Co wiedziano na wyspach o losach ludzi na kontynencie? Jak spojrzymy na liczebność tych wypraw, to widzimy na jaki wysiłek militarny mogli zdobyć się koloniści. Cortes miał już około 1500 ludzi plus indiańskie posiłki. Jak szybko gubernator mógł zebrać porównywalne siły? Na jaką pomoc z kontynentu mógł liczyć? I jak szybko zostałaby wysłana? Czy wysłał by ekspedycję około 1500 ludzi czy może mniejszą? Czy wiedział coś o losie swoich ludzi czy tylko mógł zakładać co ich spotkało? 2, 5, 10 lat? Już 5 lat daje mu sporo czasu na stworzenie z Indian armii, która będzie mogła się przeciwstawić Hiszpanom.
Ten post był edytowany przez Aquarius: 6/02/2013, 21:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem ciekaw jak taki manewr Cortesa wpłynąłby na dalszą konkwistę Ameryki. Wiadomo wszak, że wzorował się na nim Pizarro. Może w takim przypadku Pizarro albo inny awanturnik też zechce zbudować swoje własne królestwo np. w Peru?
|
|
|
|
|
|
|
|
W takim razie co z chorobami które zaczną dziesiątkować indiańskich "poddanych" Corteza? Bo może się okazać że liczebność jego armii może okazać się mniej imponująca niż zakładamy.
Broń palna to jedno, a co z prochem, czy ludzie Corteza mieli umiejętności i środki by go produkować?
Jest jeszcze jedna możliwość, że w armii Corteza trafi się równie ambitna jednostka która postanowi zająć jego miejsce.
Dodatkowo część ludzi Corteza po obłowieniu się może wyrazić chęć powrotu do domów w Hiszpanii, a to dodatkowo osłabi jego pozycję
Ten post był edytowany przez Sebaar: 18/10/2018, 20:23
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Produkcja tej broni była, jak najbardziej, w zasięgu indiańskich rzemieślników. Uzbrojenie oddziałów Indian w kusze i wystawienie ich przeciw Hiszpanom mogło dać Cortesowi wystarczająco dużo czasu, by móc eksperymentować z inną bronią.
A zbroje chroniące przed pociskami Hiszpanów? Hiszpanie mają jednak większe szanse przezycia, a przeciez też kusze beda mieli...
QUOTE Jestem ciekaw jak taki manewr Cortesa wpłynąłby na dalszą konkwistę Ameryki. Wiadomo wszak, że wzorował się na nim Pizarro. Może w takim przypadku Pizarro albo inny awanturnik też zechce zbudować swoje własne królestwo np. w Peru?
Awanturnicy będą wysyłani przeciwko Cortezowi. Na pewno władcy Hiszpanii będą bardziej wstrzemięźliwi w organizowaniu kolejnych wypraw odkrywczych.
QUOTE Jest jeszcze jedna możliwość, że w armii Corteza trafi się równie ambitna jednostka która postanowi zająć jego miejsce.
Albo jednostki wierne królowi Hiszpanii - dlaczego zakłądacie, że wszyscy uczestniczy wyprawy Corteza mają gdzies swojego króla? Obawa o los rodzin pozostawionych na kontynencie może równiez mieć wpływ. Prędzej widzę bunt żołnierzy i albo Cortez ląduje z rozpłątanym gardłem, albo odsyła swoich żolnierzy do ojczyzny i zajmuje miejsce Montezumy (jako powracający bóg ma na to szanse) razem z nielicznymi Hiszpanami, którzy za wysokie stanowiska na dworze "Kortezji" pozostali przy jego boku (może nie mieli rodzin albo z chciwości).
Nie wiem tylko, jak długo przetrwałoby takie państwo Corteza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 18/10/2018, 22:09) QUOTE Produkcja tej broni była, jak najbardziej, w zasięgu indiańskich rzemieślników. Uzbrojenie oddziałów Indian w kusze i wystawienie ich przeciw Hiszpanom mogło dać Cortesowi wystarczająco dużo czasu, by móc eksperymentować z inną bronią. A zbroje chroniące przed pociskami Hiszpanów? Hiszpanie mają jednak większe szanse przezycia, a przeciez też kusze beda mieli...
Paradoksalnie Cortez kazał swoim podkomendnym wyposażać sie w KAFTANY PIKOWANE BAWEŁNĄ dla ochrony przd indiańskimi strzałami (po doświadczeniach z Kuby). Jakie zbroje? Ilu było na nie stać?
|
|
|
|
|
|
|
|
Miałam na myśli wojska ewentualnej wyprawy przeciwko Cortesowi. Karol wysłałby raczej dobrze uzbrojonych rycerzy. Podejrzewam, że wielu Hiszpanom z kontynentu Cortes z własnym indiańskim królestwem bardzo by się nie podobał...
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|