|
|
Żegluga, żegluga w starożytnośći
|
|
|
gibil
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 17.194 |
|
|
|
Anna Maria Kotarba |
|
|
|
|
witam! pisze wystapienie o zegludze i systemach nawigacji w antyku ze szczegolnym zaznaczeniem hiszpanii. mam juz dosc spora bibliografie, ale jezeli sie tym interesujecie to moze podpowiedzie cos o czym jeszcze nie wiem. pozdrawiam Ania
|
|
|
|
|
|
|
|
Co tu dużo mówić: Używane wtedy wyłącznie statków o drewnianych kadłubach. Miały one skłonność do przeciekania i wymagały ciągłego uszczelniania. Napęd - żagle. Zazwyczaj to jeden, duży żagiel. Nawigacja - na podstawie rzeźby wybrzeża lub astronomiczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dopiero Fenicjanie wynaleźli ster. Nie mieli kompasu.
|
|
|
|
|
|
|
Memfis Project
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 18 |
|
Nr użytkownika: 17.796 |
|
|
|
Diabolis Interium |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
I to właśnie ci fenicjanie założyli Kartaginę która V-I w.p.n.e była potęgą na morzu.Nawet wielcy rzymianie musieli uciekać sie do podstępu i budowali swoje łodzie z rozkładanymi pomostami które dawały możliwość walki wręcz(w której rzymianie byli mistrzami).
|
|
|
|
|
|
|
|
Celtowie produkowali niewielkie (kilku – kilkunastoosobowe) łodzie ze skóry, które ponoć były w stanie sprostać falom morskim a nawet oceanicznym św. Brendan miał na takiej dopłynąć do mitycznego Avalonu. Napęd to oprócz żagla wiosła.
|
|
|
|
|
|
|
komkomer
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 16.445 |
|
|
|
Robert |
|
Stopień akademicki: gimnazjalista |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Myślę, że powinnaś zacząć od Fenicjan (to taki lud semicki, jakbyś nie wiedziała). Dziś ich potomkowie żyją w Libanie. Oprócz świetnej żeglugi opracowali fenicki alfabet, który wykorzystali Grecy, z Greków zgapili Rzymianie, a my - Polacy to "spapugowaliśmy".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Aquarius @ 23/07/2006, 18:49) Celtowie produkowali niewielkie (kilku – kilkunastoosobowe) łodzie ze skóry, które ponoć były w stanie sprostać falom morskim a nawet oceanicznym św. Brendan miał na takiej dopłynąć do mitycznego Avalonu. Napęd to oprócz żagla wiosła. Nie no przestanmy, akurat do żeglugi to Celtowie nie wniesli niczego. Pierwszymi wybitnymi zeglarzami w dziejach byli zdecydowanie Kretenczycy, którzy w XVII i XVI w.p.n.e., dominowali we wschodniej czesci morza śródziemnego, a ich wyprawy na zachód docierały przynajmniej do Itali i Hiszpani. Puxniej palme pierwszenstwa na którko przejeli Mykenczycy, a po nich chyba najwybitniejsi żeglarze całej starożytności- Fenicjanie. Do handlu uzywano pekatych statków z jednym prostokatnym zaglem. Za ster służyły dwa duże wiosła na rufie. Fenicjanie jako pierwsi zaczeli nocne rejsy nawigując na podstawie Gwiazdy Polarnej, która bardzo długo nazywano Gwiazda Fenicką. To w największym skrócie co do dziejów zeglugi na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia p.n.e.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Celtowie produkowali niewielkie (kilku – kilkunastoosobowe) łodzie ze skóry, które ponoć były w stanie sprostać falom morskim a nawet oceanicznym św. Brendan miał na takiej dopłynąć do mitycznego Avalonu. Napęd to oprócz żagla wiosła. Akurat niektóre plemiona celtyckie (Wenedowie? sorry piszę z pamięci) miały dosyć silną flotę. Nawet w czasie wojny galijskiej była jakaś większa bitwa morska z Rzymianami. Przegrali albo z powodu zmiany pogody (główny napęd - żagle) albo z powodu poprzecinania przez Rzymian lin podtrzymujących żagle (ale wg. niektórych przekazów Galowie używali łańcuchów do podwieszania żagli)
|
|
|
|
|
|
|
Centurion Weteran
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 15 |
|
Nr użytkownika: 19.860 |
|
|
|
Marcin Gajak |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Ktoś tu chyba zapomniał o wiosłach . Przecież nie dało się płynąć pod wiatr mając tylko jeden prostokątny mało ruchliwy żagiel. A zresztą ,jeden żagiel nie mógł "uciągnąć" wielkiego pięciorzędowca ,do tego służyły wiosła.
|
|
|
|
|
|
|
|
Owszem wioseł uzywano na statkach handlowych, w szczególnych wypadkach, (spychanie statku podczas złego kierunku wiatru, wpłyniecie do portu itd.), nigdy nie były one napedem głównym. Odwrotnie wygladało to u okretów wojennych. Ale w opisie powyższym opisałem statek handlowy, a nie galere wojenna.
QUOTE Akurat niektóre plemiona celtyckie (Wenedowie? sorry piszę z pamięci) miały dosyć silną flotę. Nawet w czasie wojny galijskiej była jakaś większa bitwa morska z Rzymianami. Przegrali albo z powodu zmiany pogody (główny napęd - żagle) albo z powodu poprzecinania przez Rzymian lin podtrzymujących żagle (ale wg. niektórych przekazów Galowie używali łańcuchów do podwieszania żagli) Tak to były solidne statki, ale handlowe(i tak nie wytrzymujacych porównania z statkami rzymskimi). Ich zastosowanie do działań wojennych skończyło się dla galów katastrofą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak źle nie było - wg. relacji rzymskie galery nie mogły przebić taranami solidnych dębowych burt statków Wenedów. Dopiero po ich unieruchomieniu losy bitwy się odwróciły. Ale faktycznie trudno sobie wyobrażać aby Galowie mieli jakieś wyspecjalizowane okręty wojenne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sięgnąłem do domowej biblioteczki i znalazłem tam coś takiego:
Stanisław Ducin "Sztuka nawigacji w starożytnej Grecji i w Rzymie", Wydawnictwo UMCS, Lublin 1997
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiem o tym, ale to ze okręty rzymskie( i tak nie najcięzszych typów)nie zatopiły ich od razu, tylko troche puxniej(a właściwie zajeli) nie jest raczej najlepszym przykładem potegi celtyckiej floty.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wiem o tym, ale to ze okręty rzymskie( i tak nie najcięzszych typów)nie zatopiły ich od razu, tylko troche puxniej(a właściwie zajeli) nie jest raczej najlepszym przykładem potegi celtyckiej marynistyki.
Właściwie, jak pisał Cezar, pokonanie floty Wenedów było wynikiem szczęścia i pewnej "sztuczki"- nie mogąc taranować, ani ostrzeliwać Celtyckich statków(miały wyższe od galer burty) użyto sierpów przywiązanych do długich drągó(osęki?). Tymi narzędziami rwano olinowanie unieruchamiając wrogie okręty. Następnie lekkie i szybkie galery obskakiwały celtyckie jednoski i dokonywały abordażu, a w walce wręcz legioniści z "piechoty morskiej" mieli przewagę. Kiedy Galowie próbowali uciec jeszcze sprawnymi okrętami, wiatr ucichł, a Rzymianie ich dosłownie zmasakrowali. okręty Galijskie były więc solidnie, ale ich słabym punktem była zależność od wiatru. Takie okręty jednak lepiej spisywały się na Atlantyku i Morzu Północnym- Cezar przekonał się o tym w czasie inwazji na Brytanie.
QUOTE Przecież nie dało się płynąć pod wiatr mając tylko jeden prostokątny mało ruchliwy żagiel. A zresztą ,jeden żagiel nie mógł "uciągnąć" wielkiego pięciorzędowca ,do tego służyły wiosła. Dało się- większość pisarzy antycznych zaznacza, że nigdy nie używano naraz wioseł i żagli, więc po co one wogóle byłyby? Wioseł bardzo żadko używano na dłuzszych pełnomorskich trasach(zamęczonyliby galerników). Wiosła służył do manewrowania w czasie bitwy czy w porcie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeszcze raz, flota galów została całkowicie unicestwiona, bo nie mieli oni okretów stricte wojennych. Ja w zwycięstwie rzymian nie widze zadnego szczęścia, no moze poza tym ze wiatr ustał(jak bitwa była już przesadzona) i ta ocalała garstka okretów nie mogła uciec. Znamienite jest to że rzymianie nie skopiowali galijskiego sposbu walki na morzu i po staremu uzywali galer. Owszem, żagli i wioseł używano czasami jednoczesnie na galerach ale tylko jesli nie prowadzono walki. I jeszcze jedno, na galerach starożytnich nie było galerników, tylko wioslarze, galernik to niewolnik zmuszony do wiosłowania, a wioślarz to wynajęty do tego celu wolny człowiek.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|