|
|
Zmarnowany potencjał. Japońska flota podwodna... , Ł. Stach
|
|
|
|
Znam doskonalę tę serię, dlatego nie trzeba mi tłumaczyć co jest w środku. Pytałem, ponieważ książek i czasopism o tytule 日本潜水艦史 jest bardzo dużo. W samej bibliotece tokijskiej widzę z 13 pozycji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo mnie cieszy że autor książki aktywnie udziela się w tym temacie. Natomiast nie bardzo mnie interesują Jego przygody ze studentami i inne wtręty dotyczące akademickiej działalności. Jako konsument, oczekuję konkretnych odpowiedzi.
Dlaczego Pearl Harbour? Irytująca nazwa przewalająca się na kartach książki razi i dziwi.
Bibliografia nie powala. Chociaż intencje autora są słuszne, a schemat książki częściowo wzorowany na modelu Blaira wydaje się przejrzysty i czytelny, to niedosyt pozostaje. Chciałoby się sięgnąć dalej, bliżej źródła jakim są prace japońskie, ale o tym już w temacie było. Mimo to styl i sprawna narracja, pozwalają lekko przebrnąć przez kolejne strony książki. Błędów i powtórzeń jest kilka. Chociażby tabelka nr.8 gdzie w rubryce 3 i 7 są te same wielkości wyprodukowanego sprzętu. Książka ta wypełnia ważną lukę w polskojęzycznej literaturze przedmiotu. Jednak wg mojej oceny jest zbiorem prac i artykułów dostępnych przeciętnemu czytelnikowi, zebranymi w jednym tomie. Nie mogę odmówić przy tym autorowi ogromu pracy jaki wykonał, aby taki stan rzeczy urzeczywistnić. Książka jest warta zakupu i lektury. To pierwszy krok i na pewno nie ostatni.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Książka ta wypełnia ważną lukę w polskojęzycznej literaturze przedmiotu. Jednak wg mojej oceny jest zbiorem prac i artykułów dostępnych przeciętnemu czytelnikowi, zebranymi w jednym tomie. Nie mogę odmówić przy tym autorowi ogromu pracy jaki wykonał, aby taki stan rzeczy urzeczywistnić. Książka jest warta zakupu i lektury. To pierwszy krok i na pewno nie ostatni.
Mam podobne odczucia.
Na pewno dużym plusem jest dobry styl, dzięki któremu książkę czyta się szybko. Nieco drażnią wspomniane wyżej błędy terminologiczne, ale ważniejsze są kwestie merytoryczne.
|
|
|
|
|
|
|
Stachowitz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 99.575 |
|
|
|
Lukasz Stach |
|
Stopień akademicki: doktor |
|
Zawód: wykladowca |
|
|
|
|
QUOTE(osorkon2 @ 28/05/2016, 20:41) Dlaczego Pearl Harbour? Irytująca nazwa przewalająca się na kartach książki razi i dziwi.
Sam się zastanawiam, co mnie zaćmiło.
QUOTE(osorkon2 @ 28/05/2016, 20:41) Bibliografia nie powala. Chociaż intencje autora są słuszne, a schemat książki częściowo wzorowany na modelu Blaira wydaje się przejrzysty i czytelny, to niedosyt pozostaje. Chciałoby się sięgnąć dalej, bliżej źródła jakim są prace japońskie, ale o tym już w temacie było.
Bibliografia bazuje na tekstach anglo- i polskojęzycznych. Faktycznie, pełnią szczęścia byłoby skorzystanie z japońskich materiałów, ale na to jeszcze językowo za wcześnie. Książka "The Japanese Submarine Force and World War II" bazuje na źródłach japońskich, aczkolwiek część danych bywa rozbieżna z tymi podawanymi przez innych Autorów. Kwestia do zbadania w przyszłości, bo to nie jest koniec.
QUOTE(osorkon2 @ 28/05/2016, 20:41) Błędów i powtórzeń jest kilka. Chociażby tabelka nr.8 gdzie w rubryce 3 i 7 są te same wielkości wyprodukowanego sprzętu.
Powtórka w tabelce kompletnie mi umknęła podczas przeglądania tekstu. Bywa, miały być tam dane dotyczące produkcji sprzętu USA.
osorkon2 i P.Benken - dziękuję za dobre słowo dotyczące stylu narracji i tego, że ta książka pomimo niedociągnięć coś wnosi do literatury przedmiotu. Nie ukrywam, jeżeli będzie możliwość to planuję wydanie II poprawione - czyli eliminacja błędów z zakresu terminologii (może warto poświęcić temu zagadnieniu osobny aneks?) oraz kilku dostrzeżonych lapsusów. Co do dalszych badań nad japońskimi okrętami podwodnymi - będą kontynuowane.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Przepraszam, ale języki to moje hobby ostatnio
Żebyś nie skończył jak Ziad Fazah.
Ten post był edytowany przez Kizior: 8/07/2016, 11:15
|
|
|
|
|
|
|
|
nie grozi mi to. Materiałów mam sporo do najróżniejszych, ale uczę się tylko tych, których potrzebuję
Natomiast wracając do "Zmarnowanego Potencjału" - życzę, by tytuł nie odnosił się do niego! Myślę, że lepsza mniejsza ale sensowna bibliografia niż 815 prac w 99% polskojęzycznych i czasem niezwiązanych z tematyką...
|
|
|
|
|
|
|
|
Najbardziej brak mi w tej książce ZSRR. Już w tabeli na str. 41 podającej liczebność flot podwodnych głównych mocarstw w chwili wybuchu wojny państwo to jest pominięte, a było przecież liderem w tej kategorii.
Ten sam manewr zastosowano w podsumowaniu w tabeli obrazującej straty okrętów podwodnych.
Niczego też nie dowiemy się o udziale japońskich jednostek w walkach z ZSRR w 1945 roku. Nie wiadomo jakie też były założenia ich użycia w wojnie z tym właśnie państwem.
Należy to uznać za poważny mankament tej pracy.
|
|
|
|
|
|
|
wkwiat70
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 15 |
|
Nr użytkownika: 95.635 |
|
|
|
|
|
|
Witam. Jestem w trakcie czytania książki. Czyta się dobrze. Książka wypełnia lukę na polskim rynku. Jedyne co mnie trochę irytuje, to brak jednolitej zasady pisania imion i nazwisk japońskich oficerów. Część z nich pisana jest w stylu europejskim (najpierw imię, później nazwisko), część w sposób japoński (najpierw nazwisko, później imię). Wprowadza to niepotrzebne zamieszanie. Ale to tylko taka drobna uwaga.
Ten post był edytowany przez wkwiat70: 29/07/2016, 10:24
|
|
|
|
|
|
|
Stachowitz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 99.575 |
|
|
|
Lukasz Stach |
|
Stopień akademicki: doktor |
|
Zawód: wykladowca |
|
|
|
|
QUOTE(redbaron @ 7/07/2016, 19:37) I weź się za japoński. Myślę, że nie jest to mission impossible, a Twoje publikacje na pewno na tym zyskają! To jeżeli chcesz się tym zająć "na poważnie" i wykroczyć poza kompilowanie materiałów anglojęzycznych
Akurat książek do nauki japońskiego to mam sporo, gorej z czasem. Ale krok za krokiem idziemy do przodu.
QUOTE(redbaron @ 8/07/2016, 11:21) Myślę, że lepsza mniejsza ale sensowna bibliografia niż 815 prac w 99% polskojęzycznych i czasem niezwiązanych z tematyką...
Słuszna uwaga, aczkolwiek w mojej książce w bibliografii są tylko opracowania i artykuły, które znalazły się w przypisach. Trudno nazwać je niezwiązanymi z tematyką książki.
QUOTE(kirow @ 21/07/2016, 16:28) Najbardziej brak mi w tej książce ZSRR. Już w tabeli na str. 41 podającej liczebność flot podwodnych głównych mocarstw w chwili wybuchu wojny państwo to jest pominięte, a było przecież liderem w tej kategorii.
Ten sam manewr zastosowano w podsumowaniu w tabeli obrazującej straty okrętów podwodnych.
Niczego też nie dowiemy się o udziale japońskich jednostek w walkach z ZSRR w 1945 roku. Nie wiadomo jakie też były założenia ich użycia w wojnie z tym właśnie państwem.
Należy to uznać za poważny mankament tej pracy.
Zgodzę się, że błędem jest pominięcie liczebności floty ZSRR oraz jej wojennych strat (fakt, były wysokie). Co do udziału japońskich jednostek w walkach z ZSRR w 1945 nic nie znalazłem. Jedynie dokumentacja japońska mogłaby wnieść coś do tego, aczkolwiek uważam (mój stan wiedzy na dzień 21 września 2016), że japońskie okręty podwodne w obronie przez uderzeniem ZSRR po prostu udziału nie brały. Resztki floty podwodnej Cesarstwa stały w portach, albo próbowały dostarczyć zaopatrzenie odciętym garnizonom, lub też oszczędzano je na czas amerykańskiej inwazji, zwłaszcza miniaturowe okręty podwodne. Postawiłbym też tezę (oczywiście do dyskusji), że planów użycia floty podwodnej Japonii w wojnie z ZSRR mogło po prostu nie być w opisywanym w książce okresie. To domeną armii, a nie marynarki, był ewentualny konflikt z ZSRR i zagarnięcie bogatej w złoża naturalne Syberii. Oczywiście, plany ofensywy na Syberię (w których japońska flota mogła pełnić rolę co najwyżej pomocniczą) mogły ulec zmaterializowaniu najpóźniej w 1941 roku, jak Niemcy gromili ZSRR i podchodzili pod Moskwę. Spotkałem się też z opinią, że Japonia mogła ruszyć na ZSRR jeszcze w 1942 roku, a armia japońska była niechętna przerzucaniu większych sił w rejon Pacyfiku, bo liczyła, że "śliwka dojrzeje i sama wpadnie w ręce" - czyli, że Niemcy pokonają ZSRR, a Japonia wtedy bez większego wysiłku skonsumuje to i owo. Natomiast flota japońska, która ostro rywalizowała z armią, gotowała się na konflikt z mocarstwami morskimi - czyli europejskimi mocarstwami kolonialnymi i USA. W konflikcie z ZSRR (podobnie jak w przypadku wojny z Chinami), flota mogłaby co najwyżej zaangażować swoje Specjalne Oddziały Lądowe Marynarki Wojennej (Kaigun Tokubetsu Rikusentai - nazwę piszę z głowy,) i lotnictwo. Plus blokada wybrzeża wroga. Ale to były opcje na lata 30-ste (kiedy Stalin obawiał się wojny z Japonią), lub okres o którym pisałem wcześniej, czyli 1941-42. W 1945 marynarka dogorywającego Cesarstwa skupiona była tylko na walce z postępującymi siłami USA i wszystkie posiadane zasoby wykorzystywała na tym polu.
W każdym razie wszystkim dziękuję za cenne uwagi i komentarze.
Ten post był edytowany przez Stachowitz: 21/09/2016, 21:43
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Stachowitz @ 21/09/2016, 21:39) Słuszna uwaga, aczkolwiek w mojej książce w bibliografii są tylko opracowania i artykuły, które znalazły się w przypisach. Trudno nazwać je niezwiązanymi z tematyką książki.
Jasne, to nie była w żaden sposób aluzja do bibliografii w Twojej książce. Przepraszam, jeżeli tak to odebrałeś, a jeszcze mocniej, jeżeli odebrał to jakiś potencjalny czytelnik. Chodziło mi o skrajny przykład, alternatywny wobec bibliografii bliskiej ideałowi
Co do braku czasu - ojcu pięciorga dzieci nie musisz o tym opowiadać Generalnie zapoznaj się z Anki czy Memrise i jak masz smartfona, to możesz uczyć się języka wszędzie i wykorzystać naprawdę każdą chwilę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Profesjonale podejście autora który odpowiada na wątpliwości czytelników. Praca bardzo potrzebna i cenna pozwalająca niewątpliwie uzupełnić naszą wiedzę w zadanym temacie.
|
|
|
|
|
|
|
Teodozjusz
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 28 |
|
Nr użytkownika: 104.482 |
|
|
|
Zawód: Handlowiec |
|
|
|
|
Bardzo zacna książeczka.Po lekturze cisnęło mi się tylko na myśl: Ah,ci biedni,głupi Japońce:( Proszę się Panie autorze nie przejmować czepiactwem ludzi o zupełnie nieistotne szczegóły.Opisany został obszernie temat,który jest praktycznie nie znany w naszym kraju.Polecam chcącym przeczytać tę książkę:)Banzai!
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|