|
|
Po wojnie w byłej Jugosławii - nagonka na Serbów?
|
|
|
|
Bardzo szkoda że nie ma obiektywnych źródeł co do konfliktu w Kosowie,tylko bierze się stronę Albańczyków.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cóż, swego czasu straszyła świat wizja Wielkiej Serbii; Wielka Albania, jak widać, jest niektórym na rękę.
|
|
|
|
|
|
|
xpictianoc
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 39.419 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: politolog, historyk, |
|
|
|
|
Waldenberg to dno! Gorszej propagandy proserbskiej to dawno nie czytałem. Wcale nie omawia źródeł a jedynie francuskie i niemieckie prasówki i publicystykę. Obecnię pisze pracę magisterską o Serbskiej Republice Krajiny i korzystam jedynie z tekstów źródłowych - decyzje i ustawy Sabora, decyzje Skupsztin buntowniczych okręgów, rapoty policji, rezolucje onz, itd. Jeśli ktoś jest zainteresowany możemy konkretnie porozawiać. To co się stało w Chorwacji w 1990-1992 to nic innego jak zamach na gwarantowaną w Konstytcji SFRJz 1874 niezależności Rebubliki Chorwacji. Ten kres to najgorszy czas dla Serbów, to ich czarna karta i wielki wstyd.
|
|
|
|
|
|
|
|
Często przedstawia się rozpad Jugosławii jako konflikt złych Serbów z dobrymi: Chorwatami, Bośniakami, Albańczykami etc. a był to konflikt między lepiej uzbrojonymi Serbami a gorzej uzbrojonymi Chorwatami Bośniakami itd.
|
|
|
|
|
|
|
|
Często też zapomina się, że ta ,,dobra" strona (Chorwaci, Bośniacy) także dokonywała mordów na cywilach i czystek etnicznych.
Plony tej antyserbskiej polityki zebrano w czasie konfliktu o Kosowo - jedynym silnym graczem, który wystąpił otwarcie przeciw Albańczykom była Rosja, większość państw zachodnich zgodnie pokazała Serbom środkowy palec (w tym niestety i my )
|
|
|
|
|
|
|
xpictianoc
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 39.419 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: politolog, historyk, |
|
|
|
|
KKK - takie hasło padało przy początku problemu z 'Krajiną' - Kosovo kao krajina (Kosowo jak Krajina). Kiedy Milosevic zaczął swoje wielkoserbskie reformy zaczynając od odebrania autonomomi Kosovu wiedzial że nie jest możliwe uznanie Kosowa za autonomię bez zmiany statutu Kosowa. Także rozpoczął szaleńczą walkę- walkę w której Knin był jedynie przynętą. Nigdy Milosevicowi nie chodziło o Krajine! We wschodniej slawonii, baranju i sremie to Chorwaci byli większoscią, w Zachodniej Slawonii było niemal po 50% tylko w Półcnocnej Dalmacji i Lice Serbowie stanowili bezwzględną większość. Milosevicowi chodziło o całkowitą dealbanizację Kosowa, i podział BiH. Podział BiH może by się udział gdyby nie roszczenia już nie pamiętam ale do 70% Bośni a nie tylko Republiki Serbskiej. Przed rozowami pokojowymi jeszcze w 1991 roku, Tudjman i Milosevic spotykali się i było jasne o co idzie gra. Przypominam że w samym 1991 roku Sabor Chorwacki ogłosił KILKANAŚCIE decyzji o gwarantowanych prawach mniejszości narodowym a tym Serbom gwarantując im kulturową, oświatową i ... terytorialną autonomię! Ale autonomia już Serbom nie wystarczała i po cesji trzech obwodów powstała RSK. Oczywiście po konsultacjach Babića i innych w Belgradzie Krajiszczanie dostali gwarancję pomocy JNA i się zaczeło. W połowie 1991 bombardowanie Zagrzebia, ataki na Tudjmana, no i na jesieni masakra w Vukovarze! Mimo tego w grudniu 1991 Chorwacja potwierdza gwarancję wszystkich praw dla Serbów w tym autonomię pod warunkiem zaprzestania buntu. Można by dalej... ale interesującym faktem jest malo znana próba zjednoczenia RSK z bośniacką Republiką Serbską i powstanie Zjednoczonej Republiki Serbskiej, która w przyszłości miała połączyć się z Serbią tworząc nic innego jak Wielką Serbię. Da svi Srbi žive u jednoj državi. Chorwacja nie była potulnym barankie ale mamy oceniać nie charaktery władzy ale decyzję a one są tu jasne - demokratyczne wybory, wygrywa Chorwacka Wspólnota Narodowa Tudjana,zaczyna się bunt Serbów- balvan revolucija, nielegalne referendum o autonomii, ogłoszenie autonomii, nieposłuszeństwo wobec Zagrzebia, konsultacje z JNA i Belgradem, paramilitarne grupy atakujące policję chorwacką itd itd
|
|
|
|
|
|
|
Marko Orelić
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 67.665 |
|
|
|
Marek O. |
|
Zawód: Plastyk |
|
|
|
|
Witam! Po raz pierwszy (i raczej ostatni) od dwudziestu lat odwarzyłem się zabrać głos w sprawie konfliktu pomiędzy Serbią, a pozostałymi nacjami półwyspu bakańskiego. Jest to dla mnie sprawa bardzo osobista i tragiczna zarazem więc zapewnie zrozumiecie Państwo moją niechęć do dzielenia się wspomnieniami. Byłem i walczyłem w Vukovarze w 1991 roku po stronie Chorwackiej. Przez cały czas oblężenia, aż do 20 listopada kiedy udało nam (kilka osób)się przedostać poza miasto omijając posterunki serbskie. Później uczestniczyłem w czymś, co Chorwaci nazywają Wojną Narodową, aż do oblężenia Sarajewa włącznie. Miałem wtedy dokładnie 30 lat (i wiele szczęścia, za to mniej rozumu). Nie będę tutaj opisywał moich przeżyć, ponieważ nie mam na to ochoty. Zapewne też jestem stronniczy w ocenie całej wojny jak i samego oblężenia Vukovaru. Moim zdaniem winę za to co się wydarzyło na Bałkanach w latach 90-tych całkowicie ponoszą wyłącznie Sebowie. Gdyby nie bunt Serbów w Chorwacji (w której i tak mieli zagwarantowaną bardzo szeroko pojętą autonomię) i ich nielegalne referendum, a także separatystyczne ciągoty w BiH, wydarzenia, które nastąpiły później nie miałyby miejsca lub obyłoby się bez takiej hekatomby. Sarajewo jak i Vukovar, a w szczególności tragedia cywilnych mieszkanców tych miast zasługuje na najwyższy szacunek. Wojna, a szczególnie wojny o podłożu etnicznym i religijnym są z zasady okrutne. Nie było w histori ludzkości takiej wojny w której choć jedna ze stron konfliktu byłaby czysta jak łza. Wojna to samo w sobie zdziczenie obyczajów, usuniecie w zakamarki duszy naszego człowieczeństwa. To nieustanna gra na skrajnych emocjach. Trudno się zatem dziwić, że wyzwala w ludziach zarówno bestialstwo jak i nadludzki niekiedy heroizm. Ludzie wtedy w poczuciu bezkarności popełniają czyny ochydne, szczególnie gdy podłożem tych czynów jest chęć zemsty, odwetu czy wręcz szaleństwo spowodowane niekiedy własnymi tragicznymi przeżyciami. Przy czym każda ze stron przytacza argumenty na swoją obronę czy uzasadnienie swojego postępowania. I trudno wtedy jednoznacznie określić kto jet katem, a kto ofiarą. Osobiście mogę siebie określić jako osobę, która ukochała z całego serca Chorwację i jej naród. No ale w kontekście tego co pisałem wyżej jest to raczej zrozumiałe samo przez się. Dodam jeszcze tylko, że licytowanie się czy w którymś z masowych grobów znaleziono 1700 czy 2700 ofiar nie ma kompletnego znaczenia i według mnie jest co najmniej nie na miejscu. Nawet gdyby tych ofiar znaleziono 50, to i tak to jest niczym nie usprawiedliwione ludobójstwo, które nie powinno mieć miejsce. Ale miało. Pozdrawiam
Ten post był edytowany przez Marko Orelić: 16/09/2010, 2:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(xpictianoc @ 28/08/2010, 16:40) (...)zaczyna się bunt Serbów- balvan revolucija, nielegalne referendum o autonomii, ogłoszenie autonomii, nieposłuszeństwo wobec Zagrzebia, konsultacje z JNA i Belgradem, paramilitarne grupy atakujące policję chorwacką itd itd Trudno nie widzieć tu analogii z ówczesnymi (a także i obecnymi) wydarzeniami na Kaukazie. Ktoś, komu wydawało się, że jest wystarczająco silny, próbował wyszarpnąć co swoje. Pechem tak Chorwatów jak i całej Jugosławi był brak w bezpośrednim zasięgu jakiegoś protektora (rola jaką pełni np. Rosja względem Abchazji teraz), co z miejsca ochłodziłoby wszystkim głowy i całą sytuację.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Bełkot @ 16/09/2010, 10:14) QUOTE(xpictianoc @ 28/08/2010, 16:40) (...)zaczyna się bunt Serbów- balvan revolucija, nielegalne referendum o autonomii, ogłoszenie autonomii, nieposłuszeństwo wobec Zagrzebia, konsultacje z JNA i Belgradem, paramilitarne grupy atakujące policję chorwacką itd itd Trudno nie widzieć tu analogii z ówczesnymi (a także i obecnymi) wydarzeniami na Kaukazie. Ktoś, komu wydawało się, że jest wystarczająco silny, próbował wyszarpnąć co swoje. Pechem tak Chorwatów jak i całej Jugosławi był brak w bezpośrednim zasięgu jakiegoś protektora (rola jaką pełni np. Rosja względem Abchazji teraz), co z miejsca ochłodziłoby wszystkim głowy i całą sytuację. alez byl takowy Niemcy , aktywnie pomagaly Chorwacji .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 16/09/2010, 10:17) alez byl takowy Niemcy , aktywnie pomagaly Chorwacji . Ale Niemcy AD 1990 nie nadawały się na takiego protektora. W 1990 wszyscy wiedzieli, że Niemców można bezkarnie opluć, potem wystarczy wyzwać od nazistów i nic nie zrobią, zwłaszcza swoimi siłami zbrojnymi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Bełkot @ 16/09/2010, 10:22) QUOTE(lancaster @ 16/09/2010, 10:17) alez byl takowy Niemcy , aktywnie pomagaly Chorwacji . Ale Niemcy AD 1990 nie nadawały się na takiego protektora. W 1990 wszyscy wiedzieli, że Niemców można bezkarnie opluć, potem wystarczy wyzwać od nazistów i nic nie zrobią, zwłaszcza swoimi siłami zbrojnymi. Oczywiście Wermachtu ( tzn Bundeswery ) nie wysłali ale bron i DM , oraz wsparcie propagandowe jak najbardziej
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Waldenberg to dno! Gorszej propagandy proserbskiej to dawno nie czytałem. Czy ja wiem? Jest jedna pozycja, która pod względem propagandy , tym razem prochorwackiej, o ile w ogóle tak to można nazwać, jej autor bowiem, Dragutin Pavlicević, jest Chorwatem. Zowie się ona Historia Chorwacji.
QUOTE Oczywiście Wermachtu ( tzn Bundeswery ) nie wysłali ale bron i DM , oraz wsparcie propagandowe jak najbardziej Operacija Oluja i jej sukces to w głównej mierze zasługa niemieckiej broni i amerykańskiego wsparcia logistycznego.
Ten post był edytowany przez rycymer: 16/09/2010, 10:42
|
|
|
|
|
|
|
|
Do usunięcia.
Ten post był edytowany przez rycymer: 16/09/2010, 10:41
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 16/09/2010, 10:37) Oczywiście Wermachtu ( tzn Bundeswery ) nie wysłali ale bron i DM , oraz wsparcie propagandowe jak najbardziej Ale ja właśnie o tym piszę - sytuacji nijak nie mogło uratować dostarczenie kanistrów benzyny, którą można dolać do pieca. Potrzebny był nieodległy niedźwiedź, o którym wszyscy wiedzą że jakby co to przyjdzie i ściśnie komin, aż wszystkim rury zmiękną.
|
|
|
|
|
|
|
xpictianoc
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 39.419 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: politolog, historyk, |
|
|
|
|
QUOTE(rycymer @ 16/09/2010, 10:38) Czy ja wiem? Jest jedna pozycja, która pod względem propagandy , tym razem prochorwackiej, o ile w ogóle tak to można nazwać, jej autor bowiem, Dragutin Pavlicević, jest Chorwatem. Zowie się ona Historia Chorwacji.
to co różni Pavlicevica od Waldenberga to fakt że jeden stara się sięgać po źródła i wie o czym pisze (oczywiście że stronniczo - jest chorwatem!) a drugi w imię sentymentów po prostu wybiera fakty o ktorych chce spisywać od innych. Proszę zobaczyć w liście bibliograficznej prac Waldenberga jakie wykorzystuje źrodła.
W zainteresowaniem przeczytałem post Marko i chciałbym wypytać się o pewne szczegóły ale rozumiem że wspomnienia z domovinskog rata są nadal bolesne. Wojna zawsze jest pewnym czasem gdzie ludzie zachowują się inaczej niżeli robią to zwykle. Oczywiscie że i Chorwacji mordowali - był pogrom w Gospici, byl medacki dzep,ale to jest znowu mowienie o konsekwencji a nie o przyczynie. Oluja i okolo 100-150tys. uchodzcow nigdy nie mialoby miejsca gdyby nie wygnanie okolo 200tys Chorwatów, gdyby przyjecie planu z 1992, gdyby Knin przyjal Z-4, gdyby... Cierpienie Serbów nie jest mniej ważne niż Chorwatów ale to nie znaczy że brak winnego. Serbowie są ofiarami swoich liderów i tych wszystkich którzy nimi manipulowali. Histria Vukovaru to także cyniczne opoznienie pomocy dla miasta bo Tudjman wiedzial że wiecej ofiar po stronie chorwackiej to wieksza sympatia zachodu i tak bylo - mial racje ale to nie jego wina że napadla JNA i paramilitarne oddzialy Seselja czy Arkana ale Beogradu! Tudjman ktory mial antysemickie wypowiedzi przekonal świat że jest tym lepszym a Belgrad i Slobo mu w tym bardzo pomogli.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|