Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
9 Strony « < 7 8 9 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Propaganda UE za moje pieniądze
     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 25/06/2013, 22:22 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 23/04/2013, 13:24)
Słowo biurokracja to ostatnio bardzo popularne określenie cech negatywnych UE. Problem polega na tym, że osoby, które się na to powołują nie za bardzo potrafią wskazac konkretne normy czy też nawet zwykle przykłady (zawsze jest, że kolega kolegi tak powiedział), co sprawia, iż jest to tani komunal. Sporo osób myli także prawo unijne z wewnetrznym, identyfikujac niesłusznie problemy z UE. Przykładem są chociażby zawiłości podatkowe oraz składki polskich przedsiębiorców prowadzących swoje firmy czy placówki na terytorium UE. Ogólnie uważam, że słowa "biurokracja", "eurokolchoz",.czy też "eurokomuna" pełnią teraz taka samą erystyczna i propagandową funkcję jak słowo "antysemityzm" we wszystkich dyskusjach niewygodnych dla Żydów.

@ ryba_piła
Niepowtarzalną zaletą UE jest BRAK CEŁ NA TERENIE UE . Nawet przed wejściem do Unii Polska produkowała produkty żywnościowe (bo to o nich piszesz) u siebie bądz importowala z Europy (głównie Niemcy, Francja, Hiszpania, Grecja, Holandia). Import z Afryki i Azji nie stanowił nawet 3% całego importu. Może faktycznie poprzez ustawienie ceł zewnętrznych na poziomie 10-22% odbiło sie negatywnoe na cenie niektórych produktów, ale TYLKO NIEKTÓRYCH. Lwia część produktów straciła opłatę celną. To natomiast, że ich ceny nie poszły w dol wynika z działalności przedsiębiorców, którzy grali w glupa i udawali, że nic się nie zmieniło (ceny zawsze się łatwo podnosi, ale rzadko i z dużym bólem  opuszcza).
*



Źle pisałem wcześniej.Powoływałem się wcześniej na strefę Schengen, a powinienem napisać o Europejskim Obszarze Gospodarczym i Europejskim Stowarzyszeniu Wolnego Handlu(EFTA)
Zarówno Norwegia jak i Szwajcaria są w strefie wolnego handlu(w tym wypadku: EFTA), ale nie są członkami Unii Europejskiej.

Ten post był edytowany przez marc20: 25/06/2013, 22:29
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #121

     
Lucinho
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 255
Nr użytkownika: 55.183

Stopień akademicki: mgr
Zawód: ekonom
 
 
post 2/07/2013, 20:53 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 23/04/2013, 22:43)
A przepraszam bardzo - kto bije czołem? Na pewno nie ja. Ja staram się wykazać, że Unia jednak obiektywnie COŚ (nie chcę tutaj tworzyć kolejnego OT) daje, a nie tylko zabiera, komplikuje, ingeruje.


Chciałbym poznać rzetelne dane ile pieniędzy pochodzących z funduszy europejskich jest efektywnie wykorzystywanych, a ile idzie na PR (tablice informacyjne, spoty w największych mediach, ulotki, bilbordy, czas antenowy w różnych programach publicystycznych, etc) i bzdurne kursy typu malowanie paznokci, obsługa komputera, pisanie CV czy promocja fish'a w TV.

Żeby czasem nie okazało się, że więcej wpłacamy niż z tego mamy efektywnych korzyści. Dlaczego nie ma takich danych, dlaczego nikt obiektywnie tego nie policzy? Sarim podjął bardzo ważny temat, temat na czasie.

Dlaczego w największych mediach brak jest informacji o tym ile Polska dostanie środków w przeliczeniu na jednego mieszkańca z nowego budżetu? Bo to, że jesteśmy głównym beneficjentem nie jest miarą sukcesu, wynika to z 38 mln obywateli, druga z kolei Rumunia ma 48% mniej mieszkańców. Siłą rzeczy powinniśmy dostać najwięcej, a w zamian mamy tylko medialną papkę o sukcesie Tuska, zero odniesienia do innych.

Druga sprawa to propaganda jaką jesteśmy karmieni w sprawie dotacji na podjęcie działalności przez szaraczka - szybko, łatwo i dla każdego. Jak się zagłębisz w szczegóły to wynika, że:
- program 55+
- tylko dla kobiet 25-
- musisz wydać 300.000 zł to zwrócą Ci 100.000 zł
- musisz mieć dwóch żyrantów z pensją +2500 zł netto
- czekasz blisko rok od złożenia wniosku do rozliczenia się z zakupionych rzeczy - co jest hardcorem dla bezrobotnych (za ten czas zarabiając 3.000 netto x 12 miesięcy nie wydając nic uzbierasz magiczne ~ 40.000 zł)
- takie programy obejmują rocznie ok. 200-400 osób na CAŁE WOJEWÓDZTWO
- przeważnie nie ma środków bo się skończyły, a i sam sposób oceny wniosków przez wyznaczone instytucje pozostawia dużo do życzenia (żony wniosek został źle oceniony, w uzasadnieniu podano braki techniczne których nie było, we wniosku jasno sprecyzowaliśmy dane techniczne sprzętu jaki nam był potrzebny i jego przewagę nad konkurencją, ktoś tego nie doczytał, albo celowo odrzucił wniosek. Co najlepsze od decyzji nie można było się odwołać, jedynie można było napisać skargę do Urzędu Wojewódzkiego, ten kto przechodził przez to sito wie o czym piszę.)

Za środki z unnii budowane są bezmyślnie bizantyjskie inwestycje wójtów typu: stadion, aquapark (do których trzeba słono dopłacać) lub chodniki z kostki brukowej między dwoma wsiami odległymi o 3 km (które potem niszczeją bo nie stać nas na ich utrzymanie).

Można by tak bez końca, wliczając w to zawyżone ceny przy przetargach bo "środki z unii". Żeby wykorzystać fundusze miasta biorą kredyty na wkład własny, jak kredyty to odsetki smile.gif i mamy największy stan zadłużenia polskich miast w historii.

Ten post był edytowany przez Lucinho: 2/07/2013, 21:20
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #122

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 8/07/2013, 8:43 Quote Post

Ciekawa opinia do czego prowadzą "darmowe środki":

http://www.kamilcebulski.pl/polska-afryka-europy/

QUOTE
Według nominowanej do pokojowej nagrody nobla Dambisy Moyo w latach 70-tych 11% mieszkańców czarnej afryki żyło poniżej 1 dolara dziennie. W 2000 roku było ich już 70%. Główną przyczyną tego zjawiska jest olbrzymia „pomoc”, którą rządy całego świata wysyłają do afryki. Pomoc ta doprowadziła do bankructwa wiele firm i sprawiła, że rolnictwo czy hodowla stały się nieopłacalne.

Większość krajów afrykańskich odzyskała niepodległość na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku. W ramach „reparacji kolonialnych” do afryki zaczęły płynąć strumienie pieniędzy i programy pomocowe podobnie jak do Polski płyną pieniądze z Unii Europejskiej.

Polska otrzymuje od Unii pomoc w wysokości około 3-4% PKB. Pomoc zagraniczna dla krajów afryki sięga w niektórych krajach nawet 20% PKB, a sytuacja taka trwa dziesiątki lat. Przyglądając się afryce możemy obserwować to, do czego doprowadzi Polskę pomoc unijna.

Gdy mówimy o pomocy międzynarodowej mamy na myśli darmowe pieniądze. Otóż pieniądze są tylko umowną wartością. Aby Afrykańczycy mogli zrobić użytek z euro, dolarów czy juanów, muszą coś z nimi zrobić. Samym papierem czy zapisem elektronicznym nie poprawi się gospodarki.

W praktyce mają dwie możliwości. Pierwsza z nich to sprowadzenie do afryki towarów i zapłacenie za nie właśnie tymi pieniędzmi. Drugi sposób, stosowany również przez Polskę, to za wszystkie ofiarowane pieniądze kupić obligacje Państwa, które te pieniądze nam podarowało. W systemie cząstkowej rezerwy bankowej, pod zastaw tych obligacji poszczególne banki narodowe mogą drukować w zasadzie bez ograniczeń własną walutę, generując inflację.

Jeżeli otrzymujemy jakieś produkty za darmo to oczywistym jest, że cena tych produktów spada. Jeżeli cena spadnie poniżej kosztów produkcji to padają wszyscy lokalni producenci danego dobra.

Jeżeli chcesz kontrolować rząd jakiegoś kraju wyślij mu za darmo dużo żywności, poczekaj aż padnie większość lokalnych producentów i szantażuj wstrzymaniem dostaw. W takiej sytuacji każdy rząd będzie ci jadł z ręki, gdyż będzie chciał się utrzymać u władzy. Z głodnymi ludźmi lepiej nie zadzierać i przekonał się o tym niejeden afrykański watażka.

Polska jest uzależniona energetycznie od Rosji. Powoduje to, że płacimy za gaz najwięcej spośród wszystkich krajów europy. Mało tego. Zobowiązaliśmy się kupić go znacznie więcej niż jesteśmy w stanie zużyć. Niejednokrotnie widzieliśmy, jak nasz rząd uginał się pod groźbą zakręcenia kurka. Teraz wyobraźcie sobie, co możecie zyskać uzależniając kraj od jedzenia?

W 1960 roku Ghana produkowała 440 000 ton kakao rocznie. W 1978 roku produkcja kakao spadła do 270 000 ton rocznie, a w 1980 roku do 225 000 ton. Mozambik to producent orzechów nerkowca. W 1972 roku wyprodukowano 216 000 ton, w 1985 roku zaledwie 10 000 ton. Przez 10 lat produkcja cukru spadła o 60%, kukurydzy o 50%, ryżu o 72% a bananów o 80%. Sytuacja powtarzała się w większości Państw afryki.

George Obama, brat Baraca Obamy, mieszka w slumsach Nuruma Flats koło Nairobi. Jest on prostym człowiekiem. Uważa, że kolonializm był dla Kenii dobry i gdyby biali pozostali dłużej, to kraj rozwinąłby się lepiej. Zagraniczna pomoc jest nieuczciwą konkurencją dla lokalnych przedsiębiorców. Coraz większa część afryki podziela tą opinię.

Botswana, jako jedyny kraj w afryce ma do konstytucji wpisany zakaz przyjmowania pomocy międzynarodowej. Jest też to jeden z najbogatszych, najszybciej rozwijających się i najsilniejszych politycznie krajów afryki. Ten bogatszy od Polski kraj udowadnia tezę, że aby być bogatym, najpierw trzeba być wolnym.

W 2010 roku Bruksela wstrzymała 600 mln euro subwencji pomocowych dla Madagaskaru, gdyż kraj ten nie wprowadził wymaganych przez Unię „demokratycznych reform”. W lipcu 2009 roku Komisja Europejska wstrzymała wypłatę pomocy dla Nigru, aby w ten sposób wywrzeć nacisk na prezydenta Mamadou Tandję.

Głośna była sprawa, kiedy europejskie rządy groziły wstrzymaniem pomocy finansowej dla Malawi z powodu prawomocnego i legalnego skazania pary gejów na 14 lat ciężkich robót za nieprzyzwoite i nienaturalne czyny. Pomoc zagraniczna stanowi ok. 40 proc. budżetu Malawi, co spowodowało, że szantaż okazał się skuteczny i prezydent Bingu Wa Mutharika, ułaskawił obu skazanych homosiów.

Skoro ingerencja rządów jest tak silna przy tak błahych sprawach, to możemy sobie wyobrazić jakie naciski są wywierane w sprawach strategicznych.

Afryka traktowana jest przez świat jako zaplecze surowcowe. Zambia, jeden z największych producentów miedzi na świecie sprzedaje ją do Chin znacznie poniżej ceny rynkowej. Podobnie Zimbabwe. W krajach tych próżno szukać jakiegokolwiek zakładu produkującego miedziane kable. Nigeria jest w pierwszej dziesiątce producentów ropy naftowej. Zmuszona jest jednak importować nie tylko żywność, ale również wszystkie produkty ropopochodne.

Podobne rzeczy dzieją się u nas. Polska jest 7 największym na świecie producentem węgla kamiennego. Oprócz węgla eksportowaliśmy również wytwarzany z niego prąd elektryczny. Dzisiaj zaczynamy prąd importować między innymi z Białorusi. Tak, z tej złej, niedobrej Białorusi.

Po dziesiątkach miliardów euro wpakowanych w Polską wieś, produkcja rolna według danych GUS w 2011 roku była zaledwie o 1% większa niż 20 lat wcześniej. Konsumpcja tego rodzaju dóbr natomiast wzrosła i musimy ją łatać importem.

Każda pomoc to drobne ustępstwo. A to karta praw podstawowych, a to pakt fiskalny, a to emisja dwutlenku węgla, a to kwota mleczna, a to zakaz sadzenia tytoniu czy złomowanie floty rybackiej.

W naszym społeczeństwie świadomość szkody jaką wyrządziła pomoc międzynarodowa afryce jest ogromna. W zasadzie każdy, nawet studenci od razu podnoszą kwestie, że to właśnie pomoc międzynarodowa doprowadziła afrykę do tak skrajnej biedy. Zwracają uwagę na fakt, że rozdawanie za darmo rozleniwia, wytwarza postawę roszczeniową, przyzwyczaja do biedy. W kontekście afryki o zmarnowanych pieniądzach mówią nawet politycy.

Jakieś 50 km na południe od Lusaki, stolicy Zambii za sumę raptem 1,7 milionem dolarów powstał projekt rozdawania małych stad kóz dla kilkuset rodzin. Przekazanie zwierząt poprzedzone było szkoleniami na temat tego jak dbać o zwierzęta, doić je i rozmnażać. Ponieważ nikt nie chciał brać udziału w projekcie lokalnej społeczności płacono za udział. Gdy po roku wrócono do wioski, aby sprawdzić wyniki projektu okazało się, że przeżyły tylko 3 kozy, natomiast kilkaset zostało zjedzonych.

Po co hodować kozy, jak w tym samym miejscu za rok włoska organizacja pozarządowa za 1,2 miliona dolarów uczyła tych samych mieszkańców Zambii jak uprawiać pomidory, cukinie i inne sprowadzone z Włoch warzywa. Zambijscy mieszkańcy buszu nie chcieli brać udziału w szkoleniach więc organizacja znowu im płaciła. Klimat dobrze służył uprawie. W afrykańskim słońcu urosły wielkie, niespotykane w europie okazy. Jeszcze przed zbiorami organizacja pozarządowa realizująca projekt otrzymała nagrodę za jeden z najlepiej przeprowadzonych programów pomocowych. Kiedy pomidory zaczęły się czerwienić w ciągu jednej nocy z rzeki Zambezi wyszło 200 hipopotamów, które zjadły całe plony. Mieszkańcy z radością oczekują kolejnych projektów za udział w których mogliby dostać pieniądze i tak już od dziesiątków lat.

Te same osoby, które krytykują dawanie pieniędzy afryce zmieniają zdanie w przypadku Polski. Kiedy świat daje pieniądze afryce to źle, ale kiedy Europa daje Polsce to jest to wielka szansa.

Niedawno byliśmy świadkiem festiwalu szczęścia z okazji wynegocjowania dodatkowych miliardów pomocy z Unii Europejskiej. Nie było polityka, który nie uznałby tego faktu za sukces. Ograniczająca mój umysł logika każe jednak sądzić co innego. Otóż skoro dali nam więcej pieniędzy, to znaczy, że stajemy się coraz biedniejsi. Przy kolejnych budżetach będziemy potrzebowali kolejnych sukcesów, aż w końcu dotrzemy do pomocy międzynarodowej na poziomie 20% PKB jak w Tanzanii. To byłby dopiero sukces naszego rządu. Polska afryką europy.

I po tym, dość długim wstępie, zapraszam do wysłuchania wykładu Chansiego Chandy, jednego z wielu wykładowców ASBIRO z Zambii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #123

     
ryba_pila
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 559
Nr użytkownika: 24.471

Stopień akademicki: dr hab. inz.
Zawód: Fizyk
 
 
post 10/07/2013, 22:19 Quote Post

Ciekawy artykul, ktory mozna podusmowac: There ain't no such thing as a free lunch.
Szkoda, ze tak niewielu ludzi w Polsce zdaje sobie sprawe z negatywnych konsekwencji 'dotacji'.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #124

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 11/07/2013, 0:25 Quote Post

Trochę przesadza. Przecież za coś kupują ową dotowaną żywność prawda ? Europa nie dostarcza przecież żywności całej Afryce.Irracjonalna jest sytuacja kiedy farmy padają z braku zysku a część ludzi głoduje. Przy tak rosnącej liczbie ludności miejscowe rolnictwo musi się opłacać, po jakiej cenie by żywność z zagranicy nie była.

Ja przychylam się bardziej do stanowiska:
: A niech nam dopłacają do wszystkiego, my chętnie kupimy taniej
Kto dopłaca do eksportu jest sabotażystą gospodarczym

Niech przestaną się zajmować Afryką jak małym dzieckiem. To suwerenne kraje więc niech same MYŚLĄ za siebie !

Bo do tej pory z tego co widzę Europa i USA są chłopcami do bicia odpowiedzialnymi w 100 % za sytuację Afryki.

Europa nie chce rezygnować z kolonii - ŹLE

Europa nie chce wypłacić odszkodowań -ŹLE

Europa sprzedaje tanią żywność Afryce -ŹLE

Europa pomaga Afryce - ŹLE

Jest to jeden WIELKI ABSURD.

Ten post był edytowany przez marc20: 11/07/2013, 0:30
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #125

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 11/07/2013, 6:47 Quote Post

QUOTE
Trochę przesadza. Przecież za coś kupują ową dotowaną żywność prawda ? Europa nie dostarcza przecież żywności całej Afryce.Irracjonalna jest sytuacja kiedy farmy padają z braku zysku a część ludzi głoduje. Przy tak rosnącej liczbie ludności miejscowe rolnictwo musi się opłacać, po jakiej cenie by żywność z zagranicy nie była.


http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/strat...zyja-lwy,5048,1

Jakoś tak się składa, że kraje oficjalne uznane za rolnicze, z niskim poziomem przemysłu są największymi beneficjentami programów dożywiania.
Kupują za kasę z dóbr naturalnych, albo dostają za free. Co zabija miejscowe rolnictwo.

QUOTE
Bo do tej pory z tego co widzę Europa i USA są chłopcami do bicia odpowiedzialnymi w 100 % za sytuację Afryki.

Europa nie chce rezygnować z kolonii - ŹLE

Europa nie chce wypłacić odszkodowań -ŹLE

Europa sprzedaje tanią żywność Afryce -ŹLE

Europa pomaga Afryce - ŹLE

Jest to jeden WIELKI ABSURD.


Bo ktoś musi być winny a Europa przejęła od nas mesjanizm chyba.
No i bakteria Marksa działa.

Ten post był edytowany przez Alcarcalimo: 11/07/2013, 6:48
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #126

     
Cinusss
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 507
Nr użytkownika: 79.926

Marcin
Zawód: uczen
 
 
post 15/07/2013, 14:55 Quote Post

CODE
http://www.kamilcebulski.pl/polska-afryka-europy/


Ależ ten artykuł pomija dziesiątki, jeśli nie setki powodów dlaczego Afryka jest biedna. Pustynnienie Sahaelu, wojny itd.


Bostwana bogatsza od Polski? *śmiech* Wystarczy spojrzeć na HDI, PPP. Owszem, autor ma rację, jeśli chodzi o trujące dostawy żywności. Powinniśmy dać wędkę, a nie rybę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #127

9 Strony « < 7 8 9 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej