|
|
Brytyjskie misje dyplomatyczne/wojskowe w Polsce, 1938/1939
|
|
|
|
QUOTE(GordonShumway @ 14/11/2010, 14:32) Mam wrażenie że profesorowi chodziło po prostu o niepominięcie faktów że takie spotkania miały miejsce: gdzie, kiedy, kto uczestniczył, co ustalono. Bez zagłębiania się w szczegóły protokołów, rozmów telefonicznych, dokładnego przebiegu spotkanie etc.
Na pewno. Dlatego też sięgnij raczej po opracowania, a dokumenty możesz wykorzystać "na okrasę, żeby pokazać, że podstawowe ich zbiory znasz, i w razie potrzeby potrafisz po nie sięgnąć. Na 20 stronach to Ty nic wielkiego nie dokonasz przy tak obszernym temacie.
|
|
|
|
|
|
|
GordonShumway
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 68.969 |
|
|
|
|
|
|
Tak więc popełniłem referacik na ten temat, jednak nie bardzo profesorowi się spodobał i muszę go poprawić. I tutaj moja prośba. Jak ktoś mógłby poświęcić ok półgodzinki, na przeczytanie i wytknięcie mi gdzie popełniłem błędy. Wiem, że trochę za bardzo szczegółowo potraktowałem Czechosłowację i kilka aspektów ogólnych a nie wnoszących za dużo do faktycznego tematu referatu. Jednak myślę, że jak na 17 stron to nie powinien się czepiać, chyba, że chodziło mu o mój sposób referowania, bo samego tekstu jeszcze mu nie oddałem. Jakby ktoś mógł mi pomóc to będę bardzo wdzięczny.
http://pliczek.net/index.php?p=29698 tutaj do pobrania referat - wersja word 2007
http://pliczek.net/index.php?p=29701
wersja PDF
Ten post był edytowany przez GordonShumway: 9/12/2010, 15:06
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(GordonShumway @ 9/12/2010, 15:40) Jakby ktoś mógł mi pomóc to będę bardzo wdzięczny
Dopiero teraz zauważyłem... Autorowi odpowiedź już na nic - ale może na przyszłość mu się jednak przyda... albo komuś innemu?
Uwagi po kolei - wedle tego co w tekście. Nie chce mi się porządkować wedle hierarchii ważności.
Udział Polski w haniebnym rozbiorze. Historyk raczej powstrzymuje się od ocen o charakterze skrajnie emocjonalnym. A jeśli już jaką ostrą i jednoznaczną formułuje, to powinien ją bardzo porządnie uzasadnić.
Przypis 1: L. Noel, „L’AGRESSION ALLEMANDE CONTRE LA POLOGNE”, „Agresja niemiecka na Polskę” tłumaczyła; M. Zamieoska, wyd. PAX, Warszawa 1966, s. 186
Ojeju! Widziałeś Ty kiedy przypis?! Dlaczego jest tu tytuł oryginału i polskiego przekładu? PO diabła nazwisko tłumacza?
s. 2: To chodziło o wrażenie współpracy z Niemcami - czy był tylko czar, który prysł. Bo albo jedno - albo drugie! Atak w ogóle to używane w pracy frazy przywodzą na myśl raczej publicystykę niż tekst w zamyśle naukowy. Na s. 2 narracja jest chaotyczna - i miota się między rokiem 1936 a 1939 bez wyraźnego planu. Dalej zresztą ta maniera jest utrzymywana.
Nie wszystkie cytaty są powiązane z przypisem. Np. na s. 4: „duch antypolski wzmógł się poważnie, mówi tam się otwarcie, że rozprawa z Polską jest nieunikniona” - ale skąd jest cytat nie wiadomo.
Odradzam wykorzystywanie prac popularnonaukowych (np. s. 7: O. Terlecki Pułkownik Beck) - chyba, że istnieje po temu naprawdę uzasadniony powód.
Zbyt często wykorzystywana jest w narracji perspektywa jednostkowa: ten a ten zrobił/powiedział to a to. W tekście o charakterze z założenia syntetycznym maniera ta razi.
Przypis 30: wykorzystywanie internetu jako źródła wielokrotnie publikowanego tekstu wygląda dziwnie.
s. 14. gen. Ironside to jednak nie tyle liczący się strateg brytyjski ale szef Sztabu Imperialnego!
s. 16: W błąd wprowadza informacja, że Rząd francuski dopiero 9 września zdecydował się na udzielenie Polsce kredytu w wysokości 600 mln franków na uzupełnienie zbrojeń(sic!). Był to bowiem już kolejny kredyt zbrojeniowy. Poprzedni (430 mln fr. fr.) podpisano 18 sierpnia!
To tylko cząstka możliwych zarzutów szczegółowych. Ogólnie zaś - nieumiejętność zbudowania spójnej narracji, odpowiedniej hierarchizacji (wydarzenia bardzo istotne mieszają się z drugo-, czy nawet trzecioplanowymi) oraz doboru materiału. ość nędzna podstawa źródłowa. A dokładniej - źródeł niemal nie ma, a za podstawę posłużyło kilka ledwie opracowań - w większej części o dość popularnym, czy wręcz popularnonaukowym charakterze. Nie dziwię się specjalnie, że praca entuzjazmu nie wzbudziła. Choć z drugiej strony - zważywszy, że to pierwszy rok - tragedii nie ma.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|