Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
23 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Sprawy artylerii WP w przededniu II WS
     
Krzysztof K
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 541
Nr użytkownika: 72.661

 
 
post 31/01/2016, 14:56 Quote Post

QUOTE(Net_Skater @ 31/01/2016, 15:21)
Krzysztof_K:
Dyskutanci wskazuja na problem ktory wywolales piszac:
QUOTE
poza tym c4P może parkować na powietrzu nie tak jak koń.

- i kwestionuja racjonalnosc przedstawionego pogladu.

N_S
*


Ja też bym wolał aby C4P był parkowany w garażu. Natomiast kosztowna budowa garaży nie powinna decydować o tym czy należy modernizować artylerię ciężką czy nie. W mojej ocenie technika na początku lat 30-tych wystarczała w tym celu (ciągnik Citroën-Kegresse C6 P14). C4P parkujący pod chmurką jest dużo lepszym rozwiązaniem niż drogi niepraktyczny konik w stajni (który jak stoi i nic nie robi to też je owies, siano i robi na słomę).


Obawiam sie, ze uzytkownicy beda zawiedzeni taka odpowiedzia.
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 31/01/2016, 18:57
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
artyleria.ron
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 41
Nr użytkownika: 81.030

 
 
post 31/01/2016, 18:21 Quote Post

Witam,
QUOTE(Archanioł @ 29/01/2016, 22:21)
QUOTE
15.000 to koszt wytworzenia ciągnika. Cena sprzedaży to 32.500 zł. To samo z ciężarówką - cena sprzedaży to 15.800 zł.

*


Pozwolę sobie ciut uszczegółowić Twoją wypowiedź.
Cena kosztorysowa PF621L to 15.806zł.
Od 1936 wojsko dopłacało do cywilnych ciężarówek PF621L 5.000zł i stąd jest te 10.000zł, a dokładnie wyimaginowany "spadek" ceny.
Wreszcie od 1939 w dac miało być po 13 ciągników.

Pozdrawiam,

Ten post był edytowany przez artyleria.ron: 31/01/2016, 18:22
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 31/01/2016, 18:46 Quote Post

QUOTE(Krzysztof K)
Piłsudczykowska koncepcja aby cały sprzęt trzymać w wypasionych magazynach i garażach była bezsensowna. Min. przez to wyliczyli sobie, że nie opłaca się motoryzować armii. Dlatego we Wrześniu piłsudczykowska armia była oparta na konikach no i oczywiście niewiele zdziałała.

1. Pokaż mi armię, która NIE trzymała sprzętu w magazynach i garażach. No i wyjaśnij, na czym polegało ich „wypasienie”?
2. Pokaż wyliczenia, z których miałoby to wynikać. Potrafisz?
3. „Wnioskowanie” - jak zwykle u ciebie - błędne bo nie oparte na fałszywych przesłankach.

QUOTE
Tani i praktyczny C4P radził sobie z takim ciężarem. Większy, mocniejszy i droższy ciągnik był rozwiązaniem drogim więc bezsensownym.

Pokaż dowody pokazujące, iż C4P „radził sobie” z holowaniem ciężkich dział. W każdych warunkach, jakich wymagały tego okoliczności używania tych dział. Potrafisz?
Bo jeśli ine to kolejna twoja „teza” okaże się fałszywa…

QUOTE
W mojej ocenie technika na początku lat 30-tych wystarczała w tym celu (ciągnik Citroën-Kegresse C6 P14).

A co masz na poparcie tej „oceny”?

QUOTE
C4P parkujący pod chmurką jest dużo lepszym rozwiązaniem niż drogi niepraktyczny konik w stajni

Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie, czy wiesz, czemu inne armie nie parkowały swoich ciągników „pod chmurką”, ani jakie są skutki takiego „przechowywania” sprzętu. A skoro tak to znaczy, że napisałeś bzdurę.
 
Post #33

     
Krzysztof K
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 541
Nr użytkownika: 72.661

 
 
post 31/01/2016, 22:59 Quote Post

QUOTE(artyleria.ron @ 31/01/2016, 19:21)
Cena kosztorysowa PF621L to 15.806zł.
Od 1936 wojsko dopłacało do cywilnych ciężarówek PF621L 5.000zł i stąd jest te 10.000zł, a dokładnie wyimaginowany "spadek" ceny.
*


To bardzo ciekawe tylko czy prawdziwe aby wojsko dopłacało do cywilnych ciężarówek. Poproszę źródło.

A do Chevroletów też dopłacało?
W 1938 roku II Wiceminister Spraw Wojskowych, gen. Aleksander Litwinowicz, zatwierdził zakup przez siły zbrojne 10 000 podwozi ciężarowych Chevrolet, głównie typu 157, w cenie 9800 zł z realizacją dostaw do 1940 roku.
Cena podwozia wraz ze ścianą przednią kabiny wynosiła wtedy 8500 zł (1939).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 1/02/2016, 1:00 Quote Post

QUOTE
Nie znam wszystkich dokumentów to jest wręcz niemożliwe. Uwaga jest złośliwa. Dlaczego nie chcesz go zeskanować? Boisz się, że będzie łatwo podważyć to merytorycznie?


Po pierwsze nie reaguję na teksty "dawaj". Po drugie kserokopię swojego egz. otrzymałem z prośbą o nierozpowszechnianie. Po trzecie nie mam technicznych możliwości. Po czwarte to podstawowy dokument do ustalania kosztów modernizacji w ostatnich dwóch latach II RP. Po piątek można się posiłkować korzystając z dobrych opracowań.

QUOTE
Przerobienie stajni na garaże czy magazyn, owszem kosztuje ale i tak dużo mniej niż budowa od początku. Wszystkie stajnie w wojsku trzeba i tak było prędzej czy później przebudować. Koncepcja aby cały sprzęt trzymać w wypasionych magazynach i garażach była bezsensowna. Min. przez to wyliczyli sobie, że nie opłaca się motoryzować armii.


I tak i nie. W wielu przypadkach koszt modernizacji byłby podobny jak koszt wybudowania nowych budynków. Trzymanie sprzętu na "powietrzu" to po prostu głupota (by nie powiedzieć mocniej). Po roku takiego "garażowania" część sprzętu nadawałby się tylko do remontu.

QUOTE
Masa armaty 120mm praktycznie była taka sama jak haubicy 155mm. Armata 120mm była zmodernizowana i miała całe podwozie od haubicy 155mm różniła się lufą. Wprowadzenie ogumionych DS ułatwiało ciąganie ze względu na dużo mniejsze opory. Tani i praktyczny C4P radził sobie z takim ciężarem. Większy, mocniejszy i droższy ciągnik był rozwiązaniem drogim więc bezsensownym. Lepiej mieć 2 dywizjony haubic 155mm ciąganych przez C4P niż 2 dywizjony haubic 155mm ciąganych przez koniki i 12 haubic bez przodków rdzewiejących w wypasionych magazynach.


Nie była. Armata De Banga została w latach 30-tych posadzona na rosyjskich łożach zdobycznych haubic 152 mm wz. 09 i wz. 10 (podobno 32 armaty posadzono na wz. 09 i 6-8 na wz. 10). Wizualnie przypominały one łoża haubic wz. 17, ale nie były takie same (wz. 10 były dużo lżejsze niż wz. 09, a i te były lżejsze od francuskich). Koła DS pozwalały na szybsze holowanie i łatwiejsze w terenie bezdrożnym czy bez dróg utwardzanych. Były jednak cięższe od drewnianych kół z żelaznymi obręczami. Podobnie było z "masywami" . Masa działa wzrastała o ok. 400 kg.
Dlatego próbowano z ciągnikami rolniczymi Bolinder i Hanomag - te byłyby tańsze.

QUOTE
C4P był bardzo podobny do ciągnika Citroen Kegresse C6 P14 a nawet silniejszy.
Polska armia za Rozwadowskiego i Sikorskiego z uwagą obserwowała francuskie doświadczenia z półgąsienicowymi samochodami które wydawały się świetnym rozwiązaniem na kiepskie drogi lub ich brak, zwłaszcza na wschodzie kraju. Po przeprowadzeniu prób, w 1923 zdecydowano zakupić pewną liczbę samochodów tego typu. W latach 1924-25 zakupiono 108 półgąsienicowych podwozi Citroën-Kegresse B2 10CV z mechanizmem gąsienicowym Kegresse P4T. Następnie tę liczbę zwiększono do 135 podwozi. W Czechowicach pod Warszawą powstała nowa fabryka ciężarówek URSUS-a. Ministerstwo Spraw Wojskowych podpisało umowy na dostawę 3-tonowych Berlietów CBA i 1,5-tonowych S.P.A. 25/C Polonia.To były czasy gdy myślano o motoryzacji armii. Niestety był zamach stanu Piłsudskiego i armia wróciła do koników. Z braku zamówień z wojska sanacja doprowadza do upadku spółki Ursus.


Jak dla mnie różnice były zasadnicze. C4P w podstawowej wersji na pewno nie był mocniejszy od P14 (46 do podajże 42 KM to tyle co nic). Co do reszty czysta fantastyka. Problemem był rynek wewnętrzny - nie da się modernizować armii bez wewnętrznego popytu na samochody. Ten w Polsce był stosunkowo niewielki. Stąd problem z kierowcami. Na wschodzie, jeszcze w drugiej połowie lat 30-tych trafiali się poborowi, którzy samochód widzieli pierwszy raz w wojsku. A Ursus upadł z innych przyczyn - odsyłam do artykulu K. Rudego w TWH.

QUOTE
Pierwszy raz spotykam się z takimi wysokimi cenami dla wojska ciągników i samochodów, wyglądają niewiarygodnie. Załącz skan z tymi cenami dla wojska odnalezionymi przez Ciebie. Chyba, że to ceny wymyślone przez Ciebie?


To normalne ceny. Po prostu na rynek cywilny, by go pobudzić SP, dopłacał do samochodów. Na ten cel przeznaczono 36 mln zł (5000 zł do ciężarowego i 3000 zł do osobowego i podajże 300 zł do motocykla).

QUOTE
Eksploatacja C4P nie była jednak bezproblemowa i mimo zalet stwierdzono też całkiem pokaźny zasób wad. Miedzy innymi zbyt słaby silnik jak na ciągnik dla artylerii ciężkiej. 46 KM to jednak ciut mało stąd wersja wzmocniona do 63 KM, która z różnych względów do szerszego użytku jednak nie weszła. Koszt motoryzacji ciężkiej artylerii to nie tylko zakup ciągników. Samo przystosowanie dział wbrew pozorom nie było ani łatwe ani proste ani bardzo tanie. Wrotki przy masie haubicy 155 mm się nie sprawdzały. Przejście na koła ogumione wymagało także przeróbek loża dolnego, wprowadzenie odpowiedniego układu hamulcowego itd. Większość armii DWS używała jednak w artylerii ciężkiej ciągników o zdecydowanie większej mocy z zakresu 80- 100 KM lub więcej. Podobny problem dotknął WP i po wojnie gdy po wycofaniu gąsienicowych ciągników Mazur ubzdurano sobie, że haubice 152 mm mają ciągać ciężarówki Star co okazało się jednym pasmem klęsk i koniec końców musiano zakupić wielkie Krąży do tachania tych MŁ. Podobnie jak przed wojną na szosie jeszcze było jako tako ale po zjechaniu w pole czy na łąkę kiepściutko a czasami za słaby ciągnik nie dawał rady wyrwać haubicy ze stanowiska ogniowego jak po strzelaniu trochę osiadła w gruncie.


Dokładnie.

QUOTE
Pozwolę sobie ciut uszczegółowić Twoją wypowiedź.
Cena kosztorysowa PF621L to 15.806zł.
Od 1936 wojsko dopłacało do cywilnych ciężarówek PF621L 5.000zł i stąd jest te 10.000zł, a dokładnie wyimaginowany "spadek" ceny.
Wreszcie od 1939 w dac miało być po 13 ciągników.


Skarb Państwa w latach 1938/39 dopłacał prawie 45% do Polskich Fiatów. Z drugiej strony stawiano zaporowe cła na import. Wszystko by zachęcić do kupna aut krajowych a jednocześnie pobudzić rozwój motoryzacji w kraju. Tak to wyglądało ze strony piłsudczyków "zaniechanie" motoryzacji kraju smile.gif
A w 1939 nie miało być czasem tak, że w baterii powinno być po 5 ciągników?

QUOTE
W 1938 roku II Wiceminister Spraw Wojskowych, gen. Aleksander Litwinowicz, zatwierdził zakup przez siły zbrojne 10 000 podwozi ciężarowych Chevrolet, głównie typu 157, w cenie 9800 zł z realizacją dostaw do 1940 roku.


Podwozi a nie gotowych ciężarówek.

QUOTE
Cena podwozia wraz ze ścianą przednią kabiny wynosiła wtedy 8500 zł (1939).


Nie jest wiadome czy to cena produkcyjna czy końcowa.

Ten post był edytowany przez Archanioł: 1/02/2016, 12:20
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 1/02/2016, 8:27 Quote Post

QUOTE(czarny piotruś @ 31/01/2016, 14:37)
Podobny problem dotknął WP i po wojnie gdy po wycofaniu gąsienicowych ciągników Mazur ubzdurano sobie, że haubice 152 mm mają ciągać ciężarówki Star co okazało się jednym pasmem klęsk i koniec końców musiano zakupić wielkie Krąży do tachania tych MŁ.
*


Wiem, że to OT, ale przy okazji zapytam:
Wedle Wiki Mazury wycofano z produkcji i zastąpiono na liniach produkcyjnych Łabęd radzieckimi ciągnikami ATS-59 jako "zunifikowanymi w ramach UW". I wedle np. książki E. Gajkowskiego "Na poligonie i na defiladzie" (Horyzonty 1976) ciągniki ATS były używane przez WP. Czyżby było ich zbyt mało, że musieliśmy kupić też KrAZ-y?
 
Post #36

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 1/02/2016, 9:04 Quote Post

Szczerze mówiąc to ATS widzieć u nas widziałem ale nigdy jako ciągniki a ściśle artyleryjskie. Bywały u saperów z osprzętem i chyba też w jako ciągniki wyrzutni czy stacji rdl w opl. Być może ciągały i haubice ale w.czasach mojej służby ciągniki były już tylko kołowe. Przejście na koła uzasadniano ekonomią eksploatacji i zwiększoną mobilnością ale to faktycznie już OT.

Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 1/02/2016, 9:05
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 1/02/2016, 10:49 Quote Post

Ile ciągników to zależy jakich. Jeśli ciągnik nie ma możliwości przewożenia amunicji w sensownej ilości to będzie potrzebne coś do wożenia takowej na stanowisko ogniowe (stąd też te ciężarówki wz. 34 w etacie choćby). Ciągniki nowych wzorów docelowo miały być nie tylko mocniejsze w celu lepszego operowania w trudnym terenie, ale także po to aby wystarczył jeden pojazd terenowy/uterenowiony na działon dla jego sensownego funkcjonowania. A zapasowy ciągnik jest potrzebny i tyle - w konnej artylerii w ostateczności można (jak wybiją konie z zaprzęgu od działa) wziąć konie z kolumny amunicyjnej, zostawić część amunicji itd. i bateria nadal ma wszystkie działa. W jednostce motorowej jak rozbiją ciągnik to wyciągnięcie może się okazać niemożliwe - bo nie będzie czasu na kombinowanie na raty typu: najpierw dwa działa a potem po drodze może pociągnie ciężarówka. Sprzęt się zwykle szykuje na cały rok, nie tylko suche lato. W realnym 1939 pewnie dałoby radę inaczej, ale nikt nie dawał gwarancji, że wojna nie będzie trwała jesienią, wiosną, zimą czy deszczowym latem.

Zaś ekipa piłsudczykowska odnośnie motoryzacji sprawę pokpiła częściowo (bo ważniejszy był tu WK) na początku lat 30 tych kombinacją z podatkami, wspieraniem PKP kosztem transportu samochodowego itd. co w warunkach kryzysu było już dobiciem ledwo dyszącej motoryzacji. Stąd swoista "dziura" wiekowa w sprzęcie cywilnym w 1939 - sprzęt był albo praktycznie nowy, z drugiej połowy lat 30-tych, albo stary, ponad dziesięcioletni. W okresie WK właściciele nawet nie odnawiali zasobów. Do doszedł cyrk z wyrejestrowaniami co powodowało, że sprzęt "znikał" z oczu armii - nawet jeśli był. Dopiero za Śmigłego uruchomiono proces wspierania motoryzacji z założeniem promowania wybranych typów - aby uzyskać jednolitość w czasie mobilizacji oraz aby można było "jakby co" bezboleśnie wykupić/ zarekwirować bieżącą produkcję cywilną.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Krzysztof K
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 541
Nr użytkownika: 72.661

 
 
post 1/02/2016, 13:22 Quote Post

QUOTE(Archanioł @ 1/02/2016, 2:00)
QUOTE
Nie znam wszystkich dokumentów to jest wręcz niemożliwe. Uwaga jest złośliwa. Dlaczego nie chcesz go zeskanować? Boisz się, że będzie łatwo podważyć to merytorycznie?


Po pierwsze nie reaguję na teksty "dawaj". Po drugie kserokopię swojego egz. otrzymałem z prośbą o nierozpowszechnianie. Po trzecie nie mam technicznych możliwości. Po czwarte to podstawowy dokument do ustalania kosztów modernizacji w ostatnich dwóch latach II RP. Po piątek można się posiłkować korzystając z dobrych opracowań.
*


Aby rozważać kwestię motoryzacji i modernizacji armii wrześniowej należy posługiwać się realnymi cenami z lat 30-tych. W ogólnodostępnych informacjach ceny podawane odbiegają od siebie. Z Twoich informacji wynika, że dotarłeś do cen na rok budżetowy 38/39. Ceny jednostkowe uzbrojenia i amunicji na rok 1938/39 - L. dz. 1088/mob.37, CAW, I 303.3.720
Prawdopodobnie istnieją dokumenty zawierające ceny w pozostałych latach.
Jeżeli uważasz, że ceny ogólnodostępne są błędne a nie chcesz przedstawić źródłowego dokumentu (od tamtych czasów minęło już ponad 80lat, Twoje tłumaczenie jest niewiarygodne o zakazie nierozpowszechniania) z innymi cenami to moim zdaniem dyskusja z Tobą jest bezprzedmiotowa. Możemy do niej wrócić jak przedstawisz swoje nowe ceny i je uwiarygodnisz.

Ten post był edytowany przez Krzysztof K: 1/02/2016, 13:27
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Woj
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.891
Nr użytkownika: 25.745

Stopień akademicki: posiadam
Zawód: historyk
 
 
post 1/02/2016, 14:01 Quote Post

QUOTE(Krzysztof K @ 1/02/2016, 14:22)
Prawdopodobnie istnieją dokumenty zawierające ceny w pozostałych latach.


Na rok 1940/41 cena Fiat 621 L - 15.125 zł. C4P - 32.400 zł. Osobówki Chevrolet - 12.352 zł.

QUOTE(Krzysztof K @ 1/02/2016, 14:22)
moim zdaniem dyskusja z Tobą jest bezprzedmiotowa.


Przyganiał kocioł garnkowi! laugh.gif
[ale przynajmniej jest zabawnie! wink.gif ]
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 1/02/2016, 15:05 Quote Post

QUOTE(Woj @ 1/02/2016, 14:01)
QUOTE(Krzysztof K @ 1/02/2016, 14:22)
Prawdopodobnie istnieją dokumenty zawierające ceny w pozostałych latach.


Na rok 1940/41 cena Fiat 621 L - 15.125 zł. C4P - 32.400 zł. Osobówki Chevrolet - 12.352 zł.

QUOTE(Krzysztof K @ 1/02/2016, 14:22)
moim zdaniem dyskusja z Tobą jest bezprzedmiotowa.


Przyganiał kocioł garnkowi! laugh.gif
[ale przynajmniej jest zabawnie! wink.gif ]
*



A czy od 1940 roku PZInż nie miał wygaszać produkcji Fiatów i zastępować je rodzimymi konstrukcjami?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 1/02/2016, 16:04 Quote Post

QUOTE
Na rok 1940/41 cena Fiat 621 L - 15.125 zł. C4P - 32.400 zł. Osobówki Chevrolet - 12.352 zł.


Czy to znaczy, że kontynuowano zamawianie C4P (którego wojsko starało się generalnie pozbyć z poważniejszych zadań jak się wydaję) w roku budżetowym 1940/41 czy była to tylko lista cen produktów możliwych do zamówienia?
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Woj
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.891
Nr użytkownika: 25.745

Stopień akademicki: posiadam
Zawód: historyk
 
 
post 1/02/2016, 16:54 Quote Post

QUOTE(Delwin @ 1/02/2016, 17:04)
Czy to znaczy, że kontynuowano zamawianie  C4P (którego wojsko starało się generalnie pozbyć z poważniejszych  zadań jak się wydaję) w roku budżetowym 1940/41 czy była to tylko lista cen produktów możliwych do zamówienia?


Był przeznaczony do zamówienia. Nie mam teraz czasu sprawdzać - dla kogo.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 1/02/2016, 19:08 Quote Post

OK - dzięki. Znaczy się do czegoś się jednak nadawał lub po prostu nic lepszego nie było do kupienia...
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Woj
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.891
Nr użytkownika: 25.745

Stopień akademicki: posiadam
Zawód: historyk
 
 
post 1/02/2016, 19:24 Quote Post

QUOTE(Delwin @ 1/02/2016, 20:08)
OK - dzięki. Znaczy się do czegoś się jednak nadawał lub po prostu nic lepszego nie było do kupienia...


C2P i C4P miały zastąpić modele 342 i 343 oraz ciągniki C5Pk których produkcja jest przewidziana jako model 342. Ale ze względu na konieczność sprawdzenie konstrukcji gros nowego sprzętu wykonane być miało dopiero w roku 1940/41. Problem byłby z utrzymaniem ciągłości pracy fabryki.
W roku 1939/40 (a nie 1940/41 ja wyżej podałem) planowano (w każdym razie wiosną 1939 r.) zamówienie 117 szt C2p i 5 szt C4P.
Później (wedle uzgodnień już z lata, dla roku 1940/41) niewielkie ilości C4P miały być zamawiane dla utrzymania zużywającego się wyposażenia oddziałów. Np. artyleria dostać miała 7 szt C4P, a plot 17 szt. C2P.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

23 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej