Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> ISU 152 contra współczesny czołg, Technika wojskowa
     
starscream
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 217
Nr użytkownika: 25.031

 
 
post 5/11/2014, 20:26 Quote Post

Taka mnie myśl naszła...

Skoro ISU-152 nie jest w stanie wyrządzić dużej szkody współczesnym czołgom, to tym bardziej IS-2/IS-3 (kaliber 122mm) nie da rady, prawda?
A co z Jagtiger(kaliber 128mm) ? rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez starscream: 5/11/2014, 20:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.547
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 5/11/2014, 22:25 Quote Post

QUOTE(starscream @ 5/11/2014, 20:26)
Taka mnie myśl naszła...

Skoro ISU-152 nie jest w stanie wyrządzić dużej szkody współczesnym czołgom, to tym bardziej IS-2/IS-3 (kaliber 122mm) nie da rady, prawda?
A co z Jagtiger(kaliber 128mm) ?  rolleyes.gif
*



Nie "tym bardziej", ale faktycznie nie da rady. Pod względem zdolności przebijania pancerza armata 122 mm D-25 przewyższała 152 mm armatohaubicę ML-20. Niemiecka 12,8 cm PAK 44 była jeszcze mocniejsza. Niemniej na współczesne bardzo grube i warstwowe pancerze to jednak za słabo.

Teoretycznie, jakby opracować do nich jakąś nowoczesną amunicję zaprojektowaną wg współczesnych technologii, to może by co z tego było...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
von Munchhausen
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 379
Nr użytkownika: 1.307

Stopień akademicki: Dywersant
Zawód: Provocator
 
 
post 5/11/2014, 23:52 Quote Post

Pocisk ppanc z okresu II wojny mógłby zaszkodzić wyłącznie w przypadku przebicia pancerza współczesnego czołgu - na co szans zasadniczo nie ma. Już pocisk przeciwbetonowy z ISU mógłby prędzej coś zrobić - ogłuszyć załogę, zerwać parę elementów wyposażenia.

Generalnie - przepaść technologiczna powoduje, że nie ma co tu kombinować z kalibrami czy pojazdami. Nie ta klasa.

I oczywiście działa to w drugą stronę - załoga dowolnego czołgu z II wojny mogłaby mówić o DUŻYM szczęściu, jeśli pierwsze trafienie współczesnego czołgu nie przebiłoby pancerza.
Przy tym współczesny czołg mógłby spokojnie wystrzelić ten pierwszy pocisk z odległości ponad kilometra i w ruchu a i tak miałby dużą szansę trafienia. Tymczasem dla maszyny z II wojny trafienie w cel ruchomy to już pewien problem. Strzelanie w ruchu - właściwie wykluczało szansę na trafienie w cel.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 5/11/2014, 23:59 Quote Post

QUOTE(von Munchhausen @ 6/11/2014, 0:52)
I oczywiście działa to w drugą stronę - załoga dowolnego czołgu z II wojny mogłaby mówić o DUŻYM szczęściu, jeśli pierwsze trafienie współczesnego czołgu nie przebiłoby pancerza.
*


Tylko to jest w zasadzie niemożliwe dla nowoczesnej amunicji-jest bardzo odporna na rykoszety, a może przejść i przez 70 cm stali walcowanej ZA osłoną ERA (której pojazdy drugowojenne naturalnie nie posiadały). Wniosek-taki DM63 czy M829A3/4 mógłby przejść przez niejeden czołg średni z II połowy DWŚ na wylot.
CODE

Przy tym współczesny czołg mógłby spokojnie wystrzelić ten pierwszy pocisk z odległości ponad kilometra i w ruchu

I z 4-5 też-o ile byłoby dość miejsca smile.gif
CODE

a i tak miałby dużą szansę trafienia.

Na 2 km-coś pod 100%.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
von Munchhausen
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 379
Nr użytkownika: 1.307

Stopień akademicki: Dywersant
Zawód: Provocator
 
 
post 16/11/2014, 22:44 Quote Post

Zależy o jaki typ amunicji chodzi, ale generalnie owszem, penetracji mają aż nadto i są opracowane z myślą o przebijaniu bardziej zaawansowanego pancerza, niż tylko x cm stali pancernej.

Choć mogłoby się zdarzyć trafienie w jarzmo, ześlizgnięcie się po lufie działa et c. - szansa marna, mogłaby nie wystarczyć ale teoretycznie w ten sposób załoga celu mogłaby przetrwać pierwsze trafienie.

Oczywiście szanse na elegancką penetrację i wyeliminowanie czołgu z walki są nieporównanie większe.

Co do dystansu - z tego co mi wiadomo owszem, współczesny czołg mógłby trafić w ruchu w cel ruchomy i z 4km. I w przypadku trafienia w czołg z II wojny mógłby go spokojnie przebić. Ale i tak trafienie w ruchomy cel z 1-2km samemu będąc w ruchu to już jest wyzwanie dla większości czołgów z II wojny.

Tak czy tak - dla załogi II wojennego czołgu w takim pojedynku jest jeden dobry scenariusz: wiać z maszyny. Z miejsca. I spoza czołgu wywiesić białą flagę.

Ten post był edytowany przez von Munchhausen: 16/11/2014, 22:45
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

3 Strony < 1 2 3 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej