|
|
Wzajemna wrogosc i nienawisc: zawsze wsrod ludzi ?,
|
|
|
|
Vitam
Lewacy czy prawacy, jeden pieron może wróćmy do tematu. Co prawda jesteśmy wyjątkowo zgodni - nie da się, więc temat nie jest za bardzo dysertabilny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Poza tym zło trzeba plewić przy każdej nadarzającej się okazji! Nie dam się. Wujek Samo Zło.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie dam się. Wujek Samo Zło.
Wytrujemy Azotoxem!
Zwróćcie uwagę na to jak chętnie lubimy być "przeciw", lubimy kontrować, staramy się postawić na swoim. A przecież jest to tylko forum na tematy historyczne czyli (teoretycznie) dla moli książkowych (taki stereotyp), ludzi bardziej dociekliwych i z otwartymi umysłami niż agresywnych. Gdy przyjdzie do bardziej gorącej dyskusji niejednokrotnie potrafimy się zacietrzewić. Jesteśmy bardzo poddani chemii hormonów, tudzież nasz system nerwowy został wykształcony poprzez warunki tan aby zapewnić przetrwanie jego właścicielowi. Ta odrobina kultury i warstewka cywilizacyjnego lakieru bardzo łatwo się z nas łuszczy. (Pracuję między innymi z Chorwatami i jak czasem zaczną opowiadać o wojnie na Bałkanach to człowiek nie wierzy, że zdarzyło się to w końcu XX wieku).
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Pracuję między innymi z Chorwatami i jak czasem zaczną opowiadać o wojnie na Bałkanach to człowiek nie wierzy, że zdarzyło się to w końcu XX wieku (Gregski)
Czeczenia dzieje się na naszych oczach, w wieku XXI. Albo to:
30 października międzynarodowa grupa alpinistów wspinająca się w Himalajach była świadkiem, jak chińska straż graniczna strzelała do grupy Tybetańczyków, również do dzieci, starających się uciec do Nepalu. Co najmniej dwoje dzieci, w tym mniszka Kelsang Namtso, uważa się za zabite. Dziewięcioro dzieci, prawdopodobnie w wieku między sześć a dziesięć, oraz jeden mężczyzna zostali zatrzymani przez chińskie władze, a los dwudziestu innych osób nie jest znany... http://www.amnesty.org.pl/index.php/ai/content/view/full/74
|
|
|
|
|
|
|
|
To pikuś... ostatnio w Soho rozdawali ulotki w sprawie masowego oddawania legitymacji partyjnych w Chinach, przy okazji opowiadali o sytuacji tam. JEŚLI to co mówili jest prawdziwe to Mengele w porównaniu z Chińczykami to mizerny detalista - historie o wycinaniu na żywca większości organów i poddawaniu kremacji żywych ludzi (członków Falun Gong). Do tej pory nie słyszałem tak makabrycznych historii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To pikuś... ostatnio w Soho rozdawali ulotki w sprawie masowego oddawania legitymacji partyjnych w Chinach, przy okazji opowiadali o sytuacji tam. JEŚLI to co mówili jest prawdziwe to Mengele w porównaniu z Chińczykami to mizerny detalista - historie o wycinaniu na żywca większości organów i poddawaniu kremacji żywych ludzi (członków Falun Gong). Do tej pory nie słyszałem tak makabrycznych historii.
Jakkolwiek prawa człowieka w Chinach są notorycznie łamane to problem jest również innej wagi. Generalnie panuje zasada, że im dalej od własnego kraju się żyje tym gorzej wypada Ojczyzna w relacjach emigrantów.
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote=krzystofer,13/11/2006, 18:22] [quote] Generalnie panuje zasada, że im dalej od własnego kraju się żyje tym gorzej wypada Ojczyzna w relacjach emigrantów.
[/quote] Może w przypadku Chin jest odwrotnie ,ale wydaje mi sie że generalna zasada jest wręcz przeciwna.Własny kraj wspominany zazwyczaj jest coraz lepiej wraz z upływem czasu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie każda nienawiść jest podobna do innej. Nienawiść do ludzi wynikająca z prywatnego interesu, osobista że tak powiem istniała zawsze i wszędzie, i jest zjawiskiem normalnym. I dodatkowo jest zjawiskiem krótko trwającym. Kiedyś spierano się o władzę, kobiety, urazy osobiste, ale wraz z zadośćuczynieniem uczucie przemijało. Ale w czasach nowożytnych wymyślono nienawiść ideologiczną, na tle religijnym, i narodowościowym. Ludzie nauczyli sie nienawidzieć z zasady, bo tak ktoś powiedział lub inna książka nakazała. Kiedyś pojedyńczy ludzie "rozwiązywali" swe uczucia niechęci w pojedynkach, a w naszych czasach robią to w epidemiach nienawiści woboec osób im obojętnych w gruncie, i to nie na drodze wojny tylko (bitwa trwa krótko), ale w prześladowaniach, planowych czystkach, upokarzaniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kiedyś pojedyńczy ludzie "rozwiązywali" swe uczucia niechęci w pojedynkach, a w naszych czasach robią to w epidemiach nienawiści woboec osób im obojętnych w gruncie, i to nie na drodze wojny tylko (bitwa trwa krótko), ale w prześladowaniach, planowych czystkach, upokarzaniu.
- ?? Czystki, upokarzanie, prześladowanie, eksterminacja są stare jak świat. I ośmielę się stwierdzić, że ani 1000, ani 100 lat temu, ani w XXI wieku nie ma w tym niestety nic nadzwyczajnego. A to, że nasza cywilizacja ogłosiła 50 lat temu definitywny koniec wszelkiej nienawiści i dyskryminacji, liberalizując następnie co się zmieści, to tylko mydlenie oczu. Jak czytam gazety i słucham co ludzie opowiadają, to nasza tolerancyjna Europa wydaje mi się być beczką prochu, wokół której biega dziecko z zapałkami, zataczając wokół coraz mniejsze kółka. Także jeśli za lat kilkanaście/dziesiąt nasz kontynent przypomni sobie dawne i z pozoru minione czasy, znów stając się kipiącym kociołkiem animozji i nienawiści na tle rasowym, kulturowym czy etnicznym, to wcale się nie zdziwię. Ale na pewno się zmartię.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szczerze mówiąc mnie jakoś szczególnie nie martwi fakt że nie muszę ryzykować życiem na życzenie dowolnego osła który uzna że go obraziłem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Szczerze mówiąc mnie jakoś szczególnie nie martwi fakt że nie muszę ryzykować życiem na życzenie dowolnego osła który uzna że go obraziłem.
A jeśli go faktycznie obraziłeś ? Głowy oddawać nie musisz, ale satysfakcję owszem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozumiem że żartujesz ? . Jeśli ktoś poczuwa się obrażony ma prawo dochodzić swoich krzywd ale jeśli ucieka się do bezpośredniej przemocy i twierdzi że to najlepsza metoda... no cóż... możemy bawić się i tak (naprawdę nie mam nic przeciwko małemu mordobiciu od czasu do czasu, to dobrze robi na poziom testosteronu) ale nie jestem zwolennikiem poglądu który głosi że rację ma ten kto silniejszy i nie sądzę żeby zamykanie ust groźbą przemocy było na dłuższą metę skuteczną taktyką.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak myślicie - dałoby się przywrócić instytucję pojedynków - ale tylko na broń biała? Np. rozpatrywaniem wnisków o "Sąd Boży" zajmowałby się Prezydent? Albo w procesie o zniesławienie - tego typu pojedynek mógłby być zasądzany przez Sąd?
Może samo istnienie tego typu instytucji, ochłodziłoby co poniektórych "podżegaczy nienormalności"?
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Rozumiem że żartujesz ?
Jestem śmiertelnie poważny
Prawo nigdy nie jest doskonałe, jego egzekucja jeszcze gorsza, a ludzie najczęściej zbyt zapalczywi. Nienawiść zawsze będzie nam towarzyszyć, podobnie jak bójki, obrazy, potwarze, itd.
QUOTE nie sądzę żeby zamykanie ust groźbą przemocy było na dłuższą metę skuteczną taktyką.
Bo strategia powinna polegać na zapychaniu ust pieniędzmi ... Ale to już nie tylko naszych czasów ujma.
QUOTE Jak myślicie - dałoby się przywrócić instytucję pojedynków - ale tylko na broń biała?
Według przedwojennych podręczników dobrych zasad kodeks honorowy obowiązywał jedynie posiadaczy matury i szlacheckich korzeni.
QUOTE Może samo istnienie tego typu instytucji, ochłodziłoby co poniektórych "podżegaczy nienormalności"?
Większość tych podżegaczy wolałoby zamienić szable na kije bejsbolowe.
Ten post był edytowany przez krzystofer: 17/11/2006, 20:13
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Może samo istnienie tego typu instytucji, ochłodziłoby co poniektórych "podżegaczy nienormalności"?
Oznaczałoby że ludzie od 4 dana kendo wzwyż mogliby robić co by dusza chciała w majestacie prawa. Kusząca perspektywa
Troszkę poważniej- o ile pamiętam kodeks Boziewicza to akurat posłów nie można było wyzywać na pojedynki.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|