Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony « < 4 5 6 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Czym są religie
     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 26/10/2016, 23:47 Quote Post

QUOTE
Nawet w Egipcie pary miały jakieś zobowiązania wobec siebie,inaczej związek by nie istniał,jesli tam nie było slubów to przynajmniej musieli podczas zaręczyn,(czy jak tam u nich sie to nazywało) wznieść sie duchowo do drugiej osoby,tak ludzie już mają że wymagają odrobine wierności od partnera.
W konkubinacie też istnieją jakieś zobowiązania ,partnerka nie pozwoli przyprowadzic kobiety na noc,nie pozwoli wziąć kredyt na wspólne konto.

Zobowiązania, wierność czy "wzniesienie duchowe" to bez wątpienia ważne elementy międzyludzkiej relacji, które nawet jeśli przeminą z czasem, na optymalnym etapie związku są nieodzowne. Zgadzam się. Co to jednak ma wspólnego z religią i "miejscem uświęconym", o których pisałeś jako rzekomo nieodzownych warunkach dla łączenia się ludzi w pary? Religia jest zbędna dla trwałych związków między mężczyzną i kobietą. Sam zresztą przywołujesz najlepsze słowo, które to potwierdza - konkubinat, dowód, że mężczyzna i kobieta mogą tworzyć związek bez sakramentu, czy innego rytuału.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #76

     
Arheim
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.978
Nr użytkownika: 70.627

Stopień akademicki: MS
 
 
post 27/10/2016, 8:43 Quote Post

QUOTE
Zobowiązania, wierność czy "wzniesienie duchowe" to bez wątpienia ważne elementy międzyludzkiej relacji, które nawet jeśli przeminą z czasem, na optymalnym etapie związku są nieodzowne. Zgadzam się. Co to jednak ma wspólnego z religią i "miejscem uświęconym", o których pisałeś jako rzekomo nieodzownych warunkach dla łączenia się ludzi w pary? Religia jest zbędna dla trwałych związków między mężczyzną i kobietą. Sam zresztą przywołujesz najlepsze słowo, które to potwierdza - konkubinat, dowód, że mężczyzna i kobieta mogą tworzyć związek bez sakramentu, czy innego rytuału.


Nawet ateista może przyrzec albo odnowić zobowiązania na przykład do konkubiny.Para żyjąca bez slubu kościelnego jedzie np. do Egiptu,abo tam juz kiedys byli i tak postanowili razem itd.Pytanie dlaczego wybrali jakies miejsce? Ano dlatego żeby bardziej zapamietać i unieść sie duchowo.
Czy to nie jest jakas ich "religia" wobec siebie i związku?

Oczywiscie nie zawsze ludzie sobie coś obiecuja w jakims miejscu ,mogą sobie coś obiecać przy jakimś świadku albo nawet bez.Ale ogólnie żeby było bardziej wzniośle wybierają miejsce i czas.

Ten post był edytowany przez Arheim: 27/10/2016, 9:25
 
User is offline  PMMini Profile Post #77

     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 27/10/2016, 9:31 Quote Post

Arheim
Jak słusznie zauważasz jesteśmy istotami uduchowionymi. Ale od naszych prywatnych uniesień do religii jeszcze daleko. Nazwać wycieczkę do Egiptu (nie mylić z ucieczką do Egiptu wink.gif, lub jakąkolwiek stylową randkę formą religijności wydaje mi się nadużyciem (skoro definicja w sjp brzmi: religia - zespół wierzeń w siły nadprzyrodzone oraz związanych z nimi obrzędów (praktyk), zasad moralnych i form organizacji społecznej). ALE przyznaję - rzuciłeś ciekawe spostrzeżenie. Możemy na jego podstawie przyjąć hipotezę, (już niestety nie oryginalną), że religie są naturalnym fenomenem. Ludzka potrzeba sacrum w swej najprostszej formie tworzy różne emocjonalne "wybrzuszenia" na tym co zwykłe i codzienne (np. wspomniane przez Ciebie aranżowanie okoliczności pod wyjątkowy zamiar). Takie wybrzuszenia czy też prywatne rytualiki, mają swe analogie w życiu wspólnot (pisze o tym Bellah). Jeśli utrwalą się (choć ich forma na pewno podlega zmianom), czas i presja społeczna nadadzą im sankcję. Tak mogły kształtować się formy życia religijnego u zarania, choć dowodów nie mamy. Dlatego pozostaje kwestią naszych zapatrywań by uznać za słuszne jedno z dwóch poniższych stwierdzeń:

1) religie świadczą o istnieniu rzeczywistości nadprzyrodzonej,
2) religie wynikają ze skłonności naszego umysłu i kultury by je powoływać do istnienia w niemal każdych możliwych okolicznościach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #78

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 27/10/2016, 10:00 Quote Post

To że ktoś w coś wierzy jeszcze nie świadczy o tym, że to coś jest faktem namacalnym.
Święty Tomasz miał ten komfort, że sobie mógł namacać.
Współczesnym wiernym pozostaje właśnie tylko wiara i wynikająca z niej moralność.
 
User is offline  PMMini Profile Post #79

     
Arheim
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.978
Nr użytkownika: 70.627

Stopień akademicki: MS
 
 
post 27/10/2016, 11:40 Quote Post

QUOTE
Tak mogły kształtować się formy życia religijnego u zarania, choć dowodów nie mamy. Dlatego pozostaje kwestią naszych zapatrywań by uznać za słuszne jedno z dwóch poniższych stwierdzeń:

1) religie świadczą o istnieniu rzeczywistości nadprzyrodzonej,
2) religie wynikają ze skłonności naszego umysłu i kultury by je powoływać do istnienia w niemal każdych możliwych okolicznościach.


Jak kto było u zarania. Mnie przychodzą do głowy te symbole Wenus tworzone na świecie juz od paleolitu w tym symbole typu ochra jako krew ziemi,mogły to byc atrybuty płodnosci i urodzaju,ale przy tym takze jako przemijania czasu i odnowy.W 1980r.w Rosji w jaskini Ignatiewa,znaleziono postac kobiety z dwudziestoma ośmioma czerwonymi kropkami pomiędzy nogami,wizerunek ten odnosi sie własnie do cyklu miesięcznego.A wiec pierwsza była rodzina i matka,pozniej przyszla cała reszta wierzen zwiazanych z obfitoscia zdrowiem i smiercia ,czyli z zagadnieniem co dzieje sie z duszą zmarłych przodków,partnerów a takze zmarłych przedwczesnie dzieci.

Ten post był edytowany przez Arheim: 27/10/2016, 11:43
 
User is offline  PMMini Profile Post #80

     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 27/10/2016, 23:56 Quote Post

QUOTE
Współczesnym wiernym pozostaje właśnie tylko wiara i wynikająca z niej moralność.

Jednym z największych osiągnięć KK jest, że zdołał on wpoić w nas przekonanie, że wiara i moralność są ściśle zespolone. Tymczasem moralność ma swe korzenie w naszej biologii, empatii. Jesteśmy istotami społecznymi, zachowania integrujące, współczucie, altruizm - są to fenomeny naturalne, nie kulturowe. Owszem, tzw. etyka epoki zwrotu (rozważająca problemy współistnienia ludzi w obrębie wielkich, anonimowych skupisk), o której pisałem już w tym temacie - patrz # 19 - to osiągnięcie myśli ludzkiej z pierwszego tysiąclecia przed Chrystusem. Rzecz w tym, że do bardzo podobnych wnioskow (np. słynna złota zasada, nie czyń drugiemu...) doszli zupełnie niezależnie myśliciele na oddalonych od siebie obszarach bez względu na to w co wierzyli (patrz filozofia grecka, niektórzy prorocy judaizmu, buddyzm, systemy chińskie). To pokazuje, że mówimy o zasadach, które wywiedziono z rozsądku. Nawet jeśli Bóg istnieje, nie musiał nam ich wcale objawiać. Mało tego, poznane, są wciąż łamane zarówno przez ludzi wiary jak i ateistów. Nie znam dowodu, że któraś z tych dwóch grup góruje moralnie nad drugą.
QUOTE
Jak kto było u zarania. Mnie przychodzą do głowy te symbole Wenus tworzone na świecie juz od paleolitu

Jest podobno w antropologii wielki dylemat (nie jestem antropologiem i przywołuję to z głębin pamięci) - co było pierwsze: rytuał czy mit? Podobno obecnie badacze skłaniają się, że rytuał. Już o tym pisałem - patrz #19. Wskazuje się, że już u małp, ba, także innych gatunków stadnych, zachodzą dość skomplikowane relacje między osobnikami. Pewne ich zachowania (trudne do interpretacji, jak każą nam pamiętać behawioryści) mogą być traktowane jako rytuały społeczne redukujące np. napięcie w grupie. Niewykluczone, ze u hominidów tego typu zachowania przechodziły w najprymitywniejszą formą rytuałów, zrazu magicznych. Z czasem mogły (choć nie musiały) wyłaniać się z tego pierwotne religie. Aborygeni to jeden z najprymitywniejszych ludów jaki udało się opisać nowożytnym badaczom. Czytałem, że nie przejawiali oni myślenia religijnego lecz magiczne, co oznacza, że np, nie formułowali pojęć o siłach nadprzyrodzonych (patrz Zarys Dziejów Religii, 1988). Czyżby stanowili ogniwo, przykład kultury przedreligijnej? Czy w ogóle istnieje coś co można określić jako ewolucja religii? Badacze są obecnie bardzo ostrożni pod tym względem. Stawiają intrygujące i fascynujące pytania, ze świadomością jednak, że do ostatecznych odpowiedzi raczej nigdy nie dojdziemy bo badanie koncepcji religijnych wymaga dostępu do źródel pisanych. Niestety, nie możemy oczekiwać, że trafią nam się takie, które odnoszą się do epoki paleolitycznej. Właśnie dlatego możemy charakteryzować i klasyfikować różnorodne przejawy ludzkiej religijności, możemy też próbować ugryźć problem od strony psychologii, lecz nie da się opisać najwcześniejszych chronologicznie etapów tego zjawiska.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #81

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 28/10/2016, 6:09 Quote Post

QUOTE(jb8 @ 27/10/2016, 23:56)
Nawet jeśli Bóg istnieje, nie musiał nam ich wcale objawiać.
*



Te zasady wcale nie musiały wywodzić się z rozsądku.
Jeśli Bóg istnieje, mógł objawić to wszystkim.
 
User is offline  PMMini Profile Post #82

     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 28/10/2016, 8:03 Quote Post

QUOTE
Te zasady wcale nie musiały wywodzić się z rozsądku.
Jeśli Bóg istnieje, mógł objawić to wszystkim.

Ale każda znana mi religia otwarcie głosi, ze jej objawienie mialo charakter lokalny (np. na Synaju, np. nauka Jezusa, lub Mahometa). Musimy więc zdecydować - czy wszystkie te objawienia są tyle samo warte, jako przejaw ekspozycji tego samego Stwórcy? Jeśli nie - KK czerpie uzasadnienie dla swej działalności misyjnej z założenie, że jednak nie - wówczas mamy dowód iż Bóg swych zasad nie objawił powszechnie.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #83

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 28/10/2016, 10:21 Quote Post

QUOTE(jb8 @ 28/10/2016, 8:03)
każda znana mi religia otwarcie głosi, ze jej objawienie mialo charakter lokalny
*



A jak to inaczej zorganizować?
Zebrać wszystkich ludzi w jednym miejscu i ogłosić? Czy może odwiedzać poszczególne grupy?

Bóg ma czas...

QUOTE(jb8 @ 28/10/2016, 8:03)
(np. na Synaju, np. nauka Jezusa, lub Mahometa). Musimy więc zdecydować - czy wszystkie te objawienia są tyle samo warte, jako przejaw ekspozycji tego samego Stwórcy?
*



Akurat wszystkie te, wymienione przez Ciebie, religie to faktycznie ten sam Bóg.

QUOTE(jb8 @ 28/10/2016, 8:03)
KK czerpie uzasadnienie dla swej działalności misyjnej z założenie, że jednak nie -  wówczas mamy dowód
*



Czyjeś założenie jest dowodem?
Przypuszczam, że wątpię.

Ten post był edytowany przez Aquarius: 28/10/2016, 10:21
 
User is offline  PMMini Profile Post #84

     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 28/10/2016, 23:14 Quote Post

Aquarius
śmiech to zdrowie więc dziękuję
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #85

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 28/10/2016, 23:22 Quote Post

Szósta strona i brak konsensusu.
Bóg ma różne oblicza.
Tylko jak to ktoś sobie oblicza?

Etyka jest uniwersalna i jej podłożem nie jest dane wierzenie religijne,
lecz próbowanie nie czynienia innym krzywdy.
Wiara chrześcijańska próbuje pomóc uniwersalnym zasadom etycznym, lecz nadstawianie lewego policzka po uderzeniu w prawy policzek to... masochizm?
 
User is offline  PMMini Profile Post #86

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 28/10/2016, 23:27 Quote Post

QUOTE(jb8 @ 28/10/2016, 23:14)
Aquarius
śmiech to zdrowie więc dziękuję
*



A cóż Cię tak rozbawiło?
 
User is offline  PMMini Profile Post #87

     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 28/10/2016, 23:38 Quote Post

poldas
Szósta strona i brak konsensusu.
To urok tego forum, które przecież wszyscy nałogowo odwiedzamy. W tym temacie szczególnie nie powinniśmy liczyć na cud powszechnej zgody. Co do wiary chrześcijańskiej kiedyś tutaj
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=129953#

zastanawialiśmy się nad tym co wniosła w ludzkiej dzieje od strony etyki.
Osobiście uznaję następującą twierdzenia o religii - to forma życia wspólnotowego, wielu ludziom bardzo potrzebna. Potrafi wzruszyć i zainspirować tych którzy mają odpowiednią wrażliwość, innych skłania do rzeczy groźych. Jest jak każde inne zjawisko neutralna moralnie, możliwa do zastosowania dwubiegunowo, i dobrze i źle. Nie przeminie, choć pewnie ulegnie jakimś zmianom, które dziś trudno opisać. Intryguje.

Aquarius
A cóż Cię tak rozbawiło?
Skłonny jestem do śmiechu więc może to. Zaproponowałeś mniej poważną tonację i doceniam to.
Jeśli przeczytasz dokładnie nasze wypowiedzi może znajdziesz też inne powody.

Ten post był edytowany przez jb8: 28/10/2016, 23:39
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #88

6 Strony « < 4 5 6 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej