Witam!
Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Michaela Kulikowskiego pt. Wojny Rzymu z Gotami od III wieku do Alaryka
Książka ukaże się 22 stycznia.
Spis treści: http://napoleonv.pl/opis/7350390/wojny-rzymu-z-gotami-od-iii-wieku-do-alaryka.html
Notka o autorze:
Rozumiem, że ten tekst widoczny na stronie Napoleona V - To były ostatnie dni sierpnia 410 roku… to wprowadzenie, a nie fragment tłumaczenia?
Tak coś w tym stylu, to tekst promocyjny przeznaczony na tył okładki.
Przyznam że czekam z pewnym lękiem na moment, gdy książka wpadnie mi w łapki (a to pewnie nieprędko, bo jestem za granicą). O ile nie zgadzam się w pewnymi tezami autora, to uwielbiam jego styl i wersję angielską czytałam z wielką przyjemnością. Mam nadzieję, że tłumacz dał radę.
Ktoś czytał? Warto? Chodzi to za mną, ale jeszcze nie zamawiałem...
Zapomniałem uzupełnić, książka przeczytana do końca następnego dnia - i nie zmieniam swojego pozytywnego zdania o tej pracy.
Nie tak często spotyka się wyczerpujący ale zwięzły wykład tematu, połączony z nową analizą i interpretacją źródeł oraz przedstawieniem stanu badań a ponadto autorską rekonstrukcją zdarzeń - podany zarazem w tak lakonicznym i błyskotliwym stylu pisarskim autora.
Brawa dla tłumacza p. Łukasza Różyckiego za zachowanie stylu autora.
Jak dla mnie - rewelacja.
PS:
w nocie bibliograficznej mamy cały osobny podrozdział dotyczący prac krajowych autorów (J.Strzelczyk, A.Kokowski, M.Wilczyński, D.Brodka) oraz w przypisie odnośnie Adrianopola (T.Szeląg, D.Gazda) - tylko nie wiem czy ten miły polski akcent jest od autora czy też od wydawnictwa.
Panie Łukaszu, moim zdaniem dobrym pomysłem byłaby próba wydania Strategikonu w pańskim przekładzie, np. w ramach Biblioteki Antycznej czy u Napoleona V.
A może monografia Manzikertu?
Tłumaczenie Kulikowskiego wykonane zostało po mistrzowsku.
Życzę dalszych sukcesów pod znakiem Klio.
Dziękuję za miłe słowo. Co do planów wydawniczych, to Manzikert i Strategikon jeszcze muszą poczekać, w tej chwili finalizujemy (z prof. Kotłowską) przekład ważniejszego źródła (Teofilakta Symokatty). W każdym razie, przyszły rok zapowiada się na bardzo pracowity.
Serdecznie pozdrawiam
Ł.R.
Czyżby wszystkie księgi Chronographii ?
Brawo Poznań, chyba przebijecie Kraków z Prokopiuszem.
Nastały dobre czasy odnośnie edycji źródeł.
Wszystko na chwałę Klio.
szapurze II czy ten cytat zawiera błąd na końcu w nawiasie?
"Teofilakt Symokatta był sekretarzem cesarza Maurycjusza w latach 582–602; opisał jego panowanie w ośmiu księgach Historii (łac. Chronographia)"
Tak, zawiera błąd. Zwyczajowy/umowny używany w nauce łaciński tytuł dzieła Teofilakta Symokatty to "Historiae". Na dodatek Teofilaktowi z przyczyn naturalnych trudno by było sprawować jakąś funkcję za Maurycjusza, urodził się raczej ca. 590, już nie mówiąc o tym, co ktoś miał na myśli, gdy pisał "sekretarz" Maurycjusza...
Autorów różnych "historiae" było sporo.
Dlatego użyłem tej nieszczęsnej Chronographii dla odróżnienia.
No i wyszło jak wyszło.
Dzięki szapurze II za czujność i szybką korektę.
Proszę, autorów różnych "Chronographii" też było dużo... Zresztą postawienie sprawy w sposób taki ma pewien walor humorystyczny... Poza tym mogę zrozumieć, że historyk może czuć się dziwnie w świecie terminologii jednak filologicznej, gatunkowej, nawet jeśli chodzi o nazwy i cechy gatunkowe rodzajów literackich mieszczących się w antycznej historiografii.
Żeby już dać spokój Teofilaktowi, akurat niestety nie sięgnąłem po polski przekład pracy Kulikowskiego. Natomiast kiedyś tam, już dawno zapoznałem się z wersją oryginalną, i szczerze powiedziawszy jestem bardzo sceptyczny, co do pomysłów tego badacza. Goci jako produkt limesu. Pewnie część owszem - Terwingowie. Ale jeśli zwrócimy uwagę na Ostrogotów, to strefa oddalona od limesu, owszem blisko forpoczt imperium, Krymu. Oczywiście pewne wydarzenia, sąsiedztwo cesarstwa musiało wpływać na kształt wspólnot gockich, jednak owe wspólnoty sięgały do pewnej tradycji odwołujących się do czasów sprzed osiedlenia się w pobliżu granic Rzymu, tego tak łatwo nie idzie odrzucić.
Jestem niestety dopiero teraz po lekturze i niestety muszę trochę popsioczyć. Podoba mi się dbałość o jakość wydania dobrej książki i mogę zapłacić za nią nieco więcej. Kulikowski otrzymał estetyczną twardą oprawę nie dającą powodu do wstydu i na końcu książki dodatek "Dalsza lektura", co jest zawsze miłym uzupełnieniem polskiego wydania.
Niestety przyjemność czytania psuje korekta i kilka innych niedopatrzeń przy przygotowywaniu tekstu. Z początku machnął bym na to ręką, bo zdarzały się głównie literówki w ilości nie większej niż w innych wydawnictwach. Z czasem jednak nazbierało się tych błędów sporo. Widać wyraźnie niekonsekwencję w stosowaniu kursywy wobec słownictwa obcojęzycznego. Łacińskie wyrazy są raz kursywą, raz bez, hulaj dusza. Niemieckie rzeczowniki (a nie jest tam tylko jeden czy dwa) powinny być ujęte nie tylko kursywą, ale jeszcze z dużej litery.
Niektóre literówki w nazewnictwie wykazują dziwną regularność, np. Kwadowie przynajmniej dwukrotnie są Kawdami. Nie lepiej wygląda sprawa imion. Hermanaryk przez większość tekstu jest Ermenrykiem, ale zdarza mu się być też Ermanarykiem. Fritegern jest początkowo konsekwentnie Fritigenem (tak dokładnie), przez kilka stron się nie pojawia po czym wraca już konsekwentnie jako Fritigernus, a potem dopiero wreszcie jest Fritigernem. Imiona innych germańskich przywódców również wykazują wiele niekonsekwencji, np. co do stosowania łacińskiego sufiksu.
Niektóre wymieniane książki wydano po polsku (np. "Upadek Cesarstwa Rzymskiego" Heathera), więc odnośniki powinny prowadzić do ich polskiego wydania, a przynajmniej o nim informować. I ciągle w całej książce czytamy "IV wieczny", "VI wieczny", "trzydziesto trzy letni". I vis–à–vis nie pisze się "visa vis". Czy w zdaniu "Zosimos pisał o rekrutacji wojowników znad Dunaju, ale mieli oni okazać się tak nieudolni jak miejscowi żołnierze" aby na pewno chodzi o to, że wojownicy znad Dunaju byli tak nieudolni jak wojownicy znad Dunaju?
Ktoś powinien bardziej do tego przysiąść.
Jest w planach dodruk?
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)