Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Bitwy i kampanie (głównie kampanie III Rzeszy) _ Dunkierka i Halte Befehl

Napisany przez: DUd 2/12/2004, 22:21

Pod koniec maja 1940 otoczono brytyjski korpus ekspedycyjny wraz wojskami sojuszniczymi w kotle pod Dunkierka, jednak dywizje pancerne Hitlera zatrzymały się i zaczęło się bombardowanie wojsk znajdujących się w kotle. Jednak Brytyjczycy przeprowadzili zakończoną sukcesem operacje ewakuacji wojsk sojuszniczych spod Dunkierki (operacja Dynamo) i Niemcy nie byli wstanie się temu przeciwstawić. Mimo ze na kontynencie został cały sprzęt BKE to gros wojsk przetrwał i był gotowy broniąc Anglii przed inwazja.

Czemu Hitler mając na talerzu BKE nie zniszczył go?

1. Posłuchał przechwałek Goeringa jako by był wstanie zniszczyć wojska w kotle?
2. Bał się strat w swoich cennych dywizjach pancernych?
3. Liczył na zawarcie pokoju z GB, a śmierci setek tysięcy żołnierzy przekreśliłaby to (także byli by oni świetnym zakładnikami, GK nie było by wstanie patrzeć na powolna śmierć z głodu od bomb i pocisków swoich chłopców)?

Napisany przez: Net_Skater 3/12/2004, 3:58

QUOTE
1. Posłuchał przechwałek Goeringa jako by był wstanie zniszczyć wojska w kotle?
2. Bał się strat w swoich cennych dywizjach pancernych?
3. Liczył na zawarcie pokoju z GB, a śmierci setek tysięcy żołnierzy przekreśliłaby to (także byli by oni świetnym zakładnikami, GK nie było by wstanie patrzeć na powolna śmierć z głodu od bomb i pocisków swoich chłopców)?


Odpowiedz na wszystkie trzy pytania brzmi: TAK !

Rozwine wiecej odpowiedz na pytanie Nr 1.

W liscie datowanym 19 lipca 1957 r., byly szef sztabu Wehrmachtu. gen. Halder, pisze do amerykanskiego historyka, Williama Shirera:

" Bezposrednio po 24 maja (dzien decyzji o wstrzymaniu ruchu czolgow na Dunkierke) stalo sie oczywistym, ze wplyw Goeringa na decyzje Hitlera byl ogromny. Wodz byl oszolomiony szybkoscia postepu sil Wehrmachtu, podejrzewal, ze losy wojny odwroca sie na niekorzysc Niemcow; ze stanie sie cos zlego i nieprzewidzianego.
Goering, ktory dobrze znal charakter Hitlera, natychmiast wykorzystal sytuacje. Zwrocil uwage, ze dalsze dzialanie moze powaznie wykruszyc formacje pancerne a jednoczesnie zasugerowal, ze jego Luftwaffe moze z powodzeniem rozbic zamkniete w kotle sily Aliantow. Ta oferta byla jakze typowa dla przepelnionego osobista ambicja Goeringa. W jego planach to wlasnie Luftwaffe miala wykonac ostateczny, niszczacy cios, to na Goeringa i Luftwaffe mialaby splynac cala chwala wielkiego zwyciestwa."


Plany ambitnego Hermanna zostaly zreszta zniweczone przez dwa czynniki: zla pogode oraz bardzo agresywne dzialanie RAFu. Prawie 340 tysiecy angielskich i francuskich zolnierzy zostalo przetransportowanych na Wyspy Brytyjskie.

Zrodlo: The Rise and the Fall of the III Reich, W. Schirer

N_S

Napisany przez: Rajo 21/12/2004, 14:38

Według mnie odpowiedź na pierwsze dwa pytania brzmi tak. Hitler, a przede wszystkim Göring, uważali, iż niemiecka przewaga w powietrzu wystarcza do uniemożliwienia ewakuacji wojsk brytyjskich drogą morską. Przez to popełnili brzemienny w następstwa błąd.Co do trzeciego pytania to odpowiedź nie jest taka prosta. Takie wytłumaczenie zawarł między innymi Churchill w swoich pamiętnikach (W. S. Churchill. Druga Wojna Światowa, T. II, ks. 1, Gdańsk 1995, s.77.). Natomiast Guderian Heinz w swoich wspomnieniach raczej odrzuca ten pogląd.( H. Guderian, Wspomnienia Żołnierza, Warszawa 2003, s. 129.) Pisze on, że możliwym stałoby się rozpoczęcie rozmów pokojowych przez Brytyjczyków, gdyby wzięto do niewoli brytyjską armią ekspedycyjną. To faktycznie mogłoby wzmóc skłonność Wielkiej Brytanii do zawarcia pokoju z Hitlerem. Co prawda pojawiały się wtedy plany rozpoczęcia pertraktacji z Niemcami. Minister Halifax był zdania, że jeżeli warunki pokoju nie naruszałyby niepodległości Wielkiej Brytanii należałoby rozpocząć rozmowy pokojowe nawet za cenę oddania części terytorium Brytyjskiego. Parlamentarzyści skupieni wokół posła Richarda Stokesa uważali, że kontynuowanie wojny doprowadzi do ruiny zarówno Niemcy jak i Anglię. Państwami, które wyniosłyby korzyści byłyby Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. Przywódcę upatrywali oni w Lloyde’u George’u, który jednak stał po stronie Churchilla. Ten z kolei stał na stanowisku, że Wielka Brytania mogłaby zabiegać o korzystniejsze warunki pokoju, gdyby wygrała bitwę o Wielką Brytanię. Należy jednak pamiętać o determinacji Brytyjczyków w obliczu realnego zagrożenia ze strony Niemiec. rolleyes.gif
pzd r

Napisany przez: DDR 1/03/2005, 17:02

Mi się wydaje, że poprawne odpowiedzi to 1 i 3.
Uważam, że BKE nie był w stanie zniszczyć sił pancernych HItlera. Pod Dunkierką panował haos. Przypuszczam, że gdyby Niemcy zaatakowali, tamtejsze wojska poddały by się do niewoli.

Napisany przez: Polak 11/04/2005, 14:11

Panowie, może kilka konkretów:
Niewiele miesięcy po tym jak Hitler wysłał swoje żelazne legiony przeciw Francji oraz Niederlandom ("Fall Gelb") wojska sił alianckich znalazły się w dramatycznym położeniu. Wojska niemieckie zamknęły Aliantów w oblężeniu pod francuskim miastem Dunkierka. Ten port miał wielkie znaczenie dla dalszych losów wojny - to tam broniło się zaciekle około 40 000 żołnierzy angielskich i francuskich. Jednak Aliantom udało się przechytrzyć Adolfra Hitlera i przede wszystkim jego wojskowych. 4 czerwca ostatni żołnierz aliancki opuścił port nad kanałem La Manche i bezpiecznie dotarł do Wielkiej Brytanii. Winston Churchil mógł być zadowolony, gdyż aż 338 226 żołnierzy wyrwały się z oblężenia dzięki naprędce zorganizowanej operacji "Dynamo". Z drugiej jednak strony alianckie wojsko poniosło ogromne straty - powróciło jedynie z 25 czołgami, 20 działami i małą ilością karabinów maszynowych. Reszta sprzętu, a mianowicie 63 879 pojazdów, 2472 działa i moździerze, 8000 dział typu Bren, aż 90 000 karabinów oraz 76 097 ton bomb i amunicji. Hitler już cieszył się na myśl o poddaniu się Churchila, jednak nie wiedział jak małe w rzeczywistości było jego zwycięstwo. Ponad 300 000 żołnierzy uciekło z rąk Niemców i było gotowych dalej walczyć po stronie sił alianckich. Zadowolony Hitler rozkazał, aby wszystkie dzwony w III Rzeszy biły nieprzerwanie przez trzy dni i trzy noce.

Źródło: www.sww.w.szu.pl

Napisany przez: Egzeginum 11/04/2005, 15:42

Hitler liczył na szybkie porozumienie z Anglikami, czego podstawą miał być strach przed komunizmem i przed nazizmem, zamieniający się w zbiorową histerię przez okres "Dziwnej Wojny". Niestety na drodze Furerowi stanął żelazny Premier- Winston Churchill, który jasno postawił sprawę- żadnych paktów z Niemcami nie będzie, "będziemy walczyć na lądzie, w powietrzu, na morzach i na oceanach... i nigdy się nie poddamy..."

Na marginesie, cytowane średnio dokładnie przeze mnie słowa Winstona były podobno oparte na wypowiedzi Duce z 1940 roku, kiedy przed wiwatującym tłumem ogłaszał przystąpienie Włoch do wojny.

Napisany przez: Peter21_ 1/06/2005, 11:37

Zdecydowanie 1 i 2. Hitler bał sie o swoje czołgi, ponieważ moglyby ugrząść w podmoklych terenach wokół Dunkierki. Co do Goeringa i jego lotnictwa plan zostalby wykonany, gdyby nie pogoda, która przeszkodziła w starcie samolotów. Trzecia opcja była niemozliwa w 1940, w koncu Hitler i tak miał juz plany ataku na Anglie( zarówno z powietrza jak i operacje lądową).

Napisany przez: Primus Pilus 1/06/2005, 11:50

Hitler zawsze w najdogodniejszych momentch wpadał na jakiś pomysł. A co do samej broni pancernej straty nie były by duże i większość pojazdów udało by się po bitwie wyciągnąć z grzęzawisk.

Napisany przez: Egzeginum 1/06/2005, 13:23

Oczywiscie masz swiadomosc tego co mówisz- "PLAN ATAKU NA WIELKA BRYTANIE"?

Ten wielki plan zawiódl nim zostal wdrozony. Zreszta tylkoutopilby wielka Niemicka armie- przy niepelnym wykorzystaniu sie zalamal- widzielismy skale.
Hitler liczyl na porozumienie z GB, stawiajac ich na równi z "aryjczykami"

Napisany przez: korten 1/06/2005, 14:49

Nie zapominajmy o jeszcze jednyym.W czasie Opercji "Dynamo" we Francji ladowal drugi B.E.F
liczacy wprawdzie dwie dywizje,ale swiadczacy o determinacji brytyjczykow .

Napisany przez: Eisenhower 6/06/2005, 18:37

Dla mnie zdecydowanie przechwałki Goeringa. Hitler obdarzył chyba zbyt wielkim zaufaniem Luftwaffe, co miało wyjść drugi raz podczas bitwy o Anglię.
Poza tym niepokój o czołgi mógł również być czynnikiem, jak to zauważyliście już wcześniej. Fakt, można je było wyciągnąć, ale część mogłaby być nie do odratowania. Nie sądzisz Primusie?

Napisany przez: Egzeginum 6/06/2005, 18:47

Ale Hitler musial wiedziec, jak i Goering, ze samoloty Wielkiej Brytanii nie zdobeda, a nie byl gotowy na jednolity desanti szerokozakrojona operacje. Papatrzmy na Krete- o wiele mniejsza skala, maniej wojska, mniejszy teren, o wiele pózniej.

Napisany przez: Wielki Han 12/06/2005, 11:46

Ja bym stawiał na Goeringa,bo w tym okresie był on chyba najbardziej wpływowym z paladynów Hitlera.Nie sądzę aby Hitler bał się o swoje czołgi,bo parły one bez przeszkód i zgniotłyby do morza aliantów,nie sądzę,aby utkneły w bagnach,Guderian napewno by coś wymyślił,aby operacja się udała,choć zapewne alianci też coś tam mieli do obrony,więc tak do końca nie możemy stwierdzić jak było, bo nikt nie wie co się uroiło w chorej głowie Adiego?
Co do pokoju z Anglia to nie wiem,bo rozbijając BKE i biorąc do niewoli 300 000 alianckich wojaków,miałby chyba lepszą kartę przetargową.

Ale ja bym głównie obstawał przy grubym Hermanie.Był to bardzo inteligentny gosć,cwany lis,który znał Hitlera od poczatków ich zbrodniczej działalności,jeszcze kiedy Hitler był krzykaczem w bawarskich piwiarniach.W 1940 roku,był on jeszcze pupilkiem Adiego,który ufał bezgranicznie Hermanowi i jego samolocikom.Więc skoro Goering zapewnił fuhrera,że po co marnować czołgi,skoro jego Stuckasy mogą zmasakrować aliantów.Nie przewidział tylko pogody,działań RAF-u i determinacji angoli.Ale ogólnie przypuszczam,że za tą decyzją Hitlera stał Tłusty Herman i jego ambicje , aby to Luftwaffe było siłą III Rzeszy.

Napisany przez: Polak 9/07/2005, 17:21

1. - Całkowicie się zgadzam. Nie będę powtarzał większości opini o tłusym Hermanie i Adolfie. Ale chciałbym polecić książkę, w której najlepiej widać życie codzienne Hitlera, jego plany, zachowanie, usposobienie, stosunek do generałów itp. - "Byłem adiutantem Hitlera" von Belowa.

2. - Tutaj nie jestem pewien. Fakt, Adolf bał się zawsze o swoje ukochane czołgi, jednak nie jestem pewien, czy aż tak. Bo w takim razie to powinien nagromadzić wszystkie czołgi wokół Berlina, żeby użyć ich tylko w ostateczności (mogły ulec zniszczeniu) wink.gif smile.gif .

3. - Tutaj można się sprzeczać, można nawet utworzyć nowy topic wink.gif . Wszystko zależało od Churchila. Mógł się ugiąć pod groźbą wymordowania w torturach swoich chłopców sad.gif i pozwolić Niemcom na przejęcie Wysp Brytyjskich (przynajmniej części, aby mieć kontrolę) Wtedy już nic nie stanęłoby Niemcom na przeszkodzie do zwyciężenia ZSRR. sad.gif Ale mógł też powiedzieć kategoryczne NIE i to byłoby lepsze dla świata, bo wtedy zachowałby się teraźniejszy bieg wydarzeń.

Napisany przez: Egzeginum 9/07/2005, 17:41

Co do Churchilla- jego wybór ostatecznie przesądził o woli walki Aliantów. Brytyjczycy wiedzieli, stawiając na tego wojowniczego Admirała z czasów ubiegłej wojny, wybierają skałę, brytyjskiego żołnierza, pamiętającego Wojny Burskie, Wielką Wojnę i zdeterminowanego do walki o kazdy fragment ziemi. I pierwsze dni jego premierowania, tragiczne chwile Londynu i Brytanii udowodniły, że jest zdecydowany walczyć do końca.
A skoro miał taka opinię, to znaczy, że Hitler wiedział o tym, choćby dlatego, że w Anglii posiadał najlepszych szpiegów, w tym samemgo ex-króla

Co do czołgów- Hitler moze nie bał się o nie aż tak bardzo, aby grupowac je wokół Berlina, ale wolał nie trwonić bez opamiętania przed "ostatecznym roztrzygnięciem kwestii sowieckiej". Sprzęt spod dunkierki był mu potrzebny, jako narzędzie Blitzkriegu, które musiał oszczędzać. Zresztą nie przypuszczał mobilizacji floty cywilnej do pomocy korpusowi brytyjskiemu. Chciał tez uniknąc większego rozlewu krwi, bo w jego załorzeniach po rozejmie, Anglia miała stanać obok Niemiec w walce z bolszewizmem.

Napisany przez: Born 6/08/2005, 16:13

Jest jeszcze inna opcja - Hitler mogl zechciec masakrowac Anglikow w kotle samolotami tak aby w WB podniosly sie antywojenne i antyrzadowe nastroje.
Ale to raczej slepa uliczka...

Napisany przez: Alexander Malinowski 24/08/2005, 21:57

Rowniez czytalem wspomnienia Churchila. Wg. niego to general dowodzacy czolgami zazadal dla nich przerwy - na poludnie od Niemieckiego korytarza do morza bylo jeszcze 60 francuskich dywizji.
Narazenie czolgow na niebezpieczenstwo - tzn. uzycie ich bez odpowiedniej przerwy technologicznej co grozilo nadmiernymi stratami nawet nie wskutek walki ale wskutek awarii itd. moglo uniemozliwic dokonczenie kampanii francuskiej.
Chcialbym przypomniec, ze w czasie I wojny swiatowej byl rowniez wyscig do morza i mimo to, Niemcy nie byli w stanie rozstrzygnac kampanii na swoja korzysc.

Zachowanie sily uderzeniowej w celu powalenia Francji wydaje sie rozsadna decyzja. Mozna mu zarzucic tylko zaniechanie okazji przez nadmierna ostroznosc, ale w historii wiele razy pochopne decyzje kosztowaly strategiczne porazki.

Churchil wypominal Francuzom brak przegotowania rezerw strategicznych i brak determinacji w walce. M. in. wojska niemieckie prace do morza na poludnie od Dunkierki nie napotkaly zadnego oporu, a Francuzi tylko im machali.

Napisany przez: craft 12/03/2006, 21:29

Hitler dając możliwośc opuszczenia Aliantom Francji chciał pokazać Anglii że nie chce z nią walczyc. Hitler po prostu jeszcze wtedy myślał ze Brytyjczycy nie bedą chcieli walczyc z Niemcami i nie beda sie mieszac w sprawy na kontynecie. Może chciał zeby spokojnie czekali na swoją kolej w podboju ich Przez III Rzesze.

Napisany przez: Seyrun 14/03/2006, 11:20

Hitler miał zaburzenia psychiczne, kompleks Aleksandra Wielkiego, ale jednocześnie jego decyzja jest bliska postaci Nerona z Quo Vadis, przedostatni rozdział. poczytaj sobie, a zorientujesz się o co chodzi. I odpisz mi łaskawie na mój post (Egipt)

Napisany przez: spiton 10/04/2006, 11:07

1.tak
2 tak
3 tak

ale jeszcze jest jeden aspekt.
hitler nie docenił brytyjskiej organizacji,woli walki i profesjonalizmu.
i tu umoczył.

Napisany przez: DUd 10/09/2006, 20:04

Wzięcie do niewoli 300k ludzi nie jest prostą operacją opieka i pilnowanie takiej ilości więźniów stanowiłoby spory problem dla wojsk Niemieckich. Może chciał skompromitować Churchilla, który nie potrafiłby wyciągnąć swych żołnierzy z kotła tak blisko domu gdzie powoli umieraliby z powodu chorób, głodu i Niemieckich pocisków. Doprowadzając do zmiany premiera i podpisania pokoju.

Napisany przez: Forteca 10/09/2006, 22:11

1 TAK (ale nie przeceniajmy tego faktu)

2 TAK - główna przyczyna - atakujacym od wschodu czołgom (prosto na kanał)Francuzi mogli zrobić drugie Gembloux, tylko na większa skalę - i dalszy rozwój wypadków w 1940 mógł iść innym torem

3 NIE - bezodsunięcia Churchila od władzy nie było mowy pokoju.


Napisany przez: adamos2006 10/09/2006, 22:54

Zdecydowaly wszystkie te czynniki, ale najwazniejszy byl pkt3. Nie bylo lepszej okazji by zmusic Anglikow do rozmow pokojowych, anizeli pozostawienie na plazach odcietych, glodujacych Brytyjczykow. Przeciez ci zolnierze Korpusu Ekspedycyjnego zostawili w kraju rodziny. To one wraz z reszta spoleczenstwa na Wyspach wymusily by na rzadzie negocjacje z Niemcami. Nawet niezlomny Churchill nie oparlby sie naciskowi opinii publicznej. Co innego zniszczenie Korpusu, to rodziloby chec odwetu na Niemcach. Dwa pierwsze punkty mogly tylko utwierdzic Hitlera w swoim postanowieniu zatrzymania czolgow, ale zadecydowal pkt 3, czyli wykorzystanie Dunkierki jako karty przetargowej w przyszlych rozmowach pokojowych z Anglikami.

Napisany przez: Prercio 3/12/2006, 0:45

Jestem zwolennikiem teorii numer 3. Zdecydowanie tak jak napisał szanowny użytkownik nademna, Hitler chciał użyc Dunkierki jako karty przetargowej. W koncu musiał miec jakiegos mocnego sojusznika. Sojusznicy z Bałkanów - żal, Włochy - nie to. A o państwach okupowanych, Romach i Zydach chyba nie musze wspominac, natomiast w Germańskich Brytyjczykach Hitler widzial godnego sojusznika u boku ktorego podbije świat. Ale naważył bigosu i sie przeliczyl.

Napisany przez: Kytof 14/01/2007, 2:35

Według mnie Hitler posłuchał Goeringa. Na szczęście. Naloty Luftwaffe były prowadzone bardzo nieudolnie, a to pozwoliło Brytyjczykom na ewakuację.

Napisany przez: Albinos 14/01/2007, 17:13

Co do dwóch pierwszych punktów zgadzam się, ale argument o wypuszczeniu takiej ilości żołnierzy i liczenie na to, że za ten "gest" Brytyjczycy będą chcieli pertraktować w sprawie pokoju jest dla mnie mało przekonujący. Gdy ktoś, tak jak Hitler, chce prowadzić z kimś rozmowy w tak ważnej sprawie, to mimo wszystko powienien mieć w ręku jakiś argument. A w sytuacji Niemców było by to wzięcie do niewoli tych bodajże 400 tys. żołnierzy. No bo przepraszam bardzo, ale wypuszczanie takiej ilości żołnierzy za "friko" nie miało sensu. Churchill za darmo dostawał żołnierzy do obrony "miast, plaż etc.". I Hitler mógł się wtedy prosić i wściekać do woli. A gdyby Niemcy wzięli do niewoli tych, którzy byli na plażach Dunkierki, mieli by nielichy argument. W zamian za pokój my wam oddamy waszych rodaków. Czyli wilk syty i owca cała, a już brytyjska opinia publiczna raczej postarała by się o to aby władze przystały na propozycję fuhrera.

Napisany przez: Adameq 25/08/2007, 13:36

Z tego co pamiętam, oglądając jakiś tam program, Hitler bał się, że jego wojska utkną w błocie pod Duknkierką, co mogło by spowodować spore straty wśród jednostek pancernych. I tutaj właśnie wyszedł Gering, który wspaniałomyślnie zaproponował zniszczenie tych jednostek przez Luftwaffe, oczywiście myślenie Hitlera było jak najbardziej błędne, gdyż nie koniecznie wojska pancerne musiały zniszczyć dunkierke, ale mogła to zrobić piechota. Myślę że był to 1 bląd Hitlera który doprowadził do ostatecznej kapitulacji III Rzeszy, gdyż żołnierze uratowani, 250-300 tys. mogło być wykorzystane na wielu frontach.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)