|
|
Uroda polskich królowych
|
|
|
|
Myślę tutaj przede wszystkim o Elżbiecie Austriaczce. Jak właściwie z tą jej pięknością było? Między innymi u Jasienicy i Edwarda Rudzkiego("Polskie królowe") czytałam że była bardzo piękna. Natomiast Maria Bogucka w "Bonie" pisze że Elżbieta była brzydka. Raczej mocno rozbieżne opinie.Z czego wynikają? Wie ktoś coś na ten temat? Mnie osobiście Elżbieta(gdy patrzę na jej portet) nie podoba się. Tak samo uroda Barbary Radziwiłówny nie powala mnie na kolana.
Zastanawia mnie też jak to było z urodą Jadwigi Andegaweńskiej. W większości poświęconych jej publikacji przedstawiana jest jako niezwykle piękna,jasnowłosa,wysoka kobieta. Tak przedstawiali Andegawenkę jej współcześni i tak opisywana jest obecnie.
Natomiast Jadwiga Żychlińska pisze że tej urody Jadwigi nie można być tak całkowicie pewnym.Kronikarze zachwycali się też pięknością jej ojca Ludwika, który był niski,chuderlawy i urodą nie grzeszył.
Jak było naprawdę?
A Anna Jagiellonka? Zagraniczni dyplomaci opisywali ją jako piękną kobietę i dawali jej mniej lat niż w rzeczywistości miała.Portety Jagiellonki mówią co innego. Jasienica pisze, że Anna zdawała sobie sprawę z własnej i brzydoty i swój portet zasłaniała firanką.
|
|
|
|
|
|
|
historia_1400
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 14 |
|
Nr użytkownika: 61.454 |
|
|
|
Kasia Kowalska |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Co do Elżbiety Austriaczki nie jestem pewna.
Jadwiga powszechnie uważana jest za piękną królową i uważam , że tak właśnie było. A to, że Ludwik urodą nie grzeszył? To nie ma chyba dużego znaczenia
Anna Jagiellonka, słyszałam od mojego nauczyciela, że była bardzo brzydka.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Problem w tym ze kryterium urody zmienia sie z czasem.To co dla nas jest piekne dla naszych praojcow moglo byc ot powiedzmy blade i chuderlawe.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(korten @ 17/01/2010, 14:32) Problem w tym ze kryterium urody zmienia sie z czasem.To co dla nas jest piekne dla naszych praojcow moglo byc ot powiedzmy blade i chuderlawe.
Okej,chodziło mi bardziej o to jak były postrzegane w swoich czasach, i skąd się wzieły te rozbieżne opinie w książkach pisanych współcześnie. Dlaczego jeden napisze o Elżbiecie:"mimo wielkiej urody nie zdobyła miłości Zygmunta", a drugi:"Zygmunt August nie czuł pociągu do nieładnej i niesympatycznej Austriaczki"
|
|
|
|
|
|
|
|
Za urodziwe uważali współcześni na pewno Jadwigę Andegaweńską, Zofię Holszańską, Bonę, Barbarę Radziwiłłównę (pogłoski czy plotki o jej wątpliwej moralności pomijam) i Marię Kazimierę.
Natomiast za "piękną inaczej" uważano Annę Jagiellonkę, której "urody" nie chwalili nawet najbardziej bezwstydni pochlebcy. Jej portret to potwierdza. Za niezbyt urodziwą uważano także Elżbietę Rakuszaknę (wada zgryzu, skrzywienie kręgosłupa i klatki piersiowej).
|
|
|
|
|
|
|
|
To co się w ogóle dało z portreciarstwa historycznego w temacie zobaczyć, to - szkoda gadać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Trzeba też pamiętać, że zmieniły się co najmniej kanony urody. Mnie nigdy nie powalały wizerunki Ludwiki Marii czy Marii Kazimiery, które uważano za ładne. Natomiast "brzydsza" Cecylia Renata ma korzystniejszą twarzyczkę.
Jadwiga miała przede wszystkim urok bardziej dziewczęcy niż kobiecy, bardziej doceniany, stąd zapewne zachwyt nad jej wizerunkiem. Ale ta jej dziewczęcość nie pomogła przy porodzie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Uroda zależy głównie od gustów patrzącego.... Mnie Marysieńka Sobieska podoba się bardzo, choć parę kilo mniej by nie zaszkodziło. Trzeba wziąć pod uwagę, że oficjalne portrety raczej przedstawiają postaci "poprawione".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ziuk76 @ 16/02/2011, 14:07) Za urodziwe uważali współcześni na pewno Jadwigę Andegaweńską, Zofię Holszańską, Bonę, Barbarę Radziwiłłównę (pogłoski czy plotki o jej wątpliwej moralności pomijam) i Marię Kazimierę. Natomiast za "piękną inaczej" uważano Annę Jagiellonkę, której "urody" nie chwalili nawet najbardziej bezwstydni pochlebcy. Jej portret to potwierdza. Za niezbyt urodziwą uważano także Elżbietę Rakuszaknę (wada zgryzu, skrzywienie kręgosłupa i klatki piersiowej).
No ale jak to bywa w przyrodzie, nie zawsze uroda z mądroscią w parze idą i te brzydkie królowe odgrywały sporą rolę w państwie, w przeciwieństwie do tych urodziwych. Elżbieta mimo swej brzydoty, była osobą wykształconą i światła, stała się dzięki umiejętnej polityce dynastycznej "matką królów", oraz z dostępnych źródeł wynika,że miala spory wpływ na polityke męża- Kazimierza. To samo Jagiellonka, może i była brzydka, ale miała spory wpływ na polityke w państwie, była samodzielną królową, ważną role odegrała w obu bezkrólewiach oraz wprowadziła na tron polski swego siostrzeńca Zygmunta..
Ten post był edytowany przez Otto Skórzenny: 2/03/2011, 19:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No ale jak to bywa w przyrodzie, nie zawsze uroda z mądroscią w parze idą i te brzydkie królowe odgrywały sporą rolę w państwie, w przeciwieństwie do tych urodziwych.
Tak zazwyczaj bywa, ale nie zawsze. Bona Sforza oprócz urody posiadała także inteligencję, wykształcenie, zmysł polityczny, charyzmę i dążyła do realizacji swoich wcześniej przyjętych celów. Udało się jej doprowadzić do elekcji vivente rege Zygmunta Augusta, stworzyła własne stronnictwo polityczne, prowadziła ożywioną działalność gospodarczą i miała spory wpływ ma dużo starszego od niej męża. Miała też własną wizję polityki zagranicznej, której fundamentem było przeciwstawienie się polityce Habsburgów i Hohnezollernów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ziuk76 @ 18/04/2011, 18:41) QUOTE No ale jak to bywa w przyrodzie, nie zawsze uroda z mądroscią w parze idą i te brzydkie królowe odgrywały sporą rolę w państwie, w przeciwieństwie do tych urodziwych. Tak zazwyczaj bywa, ale nie zawsze. Bona Sforza oprócz urody posiadała także inteligencję, wykształcenie, zmysł polityczny, charyzmę i dążyła do realizacji swoich wcześniej przyjętych celów. Udało się jej doprowadzić do elekcji vivente rege Zygmunta Augusta, stworzyła własne stronnictwo polityczne, prowadziła ożywioną działalność gospodarczą i miała spory wpływ ma dużo starszego od niej męża. Miała też własną wizję polityki zagranicznej, której fundamentem było przeciwstawienie się polityce Habsburgów i Hohnezollernów.
W pełni się z kolegą zgadzam, choć różnie się pisze o Bonie i częściej źle niż dobrze, to również uważam,że była to jedna z wybitniejszych królowych na naszym tronie. Była megagospodarna, miała zdrowe ambicje wzmocnienia władzy króla, gdyż wychowana na dworze włoskim i w kulturze zachodniej była przyzwyczajona do silnej władzy monarchy a nie tego co u nas było.... Była nielubiana przez szlachtę włąsnie za to,ze dażyła do wzmocnienia włądzy centralnej, reform i nie lubiła magnatów, zwłaszcza Radziwiłłów i tu miała racje bo potem RON szkodzili wydatnie. Była wzorową żoną, nie miała żadnych romansów czy afer, była też bdb matką, wszystkie dzieci dobrze wychowała, wykształciła i ustawiła w żuciy, tylko Olbrachta straciła trochę nieszczęśliwie Ma wielkie zasługi dla naszej kultury, bardzo rozwineła dobra królewskie, które wykupiła z własnych środków, nauczyła naszą ciemną szlachte jak byc mecanasem sztuki, bardzo duży wkład ma w budowe wsi, młynów, dróg czy umocnień jak np. Bar i imnych no i przywiozła sporo nowych smakołyków Choć spotkałem sie gdzie w opracowaniu chyba Serwańskiego,ze ona może i była wykształcona ale niezbyt inteligentna, ale na pewno była bardzo praktyczna, gospodarna i umiała wpływac na meza, szkoda,ze jej nie posłuchał i nie właczył państwa krzyżackiego do RP, może byśmy mieli lżej w historii ...
Wielkim wyczyznem była z pewnoscia w polskich warunkach elekcja vivente rege Zygmunta Augusta, szkoda tylko,ze wydała Katarzynę za Jana Wazę ( choć politycznie bdb sukces) i z ich małżeństwa powstał Zygmunt mianowany potem jako III królem Polski, który wplątał nas w wojnę dynastyczną ze Szwecją co zrujnowało nas kraj....
Miała wielkie aspiracje, prowadziła mądra politykę dynastyczną i miała mądre plany, szczerze nienawidziła Habsburgów i Hohenzolernów i jak historia pokazała miała racje!!! Była przeciwna każdemu związkowi ZA i też miała racje, ponadto ponoć miała spory udział w odzyskaniu Mazowsza Jest tez przykładem polskiej ksenofobii do obcych i oczerniania człowieka jak robi zbyt dobrze dla kraju, a ona mimo,że Włoszka to pokochała ten kraj i chciała jego dobre bardziej niż wielu z tej ziemi zrodzonych....
Aha i ja wiem czy ona była taka ładna?
Ten post był edytowany przez Otto Skórzenny: 19/04/2011, 2:28
|
|
|
|
|
|
|
forresty
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 93 |
|
Nr użytkownika: 15.317 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE Na podstawie badania asymetrii w budowie czaszki ustalono, iż Elżbieta miała wadę zgryzu. Górne, prawie płasko ustawione siekacze wystawały stale spomiędzy warg. Prawa połowa czaszki była słabiej rozwinięta niż lewa. Takie zmiany obserwuje się u ludzi z nieprawidłowym ustawieniem głowy. Bardzo wysokie oczodoły sugerują twarz wąską i długą.
to o Elżbiecie Rakuszance
co do bony... nie należy się sugerować dawnymi rycinami bo one z różnych - także artystycznych wzgl nie odwzorowują wiernie natury. pierwszy obrazek to przecież typowa głowa włoskiej madonny - nawiązujaca do tego co malował rafael i jego uczniowie później. a początki takiej lirycznej idealizacji to rzecz jasna od Leonardo i jego madonny wśród skał. zresztą trudno było kiedyś o urodę w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Przy ówczesnym stanie higieny, służby zdrowia, sposobie odżywiania się to cóż... nawet wyjątkowa piękność która się rzecz jasna mogła zdarzyć bledła w sposób naturalny. Często gęsto 30 latkowie byli bezzębni. A co do Jadwigi Andegaweńskiej o problem polegał na tym że do czasów najazdów mongolskich i tatarskich kobiety miały inne miednice i często umierały przy porodach. Dolew krwii azjatyckiej spowodował że kobiety dostały w spadku oprócz czerniejszych włosów i skośnych bardziej oczu inną budowę kostną co ponoć pomagało w porodach ale trochę to trwało zanim geny się rozlały po królestwie. Ok XIV/XVw antropolodzy też zauważają zmiany w budowach czaszek - zaczął nagle dominowac typ krótkogłowy czy jakos tak.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sądząc po portretach to Marysieńka była najładniejszą z królowych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE naszą ciemną szlachte
Jaką ciemną?
QUOTE szkoda tylko,ze wydała Katarzynę za Jana Wazę
A to rzeczywiście wyczyn, bo Bona zmarła kilka lat wcześniej.
QUOTE Zygmunt mianowany potem jako III królem Polski, który wplątał nas w wojnę dynastyczną ze Szwecją co zrujnowało nas kraj....
1. Wojny i tak by w końcu były. 2. Wojna o ujście Wisły to zaledwie potknięcie w porównaniu z tym, co działo się za Jana Kazimierza - patrz potop... 3. Zygmunta dlatego wybrano, bo płynęła w nim jagiellońska krew i była szansa na połączenie Rzplitej i Szwecji pod jego berłem...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|