|
|
Niemcy: wtrącanie się w sprawy RP
|
|
|
|
QUOTE(czarny piotruś @ 16/04/2016, 9:48) Realchiefie a Ty jak rozumiem chłop rolny jesteś Stronę lub dwie wczesniej to mnie namawiałeś do odrolnienia mojej morgi a teraz Obrońca Roli Choć osobiście do roli mam także stosunek emocjonalny z racji pochodzenia to bardzo mnie wkurza obłudna troska rządu o los tej morgi. Za dużo pracy w nią włożyłem( pieniędzy też) by to odralniać. Zwyczajnie niech się warszawka odwali od mojej ziemi i pozwoli mi decydować komu i za ile ją sprzedam jezeli taka będzie moja wola. Bo to moja ziemia i moja wola. Mój ojciec również kupił sobie "małe rancho" na Lubelszczyźnie gdy przeszedł na emeryturę mundurową.
Sadzi tam sobie jakieś drzewka owocowe, maliny, wokół drzew biegają kury bo ma fetysz do "zdrowej żywności". Oczywiście pobiera dopłaty.
Jest tego jakieś 3 ha, zdumiewające jest to, jak urzędnicy z Warszawy autorytarnie się wypowiadają, chociaż najczęściej tylko z teorii znają sytuację tego mitycznego "rolnika". Po wejściu tej ustawy nie mógłby mieć tego co ma (a zawsze marzył o tym, żeby uciec z miasta na "łono natury"), dodatkowo, nie będzie mógł swobodnie tym dysponować.
Problemy były tylko z ziemią państwową (tam jak wszystko co państwowe są patologie), więc PiS żeby niby to ograniczyć, nadał państwowym instytucjom, dalsze, nieporównywalnie większe uprawnienia, naturalną koleją rzeczy będzie to rodziło jeszcze większe patologie.
Myślę, że tak idiotycznych przepisów PiSowskich może bronić tylko jakaś sekta wiernych wyznawców, gdyż nie wierzę, że człowiek logicznie myślący, naprawdę uważa, że mają one sens i spowodują coś pozytywnego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 14/04/2016, 11:06) QUOTE(ChochlikTW @ 14/04/2016, 6:05) Francja boi się podskoczyć Niemcom, Wlk. Brytania, która coś pobrzękuje o wyjściu z UE też boi się im podskoczyć. Czyli wychodzi na to, że polski rząd złożony jest z idiotów, którzy zamiast czerpać korzyści, jak Francja czy Wlk. Brytania z sojuszu z silniejszym woli niczym ratlerek na niego poszczekiwać. W mojej opinii, problem polega na tym, że Niemcy wobec Polski, szerzej wobec Europy śr.-wsch, mają zupełnie inne plany niż wobec Niemiec i GB. Z Francji i GB nie mają zamiaru, przynajmniej na razie, stworzyć jedynie rynku zbytu i źródła taniej siły roboczej poprzez uczynienie z gospodarek państw takich jak Polska gospodarek niekonkurencyjnych dla niemieckiej. "Fajnie", że próby uniknięcia takiej sytuacji przez rząd polski nazywasz poszczekiwaniem ratlerka. to nie ja stwierdzam, że Niemcy rządzą UE, tylko dla tego, że dają najwięcej do budżetu tylko Ty, po czym stwierdzasz, że Niemcy maja jakieś górnolotne ambicje wobec całej Europy. Polaków ani innych narodów z Europy śr.-wsch. nikt nie wysyła przymusowo na roboty do Niemiec, te czasy już minęły. Ludzie wyjeżdżają, bo zarobki czy też poziom życia jest wyższy. Nikt nie broni nam rozwijać swojej gospodarki, inwestować w nią. To, że nie potrafimy być konkurencyjni to już tylko wynik nas samych, bo więcej trwonimy czasu na kłótnie, pieniędzy na inwestycje, które nie przynoszą zysków. Jesteśmy ratlerkiem, który uważa, że jest wilczurem, którego wszyscy muszą nie tyle bać się, co szanować tylko dla tego, że jako pierwszy kraj przeciwstawiliśmy się Hitlerowi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ChochlikTW @ 16/04/2016, 16:04) Nikt nie broni nam rozwijać swojej gospodarki, inwestować w nią. To, że nie potrafimy być konkurencyjni to już tylko wynik nas samych, bo więcej trwonimy czasu na kłótnie, pieniędzy na inwestycje, które nie przynoszą zysków.
Ty tak poważnie? Słyszałeś może o terminach takich jak kapitał, kapitalista, wolny rynek? Jak polska gospodarka po upadku komuny mogła konkurować z zachodnią kapitałem, know-how, dostępem do nowoczesnych środków produkcji? Sprawdź termin prywatyzacja. To że w pewnych ramach czasowych nie byliśmy/jesteśmy konkurencyjni to wynik paru czynników, na czele z wczesnym otwarciem rynku na towary i kapitał z zagranicy. Zresztą potrafimy być konkurencyjni poprzez tanią siłę roboczą i w produkcji okien.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lucinho @ 17/04/2016, 1:26) QUOTE(ChochlikTW @ 16/04/2016, 16:04) Nikt nie broni nam rozwijać swojej gospodarki, inwestować w nią. To, że nie potrafimy być konkurencyjni to już tylko wynik nas samych, bo więcej trwonimy czasu na kłótnie, pieniędzy na inwestycje, które nie przynoszą zysków.
Ty tak poważnie? Słyszałeś może o terminach takich jak kapitał, kapitalista, wolny rynek? Jak polska gospodarka po upadku komuny mogła konkurować z zachodnią kapitałem, know-how, dostępem do nowoczesnych środków produkcji? Sprawdź termin prywatyzacja. To że w pewnych ramach czasowych nie byliśmy/jesteśmy konkurencyjni to wynik paru czynników, na czele z wczesnym otwarciem rynku na towary i kapitał z zagranicy. Zresztą potrafimy być konkurencyjni poprzez tanią siłę roboczą i w produkcji okien. Nie, na żarty proponuję przeczytaj raz jeszcze mój post, a znajdziesz w nim odniesienia do czasów dzisiejszych, a nie czasów po zmianie ustroju.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Edukacja/usługi szpitalne/lasy państwowe/państwowe stadniny powinny służyć zarabianiu pieniędzy. Jak każda działalność gospodarcza. Inne podejście rodzi patologie. Drobna uwaga (trochę offtop, ale nie do końca): Działalność edukacyjna nie służy zarabianiu pieniędzy. Może ale nie musi. A jej ciężar prowadzenia winno nieść państwo. To stara zasada o której dużo byłoby pisać, na którą są bardzo mocne dowody historyczne (jeżeli mogę to tak ująć - patrz choćby losy edukacji na Wyspach Brytyjskich i podejście rządu brytyjskiego do tej kwestii w XIX wieku). I co dostrzegli już klasycy liberalizmu w postaci Smitha i Ricardo.
W przypadku służby zdrowia wszystko zależy od systemu. Zawsze musi się bilansować, ale nie oznacza to, że musi zarabiać - nie mylmy pojęć. A co do lasów czy stadnin... Znów, to zależy jakie cele im się wyznaczy. Jeżeli chodzić będzie o ochronę lasów, utrzymanie takiego a nie innego ich stanu, wówczas trudno będzie mówić o zarabianiu. Co nie znaczy, że ich działalność nie musi się samofinansować. Nie każda działalność musi prowadzić do zarabiania. M.in. dlatego państwa wszędzie inicjatywa prywatna nie zastąpi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(czwartek12ego @ 16/04/2016, 8:19) QUOTE(Ironside @ 14/04/2016, 16:54) Może i Kali, ale to jest przecież normalne (i jedyne rozsądne) podejście do polityki międzynarodowej. Ja tam zdecydowanie bym chciał, aby nikt nie mógł ingerować w nasze sprawy, a żebyśmy my jednocześnie mieli środki pozwalające na mieszanie w naszym interesie u innych. Prawdziwa suwerenność polega właśnie na tym, że inni nie mają środków (ani czelności) ingerować w nasze sprawy wewnętrzne, za to my mamy środki (i czelność), aby ingerować w sprawy cudze. Polsce jeszcze niestety bardzo daleko do takiego poziomu, bo jak na razie dominujące nad nami mocarstwa cały czas mają możliwości, aby nas nieźle przeczołgać, a już na pewno mocno wpływać na bieg naszych spraw wewnętrznych, natomiast my nie mamy realnych możliwości kształtowania polityki dosłownie nikogo. To zresztą nie dziwi - ile państw na świecie realnie można uznać za suwerenne, czyli wolne od takich wpływów? A że Biełsat jest bez sensu to zupełnie inna sprawa To se ne vrati.. Tak widziana polityka zagraniczna to domena feudalnej europy, no może autorytaryzmu oświeceniowego. Czy takie ukierunkowanie na "wolnoć Tomko w swoim domku" jest korzystne? Wątpię, Solidarność bez wsparcia zachodu, w tym RFN, raczej by sobie nie poradziła. Masz natomiast racje, że w dzisiejszym świecie pełnym powiązań ekonomicznych, społecznych i kulturowych ciężko właściwie mówić o pełnej suwerenności. Chiny mają tyle obligacji USA, oraz dość pokaźną ilość rezerw walutowych także w dolarach, że mogłyby sparaliżować politykę fiskalną amerykanów, jednak wtedy ich gospodarka by się załamała zdecydowanie bardziej niż gospodarka USA (właśnie zauważyłem, że chińskie rączki nierówno mi naklejkę na laptopa przykleiły..). Masz oczywiście rację. Nie chodziło mi oczywiście o wolność od jakichkolwiek wpływów, bo to jest oczywiście niemożliwe - i chyba zawsze było, nawet w świecie monarchii absolutnych, mających istnego fioła na punkcie klasycznie rozumianej suwerenności. Chodzi mi o to, że w przypadku niektórych państw ów obcy wpływ przekracza pewne granice krytyczne. Oczywiście Polsce szczęśliwie daleko jest do losu takich nieszczęśliwych krajów jak Filipiny czy inny Bangladesz, gdzie rządy siedzą w kieszeni wielkich zachodnich firm i zamieniają własne państwa w rezerwuar bardzo taniej siły roboczej (z drugiej strony nie bardzo mają wybór...), ale równie daleko jest nam do poziomu niezależności przeciętnych państw Europy zachodniej, które niby też są w UE i teoretycznie czyni to ich sytuację identyczną, ale jednak mają to wszystko, czego Polsce tak bardzo brakuje. Własne wielkie koncerny, własne silne media, własne banki, rozwiązania prawne nastawione na popieranie interesów rodzimego biznesu etc.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Napoleon7 @ 17/04/2016, 8:41) CODE Edukacja/usługi szpitalne/lasy państwowe/państwowe stadniny powinny służyć zarabianiu pieniędzy. Jak każda działalność gospodarcza. Inne podejście rodzi patologie. Drobna uwaga (trochę offtop, ale nie do końca): Działalność edukacyjna nie służy zarabianiu pieniędzy. Może ale nie musi. A jej ciężar prowadzenia winno nieść państwo. To stara zasada o której dużo byłoby pisać, na którą są bardzo mocne dowody historyczne (jeżeli mogę to tak ująć - patrz choćby losy edukacji na Wyspach Brytyjskich i podejście rządu brytyjskiego do tej kwestii w XIX wieku). I co dostrzegli już klasycy liberalizmu w postaci Smitha i Ricardo. W przypadku służby zdrowia wszystko zależy od systemu. Zawsze musi się bilansować, ale nie oznacza to, że musi zarabiać - nie mylmy pojęć. A co do lasów czy stadnin... Znów, to zależy jakie cele im się wyznaczy. Jeżeli chodzić będzie o ochronę lasów, utrzymanie takiego a nie innego ich stanu, wówczas trudno będzie mówić o zarabianiu. Co nie znaczy, że ich działalność nie musi się samofinansować. Nie każda działalność musi prowadzić do zarabiania. M.in. dlatego państwa wszędzie inicjatywa prywatna nie zastąpi.
Czy mi się wydaje czy właśnie sam obaliłeś swój argument?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alcarcalimo @ 18/04/2016, 14:39) Czy mi się wydaje czy właśnie sam obaliłeś swój argument?
Przeciez ta pierwsza wypowiedz byla Twoja Moze troche wiecej starannosci przy cytatach, zeby bylo widac autora
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sghjwo @ 18/04/2016, 8:52) QUOTE(Alcarcalimo @ 18/04/2016, 14:39) Czy mi się wydaje czy właśnie sam obaliłeś swój argument? Przeciez ta pierwsza wypowiedz byla Twoja Moze troche wiecej starannosci przy cytatach, zeby bylo widac autora
Ale było parafrazą i wykpieniem tego:
QUOTE(Napoleon7 @ 16/04/2016, 9:14) CODE Ziemia rolna powinna służyć w pierwszym rzędzie uprawie żywności, a nie być lokatą kapitału lub źródłem spekulacji. Ziemia rolna powinna służyć zarabianiu pieniędzy. Jak KAŻDA działalność gospodarcza. Inne podejście rodzi patologie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bo powinna. Rolnictwo ma zarabiać pieniądze. Oświata? Jeżeli ktoś prowadzi prywatną szkołę - to tak. Ale szkolnictwo publiczne ma inne zadania, które są opłacane z podatków. Leśnictwo (państwowe)? To zależy jakie stawiasz cele. Jeżeli priorytetem jest np. ochrona drzewostanu to wcale nie oznacza, że musi zarabiać pieniądze. Itd. Każda działalność prywatna musi być nastawiona na zarabianie. Państwowa - niekoniecznie (m.in. dlatego zakres ingerencji państwa w różne dziedziny życia społecznego powinien być ograniczony). Żadnej sprzeczności nie ma.
Ale chyba offtopujemy. Jak oberwiemy od administracji, to tym razem wyjątkowo ( ) słusznie.
Ten post był edytowany przez Napoleon7: 18/04/2016, 15:07
|
|
|
|
|
|
|
|
10 stron tematu i ani jednej wypowiedzi urzędnika państwa niemieckiego. Możecie mi powiedzieć o czym my właściwie dyskutujemy ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Karghul @ 19/04/2016, 8:34) 10 stron tematu i ani jednej wypowiedzi urzędnika państwa niemieckiego. Możecie mi powiedzieć o czym my właściwie dyskutujemy ? O ukrytej opcji niemieckiej
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE 10 stron tematu i ani jednej wypowiedzi urzędnika państwa niemieckiego. A po co? Przecież niektórzy i tak wiedzą, że Niemcy nam zagrażają i ciągle wtrącają się w nasze sprawy. No i chcą nas wykupić (stąd szeroki wątek o ziemi).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Napoleon7 @ 19/04/2016, 10:55) CODE 10 stron tematu i ani jednej wypowiedzi urzędnika państwa niemieckiego. A po co? Przecież niektórzy i tak wiedzą, że Niemcy nam zagrażają (...).
Skoro zagraża nam nasz własny rząd to dlaczego nie może rząd niemiecki? Gdzie logika?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|