Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego Unia wygrała wojnę militarnie?
 
Dlaczego, twoim zdaniem Unia wygrała wojnę militarną??? Bo miała...
Lepsze wyposażenie [ 2 ]  [2.74%]
Więcej ludzi [ 9 ]  [12.33%]
Lepszych dowódców i strategów [ 3 ]  [4.11%]
Mieli lepsze pozycje w bitwach [ 0 ]  [0.00%]
Lepszą gospodarkę [ 14 ]  [19.18%]
Lepszą pozycję ogólnie (Gospodarczą, położenie itd) [ 31 ]  [42.47%]
Konfederacja była o wiele słabsza [ 5 ]  [6.85%]
Mieli farta:) [ 9 ]  [12.33%]
Suma głosów: 73
Goście nie mogą głosować 
     
Kserkses
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 65
Nr użytkownika: 67.538

Alexander
Stopień akademicki: Szachinszach
Zawód: Król królów
 
 
post 13/09/2010, 16:52 Quote Post

Unia wygrała wojnę militarnie??? Bo miała... confused1.gif huh.gif

Lepsze wyposażenie
Więcej ludzi
Lepszych dowódców i strategów
Mieli lepsze pozycje w bitwach
Lepszą gospodarkę
Lepszą pozycję ogólnie (Gospodarczą, położenie itd)
Konfederacja była o wiele słabsza
Mieli farta:)


Pogłówkujcie i dyskutujcie lamo.gif wink.gif
Zapraszam confused1.gif

Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 13/09/2010, 20:07
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
JohnnyDG
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 41
Nr użytkownika: 66.108

Bartek
Zawód: student
 
 
post 13/09/2010, 18:09 Quote Post

QUOTE(Kserkses @ 13/09/2010, 16:52)
Unia wygrała wojnę militarną???


A jakie są inne typy wojny?

Ten post był edytowany przez JohnnyDG: 13/09/2010, 18:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
kundel1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.735
Nr użytkownika: 47.745

Jacek Widor
Zawód: plastyk
 
 
post 13/09/2010, 19:46 Quote Post

Wojna celna.
Wojna światopoglądowa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Baal95
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 58.333

Zawód: Uczen
 
 
post 13/09/2010, 20:01 Quote Post

Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie "Dlaczego wygrali wojnę?". Odpowiedzi jest kilka i każda z nich jest tak samo prawidłowa wg. mnie smile.gif Taki sam wpływ na wynik wojny mogło by mieć wyposażenie co "bitność" żołnierzy czy ilość pieniędzy które można przeznaczyć na uzbrojenie, najemników itd. Przykładów może być kilka na każdą z odpowiedzi. "Bitność" można poprzeć choćby nawet Bitwą Warszawską roku 1920. A do lepszego uzbrojenia można dać choćby nawet bitwę o Berlin;] Przewaga wojsk Radzieckich i aliantów pod względem uzbrojenia i liczebności armii jest chyba bezsprzeczna w porównaniu do sił III Rzeszy. No pisać mógłbym jeszcze długo ale z braku czasu i chęci skończę swój "wywód" informując że swój głos oddałem na "Lepszych dowódców i strategów" smile.gif

Pozdrawiam, Baal95
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 13/09/2010, 20:51 Quote Post

Obstawiałbym lepszą pozycję ogólnie. Unia była sporo większa, miała lepszą gospodarkę, społeczeństwo było bardziej kreatywne. Gospodarka południa opierała się głównie na niewolnictwie i bawełnie, co dawało pewien stabilny poziom zamożności, ale zarzynało wszelki poważniejszy rozwój gospodarczy, techniczny, naukowy etc. Coś jak z tymi krajami na Bliskim Wschodzie, co to stoją na ropie i razem z tą ropą się wywrócą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 13/09/2010, 21:55 Quote Post

Oprócz czynników ekonomicznych czyli zdolności do "żywienia wojny" Unia wykazała się też lepszymi umiejętnościami znajdowania dobrych dowódcow, którzy zastępowali słabszych/nieudolnych.
Jakby na to spojrzeć to się okaże, że tak naprawdę najważniejsi generałowie Konfederacji, którzy zaczynali kariery na początku wojny, to ci sami, którzy dowodzili do końca, i to często na tych samych stanowiskach. Lee dostał APW i dowodził nią do końca. Longstreet cały czas był dowódcą korpusu. Itd. itp. Nawet na Zachodzie faceci w rodzaju Polka i jemu podobnych zachowali się praktycznie do końca.
Tymczasem w armii federalnej widać to ładnie na przykładzie kolejnych dowódców Armii Potomaku: po koolejnych próbach i błędach dostał ją Meade, może nie jakiś wybitny geniusz, ale wystarczająco dobry fachowiec ("rzemieślnik" wojny). Do tego Lincoln znalazł na Zachodzie strategiczne diamenty w rodzaju Granta i Shermana, oszlifował je i posadził na wyższe stołki - Granta jako de facto NW Unii (w praktyce wschodniego Teatru Działań Wojennych), Shermana na Zachodnim TDW. Do tego doszli jeszcze Sheridan, Thomas... i się skończyły sukcesy Południa, bo akurat ci generałowie federalni wiedzieli, jak używać zasobów Unii i nie wahali się tego czynić.
 
Post #6

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 14/09/2010, 17:44 Quote Post

Żywienie wojny wynikało raczej właśnie ze znalezienia tych odpowiednich dowódców. Czynniki ekonomiczne również dały o sobie znać dopiero, gdy znaleźli się odpowiedni dowódcy. Kiedyś generał Hooker dostawał baty, większa część jego armia była chętna do walki i nienaruszona, a on dawał rozkaz do odwrotu. Grant zaś już nie tracił głowy z powodu "niepowodzeń", szedł naprzód, bo wiedział, że ma więcej żołnierzy. I chyba właśnie ten powód, który wymienił Darth jest najważniejszym czynnikiem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Kserkses
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 65
Nr użytkownika: 67.538

Alexander
Stopień akademicki: Szachinszach
Zawód: Król królów
 
 
post 14/09/2010, 19:52 Quote Post

QUOTE(JohnnyDG @ 13/09/2010, 18:09)
QUOTE(Kserkses @ 13/09/2010, 16:52)
Unia wygrała wojnę militarną???


A jakie są inne typy wojny?
*



Światopoglądowa
Celna
Gospodarcza
i.t.p. tongue.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Kserkses
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 65
Nr użytkownika: 67.538

Alexander
Stopień akademicki: Szachinszach
Zawód: Król królów
 
 
post 14/09/2010, 20:35 Quote Post

Moim zdaniem wygrana Unii na pstrym koniu jechała. Wygrała przez błędy lub niedopatrzenia Konfederacji doppelpunkt.gif . Na przykład pod Gettysburgiem mimo lepszej pozycji nie potrafili wykończyć jankesów od razu-za bardzo się wstrzymywali i wstrzymali się do tego stopnia, że reszta unii przyszła, okrążyła i bum. Tak można powiedzieć. Mieli wtedy farta. I takich było mnóstwo sytuacji. Unia miała wiele ciut lepszych podmiotów lecz to nie one zadecydowały o wynikach tej wojny, choć mogły. Luk w CSA było dużo, tak samo jak w Unii. Tyle, że to luki konfederacji wychodziły. A unia, że to ich geniusz i "in extensis gloria".

TO BYŁ WSZYSTKO FART!!!

To jest moje zdanie!
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 14/09/2010, 22:26 Quote Post

QUOTE("Kserkses")
Moim zdaniem wygrana Unii na pstrym koniu jechała. Wygrała przez błędy lub niedopatrzenia Konfederacji.

A skąd!
To raczej Konfederacja trzymała się tak długo dzięki "błędom i wypaczeniom" Unii i jej dowódców. jak te "błędy" zaczęły się zerować, to Unia zaczęła Konfederację walcować bez miłosierdzia. Zobacz jak to było na Zachodzie - tam akurat to po stronie Konfederacji masz "okres błędów i wypaczeń" - Federalni mieli w porównaniu do Konfederatów znacznie lepszą kadrę, nawet "Old Rosey" nie wypadał tak źle. No i skutek był taki, że jak się pod Gettysburgiem ważyły szale, to Grant właśnie przyjmował kapitulację Vicksburga...


QUOTE
Na przykład pod Gettysburgiem mimo lepszej pozycji nie potrafili wykończyć jankesów od razu-za bardzo się wstrzymywali i wstrzymali się do tego stopnia, że reszta unii przyszła, okrążyła i bum.

Ale to był problem samego Lee, że zamiast dowodzić wydawał "wytyczne" przewidziane do "samodzielnej realizacji wedle najlepszego rozeznania podległych generałów". To mogło wyjść jak miał dwa korpusy - Stonewalla i Longstreeta - którzy doskonale wpasowali się w ten styl. Ale jak Jacksona zabrakło i cała armię przeorganizowano, to wypadało też przeorganizować styl dowodzenia, czego Lee nie uczynił.
Nb. równie dobrze Federalni mogli po pierwszym dniu bitwy wycofać się pod osłoną niezużytych korpusów i tyle by było - Lee musiałby ich znowu ganiać żeby zmusić do kolejnej bitwy.

QUOTE
Tak można powiedzieć. Mieli wtedy farta. I takich było mnóstwo sytuacji.

Wojna jest sztuką wykorzystywania okazji - wcześniej "farta" mieli Konfederaci, teraz karta się odwróciła. Wcześniej AP miała Burnside'a czy Hookera, teraz Lee zamiast Stonewalla miał A.P. Hilla i Ewella.
Zresztą zauważ, że Lee też wcale nie zwyciężął wjakimś szczególnie korzystnym stosunku strat - bitwa 7-dniowa to była rzeźnia dla obu stron; Chancellorsville też było dla Konfederatów krwawe nie mniej niż dla Unii (nb. ciekawe jak by wyglądała bitwa, gdyby Hooker nie dostal gałęzią w głowę...). Na dłuższą metę nawet te zwycięstwa wykrwawiały Południe tak czy inaczej, może tylko wolniej.
Natomiast na Zachodzie to jedna wielka rozpacz - nie dość, że generałowie Południa nieszczególni (z małymi wyjątkami), to jeszcze kopiący pod sobą dołki na potęgę czy to bezpośrednio czy za pośrednictwem prezydenta Konfederacji => za to Federalni mieli generalnie lepszych generałów (Grant, Sherman, Thomas), a nawet ci gorsi potrafili się z tymi lepszymi w miarę ułożyć i pozwalać im rozwijac skrzydła.
Plus to, co pisałem wcześniej - zdolność do awansowania lepszych na coraz wyższe stanowiska, czego tak naprawdę w Konfederacji nie bylo.

QUOTE
Unia miała wiele ciut lepszych podmiotów lecz to nie one zadecydowały o wynikach tej wojny, choć mogły.

Mógłbyś napisać to zdanie jeszcze raz, z sensem?

QUOTE
Luk w CSA było dużo, tak samo jak w Unii. Tyle, że to luki konfederacji wychodziły. A unia, że to ich geniusz i "in extensis gloria".

Jakie znowu "luki, które wychodziły"? Możesz to napisac ponownie, ale z sensem?

QUOTE("Nico")
Grant zaś już nie tracił głowy z powodu "niepowodzeń", szedł naprzód, bo wiedział, że ma więcej żołnierzy.

I to zarówno "ma pod ręką w armi", jak też "ma uzupełnienia, które mu doślą w razie potrzeby w odpowiednich ilościach".
Plus wiedział, że na innych frontach działają inni generalowie, którzy zajmą się odpowiednim "zaabsorbowaniem" potencjalnych Konfederackich posiłków dla APW. To było właśnie to - jednoczesna ofensywa na kilku różnych frontach, której Konfederaci nie mieli jak się przeciwstawić nawet najbłyskotliwszym manewrowaniem po liniach wewnętrznych z prostego powodu - niedorozwoju infrastruktury (m.in. "rozproszkowanie" linii kolejowych, brak standaryzacji, wreszcie ich ogólie niewielka długość). Tymczasem Federalni, działając teoretycznie z gorszej pozycji (zewnętrznej) mogli "koncentrować się na nieprzyjacielu" dzięki rozwiniętej i w miarę jednolitej sieci kolejowej oraz flocie, w tym siłom desantowym. I w tym momencie mogli JEDNOCZEŚNIE wiązać APW działaniami w kierunku na Richmond, uderzać przez Kentucky na Tennessee, desantować wzdłuż Mississipi z północy od St. Louis i z południa na Nowy Orlean, tudzież robić jeszcze desanty na Florydzie. A konfederacka kołderka robiła się coraz krótsza i cieńsza.

QUOTE
TO BYŁ WSZYSTKO FART!!!

To jest moje zdanie!

Oj, proponuję wiecej lektur - "fart" mieli Konfederaci - aż za długo. Od momentu, w którym Unia nauczyła się w pełni wykorzystywać swój potencjał to już było po zawodach. A gdyby generałowie Unii dowodzący armiami w 1863 roku dowodzili nimi od początku wojny, to pewnie Federalni świętowaliby ID4 A.D. 1863 w Richmond...
 
Post #10

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 15/09/2010, 1:08 Quote Post

QUOTE(Kserkses @ 14/09/2010, 20:35)


TO BYŁ WSZYSTKO FART!!!

To jest moje zdanie!
*



Fartem można wygrać mecz w warcaby... Wojen industrialnych nie wygrywa się przypadkiem
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
lanciarius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 711
Nr użytkownika: 47.290

 
 
post 15/09/2010, 9:21 Quote Post

QUOTE
Na przykład pod Gettysburgiem mimo lepszej pozycji nie potrafili wykończyć jankesów od razu-za bardzo się wstrzymywali i wstrzymali się do tego stopnia, że reszta unii przyszła, okrążyła i bum. Tak można powiedzieć. Mieli wtedy farta.


Zdawać by się mogło, że nie sposób wymyślić już nic nowego w temacie bitwy pod Gettysburgiem - a tu proszę jaka rewelacja: Armia Północnej Wirginii została w tej bitwie okrążona... dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 15/09/2010, 10:05 Quote Post

QUOTE(lanciarius @ 15/09/2010, 8:21)
QUOTE
Na przykład pod Gettysburgiem mimo lepszej pozycji nie potrafili wykończyć jankesów od razu-za bardzo się wstrzymywali i wstrzymali się do tego stopnia, że reszta unii przyszła, okrążyła i bum. Tak można powiedzieć. Mieli wtedy farta.


Zdawać by się mogło, że nie sposób wymyślić już nic nowego w temacie bitwy pod Gettysburgiem - a tu proszę jaka rewelacja: Armia Północnej Wirginii została w tej bitwie okrążona... dry.gif


laugh.gif

To chyba był mega skrót myślowy od Gettysburga do odwrotu APW i wylania Potomacu. rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 15/09/2010, 10:26 Quote Post

Bardzo "mega" i bardzo "skrótowy" biggrin.gif

Skądinąd zastanawiałem się, czy AP mogła rzeczywiście doścignąć APW i "utopić" ją w Potomaku -> czy gdyby zamiast Meade'a dowodził inny generał byłoby to możliwe (np. Grant? poprzedników Meade'a raczej pomijam) Czy też z uwagi na ogólny stan pobitewny AP było to niewykonalne?
 
Post #14

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 15/09/2010, 10:31 Quote Post

AP doścignęła przecież, tylko Meade nie odważył się zaatakować dobrze okopanych Konfederatów.

Wiki:

"The Confederate Army's rear guard arrived in Hagerstown on the morning of July 7, screened skillfully by their cavalry, and began to establish defensive positions. By July 11 they occupied a 6-mile line on high ground with their right resting on the Potomac River near Downsville and the left about 1.5 miles southwest of Hagerstown, covering the only road from there to Williamsport. The Conococheague Creek protected the position from any attack that might be launched from the west. They erected impressive earthworks with a 6-foot-wide (1.8 m) parapet on top and frequent gun emplacements, creating comprehensive crossfire zones. Longstreet's Corps occupied the right end of the line, Hill's the center, and Ewell's the left. These works were completed on the morning of July 12, just as the Union army arrived to confront them."
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej