Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rasizm w stalinizmie?
     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 19/01/2010, 13:45 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 19/01/2010, 13:12)
Co nie znaczy, że w  "najlepszym z ustrojów" nie było prześladowań Żydów (np. sprawa lekarzy kremlowskich), ale nie miały one podłoża rasistowskiego tylko, nazwijmy to, spiskowe. Czyli Stalin doszedł do przekonania, że poczucie wspólnoty narodowej w tej grupie jest silniejsze niż świadomość klasowa. Nie szły za tym teorie rasistowskie.
*



nie wiem w ogóle dlaczego mielibyśmy, łączyć? Czy wyraz "antysemityzm" jest zarezerwowany dla nazizmu i konieczenie musimy do niego odnosić> Antysemityzm komunistyczny jest inny, starszy i trwał o wiele dłużej. Bynajmniej naprawdę nie chodzi o paranoje Stalina. Spisek kremlowskich lekarzy to tylko to co w zasadzie tylko przybrało jaskrawy kształt. Wszak fala antysyjonistycznej hecy w latach 60. to nie tylko wypadkowa zmiany postawy wobec Izraela. A pouczającym jest także lektura "Upiornej dekady" Grossa, który daje przykład sytuacji Żydów w ZSRR w pierwszym okresie II wojny światowej i kolejki przed niemieckim konsulatem by jak najszybciej wrócić do III Rzeszy.
Antysemityzm sowiecki miał różne fazy. Do najbardziej historycznie kuriozalnego należy antysemityzm prohitlerowski. Pakt Ribbentrop-Mołotow nie tylko wiązał się z geopolityką kreatywną. Miał swój konkretny oddźwięk w polityce wewnętrznej kiedy to dokonano czystki w aparacie z obcych rasowo. Jak przymierze to przymierze.

Retoryki rsisotowskiej oczywiście nie było. Używano eufministycznego określenia "syjoniści". Jako, że w praktyce sprowadzało się to do działań skierowanych do żydów jako grupy etnicznej więc podpada pod rasizm.

W Polsce pamiętamy w zasadzie 1968. Ale trzeba pamiętać jak to komuniści z Natolina ("chamy") pięknie używali antysemickiej retoryki wobec swych konkurentów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 19/01/2010, 14:23 Quote Post

Ok. Przyjmijmy więc, że w komunizmie traktowano antysemityzm instrumentalnie- wyjeżdżano z nim, kiedy pasował do sytuacji i można go było wykorzystać politycznie. Nie dorabiano natomiast do niego teorii rasowych. Rasizmu natomiast ( "pozaantysemickiego") nie było. Tu panował niepodzielnie internacjonalizm.

Chodzi mi o główny nurt komunizmu, nie o jego jakieś egzotyczne odgałęzienia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 19/01/2010, 14:30 Quote Post

Antysemityzm w komunizmie jak najbardziej był obecny, jednak nie miał podłoża rasistowskiego. Ani oficjalnie, ani de facto nikt nie prześladował Żydów w ZSRR z powodu ich "krwi". Moim zdaniem w ZSRR, a potem również w PRL antysemityzm miał dwa oblicza:
1) "tradycyjne", lub też "klasowe", czyli nienawiść do Żyda "kapitalisty", "dorobkiewicza", "bogacza". To najlepiej widać po fali pogromów, które miały miejsce podczas rewolucji i wojny domowej. Żyd był "tradycyjnie" postrzegany jako wróg przez biednego chłopa czy robotnika rosyjskiego (i nie tylko rosyjskiego).
2) pragmatyczne - był narzędziem do wycięcia politycznej konkurencji. Do tego posłużył Stalinowi i do tego posłużył Gomułce.

Dlatego właśnie jestem przekonany, że na pytanie: "czy w ideologii i polityce ZSRR obecne były wątki rasistowskie?" należy odpowiedzieć NIE.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Polonia Restituta
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 71
Nr użytkownika: 61.925

 
 
post 19/01/2010, 15:02 Quote Post

Dokładnie, nie było podłoża rasistowskiego w działaniach p - ko Żydom. Ani spisek lekarzy kremlowskich, ani wsparcie państw arabskich przeciw Izraelowi nie miało podłoża rasistowskiego, tylko pragmatyczne.

Tak jak i w PRL rzeczony antysemityzm był bronią polityczną "chamów" przeciw "żydom", używany bez podłoża rasistowskiego, z pobudek politycznych.

Owszem, istniał antysemityzm we wszystkich państwa, powstały na fali budzących się nacjonalizmów narodowych, "naturalny", obecny zarówno we Francji, Niemczech jak i Rosji. Równouprawnienie dla Żydów oznaczało, iż osłabią pozycję mieszczan. Ale nie miało to wiele wspólnego z ideologią komunistyczną.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 19/01/2010, 15:16 Quote Post

QUOTE(Anakin @ 19/01/2010, 10:25)
Antysemityzm był integralną częścią systemu.
*


Tak jak juz wielu wspomniało to stwierdzenie dyskusyjne. Przecież Żyd-obywatel radziecki miał dokładnie takie same prawa i obowiązki jak obywatel nie-Żyd. Ustawodawstwo nikogo nie dyskryminowało. W ideologii państwowej tez raczej śladów antysemityzmu nie znajdziesz.
Po drugie w wielu okresach mieliśmy nawet do czynienia z „nadreprezentacją” Żydów na najwyższych stanowiskach w ZSRR, a w każdym okresie Żydzi robili kariery w partii, nauce, kulturze itd.

Chociaż domyślam się o co Anakinowi chodzi:
Staromodny antysemityzm tkwił w bardzo wielu ludziach, nieraz również w tych na najwyższych stanowiskach (Towarzysz Koba chyba może być tu przykladem).
Kwestia słynnej uchwały ONZ: „Syjonizm jest odmianą rasizmu”? No ale czy ta uchwała ujrzałaby światło dzienne gdyby Izrael należał do bloku wschodniego? dry.gif
Kwestia refusników (Żydów którzy chcieli wyjechać do Izraela)? No ale czy rdzenny Rosjanin mógł swobodnie wyjeżdżać na Zachód?
QUOTE
o najbardziej historycznie kuriozalnego należy antysemityzm prohitlerowski. Pakt Ribbentrop-Mołotow nie tylko wiązał się z geopolityką kreatywną. Miał swój konkretny oddźwięk w polityce wewnętrznej kiedy to dokonano czystki w aparacie z obcych rasowo. Jak przymierze to przymierze.

Coś wiecej na ten temat? Chodzi o usunięcie Żyda Litwiniowa (prawdziwe nazwisko Wallach-Finkelstein) ze stanowiska Ludowego komisarza (ministra) Spraw Zagranicznych ZSRR? Krok pragmatyczny, na pewno nie wyraz antysemityzmu.
QUOTE
wystarczy wspomnieć o tym, że pamiątka po, próbie sowieckiego "ostatecznego rozwiązania" tym w postaci Żydowskiego Okręgu Autonomicznego na Syberii (szczęśliwie bez Żydów) istnieje do dzisiaj.

Rzeczywiście Totalna klapa z tego wyszła. Mieszkał tam jakiś 1 promil radzieckich Żydów (wiec nie do konca "szczęsliwie bez Zydów") dry.gif

QUOTE
odrzucały genetykę - naukę o DNA to że człowiek w dużej mierze jest wewnętrznie zaprogramowany, a Niemczech starano się udowodnić że jak dziecko będzie wychowywane w ośrodkach SS to stanie się jasnowłosym blondynem.

Właśnie było dokładnie odwrotnie. Wg.ideologii nazistowskiej wszystko jest kwestią krwi i dziedziczenia (czyli genetyka była właśnie fundamentem).
To kim się rodzisz (jakość genetyczna oraz twoja "rasa" i "krew") determinowało to jak będzie wyglądało Twoje zycie. Ba, decydowało czy masz w ogole prawo do życia. Przynależności do rasy panów się nie nabywało. Ta przynależnosc była określona w momencie narodzin albo nawet poczęcia.
"Ziemię można germanizować. Ludzi nie".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 19/01/2010, 20:38 Quote Post

QUOTE
Nie czytałem do tej pory żadnej książki Gombrowicza. Czy to błąd?
Nie czytać go? Błąd, świetny pisarz. Chociaż to od gustów zależy wink.gif
W przywołanej przeze mnie książce naśladuje on styl staropolski, pisząc zwykłe wyrazy wielką literą. Tak w stylu "Dnia owego żem go Odwiedził i razem z nim Rosół żem Spożył" tongue.gif Wybacz mi drobną złośliwość, twoje zdanie też miało sporo wielkich literek. wink.gif

A odnośnie tematu, który ciekawie się zapowiada...
QUOTE
Przecież sam Koba był Gruzinem, a za jego czasów Gruzja rozrosła sie terytorialnie (np. włączenie Abchazji).
Szczególne przywiązanie Stalina do Gruzji to mit. Traktował on swoją małą (dużą?) ojczyznę tak samo instrumentalnie, jak Kałmucję i Tatarstan.
To Stalin w dużej mierze odpowiada za odebranie Gruzji niepodległości. Za zgniecenie powstania z 1924 roku i olbrzymie fale represji wobec Gruzinów - miejscowych "dobrze urodzonych" nienawidził wręcz obsesyjnie. A masakra na dworcu w Tbilisi graniczy nawet z ludobójstwem. Scena wydaje się mroczniejsza niż Auschwitz - przyjeżdża wagon z Gruzinami, potem karabiny maszynowe idą w ruch, a gdy z pociągu zaczyna wyciekać krew, wypełniony trupami odjeżdża.
Piszesz o włączeniu Abchazji. Ale Abchazi i Azerowie, jako mniejszość, byli w Gruzińskiej SRR faworyzowani przez władze. Na etnicznie gruzińskich ziemiach utworzono też Osetyński Okręg Autonomiczny - w podobnym celu, ograniczania gruzińskich wpływów. A co powiedzieć o setkach tysięcy Gruzinów wywożonych w głąb ZSRR? Stary, sprawdzony sposób, mający wyciszyć nacjonalistyczne tendencje.
Ale, podkreślam, to było uwarunkowane dążeniami ZSRR to zduszenia nacjonalizmów i tendencji separatystycznych. Dlatego tępili, także fizycznie, Ukraińców i Gruzinów. Nie wynikało to z ich ideologii.
QUOTE
Chodzi o usunięcie Żyda Litwiniowa (prawdziwe nazwisko Wallach-Finkelstein) ze stanowiska Ludowego komisarza (ministra) Spraw Zagranicznych ZSRR? Krok pragmatyczny, na pewno nie wyraz antysemityzmu.
Czy to na pewno było związane z chęcią przypodobania się Hitlerowi? Myślę, że może "pokojowy i święty" Litwinow zaczął zdobywać za duże wpływy i do tego nie przystawał do planów Stalina. Dlatego Mołotow poszedł w górę. A Litwinow niedługo później został ambasadorem w USA, a po wojnie, kiedy tendencje "pokojowe" znów miały wziąć górę, wrócił do Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych jako zastępca.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 19/01/2010, 21:22 Quote Post

QUOTE
Dlatego tępili, także fizycznie, Ukraińców

Zwłaszcza w bitwie o Przełęcz Dukielską Stalin wykazał się pomysłowością (próbując, udanie zresztą chyba nawet, przynajmniej po części, upiec dwie pieczenie na jednym ogniu), gdy posyłał na rzeź tysiące Ukraińców. Nie było to jednak podyktowane żadnym rasizmem, jeno chęcią osłabienia - potencjalnych bądź nie - nacjonalistycznych tendencji pośród ukraińskiej części narodu radzieckiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 19/01/2010, 21:41 Quote Post

QUOTE(Blake @ 19/01/2010, 20:38)
Szczególne przywiązanie Stalina do Gruzji to mit. Traktował on swoją małą (dużą?) ojczyznę tak samo instrumentalnie, jak Kałmucję i Tatarstan.
To Stalin w dużej mierze odpowiada za odebranie Gruzji niepodległości.

Koba był przywódcą ZSRR tym samym Gruzja była mu podległa bezpośrednio. Gruzin rzadził swym krajem, po co miał z tego rezygnować? dry.gif

QUOTE(Blake @ 19/01/2010, 20:38)
Za zgniecenie powstania z 1924 roku i olbrzymie fale represji wobec Gruzinów - miejscowych "dobrze urodzonych" nienawidził wręcz obsesyjnie.[...]A co powiedzieć o setkach tysięcy Gruzinów wywożonych w głąb ZSRR? Stary, sprawdzony sposób, mający wyciszyć nacjonalistyczne tendencje..

Ale to tylko dowodzi, ze Stalin był krwawym mordercą, niekoniecznie tego, że nienawidził własny naród. Krwawi dyktatorzy mordują swoich przeciwników wewnętrznych, którzy najcześciej sa ich rodakami, ale nie znaczy to, że wyzbywają sie tym samym swojej narodowości.
Zresztą najwięcej to Koba wymordował i pozsyłał Rosjan więc chyba ich najbardziej nienawidził wink.gif

QUOTE(Blake @ 19/01/2010, 20:38)
Piszesz o włączeniu Abchazji. Ale Abchazi i Azerowie, jako mniejszość, byli w Gruzińskiej SRR faworyzowani przez władze. Na etnicznie gruzińskich ziemiach utworzono też Osetyński Okręg Autonomiczny - w podobnym celu, ograniczania gruzińskich wpływów.

To może coś wiecej na ten temat, bo wg. tego co ja czytałem było dokładnie odwrotnie. W Abchazji i w Osetii wprowadzono gruziński jako język urzędowy, zamykano szkoły w których uczono po abchasku, w dużej liczbie sprowadzano Gruzinów, którzy wkrótce stali się całkowicie dominująca liczebnie nacją. Sytuacja zaczęła sie nieco zmieniać dopiero gdy zabrakło dwóch najpotężniejszych ludzi w ZSRR Stalina i berii. Obaj byli Gruzinami...

QUOTE
Zwłaszcza w bitwie o Przełęcz Dukielską Stalin wykazał się pomysłowością (próbując, udanie zresztą chyba nawet, przynajmniej po części, upiec dwie pieczenie na jednym ogniu), gdy posyłał na rzeź tysiące Ukraińców. Nie było to jednak podyktowane żadnym rasizmem, jeno chęcią osłabienia - potencjalnych bądź nie - nacjonalistycznych tendencji pośród ukraińskiej części narodu radzieckiego.

Bez przesady. dry.gif Taka "pomysłowoscią" raczej sie nie wykazywał. Skąd niby miał wiedziec ktory Ukrainiec w wojsku jest komunista, a ktory zwolennikiem UPA? wink.gif Ukraińcy o ile sie myle, tak jak i kazda inna narodowosc nie stanowili specjalnie oddzielnych formacji armii czerownej, wszyscy bylo przemieszani. Zreszta najwięcej na rzeź zawsze było posyłanych Rosjan.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 19/01/2010, 22:02 Quote Post

QUOTE
Bez przesady.

By nie tracić czasu na zbędne w tym miejscu polemiki, odsyłam Kolegę do odpowiedniej literatury na ten temat, a jest ona dość bogata. wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Ambioryks
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.363
Nr użytkownika: 57.567

Stopień akademicki: magister
Zawód: animator kultury
 
 
post 19/01/2010, 22:11 Quote Post

CODE
Obie ideologie odrzucały genetykę

Na to już częściowo odpowiedział kris9, ja dodam, że komuniści też uznawali za kluczowe determinanty genetyczne - np. twierdzili, że klasa uciskająca - szlachta i burżuazja - ma genetycznie zakodowaną niechęć do chłopów i robotników i w związku z tym wyzysk ich. I tak samo, że chłopi i robotnicy mają zakodowaną genetycznie nienawiść do "reakcji". W sumie nienawiść klasowa niewiele się różniła od nienawiści rasowej.

Resztę już napisali przedmówcy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 19/01/2010, 22:23 Quote Post

Bardzo interesujacy temat!
Jako, ze sam mialem kiedys przyjemnosc zajmowac sie dosc dokladnie problemem stosunku Stalina do Zydow wiec posiadam na ten temat pewna wiedze. Popelnilem wowczas prace zejmujaca sie ta tematyka wiec zamieszcze ja rowniez tutaj. Bedzie mi milo jesli wniesie ona cos do Waszej dyskusji. Prosze o ciekawe opinie i komentarze.


„STALIN A ŻYDZI”



1. LATA 1878-1917

Urodzony 18 grudnia 1878 roku w mieście Gori w Gruzji, Józef Dżugaszwili, czyli przyszły Stalin – pogromca Hitlera i pan życia i śmierci milionów, już we wczesnym wieku młodzieńczym odznaczał się wyjątkowo negatywnym stosunkiem do Żydów. Ze wspomnień jego ówczesnych gruzińskich rówieśników wyłania się nam postać młodego Stalina-antysemity. Już jako dwunastoletni chłopiec Stalin wraz z kolegami wpuścili świnię do synagogi w Gori, za co otrzymali później ostrą reprymendę od miejscowego popa. Później, już jako student seminarium duchownego Stalin wielokrotnie wypowiadał się na temat Żydów w ostrych słowach, zarzucając im chciwość i lichwiarskie praktyki. Antysemityzm rozpowszechniony wówczas w całym Imperium Rosyjskim, państwie strefy osiedleńczej i organizowanych przez władze pogromów, nie był cechą charakterystyczną dla Kaukazu więc ta cecha młodego Stalina była czymś niezwykłym. Warto więc zastanowić się nad jego prawdopodobnymi przyczynami. Młodemu Stalinowi (podobnie zresztą jak i młodemu Hitlerowi) często zarzucano fakt bycia nieślubnym dzieckiem. Choć oficjalnie ojcem Stalina miał być mąż jego matki Wissarion Dżugaszwili, to jednak wielu mieszkańców Gori podejrzewało o ojcostwo innych mężczyzn, także Żydów. Wynikało to z faktu, iż matka Stalina Ketewan, często pracowała jako służąca w domach bogaczy w Gori chcąc zdobyć niezbędne do utrzymania rodziny środki finansowe, jako że jej mąż wszystkie zarobione pieniądze błyskawicznie wydawał na powoli niszczący go alkohol. Jednym z pracodawców Ketewan Dżugaszwili był bogaty żydowski kupiec Dawid Pismamiedow. Co ciekawe bardzo żywo interesował się on losami młodego Stalina dokładając pieniędzy na jego edukację. Przyjmując taki punkt założenia doszlibyśmy do wniosku, iż niechęć Stalina do Żydów wynikała z chęci zabicia w sobie żydowskiego pochodzenia. Wydaje się jednak, że plotki na temat rzekomych żydowskich korzeni Stalina są całkowicie wyssane z palca. Matka Stalina była kobietą głęboko religijną i w jej naturze nie leżało oddawanie się komukolwiek za pieniądze. Podobieństwo fizyczne między Stalinem a Wissarionem Dżugaszwili musi tu stanowić koronny dowód przeciwko tej teorii. Jakkolwiek Stalin niemal na pewno nie miał żydowskich przodków, to jednak kłopotliwe plotki, z którymi musiał się mierzyć we wczesnej młodości z pewnością mogły wpłynąć na jego stosunek do Żydów.
O wiele istotniejszy wpływ na kształtowanie się poglądów młodego Stalina na temat Żydów wywarło natomiast jego pochodzenie społeczne. Jak już napisałem wyżej, Józef Dżugaszwili pochodził z biednej, używając dzisiejszego języka, patologicznej rodziny. Ojciec alkoholik wyładowywał swe frustracje na żonie i synu nierzadko stosując przy tym przemoc fizyczną. W domu młodego Stalina prawie zawsze brakowało pieniędzy. Obserwowanie bogatych żydowskich rodzin w Gori (mieszkający tam Żydzi najczęściej trudnili się przynoszącym spore dochody handlem) musiało bezsprzecznie wzbudzać w młodym Stalinie zazdrość i gniew. Stalin generalnie zawsze gardził pieniędzmi. Nawet gdy był już władcą jednej piątej świata żył w wyjątkowo skromnych warunkach. Młodych rewolucjonistów z nizin społecznych zawsze cechowała nienawiść do bogatych, a w Gori słowo bogaty bardzo często było tożsame ze słowem Żyd. I to, w o wiele większym stopniu od plotek na temat rzekomego żydowskiego pochodzenia, musiało w młodym Stalinie wywołać odruch niechęci i wrogości do Żydów.
Porzucając seminarium duchowne i przystępując do ruchu rewolucyjnego młody Stalin (używający wówczas pseudonimu „Koba”) automatycznie trafiał do środowiska pełnego Żydów. Carska Rosja, choć zamieszkana przez największą na świecie mniejszość żydowską była wówczas najbardziej antysemickim krajem globu, a zapisy antyżydowskie figurowały w jej oficjalnym ustawodawstwie. Żydom wyznaczono tzw. strefę osiedleńczą obejmującą tereny polskich zaborów oraz przyległych guberni nadbałtyckich i nadczarnomorskich. Poza nią Żydom trudno było się osiedlać i pracować, co szczególnie dotyczyło stołecznego Petersburga i Moskwy. Na rosyjskich uniwersytetach obowiązywał numerus clausus dla studentów żydowskich. Rok 1881 stanowił kamień milowy w polityce carskiej wobec ludności żydowskiej. Dokonany wówczas przez rewolucjonistów z „Narodnej Woli” skuteczny zamach na cara Aleksandra II, stanowił początek fali niespotykanych wcześniej w Rosji represji wobec Żydów. Choć tylko jeden z morderców Aleksandra II był faktycznie Żydem (kobieta-zamachowiec Gesia Gelfman), władze przedstawiły ruch rewolucyjny jako całkowicie opanowany przez Żydów chcąc w ten sposób nastawić tradycyjnie niechętny Żydom lud rosyjski wrogo wobec idei rewolucji. Od tego momentu rozpoczęła się w Rosji fala pogromów ludności żydowskiej, której szczególne nasilenie przypadnie na koniec lat 90-tych i lata Rewolucji 1905-1905. Nastroje antysemickie władze carskie podgrzewały dodatkowo publikacjami w stylu „Protokołów Mędrców Syjonu”. Ponad milion Żydów opuściło wówczas Rosję, w większości emigrując do Stanów Zjednoczonych. Dla wielu pozostałych włączenie się w nurt ruchu rewolucyjnego stanowiło jedyną i zarazem naturalną metodę walki z otaczającą rzeczywistością.
Nadreprezentatywność osób żydowskiego pochodzenia w ruchu komunistycznym stanowiła i wciąż stanowi jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów badań historyków. Koncentrując się jedynie na Rosji przełomu XIX i XX wieku należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że Żydzi-rewolucjoniści byli w zdecydowanej większości internacjonalistami. Działacze tacy jak Lew Trocki (Bronstein), Lew Kamieniew (Rosenfeld), Grigorij Zinowiew (Radomylski), Paweł Axelrod czy Karol Radek (Sobelson) utożsamiali się wyłącznie ze światowym proletariatem oraz ruchami rewolucyjnymi w innych krajach. Nie można więc mówić tu o jakimkolwiek żydowskim spisku rewolucyjnym, choć podobnego typu teorie konspiracyjne wciąż znajdują wielu zwolenników. Notabene trzeba zaznaczyć, że Żydzi-rewolucjoniści odnosili się bardzo krytycznie do tradycyjnych ortodoksyjnych Żydów oraz do Żydów-kapitalistów – Lew Trocki wspomina o konflikcie ze swym religijnym ojcem, a ojciec komunizmu Karol Marks pisząc o Żydach posługiwał się językiem pasującym bardziej do „Mein Kampf” niż prac osoby o żydowskim pochodzeniu.
Tak czy inaczej młody Józef Stalin działając w rewolucyjnym podziemie niemal na każdym kroku stykał się z żydowskimi bolszewikami. Te doświadczenia nie zmieniły jednak jego już ukształtowanych poglądów na temat tej nacji. W 1907 roku Stalin wziął udział w V Kongresie Partii Bolszewickiej w Londynie i w następujących słowach opisał następnie przebieg jej obrad dla rewolucyjnej gazety „Bakijski Robotnik”: „Mienszewicy to wyłącznie żydowska partia a bolszewicy rosyjska (...) powstał niezły pomysł – my bolszewicy powinniśmy zorganizować w partii pogrom.” W roku 1913 przebywający wówczas w Wiedniu Stalin z polecenia Lenina pisze tekst „Marksizm a kwestia narodowa”. Jego celem było uderzenie w Bund (żydowską frakcję bolszewicką), który domagał się autonomii narodowo-kulturalnej dla Żydów w wypadku zwycięstwa rewolucji. W tekście tym Stalin pisał m.in., że naród to grupa, która musi posiadać swe własne terytorium. Warto o tym pamiętać w perspektywie późniejszej polityki Stalina związanej z Żydowskim Obwodem Autonomicznym w Birobidżanie.



LATA 1917-1941

W okresie walki o władzę w ZSRR po śmierci Lenina Stalin nigdy oficjalnie nie posługiwał się hasłami antysemickimi, choć wielu jego rywali, jak Lew Trocki, Lew Kamieniew, Grigorij Zinowiew czy Karol Radek miało żydowskie pochodzenie. Dla co bystrzejszych obserwatorów nie było jednak tajemnicą, że środowiska skupione wokół Trockiego oraz tzw. lewicowe skrzydło Partii (Kamieniew, Zinowiew i inni), z którymi walczył Stalin, w ogromnej większości składają się z Żydów. Stalin lansując teorię budowy socjalizmu w jednym kraju i odchodząc od internacjonalizmu automatycznie i na pewno świadomie odchodził również od idei zawsze najbliższych bolszewikom żydowskiego pochodzenia. W okresie walki o władzę zdarzały się jednak także jawnie antysemickie wystąpienia jak choćby w 1926 roku, gdy grupa lewicowych opozycjonistów pod przywództwem Iwara Smiłgi i Jewgienija Prieobrażeńskiego zorganizowała w Moskwie wiec przeciwko Stalinowi. GPU przeprowadziło wówczas kontrmanifestację, której uczestnicy zaatakowali wiecujących wykrzykując przy tym hasła „Bić Żydów opozycjonistów!”. Stalin musiał o tym wiedzieć. Musiał także wiedzieć, że zawsze silny wśród Rosjan antysemityzm ułatwi mu rozprawę z przeciwnikami politycznymi. Był on jednak przez Stalina zawsze używany niebezpośrednio choćby z uwagi na reakcję opinii międzynarodowej. Paul Johnson w „Historii Świata od 1917r. do lat 90-tych” twierdzi, że ZSRR w połowie lat 20-tych był już równie antysemickim państwem jak carska Rosja. Trudno jest się z tym jednak zgodzić. Warto dodać, że i wśród najbliższych współpracowników i sojuszników Stalina znajdowali się wówczas Żydzi jak choćby robiący od lat 20-tych błyskawiczną karierę w Partii Łazar Kaganowicz.
Choć bardzo wiele ofiar stalinowskiej Wielkiej Czystki lat 1936-1938 było z pochodzenia Żydami (Kamieniew, Zinowiew, Radek, Jakir, Słucki, Bela Kun etc.) trudno jednoznacznie określić ją mianem antysemickiej. Takie proporcje wynikały bowiem bardziej z procentowego znaczenia Żydów wśród starych bolszewików w ogóle. Wiele prominentnych ofiar Wielkiego Terroru jak choćby Nikołaj Bucharin nie było Żydami. Wielu Żydów w najwyższych władzach kraju, jak choćby Łazar Kaganowicz czy Lew Mechlis nie tylko przetrwało Wielką Czystkę ale i wzmocniło swą pozycję w Partii. Pomimo tego jednak, wielu obserwatorów krwawych wydarzeń w Związku Radzieckim w II połowie lat 30-tych mogło odnieść nieodparte wrażenie, że Stalin oczyszcza Partie z Żydów. O stosunku Stalina do osób żydowskiego pochodzenia w owym okresie wymownie świadczą dwa epizody z jego życia. Gdy w 1936 roku skazany na śmierć i rozstrzelany został Grigorij Zinowiew, przez kilka miesięcy po jego egzekucji Stalin lubował się w swoistym spektaklu odgrywanym mu przez szefa jego ochrony Karla Paukera. Pauker parodiował na oczach Stalina, idącego na egzekucję Zinowiewa, łkając przy tym całe zdania w języku jidisz. Stalin, jak twierdzą świadkowie, miał się przy tym dosłownie śmiać do łez. Drugi z tych epizodów wiąże się z wizytą w Związku Radzieckim jaką złożyli wówczas wybitny brytyjski pisarz Bernard Shaw wraz z lady Nancy Astor, dziedziczką fortuny zajmującego się produkcją kosmetyków rodu Astorów. Najbliżsi współpracownicy Stalina opowiadali po latach, że nie wypowiadał się on o lady Astor w sposób inny niż „stara żydowska kurwa”. Notabene, Nancy Astor wcale nie miała żydowskich korzeni. Silny antysemityzm Stalina w latach 30-tych był jednak starannie maskowany przez radziecką machinę propagandową. Sam Stalin jeszcze w 1932 roku tak wypowiadał się na temat antysemityzmu w oficjalnym wywiadzie jakiego udzielił Żydowskiej Agencji Informacyjnej w USA: „Antysemityzm to radykalna forma rasowego szowinizmu i najbardziej niebezpieczna pozostałość kanibalizmu (...) antysemityzm jest szczególnie niebezpieczny dla klasy pracującej, gdyż ściąga ją z prawidłowej drogi rozwoju do dżungli (...) komuniści to internacjonaliści a więc zaprzysięgli wrogowie antysemityzmu (...) w ZSRR antysemityzm jest karany wieloma paragrafami jako coś głęboko wrogiego systemowi sowieckiemu (...) zgodnie z radzieckim prawem skrajny antysemityzm jest karany śmiercią.”
Wyraźna zmiana oficjalnego stosunku Józefa Stalina do Żydów pod sam koniec lat 30-tych była ściśle związana z chęcią nawiązania dobrych relacji z państwem-symbolem antysemityzmu, hitlerowskimi Niemcami. Stalin ostentacyjnie odwołał 3 maja 1939 roku Maksima Litwinowa z urzędu Ludowego Komisarza ds. Zagranicznych powołując na to stanowisko swego wiernego sługę Wiaczesława Mołotowa. Litwinow był nie tylko orędownikiem ścisłej współpracy ZSRR z demokracjami zachodnimi, był również z pochodzenia Żydem (naprawdę nazywał się Max Wałłach). Czyniło go to oczach Stalina poważną przeszkodą w relacjach z Niemcami. Nawet Adolf Hitler przyznał później, że odwołanie Litwinowa stanowiło przełomowy moment w relacjach III Rzeszy ze Związkiem Radzieckim. W podobny sposób Stalin postąpił z dotychczasowym ambasadorem ZSRR w Berlinie Jakowem Suriciem, w którego żyłach także płynęła żydowska krew. On również otrzymał w 1939 roku dymisję.



LATA 1941-1953

Wielka Wojna Ojczyźniana toczona w latach 1941-1945 z arcyantysemicką III Rzeszą automatycznie wpłynęła na znaczne złagodzenie polityki Stalina wobec Żydów i zapoczątkowała okres jego ścisłej współpracy ze środowiskami żydowskimi zarówno w ZSRR jak i poza jego granicami. Stalinowi szczególnie zależało na otrzymywaniu jak największej pomocy od Stanów Zjednoczonych i dlatego też musiał on zdobyć sympatię jakże wpływowych Żydów amerykańskich. Już w kwietniu 1942 roku utworzono w Kujbyszewie Żydowski Komitet Antyfaszystowski z popularnym moskiewskim aktorem Solomonem Michoelsem na czele. Michoels odbył w ciągu kolejnych trzech lat wiele podróży do USA i Wielkiej Brytanii gdzie zbierał pieniądze na pomoc ZSRR wśród amerykańskich i brytyjskich Żydów oraz orędowników sprawy żydowskiej. W sumie udało mu się zebrać ponad 30 mln $. W zamian za to, Stalin zezwolił ŻKA na prowadzenie aktywnej polityki społeczno-kulturalno-oświatowej wśród radzieckich Żydów, i na sporą, jak na sowieckie warunki, niezależność tej organizacji. Już jednak w 1944 roku stosunek Stalina do Żydów zaczął ulegać powoli pewnej zmianie. Chodzi tu dokładnie o stosunek Stalina do Holocaustu. Wiele mówi się o bierności zachodnich przywódców na bezprecedensową tragedię ludności żydowskiej w okupowanej przez Hitlera Europie. O tym, jak niewiele zrobił prezydent Roosevelt, by uratować choćby kilkadziesiąt tysięcy Żydów wpuszczając ich do Stanów Zjednoczonych. Warto jednak dla przypomnienia, powiedzieć że powstrzymanie Holocaustu nie stanowiło w żadnym razie także priorytetu wojennego Związku Radzieckiego. Wydaje się, że około 1944 roku Stalin miał już jasno sprecyzowaną koncepcję utworzenia po wojnie komunistycznych Niemiec Wschodnich i dlatego też, nie chciał przedstawiać całego narodu niemieckiego jako krematoryjnych zbrodniarzy. Wiedział, iż tworząc bratnie, komunistyczne państwo niemieckie pamięć o niemieckim autorstwie Holocaustu będzie mu bardzo przeszkadzać. Polityka łączenia wszystkiego, co najgorsze w dziejach III Rzeszy wyłącznie z Republiką Federalną Niemiec, przedstawianie jej jako swoistego kontynuatora hitlerowskiego reżimu będzie zresztą charakterystyczne dla działań propagandy komunistycznej w całym okresie Zimnej Wojny, szczególnie zaś w latach 1946-1956. Niemiecka Republika Demokratyczna miała być jakoby zamieszkała jedynie przez Niemców-urodzonych antynazistów.
Początek Zimnej Wojny, stanowił początek antyżydowskiego zwrotu w polityce Stalina. Złożyło się na to kilka przyczyn. Po pierwsze Żydowski Komitet Antyfaszystowski stał się w okresie II Wojny Światowej zbyt silny, a jego przewodniczący Solomon Michoels zbyt wpływowy jak na radziecką rzeczywistość. Stalin nie mógł tolerować takiego „państwa w państwie”. Po drugie, choć Blok Komunistyczny w decydujący sposób przyczynił się do uratowania dopiero co powstałego państwa Izrael (15 maja 1948 roku), otwierając m.in. most powietrzny z dostawami broni z Czechosłowacji do walczącego z arabskim najazdem Tel Avivu, to jednak władze izraelskie szybko znalazły sobie nowego sojusznika i protektora w Stanach Zjednoczonych. Ta niewdzięczność wprawiła w ogromną wściekłość Stalina, który liczył na to, że Izrael stanie się jego kluczowym przyczółkiem na Bliskim Wschodzie. Nienawiść Stalina do Żydów szybko zaowocowała uderzeniem w tą społeczność na obszarze Związku Radzieckiego. W 1948 roku, podczas wizyty w Mińsku, zamordowany w sfingowanym wypadku drogowym został Solomon Michoels. Ta zbrodnia została zlecona osobiście przez Stalina, a jej głównym wykonawcą był „superagent” Paweł Sudopłatow (ten sam, który w 1940 roku zorganizował udany zamach na Lwa Trockiego w Mexico City oraz nadzorował pod koniec II Wojny Światowej wykradanie sekretów bomby atomowej z USA). W tym samym 1948 roku przybyła do Moskwy pierwsza ambasador Izraela w ZSRR, późniejsza premier, Golda Meir. W Moskwie przywitały ją tłumy radzieckich Żydów wiwatujących na jej cześć w języku jidisz. Stalina zaczął ogarniać coraz większy niepokój przed „żydowską piątą kolumną”. Wszak, skoro radzieccy Żydzi identyfikują się mocniej z Izraelem niż ze swoją „socjalistyczną ojczyzną”. A Izrael jest najbliższym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Czy zachowają się lojalnie w czasie ewentualnej III Wojny Światowej? Takie pytania musiały z pewnością zaprzątać umysł Stalina w II połowie lat 40-tych. Nieprzypadkiem to własnie wówczas Stalin wypowiedział słynne zdanie „Każdy Żyd w ZSRR to potencjalny amerykański szpieg!”. Nawiasem mówiąc, o ówczesnym prezydencie Stanów Zjednoczonych, sławnym orendowniku utworzenia państwa Izrael, Harrym Trumanie, Stalin w gronie najbliższych współpracowników, nie wypowiadał się inaczej niż „żydowski sklepikarz” (wielu ludzi, także w USA, wierzyło wówczas w żydowskie pochodzenie Trumana – ojciec Trumana był drobnym sklepikarzem w Nowym Jorku, a sam Harry miał na drugie imię Salomon).
W 1949 roku Stalin uderzył w Żydów radzieckich z niespotykana wcześniej siłą. Rozpoczęto wówczas w Związku Radzieckim oficjalną kampanię przeciwko „kosmopolitom”, czyli w domyśle przeciwko Żydom radzieckim. Masowa kampania przeciw Żydom-kosmopolitom przebiegała m.in. poprzez artykuły prasowe, w których zamieszczano karykatury Żydów oraz podawano prawdziwe, żydowskie nazwiska wrogów (stara i sprawdzona metoda kampanii antysemickich na całym świecie). W tym samym 1949 roku nastąpiła fala masowych aresztowań prominentnych Żydów m.in. większości członków Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego. Większość z aresztowanych została w 1952 roku rozstrzelana. Aresztowano wówczas również Polinę Żemczużynę, żonę Wiaczesława Mołotowa, z pochodzenia Żydówkę. Została ona oskarżona o liczne związki z organizacjami syjonistycznymi oraz o chęć utworzenia żydowskiego państwa na Krymie. Podczas głosowania nad aresztowaniem Żemczużyny Mołotow wstrzymał się od głosu później przeprosił za to Stalina. Stalin zdjął go jednak ze stanowiska szefa radzieckiej dyplomacji – aresztowanie Żemczużyny było więc równocześnie elementem kampanii przeciw Mołotowowi, a w dalszej perspektywie przygotowywanej wówczas przez Stalina nowej Wielkiej Czystce, która miała objąć większość starych przywódców partyjnych, jak Łazar Kaganowicz, Anastas Mikojan czy Grigorij Malenkow, którym Stalin przestał ufać. 12/13 sierpnia 1952 roku miała miejsce tzw. Noc Zamordowanych Poetów – aresztowano wówczas a następnie natychmiast rozstrzelano kilkudziesięciu wybitnych radzieckich Żydów – intelektualistów, naukowców, artystów i pisarzy. Podobne procesy miały miejsce w innych państwach bloku komunistycznego – najsłynniejszym był proces Rudolfa Slanskiego w Czechosłowacji w 1952 roku. Wielu prominentnych działaczy komunistycznych zostało wówczas aresztowanych i straconych także m.in. w Rumunii i NRD. Warto przy tym powiedzieć, że nadreprezntatywność działaczy żydowskiego pochodzenia w państwach Demokracji Ludowej, utworzonych po 1945 roku musiała uformować się przy całkowitej wiedzy i poparciu samego Stalina. Wśród niektórych historyków funkcjonuje nawet teoria, że Stalin świadomie i celowo umieszczał tak wielu Żydów w strukturach władzy i aparatu bezpieczeństwa demoludów, by po pierwszych, najtrudniejszych i najkrwawszych latach formowania się w nich ustroju komunistycznego, zrzucić właśnie na Żydów odpowiedzialność za „błędy i wypaczenia” pierwszych lat komunizmu. W dziejach PRL przykładami takich postaci są m.in. Jakub Berman i Hilary Minc.
Ostatnim i zarazem najsłynniejszym przejawem antysemickiej polityki Stalina była tzw. „sprawa lekarzy kremlowskich”. Już w 1948 roku Stalinowi doniesiono, że pracujący dla partyjnych notabli żydowscy lekarze nieprawidłowo leczą Andrieja Żdanowa. Wątek ten rozwinięto w 1952 roku w czasie tzw. „sprawy lekarzy” – światowej sławy radzieccy lekarze żydowskiego pochodzenia m.in. Feldman, Grinstein, Ginzburg i inni zostali wówczas aresztowani i po procesach pokazowych w większości straceni. Zdaniem wielu historyków „sprawa lekarzy” stanowiła wstęp do planowanej przez Stalina ostatecznej rozprawy z Żydami w ZSRR. Stalin miał jakoby planować przesiedlenie wszystkich ich do Żydowskiego Obwodu Autonomicznego na Daleki Wschód. I tylko niespodziewana śmierć uniemożliwiła mu realizację tego straszliwego planu.



Birobidżan

Wyjątkową kartą w dziejach Żydów w Związku Radzieckim był Żydowski Obwód Austonomiczny. Polityka Stalina wobec tego obszaru stanowiła znakomity papierek lakmusowy generalnego stosunku radzieckiego przywódcy wobec ludności żydowskiej przez cały okres rządów Stalina w ZSRR. Ulegała więc ona stałym zmianom pod wpływem czynników opisanych przeze mnie w poprzednich rozdziałach mojej pracy.
Choć część rosyjskich Żydów skorzystała na przemianach po Rewolucji Październikowej, to jednak bardzo wielu z nich, pod wpływem komunistycznych reform gospodarczych znalazło się bez stałych źródeł utrzymania. Według statystyk radzieckich z 1925 roku, problem ten mógł dotyczyć aż 1,1 mln radzieckich Żydów na całą ich ówczesną liczbę 2,6 mln. Pojawiła się wówczas idea produktywizacji Żydów poprzez uczynienie z nich rolników żyjących z uprawy ziemi. Już w 1924 roku władze sowieckie utworzyły w tym celu KOMZET (Komitet ds. Aktywizacji Rolniczej Pracujących Żydów) oraz OMZET (Towarzystwo ds. Aktywizacji Rolniczej Pracujących Żydów), które wkrótce zrzeszały niemal 500 tys. członków. Plany uczynienia z Żydów rolników okazały się jednak całkowicie chybiane z racji braku jakiejkolwiek tradycji rolniczej wśród przedstawicieli tej nacji oraz niechęci słowiańskich sąsiadów wobec osiedlanych na ukraińskich i białoruskich wsiach żydowskich osadników. Jeśli chodzi o stosunek władz radzieckich do autonomii kulturalno-narodowej żydów w latach dwudziestych, to była to polityka zmienna. Istniejący w latach 1917-1921 Komisariat Żydowski (JewKom) prowadził stosunkowo liberalną politykę w tym względzie. W 1921 roku uchwalona została tzw. Nowa Polityka Narodowościowa, która formalnie nadawała narodom zamieszkującym Rosję Radziecką szerokie prawa w zakresie języka, kultury i szkolnictwa ale z drugiej jednak strony całkowicie podporządkowywała dorobek tych nacji wszechobecnej ideologii komunistycznej. Po 1921 roku gwałtownie uderzono zwłaszcza w religie, w tym w judaizm. Józef Stalin już w 1913 roku, w pisanym na polecenie Lenina tekście o kwestiach narodowych, zdefiniował naród jako zbiorowość z definicji zamieszkującej określone terytorium. Stalin nie porzucił tej idei także wtedy, gdy został już totalitarnym władcą Związku Radzieckiego. A od idei tej nie miało być żadnych wyjątków, także w stosunku do Żydów. W związku z tym narodził się pomysł, by utworzyć w ZSRR żydowski obwód narodowy. W latach 1925-1928 władze radzieckie opracowały kilka możliwych wariantów wyboru terenu pod żydowską kolonizację. Wszystkie one znajdować się miały na terenie Ukraińskiej RSR. Z powodu tradycyjnej niechęci ludności ukraińskiej wobec Żydów, pomysły te jednak zarzucono decydując się na wybór zupełnie innego terytorium. 28 marca 1928 roku Centralny Komitet Wykonawczy ZSRR przyjął uchwałę o przyznaniu radzieckim Żydom rejonu birobidżańskiego. W ten sposób narodził się Żydowski Obwód Autonomiczny w Birobidżanie. Ostateczne utworzenie go było już tylko formalnością, która została ostatecznie przypieczętowana 20 sierpnia 1930 roku.
Położyny na Dalekim Wschodzie, przy granicy z Mandżurią Obwód Birobidżański liczył 36 tys km2 (więcej niż Belgia). Od południa jego granicę wytyczała wielka rzeka Amur, od wschodu zaś sąsiadował z Obwodem Chabarowskim. Około 60% ŻOA stanowiły tereny górskie. Klimat był przez większą część roku nieprzyjazny – charakteryzowały go długie, bardzo mroźne syberyjskie zimy i niezwykle wilgotne, parne lata. Występowała duża amplituda rocznych temperatur – od +50 latem do -50 zimą. Głównymi rzekami ŻOA były Bira i Bidżan, i od nich właśnie pochodziła nazwa Birobidżan. Radziecka propaganda nakłaniająca Żydów do osiedlania się w Birobidżanie szczególnie podkreślała bogactwa naturalne tego obszaru. W istocie, występowało tam w sporych ilościach żelazo, węgiel kamienny, a nawet złoto. W momencie utworzenia Żydowskiego Obwodu Autonomicznego jego ludność składała się w przeważającej większości z członków dawnych ludów Syberii – Tunguzów, Udegejców i Goldów. Oprócz nich, Birobidżan zamieszkiwała, jeszcze od czasów carskich, pewna liczna osadników rosyjskich, ukraińskich oraz koreańskich. Wybór Birobidżanu jako miejsca utworzenia Żydowskiego Obwodu Autonomicznego był z kilku powodów nieprzypadkowy. Po pierwsze, władze radzieckie tworząc go w ogóle, zaskarbiały sobie ogromną sympatię środowisk żydowskich zarówno w samym ZSRR, jak i poza granicami tego kraju. A na przychylności tych środowisk, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej Stalinowi zawsze niezmiernie zależało. W istocie na temat Birobidżanu w bardzo pozytywny sposób wypowiadali się m.in. Chaim Waitzman (przewodniczący Światowej Organizacji Syjonistycznej), Lion Feuchtwanger (światowej sławy niemiecki pisarz), a nawet Lew Trocki (sic!). Wszak, na papierze wydawało się, że oto po raz pierwszy od podboju Judei przez rzymska armię Pompejusza w I w. p.n.e. Żydzi mieli posiadać własne miejsce na Ziemi. Po drugie, obecność Żydów na Dalekim Wschodzie miała zaktywizować ten obszar pod względem gospodarczym i wzmocnić go w obliczu narastającego konfliktu radziecko-japońskiego. Po trzecie wreszcie, Birobidżan miał stanowić naturalną przeciwwagę dla ideologii syjonizmu, którą wciąż popierało wielu radzieckich Żydów.
W latach 1928-1933 około 20 tys. Żydów przybyło i osiedliło się w Birobidżanie. Zdecydowaną większość z nich stanowili Żydzi radzieccy, choć było również kilkanaście rodzin z Polski, Litwy. a nawet...Argentyny! Około 85% tych przybyszów osiedliło się w większych miastach. Zaledwie 15% zaś, zajęło się uprawą roli w Birobidżanie. W Żydowskim Obwodzie Autonomicznym ludności żydowskiej pozwolono na dość swobodny rozwój życia narodowego. Językiem urzędowym obwodu został oficjalnie jidisz. W Birobidżanie otwarto wiele żydowskich szkół, bibliotek, klubów kulturalnych i sportowych, gazet i teatrów. Żydowskie władze partyjne w ŻOA stały się obiektem zarówno Wielkiej Czystki późnych lat 30-tych jak i antysemickiej kampanii Stalina na przełomie lat 40-tych i 50-tych. Wielu wybitnych działaczy komunistycznych żydowskiego pochodzenia z Birobidżanu zostało wówczas aresztowanych i straconych. W okresie antysemickiej nagonki mocno uderzono w życie kulturalne Żydów birobidżańskich praktycznie likwidując Żydowską autonomię i niezależność w regionie. Pomimo zakrojonej na szeroką skalę propagandy władzom radzieckim nigdy tak naprawdę nie udało się zachęcić większej liczby Żydów do osiedlenia się w Birobidżanie. Złożyły się na to przede wszystkim niesprzyjające warunki ekonomiczne odległego Borobidżanu ponad które ludność żydowska przedkładała życie w europejskiej części Związku Radzieckiego. Żydowski Obwód Autonomiczny istnieje do dnia dzisiejszego, wchodząc w skład Federacji Rosyjskiej. Żydowski pozostaje on już jednak wyłącznie z nazwy, jako że zdecydowana większość Żydów opuściła go przenosząc się do innych rejonów Rosji bądź też emigrując do Stanów Zjednoczonych, Europy Zachodniej lub Izraela.



Podsumowanie

Analizując stosunek Józefa Stalina do Żydów i prowadzoną przez niego politykę w stosunku do tej nacji należy zwrócić uwagę na wielość i złożoność czynników ją kształtujących. Stalin już od wczesnej młodości miał poglądy antysemickie, jednak gdy zachodziła taka potrzeba (okres walki o władzę, czas II Wojny Światowej) potrafił je znakomicie maskować. Stosunek Stalina do Żydów można określić jako pragmatyczny, gdyż potrafił on skutecznie wysługiwać się nimi gdy byli mu oni potrzebni – tak jak np. Kamieniew i Zinowiew, którzy pomogli mu rozprawić się z Lwem Trockim w połowie lat 20-tych, wybitny reżyser filmowy Siergiej Einsenstein realizujący stalinowskie wizje historii (np. film „Iwan Groźny”). Nawet w najbliższej rodzinie Stalina pojawiali się Żydzi – jego córka Swietłana wyszła za Żyda. Otwarty atak Stalina na Żydów w latach 1948-1953 nie może zaś być rozpatrywany, bez szerszej analizy zimnowojennego kontekstu, w którym miał miejsce. W mej opinii na pewno nie można nazwać Stalina „przyjacielem narodu żydowskiego”, jednak nie można go zarazem określić mianem antysemickiego fanatyka. Stalin był typowym cynikiem i oportunistą zmieniającym swe poglądy wraz ze zmieniającą się wokół niego rzeczywistością. Wydaje się, przydatnym porównać stosunek Stalina do Żydów z jego stosunkiem do Kościoła. Stalin był, już od momentu porzucenia seminarium duchownego w wieku niespełna dwudziestu lat, typowym antyklerykałem. W latach 20-tych i 30-tych aktywnie koordynował radziecki plan walki z Cerkwią Prawosławną. Jednakże w najtrudniejszym momencie niemieckiego najazdu na ZSRR w 1941 roku, nie zawahał się przeprosić z przywódcami rosyjskiego Kościoła i odwołać do tradycyjnej wiary rosyjskiego ludu w obliczu zagrożenia radzieckiej państwowości.


BIBLIOGRAFIA

1) Bazylow Ludwik – „Historia Rosji“
2) Bullock Alan – ,,Hitler. Studium Tyranii“
3) Conquest Robert – „Stalin”
4) Czubiński Antoni – „Europa XX wieku”
5) Dżilas Milowan – ,,Rozmowy ze Stalinem”
6) Holloway David – „Stalin i bomba”
7) Johnson Paul – ,,Historia Świata od roku 1917 do lat 90-tych”
8) Johnson Paul – „Historia Żydów”
9) Lustiger Arno – „Czerwona Księga. Stalin i Żydzi. Tragiczna
Historia Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego”
10) Pajewski Janusz – „Historia Powszechna 1871-1918”
11) Patek Artur – „Birobidżan. Sowiecka Ziemia Obiecana”
12) Pipes Richard – „Rewolucja Rosyjska”
13) Poliakov Leon – „Historia antysemityzmu”
14) Radziński Edward – „Stalin”
15) Rapoport Jakow – „Sprawa lekarzy kremlowskich”
16) Rhodes Richard – „Jak powstała bomba atomowa”
17) Sudopłatow Paweł – „Wspomnienia niewygodnego świadka”
18) Trocki Lew – ,,Moje życie”
19) Wołkogonow Dymitr - "Stalin. Wirtuoz kłamstwa,dyktator myśli"
20) Vaksberg Arkady, Bouis Antonina – „Stalin Against the Jews”
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 19/01/2010, 22:30 Quote Post

Co do opracowania Travisie to krótko i zwięzle: Oceniłbym wysoko smile.gif .

QUOTE(Ambioryks @ 19/01/2010, 22:11)
Na to już częściowo odpowiedział kris9, ja dodam, że komuniści też uznawali za kluczowe determinanty genetyczne - np. twierdzili, że klasa uciskająca - szlachta i burżuazja - ma genetycznie zakodowaną niechęć do chłopów i robotników i w związku z tym wyzysk ich. I tak samo, że chłopi i robotnicy mają zakodowaną genetycznie nienawiść do "reakcji".

rolleyes.gif
Gdzie to wyczytałeś Ambioryksie??
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 19/01/2010, 22:53 Quote Post

No to mamy jak na tacy podaną ogromną dawkę faktów. Travisie, dzięki za świetny tekst smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
radza
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 100
Nr użytkownika: 58.044

Stopień akademicki: dr
Zawód: hydrobiolog
 
 
post 20/01/2010, 22:57 Quote Post

Panowie nie chciałbym tworzyć offtopu ale akurat na genetyce to ja się trochę znam i było dokładnie jak napisałem z jednej strony Niemcy ciągle mówili o "krwi" a z drugiej prowadzili badania nad tym żeby stworzyć przez warunki życia idealnego człowieka, Mengele, specjalne ośrodki, selekcja i odbieranie dzieci na terenach okupowanych wszystko niespójne i mocno pseudonaukowe w tych działaniach Niemcy wykazywali duże dyletanctwo i kompletny bałagan. W ZSRR i całym bloku wschodnim królował Łysenka. Nie znam tekstu o "genetycznej nienawiści" możliwe że to jakiś fragment przemówienia na 1 maja np. smile.gif. Genetyka i teoria dziedziczenia była na cenzurowanym, mój profesor od tego przedmiotu miał duże kłopoty w początkach pracy naukowej w PRL.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 22/01/2010, 20:40 Quote Post

QUOTE(radza @ 20/01/2010, 22:57)
Panowie nie chciałbym tworzyć offtopu ale akurat na genetyce to ja się trochę znam i było dokładnie jak napisałem z jednej strony Niemcy ciągle mówili o "krwi" a z drugiej prowadzili badania nad tym żeby stworzyć przez warunki życia idealnego człowieka, Mengele,

Mengele prowadził badnania z dziedziny genetyki a nie z dziedzinie "tworzenia warunków środowiskowych koniecznych do przeistoczenia się podczłowieka w nadczłowieka". dry.gif

QUOTE(radza @ 20/01/2010, 22:57)
specjalne ośrodki, selekcja i odbieranie dzieci na terenach okupowanych

Tylko dzieci, ktore miały "germańskie cechy rasowe" a więc "germanska krew". Gdy dziecko nie miało "germańskiej krwi" (a wiec odpowiednich genów) nie nadawalo sie do germanizacji i na kandydata na nadczłowieka. I wg nazistow wychowanie i środowisko niewiele tu zmieniały.

QUOTE(radza @ 20/01/2010, 22:57)
W ZSRR i całym bloku wschodnim królował Łysenka. .

Tak na marginsie Łysenko królował tylko do lat 50-ych.

QUOTE(radza @ 20/01/2010, 22:57)
Nie znam tekstu o "genetycznej nienawiści" możliwe że to jakiś fragment przemówienia na 1 maja np. smile.gif.

W ideologii komunistycznej podział na klasy (wg tej ideologii godny ubolewania i błędny) mial zródlo tylko i wyłącznie w stosunkach społecznych, a nie w genetyce.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej