Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
314 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego Polska się wyludnia?, Kto i co za to odpowiada, fakty
     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 8/07/2013, 11:41 Quote Post

QUOTE
[=monx]
Jedno pytanie jeśli Polska gospodarka jest taka nowoczesna to czemu pod względem zgłaszanych patentów ciagnie się w ogonie UE a nawet krajów europejskich?
/


Jesteś pewien, że ilość patentów ma przełożenie na gospodarkę? Co Ci da patent, zgłoszony w Polsce? Tylko to, ze wszyscy wiedzą, nad czym pracujesz.
Motorem postepu są koncerny. W Polsce jest już wiele centr R&D tychże koncernów. Czy te nowości będą wdrożone w Polsce, czy w Niemczech, albo nowości opracowane w USA w Polsce, czy Chinach. Co lepiej?

QUOTE
Bo wydaje mi się ze niemała czesc gospodarki właściwie jej rdzen działa na  zasadzie 3 byle- produkujemy byle co, byle jak aby byle taniej.
/

Commodities, czyli produkty ,,zwyczajne" (masowe) wszyscy produkuja tanio i wiele wysiłku idzie w kierunku tego, aby te koszty obniżyć. Co w tym złego?

QUOTE
To wymusza niskie pensje co biorac pod uwagę zabójcze trio niskie wynagrodzenia plus "elastyczność" rynku pracy (Lider UE 27% umow to umowy smieciowe) wysokie bezrobocie oznacza ze Polacy narod indywidualnie dość pragmatyczny a tylko w zbiorowości kierujący się mrzonkami glosuja nogami i tak przykładowo w samym 2010 roku Polske opuściło 264 tysięcy ludzi. O tym się może glosno nie mowi ale z pokolenia 18-35 Polske opuściło około 10% ludności. Powtorze 10% ludzi w wieku 18-35 lat.W mniejszych miejscowosciach to nawet organoleptycznie na ulicach widać ze gdzies ludzi w moim wieku po prostu wcięło a wcięło ich zagranice.
/


Polacy emigrowali za komuny i emigrują nadal. Nie chcą czekać. W ten sposób szybko i niejako automatycznie podnoszą swój poziom życia, jaki jest w wysokorozwiniętych krajach. ja tez nad tym boleję, ale poziom zycia jest niższy w polsce, niz na Zachodzie. Kiedyś była to różnica porażająca, teraz też istnieje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.969
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 8/07/2013, 11:43 Quote Post

QUOTE(monx @ 8/07/2013, 11:27)
Jedno pytanie jeśli Polska gospodarka jest taka nowoczesna to czemu pod względem zgłaszanych patentów ciagnie się w ogonie UE a nawet krajów europejskich?
Bo wydaje mi się ze niemała czesc gospodarki właściwie jej rdzen działa na  zasadzie 3 byle- produkujemy byle co, byle jak aby byle taniej.


To dwie zupełnie różne rzeczy. Kiedy zagraniczny koncern przenosi produkcję do Polski, to produkty jakie tu produkuje opiera na nowoczesnych technologiach... przywiezionych z zagranicy. Po co mu polskie patenty?

W przypadku polskich firm warto by się przyjrzeć ich strukturze żeby ustalić, ile tak naprawdę polskiej gospodarki mogłoby być innowacyjne. Bo chyba nie oczekujemy, że masowo patenty zaczną nam nagle zgłaszać firmy eksportujące gęsie pierze, truskawki czy szyjące w Chinach ciuchy?

QUOTE(monx @ 8/07/2013, 11:27)
Powtorze 10% ludzi w wieku 18-35 lat.[/b]W mniejszych miejscowosciach to nawet organoleptycznie na ulicach widać ze gdzies ludzi w moim wieku po prostu wcięło a wcięło ich zagranice.


Dla porządku do tego trzeba doliczać migrację do dużych miast - oczywiście Ci ludzie gdzieś tam w Polsce zostają (jako jakaś lokalna odmiana słoików), ale małe miejscowości wyludniają się jeszcze bardziej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Furio Camillo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 162
Nr użytkownika: 82.826

Furio Camillo
Stopień akademicki: wysoki
Zawód: alchemik
 
 
post 8/07/2013, 11:47 Quote Post

Weźmy chociażby naszą energetykę - jak nasze elektrociepłownie i elektrownie odstają od wymagań UE. Niemcy np. posiadają też duże elektrownie węglowe ale dużo nowocześniejsze.
Największa w UE jest ta w Bełchatowie ale jeśli ją zamkniemy to największa będzie niemiecka( w zagłębiu Ruhry miejscowości nie pamiętam) oni mają jeszcze atomowe, rozwijają nowoczesne technologie energetyczne.
Tak więc Marek Zak, zacofanie naszej gospodarki w stosunku do czołowych państw UE nie jest wielką tajemnicą. Jeszcze narzucili nam limit CO2 na który nasi panujący się zgodzili a teraz mówią "to nie jak to on". Za który będziemy słono płacić, będziemy musieli w bólach unowocześniać naszą energetykę. O elektrowniach atomowych jest już cicho...
Demografia na tym tle wydaje się być wielkim dodatkowym hamulcem, działania są spóźnione
i połowiczne.

[quote=Marek Zak,8/07/2013, 11:47]
[quote][=Furio Camillo]
Według raportu OECD Polska w szeroko rozumianej grupie państw uprzemysłowionych, nawet gdyby zaczęła reformować gospodarkę w sposób szybki( pod względem technologii). Będzie raczej w szarym końcu, gdyż głównym czynnikiem hamującym będzie dalece niekorzystna struktura demograficzna.
/[/quote]

Polska nie reformuje gospodarki, tylko firmy, krajowe i koncerny międzynarodowe. Polska gospodarka jeszcze nigdy ni ebyła tak nowoczesna jak teraz. Kiedyś były bariery dewizowe i inne, teraz nowobudowane fabryki są najnowocześniejsze na świecie.
Czy kolega ma jakąkolwiek styznośc z polską gospodarkę? Z jakimi branżami?


rozwój wypadków oznacza, raczej spadek pozycji Polski jako rynku zbytu i możliwości produkcyjnych na arenie międzynarodowej a tym samym osłabienie naszych możliwości decyzyjnych w strukturach UE.


Polska reformuje koncerny międzynarodowe?!!! smile.gif
Gdybyś napisał odwrotnie to można by się doszukiwać pozorów sensu, ale to jest bardzo dziwne stwiedzenie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 8/07/2013, 12:21 Quote Post

QUOTE
Polska reformuje koncerny międzynarodowe?!!! smile.gif
Gdybyś napisał odwrotnie to można by się doszukiwać pozorów sensu, ale to jest bardzo dziwne stwiedzenie.
/


Skrót myślowy. Polska nie reformuje gospodarki, tylko czynią to polskie i międzynarodowe koncerny.
Czy teraz jest jasne? Do głowy mi nie przyszło, że mozna moj post odebrac w sposób, jaki Ty uczyniłeś.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Furio Camillo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 162
Nr użytkownika: 82.826

Furio Camillo
Stopień akademicki: wysoki
Zawód: alchemik
 
 
post 8/07/2013, 12:22 Quote Post

Trudno przedstawiać swoje CV czego jeden forumowicz rząda.
Jako, że jesteśmy na forum historycznym to podam przykład pod koniec XVIII wieku RON podjął pewne reformy gospodarcze Kompania Czarnomorska, inwestycje Prota Potockiego, powstawanie manufaktur w poszczególnych dobrach magnackich wtedy też gospodarka RON powoli reformowała się i była nowocześniejsza niż kiedykolwiek przedtem.

Bo jeśli my mielibyśmy przyrost np. 10 procent w danej dziedzinie a inni 5 to ich doganiamy, a jeśli odwrotnie to tracimy mimo iż wcześniej mieliśmy np. 2 procent.

Wielu specjalistów i inżynierów z Polski emigruje, gdyż tu albo nie ma dla nich pracy albo jest na warunkach kiepskich w porównaniu do krajów zachodnich. Wielu moich znajomych wyjechało albo od razu po studiach( zatrudnieni bez problemu bez doświadczenia) inni bo "przygodzie" pracy w Polsce też wyjechali. Twierdzą, że nałożono na nich dużo małopłatnych obowiązkow bez wdrożenia w charakterystykę firmy i tym czym ona się zajmuje.

Samouwielbienie naszych na stołkach i naszych POlityków oraz zaklinanie rzeczywistości nic nie zmieni zwłaszcza z utratą wielu ludzi młodych i wykształconych. W kraju pracują nieliczni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 8/07/2013, 15:12 Quote Post

QUOTE(Furio Camillo @ 8/07/2013, 12:22)
Trudno przedstawiać swoje CV czego jeden forumowicz rząda.
Jako, że jesteśmy na forum historycznym to podam przykład pod koniec XVIII wieku RON podjął pewne reformy gospodarcze Kompania Czarnomorska, inwestycje Prota Potockiego, powstawanie manufaktur w poszczególnych dobrach magnackich wtedy też gospodarka RON powoli reformowała się i była nowocześniejsza niż kiedykolwiek przedtem.



Najbardziej znaczący okres ekspansji demograficznej to lata 1860-1914. Wtedy ludność Polski wzrosła wielokrotnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Ossee
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.501
Nr użytkownika: 65.050

 
 
post 8/07/2013, 16:43 Quote Post

CODE
(Lider UE 27% umow to umowy smieciowe)

27% to umowy na czas nieokreślony, które NIE są równoznaczne z tzw. umowami śmieciowymi (co w nich złego i czemu śmieciowe - Spaghettimonster raczy wiedzieć...).

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 9/07/2013, 8:47
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Lucjusz
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 129
Nr użytkownika: 9.109

 
 
post 9/07/2013, 0:43 Quote Post

QUOTE(Furio Camillo @ 7/07/2013, 23:39)
Witam wszystkich.

Śledzę nieco temat związany z demografią rodaczek w Wlk. Brytanii jednak moje pytanie choć dotyczy tej tematyki jest nieco inne.
Kto odpowiada za zapaść demograficzną Polski. Dlaczego politycy przechodzą nad tym do porządku dziennego od około 15 lat. Dlaczego nie zwraca się należytej uwagi na masową emigrację, głównie młodych ludzi tj. potencjalnych rodziców.



Według mnie problem leży, gdzie indziej niż usiłują wskazać moi szanowni przedpiszcy. Problemem nie są ani politycy, ani stan gospodarki: poziom życia wzrósł od czasów PRL, ale dzietność spadła. Za spadek dzietności odpowiadają przemiany społeczno-obyczajowe i powszechny nihilizm, jaki zapanował wśród ludzi młodych, niechęć do wchodzenia w związki małżeńskie, maksyma "carpe diem", którą wyznaje gros młodego pokolenia.

Cytat:


W Europie jest już ich ponad 160 mln, w Polsce około 5 mln, a według prognoz GUS-u - liczba ta w już najbliższych trzech-czterech lata wzrośnie do ponad 7 mln!. Polski spis powszechny pokazał że ilość ich rośnie i nadal będzie rosła. Spis powszechny z roku 2002 wykazał, że w porównaniu z poprzednim z 1988 roku liczba kawalerów zwiększyła się u nas o 32 proc. Panien mamy więcej aż o 38 proc. W większości w tych grupach są ludzie młodzi.



Więcej tutaj:

http://biznes.interia.pl/finanse-osobiste/...ce,1151508,4143


Pochodzę z pokolenia 30+. Mam wśród znajomych ludzi zarówno prowadzących firmy, jak i pracujących na dobrze płatnych stanowiskach w korporacjach. Ich sytuację materialną można uznać za stabilną, mało kto jednak myśli o małżeństwie a niechęć do posiadania dzieci jest powszechna. Większość wybiera życie singla, bo tak jest wygodnie, a małżeństwo i dzieci to odpowiedzialność i koniec nieskrępowanego, niesformalizowanego życia. Większość owych znajomych wchodzi w krótsze lub dłuższe związki, ale nie traktuje ich na tyle poważnie, by myśleć o założeniu rodziny. Liczy się wyłącznie własny interes, własna przyjemność. Łatwość zawierania znajomości sprawia, że nikt nie podchodzi do tych znajomości poważnie: panuje opinia nie uda się z tą osobą, będzie następna.

Z moich znajomych każda kobieta, owszem, myśli o tym "księciu z bajki", ale ich krytycyzm wobec mężczyzn wzrósł niewyobrażalnie - trudno im poznać takiego, z którym mogłaby się związać "na całe życie". Zresztą mężczyźni w dużej mierze odpowiadają za ten stan rzeczy. Owszem, wielu w dalszej perspektywie myśli o założeniu rodziny, o dzieciach, ale ową "dalszą perspektywę" wciąż odsuwają w bliżej nieokreśloną przyszłość. Nie chcą wziąć na siebie odpowiedzialności za kogoś poza sobą, stawiają się na przegranej pozycji, stąd rzadko dochodzi do związków, które owocowałyby małżeństwem i dziećmi.

Politycy nie mają na to wpływu i mieć nie będą, bo nie zmieni się tego, co siedzi ludziom w głowach. Nie zmieni się sytuacji obyczajowej, nie "nawróci się" ludzi na dawne wartości. Ludzie nie chcą się wikłać w rodzinę, bo pragną doświadczać wciąż czegoś nowego - nie zdają sobie wszakże sprawy, że odsuwając wciąż od siebie moment przejęcia odpowiedzialności za innych, w końcu obudzą się, mówiąc kolokwialnie, z ręką w nocniku.

Populacja będzie spadać, bo trend ten przybiera na sile. Ludzie, którzy nie mają pieniędzy nie założą rodziny z braku środków, ci, którzy się dorobią, będą woleli wykorzystać poprawę swojej sytuacji materialnej na nihilistyczne zatracenie siebie w dobrej zabawie i wciąż nowych doznaniach, odkładając kwestię założenia rodziny na plan dalszy. A ponieważ, mając pieniądze i widząc, że nieformalne związki są wygodne, że życie singla jest wygodne, w końcu nie założą rodziny w ogóle.

Niestety, nie widzę żadnej możliwości powstrzymania tego trendu. Tych zmian nie da się po prostu odwrócić i koniec końców skończymy jako pokolenie staruszków, których nie będzie miał kto utrzymać.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.861
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 9/07/2013, 6:36 Quote Post

Ja też mam znajomych właścicieli firm i specjalistów i ich sytuacji nijak nie można uznać za stabilną. Rzecz jasna nie wszystkich.
Są i właściciele firm mający głowowe zyski niższe niż pensje wypłacane pracownikom. Specjaliści tracący pracę z dnia na dzień lub muszący ciągle zmieniać miejsce zamieszkania. A sama praca specjalisty też nie jest różowa jeśli chodzi o założenie rodziny, praca po 16 godzin na dobę po 7 dni w tygodniu, odwoływanie z urlopu, kończenie pracy w domu po nocach. Pensje są owszem bardzo wysokie, ale czasu na życie a tym bardziej rodzinę nie ma.

Ale to klasa średnia stanowiąca kilkanaście procent społeczeństwa, a co z normalnymi ludźmi których jest większość? Oni też się nihilistycznie zatracają, w swoich fortunach, dzięki którym po sporych wyrzeczeniach udaje się przeżyć od 1 do 1?

Czy to wina kobiet, że mężczyźni obecnie nie są w stanie zgromadzić zasobów potrzebnych do założenia rodziny?

A z tym poszukiwaniem nowych doznań to już kolega pojechał po bandzie. Tego właśnie dostarcza dziecko jak nic innego. Poczynając od kopa jakiego daje jego narodziny poprzez uczestniczenie w jego rozwoju i poznawaniu świata.


Właśnie sobie przeczytałem artykuł.
47% Polaków tak dużo wydaje na te hedonistyczne przyjemności, że w ogóle nie wyjedzie na wakacje bo ich nie stać. 10% Polaków nigdy nie było na wyjeździe wakacyjnym.

Ten post był edytowany przez Realchief: 9/07/2013, 7:06
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Radosław Sikora
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.948
Nr użytkownika: 1.484

Radoslaw Sikora
Stopień akademicki: dr
 
 
post 9/07/2013, 7:04 Quote Post

QUOTE(Realchief @ 9/07/2013, 6:36)
Czy to wina kobiet, że mężczyźni obecnie nie są w stanie zgromadzić zasobów potrzebnych do założenia rodziny?


Nie chcę tu kontynuować dyskusji z wątku o demografii Polek z WB, ale to muszę skomentować. Jeśli kobiety oczekują dziś innego (na wyższym poziomie) życia niż wiodły ich matki, czy babki, to oczywiście takie podnoszenie oczekiwań w stosunku do życia (a więc i mężczyzn) jest bezpośrednio ich winą (pośrednio zaś mediów, które im taki styl życia sugerują). I nie ma temu co przeczyć. Zmieniają się oczekiwania ludzi (i mężczyzn, i kobiet). Podnosimy sobie próg, poniżej którego nie wyobrażamy sobie życia. To i nie dziw, że trudniej go osiągnąć. Nasza zamożność rośnie, ale nasze aspiracje rosną jeszcze szybciej. I to jest problem, a nie jakieś tam zubożenie społeczne, które jak Ci już pokazywałem, jest tylko Twoim wymysłem. Nigdy Polacy nie byli tak zamożni jak są dzisiaj. I nigdy nie rodziło się tak mało dzieci, co dzisiaj.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 9/07/2013, 7:19 Quote Post

QUOTE(Marek Zak @ 8/07/2013, 10:47)
Polska gospodarka jeszcze nigdy ni ebyła tak nowoczesna jak teraz. Kiedyś były bariery dewizowe i inne, teraz nowobudowane fabryki są najnowocześniejsze na świecie.
Czy kolega ma jakąkolwiek styznośc z polską gospodarkę? Z jakimi branżami?

Ale czy coś idzie za tą nowoczesnością polskiej gospodarki? Skoro gospodarka się rozwija, to powinno mieć to odzwierciedlenie w poziomie życia społeczeństwa, a jest coraz gorzej!


 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.861
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 9/07/2013, 7:24 Quote Post

A mają oczekiwać takiego samego lub niższego? To by było dopiero kuriozum. Ich matki nie miały lepszego życia niż babki, a babki niż prababki? Celem życia człowieka jest rozwój, a ten wiąże się z dążeniem do polepszenia swojego życia oraz swoich dzieci. Nikt przy zdrowych zmysłach nie decyduje się na dziecko jeśli ma to pogorszyć widocznie jego poziom życia, a wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że dzieci będą żyły jeszcze gorzej.

Psim obowiązkiem mężczyzny jest zapewnienie swojej kobiecie i dzieciom: dachu nad głową i utrzymania. Jeśli nie jest w stanie to nie powinien się brać za zakładanie rodziny.

I jeszcze raz. Nie liczy się bogactwo bezwzględne bo ono zawsze rosło i będzie rosnąć chyba, że zdarzy się jakaś apokalipsa i poleci na łeb na szyję. Liczy się tylko i wyłącznie względna zamożność.

150 lat temu każda kobieta (pomijając te które stać było na praczkę) prała w balii przy pomocy tary. Obecnie pierze w pralce. Jest lepiej? Oczywiście jest. Ale obecnie kobieta nie mająca pralki ma gorzej niż jej prababka sprzed 150 lat. Jeśli musi pracć przy pmocy balii i tary to jest obecnie uboga, choć jej prababka nie była bo każda kobieta tak prała.

Idąc logiką bezwzględnej zamożności to można udowodnić, że Marek Krassus był ubogi bo nie miał samochodu, telewizora, laptopa i komórki. Tylko, że to bzdura.

Ten post był edytowany przez Realchief: 9/07/2013, 7:25
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 9/07/2013, 7:24 Quote Post

QUOTE
[=radosław Sikora]
Nie chcę tu kontynuować dyskusji z wątku o demografii Polek z WB, ale to muszę skomentować. Jeśli kobiety oczekują dziś innego (na wyższym poziomie) życia niż wiodły ich matki, czy babki, to oczywiście takie podnoszenie oczekiwań w stosunku do życia (a więc i mężczyzn) jest bezpośrednio ich winą (pośrednio zaś mediów, które im taki styl życia sugerują). I nie ma temu co przeczyć. Zmieniają się oczekiwania ludzi (i mężczyzn, i kobiet). Podnosimy sobie próg, poniżej którego nie wyobrażamy sobie życia. To i nie dziw, że trudniej go osiągnąć. Nasza zamożność rośnie, ale nasze aspiracje rosną jeszcze szybciej. I to jest problem, a nie jakieś tam zubożenie społeczne, które jak Ci już pokazywałem, jest tylko Twoim wymysłem. Nigdy Polacy nie byli tak zamożni jak są dzisiaj. I nigdy nie rodziło się tak mało dzieci, co dzisiaj.
/


Dokładnie. W latach 1860-1914,kiedy nasza populacja wzrosła zca 3 razy warunki były stokroć gorsze. Dziecko to zmiana życia, obowiązki i koszty a ludzie chcą uzywać życia mieć fun, samochody, zwiedzać świat itd. Dzieci w tym przeszkadzają.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.861
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 9/07/2013, 7:32 Quote Post

Tylko, że w tych latach równie drastycznie poprawiał się poziom życia populacji. Rosła zamożność (tak zamożni względnie byliśmy tylko za Chrobrego i w złotym wieku), rozwijała się medycyna, rodziła się opieka społeczna. Ludzi cechował optymizm bo żyło się im względnie coraz lepiej, a perspektywy dla ich dzieci były jeszcze lepsze. Obecnie jest na odwrót. Względna zamożność stanęła, a nawet się niekiedy cofa, zapaś opieki medycznej, opieka społeczna pada. Ograniczenie rozrodczości w ciężkich czasach jest naturalne.

W dodatku ten wzrost w XIX wieku wynikał z modelu rozrodczego w którym rodzi się wiele dzieci i wiele umiera, podczas gdy przestały one umierać w wyniku postępu w warunkach życia i medycynie.

Ten post był edytowany przez Realchief: 9/07/2013, 7:50
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Radosław Sikora
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.948
Nr użytkownika: 1.484

Radoslaw Sikora
Stopień akademicki: dr
 
 
post 9/07/2013, 7:56 Quote Post

QUOTE(Realchief @ 9/07/2013, 7:24)
A mają oczekiwać takiego samego lub niższego?


Znów próbujesz zrobić przeskok w dyskusji z opisu faktów, na ich ocenę.
Nie ważne czy nam się to podoba, czy nie podoba, faktem nie jest to, że mężczyźni mają mniejsze zasoby niż dawniej, ale to, że aspiracje ludzi (w tym kobiet) rosną szybciej niż możliwości, którymi dysponują.
Nie ubożejemy, ale więcej od życia chcemy. Tu jest problem.

QUOTE(Realchief @ 9/07/2013, 7:24)
I jeszcze raz. Nie liczy się bogactwo bezwzględne bo ono zawsze rosło i będzie rosnąć chyba, że zdarzy się jakaś apokalipsa i poleci na łeb na szyję. Liczy się tylko i wyłącznie względna zamożność.


Która również rośnie, jak Ci to udowodniłem odpowiednim linkiem w dyskusji o dzietności Polek w WB. Przeklejam go tutaj:
http://www.google.pl/publicdata/explore?ds...dl=pl&ind=false
Tylko nie wiedzieć czemu, nie przyjmujesz tego faktu do wiadomości.

Ten post był edytowany przez Radosław Sikora: 9/07/2013, 7:56
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

314 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej