|
|
Lekcja Historii - ziarno nienawiści
|
|
|
Mumla
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 65.031 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Zwariuję jak nie napiszę, jak ktoś mi nie wytłumaczy błędów w moim rozumowaniu, poprze, skarci, doda argumentów, podchwyci temat!
Jestem w klasie maturalnej,obecnie przerabiamy na lekcjach historii, dość nieprzyjemne tematy, związane z okupacją Polski: łapaki, aparat policyjny, obozy pracy, komory gazowe, ludobójstwa. Fakty są oczywiste, ale ich interpretacje skrajnie różne. Jedyna z 32osobowej klasy uczę się niemieckiego, często wyjeżdżam też za granicę, mam styczność z młodym europejskim pokoleniem i moje podejście różni się od rówieśników. Nauczycielka powiedziała: "Obozy pracy, jak i obozy zagłady na naszym terenie powstawały z inicjatywy Niemców", na co ja odpowiedziałam, że nie Niemców, ale hitlerowców, nazistów. Wywołałam burzę! O tym, mówi się już nawet na szkolnych korytarzach i w autobusie! Nie miałam, możliwości się bronić, słyszałam tylko ironiczne wypowiedzi w stylu: "A co to byli Amerykanie?" - załamuje ręce. Nauczycielka poparła, (podkreślam słowo) CAŁKOWICIE resztę klasy, wrzucając wszystko do jednego worka z nazwą: "to zrobili Niemcy".
Dzisiaj puściła nam dla odmiany fragment filmu "Katyń", w którym to oficer SS przemawiał w języku niemieckim do krakowskich profesorów, co było dalej to każdy wie...- i nie rozgrzeszam tego. Ale ten jej komentarz po scenie: "Niemiecki zawsze będzie mi się źle kojarzył" wywołując tym samym uwielbienie wśród uczniów. Nie rozumiem czemu ma to służyć? Fakty, pamięć - obowiązkowo! Ale brak podziału na to co było i co jest działa na niekorzyść jeśli chodzi o przyszłość. Czego to ma być nauka?
Mam wrażenie, że Rosjanie (analogicznie skoro Niemcy to i Rosjanie), którzy gwałcili wszystko co napotkali na drodze, zabijali naszych oficerów, tworzyli łagry, w których warunki ponoć były gorsze niż w niemieckich obozach pracy, którzy na koniec przez kilkanaście dobrych lat częstowali nas komunizmem są bardziej "kochani" niż Niemcy!
Wiem, że to już jest osobiste odczucie każdego z nas. Ale czy moje podejście do sprawy jest niepatriotyczne? Jeszcze chwila a poczuję się jak ta zły i niedobry reichsdeutscher, który współpracował z samym Hitlerem !
Pozdrawiam licealistka z prowincji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Chłopię , hitlerowcy byli Niemcami , używali języka niemieckiego , w imieniu i interesie wielkich Niemiec , budowali obozy koncentracyjne . Spałeś na lekcjach historii , ze ten fakt cie zaskakuje , jak w ramach politycznej poprawności , chcesz zmieniać fakty historyczne , to może nie tu Ciekawe w jakim języku ten Niemiec miał przemawiać do Profesorów UJ , esperanto ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Generalnie nie ma sensu za bardzo sensu mówić o jakiś narodowych uprzedzeniach Polaków, bo to zły dział do tego. Skoro nauczycielka na lekcji puszcza Katyń, to też nie najlepiej świadczy o jej przygotowaniu merytorycznym do lekcji. Ogólnie to masz rację. Jednak rusofobia jest równie silna jak anty-germańskość w naszym narodzie. Na pewno nie można obwiniać Niemiec jako narodu za największe zło etc. Ale Naziści tak czy owak Niemcami byli. I w tym sensie niefortunnie się wyraziłaś. Mogłaś doprecyzować o co Ci chodzi. A tak to się nie przejmuj bo Polski patriotyzm jest raczej anty- wszystko i w tym względzie to żadne novum. Mimo to jeśli ktoś mówi, że Niemcy zorganizowali obozu zagłady to nie popełnia błędu. Istotnie nie da się ukryć, że robili to Niemcy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do istoty tematu, moja opinia niewiele się różni od zdania Lancastera i Salvuska (chociaż generalnie nie mam do sprawy jakiegokolwiek emocjonalnego podejścia). jeżeli zaś chodzi o dychotomię komunizm vs nazizm, to tutaj mamy raczej do czynienia chorobą ideologii. To kogo bardziej się nie znosi definiuje całkiem dobrze poglądy polityczne. Osoby "letnie" ideologicznie, raczej będą równie zniesmaczone jednym i drugim ustrojem, lub będą je miały generalnie gdzieś.
Ten post był edytowany przez Baribal: 15/03/2011, 16:20
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baribal @ 15/03/2011, 16:20) Co do istoty tematu, moja opinia niewiele się różni od zdania Lancastera i Salvuska (chociaż generalnie nie mam do sprawy jakiegokolwiek emocjonalnego podejścia). jeżeli zaś chodzi o dychotomię komunizm vs nazizm, to tutaj mamy raczej do czynienia chorobą ideologii. To kogo bardziej się nie znosi definiuje całkiem dobrze poglądy polityczne. Osoby "letnie" ideologicznie, raczej będą równie zniesmaczone jednym i drugim ustrojem, lub będą je miały generalnie gdzieś. Jestem daleki od emocjonalnych ocen. A mam wrażenie, że nauczycielka i cała ta sprawa w tym wątku raczej jest oparta na emocjach i to niezdrowych.
Co masz na myśli pisząc poglądy "letnie". Osoby polityką niezainteresowane czy centrowe acz interesujące się nią ?
Bo to jest różnica. Poza tym tak na zdrowy rozsądek raczej trudno w oparciu o nienawiść do jakiegoś systemu wysnuwać przekonania o jakiś poglądach politycznych. Bo to raczej już nie będą poglądy tylko światopoglądowe zacietrzewienie. Chyba, że jest się Korwinem wtedy można więcej, ba, można rzecz, że Hitler byłby lepszym wodzem niż Bierut w Polsce.
|
|
|
|
|
|
|
Mumla
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 65.031 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Przeczytaj ze zrozumieniem raz a porządnie, albo 10 razy to samo. A zacznij od podpisu - licealistka, więc wypraszam sobie to "chłopie"
Poza tym nic nie rozumiesz ! Niemcy to naród to wspólnota wśród których był Schindler, byli też inni Niemcy w polskim ruchu oporu, byli Niemcy, którzy również ginęli w obozach, był Hitler, był Herman Gering i cały czas są ludzie, ci co codziennie wsiadają do metra, jadą do pracy, kupują w lidlu i oglądają mecze i wszyscy są winni tym zbrodnią !? Trzeba to rozdzielać, bo inaczej, uprzedzania,złość będą się ciągnąć w nieskończoność.
Równie dobrze, Anglicy mogli nazwać moją matkę w latach 80 komunistką, tylko dlatego, że mieszkała w państwie socjalistycznym !?
Ten post był edytowany przez Mumla: 15/03/2011, 16:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Wbrew pozorom poglądy polityczne wyrastają poza kwestie merytoryczne. Ideologia, tak samo jak religia ma swoją cześć intelektualną oraz emocjonalną. Każdy z nas reprezentuje jakiś punkt na kontinuum pomiędzy stroną intelektualną a emocjonalną.
Innym aspektem silnych systemów normatywnych jest to, że prowadzą do swoistego zobojętnienia, dla zatwardziałego katolika świat i moralność traci sens bez Boga, bez którego wszystko wolno, dla wojującego marksisty idea społeczeństwa bezklasowego usprawiedliwia bestialstwo rewolucji, dla zażartego kolibra wolny rynek można wprowadzić nawet na bagnetach. Po prostu wychodzę z założenia, że absolutne idee i absolutne moralności demoralizują najbardziej.
Co do "letniości", miałem tu raczej na myśli mniejsze zaangażowanie emocjonalne i pewien dystans wobec głoszonych poglądów. Większość ludzi reprezentuje taki typ, mają swoje przekonania potrafią ich bronic, ale nie będą posuwać się do przemocy i siłowego przekształcania rzeczywistości, gdy ta nie będzie podzielać ich założeń.
Co do nienawiści a poglądów, polecam z pewnego dystansu spojrzeć na te wszystkie flejmy jakie odchodzą w Polsce w sprawie hiszpańskiej wojny domowej. Najgłośniejsi krzykacze broniący republikanów/frankistów są najczęściej fanatykami odpowiednio lewej i prawej strony.
Ten post był edytowany przez Baribal: 15/03/2011, 16:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Mumla
QUOTE Poza tym nic nie rozumiesz ! Niemcy to naród to wspólnota wśród których był Schindler, byli też inni Niemcy w polskim ruchu oporu, byli Niemcy, którzy również ginęli w obozach, był Hitler, był Herman Gering i cały czas są ludzie, ci co codziennie wsiadają do metra, jadą do pracy, kupują w lidlu i oglądają mecze i wszyscy są winni tym zbrodnią !? Trzeba to rozdzielać, bo inaczej, uprzedzania,złość będą się ciągnąć w nieskończoność. Cóż, oczywiście nie można jednostkowo każdemu Niemcowi dorabiać gęby zbrodniarza. Ale to w Niemczech zrodził się nazizm, to Niemcy go masowo poparli i to również oni jako narodowość stworzyli taką ideologię i postępowali w taki a nie inny sposób. W pewien sposób jako naród są odpowiedzialni za zbrodnie wojenne. Nie da się tego ukryć. Oczywiście nikt nie mówi, że byli i Niemcy, którzy odżegnywali się od czynów godnych potępienia, ale oni najlepiej zdają sobie sprawę z tego, że istnieje coś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa. Nie można oczywiście patrzeć przez pryzmat II WŚ na przeciętnego Niemca, ale też nie można o tej wojnie zapominać, a tego najchętniej by chcieli sami Niemcy, gdyż zwyczajnie im wstyd.
Jednakże podzielam Twoją opinię, iż nazbyt emocjonalne podchodzenie do tych zagadnień jest niezbyt dobre. Tylko, że w kwestii zasadniczej w tym wątku trudno z nazistów zrobić narodowość czy nację zupełnie inną od Niemiec. Baribal
QUOTE Wbrew pozorom poglądy polityczne wyrastają poza kwestie merytoryczne. Ideologia, tak samo jak religia ma swoją cześć intelektualną oraz emocjonalną. Każdy z nas reprezentuje jakiś punkt na kontinuum pomiędzy stroną intelektualną a emocjonalną. Tylko, że ja poglądy polityczne zrównuje li tylko to doktryny, a ideologia jest pojęciem szerszym obejmującym kwestia doktrynalne, emocjonalne jak i fundamentalne o których wspomniałeś tj. istnienie Boga.
QUOTE Po prostu wychodzę z założenia, że absolutne idee i absolutne moralności demoralizują najbardziej. Pragnę zauważyć, iż istotą chrześcijaństwa nie jest przyjęcie absolutyzmu etycznego choć może to też lekkie przegięcie z mojej strony. Ale ja uważam, że poglądy na etykę chrześcijańską może iść w stronę obiektywizmu czy naturalizmu, to jest zależne od samej jednostki. Poza tym człowiek balansuje na dwóch cienkich liniach. Nie tylko absolutyzmie, ale i relatywizmie. To balans między nimi jest powodem jego demoralizacji.
QUOTE Większość ludzi reprezentuje taki typ, mają swoje przekonania potrafią ich bronic, ale nie będą posuwać się do przemocy i siłowego przekształcania rzeczywistości, gdy ta nie będzie podzielać ich założeń. Ok. Zgadzam się. W Polsce akurat jest to dość rzadka postawa(?). Raczej wszelkie konflikty polityczne przenosimy na poziom walki dobra ze złem.
QUOTE Najgłośniejsi krzykacze broniący republikanów/frankistów są najczęściej fanatykami odpowiednio lewej i prawej strony. To akurat jest ciekawa zależność, tym bardziej, że hiszpańska wojna domowa dostarcza na wielu potencjalnych nurtów ideologicznych dających się przenieść na istniejące spory.
Ten post był edytowany przez salvusek: 15/03/2011, 19:24
|
|
|
|
|
|
|
Mumla
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 65.031 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Złoty lek: naród Niemiecki to nie samo zło, a naziści to nie tylko Niemcy więc trzeba to jakoś wyśrodkować. Najzdrowsza była by chyba nazwa: naziści niemieckiego pochodzenia.
Ale co z tego, lekcje historii i tak kształtuje nauczyciel i to od niego zależy ostateczny ich charakter.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Poza tym nic nie rozumiesz ! Niemcy to naród to wspólnota wśród których był Schindler, byli też inni Niemcy w polskim ruchu oporu, byli Niemcy, którzy również ginęli w obozach, był Hitler, był Herman Gering i cały czas są ludzie, ci co codziennie wsiadają do metra, jadą do pracy, kupują w lidlu i oglądają mecze i wszyscy są winni tym zbrodnią !? Trzeba to rozdzielać, bo Licealistko , piszesz w Dziale Masowe Wyniszczenia . Przenieś temat do Mównicy i tam epatuj swoimi "pogladami"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mumla @ 15/03/2011, 16:59) Złoty lek: naród Niemiecki to nie samo zło, a naziści to nie tylko Niemcy więc trzeba to jakoś wyśrodkować. Najzdrowsza była by chyba nazwa: naziści niemieckiego pochodzenia. Ale co z tego, lekcje historii i tak kształtuje nauczyciel i to od niego zależy ostateczny ich charakter. Zazwyczaj historycy wierzą najbardziej w swoje kłamstwa ? Takiego porzekadła nie słyszałaś ?
Historia to jedna z tych przedmiotów szkolnych, któremu stronniczość i emocje mogą zaszkodzić w obiektywnym odbiorze. Ale nie ma się co przejmować. Trudno trafić na kogoś obiektywnego, zwłaszcza jeśli idzie o wiek XX. Ambitniejszym uczniom pozostaje jedynie literatura i przyjmowanie gadki nauczyciela z przymrużeniem oka. To wszystko.
O i słuszna uwaga przedmówcy. Wątek ten niezbyt pasuje do tego działu.
Ten post był edytowany przez salvusek: 15/03/2011, 17:07
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
CODE Nauczycielka powiedziała: "Obozy pracy, jak i obozy zagłady na naszym terenie powstawały z inicjatywy Niemców", na co ja odpowiedziałam, że nie Niemców, ale hitlerowców, nazistów. Jaki procent nazistów stanowili Niemcy? Czyj kraj napadł na Polskę i inne kraje, wyżynając Żydów, Słowian, Romów etc? Kto stanowił większość tak założycieli, jak i członków organizacji uznanych za zbrodnicze, jak SS? Znajdziesz wtedy odpowiedź, czy nauczycielka miała rację, mówiąc o niemieckich obozach zagłady.
CODE Wywołałam burzę! O tym, mówi się już nawet na szkolnych korytarzach i w autobusie! Nie miałam, możliwości się bronić, słyszałam tylko ironiczne wypowiedzi w stylu: "A co to byli Amerykanie?" - załamuje ręce. Nauczycielka poparła, (podkreślam słowo) CAŁKOWICIE resztę klasy, wrzucając wszystko do jednego worka z nazwą: "to zrobili Niemcy".
I miała całkowitą rację, bo holocaustu, masowych mordów na Polakach, Rosjanach, Romach i innych dopuścili się Niemcy i służący im pomocnicy innych narodowości, rzadziej-sprzymierzeńcy.
CODE Dzisiaj puściła nam dla odmiany fragment filmu "Katyń", w którym to oficer SS przemawiał w języku niemieckim do krakowskich profesorów, co było dalej to każdy wie...- i nie rozgrzeszam tego. Ale ten jej komentarz po scenie: "Niemiecki zawsze będzie mi się źle kojarzył" wywołując tym samym uwielbienie wśród uczniów. Nie rozumiem czemu ma to służyć?
Mnie też się źle kojarzy ten pohański język... W imię czystości narodowej i sprzeciwu wobec germanizacji całe liceum miałem 2, wobec 4-5 z angielskiego
CODE Fakty, pamięć - obowiązkowo! Ale brak podziału na to co było i co jest działa na niekorzyść jeśli chodzi o przyszłość. Czego to ma być nauka?
Patriotyzmu? Może niezbyt dobrego, bo ksenofobicznego, ale zawsze. Wiesz, Polacy mają (czy raczej "powinni" mieć) nieufność do Niemców we krwi. Nie, żeby to było właściwe, ale jednak nasza wspólna przeszłość jest dosyć niemiła dla nas, Polaków, od Wichmana po operacje wiosenne Armii Czerwonej w 1945 z udziałem LWP z jednej, a Bolonię i Wilhelmshaven z drugiej strony frontu.
CODE Mam wrażenie, że Rosjanie (analogicznie skoro Niemcy to i Rosjanie), którzy gwałcili wszystko co napotkali na drodze, zabijali naszych oficerów, tworzyli łagry, w których warunki ponoć były gorsze niż w niemieckich obozach pracy, którzy na koniec przez kilkanaście dobrych lat częstowali nas komunizmem są bardziej "kochani" niż Niemcy!
A Niemcy to niby nie gwałcili, nie rabowali i w ogóle byli tylko przejazdem w Polsce? Pewna jesteś, że znasz historię?
CODE Wiem, że to już jest osobiste odczucie każdego z nas. Ale czy moje podejście do sprawy jest niepatriotyczne?
Nie-obrazuje braki w edukacji, moja panno. Nie jest tak, że każdy krasnoarmiejec to był dzikus, a Niemiec to tylko biedny, kulturalny i dobrze wychowany poborowy, wkręcony w mechanizm hitlerowskiej machiny wojennej. W 1939 napadli nas Niemcy, w żadnym razie nie byli bardziej cywilizowani od żołnierzy ZSRR (tutaj znacznie trudniej mówić o jedności narodowej).
CODE Jeszcze chwila a poczuję się jak ta zły i niedobry reichsdeutscher, który współpracował z samym Hitlerem !
Czas najwyższy.
CODE Poza tym nic nie rozumiesz ! Niemcy to naród to wspólnota wśród których był Schindler, byli też inni Niemcy w polskim ruchu oporu, byli Niemcy, którzy również ginęli w obozach, był Hitler, był Herman Gering i cały czas są ludzie, ci co codziennie wsiadają do metra, jadą do pracy, kupują w lidlu i oglądają mecze i wszyscy są winni tym zbrodnią !? Trzeba to rozdzielać, bo inaczej, uprzedzania,złość będą się ciągnąć w nieskończoność.
Zgoda, byli dobrzy Niemcy. I co z tego? Nierównie więcej było bydlaków, którzy w najlepszym razie upokarzali przedstawicieli podbitych narodów, w najgorszym-bestialsko mordowali. RKKA to też nie była jednolita zgraja zwierząt-był gdzieś stosowny temat, znajdź i poczytaj sobie.
CODE Równie dobrze, Anglicy mogli nazwać moją matkę w latach 80 komunistką, tylko dlatego, że mieszkała w państwie socjalistycznym !?
Jeżeli należała do partii-jak najbardziej, mają do tego prawo. Co zaś do Niemców, nie sądzę, by cały WH należał do NSDAP, jednakowoż cały WH był współodpowiedzialny za zbrodnie, w mniejszym czy większym stopniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szanowna Mumlo. Twoja nauczycielka pewnie ma ok. 40 lat albo wiecej. Wychowała sie więć w tradycji nieustannego epatowania hitlerowskimi siepaczami, niemieckich zbrodni i polskiego męczeństwa. Za jej dzieciństwa i młodości było o tym na okragło w Tv, szkole itd. Ma głęboko zakodowane uprzedzenie do Niemiec i Niemców jako takich. I swoje uprzedenie zaszczepia uczniom, co uważa za swój obowiązek. Zjawisko dośc częste w starszym pokoleniu. A i w młodszym nie takie rzadkie.
Ten post był edytowany przez balum: 15/03/2011, 20:30
|
|
|
|
|
|
|
|
Hm, a w 1994 w Ruandzie doszlo do ludobojstwa, nie po raz pierwszy zreszta. Jak twoja, panno Mumlo, poprawnosc polityczna kaze nazwac mordy, aby nie powiedziec, ze to Hutu wymordowali Tutsich? Bo przeciez nie mozna tak nazywac wszystkich? A czy niepoprawnym jest stwierdzenie, ze Szwedzi zdewastowali nasz kraj w 1655? A moze nie powinismy wymieniac narodowosci handlarzy afrykanskimi niewolnikami? A za zniszczenie kultury np. Inkow odpowiadaja nie Hiszpanie, a blizej niesprecyzowani napastnicy?
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście, że hitlerowcy byli Niemcami, ale nie wszyscy Niemcy są hitlerowcami. Jeśli nauczyciel każdego kto dzisiaj mówi po niemiecku traktuje z góry jak hitlerowca, który tylko czyha, by zafundować nam komorę gazową to czy jest to właściwa postawa dydaktyczna? Czemu ma to służyć?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|