Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Finansowa historia świata
     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.388
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 30/01/2014, 22:52 Quote Post

Niestety mamy tu jednak do czynienia z jakąś lewicową propagandą, jak najmniej konkretów, globalizacja jest be, USA jest be itd.
Generalnie cały poniższy tekst kolegi klimta to stek bzdur, w ogólę bardzo ciężki do zrozumienia, bardzo haotyczny i nielogiczny, postanowiłem jednak wybrać co bardziej treściwe fragmenty:
QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Na pewno się nie zgodzę, że jak ludzie umierają z głodu to jest to wina tylko i wyłącznie rządzącego. Jak ktoś pisze "tylko i wyłącznie" to już mi udowadnia jak mało wie i rozumie jak ten system na prawdę działa i ma skłonność do szukania prostych wyjaśnień na bardzo skomplikowane zagadnienia.

Jacy ludzie umierają z głodu? Bez konkretów niewiele osiągniemy.
QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Jeśli jest władza i ma swoje zobowiązania wobec MFW o ilości kasy spłacanej w danym czasie, to ściśle się do tego dostosowuje. W przeciwnym razie jest jeszcze gorzej. Odsetki, które się płaci do MFW są lichwiarskie. W umowach międzynarodowych normalne jest to co np w naszym kraju jest już nielegalne jako lichwa. Jeśli się nie podporządkuje to te odsetki są już na prawdę niemoralne.

Konkrety? Jakie lichwiarskie odsetki dla kogo w jakich latach itd?
QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Znacie historie jak Kanada na budowę stadionu pożyczyła kasę a oddać musiała za 10 stadionów?

Nie, nie nam. Znam historię Polskich stadionów pobudowanych za miliardy na koszt podatnika a raczej kredyt z deficytu. Koszt to powiedzmy obligacje skarbowe 5% w skali roku.
QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Władcy pieniędzy to władcy świata smile.gif

O w końcu kawałek czegoś konkretnego i jakże prawdziwego! Zawsze tak było i bardzo dobrze! Tak było z Niemcami, Japonią, potrafiły bardzo szybko się odbudować i dzięki temu odbudować "pozycję w świecie". Dziś tak się dzieje z Koreą Południową i przede wszystkim Chinami, dlatego, niedługo Chiny będa dyktowały warunki na świecie. Ameryka po uszy zadłużona w Chinach jest już od nich uzależniona, ten układ został nazwany nawet w "Finansowej Historii Świata" Chimara.


QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
A ostatnie wydarzenia na Ukrainie: nie wiadomo ile w tym prawdy ale coś w tym jest: Ukraina szybko potrzebuje 20 mld, bo inaczej będą bardzo poważne problemy w kraju. MFW może pożyczyć ale na takich warunkach, że aż strach

Konkretnie, co takiego strasznego z tymi warunkami?
QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Taka Ukraina w którąkolwiek stronę pójdzie to ma lipę albo podporządkować się pod MFW albo pod Ruskich, bo ten tańszy gaz to też za wymuszenia polityki prorosyjskiej. Nawet jak by Janukowycza zastąpić siedmioma Einsteinami, to oni nic nie poradzą, bo najważniejsze w skutkach są czynniki finansowo geopolityczne i system polityczny UE i Rosji. To jest ważniejsze niż jego własne kaprysy.

Chwila, chwila, zatrzymajmy się przy tej Ukrainie. Na początek wymieńmy te "przerażające warunki":
http://www.rynekwschodni.pl/news/MFW-wymag...-pozyczki,1136/
- "Uelastycznienie kursu walutowego niosłoby za sobą wzmocnienie odporności Ukrainy na szoki zewnętrzne w handlu zagranicznym. Gospodarka byłaby mniej podatna na zmiany niestabilnych cen eksportowych i popytu zewnętrznego na ukraińskie produkty. Pomoże to zwiększyć rezerwy walutowe oraz konkurencyjność krajowych producentów.
- "reformy w konsolidacji budżetu oraz ograniczenie strat w sektorze energetycznym."
- "Reformy strukturalne polepszą warunki prowadzenia działalności gospodarczej na Ukrainie oraz pobudzą jej wzrost gospodarczy"

Dodajmy, że Ukraina dostawała już pożyczki od MFW ale nie wypełniała absolutnie warunków ich otrzymania!
Ukraina straciła, zaniedbała niemal 24 lata, nie przeprowadziła żadnych poważniejszych reform, startowała z poziomu Polski, dzisiaj jest biedniejsza ok czterokrotnie od Polski.
MFW chce zmobilizować władzę na Ukrainie, by kraj móggł wreszcie wyjść na prostą. Co złego jest w konsolidacji fiskalnej lub modernizacji energetycznej kraju, czy doprowadzenie do urealnienia cen energii by kraj mógł wreszcie funkcjonować w miarę stabilnie?
Przecież to są podstawowe działania niezbędne dla wyprowadzenia Ukrainy na prostą, które tak strasznie krytykuje kolega kmat. Zamiast tego popiera się opcje Rozyjską - pożyczka bez warunkowa, na przejedzenie i wydatki socjalne bez jakichkolwiek zmian strukturalnych.

QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Jeszcze co do tego, że niby jest to wina tylko i wyłącznie przywódcy państwa:
Jest sobie taka sytuacja: nie ma kasy i lud głoduje, nie pożyczamy od MFW, lud dalej głoduje, pożyczamy to lud głoduje ale jest kasa na budowę różnych przedsiębiorstw przez korporacje z innych krajów, pożyczka jest pod warunkiem prywatyzacji ziemi i firm, przez co coś tam się dzieje ale nie będzie należało to już do tego kraju, więc też nie jest dobrze. Nigdy ale to nigdy nowo utworzone pieniądze czy też pożyczone nie trafiają przecież na konta obywateli.

I bardzo dobrze, że nie trafiają! Bzdura tez jest, że "po pomocy MFW ludzie głodują"
http://www.kpsw.edu.pl/menu/pobierz/RE1/14Munyama.pdf
Wymienione są przyczyny przez które w wielu panstwach nie powiodły się interwencje MFW:
"nadmierne wydatki (wbrew zaleceniom MFW), nadmierna ingerencja paÒstwa
prowadząca do złej wyceny czynników produkcji, rozbudowanego budżetu, pry-
mat sektora publicznego."
Oraz są długie listy krajów które korzystają z pomocy MFW, wiele krajów bardzo owocnie. str 274 (18 PDF).
Dodam tylko, że Polska również korzystała z tej pomocy i jakoś poziom życia ludzi przez to się nie załamał, stało się wręcz odwrotnie.
Kraje objęte pomocą MFW: jest 71 http://www.imf.org/external/np/exr/facts/prgf.htm (tabela na dole).
Stwierdzenie, że ludzie głodują w tych krajach "przez interwencję MFW" jest skrajną niedorzecznością, jakby nigdy wcześniej tego głodu nie zaznawali?
QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Czy obywatele dostają wpłaty na konto bo zostały pożyczone pieniądze? Nigdy tak nie było..
Idzie to na jakąś tam budowę infrastruktury, więc budownicznowie infrastruktury na tych kontraktach zarabiają.

Nigdy też tak nie było, że wszystkie środki, we wszystkich krajach ida tylko do firm amerykańskich, do koncernów.
QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Następnie trzeba oddawać te pieniądze z procentem, więc kosztem podatków obywateli, więc oni biednieją.

Jaki procent, jaka pomoc, kto biednieje? Czy 71 krajów biednieje?
Np. taki cel:
"- redukcja biedy i promowanie wzrostu gospodarczego ( Poverty Reduction and Growth Facility) - pomoc dla najbiedniejszych krajów członkowskich na rozwiązywanie problemów związanych z nierównowagą bilansu płatniczego, oprocentowanie tych środków, [I]wynosi 0,5% rocznie. Mogą one być udzielane na okres do dziesięciu lat. "

"W okresie od września 2008 roku MFW przygotował i wprowadził w pierwszej fazie kryzysu piętnaście programów pomocowych. Krajami, które jako pierwsze uzyskały pomoc były Łotwa, Węgry, Islandia, Pakistan, Gruzja i Ukraina. Programy zapobiegawcze wprowadzono w Kostaryce, Salwadorze, Gwatemali, Serbii oraz Bośni i Hercegowinie. W Meksyku, Polsce i Kolumbii wprowadzono nowe instrumenty kredytowe FCL ( Flexible Credit Line) "[/I]
[ http://mailgrupowy.pl/shared/resources/219...nskiego-referat ]
Byłbym wniebowzięty gdyby zaoferowano mi procentowanie 0,5%, tylko kompletny idiota na to by się nie zgodził (i może mówić, że to jest niekorzystne), to jest czysty zysk, praktycznie darmowy kapitał! To jest powód dla którego każdy kraj bije się o dostęp do tak preferencyjnie oprocentowanych pożyczek!


QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 12:23)
Cokolwiek ten władca by nie zrobił to i tak jest niedobrze. Nie może też odmówić spłaty by ratować przed głodem ludzi, bo wtedy embargo i jeszcze większy głód, powrót do współpracy z MFW, spoko ale za karę i tak jest 10 razy tyle do oddania.

Jakie 10 razy? Kolejna sterta bzdur bez żadnych merytorycznych danych, tylko teorie spiskowe.


Co do tych filmików (http://www.youtube.com/watch?v=mOypdIhNrME), w jednym z nich wypowiada się człowiek który niby korumpował przywódców ameryki Łacińskiej, tych których udało mu się skorumpować, przez co ludzie żyją tam dzisiaj podle i głodują?
Ale "wielki Chavez" wybronił się odtego spisku (tak jak niby Hussejn do pewnego momentu - 1991), więc dlaczego ludzie w Wenezueli nie żyją "tak wspaniale"? Dlaczego nie żyją najwspanialej ze wszystkich w Ameryce Południowej? Dlaczego w takim kraju dobrobytu brakuje papieru toaletowego? Czy w Wenezueli, dzięki odrzuceniu "zgniłego kapitalizmu" ludzie nie głodują? Jeżeli głodują (wiem, spisek całego świata, przeciwko jedynej, najlepszej władzy, embargo itd.), dlaczego sami nie wytwarzają wystarczająco dużo żywności w kraju z tak wspaniałym klimatem? W końcu amerykanie nie położyli tam swoich brudnych łap, więc kraj powinien płynąć mlekiem i miodem?
Konkrety pokazujące wspaniałe życie w wolnej Wenezueli:
http://www.tierralatina.pl/2013/09/minimal...nsja-wenezuela/
"I tak naprawdę minimalna pensja pozwala na zakup równowartości niecałych 71 USD". Zatem ta "wspaniała" płaca wynosi nędzne (głodowe) 210 zł!
Acha, czyli w tym wspaniałym kraju tak bogatym w ropę naftową (pożądana na całym świecie i taką drogą!), którą w końcu prawdziwy lud i proletariat sam zarządza, nie jakieś wstrętne kapitalistyczne koncerny (jak dotychczas). Ten proletariusz, może liczyć na zaledwie, głodowe 210zł!????
Jak się to ma do takiego np. kraju, który jest otwarty na "wstrętne kapitalistyczne inwestycję" - Chile? W Chile obecnych jest mnóstwo międzynarodowych (głównie amerykańskich) koncernów, nawet Polska (państwowa) KGHM buduje tam wielką kopalnię miedzi za miliardy zł. Dlaczego Chilijczycy nie umierają z głodu, wręcz odwrotnie, pomimo tak wielu "krwiożerczych kapitalistów" żyje im się rewelacyjnie jak na warunki Ameryki Płd.?
http://www.tierralatina.pl/2013/10/chilijc...abia-najwiecej/
Statystyczny chilijski przedstawiciel klasy średniej zarabia ponad 33 dolary dziennie = 2970zł.
http://iberoameryka.wordpress.com/podroze/...-praca-w-chile/
Płaca minimalna w Chile wynosi 210.000$, czyli ok. 1320 zł.
Bezrobocie wynosi 5,7%, czy 6,3%.
Można przytoczyć znacznie więcej krajów które odniosły sukces dzięki inwestycjom wielkich korporacji i koncernów oraz pożyczek MFW.
Co w porównaniu z przykładem gospodarki która na liberalizm i globalizm się kompletnie zamknęła ("wspaniałomyślnie oparła inwazji kapitalistów")- Wenezuelą, pokazuje jak niebezpieczny, szkodliwy i strasznie niekorzystny dla obywateli jest taki ustrój (socjalizm/komunizm), brak reform i prywatnej własności (w tym obcego kapitału).

Ten post był edytowany przez Adiko: 30/01/2014, 23:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Ochotnik Marek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 138
Nr użytkownika: 84.045

 
 
post 31/01/2014, 10:09 Quote Post

QUOTE(Napoleon7 @ 30/01/2014, 7:28)
QUOTE
Zlota trudno "do drukowac".

Dosłownie - tak. Ale przecież już Bank Anglii, o którym wspominaliśmy, miał prawo emitować banknoty wymienialne na kruszec. I to funkcjonowało całkiem dobrze, przynajmniej w normalnych warunkach. Biorąc to pod uwagę, to można zaryzykować stwierdzenie, że i "złota dało się dodrukować" ( smile.gif ) choć oczywiście stwierdzenia takiego nie można traktować dosłownie.
Ale znów - tak jak pisałem - mogło to funkcjonować tylko w warunkach pełnego zaufania do instytucji emitującej owe banknoty. Czyli rzecz także tkwiła w ludzkich umysłach. A przecież w kasie wystarczyło mieć min. 10-20 % wartości wyemitowanych banknotów w kruszcu, by utrzymać płynność.


Mial prawo ale tez musial sie martiwc o parytet funta ze zlotem. Bo jak za duzo wyemitowal to cena rynkowa funta spadla, ludziska wiec szli do Banku i wymieniali swoje funty za zloto, i zasoby zlota Banku spadaly, a rownoczesnie ilosc banknotow w obiegu tez co zatrzymywalo caly proces (oczywiscie bank mogl te banknoty wprowadzic dalej w obieg ale tego raczej nie robil bo chcial trzymac sie parytetu) i ilosc banknotow w obiegu byla taka same jak przedtem. Wlasciwie o to chodzilo bo dawalo walucie stabilnosc. Tyle, ze to nie zbyt dobry system dla rozwjiajacej sie gospodarki, juz nie mowiac o tym co moze sie stac jak parytet jest ustawiony glupio.

QUOTE(Napoleon7 @ 30/01/2014, 7:28)
QUOTE
Co prowadzi do deflacji, co moze spowodowac kryzys. Tak jak w 1929.

A czy to czasem nie było odwrotnie?
*



Nie. Jesli kryzys uderza pierwszy to ceny rosna, nie maleja, tak jak w latach 70tych.
(Poprawka: to troche zalezy od powodu kryzysu. W kazdym badz razie, wiekszosc badaczy Wielkiego Kryzysu w jeden czy inny sposob obwinnia system zlota)

Ten post był edytowany przez Ochotnik Marek: 31/01/2014, 10:11
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.388
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 31/01/2014, 11:46 Quote Post

QUOTE(Ochotnik Marek @ 31/01/2014, 10:09)
QUOTE(Napoleon7 @ 30/01/2014, 7:28)
QUOTE
Zlota trudno "do drukowac".

Dosłownie - tak. Ale przecież już Bank Anglii, o którym wspominaliśmy, miał prawo emitować banknoty wymienialne na kruszec. I to funkcjonowało całkiem dobrze, przynajmniej w normalnych warunkach. Biorąc to pod uwagę, to można zaryzykować stwierdzenie, że i "złota dało się dodrukować" ( smile.gif ) choć oczywiście stwierdzenia takiego nie można traktować dosłownie.
Ale znów - tak jak pisałem - mogło to funkcjonować tylko w warunkach pełnego zaufania do instytucji emitującej owe banknoty. Czyli rzecz także tkwiła w ludzkich umysłach. A przecież w kasie wystarczyło mieć min. 10-20 % wartości wyemitowanych banknotów w kruszcu, by utrzymać płynność.


Mial prawo ale tez musial sie martiwc o parytet funta ze zlotem. Bo jak za duzo wyemitowal to cena rynkowa funta spadla, ludziska wiec szli do Banku i wymieniali swoje funty za zloto, i zasoby zlota Banku spadaly, a rownoczesnie ilosc banknotow w obiegu tez co zatrzymywalo caly proces (oczywiscie bank mogl te banknoty wprowadzic dalej w obieg ale tego raczej nie robil bo chcial trzymac sie parytetu) i ilosc banknotow w obiegu byla taka same jak przedtem. Wlasciwie o to chodzilo bo dawalo walucie stabilnosc. Tyle, ze to nie zbyt dobry system dla rozwjiajacej sie gospodarki, juz nie mowiac o tym co moze sie stac jak parytet jest ustawiony glupio.

QUOTE(Napoleon7 @ 30/01/2014, 7:28)
QUOTE
Co prowadzi do deflacji, co moze spowodowac kryzys. Tak jak w 1929.

A czy to czasem nie było odwrotnie?
*



Nie. Jesli kryzys uderza pierwszy to ceny rosna, nie maleja, tak jak w latach 70tych.
(Poprawka: to troche zalezy od powodu kryzysu. W kazdym badz razie, wiekszosc badaczy Wielkiego Kryzysu w jeden czy inny sposob obwinnia system zlota)
*


A jak znajdzie się żyłę złota/srebra? Nowe złoża itd? Złoto ma wartość gdyż ludziska mają w głowie, że jest ono wartościowe. Prawie podobnie mogłaby być to miedź, molibden, czy wreszcie rzadkie muszelki, nie ma to znaczenia.
Gorzkie żale wylewa się na dolary USA i na to, że FED drukuje je. Jednak wartość dolara jest jaka jest, nie dlatego, że ktoś tak zadecydował, tylko ludzie sami tego chcą. Argentynie, Afryce, często Rosji, Chinach, ludzie pożądają dolara, gotowi są za niego wiele sprzedać dlatego ma on taką wartość. Jaka jest różnica dla mieszkańca Egiptu czy dostanie zapłatę w złocie czy dolarze?
Złoto jest niepożądane gdyż jest bardzo niepraktyczne - dźwiganie sakiewek, jak rozpoznać, czy ktoś nas nie oszukuje odpiłowując sobie gramy od monet? Jak rozliczać się z małych i bardzo małych kwot?
Co do emisji pieniądza.: w czym problem z rosnącą ilością tych dolarów? Do kogo mieć pretensję? Przecież to jest na korzyść każdego obywatela USA, który "za puste" banknoty może nabywać namacalne towary i usługi. Najbardziej poszkodowani są Ci którzy te dolary obracają poza granicami USA. Widocznie ich miejscowe waluty nie są godne zaufania, pretensję mogą Ci ludzie mieć tylko i wyłącznie do swoich rządów. Przede wszystkim za złe zarządzanie gospodarką, która zniechęca obcy kapitał (socjalistyczne zapędy), więc wartość ich dóbr maleje. To jest bardzo logiczne i działa od wieków(popyt-podaż), naprawdę nie ma się na co obrażać. smile.gif
Mało tego, nikt nikomu przecież nie zabrania posługiwać się tym "ukochanym złotem". Jeżeli jest tak strasznie pożądane, ilość "pustych dolarów" za duża, jego cena powinna wędrować do góry w nieskończoność.
I tu konfrontacja z rzeczywistością, niby jest coraz więcej "pustych dolarów", to dlaczego od ponad roku złoto tanieje!?
Dlaczego nie miałoby tanieć dalej wiele lat?
Moze się tak jak najbardziej stać, jeśli zmieni się mentalność ludzka. Nie będą tak chciwi i chętni na złoto, będą je utożsamiać z synonimem "dziwnego bogactwa poprzednich pokoleń", jako pewnego środka do utraty swojego majątku (długotrwały trend spadkowy.
Samonapędzający się mechanizm: im mniej ludzi będzie go kupowało (bo niewielu potrzebuje do praktycznych celów), tym tańsze będzie i tak w kółko.
Mega kryzys złota i znowu klapa (nie każde złoto co się świeci smile.gif ).
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 31/01/2014, 17:52 Quote Post

CODE

A tak swoja drogą, to w czym jest lepszy pieniądz papierowy od kruszcowego? W jednym i drugim przypadku rzecz sprowadza się do zaufania i akceptacji. Złote krążki i zadrukowany papier sa tak samo bezużyteczne pod względem praktycznym. Mają wartość, bo jesteśmy gotowi uznać, ze ta wartość mają. Ale jest to kwestia umowną. Akurat do tego nie przywiązywałbym nadmiernej wagi.

Jestem tego samego zdania. Nie ma to większego znaczenia, to tylko pieniądz dobro służce jedynie do wymiany. Najważniejsze aby tym dobrem nie manipulować. A manipulacje mogą się przydarzyć w obu przypadkach, ot, zawsze decyduje człowiek.
CODE
Nie tylko. Zlota trudno "do drukowac". Wiec gospodarka moze znalezc sie w sytuacji gdzie jest za malo pieniadza jak na jej potrzeby. Co prowadzi do deflacji, co moze spowodowac kryzys. Tak jak w 1929.

To przyczyną kryzysu w '29 byłą deflacja?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Sedes z Ebonitu
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 86.773

 
 
post 31/01/2014, 18:55 Quote Post

Jestem tego samego zdania. Nie ma to większego znaczenia, to tylko pieniądz dobro służce jedynie do wymiany

Polityka emisji pieniądza to podstawa funkcjonowania gospodarki.Ten kto emituje pieniądze rządzi w danym układzie polityczno-gospodarczym.

Imperium amerykańskie zbudowano na dolarze,który stał się walutą światową.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.388
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 31/01/2014, 22:26 Quote Post

QUOTE(Sedes z Ebonitu @ 31/01/2014, 18:55)
Jestem tego samego zdania. Nie ma to większego znaczenia, to tylko pieniądz dobro służce jedynie do wymiany

Polityka emisji pieniądza to podstawa funkcjonowania gospodarki.Ten kto emituje pieniądze rządzi w danym układzie polityczno-gospodarczym.

Imperium amerykańskie zbudowano na  dolarze,który stał się walutą światową.
*


A mi się wydaje, że było odwrotnie: dolar "został wybudowany" na imperium amerykańskim (światowym imperium) i tylko dzięki niemu (pozycji USA) może być tam gdzie jest.
W XIX w. tę rolę miał funt szterling, pozostało po nim sporo sentymentu, dlatego opłaca się go utrzymywać Anglikom obok Euro (a słyszałem, że i Szkoci w nowym kraju chcieliby zachować funta).
Dlatego w przyszłości Juan będzie znaczył coraz więcej, Euro jest za dolarem, liczy się Jen, liczyła się marka Niemiecka i frank Francuski.
Waluta jest tylko odzwierciedleniem kondycji państwa i jego znaczenia w świecie (światowej gospodarce).

Ten post był edytowany przez Adiko: 31/01/2014, 22:27
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Ochotnik Marek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 138
Nr użytkownika: 84.045

 
 
post 31/01/2014, 22:30 Quote Post

QUOTE(misza88 @ 31/01/2014, 9:52)
CODE

A tak swoja drogą, to w czym jest lepszy pieniądz papierowy od kruszcowego? W jednym i drugim przypadku rzecz sprowadza się do zaufania i akceptacji. Złote krążki i zadrukowany papier sa tak samo bezużyteczne pod względem praktycznym. Mają wartość, bo jesteśmy gotowi uznać, ze ta wartość mają. Ale jest to kwestia umowną. Akurat do tego nie przywiązywałbym nadmiernej wagi.

Jestem tego samego zdania. Nie ma to większego znaczenia, to tylko pieniądz dobro służce jedynie do wymiany. Najważniejsze aby tym dobrem nie manipulować. A manipulacje mogą się przydarzyć w obu przypadkach, ot, zawsze decyduje człowiek.
CODE
Nie tylko. Zlota trudno "do drukowac". Wiec gospodarka moze znalezc sie w sytuacji gdzie jest za malo pieniadza jak na jej potrzeby. Co prowadzi do deflacji, co moze spowodowac kryzys. Tak jak w 1929.

To przyczyną kryzysu w '29 byłą deflacja?
*



I kryzys (wlasciwie skala kryzysu) i deflacja to objaway czegos bardziej podstawowego - spadku kredytu/spadku wzglednej ilosci pieniadza. Poczatek kryzysu to oczywiscie krach na Wall Street. Ale samo w sobie to by sie skonczylo "normalna" recesja. Trzymanie sie zlota i wzrost realnych stop procentowych zmenil normalna recesje w Wielki Kryzys.

Zauwaz, ze Wielki Kryzys objal caly swiat, nie tylko USA. I im dluzej jakies panstwo trzymalo sie zlota, tym wiekszy ten kryzys byl. Polska wyzszla na tym bardzo zle bo wlasnie najdluzej sie zlota trzymalismy.

Dodatek: Wiec tak, deflacja bylo przyczyna, choc nie "poczatkowa", bo podnosila realne stopy procentowe.

Ten post był edytowany przez Ochotnik Marek: 31/01/2014, 22:34
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Sedes z Ebonitu
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 86.773

 
 
post 1/02/2014, 4:58 Quote Post

Oparcie waluty na złocie to idiotyzm i to z dwóch powodów.

Po pierwsze powoduje kumulacje pieniądza w nielicznych rękach.

Po drugie nic nie gwarantuje.

W kwestii formalnej.Nazywanie kryzysem wielkiej depresji jest błędem, gdyż kryzys z definicji nie jest stanem, a punktem przełomowym.
Ponieważ obecna sytuacja jest podobna, aczkolwiek nie identyczna można założyć , że deflacja była przyczyną kryzysu, a nie nadprodukcja. W USA po okresie prosperity i mega emisji pieniądza dłużnego przyszedł zastój. Takie samo zjawisko miało miejsce w Hiszpanii, Grecji, Portugalii,a nawet w Polsce.Obecnie FED walczy z deflacją, drukując 80 miliardów dolarów miesięcznie.EBC też drukuje z tym, że delikatniej,gdyż pamięta się tam o hiperinflacji w Republice Weimarskiej.

QUOTE(Adiko @ 31/01/2014, 11:46)
Jednak wartość dolara jest jaka jest, nie dlatego, że ktoś tak zadecydował, tylko ludzie sami tego chcą.).


Nieprawdziwe jest to twierdzenie.System oparty o dolara zbudowano na oszustwie.

Ten post był edytowany przez Sedes z Ebonitu: 1/02/2014, 8:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
koko36911
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 145
Nr użytkownika: 84.135

Adam Zunski
 
 
post 1/02/2014, 6:26 Quote Post



"W kwestii formalnej.Nazywanie kryzysem wielkiej depresji jest błędem, gdyż kryzys z definicji nie jest stanem, a punktem przełomowym."

Wedlug kogo?
merriam-webster.com:
crisis: an unstable or crucial time or state of affairs in which a decisive change is impending

oxforddictionaries.com:
crisis:a time of intense difficulty, trouble, or danger
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
Sedes z Ebonitu
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 86.773

 
 
post 1/02/2014, 6:39 Quote Post

według tłumaczenia z klasycznej greki.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Ochotnik Marek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 138
Nr użytkownika: 84.045

 
 
post 1/02/2014, 9:51 Quote Post

QUOTE(Sedes z Ebonitu @ 31/01/2014, 20:58)

...
Ponieważ obecna sytuacja jest podobna, aczkolwiek nie identyczna można założyć , że deflacja była przyczyną kryzysu, a nie nadprodukcja. W USA po okresie prosperity i mega emisji pieniądza dłużnego przyszedł zastój. Takie samo zjawisko miało miejsce w Hiszpanii, Grecji, Portugalii,a nawet w Polsce.Obecnie FED walczy z deflacją, drukując 80 miliardów dolarów miesięcznie.EBC też drukuje z tym, że delikatniej,gdyż pamięta się tam o hiperinflacji w Republice Weimarskiej.


Tyle, ze "mega emisji pieniadza dluznego" przed 2007 raczej nie bylo.

QUOTE(Sedes z Ebonitu @ 31/01/2014, 20:58)
Nieprawdziwe jest to twierdzenie.System oparty o dolara zbudowano na oszustwie.
*



Niby jakim?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Sedes z Ebonitu
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 86.773

 
 
post 1/02/2014, 11:08 Quote Post

Pan ekonomista i nie wie?

A czym niby był kredyt hipoteczny w USA? Domki budowano na kredycie hipotecznym.Samochody kupowano na kredyt. Zaczęto już w latach 50 XX wieku
A po zjednoczeniu Niemiec to jak wyglądała ekspansja na "NRD".Kredyt na dom, na samochód, na wczasy.

Inflacja w PRL narastała od 1949 roku.W końcu przerodziła się w mega inflacje.Mechanizmy muszą być podobne.

Ten post był edytowany przez Sedes z Ebonitu: 1/02/2014, 11:14
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Ochotnik Marek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 138
Nr użytkownika: 84.045

 
 
post 1/02/2014, 11:23 Quote Post

QUOTE(Sedes z Ebonitu @ 1/02/2014, 3:08)
Pan ekonomista i nie wie?

A czym niby był kredyt hipoteczny  w USA? Domki budowano na kredycie hipotecznym.Samochody kupowano na kredyt. Zaczęto już  w latach 50 XX wieku
A po zjednoczeniu Niemiec to jak wyglądała ekspansja na "NRD".Kredyt na dom, na samochód, na wczasy.

Inflacja w PRL narastała od 1949 roku.W końcu przerodziła się w mega inflacje.Mechanizmy muszą być podobne.
*




Co ma piernik do wiatraka? Domki budowano i kupowano na kredyt od lat 50tych i ten krach nastapil dopiero, ale "przez to" ... po 65 latach? I jakie w tym "oszustwo"? I co to ma do "systemie opartym na dolarze"?

No i co ma inflacja w PRLu (wcale nie wzrastala od razu od 1949, dopiero cos od polowy 70tych, choc "ukryta inflacja" byla, ale to inny temat) do braku inflacji w pierwszej dekadzie 21ego wieku, w USA albo w Europie? Jak pisalem "mega emisji pieniadza dluznego" wcale nie bylo. Bylo zadluzenie, wzrost kredytow, ale to cos innego. FED mogl prawdopodobnie to przykrocic podnoszac stopy procentowy ale wtedy by pewnie poszlo tak jak poszlo z Japonia w latach 90tych. W kazdym badz razie, dalej nie widze co ma jedno do drugiego i o jakie "oszustwo" tu chodzi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Sedes z Ebonitu
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 86.773

 
 
post 1/02/2014, 11:44 Quote Post

System z Bretton Woods. A potem oczywiście narzucenie światu dolara w obrocie ropą.

Emisja pieniądza dłużnego jest niczym innym jak ukrytą inflacją. PRL emitował mało pieniądza dłużnego,ale po prostu drukował.
Mechanizm musi być ten sam.A więc wolny wzrost na początku,aż dochodzimy do punktu przegięcia i mamy gwałtowny wzrost, czy do długu, czy emisji,czyli mega inflację.I to nie ważne czy w emisji dłużnej, czy rzeczywistej.Ograniczenie emisji dłużnej spowoduje najprawdopodobniej załamanie i deflację.Można tylko zacząć drukować, albo kraść.Innej opcji nie ma.

Mechanizm ten działa w USA od lat 50
W PRL działał od wymiany w roku 1949
W Europie Zachodniej od lat 60 z tym,że wymiana na Euro była też mechanizmem walki z inflacją i złodziejstwem,gdyż między innymi wymieniono ludziom pieniądze po kursie ca 1:1,75.

Zresztą proszę szanownego Pana pieniądze zrabowane z Europy przez Trzecią Rzeszę, wróciły w postaci planu Marshalla przede wszystkim do Niemiec i Francji czyli obecnie głównych beneficjentów UE. Amerykanie proszę Pana rabują świat na około przez ostatnie 100 lat i rozgrywa swoją politykę imperialną w sposób mistrzowski.

Ten post był edytowany przez Sedes z Ebonitu: 1/02/2014, 12:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
klimt
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 87.430

Gustav Klimt
 
 
post 1/02/2014, 13:31 Quote Post

Co do wypowiedzi pana Napoleona, to słuszne konkluzje. Jak podaje wam jakieś filmiki i argumenty, to oczywiście nie jestem do tego przekonany i nigdy nie będę, bo nigdy nie będę miał dostępu do danych CIA smile.gif
Wszystko pociąga za sobą tak wiele skutków, że nie można trzymać się tylko tych złych ani tylko tych dobrych smile.gif
Co do tego Chaveza i Wenezueli to też trudno powiedzieć, na to jak jest i było tam.
Na pewno składa się bardzo bardzo dużo czynników wewnątrz państwa jak i tych bardziej makroekonomicznych. No ale też nie wiem czy gdyby ta ropa została sprywatyzowana dla shell-a czy bp to mogło by być jeszcze gorzej? A nie było żadnego embarga za karę narzuconego na Wenezuelę? (nie sprawdzałem jeszcze)
Dla przeciwieństwa jak to jest w Afryce, np w Nigerii bardzo zasobnej w ropę, jak tam się u nich żyje - jest tragedia. Jak grzebię w różnych materiałach w tych kategoriach, to Nigeria jest jednym z tych najczęściej wymienianych przykładów jak to jest wielkie bogactwo w kraju w którym się głoduje..
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

8 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej