Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kiedy Władca Ginie Lub Wpada W Niewolę…
     
paulus
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.256
Nr użytkownika: 8.564

 
 
post 23/07/2010, 23:33 Quote Post

W epoce średniowiecznej pojmanie władcy w niewolę w trakcie działań wojennych lub innych okolicznościach stanowiło jedno z największych upokorzeń (Karol Prostak może posłużyć tutaj za dobry przykład). Dostanie się do niewoli zwykle niosło za sobą poważne konsekwencje dla pojmanego króla/władcy oraz jego poddanych, jak również nierzadko było równoznaczne z koniecznością przygotowania pokaźnego okupu, o czym przekonali sie chociazby Ryszard Lwie Serce, Ludwik IX, a później Jan II. (Z drugiej strony przechwycenie króla/władcy – zdaniem niektórych kronikarzy - mogło również przynieść pozytywne skutki takie jak zakończenie przewlekłej wojny). Jeszcze większą katastrofą w średniowieczu, pomimo iż znamy przykłady walecznej postawy, była śmierć władcy w czasie bitwy: pod Hastings śmierć Harolda usunęła z horyzontu głównego przeciwnika Bękarta i otworzyła mu drogę do korony królewskiej. W 1477 śmierć Karola Zuchwałego pod Nancy położyła kres aspiracjom linii Walezjuszy oraz niezależnej Burgundii.

Takich przypadków, dostania się władcy do niewoli bądź śmierci w czasie walki, mamy w okresie średniowiecza oczywiście o wiele więcej. Niewątpliwie każdy z nich należy analizować z osobna; myślę jednak, iż warto byłoby je tutaj żebrać, porównać i może pokusić się o jakieś ogólne konkluzje. Zapraszam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 24/07/2010, 0:10 Quote Post

QUOTE(paulus @ 23/07/2010, 23:33)
Dostanie się do niewoli zwykle niosło za sobą poważne konsekwencje dla pojmanego króla/władcy...

Co prawda, to prawda. Podam przykład pretendenta do tronu Anglii Roberta Krótkoudego, syna Wilhelma Zdobywcy, który gdy dostał się w 1106 roku, po przegranej w Normandii bitwie do niewoli Henryka I, przesiedział w niej 28 lat i jeszcze ostatnie lata spędził w niej oślepiony (po próbie ucieczki). Może dodajmy, Henry I Beauclerc, będąc najmłodszym synem Wilhelma Zdobywcy był za młodu przeznaczony do służby kościelnej i był człowiekiem wykształconym...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
paulus
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.256
Nr użytkownika: 8.564

 
 
post 25/07/2010, 20:54 Quote Post

Rzeczywiście wielce wymowny przykład…

QUOTE
...przesiedział w niej 28 lat i jeszcze ostatnie lata spędził w niej oślepiony (po próbie ucieczki).


Co do samych lat niewoli Roberta, nie ma dowodów na to, aby kiedykolwiek podjął jakąkolwiek próbę ucieczki lub odzyskania utraconej pozycji. W rzeczywistości wiemy natomiast, iż Robert spędził te dwadzieścia osiem lat - jeśli można tak powiedzieć - całkiem ‘komfortowo’, ucząc się walijskiego i pisząc poezję.

Pozdr.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Smardz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 842
Nr użytkownika: 34.798

Stopień akademicki: mgr prawa
Zawód: ekscentryczny
 
 
post 25/07/2010, 21:05 Quote Post

Król Jerozolimy Guy de Lusignan trafiwszy do niewoli pod Hittin miał okazje poniekąd "zobaczyć" zagłade znanego dotąd świata krzyżowców.

Cesarz Bizancjum Roman IV Diogenes dostawszy sie pod Mantzikert do niewoli, zdaje się utracił całkowicie władze w państwie, w tym sensie, że wypuszczony z niewoli nie miał juz dokąd wracać.

Aha, śmierć Fryderyka Barbarossy w rzece. Przyczyna rozkładu germańskiej krucjaty.

Ten post był edytowany przez Smardz: 25/07/2010, 21:06
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 25/07/2010, 21:18 Quote Post

Można też podać przykład Bajazyda, który ze względu na podboje w Europie ( Cesarstwo Tyrnowskie, Grecja, w ogóle prawie całe Bałkany)zdobył sobie przydomek Błyskawica. Do 1402 roku miał szczęśliwą rękę i łomotał chrześcijan jak chciał ( np.Nikopolis- 1396). Tego jednak roku, 28 lipca zmierzył się pod Ankarą drogę i nastąpiła katastrofa. Armia jego poniosła całkowitą klęską, sam wraz z synem Musą dostał się do niewoli, w której zmarł. Potem Timur wypuścił z niewoli Musę wraz z ciałem ojca. Skutki tych wydarzeń były dla państwa Osmanów też katastrofalne: splądrowanie Anatolii przez wojska Tamerlana, rozpad państwa i gwałtowne choć krótkotrwałe walki o władzę między synami Bajazyda.

Ten post był edytowany przez emigrant: 25/07/2010, 21:19
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 25/07/2010, 21:55 Quote Post

QUOTE
Można też podać przykład Bajazyda, który ze względu na podboje w Europie ( Cesarstwo Tyrnowskie, Grecja, w ogóle prawie całe Bałkany)zdobył sobie przydomek Błyskawica. Do 1402 roku miał szczęśliwą rękę i łomotał chrześcijan jak chciał ( np.Nikopolis- 1396). Tego jednak roku, 28 lipca zmierzył się pod Ankarą drogę i nastąpiła katastrofa. Armia jego poniosła całkowitą klęską, sam wraz z synem Musą dostał się do niewoli, w której zmarł. Potem Timur wypuścił z niewoli Musę wraz z ciałem ojca. Skutki tych wydarzeń były dla państwa Osmanów też katastrofalne: splądrowanie Anatolii przez wojska Tamerlana, rozpad państwa i gwałtowne choć krótkotrwałe walki o władzę między synami Bajazyda.

Historia pobytu Bajazyda Błyskawicy w niewoli Timura jest niezwykle interesująca. Czytałem dwie kompletnie odmienne jej wersje. Pierwsza z nich mówiła, że Timur kazał zamknąć osmańskiego władcę w klatcę jako swoje trofeum wojenne, które woził wraz ze swym orszakiem. Nie mogąc znieść upokorzenia Bajazyd popełnił samobójstwo (bądź też wkrótce załamany zmarł). Druga wersja zaś, mówiła że Bajazyd cieszył się tak ogromną estymą w świecie muzułmańskim po zwycięstwie na Kosowym Polu, że Tamerlan, choćby nawet tego nie chciał, po prostu musiał obchodzić się z nim w honorowy sposób. Timur miał jakoby uczynić z Bajazyda swojego osobistego doradce i powiernika, który cieszył się pełną swobodą na jego dworzę. Ciekawe, która z tych wersji jest bliższa prawdy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
paulus
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.256
Nr użytkownika: 8.564

 
 
post 10/11/2010, 2:40 Quote Post

Henryka VII, syna i następcę Fryderyka II, rowież spotkał bardzo przykry los: w 1235 na zjedzie w Wormacji został zdetronizowany, a następnie wytracony do wiezienia w Italii, gdzie spędził resztę życia (zm. 1242) w niesłychanej nędzy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.130
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 10/11/2010, 8:49 Quote Post

Roman IV Diogenes rzeczywiście w wyniku klęski i niewoli utracił władzę w Cesarstwie, ale sama niewola u sułtana Seldżuków Alp-Arslana była stosunkowo krótka i wygodna - Roman został wypuszczony w zamian za układ przewidujący uiszczanie trybutu przez cesarstwo, zwolnienie jeńców tureckich, wypłacenie w przyszłości okupu za własną osobę i dostarczanie sułtanowi posiłków wojskowych. Nieobecność cesarza w stolicy i wydźwięk jego militarnej klęski (w ces. rzymskim władca był "zwycięski") umożliwił rodowi Dukasów przechwycenie władzy i wysłanie sił, które schwytały i dokonały oślepienia Romana.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 10/11/2010, 8:59 Quote Post

Harold, saski król Anglii zginął broniąc kraju przed najazdem Normanów w bitwie pod Hastings 14 października 1066 r. Trafiony strzałą w oko (niektórzy wolą widzieć to jako wydarzenie symboliczne, nie zaś realne) walczył nadal odpierając ataki Normanów. Do czasu, szeregi huscarl ów ostatecznie załamały się a ciężka konnica Wilhelma dopadła samego Harolda i rozniosła go na mieczach (patrz załącznik). Śmierć Harolda nie miała juz jednakże wpływu na sam przebieg przegranej bitwy być może jednak obrona wyspy potrwała by dłużej, gdyby król przeżył i nią kierował.
Kolejnym władcą poległym na polu bitwy był niewidomy król czeski, Jan który padł wraz z 1542 rycerzami i ok. 10.tyś żołnierzy w krwawej łaźni, jaką zgotowali Anglicy Francuzom pod Crecy 27 sierpnia. Przed śmiercia niewidomy, już wówczas pięćdziesięcioletni władca miał zawołać: „Nie będzie to, żeby czeski król z pola uciekał!” i przywiązany do dwu przybocznych zaszarżował na Anglików. Dla bitwy nie miało to większego znaczenia, jako, że Jan w niej nie dowodził. Jego następcą został syn- Karol, który przytomnie umknął z masakry.
Ulrich von Jungingen, wielki mistrz ZNMP poległy 15 lipca na polach Grunwaldu. Widząc, jak sądzę klęskę armii poprowadził desperacka szarżę osobiście dowodząc ostatnimi ze swoich chorągwi. Rozmiary klęski zakonu znamy ale moim skromnym zdaniem, podobnie jak w powyższych przypadkach śmierć samego dowódcy nie miała na nią wpływu, jako, że szarża nie była już chyba w stanie przechylić szali zwycięstwa. Władzę w zakonie szybko przejął Henryk von Plauen, który na szczęście dla Krzyżaków pod Grunwald nie zdążył. On to uratował zakon od kompletnej klęski broniąc Malborka.
Ryszard Lwie Serce, spełnia obie kategorie (tj uwięzienia i smierci na polu bitwy). Pierwszą, jako, że schwytany w Austrii (podczas pechowego powrotu z Ziemi świętej) przez księcia Leopolda i przekazany cesarzowi Henrykowi VI przesiedział w niewoli w Dürnstein, kawał czasu pisząc min. poemat-skargę "Ja nus hons pris". Jego brat, Jan Bez Ziemi przejął w tym czasie władzę w kraju i nie kwapił się do wypłacenia żądanego przez cesarza okupu w wysokości 150 000 marek, co więcej zaoferował cesarzowi 80 000 za przetrzymywanie Ryszarda w niewoli. Cesarz odrzucił tę niegodną propozycję. W tym czasie matka Ryszarda rozpoczęła zbiórke pieniędzy nakładając potężne podatki na posiadaczy ziemskich i kler. Ryszard wyszedł na wolność i wrócił do kraju, przebaczył Janowi i ponownie zajął się swym ulubionym zajęciem-wojaczką. Wojna jednak kosztuje. Ryszard wciąż był bez grosza, kiedy więc podczas walk z Filipem Augustem ujrzał na horyzoncie okazję nagłego wzbogacenia się kosztem wicehrabiego Aimara V z Limousin zażądał od niego, by ten podzielił się z królem niespodziewanie odnalezionym skarbem. Hrabia odmówił i wówczas Ryszard najął armię i ruszył przeciw niemu i "zniszczył ziemie wicehrabiego ogniem i mieczem". Obległ przeciwnika w twierdzy Châlus-Chabrol. Podczas oblężenia, 26 marca 1199 nieopatrznie nie założywszy zbroi wlazł "pod rękę" jednego z łuczników wicehrabiego (zależnie od źródła miał nim być Peter Basili, John Sabroz lub Bertran de Gurdun). Rana z pozoru niegroźna nie została jednak odkażona i król zmarł na gangrenę wedle tradycji odpuszczając swemu zabójcy winę oraz obdarowując go znaczną kwota. Śmierć Ryszarda, paradoksalnie nie miała na jego kraj (Anglię) wpływu negatywnego, skończyły się bowiem rządy człowieka, który był raczej rycerzem niż władcą i w pogoni za sławą przebywał wciąż gdzieś na wyprawie a do tego drogo swój kraj kosztował. W załączniku grobowiec Ryszarda.
Znacznie mniej szczęścia miała do swych młodocianych władców i następców dynastia Jagiellońska, dwudziestoletni Władysław Warneńczyk pozwolił się zabić Turkom pod Warną 10 XI 1444 r. (dzisiaj rocznica) prowadząc bezsensowną szarżę w bezsensownej bitwie wynikłej z bezsensownego zerwania rozejmu za namową wysłannika Rzymu kard. Cesariniego. Był zaś wówczas Warneńczyk królem Polski (pozostając jednak pod wpływem Oleśnickiego) i walczył o koronę węgierską.
I kolejny z Jagiellonów poległy w podobnych okolicznościach, Ludwik Jagiellończyk. Zginął 29 sierpnia 1526 pod Mohaczem. Był władcą słabym i nieudolnym, być może nieco niedorozwiniętym "Im bardziej król rośnie w latach, tym bardziej głupieje. Ma on zupełnie zdeprawowane obyczaje i u tych, co z nimi żyją na dworze nie ma najmniejszego szacunku ani poważania (...) kto chce, wypisuje sobie nadania, które on bez czytania podpisuje i pieczętuje swoim sygnetem", lecz jego śmierć podczas poszukiwań rycerskiej sławy spowodowała, że Habsburgowie, na mocy układu "na przetrwanie " obieli władaniem Czech i Węgry.

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 11/11/2010, 10:13 Quote Post

Piętrusek, przepraszam ale nie mogę zmodyfikowac poprzedniego posta. O ile dobrze pomnę, to możliwość edycji przez użytkowników działa do bodaj doby, więc nie ma problemu. Jedziemy dalej: Wieczór 5 stycznia 1477 r, okolice miasta Nancy. Na polu bitwy, wśród 7000 tysięcy trupów własnej liczącej rano 12 000 dusz armii umiera Karol Śmiały, ostatni rycerz średniowiecza. A było to tak: po klęskach w Szwajcarii książę postanowił przenieść wojnę w serce posiadłości nieprzyjaciela Rene lotaryńskiego i obległ stolicę Lotaryngii- Nancy. Rene wezwał na pomoc Szwajcarów, werbuje niemieckich i francuskich najemników, razem w sile 20000 ludzi. Karol ustawił swoją nieliczną armię na silnej, opartej o brzeg strumienia pozycji obronnej, dysponuje artylerią i angielskimi łucznikami. Jednakże wypadajacy z lasu czworobok pikinierów zaskakuje Burgundczyków, chaos pogłębia uderzenie awangardy szwajcarskiej, której udało się wyjść na skrzydło broniących się żołnierzy burgundzkich. Karol próbuje wysłać do walki łuczników, co tylko pogarsza sytuację. Pod ciosami pik i halabard ugina się burgundzka linia, wybucha panika, dochodzi do rzezi, ponad połowa obrońców ginie zakuta, zarąbana i utopiona w stawie św. Jana, na którym pod ciężarem uciekających załamał się lód. Jest w śród nich sam książę, już raniony halabardą w głowę. Dociera do brzegu, gdzie natyka się na pana de Saint-Dié, kasztelana la Tour du Mont, "Uratuj księcia Burgundii!" woła Karol. Kasztelan jest jednak głuchy i mniemając, że ma przed sobą zwykłego żołnierza dobija księcia, którego zwłoki zostają odnalezione w kilka dni później, już nadjedzone przez wilki. W ten sposób upadają śmiałe plany o wielkiej Burgundii a księstwo Karola rozdzierają Francja i Habsburgowie.
Ponownie z naszego poletka: w roku 1241 na przełomie zimy i wiosny z podbitej już wcześniej Rusi runęli na zachód Mongołowie pod wodzą Batu-chana. Główne uderzenie ruszyło na Węgry, na nasze, osłabione rozbiciem dzielnicowym ziemie wkroczyła 25 tysięczna armia pod dowództwem Bajdara i Kajdana. Armia podzieliła się na 2 grupy liczące odpowiednio 10 i 15 tyś wojowników. Zdobyte zostały min. Brześć, Lublin, Sandomierz i Kraków. Po kilku kleskach ostatnie siły obrońców zmobilizowano na Śląsku. Wrocławianie podpalili własne miasto i uciekli, wobec tego ponownie połączone siły mongolskie (umniejszone w nieznanym dokładnie stopniu trudami marszu i stratami bitewnymi) ruszyły na Legnicę. Tu zastapiła im drogę armia dowodzona przez Henryka Pobożnego licząca ok. 8 tyś ludzi, w dużej mierze ciężkozbrojnej konnicy. Henryk podzielił wojsko na 4 hufce: # 1 hufiec (rycerstwo zakonne) - pod wodzą Bolesława Dypoldowica, zwanego Szczepiołką,
# 2 hufiec (rycerstwo małopolskie i wielkopolskie) - Sulisława (brat poległego pod Chmielnikiem wojew. krakowskiego Włodzimierza),
# 3 hufiec (rycerstwo górnośląskie i część dolnośląskiego) - księcia opolskiego Mieszka Otyłego,
# 4 hufiec (doborowe rycerstwo śląskie i wielkopolskie)
9 kwietnia doszło do starcia, które początkowo przebiegało pomyslnie dla sprzymierzonych, prawe skrzydlo ślaskie zmusiło przeciwnika do odwrotu ponosząc jednak ciężkie straty. Nawet po ucieczce Mieszka II (ponoć za sprawą dywersji Mongołów polegającej do wydania po polsku rozkazu odwrotu) Ślązacy i ich sprzymierzeńcy stawiali zacięty opór, nie mieli jednakże dośc ludzi by wydzielić oddziały odwodowe. Ostatecznie ulegli przewadze, poszli w rozsypkę, Henryka prawdopodobnie pojmano i stracono. Ciało pozbawione głowy miano rozpoznać po znaku szczególnym, szóstym palcu u stopy. Jednakże zażarta obrona nie poszła zupełnie na marne. Mongołowie ponieśli za pewne niemałe straty (oceniane nawet na 1/3 stanu wyjściowego) a także na wieść o śmierci Ugedeja i związane z tym kłopoty wewnetrzne, wycofali się, Europa zachodnia została ocalona. Najstarsza bodaj Ilustracja przedstawiająca bitwę pod Legnica znajduje się w "Legendzie o św. Jadwidze" (1353)
Ryszard III York legł pod Bosforh field 21 sierpnia 1485r. broniąc korony (którą sam zdobył mniej lub bardziej uczciwie przed uzurpatorem (lub jeśli kto woli pretendentem) Henrykiem Tudorem. Wyniszczająca kraj wojna o koronę angielska miedzy Yorkami a Lancasterami (wojna róż) trwała już wówczas od 30 lat. Ostatecznie władzę zdobył brat króla Edwarda VI, Ryszard. Nie miejsce tu na opisywanie perypetii związanych ze sprawami legalności, następstwa tronu itp. Dość powiedzieć, że panującemu Ryszardowi, już po 2 latach panowania zagroził kolejny pretendent, który przy poparciu Francji zebrał liczącą 5 tyś ludzi (francuskich najemników i swych rodaków z Walii) i ruszył w kierunku centrum kraju, drogę zastąpił mu Ryszard wraz z armią licząca ok. 8 tys żołnierzy. Języczkiem u wagi miał być jednakże operujący w pobliżu William Stanley, który trzymał się w pewnej odległości od pola walki. Starcie straży przednich pod Oxfordem po stronie Lancasterów i księciem Norfolk po stronie Yorków było początkowo wyrównane, jednakże w pewnym momencie Norfolk poległ a jego oddziały zaczęły się cofać. Wówczas Ryszard wezwał dowódcę odwodu hrabiego Northumberlanda by wspomógł cofająca sie awangardę, ten jednak odmówił i uciekł z pola bitwy, klęski dopełnił Stanley, wybierając wreszcie, któremu z dwu przeciwników bedzie służył (obiecał lojalność obu) i uderzając na tyły Ryszarda. W desperacji król w asyście ok. setki konnych postanowił, mimo błagań przybocznych szarżować bezpośrednio na pretendenta, krzycząc: "zdrada" . Powalił potężnego sir Johna Cheyneya, przeciwników było jednak zbyt wielu. Nie zdołał dotrzeć do przeciwnika i poległ przeszyty licznymi ostrzami. Jak opisał to Paul M. Kendall, w: Ryszard III: "Walcząc sam jeden w gęstwinie wrogów runął bez życia na ziemię, zatłuczony, zatratowany, zostawiając swoje Królestwo i sławę swoją w rękach Henryka Tudora". Ciało odarto ze zbroi i sprofanowano, z hełmu zerwano koronę. Tak zakończyła się wojna róż. W tym przypadku sytuacja przedstawia się o tyle ciekawie, że walczą przeciw sobie dwaj pretendenci do tronu, tak więc śmierć jednego z nich stanowi nie dość, że sporą przykrość osobistą wink.gif to również kres ambicji politycznych, jako, że nie posiadają żadnych następców mogących podjąć dzieło poprzednika i kontynuować walkę.


Ten post był edytowany przez lancelot: 12/11/2010, 8:09

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej