Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zaolzie - maj 1945
     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 11/05/2012, 6:53 Quote Post

W wątku „Okręg Śląski ZWZ/AK” pisałem o wkroczeniu w dniu 3 maja 1945 roku zgrupowania partyzanckiego Jana Madzi do opuszczonego przez Niemców Nydku. Podobne wydarzenia w tym samym mniej więcej czasie miały miejsce w sąsiedniej Bystrzycy n/Olzą, do której wkroczyli partyzanci zgrupowania „Nad Olzą” Pawła Rusza, operującego w Beskidzie Śląsko – Morawskim (Kozubowa, Łabajka, Ostry), którzy to wcześniej rozbroili kilkuset żołnierzy węgierskich (kilka szwadronów huzarów), zdobywając przy tym spore ilości broni, w tym 10 dział. Dodam, że gminy znajdujące się poza głównymi szlakami komunikacyjnymi (Rzeka, Koszarzyska, Milików) już od dłuższego czasu znajdowały się pod faktyczną kontrolą naszych partyzantów.

Krzysztof Nowak na łamach wydawanego przez Polski Związek Kulturalno – Oświatowy w Republice Czeskiej miesięcznika „Zwrot”, w numerze z maja 1995 roku, tak opisał wydarzenia, jakie rozegrały się 3 maja 1945 roku:

Zaalarmowana ludność obecnego Czeskiego Cieszyna przystąpiła do samodzielnego tworzenia zalążków polskiej władzy. W hotelu „Polonia” zebrało się około 400 uzbrojonych milicjantów oraz przedstawicieli ludności, zamierzających utworzyć polską radę miejską. Większość członków milicji stanowili Zaolziacy. Powszechnie oczekiwano nadejścia wojsk polskich. Od Mostów k. Jabłonkowa po Bogumin zaczęły tworzyć się miejscowe rady narodowe i oddziały milicji, wykorzystując ocalałe magazyny z bronią. Ale jeszcze tego samego dnia do „Polonii” przybył kpt. Bajan w towarzystwie niejakiego dr Volnego, który według relacji świadków miał na sobie mundur wysokiego oficera sowieckiego. Volny miał rzekomo pełnomocnictwo od Stalina, stwierdzające, że Zaolzie będzie należeć do Czechosłowacji. Rosjanie rozbroili milicję [...]
Podobny jak w Czeskim Cieszynie przebieg, miały także wypadki pierwszych dni maja w innych miejscowościach Zaolzia. W wielu z nich /np. w Nydku, w Bystrzycy, Ligotce Kameralnej, Łąkach/ wywieszono tylko polskie flagi i powstały miejscowe rady narodowe złożone z samych Polaków. Były także gminy, w których nakazywano wywieszanie wyłącznie polskich flag. Do dwóch tygodni wszystko jednak zostało zlikwidowane. Słabość organizacji czeskich struktur była przyczyną, iż w pierwszych dniach po wkroczeniu Rosjan nie doszło do większych, poza Orłową, wystąpień, przypominających akcję Polaków.


Z kolei Oswald Guziur, były komendant Obwodu Jabłonków ZWZ, tak opisuje ówczesne wydarzenia w Trzyńcu:

W Trzyńcu komisarzem miasta, w porozumieniu z władzami radzieckimi, został w maju 1945 roku Gustaw Pietrowiec. Był on zawsze komunistą, ale przy tym był zawsze Polakiem.

Guziur dodaje, że Czesi w późniejszym czasie podjęli próbę zamordowania Pietrowca, tyle że omyłkową zamordowali jego brata, który był do niego bardzo podobny...

Szczególnie ciekawie potoczyły się wydarzenia w Karwinie. Ponownie odwołam się do tego, co napisał były komendant Obwodu Jabłonków ZWZ Oswald Guziur:

W Karwinie, po wyzwoleniu spod okupacji niemieckiej, w dniu 3 maja 1945 roku, utworzyły się w porozumieniu z komendą radziecką komisaryczne władze miejskie. Na ratuszu zawisła flaga polska. Porządku pilnowała 80-osobowa milicja z opaskami na ramieniu w tych samych barwach.
W dniu 5 lipca, a więc po przeszło dwu miesiącach, zajechało przed karwiński ratusz kilka czołgów. Ich zbliżanie się do Ostrawy zostało zasygnalizowane przez czujki milicji. Z pierwszego czołgu wysiadł oficer radziecki i czeski. Oznajmili oni, że decyzją Moskwy ten teren został przyznany Czechosłowacji i dotychczasowe władze muszą opuścić ratusz. Flaga z budynku została zdjęta. Tego samego dnia z Ostrawy przybyła ekipa urzędników, która objęła urzędowanie. W dniach następnych zostało aresztowanych 56 członków dotychczasowych władz.


Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 11/05/2012, 7:49 Quote Post

Fajnie, że to podajesz. Coś się dowiedziałem po 6 latach http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=20&t=14661 .

Ta data 5 lipca z Karwiną wydaje się jakaś nieprawdopodobna. Jeśli rzeczywiście tak długo działała tam polska administracja to siłą rzeczy musiałaby wejść w kontakt z władzami po polskiej stronie. No i chyba coś z tego powinno wyniknąć?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 11/05/2012, 17:08 Quote Post

QUOTE(bartoszb @ 11/05/2012, 7:49)
Ta data 5 lipca z Karwiną wydaje się jakaś nieprawdopodobna.


Na obecną chwilę trudno mi to kwestionować, bo poza tekstem Oswalda Guziura na żadne inne źródło, które relacjonowałoby wydarzenia w Karwinie dotąd nie natrafiłem wink.gif

Gdy chodzi o wydarzenia w Nydku i Bystrzycy, to sporo jest w zbiorach Józefa Mazurka. Być może Mazurek zebrał też jakieś informacje na temat wydarzeń w Karwinie, ale akurat tej części jego zbioru, gdzie były materiały dotyczące Karwiny, nie ma na mikrofilmach, do których dotarłem wink.gif

Jeszcze odniosę się do tego, co napisałeś na dws.org:

QUOTE
Chodziło mi bardziej o jakąś zbrojną demonstrację w imieniu miejscowej ludności i wraz z nią, i najlepiej nie pod szyldem AK, tylko jakiegoś ruchu oporu.


No właśnie, kluczową rolę w tych wydarzeniach odgrywały oddziały, które wywodziły się z AK. Co prawda AK formalnie już kilka miesięcy wcześniej została rozwiązana, ale nie jestem pewien, czy partyzanci z Zaolzia, kórzy wkraczali do Nydku, Bystrzycy i innych miejscowości zdawali sobie sprawę z tego, że AK już nie ma wink.gif

Z drugiej jednak strony Guziur wyraźnie podkreśla, że miejscowi komuniści (którzy na tym terenie byli jednak nieliczni) wystąpili ramię w ramię z akowcami...
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 16/05/2012, 7:01 Quote Post

Przytoczę jeszcze fragmenty dwóch notatek ze zbiorów Józefa Mazurka, traktujące o rozbrojeniu żołnierzy węgierskich w Beskidzie Śląsko – Morawskim w dniach 2 – 3 maja 1945 (mniemam, że notatki te to pochodna rozmów z dwoma partyzantami zgrupowania „Nad Olzą” – Janem Proboszem i Janem Heczką).

Oto w notatce dotyczącej Jana Probosza możemy przeczytać między innymi:

W ostatniej fazie wojny partyzanckiej rozbroiła nasza grupa dnia 2 i 3 Maja 1945 r. kilka eskadronów madziarskich husarów w dolinie Morawki. Nasz Probosz Jan pomagał przy rozbrajaniu i wzięto do niewoli kilka set husarów z końmi, 10 dział średniego kalibru z wielką ilością nabojów do tych dział oraz kilkanaście wozów trenu wojskowego.
Nasi chłopcy prowadzą jeńców od chaty na Babim Wierzchu między Kiczerą i Kamienitym do doliny Kopytnej i dalej, przez Koszarzyska do Bystrzycy n/Olzą i potem przez Nydek z doliny Głuchowej do Strzelmy i przez Beskidek do Wisły.


Z kolei w notatce dotyczącej Jana Heczki czytamy:

W ostatnim dniu okupacji zatriumfował oręż naszych Partyzantów, którzy wzieni do niewoli około 1000 Husarów madziarskich w pełnym uzbrojeni z pięknymi końmi. Złapali ich pod Kiczerą w dolinie Kopytnej w Koszarzyskach i prowadzą ich do Bystrzycy n/Olzą i dalej przez Nydek – Strzelmę – Beskidek do Wisły.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 25/05/2012, 8:17 Quote Post

Tymczasem zacytuję fragment artykułu Stanisława Zahradnika, który opublikowany został na łamach miesięcznika „Zwrot” z roku 1990. Otóż wydarzenia na Zaolziu w maju 1945 roku opisuje on następująco:

Bardzo aktywnie poczynali tu sobie Polacy, których obecność na tym terenie była najbardziej widoczna. W szeregu miejscowości, jak na przykład Trzyniec, Łąki, Mosty k. Jabłonkowa, Nydek, Koszarzyska i inne, widziane były w zdecydowanej większości tylko chorągwie polskie. W całym szeregu tworzących się z inicjatyw przedstawicieli wojsk radzieckich miejscowych rad narodowych tworzyli Polacy większość. Było tak na przykład w Boguminie Nowym, Mostach k. Jabł., Wędryni, Łyżbicach, Łąkach, Lesznej Dolnej i innych. Również w niektórych radach zakładowych (huta trzyniecka, niektóre kopalnie w Karwińskiem) udało się początkowo uzyskać przewagę Polakom.
Sytuacja taka nie trwała jednak długo. Już bowiem po kilkunastu dniach (w niektórych miejscowościach po kilku tygodniach) stronie czeskiej po przybyciu na Zaolzie wojska czeskiego, członków bezpieczeństwa narodowego, milicji obywatelskiej i odpowiednich zarządzeń administracyjnych udało się zyskać decydujący wpływ na rozwój wypadków, zreorganizować miejscowe rady narodowe w ten sposób, że większość członków tworzyli Czesi.


W dalszej części artykułu Zahradnik cytuje Gustawa Pietrońca z Łyżbic, który stanął na czele zarządu gminy, do którego weszły 24 osoby (w tym 20 Polaków i 4 Czechów), przy czym najwyraźniej chodzi o tę samą osobę, o której pisał Guziur, a którą nazywał Gustawem Pietrowcem. Guziur błędnie umiejscawia przy tym wydarzenia w Trzyńcu (owszem, Pietroniec brał udział w zebraniu ogólnym w Trzyńcu, ale władzę sprawował w Łyżbicach – a kto stanął na czele władz w Trzyńcu, tego na tę chwilę nie wiem). Zacytuję w tym miejscu końcowy fragment relacji Pietrońca:

Dopiero za miesiąc, to jest w czerwcu, wpadły na Zaolzie wojska czeskie a za nimi różni byli żandarmi, policjanci i urzędnicy z huty trzynieckiej. Wtedy już wiedzieliśmy, że Zaolzie będzie pod republiką czeską. Wojska czeskie idąc od Jabłonkowa po drodze wpadały do domów, na których były wywieszone polskie chorągwie i konfiskowały je, a obywateli masakrowali...

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 9/08/2012, 10:01 Quote Post

Byłem niedawno na Zaolziu, a relację z tego zamieściłem tutaj:

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=93659

Być może kogoś zainteresuje stan obecny wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 21/08/2014, 13:39 Quote Post

W apogeum zatargu, 16 czerwca, marszałek Rola-Żymierski przyjechał do Cieszyna. Na rynku witał go wielotysięczny tłum, wśród nich było bardzo wielu Polaków z drugiego brzegu Olzy. - Wytrwajcie, bądźcie dzielni, Polska o was nie zapomni - tak jego przemówienie przed bramą ratusza zapamiętał Tadeusz Kopoczek, mieszkający wówczas z rodziną na zachodnim, czyli dziś czeskim, brzegu Olzy.

Tego samego dnia Żymierski przemawiał też w Katowicach: - Nie przyznajemy Czechom prawa do Zaolzia. Próbujemy tę sprawę rozstrzygnąć na drodze rozmów, ale o ile nie będzie zrozumienia u sąsiada, wyjście znajdziemy. Pod tym względem Rząd Tymczasowy nie jest tylko rządem do rozmów. Pokrzywdzonych musimy obronić.


Nad polsko-czechosłowacką granicę w okolice Cieszyna przegrupowane zostały: 10. dywizja piechoty i 1. korpus pancerny wojska polskiego. atak planowano na 18 czerwca

Wiec w Cieszynie zakończył się manifestacyjnym pochodem ulicą Głęboką w stronę mostu granicznego, a za tłumem cywilów jechały dwa polskie czołgi. - Czesi tego dnia umocnili się na swoim brzegu i pozakładali gniazda karabinów maszynowych w obawie przed wkroczeniem polskich wojsk. Słysząc warkot czołgowych silników, dali drapaka - wspomina Kopoczek. Ale epilog tego wiecu był taki, że wracających do swoich domów za Olzą uczestników wiecu czeska milicja wychwytywała i przesłuchiwała przez wiele godzin.


http://wyborcza.pl/alehistoria/1,139950,16...a_Zaolzie_.html


 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 16/06/2017, 8:59 Quote Post

QUOTE(wojtek k. @ 11/05/2012, 18:08)
Na obecną chwilę trudno mi to kwestionować, bo poza tekstem Oswalda Guziura na żadne inne źródło, które relacjonowałoby wydarzenia w Karwinie dotąd nie natrafiłem  wink.gif
*



W drugim tomie relacji zebranych przez Marka Koprowskiego wypowiada się kilku karwinioków, będących wtedy dziecmi lub młodzieżą. Nikt o tym nie wspomina. Jeden mówi o sowieckich czołgach i ich administracji do czerwca, kiedy przekazali władzę Czechom.

Ten post był edytowany przez bartoszb: 16/06/2017, 9:00
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 16/06/2017, 11:23 Quote Post

QUOTE
Nad polsko-czechosłowacką granicę w okolice Cieszyna przegrupowane zostały: 10. dywizja piechoty i 1. korpus pancerny wojska polskiego. atak planowano na 18 czerwca
To konkretna i za razem ciekawa informacja.
Ma ona wsparcie źródłowe? Ale takie konkretne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej