|
|
Znajomość prawa wśród szlachty
|
|
|
|
Szlachta w Rzeczypospolitej, jak wiadomo, była narodem politycznym. Obradowała na sejmikach, posłowała na sejmy i do trybunałów, pełniła rozmaite urzędy. Chciałbym się zapytać czy w związku z pełnieniem tych rozlicznych funkcji publicznych przeciętny szlachcic miał chociaż podstawową wiedzę w zakresie prawa? Szkoły jezuickie czy inne szkoły średnie raczej takiej wiedzy nie dawały, a jaki procent szlachty decydował się na studia wyższe nie wiem.
Ten post był edytowany przez farkas93: 8/04/2013, 18:05
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Doświadczenie ,znajomość prawa i obycie dworsko - towarzysko - polityczne można było uzyskać w ramach patronatu jako dworzanie jakiejś ważnej persony; króla, kanclerza hetmana. Z drugie strony jeżeli w województwach wschodnich jeszcze w czasach ostatnich jagielonów ponad 1/3 szlachty była niepiśmienna, dużo lepiej ten wskaźnik się reprezentował im dalej na zachód i im bliżej enklaw protestanckich i większych miast.
|
|
|
|
|
|
|
|
Służba dworska na pewno dawała obycie towarzyskie, wyćwiczenie się w walce, czy umiejętność sporządzania dokumentów, ale czy na pewno znajomość prawa, która raczej była potrzebna do pełnienina tych wszystkich funkcji publicznych?
Ten post był edytowany przez farkas93: 9/04/2013, 18:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(farkas93 @ 9/04/2013, 18:09) Służba dworska na pewno dawała obycie towarzyskie, wyćwiczenie się w walce, czy umiejętność sporządzania dokumentów, ale czy na pewno znajomość prawa, która raczej była potrzebna do pełnienina tych wszystkich funkcji publicznych?
Witam Już sam fakt umiejętności sporządzania pism i dokumetów oznaczał znajomośc zasad ich sporządzania, czyli jakiegoś prawa. Jeżeli przyjmiemy że 1/3 Panów braci była niepismienna. Dam przykład . Za czasów Zygmunta Augusta na około 50 wytawców kwitów 35 podpisało się ,, ręka swą własną,, a 15 tylko ,, pieczęć swą przyłożyło,, a mówimy tu o rotmistrzach i porucznikach jazdy obrony potocznej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, ale to czasy Zygmunta Augusta kiedy dopiero powstawały szkoły jezuickie, a z racji, że były one bezpłatne to kiedy już się rzopowszechniły to raczej nawet drobny szlachetka-szaraczek posyłał tam swoich synów więc można przyjąć, że w XVII i XVIIIw. większość szlachty płci brzydszej umiała czytać i pisać po polsku i po łacinie.
Ten post był edytowany przez farkas93: 9/04/2013, 19:46
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam I tak i nie. Poziom wykształcenia im dalej na wschódbył niźszy. Same szkoły jezuickie też nie załatwiały problemu,ze względu na niewielka liczbę uczęszczającej do nich szlacheckiej młodzieży, ich program nie był dostosowany do współczenych im wymagań.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|