|
|
Unia Europejska a sprawy polskie, Obserwacje, opinie, analizy
|
|
|
Crazy Horse
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 66 |
|
Nr użytkownika: 22.022 |
|
|
|
Marcin |
|
|
|
|
Zaprzaszam do dyskusji na temat plusów i minusów polskiej obecności w UE. Zacznę od mojej subiektywnej opinii: Uważam, że biorąc pod uwagę stan obecny i najbliższe perspektywy zdecydowanie przeważają plusy (spadek bezrobocia, duże możliwości dla studentów i pracowników naukowych, możliwość przedstawienia polskiej racji w PE - np w sprawie "polskich obozów koncentracyjnych") Czy nasze członkostwo zostanie pozytywnie ocenione przez historyków? - to już jest dyskusyjna sprawa. To zależy od roli, jaką odegra akcesja Polski w skali kilkunastu-kilkudziesięciu lat. Czy będzie to rola pozytywna, czy negatywna? Można polemizować.
Zastanawiam się, czy Polska postawiła na właściwego konia. Prawdę mówiąc, Europa Zachodnia wygląda dość marnie na tle reszty świata. Niezbyt mocna gospodarka, baza surowcowa nie imponuje, brak wartości jednoczących, zagrożenie ze strony Islamu. Obecnie trudno nawet postrzegać Europę jako centrum kultury i nauki - Stary Kontynent dawno już prześcignęły Stany Zjednoczone i Japonia...
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem pod jakim względem Europa Zach. miałaby wyglądać marnie na tle reszty świata. No i jakiej reszty? W najbliższej okolicy można zakreślać dowolne kręgi, aż dojdzie się do ww. Japonii i USA, które pod wieloma względami nie dośc, że sa w innej sytuacji to są również .. wyspami gospodarczymi na dośc dyskusyjnym pod względem >nie marności< obszarze.
Jeśli nie związalibyśmy się z UE to poza osamotnieniem w budowie własnej >wyspy< od obecnego poziomu .. .. nie wiem .. .. lat 70,80-tych na zachodzie (?) .. .. pozostałby nam związek z Rosją. Skandynawia nie kwapi się do budowy regionu. Bałkany chcą do UE. USA natomiast wątpliwe by chciały poważnie myśleć o rozbudowie jakiegoś odległego partnera – mają zresztą Wielką Brytanię. Czasem raczej wygląda na to, że myślą o Pacyfiku jako przyszłym centrum świata gospodarki, a my z punktu widzenia Pacyfiku to .. .. dokładnie koniec świata.
Jak dla mnie ew. związki z USA to całkowite przekombinowanie. Natomiast drugą Japonię to już budowaliśmy, choc wtedy tam nic o tym nie wiedzieli. Takie pomysły wyglądają dość blisko populistycznym. Na krótką metę zyskamy ale tylko w wewnętrznych relacjach w ramach UE, a na dłuższą osłabiamy ją nic w zamian nie osiągając. Do tego gdyby nie nasze członkostwo w UE dla USA bylibyśmy kiepską kartą.
Do tego, co by nie mówić UE idzie na Bałkany, a o Ukrainie robi się cicho. My natomiast stracimy na pozycji państwa granicznego.
Tak więc póki nasza polityka międzynarodowa nie wypracuje strategii i póki nie odniesie się do ideii tworzenia UE to będziemy się miotać. To natomiast może trwać dowolnie długo, więc skutki moga być dowolnie silne.
Jasne że nasi politycy chcieliby pewnie być traktowani baaardzo poważnie wśród polityków UE, ale sprawiają wrażenie że nie chcą sami sobie zadać pytania dlaczego miałoby tak być.
Za 20 lat może więc być u nas dokładnie tak samo jak teraz – jakby wszystko do połowy ale nic do końca.
|
|
|
|
|
|
|
mirek-man
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 28 |
|
Nr użytkownika: 18.478 |
|
|
|
mirek |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: inz. jadrowiec |
|
|
|
|
Polska nie miała innego wyjścia , jest częścią Europy i tyle.Na dobre i na złe będziemy razem w Unii z naszymi sąsiadami - chyba jednak jako państwo graniczne - nawet na bardzo długą metę. Ten fakt powinniśmy wykorzystać. Mozna ponarzekać co do poziomu wykorzystania środków unijnych , wspólnej polityki zagranicznej , czy gospodarczej i tak dalej , ale położenie polityczne i gospodarcze Polski jest w tym momencie najlepsze od kilku wieków. Oczywiście na początku naszego istnienia w UE robimy jeszcze wiele błędów - ale myślę że damy sobie radę .
|
|
|
|
|
|
|
|
Uważam iż integracja gospodarcza nie polityczna jest jak najbardziej wskazana.Europa jest naszą jedyną szansą,jednakowoż musimy miec silny głos w Europie,mówić Nie! w ważnnych dla nas sprawach gospodarczych i politycznych.Po za tym inne sojusze z USA czy Rosją są nieralne. W sojuszu z USA jesteśmy swoisym wasalem,posłusznym sługusem Busha i jego polityki,czas to zmienić,ale zachować stosunki dobre z USA.Co do Rosji chciałaby sobie nas podporządkować tak jak to było przed 1989 rokiem.Integracja i wsparcie z Japonią jest nierealne na dłuższa perspektywe-zostaje nam tylko Europa.Co do samego wejścia do Uni rzeczywiście jest więcej plusów niż miniusów,jednakowoż musimy mieć więcej do powiedzenia w UE,bo narazie ani Polska ani Unia jakoś się tym nie angażują.Unia oczywiście bo chce byśmy byli marionetkowiczami,którymi Francja i Niemcy ciągna za sznurki.Dlatego w interesie Polski leży silny głos w silnej Europie. Osobiśćie nie wróże Europie długiej przyszłośći przy obecnym stanie rzeczy. porzede wszystkim mój eurosceptycyzm wynika z realnego patrzenia na marazm i agonię Uni Europejskiej. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam kilka "nadzieji" co do Unii: - mam nadzieję, że Unia (tzn Komisja Europejska, Parlament, inne kraje) wymuszą na państwach opiekuńczych liberalne reformy gospodarcze i ograniczenie deficytów, - mam nadzieję, że zmniejszona zostanie unijna biurokracja i liczba przepisów ogólnowspólnotowych, - mam nadzieję, że Konstytucja, która powstanie będzie się składała z conajwyżej 20 punktów, a pierwszy będzie brzmiał, co nie jest przestępstwem i nie godzi w wolność innych ludzi jest legalne, - mam nadzieję, że Ukraina będzie częścią Unii a Turcja i Izrael ściśle będą powiązane gospodarczo, politycznie i wojskowo. - mam nadzieję, że stolica zostanie przeniesiona do Pragi, Mam też nadzieję, że Europa wygra wyścig z Dalekim Wschodem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście można i trzeba dyskotować o UE, szansach i zagrozeniach, ale moim zdaniem w maju 2004 nie było alternatywy dla akcesji. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy Czechy, Słowacja, Węgry wchodzą do Unii, a Polska pozostaje obok.
|
|
|
|
|
|
|
Crazy Horse
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 66 |
|
Nr użytkownika: 22.022 |
|
|
|
Marcin |
|
|
|
|
QUOTE Nie wiem pod jakim względem Europa Zach. miałaby wyglądać marnie na tle reszty świata. No i jakiej reszty? W najbliższej okolicy można zakreślać dowolne kręgi, aż dojdzie się do ww. Japonii i USA, które pod wieloma względami nie dośc, że sa w innej sytuacji to są również .. wyspami gospodarczymi na dośc dyskusyjnym pod względem >nie marności< obszarze.
Oczywiście, wyraziłem się dość nieprecyzyjnie. Uważam, że gospodarka europejska nie tylko pozostaje w tle za Stanami i Azją Wschodnią (bo oprócz Japonii wymienić należy choćby Koreę Płd, Taiwan, Singapur), ale ma niewielkie szanse na skuteczną ucieczkę rosnącej potędze Chin i Indii. Zgadza się, nie chodzi o resztę świata, lecz o Amerykę Północną i Azję.
QUOTE Jeśli nie związalibyśmy się z UE to poza osamotnieniem w budowie własnej >wyspy< od obecnego poziomu .. .. nie wiem .. .. lat 70,80-tych na zachodzie (?) .. .. pozostałby nam związek z Rosją. Skandynawia nie kwapi się do budowy regionu. Bałkany chcą do UE.
QUOTE Oczywiście można i trzeba dyskotować o UE, szansach i zagrozeniach, ale moim zdaniem w maju 2004 nie było alternatywy dla akcesji. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy Czechy, Słowacja, Węgry wchodzą do Unii, a Polska pozostaje obok.
Zgadza się, dlatego w roku 2004, po 15 latach starań, nie mieliśmy innego wyjścia jak przystąpić do UE. Jednak interesuje mnie teoretyczna możliwość stworzenia wspólnoty na kształt i podobieństwo UE w Europie Środkowej i Wschodniej jeszcze na początku lat 90. Jakie mogłyby być szanse i cele takiej Unii? Kraje tzw. bloku wschodniego, bez Rosji, liczą razem ok. 200 milionów mieszkańców. Zajmują pokaźny obszar o sporych zasobach surowcowych. Myślę, że założycielami UEŚW mogłyby być członkowie grupy wyszehradzkiej wraz z krajami bałtyckimi. Naturalnym regionem rozwoju stałby się Półwysep Bałkański oraz byli członkowie ZSRR, wykluczając Rosję. Nie tylko Ukraina, ale także Gruzja, Armenia i Azerbejdżan. Być może UEŚW potrafiłaby przedstawić atrakcyjną ofertę dla Kazachstanu, który dysponuje złożami ropy naftowej. Natomiast akcesja Zakaukazia otworzyłaby drogę do kaspijskich złóż gazu...
QUOTE Mam kilka "nadzieji" co do Unii: - mam nadzieję, że Unia (tzn Komisja Europejska, Parlament, inne kraje) wymuszą na państwach opiekuńczych liberalne reformy gospodarcze i ograniczenie deficytów, - mam nadzieję, że zmniejszona zostanie unijna biurokracja i liczba przepisów ogólnowspólnotowych, - mam nadzieję, że Konstytucja, która powstanie będzie się składała z conajwyżej 20 punktów, a pierwszy będzie brzmiał, co nie jest przestępstwem i nie godzi w wolność innych ludzi jest legalne, - mam nadzieję, że Ukraina będzie częścią Unii a Turcja i Izrael ściśle będą powiązane gospodarczo, politycznie i wojskowo. - mam nadzieję, że stolica zostanie przeniesiona do Pragi, Mam też nadzieję, że Europa wygra wyścig z Dalekim Wschodem.
Też mam takie nadzieje!
|
|
|
|
|
|
|
|
Najgorsze jest to że polska polityka zagraniczna sprawia wrażenie jakby siłę w relacjach wewnętrznych w UE można było realizować wyłacznie poprzez mówienie NIE. Takie swoiste "liberum veto" jako idea fix. Jednak to nie jest tak, że jesli sie komuś nakopie to ten ktoś zgodzi się na parę spraw by już go nie kopać - a szczególnie w naszej sytuacji. To tak naprawdę stawianie się w pozycji roszczeniowej i nic więcej. W takiej sytuacji jakim sposobem mielibyśmy byc liczącym się głosem skoro "na dzień dobry" chcemy tworzyć sytuację, z której zrozumieć można tylko, że tymi, którzy ciągną ideę UE do przodu, na pewno nie jesteśmy my. Przecież by trzymać się postawy roszczeniowej trzeba mieć od kogo rościć więc nie być wśród decydentów, wśród tych którzy mają silną pozycję. Takie cos jak "silna pozycja roszczeniowa" to mit.
Tak naprawdę bez tzw. publicznej debaty na temat przyszłości UE wg Polski, nawet jesli zdanie to byłoby płynne i zmienne, nasza polityka zagraniczna nie ma podbudowy, zaplecza, nie wie jak zareagujemy. Natomiast ja dostrzegam coś na kształt lęku przed taka debatą. Teraz można też grać sobie róznymi fikcyjnymi odmianami "woli społeczeństwa". Pewnie że rola polityków jest fundamentalna jednak bez jakiejkolwiek palety realnych poglądów trudno mówić o czymkolwiek, a przy tym dajemy wolną rękę dowolnym radykałom i populistom.
Pamiętam jak przed przystąpieniem do UE o mały włos niektórzy politycy wciągnęliby Kościół Katolicki w hipotezę jakoby nie popierał akcesji. Dopiero gdy Jan Paweł II jasno zasugerował poparcie okazało się jak odmienne są rzeczywiste poglądy Watykanu. Gra domniemanymi poglądami społeczeństwa czy różnych ośrodków opiniotwórczych, czasem ukazywanymi jako oczywiste bo z czegoś wynikające, to jednak gra czasem nie tylko oparta na zmyśleniach ale i niekiedy bardzo skuteczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
Polska będzie musiała zapłacić 12 milionów 400 tysięcy euro kary za nadmierne zapasy żywności, zgromadzone jeszcze przed naszym wejściem do Unii. Tak zdecydowała Komisja Europejska, potwierdzając nasze wcześniejsze informacje. Kara została rozłożona na 4 lata.
WP Biznes
Płacić karę za działania przed przystąpieniem do UE Czy można to odliczyć to od składki?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(swatek @ 4/04/2007, 15:13) Płacić karę za działania przed przystąpieniem do UE
Z tym, że to działanie było skierowane właśnie na wykorzystanie możliwości zrzucenia do Europy zbyt dużych zapasów rolniczych w momencie wstąpienia do Wspólnoty (rolnicy zadowoleni, rząd zadowolony, tylko UE niezadowolona).
Nie ma co narzekać - decydując się na wstąpienie do UE zaakceptowaliśmy też sposób prowadzenia polityki rolnej, panujący w krajach Europy. Można się spierać jak skuteczny i sensowny on jest, ale w jego ramach tego rodzaju kara była uzasadniona.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dodam ,że Francja i Niemcy w 2003 przekroczyły 3% deficyt państwa i nie zostay ukarane. Wymogi Pakrtu Stabilizacyjnego każą za to karać.A co będzie z nami?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jacques Cache @ 13/04/2007, 14:54) Dodam ,że Francja i Niemcy w 2003 przekroczyły 3% deficyt państwa i nie zostay ukarane. Wymogi Pakrtu Stabilizacyjnego każą za to karać.A co będzie z nami?
Zapewne nic z nami nie będzie, bo Pakt Stabilizacyjny z roku na rok jest coraz bardziej i powszechniej krytykowany, niebawem będzie już widocznie tylko martwą literą prawa - aż w końcu ktoś odważy się w go usunąć. Nie jest karanie za uchybienia względem paktu obecnie w naszym interesie, jednak również nie jest to w interesie największych państw Unii (m.in. Francja, Niemcy, Wielka Brytania).
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest krytykowany przez prasę brytyjską, a czy jakieś ważniejsze autorytety ze "starej Europy" są przeciw?Poza tym, czemu miałby być usunięty?To jak wobec tego patrzą na zapis o chrześcijańskich korzeniach Kontynentu, naszej wspólnej Ojczyzny.Może kogoś dziwić, że Niemcy, posiadające Papieża, nie udzielają się w tym kierunku.Jeśli posłuchać głosów niemieckiej prasy, to Niemcy są zażenowane posiadaniem swego Ojca świętego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jacques Cache @ 14/04/2007, 15:08) Jest krytykowany przez prasę brytyjską, a czy jakieś ważniejsze autorytety ze "starej Europy" są przeciw?
Już kilka lat temu ówczesny prezydent Komisji Europejskiej Romano Prodi nazwał go 'kompletnie szalonym' oraz 'głupim', to stwierdzenie streszcza też poglądy całkiem licznej rzeszy ekonomistów ( http://news.bbc.co.uk/1/hi/business/2336823.stm ).
QUOTE(Jacques Cache @ 14/04/2007, 15:08) Poza tym, czemu miałby być usunięty?
Martwe prawo psuje szacunek dla instytucji. Jak przewidziana jest kara - musi być egzekwowana. Jeśli nie ma być kary - niech pozostanie zalecenie. Obecna sytuacja jest przynajmniej dziwna.
Problem jest natomiast taki, że Niemcy jakoś się powoli z naruszania paktu wygrzebują, my zaś po zmianach w sposobie liczenia budżetu będziemy poważnie naruszać jego postanowienia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jacques Cache @ 14/04/2007, 15:08) Może kogoś dziwić, że Niemcy, posiadające Papieża, nie udzielają się w tym kierunku.Jeśli posłuchać głosów niemieckiej prasy, to Niemcy są zażenowane posiadaniem swego Ojca świętego.
jęsli ktoś był dotąd dumny, że Niemcy posiadali Lutra to nie aż tak dziwi (a to połowa chrześcijan), dodajmy do tego jeszczw Niemców dumnych z Marksa.
Poza tym jacy Niemcy mają Papieża? Bawarczycy ! A to robi różnicę.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|