|
|
Ludwik II Jagiellończyk: ocena
|
|
|
|
Jak oceniacie króla Czech i Węgier Ludwika II Jagiellończyka, zarówno jako polityka, jak i człowieka? Chciałbym prosić o wiadomości na temat jego stosunków z Maksymilianem I i Karolem V, a także z królem Zygmuntem I. Proszę o informacje dotyczące jego życia prywatnego (z tego, co wiem, niezbyt chlubnego). Jeszcze jedno - czy ktoś z Was, mości Forumowicze, posiada wiedzę, czy Ludwik II osobiście brał udział w elekcji 1519 r.
Ten post był edytowany przez Janusz Radziwiłł: 29/06/2009, 20:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Chyba brał udział w tej elekcji wraz z Albrechtem Hohenzollernem, Joachimem I Nestorem, Fryderykiem III Mądrym, Hermanem V von Wied, Richardem von Greiffenklau zu Volldras i Ludwikiem V Wittelsbachem.
Ale na Wikipedii możemy znaleźć notkę W 1519 Zygmunt I Stary jako prawny opiekun przyczynił się do wyboru Karola V Habsburga na cesarza rzymskiego. Chcociaż to zdanie nie wyklucza udziału LIIJ w tej elekcji. Może ktoś ma inne źródło, które jasno opisuje skład elektorów w elekcji cesarskiej 1519?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jak oceniacie króla Czech i Węgier Ludwika II Jagiellończyka, zarówno jako polityka, jak i człowieka? Chciałbym prosić o wiadomości na temat jego stosunków z Maksymilianem I i Karolem V, a także z królem Zygmuntem I. Proszę o informacje dotyczące jego życia prywatnego (z tego, co wiem, niezbyt chlubnego). Ludwik urodził się jako wcześniak, przeżył cudem, ale medycy nie wróżyli mu długiego życia, rozumu ani posiadania dzieci. Być może byłby dzisiaj nazwany upośledzonym. Znany był z tego, że pokazywał się wszystkim nago o robił wiele innych dziwnych rzeczy.
QUOTE Jeszcze jedno - czy ktoś z Was, mości Forumowicze, posiada wiedzę, czy Ludwik II osobiście brał udział w elekcji 1519 r. Chyba nie, natomiast brali jego posłowie.
QUOTE Ale na Wikipedii możemy znaleźć notkę W 1519 Zygmunt I Stary jako prawny opiekun przyczynił się do wyboru Karola V Habsburga na cesarza rzymskiego. Chcociaż to zdanie nie wyklucza udziału LIIJ w tej elekcji. Może ktoś ma inne źródło, które jasno opisuje skład elektorów w elekcji cesarskiej 1519? Zygmunt Stary próbował wziąć udział w elekcji jako prawny opiekun małoletniego Ludwika, ale zostało to pokrzyżowane - Ludwik został uznany pełnoletnim i głos należał do posłów bezpośrednio go reprezentujących.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 30/06/2009, 11:35) medycy nie wróżyli mu długiego życia, rozumu ani posiadania dzieci. Co dokładnie się spełniło.
QUOTE robił wiele innych dziwnych rzeczy. Mógłbyś napisać, co miałeś na myśli?
QUOTE Zygmunt Stary próbował wziąć udział w elekcji jako prawny opiekun małoletniego Ludwika, A czy wcześniej, zanim panowie węgierscy ogłosili jego opiekunem króla Zygmunta I (bodajże w 1518 r., jeśli się mylę, poprawcie mnie), prawnym opiekunem Ludwika II był cesarz Maksymilian I, z decyzji Władysława czesko-węgierskiego?
Słyszałem też, że były plany snute przez panów węgierskich, aby obalić Ludwika i zaprosić na tron Zygmunta I. Czy to prawda, a jeśli tak, dlaczego zamysł się nie udał?
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, Maksymilian adoptował Ludwika.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(marszalek113 @ 30/06/2009, 15:06) Tak, Maksymilian adoptował Ludwika.
Słyszałem o tym, ale czy masz bliższe informacje na ten temat?
|
|
|
|
|
|
|
|
19 lipca 1515 Maksymilian adoptował na zjeździe w Wiedniu Ludwika.
W 1517 roku w Czechach powołano Radę Koronną, która uznała za opiekunów Ludwika Maksymiliana i Zygmunta.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mógłbyś napisać, co miałeś na myśli? Tzn. nie wiem, co dokładnie, ale był dość "ekscentryczny": "im dalej król rośnie w latach, tym bardziej głupieje. Ma on zupełnie zdeprawowane obyczaje i u tych, co z nim żyją na dworze, nie ma najmniejszego szacunku ani poważania. Do komnat wchodzi każdy kto chce: król zaś wszystkim wchodzącym pokazuje się nago". Pamiętam, ze było jeszcze parę przykładów, ale nie mogę się do nich dogrzebać.
QUOTE Czy to prawda, a jeśli tak, dlaczego zamysł się nie udał? Bo Zygmunt nie chciał się w to mieszać?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(marszalek113 @ 30/06/2009, 15:23) W 1517 roku w Czechach powołano Radę Koronną, która uznała za opiekunów Ludwika Maksymiliana i Zygmunta. Czyli to było w Czechach, a nie, jak napisałem wyżej na Węgrzech?
QUOTE(Ramond @ 30/06/2009, 17:03) Bo Zygmunt nie chciał się w to mieszać? Zapewne, ale dlaczego nie chciał się mieszać? Czy mogło chodzić o rozpoczętą właśnie ostatnią wojnę z zakonem krzyżackim? W tej chwili odgrzebałem z pamięci, że chyba tak sugerował Cynarski w "Zygmuncie Auguście".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zapewne, ale dlaczego nie chciał się mieszać? Czy mogło chodzić o rozpoczętą właśnie ostatnią wojnę z zakonem krzyżackim? W tej chwili odgrzebałem z pamięci, że chyba tak sugerował Cynarski w "Zygmuncie Auguście". Miał na głowie Krzyżaków, Moskwę, Mołdawię - kolejnego problemu nie potrzebował. A obalanie bratanka nie jest zbyt miłe
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 1/07/2009, 18:44) Miał na głowie Krzyżaków, Moskwę, Mołdawię Akurat to Mołdawię miał na głowie 10 lat wcześniej i 12 lat później
|
|
|
|
|
|
|
|
Mości Forumowicze, jakie znacie publikacje w języku polskim, dotyczące króla Ludwika II (mogą być również tłumaczenia z języków obcych)? Nie muszą dotyczyć wyłącznie tego władcy, ale opisywać też, powiedzmy, Władysława II Jagiellończyka, czy jeszcze innych, wcześniejszych, monarchów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobre pytanie, bo ja znam tylko wzmianki w innych, znacznie szerszych dziełach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście nadal proszę o podawanie ewentualnych publikacji w języku polskim, dotyczących Ludwika II. Na razie jednak zamieszczam fragment z Histmaga o królu (całość artykułu tutaj): QUOTE Bowiem Ludwik Jagiellończyk wziął wprawdzie urodę po matce, ale niezdecydowanie, zmianę nastrojów i ociężałość po ojcu. Prócz tego posiadał szereg innych, deprymujących i wstydliwych wad, graniczących z fobiami i zboczeniem. Był obżartuchem i ekshibicjonistą, nie potrafił zachować powagi urzędu i własnej osoby. W jego komnatach co dzień odbywały się orgie i biesiady, nieznani nikomu ludzie wchodzili i wychodzili bez opowiedzenia, w obecności króla przekrzykiwano się i obrzucano wyzwiskami, a nawet z jego postaci czyniono obiekt grubiańskich żartów i ordynarnych psikusów.
Niejednokrotne zdarzało się, że jakaś na pół ogryziona kość lądowała na głowie monarchy, a na śmierć pijany dworzanin spał na jego ramieniu. Takie zachowanie władcy nie przysparzało mu ani szacunku, ani miłości. Szydzono z niego, lub spoglądano z niesmakiem.
Był to wyjątkowo nieudolny Jagiellończyk, prawdziwa zakała wspaniałego, bohaterskiego rodu. Pomimo tego wydaje się, że królowa kochała go bardzo i choć nigdy nie doczekali się dzieci, a przeżyli tylko razem cztery lata i siedem miesięcy, nigdy już potem nie wyszła za mąż i zawsze okazywała mu przywiązanie.
Co sądzicie, mości Forumowicze, o tym fragmencie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co sądzicie, mości Forumowicze, o tym fragmencie? Sądzę, że wpisuje się w opinię, którą przedstawiłem - tą na temat upośledzenia.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|