|
|
Talibowie i Iran
|
|
|
|
Jak układały się stosunki pomiedzy tymi dwoma islamskimi reżimami?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mniej więcej tak samo jak między Katarzyną Medycejską a hugonotami czy jak między Habsburgami a Lutrem.
Oba reżimy wprawdzie były islamskie, ale radykalnie odmiennych i przeciwnych sobie obediencji!
Co nie wykluczało drobnej praktycznej współpracy - np. w zwalczaniu handlu narkotykami (obalenie Talibów przyniosło rozkwit tego procederu, który obecnie ma się w regionie lepiej niż kiedykolwiek przedtem - nad czym irańskie władze też boleją).
Amerykańską interwencję w Afganistanie Iran de facto poparł i wyciąga z niej korzyści - raz, że może dzięki temu mieszać się w wewnętrzne sprawy Afganistanu i (zwłaszcza - bo tam jest o wiele więcej szyitów) Iraku, co przedtem było trudne - a dwa, że wprawdzie Amerykanie w ten sposób niejako otoczyli Iran, ale kosztuje ich to już w tej chwili tyle, że chyba do wojny amerykańsko - irańskiej jest obecnie o wiele dalej niż było zanim owe pozycje wyjściowe do ewentualnego ataku zostały zajęte. Co zresztą widać choćby po tym, że USA nie zezwalają jak na razie Izraelczykom na zaatakowanie irańskich instalacji neuklearnych...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co nie wykluczało drobnej praktycznej współpracy - np. w zwalczaniu handlu narkotykami (obalenie Talibów przyniosło rozkwit tego procederu, który obecnie ma się w regionie lepiej niż kiedykolwiek przedtem - nad czym irańskie władze też boleją).
Rety, dlaczego ten mit tak głęboko został zakorzeniony. Za czasów Talibów doszło do rozkwitu handlu opium. Odbywało się to za pełnym przyzwoleniem Talibów, ISI, a przy szerokim poparciu mafii tranzytowej w Afganistanie oraz szerokiej rzeszy Pasztunów. Talibowie twierdzili że: - muzułmanie i tak nie korzystają z opium heroiny, a zachód można zaćpać na śmierć. -jakby zakazali handlu to by zrobili sobie narodowe powstanie Pasztunów. -sami czerpali zyski między poprzez ściąganie podatków od handlu opium i afgańskich producentów.
Aby potwierdzić od razu dodam cytat z wikipedii. Oczywiście marne to źródło, ale nie mam pod ręką lepszego opracowania. Generalnie polecam "Talibowie" Rashidam, oddzielny rozdział jest temu poświęcony. Pod rządami talibów Afganistan pozostawał jednym z największych producentów narkotyków na świecie. Mimo, iż produkcja opium była oficjalnie zakazana, de facto była ona głównym źródłem finansowania rządów talibów.
Bodajże jakiś inny narkotyk Talibowie owszem szybko zlikwidowali, haszysz, poprzez takie oto nowatorskie leczenie: bicie uzależnionego aż ten twierdził że już nie chcę narkotyku, potem oblewanie lodowatą głową. Jakby nie patrzeć skuteczne.
Iran-Talibowie.
Tu jkobus generalnie pisze wszystko jak należy. Ja dodam tylko kilka informacji. Iran w wojnie domowej Talibowie-reszta finansowo, militarnie wspierał przeciwników tych pierwszych, początkowo szyitów czyli przede wszystkim Hazarów, jednak z czasem gdy Talibowie odnosili kolejne zwycięstwa wspierano już cały sojusz antytalibski. Iran obawiał się ekstremalnych sunnitów. Talibowie z sytuacji zdawali sobie sprawę, dlatego konsekwentnie odgrażali się Iranowi. W 1998 roku doszło do incydentu, bodajże w Heracie w którym zamordowano kilku irańskich dyplomatów, była to robota Talibów, ale stwierdzili oni że Ci dyplomaci to tak naprawdę irańscy szpiedzy wspierający wrogów Talibów- co w sumie mogło być prawdą. Tak czy inaczej Iran zareagował stanowczo, przeprowadził największe chyba w swojej historii manewry wojskowe przy granicy z Afganistanie, na taki pokaz siły Talibowie wymiękli, spuścili z tonu i na linii Iran- Talibowie uspokoiło się.
Po roku 2001 sytuacja jest niejednoznaczna. Z jednej strony Iran sprzyja Karzaiowi chcąc mieć silną pozycje z Afganistanem, z drugiej podobno wspiera militarnie i finansowo Talibów, gdyż USA jest jednak dla niego wrogiem numer 1. Tu lepszy opis: http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/kra...dwustronne,Iran
|
|
|
|
|
|
|
|
A ktoś pamięta jeszcze wymordowanie kilkunastu irańskich dyplomatów w 1998 r.? Wówczas wydawało się, że rządy Talibów zostaną obalone przez sąsiada z zachodu, ale jakoś do tego nie doszło.
Teraz sytuacja się zmieniła i szyicka Persja wspiera na dużą skalę sunnickich partyzantów w Afganistanie (w latach 80. było zresztą podobnie).
edycja - nie zauważyłem posta Rommla.
Pozdrawiam!
Ten post był edytowany przez Gronostaj: 18/02/2011, 14:00
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gronostaj @ 18/02/2011, 14:57) Teraz sytuacja się zmieniła i szyicka Persja wspiera na dużą skalę sunnickich partyzantów w Afganistanie (w latach 80. było zresztą podobnie). Pozdrawiam!
Ja wypraszam takie klarowne stwierdzenia że Iran stoi po stronie Talibów. Bo po pierwsze jeśli już to gra na dwa fronty. Po drugie to są na razie pomówienia i myślę że dopiero chłodne oko historyka oceni ile w nich prawdy.
Ten post był edytowany przez Rommel 100: 18/02/2011, 14:02
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 18/02/2011, 15:01) Ja wypraszam takie klarowne stwierdzenia że Iran stoi po stronie Talibów. Bo po pierwsze jeśli już to gra na dwa fronty. Po drugie to są na razie pomówienia i myślę że dopiero chłodne oko historyka oceni ile w nich prawdy. Iran mógł nie lubić Talibów, ale dekadę temu. Nie trzeba być znawcą tamtejszej geopolityki, żeby zauważyć, że w interesie Teheranu leży obecnie przede wszystkim to, aby Amerykanów ktoś absorbował i żeby w związku z tym ponosili oni jak największe koszty finansowe wojny.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gronostaj @ 18/02/2011, 21:53) QUOTE(Rommel 100 @ 18/02/2011, 15:01) Ja wypraszam takie klarowne stwierdzenia że Iran stoi po stronie Talibów. Bo po pierwsze jeśli już to gra na dwa fronty. Po drugie to są na razie pomówienia i myślę że dopiero chłodne oko historyka oceni ile w nich prawdy. Iran mógł nie lubić Talibów, ale dekadę temu. Nie trzeba być znawcą tamtejszej geopolityki, żeby zauważyć, że w interesie Teheranu leży obecnie przede wszystkim to, aby Amerykanów ktoś absorbował i żeby w związku z tym ponosili oni jak największe koszty finansowe wojny. Pozdrawiam! Poparcie Iranu dla Talibów może być tylko taktyczne. Talibowie to sunnici. Tam się takie rzeczy jeszcze bierze poważnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 18/02/2011, 22:57) Poparcie Iranu dla Talibów może być tylko taktyczne. Talibowie to sunnici. Tam się takie rzeczy jeszcze bierze poważnie. Wiem, ale to poparcie obecnie zwyczajnie być musi. Inaczej Iran może zostać zaatakowany przez Izrael z powietrza, a w najgorszym wariancie nawet przez USA od strony Afganistanu właśnie. Chociaż wg mnie dużo rozsądniej byłoby im uderzyć od Iraku.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gronostaj @ 19/02/2011, 14:17) Inaczej Iran może zostać zaatakowany przez Izrael z powietrza, a w najgorszym wariancie nawet przez USA od strony Afganistanu właśnie. Chociaż wg mnie dużo rozsądniej byłoby im uderzyć od Iraku. Pozdrawiam! Zapewniam Cię, że jeśli do tego dojdzie, chociaż wątpię, Iran dostanie w łeb z obu stron... i jeszcze z morza, oczywiście.
Ten post był edytowany przez emigrant: 19/02/2011, 14:33
|
|
|
|
|
|
|
|
W kwestii Talibów i narkotyków przyznaję się do niewiedzy - ale też: z zasady nie wierzę informacjom nie zdementowanym. Jakieś inne niż amerykańskie źródła potwierdzają zbrodniczość tego reżimu w tej materii..?
Zaś co do podziału na "sunnitów" i "szyitów". To nie jest kwestia konwencji. To nie jest tak, że "tam się na to zwraca jeszcze uwagę".
Nie sposób zbudować państwa islamskiego, które byłoby sunnickie i szyickie zarazem. A to dlatego, że te dwie obediencje różnią się diametralnie akurat w kwestii która dla działań państwowotwórczych jest najbardziej fundamentalna - w tym mianowicie, gdzie upatrują źródła islamskiego prawa...
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/07/2011, 17:35
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 19/02/2011, 15:24) QUOTE(Gronostaj @ 19/02/2011, 14:17) Inaczej Iran może zostać zaatakowany przez Izrael z powietrza, a w najgorszym wariancie nawet przez USA od strony Afganistanu właśnie. Chociaż wg mnie dużo rozsądniej byłoby im uderzyć od Iraku. Pozdrawiam! Zapewniam Cię, że jeśli do tego dojdzie, chociaż wątpię, Iran dostanie w łeb z obu stron... i jeszcze z morza, oczywiście. Zapewniam Cię, że zdaję sobie z tego sprawę. Natomiast nie zmienia to mojego przekonania co do tego, że główne uderzenie wyszłoby od zachodu. Od strony Afganistanu spodziewałbym się raczej działań na ograniczoną skalę, dywersyjnych wręcz. Coś jak Kurdystan w 2003 r., tylko na większą skale. Pozdrawiam!
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/07/2011, 17:36
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W kwestii Talibów i narkotyków przyznaję się do niewiedzy - ale też: z zasady nie wierzę informacjom nie zdementowanym. Jakieś inne niż amerykańskie źródła potwierdzają zbrodniczość tego reżimu w tej materii.? Amerykanskim nie wierzysz, rashidowi nie wierzysz, no to moze naszym sasiadom uwierzysz? Афганские талибы - русской журналистке: «Наркотики - наша атомная бомба, которой мы сразим ваш мир!» Taki to tytul artykulu w rosyjskiej gaziecie. (http://www.kp.ru/daily/24282/477192/) A jak naszemu sasiadowi ze wschodu nie wierzysz to pozostaja jeszcze zrodla europejskie (duzo informacji na ten temat), chinskie, iranskie i arabskie.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/07/2011, 17:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Iran mógł nie lubić Talibów, ale dekadę temu. Nie trzeba być znawcą tamtejszej geopolityki, żeby zauważyć, że w interesie Teheranu leży obecnie przede wszystkim to, aby Amerykanów ktoś absorbował i żeby w związku z tym ponosili oni jak największe koszty finansowe wojny.
A myślisz że Iran cieszy się że pod jego granicami stacjonuję kilkadziesiąt wojsk amerykańskich? Na to można spojrzeć i tak, a wtedy lepiej żeby Talibów szybko pokonano i NATO wycofało się. To Amerykanie oskarżyli Iran o wspieranie Talibów, ale to nic pewnego. Może tak być nie musi. Wiadomo jednak że wszelacy znawcy sytuacji będą mówić o tajnych siłach różnych stronnictw prowadzący interesy w Afganistanie, dlatego ja do takich informacji zawsze podchodzę z dystansem.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/07/2011, 17:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 21/02/2011, 11:45) A myślisz że Iran cieszy się że pod jego granicami stacjonuję kilkadziesiąt wojsk amerykańskich? Myślę, że Iran się bardzo cieszy, iż amerykańskie siły, które by mogły go zaatakować są w Afganistanie związane walką, przez co na Teheran Amerykanie zwracają mniejszą uwagę. A tymczasem końca wojny w Afganistanie nie widać. Mam coraz większe wrażenie, że Amerykanie są tam przede wszystkim z uwagi na Chińczyków.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Myślę, że Iran się bardzo cieszy, iż amerykańskie siły, które by mogły go zaatakować są w Afganistanie związane walką, przez co na Teheran Amerykanie zwracają mniejszą uwagę. A tymczasem końca wojny w Afganistanie nie widać. Mam coraz większe wrażenie, że Amerykanie są tam przede wszystkim z uwagi na Chińczyków.
Ok, to tylko Twoja opinia nie poparta jakimiś konkretami, a jeśli chodzi o ten daleki wybieg do geopolityki i rywalizacji USA-Chiny, w innym temacie jest poruszana jej sprawa w tym regionie "Azja Środkowa". USA raczej jak wynika nie wiele czerpię z obecności w Afganistanie w kontekście rywalizacji z Chinami.
QUOTE Jakieś inne niż amerykańskie źródła potwierdzają zbrodniczość tego reżimu w tej materii..?
Zbrodniczość? A dlaczego od razu zbrodniczość? Talibowie nie wymyślili pomysłu handlu opium w Afganistanie, oni go przejęli. Narkotyki przyszły wraz z wojną, z Armią Czerwoną. W tamtych latach handlowali wszyscy, i sowieci, i mudżahedini, i ISI czuwająca nad Pasztunami- a na to wszystko z przymrużeniem oka, a wręcz poparciem patrzyło CIA. Po wycofaniu się Armii Czerwonej problem nie zniknął a dalej rozkwitał. Największy rozkwit handlarze mogli mieć w warunkach pokojowych, a to zapewnili im Talibowie. Po 2001 roku jak wiadomo problem wzrósł, a handlują nie tylko "zbrodniczy" Talibowie, ale i wielu ludzi z administracji państwowej.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|