|
|
Ordynacja wyborcza: wiekszosciowa, proporcjonalna?
|
|
|
|
QUOTE I utworzy obozy re-edukacyjne dla tych, którzy nie odebrali karty do głosowania w referendum.
Ups
Cała nadzieja, w tanich pistacjach
QUOTE Pytanie, czy taki słaby prezydent powinien być wybierany przez Naród, czy przez parlament?
Dokładnie. Bez sensu aby organizować wybory dla gościa, który pełni tylko funkcje reprezentacyjne. Zresztą nawet w obecnych realiach prezydent może mniej, niż wynikałoby to z jego mandatu.
Ja to widzę tak. 320 osobowy (1 izbowy parlament) wybierany w JOW. Plus - wybierany jak obecnie - prezydent, który tworzy rząd.
Ten post był edytowany przez mapano: 15/10/2023, 15:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Żadnych JOWów, no chyba że z głosem przechodnim. Ten system miał może sens w jakimś XIX wieku, kiedy nie mieli komputerów ani nawet kalkulatorów i matematyka wyborcza musiała być tak prosta, jak to tylko możliwe. Dziś to tylko głupawy anachronizm.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego tekstu wnioskuje że wynik wyborów już jest znany: jak PIS oszuka wybory - opis krok po kroku. Przede wszystkim dobry przewał to taki, gdzie wtajemniczonych jest niewiele osób. Śmiem twierdzić, że tutaj jest jedna lub 2 osoby max. Pomyślane to jest genialnie, a wykorzystuje powszechną bezmyślność ludzi (w komisjach wyborczych) jak też bezgraniczne zaufanie wszystkiego co związanie z smartfonem (np. QR kod). Będąc na szkoleniu nikt poza mną nie zauważył nieprawidłowości a na moje pytanie było wielkie zdziwienie. Niezależnie od partii. Jak to działa: 1) Samo działanie obwodowej komisji wyborczej jest normalne. Wydajemy karty, kończy się głosowanie, liczymy głosy, członkowie komisji się zgadzają co do sumarycznych wyników w komisji. Tutaj nie ma przewału, i nie ma potrzeby. Wykonanie przewału w ramach samych dziesiątek tysięcy komisji wyborczych jest nierealne. 2) Po komisjach jeżdzą ludzie (gońcy) z laptopem, przenośną drukarką i programem zrobionym dla nich który - przyjmuje sumaryczne wyniki z komisji (goniec je wpisuje). - drukuje orginał i dowolną ilość kopii protokołu zakończenia prac komisji. - wszyscy członkowie komisji mają się podpisać. - orginał zapieczętowany będzie dostarczony do centrali. Kopie są dla każdego członka jak też do wywieszenia na oknach budynku, ew. dowolnie można/należy je publikować. - centrala innym programem zeskanuje QR kody z każdego protokołu i podaje wyniki wyborów. - dodatkowo zapieczętowane osobno są karty niepobrane, nieważne głosy, i ważne głosy. Ważne głosy są w jednym pakunku. Wygląda OK ALE.. i tu jest 3 razy wielkie ALE ALE 1) Orginał zawiera QR kod, kopie go nie zawiera. Co jest sprzeczne z pojęciem orginał i kopia - to są 2 różne dokumenty. ALE 2) Zawartość tego co będzie się znajdować w QR kodzie nie jest opisana. ALE 3) Członkowie komisji mają ZAKAZ fotografowania, kopiowania i jakiegokolwiek upubliczniania orginału, a jedynie "kopii" które QR kodu nie zawierają. 3) Przy wcześniejszych wyborach komputer z drukarką i programem stał w komisji. Dziś zmienili podziały tak aby komisji było ok 3 razy tyle, i podali, że koszt zapewnienia w każdym lokalu komputera z osprzętem byłby za duży dlatego są gońcy. Prawdziwa przyczyna jest taka, że ktoś mógłby zrobić kopię dysku, i następnie przeanalizować ten program już w domu na dowolnych danych, zdekompilować/zdebugować i wykazać dokładnie co on robi. Teraz nie może. Za gońców napewno nie biorą ludzi z wiedzą, tylko z ulicy. Wnioski: - dogadana firma (wystarczy 1 człowiek) zrobiła program dla gońców - program ten tworzy QR kod z innymi wynikiami niż te wypisane tekstem. W/g jakiegoś wzoru np. podbija procent PISu kosztem innych głosów. Ilość kart ważnych niepobranych i nieważnych w pakunkach się zgodzi. - Nie wolno go sfotografować a więc nikt tego nie sprawdzi. - sama centrala i ludzie w niej pracujący nie muszą też nic wiedzieć o przewale, zeskanują QR kody z tysięcy komisji, będzie wynik, podadzą go. - drugi człowiek to ten co napisał te wytyczne dla komisji które są w oczywisty sposób sprzeczne z prawem. Ponieważ nie można podpisywać dokumentu którego się nie rozumie i/lub nie można w całości podpisać, dlatego go nie podpiszę, a jedynie dam notatkę, że potwierdzam zgodność danych wydrukowanych otwartym tekstem z faktami, ale nie QR kodu którego NIE wolno mi sprawdzić. Proszę rozpowszechnij to jak tylko możesz, bo od tego nie zależy czy w Polsce będzie źle czy dobrze, tylko czy będzie taki kraj jak Polska. Poniższy opis można i należy rozpowszechniać gdzie się da.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 15/10/2023, 16:44) Żadnych JOWów, no chyba że z głosem przechodnim. Ten system miał może sens w jakimś XIX wieku, kiedy nie mieli komputerów ani nawet kalkulatorów i matematyka wyborcza musiała być tak prosta, jak to tylko możliwe. Dziś to tylko głupawy anachronizm. W sumie racja. Wybory z 15.10 pokazały, że najlepsza jest obecna ordynacja - proporcjonalna z głosem preferencyjnym. Jak ktoś ma wątpliwości to niech sobie porówna, jaki wybór miał w głosowaniu do sejmu, a jaki - w głosowaniu do senatu, gdzie są JOW.
Dyskutować natomiast można - i trzeba - o metodach przeliczania głosów (D'Hondt, Sainte-Lague, może coś innego), wielkości okręgów (takie jak obecnie, może większe?) czy o progach wyborczych (IMO najmniej istotne).
A w związku z tegoroczną kumulacją wyborów miałbym jeszcze jedno pytanie - czy nie lepiej byłoby połączyć wybory parlamentarne z europejskimi? Czyli 5-letnia kadencja dla parlamentu?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 15/10/2023, 15:44) Żadnych JOWów, no chyba że z głosem przechodnim. Ten system miał może sens w jakimś XIX wieku, kiedy nie mieli komputerów ani nawet kalkulatorów i matematyka wyborcza musiała być tak prosta, jak to tylko możliwe. Dziś to tylko głupawy anachronizm.
JOWy do samorządu gminnego - całego.
To poziom, gdzie zna się ludzi, a JOWy dość skutecznie usuwają miernych partyjniaków. Widać to było w jedynych takich wyborach w miastach bodajże w 2014 - wiele lokalnych politycznych "gwiazdek" przegrywało.
Teraz miejsca na listach partyjnych znowu decydują o składzie rad miejskich i 80% radnych to pracownicy samorządu lub spółek samorządowych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale w 2014 JOWy dotyczyły wszystkich gmin z wyjątkiem tych 66 największych - miast na prawach powiatu. Czy uważasz, że tutaj też powinny być JOWy?
Tak tylko wspomnę ciekawy przypadek Kutna z 2014 r., gdzie były JOWy - kandydaci z komitetu burmistrza Zbigniewa Burzyńskiego zdobywając około 40 % głosów zdobyli wszystkie 21 mandatów w radzie miasta...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(tellchar @ 25/02/2024, 17:57) Ale w 2014 JOWy dotyczyły wszystkich gmin z wyjątkiem tych 66 największych - miast na prawach powiatu. Czy uważasz, że tutaj też powinny być JOWy? Tak tylko wspomnę ciekawy przypadek Kutna z 2014 r., gdzie były JOWy - kandydaci z komitetu burmistrza Zbigniewa Burzyńskiego zdobywając około 40 % głosów zdobyli wszystkie 21 mandatów w radzie miasta...
Tak, uważam, że JOWy na poziomie nawet Łodzi by się sprawdziły.
Często zna się ludzi i ... niektórych się łatwo eliminuje, a na listach partyjnych zawsze się uchowają. A niektórzy się wybijają sami i partie o nich muszą zabiegać. Na poziomie kraju to pojedyncze przypadki pozytywne - casus Kwiatkowskiego czy Staroń. Tam, gdzie wystarczy kilkaset głosów JOWy to głosowanie na kogoś, kogo naprawdę znasz i ufasz (w Pabianicach - 60 tys. mieszkańców - z reguły wystarczało w JOWach 200 głosów).
A pogrzebał JOWy Kukiz - przecież PO je wprowadziła, PiS wycofał, a ten wspierał PiS nawet bez przywrócenia tego o co tak walczył.
Co do Kutna - i tak się pewnie później podzielili. Poza tym ludzie szybko się uczą jak system wyborczy działa i pewnie w następnych wyborach już takich odstępstw nie ma.
Tylko ABSOLUTNIE SZCZERZE podejrzewam (zgaduję, nie sprawdzałem - opisz jak wiesz jak było), że w tym Kutnie - i tak się podzielili. I mam pewność, że Ci, którzy odeszli, byli lepszą opozycją, niż byłaby partyjna. Bo podzielić się musieli o konkretne rozwiązania w mieście Kutnie, a nie o aborcję czy feminatywy.
Ten post był edytowany przez KamilŁyszkowski: 26/02/2024, 0:12
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety Kutno to nie moje województwo, więc trudno mi powiedzieć. Ale w 2018 burmistrz uzyskał reelekcję i 12 radnych też.
JOWy w wyborach radnych to nie jest sam w sobie wielki problem. Problem jest gdy połączy się JOWy z bezpośrednimi wyborami wójtów. Bo wtedy 40% poparcia daje pełnię władzy w gminie i brak kontroli nad burmistrzem. Dlatego szewskim targiem - JOWy tak, ale niech radni wybierają wójta/burmistrza
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|