Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Biografie _ Heinrich Müller

Napisany przez: mate21 21/07/2006, 16:06

Heinrich Müller (ur. 28 maja 1900 w Monachium, zm. prawdopodobnie 1945), SS-Gruppenfuhrer (gen.dyw), oficer SS, hitlerowski dygnitarz, szef Urzędu IV (Gestapo) w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy RSHA.

Jeden z ludzi Reinharda Heydricha; jego kariera w SS rozwinęła się po tzw. nocy długich noży 30 czerwca 1934. Jako przywódca Gestapo Müller był odpowiedzialny tylko przed Heydrichem, a po jego śmierci Ernstem Kaltenbrunnerem.

Heinrich Müller był bezpośrednio odpowiedzialny za większość ze zbrodni hitlerowskich i był uczestnikiem konferencji w Wannsee. Jego podwładnym był Adolf Eichmann, który należał do głównych "architektów" planów Holocaustu.

Po zakończeniu wojny Müller zniknął i został uznany za zmarłego w 1945, jednak istnieją domysły, że został przejęty przez Amerykanów i służył CIA jako cenne źródło informacji wywiadowczej, lub w tzw. Organizacji Gehlena, służby wywiadowczej poprzedzającej Federalną Służbę Wywiadowczą (Informacyjną).

Istnieją także plotki, jakoby pod koniec wojny przeszedł na stronę Rosjan i uciekł do nich pod koniec kwietnia 1945. Podobno widziano go nawet w połowie lat pięćdziesiątych na honorowej trybunie w Moskwie podczas którejś z uroczystych parad pierwszomajowych. Prawdopodobnie jednak Muller popełnił samobójstwo w ostatniej kwaterze Gestapo w podziemiach kościoła św. Trójcy w Berlinie (relacja Hansa Baura, osobistego pilota Hitlera).

Co sądzidzie o jego dalszym losie? Czy rzeczywiście zginął w oblężonym Berlinie? Może zbiegł do Ameryki Południowej dzięki organizacji Odessa?

Napisany przez: Yakubek 22/07/2006, 17:08

Na początku powiem, że powinno też zostać zawsze podane źródło przytaczanych informacji smile.gif
----> http://pl.wikipedia.org/wiki/Heinrich_M%C3%BCller

Moim zdaniem, został uznany za zmarłego w celu uniknięcia niejasności itp. Według mnie, nie powinno ulegać wątpliwości, że Odessa pomogła w ucieczcę osobie, która była bezpośrednio odpowiedzialna za większość zbrodni hitlerowskich. Jeśli uczyniła to wobec Adolfa Eichmanna, który był jego podwładnym, to z jakich powodów miałaby pozostawić Müllera na lodzie? wink.gif A jego informacje mogły być dla CIA lub pierwotnego BND wręcz na wagę złota smile.gif

Napisany przez: Net_Skater 22/07/2006, 23:47

QUOTE
Według mnie, nie powinno ulegać wątpliwości, że Odessa pomogła w ucieczce osobie, która była bezpośrednio odpowiedzialna za większość zbrodni hitlerowskich

"... pomogla w ucieczce osobie ..." zaraz, zaraz, a skad mamy pewnosc ze ta "osoba" wyszla zywa z Berlina ? I przejscie na strone Rosjan ? Sugestia ta jest co prawda podana w pamietnikach Waltera Schellenberga, ale historycy kwestionuja wiele informacji zawartych w tych pamietnikach. Na dodatek, Schellenberg nie zywil specjalnej sympatii do Mullera i jest mozliwe, ze zadecydowal "przysluzyc sie" Mullerowi, sugerujac jego zaprzedanie sie "czerwonym". Jedyna, bardzo, bardzo cienka nitka do rozwiazania tajemnicy to napisany pare lat po wojnie list genrala pulkownika Wiktora Abakumowa (od 1943 r. szef SMERSH, w latach 1945-1953 minister bezpieczenstwa ZSRR) do Stalina z prosba o zadecydowanie, czy niejaki Muller przebywajacy gdzies w rejonie Uralu powinien byc zlikwidowany. Nie wiadomo jednak czy w liscie tym chodzi o "naszego" Mullera. Jezeli Muller wyszedl z Berlina zywy i jezeli po wojnie byl w ZSRR, to na pewno przez dlugi okres byl "maglowany" przez NKWD (tak, jak wielu ocalalych z Bunkra) ktore lubowalo sie w produkowaniu tasiemcowych protokolow i sprawozdan. Jest wiec mozliwe, ze gdzies - moze nawet w archiwach Lubianki - czeka na odkrycie gruby skoroszyt. Ale to juz jest moja osobista hipoteza, nie podbudowana udokumentowanym faktem. A wszystkim nam fantastom Muller mogl zrobic takiego samego psikusa jak kucharka Adolfa, Fraulein Constance Manzialy - po prostu zniknac bez sladu. Nie takie numery zdarzaly sie w Berlinie, w maju 1945 roku.

Zrodlo: Axis History Forum

N_S

Napisany przez: JEEDAH 8/04/2007, 21:23

Jeszcze małe uzupełnienie.

Heinrich Muller formalnie w dalszym ciągu znajduje się na listach poszukiwanych przestępców wojennych (miałby obecnie 107 lat)chociaż jego zwłoki zostały oficjalnie zidentyfikowane-jego zgon zapisano 15 grudnia 1945 roku w centralnym rejestrze miasta Berlina pod numerem 11706/45,a na berlińskim cmentarzu znajduje się jego grób.
Jednagże w czasie ekshumacji w 1963 roku okazało się ,że w grobie są szczątki trzech osób i żadne ze zwłok nie były zwłokami Mullera.

Źródło: Heinz Hohne SS Zakon Trupiej Czaszki


Napisany przez: pietka 6/05/2009, 21:11

QUOTE(Net_Skater @ 22/07/2006, 23:47)
QUOTE
Według mnie, nie powinno ulegać wątpliwości, że Odessa pomogła w ucieczce osobie, która była bezpośrednio odpowiedzialna za większość zbrodni hitlerowskich

"... pomogla w ucieczce osobie ..." zaraz, zaraz, a skad mamy pewnosc ze ta "osoba" wyszla zywa z Berlina ? I przejscie na strone Rosjan ? Sugestia ta jest co prawda podana w pamietnikach Waltera Schellenberga, ale historycy kwestionuja wiele informacji zawartych w tych pamietnikach. Na dodatek, Schellenberg nie zywil specjalnej sympatii do Mullera i jest mozliwe, ze zadecydowal "przysluzyc sie" Mullerowi, sugerujac jego zaprzedanie sie "czerwonym". Jedyna, bardzo, bardzo cienka nitka do rozwiazania tajemnicy to napisany pare lat po wojnie list genrala pulkownika Wiktora Abakumowa (od 1943 r. szef SMERSH, w latach 1945-1953 minister bezpieczenstwa ZSRR) do Stalina z prosba o zadecydowanie, czy niejaki Muller przebywajacy gdzies w rejonie Uralu powinien byc zlikwidowany. Nie wiadomo jednak czy w liscie tym chodzi o "naszego" Mullera. Jezeli Muller wyszedl z Berlina zywy i jezeli po wojnie byl w ZSRR, to na pewno przez dlugi okres byl "maglowany" przez NKWD (tak, jak wielu ocalalych z Bunkra) ktore lubowalo sie w produkowaniu tasiemcowych protokolow i sprawozdan. Jest wiec mozliwe, ze gdzies - moze nawet w archiwach Lubianki - czeka na odkrycie gruby skoroszyt. Ale to juz jest moja osobista hipoteza, nie podbudowana udokumentowanym faktem. A wszystkim nam fantastom Muller mogl zrobic takiego samego psikusa jak kucharka Adolfa, Fraulein Constance Manzialy - po prostu zniknac bez sladu. Nie takie numery zdarzaly sie w Berlinie, w maju 1945 roku.

Zrodlo: Axis History Forum

N_S
*


Mam taką fajną książkę, "Śmierć Hitlera" W.K. Winogradowa, J.F. Pogonyja i N.W. Tiepcowa, wyd. AMber 2005 rok. Znajduje się w niej wiele dokumentów w postaci protokołów przesłuchań i pisemnych sprawozdań "bywalców bunkra" przejętych przez Rosjan - m. in. Wernera HAssego, Wilhelma Mohnkego, Wilhelma Langego itd. Znajdują się tam nawet protokoły z sekcji zwłok Adolfa i Ewy, pochowania ich szczątków, a później zlikwidowania ich, a nawet protokoły z sekcji zwłok Blondi. Nie ma jednak tam nawet śladu po przesłuchaniach Mullera, gdyby takowe były, to pewnie by się w tej książce znalazły. Z notki na okładce wynika, że tych troje autorów miało dostęp do zamkniętych wcześniej archiwów KGB i akt tajnej operacji dotyczacej śmierci Hitlera. Gdyby znaleźli ślad po Gestapo Mullerze, pewnie nie omieszkaliby się tym pochwalić, bo byłaby to nie lada sensacja.

Napisany przez: tuliusz1971 6/05/2009, 23:55

Autorowi tematu jak również innym zainteresowanym polecam lekturę p.t."Poszukiwanie "Gestapo"Mullera" autorstwa Charlesa Whitinga.Osobiście uważam,iż Muller zginął w chaosie berlińskiego piekła i pochowano go gdzieś w zbiorowej mogile.Z uwagi na rolę jaką odegrał w aparacie bezpieczeństwa Rzeszy nie mógł liczyć na względy żadnej ze stron.Nawet jeżeli był agentem Rosjan,to w maju 1945r. nie miał im już nic do zoferowania.Po za tym nie czekałby do samego końca,tylko próbowałby się ratować wcześniej (jak np.Himler,Fegelein i wielu pomniejszych)

Napisany przez: Luj 13/06/2009, 18:17

Ciekawe jak na sprawę zapatrywali się ludzie Szymona Weesenthal`a, ścigający nazistów po wojnie?!

Na pewno musieli weryfikować sprawę Szefa Gestapo. Jakie ich ustalenia? Mengele namierzyli, Eichmanna także...




Napisany przez: pietka 13/06/2009, 18:54

na stronach Yadvashem jest jedynie informacja, że ostatni raz był widziany 29 kwietnia 1945 roku, a potem zniknął bez śladu.
http://www1.yadvashem.org/odot_pdf/Microsoft%20Word%20-%206471.pdf

Napisany przez: Max Heiliger 18/10/2009, 22:02

1) Podobno żył jeszcze w latach osiemdziesiątych w Ameryce Południowej. Mossad miał go parę razy na celowniku, ale doświadczonego policjanta, jakim był Muller nie udało się wytropić.Jest więcej niż pewne, że GestapoMuller uciekł z w maju 45 z Berlina, są dokumenty, z których wynika że był przetrzymywany po wojnie w obozie jenieckim Altenstadt w Bawarii skąd zniknął z pomocą Amerykanów.

2) ODESSA w takiej formie, jaka obecnie jest żywa w legendach pozostaje wymysłem Wiesenthala co nie dziwi, ponieważ musiał jakoś uzasadniać potrzebę ścigania zbrodniarzy kilkadziesiąt lat po wojnie. Myślę, że ODESSA to jest taki "Urban Legend", coś porównywalnego z tzw "strażnikami" jakich podobno pełno w Górach Sowich. Oczywiście nie zmienia to faktu że organizacje skupiające byłych żołnierzy czy SS manów istniały ( i chyba nawet istnieją po dziś dzień ) aczkolwiek są to raczej towarzyskie kluby geriatryczne a nie konspiracyjne superorganizacje.

zainteresowanym polecam dwie pozycje

Joachim Bornscheim "GestapoMuller technokrata terroru" wyd bellona warszawa

Heinz Schneppen "Odessa und das Vierte Reich - Mythen der Zeitgegeschichte" berlin 2007 ( to chyba nawet jest do kupienia już po polsku, trzeba by poszukać ) Jest to szczególnie cenna książka. Heinz Schneppen rozprawia się z mitomanem Wisenthalem za pomocą niepodważalnych dowodów, a jest to osoba wiarygodna, w latach osiemdziesiątych był ambasadorem Niemiec w Paragwaju i na miejscu prowadził badania dotyczące emigracji ponazistowskiej do Ameryki Południowej.

PS sądzę że na temat ODESSY wiele namieszał Wołoszański, sygnując obecne komercyjne bajkopisarstwo swoim autorytetem

mam nadzieję że nie wsadziłem kija w mrowisko rolleyes.gif

pozdr

QUOTE
Jest więcej niż pewne, że GestapoMuller uciekł z w maju 45 z Berlina, są dokumenty, z których wynika że był przetrzymywany po wojnie w obozie jenieckim Altenstadt w Bawarii skąd zniknął z pomocą Amerykanów.

Gdzie sa te dokumenty ? Bez ich przedstawienia powyzsza informacja nie ma wartosci.
ODESSA: sugeruje pisanie o tym temacie w watku ktory znajduje sie w dziale "Europa Zachodnia po II WS".
Moderator N_S

Napisany przez: Max Heiliger 19/10/2009, 16:33

Informacje, które przedstawiłem znajdują się w ( oczywiście w pełniejszej formie chociaż i tak nie wszystko jest ujawnione ) :

1) Dossier amerykańskich służb wywiadowczych CIC z 29 stycznia 46 - teczka Mullera XE 23539 National Archives and Records Administration Waszyngton

2) Szczegółowy raport dotyczący H Mullera z archiwów CIA "CIA Muller file", tom 1 oraz tom 2 RG 263 National Archives and Records Administration Waszyngton


Ten temat jest dość obszernie przedstawiony w pracy Joachima Bornscheina - "Gestapo-Muller technokrata terroru" wyd bellona 2009





Napisany przez: ziuk76 14/02/2011, 13:16

Która z hipotez dotycząca zniknięcia szefa Gestapo jest najbardziej wiarygodna?

Napisany przez: Luj 15/02/2011, 21:43

QUOTE(ziuk76 @ 14/02/2011, 13:16)
Która z hipotez dotycząca zniknięcia szefa Gestapo jest najbardziej wiarygodna?
*



Ja stawiam na ucieczkę do Ameryki Południowej. Zbyt mocno był znany i umoczony w system, aby przejęła go CIA czy też NKWD. Bez przesady, byłby chyba najwyższym rangą przechwyconym nazistą? No chyba że Bormann...

Napisany przez: Net_Skater 6/03/2011, 22:38

Max Heiliger:

QUOTE
Jest więcej niż pewne, że GestapoMuller uciekł z w maju 45 z Berlina,

QUOTE
2) Szczegółowy raport dotyczący H Mullera z archiwów CIA "CIA Muller file", tom 1 oraz tom 2 RG 263 National Archives and Records Administration Waszyngton

Nie wiem jakim sposobem mozna napisac "jest wiecej niz pewne" i jako zrodla popierajacego uzyc material ktory wyraznie stwierdza, ze jest wprost odwrotnie.
Przeczytalem RG 263 (Record Group 263: Records of the Central Intelligence Agency
Records of the Directorate of Operations. Analysis of the Name File of Heinrich Mueller). Jest to solidny dokument, efekt szczegolowych badan. Ze wzgledu na rozmiar materialu zacytuje tylko ostateczne wnioski:
Nie ulega watpliwosci, ze sowieckie i czeskie sluzby specjalne rozsiewaly pogloski o ucieczce Gestapo Mueller na Zachod. Pogloski te mialy na celu zneutralizowanie insynuacji jakoby Sowieci po wojnie dali schronienie przestepcy wojennemu. Opinie, ze Mueller wspolpracowal w czasie wojny z Sowietami (ich autorem byl Walter Schellenberg - przyp. N_S) nie sa przekonywujaco udowodnione. Brak jest takze wystarczajacych dowodow aby jednoznacznie stwierdzic, ze Mueller zmarl w Berlinie, w maju 1945 ale informacje uzyskane z dochodzen, przesluchan, sledztw, inwigilacji rodziny, bliskich i wspolpracownikow wyraznie wskazuja na te konkluzje.
A co do losow Bormanna to przed stawianiem fantastycznych tez zalecam przeczytanie watku o tej postaci. Wyjasnia wszystko.

N_S

Napisany przez: mate21 4/04/2013, 22:24

W tym dokumencie :http://www.youtube.com/watch?v=PDW1eWX1Jsg koło 40 minuty pada stwierdzenie, że Mullerowi udało się przedostać na Zachód, co znajduje potwierdzenie w aktach odtajnionych w Waszyngtonie w 2001 r. Podczas zimnej wojny Muller miał być agentem amerykańskiego wywiadu.
Problemem jest to jak zweryfikować opinie przekazane w tym dokumencie, niektóre przytoczone fakty wydają się trochę kontrowersyjne.

Napisany przez: ku 250622 5/04/2013, 9:03

QUOTE(mate21 @ 4/04/2013, 21:24)
W tym dokumencie

Filmie ?
QUOTE(mate21 @ 4/04/2013, 21:24)
Problemem jest to jak zweryfikować opinie przekazane w tym dokumencie,

Moze wartaloby zaczac od http://www.archives.gov/ (w jezyku angielskim), nastepnie zobaczyc na tej stronce http://www.archives.gov/iwg/declassified-records/rg-263-cia-records/rg-263-mueller.html (w jezyku angielskim) o ktorym pisze N_S. O konkluzjach z takiej weryfikacji napisal juz N_S. Szkoda, ze nie chce Ci sie zadac tej odrobiny trudu ...

I na koniec - w tym wypadku weryfikacja to nie jest zaden problem. Masz podane wszystko na tacy, a google daje wynik w pierwszym linku wink.gif

Napisany przez: mate21 5/04/2013, 21:48

QUOTE
I na koniec - w tym wypadku weryfikacja to nie jest zaden problem. Masz podane wszystko na tacy, a google daje wynik w pierwszym linku


Miałem na myśli całość filmu, nie tylko wątek zniknięcia Mullera, ale także chociażby wątek dotyczący śmierci Bormanna, teoria z podrzuceniem ciała do Berlina po jego śmierci jest trochę dziwna. Według mnie po prostu miejscami ten film jest trochę nieścisły.

Napisany przez: Net_Skater 5/04/2013, 22:17

Wspomniany przez mate21 film www.youtube.com/watch?v=PDW1eWX1Jsg (History Chanel, 2002) jest beznadziejny. Ktos w History Chanel kompletnie olal sprawdzenie jakosci materialu wykonanego przez Nugus/Martin Production - i mamy 44 minutowy program pelen bzdur.

N_S

Napisany przez: Net_Skater 31/10/2013, 23:52

Francuska agencja prasowa AFP poinformowala, ze dzisiejsze wydanie niemieckiej gazety BILD wydrukowalo wiadomosc, iz Henrich Mueller zostal pochowany na cmentarzu zydowskim w Berlinie, wg dokumentow wyszukanych przez historyka (brak nazwiska). "Mueller nie dozyl konca wojny" - BILD zacytowal wypowiedz Johannesa Tuchela, przewodniczacego organizacji Memorial to the German Resistance. "Jego zwloki zostaly pochowane w masowym grobie na berlinskim cmentarzu zydowskim w Berlin-Mitte". Losy Muellera byly przedmiotem wielu plotek i poglosek, np. w aktach niemieckiej sluzby wywiadowczej BND byla informacja, ze byl w lecie 1949 r. byl on widziany w Carlsbadzie. Johannes Tuchdel powiedzial gazecie: "Zwloki Muellera zostaly znalezione przez grupe grabarzy w tymczasowej mogile kolo siedziby ministerstwa transportu III Rzeszy. Byly ubrane w mundur generala, w wewnetrznej lewej kieszeni uniformu byla legitymacja sluzbowa ze zdjeciem". BILD przedstawil takze kopie rejestru z biura cmentarza w Berlin-Mitte potwierdzajaca powyzszy fakt. Wyglada na to, ze juz w 1945 r. zwloki zostaly przeniesione z prowizorycznego masowego grobu kolo ministerstwa do zbiorowego grobu na cmentarzu zydowskim i trzeba bylo 68 lat aby sprawa zostala wydobyta na swiatlo dzienne.

Oczywiscie wiadomosc ta spowodowala ogromne emocje wsrod spolecznosci zydowskiej Berlina. Mueller bral udzial w konferencji w Wansee.

N_S


Napisany przez: mate21 3/11/2013, 23:11

Ciężko to zweryfikować, jeśli dobrze pamiętam autorzy tego artykułu z Bild powołali się także na Eichmanna, który zeznał, że Muller zginął w Berlinie przed końcem wojny i został pochowany na żydowskim cmentarzu.
Dziwi mnie tylko wysyp tego typu artykułów z tydzień wcześniej jakiś autor próbował reklamując książkę dowieść, że Hitler wydostał się z Berlina wraz z Fegellainem i Ewą Braun.

Napisany przez: pietka 12/12/2013, 13:52

proszę, tu jest link
http://www.dw.de/bild-nazista-m%C3%BCller-le%C5%BCy-na-%C5%BCydowskim-cmentarzu/a-17196064

Napisany przez: marcinkurtyka 6/01/2014, 17:54

Czy ktoś czytał jakąś dobrą biografię tego człowieka? Może być po polsku, angielsku lub niemiecku.

Napisany przez: kruk75 5/05/2014, 10:00

Ostatnio spotkałem biografię Heinricha Müllera w ... Biedronce smile.gifŻona robiła zakupy, a ja ją sobie w tym czasie przeglądałem.

Napisany przez: mate21 14/06/2014, 14:04

QUOTE
Czy ktoś czytał jakąś dobrą biografię tego człowieka? Może być po polsku, angielsku lub niemiecku.



Ta książka wydaje się być ciekawa, sądząc po opisie.

http://ksiazki.wp.pl/bid,50795,tytul,Gestapo-Mzller-Technokrata-terroru,ksiazka.html?ticaid=112e7e&_ticrsn=3


Obecnie czytam książkę Karola Grunberga "SS czarna gwardia Hitlera", dosyć ciekawie są poza opisami poszczególnych hitlerowskich instytucji opisane także pewne animozje pomiędzy poszczególnymi osobami i tak np. z treści książki wynika, że Muller nie przepadał za Schellenbergiem, sądził że będzie on w stanie w przypadku, gdy losy wojny się odwrócą wykorzystać swoje koneksje do paktowania z aliantami. Okazuje się więc, że Muller potrafił "rozgryzać" poszczególne osoby.

Napisany przez: mate21 7/05/2016, 10:36

Czytając książkę Jamesa O'Donnela, Katakumba ostatnie dni w bunkrze Hitlera, trafiłem na relację Hansa Baura dotycząca rozmowy odbytej z Mullerem w dniu 1 maja 1945 r.

"Ci którzy znali Mullera obawiali się go choć nie był tak potężny jak Himmler czy Kaltenbrunner. Jestem głęboko przekonany, że jego losu nie okrywa żadna tajemnica, a każdym razie nie ma w nim nic tajemniczego aż do wieczora 1 maja 1945 r. Na jakąś godzinę przed ustalonym terminem wyłomu, wkrótce po zachodzie słońca, spotkałem Mullera na parterze Kancelarii Rzeszy. Przerwę w rosyjskim ostrzale wykorzystaliśmy na rozmowę. Sądziłem, że Muller przyszedł, by przyłączyć się do którejś z wyłamujących się grup. Gdy o to zapytałem, odpowiedział: "Baur, mój przyjacielu, jestem realistą i wiem kiedy nadchodzi koniec. Mogę sobie doskonale wyobrazić, jak Rosjanie zabawiliby się szefem Gestapo, gdyby dostał się w ich ręce. Nie robię sobie co do tego żadnych złudzeń. Nie, zostaję tutaj i gdy nadejdzie pora sięgnę po pistolet, wydaje mi się, że będzie to dziś późnym wieczorem..." Choć byłem stanowczo przeciwny tej ciągłej gadaninie o samobójstwach, jaka miała miejsce, to jednak nie próbowałem go odwieść od jego zamiaru. Wiedział więcej o metodach Rosjan niż my wszyscy razem".
(...)

Dalej autorzy książki piszą: "Pozostaje więc pytanie, dlaczego nie znaleziono jego zwłok. Gdy 2 maja przed południem Rosjanie zajęli bunkier Furhera, natknęli się na zwłoki generałów Burgdorfa i Krebsa, szefa oddziału eskorty przybocznej Schadlego oraz innych oficerów, Mullera tam jednak nie znaleźli. Zagadka może mieć proste wyjaśnienie. Baur opowiadał, że w celu popełnienia samobójstwa i zniszczenia swego ciała Obergruppenfurher SS musiał tylko powrócić do piwnic kościoła św. Trójcy. Po doświadczeniach zdobytych w ostatnich latach, jego ludzie wiedzieli o wiele lepiej, jak się profesjonalnie niszczy zwłoki, aniżeli amatorzy w rodzaju Gunschego, Lingego, i Kempki, którzy mieli spalić zwłoki Adolfa i Ewy Hitler".


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)