|
|
Królestwo Wessexu, Dlaczego przetrwało?
|
|
|
Dimitri
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 84 |
|
Nr użytkownika: 8.728 |
|
|
|
|
|
|
Dlaczego i w jaki sposob ksiestwo Wessexu przetrwalo najazdy Wikingow?
|
|
|
|
|
|
|
|
Angielska Heptarchia wytworzyła sie ostatecznie mniej więcej w połowie VII wieku. Kent, Wessex, Sussex, Essex, East Anglia, Mercia i Northumbria zaczęły rywalizować o hegemonię. Po krótkim okresie dominacji Kentu na czoło wybiła się Northumbria, pokonana następnie przez wciąż pogańską Mercię.
Wessex pozostawał na uboczu do czasów Egberta. Ten zdolny władca zdołał przełamać dominacje Merci, uzależnił Sussex, Essex i Kent, podbił Devon (do tej pory część celtyckiej Dumnonii-Kornwalii). Jego potomkowie odziedziczyli Królestwo już silne państwo, a sama dynastia Ethelingów miała szczęście - kolejnym władcom nie brakowało zdolności.
Najazdy Wikingów - początkowo łupieżcze wypady - szybko przekształciły się w regularne podboje. Duńczycy opanowali większą część Northumbrii, tworząc tam Królestwo Jorviku (Yorku). Następnie najechali East Anglię i Wessex. Apogeum zagrożenia przypadło na czasy Alfreda Wielkiego. Władca ten zdołał zreorganizować system obronny kraju. Podzielił fyrd na część zawsze gotową do walki (wyższy) oraz mobilizowaną w razie potrzeby (niższy), zbudował flotę i fortyfikacje. Jego nowa armia zadała Duńczykom parę ciężkich klęsk, udało sie też kilkakrotnie odepszeć napastników jeszcze przed wylądowaniem. Miasta do tej pory niemal bezbronne, zaczęły skutecznie odpierać ataki Wikingów.
W końcu po klęsce pod Edington w 878 roku Duńczycy zdali sobie sprawę, że najazdy na Anglie powoli przestaja być lukratywnym interesem. W 886 Alfred zawarł pokój z władcą Duńczyków z East Anglii, Guthramem, który przyjął chrzest.
Wbrew regule, że dzieci wielkich władców są zazwyczaj niewydarzonymi miernotami, potomkowie Alfreda kontynuowali z powodzeniem jego dzieło. Syn Edward Starszy oraz kolejni wnukowie: Ethelstan, Edmund i Edred systemmatycznie wypierali Skandynawów z Wyspy. Stosowali ciekawą strategię - nie przeprowadzali kosztownych ofensyw, ale wysyłali oddział ludzi kilka mil w głąb wrogiego terytorium z zadaniem wzniesieni grodu. W ten sposób pomału obgryzano posiadłości Duńczyków. Ci jednak nie patrzyli na to bezczynnie. Za panowania Ethelstana wikińgscy królowie Jorviku, Dublina, jarlowie z Hebrydów, król Szkotów i Piktów oraz walijscy książęta zjednoczyli się w jedną koalicje przeciwko potężnemu Wessexowi. Latem 937 roku Ethelstan rozgromił armię koalicji pod Brunanburh. Bitwy tej nie ma w podręcznikach, chociaż to ona zadecydowała o kształcie Wysp Brytyjskich. Raz na zawsze przesądziła o tym, że to germańscy Anglo-Sasi będą stanowili siłę przewodnią i ostatecznie zepchnęła Celtów do defensywy. Skandynawów osiadłych w Anglii skazała na pokojową koegzystencję z Anglo-Sasami
Zjednoczenie Anglii pod berłem Ethelingów dokonało się ostatecznie za wspomnianego już Edreda (panował do 955). Następnie długie panowanie mało zdolnego Ethelreda, zwanego słusznie Bezradnym osłabiło Anglię i wydało ja na łup króla Danii Knuta, piastowicza po Kądzieli. Ta kolejna duńska inwazja nie miała juz jednak charakteru podboju - po prostu duński król zasiadł na Angieslkim tronie, zreszta w ramach umowy z Witanem (wiecem Anglo-Saskim) i earlami po śmierci swego rywala, Ethelinga Edmunda Żelaznobokiego.
co do szczegółów polecam "Narodziny cywilizacji Wysp Brytyjskich" prof. Lipońskiego. Świetna książka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi sie, ze odpowiedzi na to pytanie nalezy szukac w kombinacji nastepujacych czynnikow:
1. Szczesciu: do 1071 Wessex pozostal prawie calkowicie poza zasiegiem Wikingow. Pomiedzy porazaka pod Wilton a zwyciestwem pod Edington, Wessex ponownie skorzystal z faktu, iz Wikingowie skoncentrowali sie na pdboju East Anglii, Northumbrii oaz Mercji. Ostatecznie pod Edington Alfred stanal do walki z tylko ok. polowa wielkiej armi Skandynawow.
2. Bogactwu: podczas gdy Wikingowie od poczatku skoncentrowali sie na poludniowo-wschodniej czesci kraju, wladcy Wessexu byli w stanie kontynuowac podboj w Cornwalii, ktory umozliwil im dostep do rozlicznych mineralow. Ponadto w wyniku spustoszen dokonanych przez Wikingow, wladcy Wessexu przywlaszczyli sobie wiele ziem koscielnych. Polityka ta byla szczegolnie widoczna na granicach Wessexu z Mercja oraz East Anglii.
3. Reformach wladcow Wessexu, ktorych dziedzicem byl Alfred. Jego osobistym wkladem byla reforma armii I marynarki, jednak jesli chodzi o forty (burhs) to wystepowaly one duzo wczesniej przed Alfredem.
4.Restrykcji sukcesji, ktora dokonal Aethelwulf.
5. Diplomacji wladcow Wessexu, a w szczegolnosci wspolpracy z Mercja, ktora stworzyla mozliwosci rozszerzenia fortow na jej terenie. Waznym tutaj faktem jest to iz wspolpraca ta spowodowana byla kierunkiem ataku Wikingow.
http://www.mirror.org/ken.roberts/king.alfred.html
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy przypadkiem Anglo-Saxom nie pomogło zaadoptowanie koncepcji "burroughs" i jej sprytne stosowanie? Budowa kolejnych "burroughs" w odległości pół dnia marszu od siebie... Koncepcja wywodząca się z rzymskiego obwarowanego miasta, możliwe że przyjęta za pośrednictwem rodowitych Brytów - stolice brytyjskich królestw na północy, później wchłoniętych przez Anglów, miały właśnie taki układ przestrzenny (wywodzący się z czasów rzymskich). Hm.... Poza tym wydaje mi się że wspomniane Brunanburh w 937 nie przetrąciło ostatecznie kręgosłupa Vikingom, mimo że padło tam jak podaje Kronika "...pięciu królów, siedmiu earlów i syn króla Szkocji...". Proponowałbym jeszcze uwzględnić bitwę pod Maldon w 991. Vikingowie mimo wygranej uświadomili sobie, że nie są w stanie "na stałe" opanować Wysp i od tego czasu zadowolili się jeno Danegeldem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Owszem reforma boroughs Alfreda była niesłychanie ważną dla przetrwania Wessexu. Pomimo tego trudno sobie wyobrazić jak takowa reorganizacja mogłaby zaistnieć bez ponad dziesięcioletniego osłabnięcia działalności Wikingów, które miało miejsce pomiędzy 879-92. To chwilowe osłabniecie ataków Wikingów było spowodowane nie tylko zwycięstwem Alfreda pod Edington ale również problemem związanym z sukcesja po śmierci Ludwika Jąkały w 879. Jak donoszą zapisy z St Vaast (Arras) wikingowie ‘słysząc o niezgodzie wśród Franków, przepłynęli kanał [..] dewastując Therouanne nie napotykając żadnego oporu’.
Dzieje Wessexu po śmierci Alfreda również dowodzą, iż nic nie zostało przesadzone jeśli chodzi o kwestie dominacji potomków Cerdica. Natychmiast po śmierci Alfreda widzimy trzyletni kryzys (899-902) wywołany buntem Aethelwolda, który otrzymał wsparcie na północ od Tamizy i gdzie został zaakceptowany jako król przez Wikingów z Northumbrii. Przykład rebelii Aethelwolda stanowi świetną ilustracje problemów przed jakimi stali władcy Wessexu. Edward Starszy, pomimo mocnej pozycji wewnątrz Wessexu, nie mógł czuć się bezpiecznie poza granicami jego królestwa. Wikingowie z wschodniej Anglii, Mercji i Northumbrii nadal pozostawali niebezpiecznymi przeciwnikami.
Posuwająca się ekspansja Wessexu również nie powinna być uważana jako z góry przesadzona. Wielkie zwycięstwo odniesione przez Athelstana pod Brunaburgh (937), jak to powyżej trafnie zauważono, nie złamało potęgi Wikingów. W rzeczywistości przyszłość Aethelstana po Brunanburgh pozostawala pod dużym znakiem zapytania aczkolwiek czytając rożne publikacje można odnieść wrażenie, iż rosnącej potęgi Wessexu nic nie mogło zatrzymać. Nic bardziej mylącego! Rządy Athelstana, znaczące ze względu ekspansje Wessexu jak tez kontakty z władcami na kontynencie, mogły tak naprawdę skończyć się kolejnym kryzysem. Athelstan, jak sugeruje Pauline Stafford (1989), mógł stać się kolejnym ‘Edwardem Wyznawcą’. Jego szczęście jednak polegało na tym ze miał brata. Rządy następców, Edwiga i Edwarda Męczennika pokazują jasno jak rożne fakcje mogły spowolnić lub nawet zniweczyć dorobek osiągnięty od czasów Egberta. Rządom Edgara, kolejnego mocnego władcy, również towarzyszyła dobra passa. Edgar nie stanął wobec żadnego innego pretendenta do tronu co niewątpliwie miało ogromne znaczenie w doniosłych osiągnięciach tego władcy. Nieszczęśliwy Aethelred natomiast stanął przed problemami prawdopodobnie poza jego mocą. Jego czasy doświadczyły kolejna inwazje Skandynaow z której Anglii wyszła ale już pod inna dynastia na tronie.
Dlatego tez wydaje się, iż szczęście władców Wessexu (a później Anglii) było równie ważnym elementem jak tez przemyślane reformy, co z kolei wydaje się potwierdzać tezę, iż odpowiedz leży raczej w kombinacji rożnych czynników a nie jednym rozwiązaniu.
Pozdrawiam
Zrodla: N. P. Brooks, ‘England in the ninth century: the crucible of defeat’, TRHS, 29 (1979), P. Stafford., Unification and Conquest: A Political and Social History of England in the Tenth and Eleventh Centuries (London, 1989).
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|