Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kierieński - Czerwony Liberał, Andrzej Andrusiewicz
     
Doktor Zło
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 502
Nr użytkownika: 62.471

 
 
post 25/09/2017, 11:17 Quote Post

Kierieński... Trudno chyba znaleźć bardziej kontrowersyjną postać związaną z pierwszą rewolucją rosyjską. Aktywny polityk i działacz, mason, wreszcie – naczelny „wódz” Rosji, znienawidzony zarówno przez bolszewików, jak i białych. Przez lata opluwany i malowany w jak najczarniejszych barwach, a przecież – mimo to człowiek na pewno obdarzony charyzmą i wierzący w swoją misję. Kim naprawdę był Kierieński? Pytanie to nurtuje mnie od dawna. Tym bardziej ucieszyłem się więc na wieść o tym, że w Polsce wychodzi książka mająca być jego biografią. Wreszcie nadarzyła się okazja! - dostałem ją w swoje dłonie, przeczytałem i... i w zasadzie dalej nie wiem, kim naprawdę był Grabarz Lutego.

Książka jest w założeniu przedstawieniem całego życiorysu rosyjskiego polityka, od jego narodzin, aż po ostatnie lata na emigracji. Największy nacisk (co oczywiste) kładzie ona na okres działalności politycznej przed i w trakcie rewolucji lutowej, aż do październikowego przewrotu. Niestety, w moim odczuciu książka kompletnie nie daje odpowiedzi na pytania, które mógłby postawić czytelnik. Być może było to zamierzeniem autora, aby przedstawić sprawę Kierieńskiego jak najbardziej neutralnie, niestety nie wydaje się zdawać to egzaminu. Tematy, które mnie osobiście najbardziej interesowały – sprawa „puczu” Korniłowa i lawirowania władzy centralnej między Stawką a Radą w Piotrogrodzie – zostały potraktowane w sposób, który nijak nie pozwolił mi poszerzyć mojej wiedzy o to, co już wiedziałem z relacji „drugiej strony”. Wiele rzeczy ważnych jest opisanych jedynie ogólnikami, bez wnikania w szczegóły – w momencie gdy aż prosiłoby się o większe rozwinięcie. Równie wyraźnie widać również, kiedy autor przechodzi z używania źródeł trzecich do korzystania wyłącznie z pism samego Kierieńskiego – co poczytuję sobie za wadę, bowiem mam często wrażenie, że zostały one wzięte całkowicie za dobrą monetę, brak jest refleksji o tym, co chciał (lub mógł) ukryć lub przemilczeć „Głównogadający”.

Język książki jest poprawny, ale jedna maniera autora powoduje, że książkę, a przynajmniej jej pierwsze rozdziały czytało mi się ciężko – skłonność do używania krótkich, czasami wyglądających na „urywane” zdań. Z czasem przyzwyczaiłem się do tego, jednak nie jest to mój ulubiony styl.

Podsumowując... Nie twierdzę, że książka ta jest całkiem zła, bowiem dla osoby nie interesującej się tematem, ale chcącej pogłębić swoją wiedzę przyniesie zapewne całkiem sporo nowych informacji. Ja jednak... Przyznaję szczerze – liczyłem na o wiele więcej i jestem rozczarowany.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Piro
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.723
Nr użytkownika: 8.580

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Dokladajacy do Kotla
 
 
post 25/09/2017, 13:26 Quote Post

Nie ma nic gorszego niż prowincjonalny adwokacina z wybujałymi ambicjami.
Rosyjska inteligencja to papierowy tygrys - potrafi tylko gadać a jak przyjdzie co do czego...
Człowiek którego przerosły ambicje i czasy...


Tylko tych kilka cytatów z dawnych prac moim zdaniem do dziś wyczerpuje temat Kiereńskiego.
Tylko tyle i aż tyle.Przewrócił się przez własne nogi.Jak ktoś popiera całe życie rewolucyjne wrzenie,
to musi się liczyć z koniecznością działań radykalnych - przynajmniej czasami.
Jestem miłośnikiem 1917 - pucz Koniłowa to dla mnie do dziś przykład chciejstwa i partaniny - po obu stronach.
Każdemu kto bajdurzy coś o potędze bolszewków zawsze wyciągnę lewicowych eserowców których parę setek potrafiło załatwić wszechwładna ponoć czekę a komisarzy ludowych zmusić do czekania na kogoś kto ich aresztuje
smile.gif
Po rosyjsku ciągle ukazują się ciekawe materiały - nas Jaśkiewicz zmuszał do "przerobu " masowych wspomnień ośrodków białych z Pragi i Belgradu - siłą rzeczy do paryskich materiałów dostęp mieliśmy trudniejszy.
Wzrok traciłem na czytaniu mikrofilmów i gazet białej emigracji,przekopywałem się przez BUW i do dziś nic mądrzejszego niż cytat na początku nie wymyśliłem.
Nie wiem czy książkę kupię ale na pewno przeczytam
Pozdrawiam

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej