|
|
Dlaczego władcy przyjmowali chrzest ?,
|
|
|
Setter
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 11.375 |
|
|
|
Zawód: uczen eLO |
|
|
|
|
Z pozoru odpowiedz jest jasna, przyjmowali chrzest żeby liczyć sie wśród innych europejskich władców, ale czy do końca tak było!? Konstantyn Wielki ,który jako pierwszy włądaca przyjął chrzest i ustanowił chrzescijaństwo religia państwową, przyjął chrzest datego że przekonał się do tej religi, tak jak w pózniejszym czasie Chlodwig i Stefan Wielki! Dzlaczego w podręcznikach do Histroii jest napisane ,że Mieszko przyjął chrzest wyłacznie w celach politycznych, czy On nie mógł się nawrócić? dlaczego nie bieże się pod uwage takiej możliwości. Jako ksiaze który jednoczył plemiona słowiańskie mógł przeciez wiele wiecej osiagnąc gdyby wsytąpił jako ten który chce scalić wszystkich wyznawców starej religii, a ewentualnie potem przyjać chrzescijaństwo! A on przyjął je kiedy jeszcze był w czasie tworzenia swojego państwa, co napewno utrudniło sprawę! Co Wy o tym myślicie ?
|
|
|
|
|
|
|
|
skad sie bierze ta alergiczna niechęć do czytania (mnostwa) topikow na ten sam temat? az mi sie nie chce juz tu je wszytskie cytowac
w jednym z nich: (Chrzest Polski 966) własnie przedstawiłem teze amerykańskiego historyka Philip Earl Steele wyrażonej w swej książce "Nawrócenie i chrzest Mieszka I” o religijnej motywcji naszego władcy.
Szczegóły sprway w OZON-nie
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest jedna wielka prawda - religia monoteistyczna lepiej sluży scalaniu państwa niż politeistyczna przez samą analogię: jeden władca - jeden Bóg. Nawet Anglicy, biedni, po odrzuceniu Rzymu musieli swój anglikański kościół wzorować na rzymskim, czyli ująć go w zhierarchizowaną piramidę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o inicjatywy, które prowadziły do chrystianizacji danego kraju na terenie Słowiańszczyzny to można tutaj wskazać trzy takie czynniki. Są to miejscowy książę, władca sąsiedniego państwa lub sami misjonarze. Opierając się na tych samych podobieństwach do innych państw, należy więc założyć, że wpływy chrześcijańskie musiały docierać na tereny państwa gnieźnieńskiego już przed rokiem 966 pod wpływem choćby kontaktów handlowych czy wojennych. Ze względu jednak na pewne oddalenie państwa Mieszka I od krajów chrześcijańskich i jego położenie z dala od wielkic szlaków handlowych, liczba tych kontaktów musiała być niewielka. Jeśli więc przełomowym momentem w chrystianizacji jakiegoś państwa był dopiero akt chrztu jego władcy, to spostrzeżenie to tym bardziej należy odnieść do Polan, wśród których wyznawców nowej religii było zapewne niewielu. Nie wyklucza to oczywiście możliwości pojawiania się nad Wartą pojedynczych impulsów zwiastujących fakt istnienia nowej religii, na przykład w postaci indywidualnych wypraw misyjnych. Do takiej też samodzielnej akcji zaliczyłbym opowiadanie Galla Anonima o dwóch tajemniczych gościach w domu Piasta i o uroczystości postrzyżyn Siemowita. Działania takie dawały zapewne wyniki w postaci indywidualnych nawróceń, nie można natomiast ich uważać za główną przyczynę chrztu całej ludności Polski. Samą zaś opowieść Galla można uznać za przejaw miejscowej tradycji o początkach dynastii Piastów, w której jeden z przodków Mieszka I być może został ochrzczony. Takie początki mogły jednak stanowić już wystarczającą podstawę dla rozważań o ewentualnej zmianie religii. Problem ten zaś musiał od pewnego czasu stawać przed Mieszkiem jako władcą tak dużego państwa i współdziałającymi z nim grupą możnych. Odczuwano bowiem na pewno coraz bardziej, tak jak i gdzie indziej hamującą rolę dotychczasowych wierzeń w rozwoju stosunków społecznych i cywilizacyjnych. Wszystkim istniejącym trudnościom mogło radykalnie zaradzić przyjęcie chrześcijaństwa, które dawało księciu dostęp do bardzo wielu osiągnięć kultury łacińskiej.
|
|
|
|
|
|
|
Fizuś
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 17.579 |
|
|
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Motywacją polityczną była nadzieja na koniec najazdów niemieckich. A po zatym Dobrawa była katoliczką, a jak by to wyglądało?
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyjmowali chrzest bo się nawracali.
QUOTE Problem ten zaś musiał od pewnego czasu stawać przed Mieszkiem jako władcą tak dużego państwa i współdziałającymi z nim grupą możnych. Odczuwano bowiem na pewno coraz bardziej, tak jak i gdzie indziej hamującą rolę dotychczasowych wierzeń w rozwoju stosunków społecznych i cywilizacyjnych. Wszystkim istniejącym trudnościom mogło radykalnie zaradzić przyjęcie chrześcijaństwa, które dawało księciu dostęp do bardzo wielu osiągnięć kultury łacińskiej. Robi sie w ten sposób w Mieszka i innych analfabetó wybitnych soscjologów, teoretyków , hitoryków idei, nauki o społeczeństwie i w ogóle znakomitości humanistyki co przeczytali Webera, Kulę, Walickiego itd. najlepsze jest wyjasnienie najprostsze. Mieszko został przez żonę przekonany do tego, że chrześcijaństwo jest prawdziwa wiara i się ochrzcił. Podobnie inni władcy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sczerze mówiąc, tak przedstawiana w podręcznikach presja niemiecka jako powód Chrztu, w rzeczywistości mogła działać dokladnie na odwrót. Być moze dlatego Połabianie nie chcieli sie ochrzcić, bo chrześcijaństwo im sie kojarzyło z Niemcami i podbojem, a ludność państwa Mieszka, położonego dalej, tego problemu natury psychologicznej nie miała. W końcu ani Mieszko I, ani św. Stefan, a ni Włodzimierz Wielki, ani władcy skandynawscy mie stali wówczas przed alternatywą "ochrzcić sie lub zginąć". Stereotypowe przedstawienie, że trzeba było się ochrzcić, żeby sie przeciwstawić agresywnym chrzescijanom, to uważam relikt komunizmu, który musial jakoś niereligijnie wyjaśnić, akt religiny, którego nie można było zdyskredytować.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie mieli też żadnego zagrożenia Irlandczycy, Goci, Frankowie, Wandalowie. A jednak sie chrzcili. Sprawa wiary, nie polityki.
|
|
|
|
|
|
|
TomCat
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 30.079 |
|
|
|
Grzegorz |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Zapewne się myle ale uwarzam że nie mówi się o władcach nawróconych gdyż mało prawdopodobne jest że jakiś król przyjmie inną wiarę tylko ze względu na swoje poglądy, przecież jeśli człowiek przez całe swoje życie wierzy w inną religię to chyba nie jest zbyt chętny do zmian. Dlatego większość władców podejmowała zmianę religi ze względu na sprawy polityczne.
|
|
|
|
|
|
|
Lehereslow
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 30.919 |
|
|
|
Leszek |
|
Zawód: jeszcze uczen |
|
|
|
|
Przecież "zagrożenie" było tylko jednym z wielu czynników wpływających na rozwój chrześcijaństwa. Zresztą np. w państwie Franków oprócz powodów bliskich większości państw pogańskich, istaniał jeszcze inny, a mianowicie częściowe schrystianowanie ludności czasach Cesarstwa Rzymskiego. Mieszko nie musiał być nawet średniej klasy politykiem by zauważyć kożyści płynące z przyjęcia chrześcijaństwa, szczególnie iż dzięki małżonce i bliskości Cesarstwa Niemieckiego miał kontakty z cywilizacją zachodnią i aspektami jej wyższości. Choć wykluczyć przyjęcia wiary z powodów osobistych (duchowych) wykluczyć nigdy się nie da.
|
|
|
|
|
|
|
Bodenschatz
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 79 |
|
Nr użytkownika: 2.443 |
|
|
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Za chrztem w większości przypadków stał polityczny pragmatyzm a nie cos co nazywamy wiarą. Oczywiście władcom opłacało sie przyjmowanie chrystianizmu bo odwracali od siebie wzrok zachłannych władców chrześcijańskich którzy pod płaszczykiem ewangelizacji dokonywali niebywałych wręcz okrucieństw na terenach jeszcze nie zchrystianizowanych. Dobrym tego przykładem był nasz Mieszko I. Ja wykluczam tu powody duchowe. Majac tak blisko siebie fanatycznych katolików pod postacią Niemców, Mieszko zrobił to co musiał by ratować nas przed ich "ewangelizacją". Sądzę jednak że dla ówczesnej Polski byłoby lepsze przyjecie chrztu z Konstantynopola, dawało to mozliwość utworzenia Autokefalicznego Kościoła z własną niezawisłą chierarchią. Bratanie się z Rzymem było groźne. Ale to tylko mój osobisty pogląd.
Co do wyższości kultury chrześcijańskiej nad pogańską to w całości sie nie moge zgodzić. Jeśli chodzi o kwestie moralno etyczne poganie stali zdecydowanie od ówczesnych chrześcijan. Wiem że narażam się na krytyke i to ostra,ale z tego co wiem to tak właśnie było.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Bodenschatz @ 23/04/2007, 10:51) Jeśli chodzi o kwestie moralno etyczne poganie stali zdecydowanie od ówczesnych chrześcijan.
zdecydowanie ! ale pozostaje kwestia czyli stali wyżej czy niżej. Niżej podpisany stoi na stanowisku, że niżej.
Podpisany
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście, ze poganie stali niżej. Wystarczy sobie poczytać wczesnośredniowieczne eposy, gdzie jest ukazana postawa moralna pogańskiego wojownika aby nie miec co do tego wątpliwości. To był świat bez miłosierdzia, świat gdzie rację miał silniejszy, świat gdzie powodem do chwały było pokonać wielkiego wojownika nie miało przy tym znaczenia czy sie miało moralnie rację. Wartość życia ludzkiego była ceniona bardzo nisko. Nic dziwnego, że naziści właśnię tę etykę wzięli sobie za wzór.
Hehe. A kogóż to Bodenschatz ma w avatarze?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tymoteusz Bojczuk @ 26/12/2005, 2:20) Jest jedna wielka prawda - religia monoteistyczna lepiej sluży scalaniu państwa niż politeistyczna przez samą analogię: jeden władca - jeden Bóg. Nawet Anglicy, biedni, po odrzuceniu Rzymu musieli swój anglikański kościół wzorować na rzymskim, czyli ująć go w zhierarchizowaną piramidę. No jest jeden znaczący kontrprzykład. Gdy chrześcijaństwo stało się jedyną legalną religią, a pogan ostatecznie zlikwidowano Cesarstwo Rzymskie się rozpadło. Jedną z przyczyn jakie się podaje jest właśnie moralność chrześcijańska, która zastąpiła pogańskie cnoty rzymskie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|