|
|
Bruce Lee czyli Brós Li, chcesz z karata dostać?
|
|
|
|
Witam! Jednym z najwiekszych fenomenów lat osiemdziesiątych było "Wejście Smoka" film z 1973 roku u nas mając premierę latem roku 1982. Film ów uruchomił nigdy przedtem ani nigdy potem niespotykaną modę , a właściwie manię...w tym wypadku chodziło o wschodnie sztuki walki. Już od lata tegoż roku tysiące młodych ludzi nawiedzało sekcje Tkkf-ów z zamiarem posiądnięcia umiejętności kopania w wyskoku i łamania ręką desek, tudzież cegieł.W obiegu pojawiły się wsuwane kapcie w białym kolorze, czasem "oryginalne" czarne tzw. bruselki. Szczyt tego szału trwał gdzieś tak rok, póżniej już trochę mniej,w owym szczycie zjawisko to było tak potężne ze programy teleizyjne dla młodziezy donosiły o grupach trenujących po piwnicach, satyrycznym odniesieniem był Franek Kimono /Piotr Fronczewski/ i przebój "King Bruce Lee Karate Mistrz", w drugim , a właściwie w trzecim, czy czwartym? obiegu na warszawskim Jarmarku "perskim" pojawiały się pirackie tłumaczenia zachodnich książek o karate odbijane na powielaczach... Zapraszam do wymiany wspomnień i informacji na temat tego, jak się wydaje chyba zapomnianego zjawiska.
|
|
|
|
|
|
|
|
Film, szał i Franka Kimono pamiętam doskonale, to były czasy! W mojej podstawówce też działała sekcja karate, choć trudno mi coś o niej powiedzieć, bo się do niej nie zapisałem, kumple też nie. Jakoś aż tak nas nie wciągnęło, choć fascynacja była, np. co tam który pas znaczy itd. Plakat Bruska, oczywiście ten "ze szramami", miałem . Pamiętam w "Razem" jakąś małą satyrkę nt. co by to miejscowi nie zrobili jakby im do knajpy wszedł Brusek .
|
|
|
|
|
|
|
|
Tia a ja na wieki zapamiętałem wyryte na przystanku PKS gdzieś na Suwalszczyźnie słowa : KINK BRUS LI MISZCZ CARATE
|
|
|
|
|
|
|
|
Jednym z najczęściej spotykanych gadżetów związanych ze "smokiem" były także prasowanki na koszulki, były też np. ręczniki. Z kronikarskiego obowiązku należałoby dodać też, że pod koniec lat 80-tych, po projekcji "Krwawego sportu" brusomania została zastąpiona przez innego idola - Jeana Claude'a van Damme'a. Z van Damme'em jakoś łatwiej było się identyfikować, niż z Azjatą Brucem Lee - no i bardziej podobał się dziewczynom
|
|
|
|
|
|
|
|
W "Świecie Młodych" było kiedyś zdjęcie Bruca Lee. Wyciąłem je i sprzedałem za 50 złotych. Gazeta kosztowała wtedy może z 5zł? Nie pamiętam. Pamiętam za to że kupiec wrócił na drugi dzień z mamą i musiałem oddać uczciwie zarobione pieniądze. Pamiętam też, że na "Wejście Smoka" chodziło się po pare razy minimum. Prawdziwi fani widzieli film kilkanaście, kiladziesiąt razy he he. Podobnie zresztą jak z "Gwiezdnymi Wojnami". No i czywiście własnoręcznie robione nunczako. Każdy chciał je mieć i każdy chciał nim wymiatać jak Mistrz. Oczywiście z takimi efektami dżwiękowymi jak w tym klipie:
Bruce Lee wymiata nunczako
|
|
|
|
|
|
|
koewa
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 44 |
|
Nr użytkownika: 87.000 |
|
|
|
|
|
|
Zdjecie Bruce'a Lee? U mnie w podstawówce mowiło się Brusliego a plakaty i gadżety były z Bruslim. A domorosły klub karate w piwnicy oczywiście założyliśmy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Krzysztof M. @ 30/08/2015, 9:12) Z van Damme'em jakoś łatwiej było się identyfikować, niż z Azjatą Brucem Lee -
Bruce Lee to był Amerykanin, a etnicznie to też nie był "czysty" Chińczyk. W połowie był biały.
Ten post był edytowany przez Kizior: 31/08/2015, 0:53
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|