|
|
Dopakowana przemysłowo II RP, Bonus na start
|
|
|
|
QUOTE(Realchief @ 24/06/2018, 13:55) 3. Nie następuje zmiana między majem a czerwcem co do granicy zachodniej na Pomorzu. Otrzymujemy Piłę (i linię kolejową) z jej zakładami lotniczymi Albatrosa. Mamy więc przemysł lotniczy.
Mamy, tylko albo aż, dużą fabrykę płatowców. Fabrykę o wiele za dużą, jak na nasze potrzeby i zatrudniającą Niemców. Jak wyjadą, to zostaną budynki i sprzęt, którego nie będzie komu obsługiwać. Gdyby wszystko poszło idealnie, to oczywiście byłyby pozytywy. O dekadę wcześniej byłaby zdolność produkowania płatowców w technologii fokkerowskiej, a to w związku z produkowaniem w Pile myśliwców Fokker D.VII (w rzeczywistości była licencja na Fokkery F.VII w 1928 r.). Z tej samej przyczyny nie byłoby problemów z produkowanymi w Lublinie włoskimi myśliwcami Ansaldo A.1 itd., bo można by zamówić właśnie fokkery, nie byłoby wydatków na uruchomienie licencyjnej produkcji ani tych samolotów, ani potezów. Generalnie, pozytywny wpływ takiej zmiany w historii wygasłby moim zdaniem w latach 1920-tych.
QUOTE(Realchief @ 24/06/2018, 13:55) 5. AT last but not least. Propozycja zakładów Skody złożona generałowi Rozwadowskiemu zostaje przyjęta przez nasz rząd i koncern przenosi się do Polski. Tutaj chyba jak myślę sytuacji przedstawiać nie muszę.
QUOTE(Realchief @ 17/02/2017, 13:19) W listopadzie 1918 roku spłonęły główne zakłady Skody. Pod znakiem zapytania stanęła sensowność odbudowy w związku z projektowanym niewielkim zapotrzebowaniem Czechosłowacji. Dodatkowo obawiano się ograniczeń traktatowych. Władze spółki stwierdziły, że zbrojeniówki będzie potrzebował nie kto inny jak północny sąsiad, a skoro zakłady i tak trzeba od zera odbudować to można i gdzie indziej. Dodatkowym atutem było uniknięcie ograniczeń ze strony Ententy (OTL były one dość bolesne). W grudniu 1918 roku do gen. Tadeusza Rozwadowskiego zwrócił się przedstawiciel Skody z propozycją przeniesienia firmy do Polski, budowy zakładów na własny koszt i wznowienia produkcji w ciągu roku, były jeszcze oferowane jakieś fajne bonusy.
Nie w 1918 r., tylko w 1917 r., nie spłonęły, tylko zostały zniszczone serią wybuchów, nie główne zakłady Skody, tylko fabryka amunicji w Bolevecu na obrzeżach Pilzna. Jeśli ma być jakiś związek między tym nieszczęściem, a ww. propozycją, to ona mogła dotyczyć wzniesienia fabryki amunicji. A tak w ogóle, to ta propozycja dotyczyła po pierwsze sprzedaży już wyprodukowanego sprzętu, amunicji itd., na co nagle zabrakło nabywcy wraz z zakończeniem I w.ś. Gdyby Skoda postawiła w Polsce fabrykę zbrojeniową, to byłby to zapewne odpowiednik Zakładów Starachowickich, działający o kilka lat wcześniej. Przeniesienie całej Skody do innego kraju to absurd. Wzniesienie budynków i przeniesienie maszyn to pikuś wobec faktu, że koncern zatrudniał pod koniec I w.ś. ok. 30 tys. ludzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Informacje o tym mam szczątkowe. Tyle co tu: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1314451 Gdzie zresztą pisał i kolega. Oraz tutaj: https://www.salon24.pl/u/rod/557142,niewykorzystana-szansa Gdzie jest więcej szczegółów aczkolwiek brzmiących nieco fantastycznie.
Dziękuję koledze za wypowiedź w spawie Piły. Czyli w sumie jednak nieco do przodu. Zaoszczędzilibyśmy dzięki czemu może by było można kupić coś innego w dziedzinie lotnictwa (np odżałować kasę na umowę z HS), co mogłoby wyśmienicie procentować później.
Jestem ciekawy jeszcze opinii kolegi co do Spandau.
Ten post był edytowany przez Realchief: 29/06/2018, 19:21
|
|
|
|
|
|
|
|
O ile miałby kto obsługiwać maszyny przeniesione z Gewehrfabrik Spandau i podjęto by produkcję, to zasadniczym skutkiem byłoby zapewne standaryzowanie w WP MG 08/15, jako podstawowego typu ckm-u i lkm-u. Tak, jako ckm-u też (ewentualnie zrobiono by większą chłodnice), bo Spandau przestał produkować MG 08 na początku 1918 r.
|
|
|
|
|
|
|
|
MG 16? Niemcy kombinowali z czymś w rodzaju ukm. Czyli 08/15 mia też pełnić rolę ckm na odpowiedniej podstawie i z dodanymi tylcami zamiast kolby. Czy w takim wypadku 08/18 by poszedł do drużyn?
P08 zapewne by został przepisową bronią krótką. Można by też pokombinować z wersją artyleryjską dla funkcyjnych i obsług, żeby nie musieli tachać mauserów. Dłuższa lufa z dostawianą kolbą, do samoobrony (faza wrogiego szturmu czyli poniżej 200m) powinna wystarczyć.
Ten post był edytowany przez Realchief: 30/06/2018, 11:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Zastanowiła mnie kwestia transferu firm. Jedyny znany mi przypadek to Fokker z Niemiec do Niderlandów. Znamy jeszcze jakieś inne przypadki?
|
|
|
|
|
|
|
|
Fokker po prostu wyjechał z Niemiec do ojczystej Holandii i założył firmę. Gdzie tu jakiś transfer?
Szybciej transferami bym nazwał przeniesienie się części niemieckiej zbrojeniówki do Szwecji i Szwajcarii.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ad. Realchief; Mam rozumieć że Antoni se przybył do Niderlandów i tak ni z gruszki, ni z pietruszki szybciutko firmę tam założył?
Ponadto; Szwecja i Szwajcaria to kiepski trop. Podobnie jak (załóżmy) ZSRR.
Piszę to w kontekście spekulowanego przeniesienia firmy Skoda do Polski.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jak powstawały firmy lotnicze w IIRP. Anton miał tą przewagę, że miał know-how i kasę.
Obecnie takich przenosin jest na pęczki, wtedy hmm... Raczej się tworzyło firmy córki, które przebijały matki, np. Hispano-Suiza, z Francją się kojarzy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Realchief @ 30/06/2018, 13:07) Fokker po prostu wyjechał z Niemiec do ojczystej Holandii i założył firmę. Gdzie tu jakiś transfer?
Wyjechał Fokker z milionami marek i jakieś 350 wagonów z setkami samolotów, silników oraz materiałem do produkcji płatowców.
|
|
|
|
|
|
|
|
Toż o tym pisałem w poście powyżej. Żadnej jednak firmy per se nie przenosił, bo jego firma po wybuchu wojny została znacjonalizowana, więc nie miał czego przenosić, tylko założył nową.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Realchief @ 30/06/2018, 11:23) MG 16? Niemcy kombinowali z czymś w rodzaju ukm. Czyli 08/15 mia też pełnić rolę ckm na odpowiedniej podstawie i z dodanymi tylcami zamiast kolby.
MG 16 to produkt fabryki w Erfurcie. To raczej prosta modyfikacja MG 08/15, ale i tak trzeba by jakiegoś czasu, nim ktoś w Polsce potrafiłby to zaprojektować.
QUOTE(Realchief @ 30/06/2018, 11:23) Czy w takim wypadku 08/18 by poszedł do drużyn?
Nie poszedłby, bo MG 08/18 w Spandau nie produkowano - to też produkt z Erfurtu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mieliśmy gotowe egzemplarze, a usunięcie chłodnicy i danie nieco cięższej lufy chłodzonej powietrzem wielkiej filozofii nie wymagało. Bardziej mi chodziło czy by się nadawał. Ciężar w położeniu bojowym chyba był zbliżony do MG34 czyli około 16 kg.
Jakiś tam fachowców już na początku lat 20-tych mieliśmy, skoro przerobiono Manlichera na samopowtarzalnego czy dostosowano podstawę Schwarzlose do Maximów.
Ten post był edytowany przez Realchief: 30/06/2018, 21:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Realchief @ 30/06/2018, 20:55) Mieliśmy gotowe egzemplarze, a usunięcie chłodnicy i danie nieco cięższej lufy chłodzonej powietrzem wielkiej filozofii nie wymagało.
Cięższa lufa wymagałaby opracowania nowego odrzutnika i/lub zmiany kształtu rączki napinającej - a nie tylko usunięcia chłodnicy. Kto niby miałby to zrobić z powodzeniem w Polsce przed latami 1930-tymi? Do tej dekady nie było u nas żadnych konstruktorów broni strzeleckiej. Gdyby zaś to zrobić, to i tak byłaby to broń nadmiernie ciężka i o ograniczonej przydatności, biorącej się z braku szybkowymiennej lufy.
Produkowanie w Polsce MG 08/15 pozwoliłoby bardziej wypełnić etaty w latach 1920-tych (etatowo każda drużyna powinna mieć rkm lub lkm, ale z niedoboru broni generalnie broń maszynową miała co druga, patrz: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1297712#p1297712 ). Moim zdaniem i tak w końcu WP uznałoby, że potrzebuje broni nowoczesnej, tj. rkm-u.
QUOTE(Realchief @ 30/06/2018, 20:55) Bardziej mi chodziło czy by się nadawał. Ciężar w położeniu bojowym chyba był zbliżony do MG34 czyli około 16 kg.
MG 34 z 50-nabojową taśmą w "puszce" ważył niecałe 13,5 kg. To mniej niż MG 08/18 ważył sam, 14,5 kg, do czego trzeba dodać masę 100-nabojowej taśmy na "szpuli".
Nie, maxim nie nadawał się na broń maszynową drużyny, będąc zwyczajnie za ciężkim. Ile się dało odchudzić tę bardzo dużą komorę zamkową, zrobili to już Niemcy w MG 08/15. Zmiana chłodzenia lufy na powietrzne bez możliwości szybkiej jej wymiany oznaczała owszem mniejszą masę niż MG 08/15, ale i tak otrzymałoby się broń za ciężką.
QUOTE(Realchief @ 30/06/2018, 20:55) Jakiś tam fachowców już na początku lat 20-tych mieliśmy, skoro przerobiono Manlichera na samopowtarzalnego czy dostosowano podstawę Schwarzlose do Maximów.
Dostosowanie podstawy jednego ckm-u do drugiego to nie jest zagadnienie z dziedziny konstrukcji automatyki broni. Przeróbka powtarzalnego kb z zamkiem dwutaktowym to rzecz znacznie prostsza niż zmodyfikowanie maxima, żeby działał z cięższą lufą. No i nie wiadomo, na ile to się udało - w sensie poprawności działania broni, bo tak w ogóle to rzecz się nie udała, podobnie, jak wszystkie inne przeróbki kb powtarzalnych na samopowtarzalne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli 08/18 miał lufę wprost z 08/15 tylko bez chłodnicy? W końcu faktycznie by było potrzeba broni nowocześniejszej, pytanie tylko kiedy. Zapewne nie przed końcem lat 20-tych więc pewnie by nas romans z browningiem ominął i byśmy się albo załapali na lepszy rkm magazynkowy 1 połowa lat 30-tych), albo od razu byśmy poszli w stronę ukm 2 poł. lat 30-tych).
Wersja magazynkowa Mg-34 (75 nabojów) to już jednak te 16 kg o którym pisałem, masa bojowa 08/18 też jest podawana jako 16 kg. W parabellum udało się odchudzić komorę jeszcze bardziej przez jakieś sztuczki z odwracaniem mechanizmu, tylko zdaje się broń przez to była bardzo wrażliwa i stąd jej ograniczenie do lotnictwa i tylko epizodycznie używano jej na lądzie. W artykule o 08/15 w poligonie wspomniano o tym, że po wojnie Niemcy zmodyfikowali lkm tak, że możliwa była łatwa wymiana lufy w pozycji leżącej. Nie bardzo wiem co przez to rozumiał autor.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Realchief @ 1/07/2018, 10:54) Czyli 08/18 miał lufę wprost z 08/15 tylko bez chłodnicy?
Tak.
QUOTE(Realchief @ 1/07/2018, 10:54) W końcu faktycznie by było potrzeba broni nowocześniejszej, pytanie tylko kiedy. Zapewne nie przed końcem lat 20-tych więc pewnie by nas romans z browningiem ominął i byśmy się albo załapali na lepszy rkm magazynkowy 1 połowa lat 30-tych), albo od razu byśmy poszli w stronę ukm 2 poł. lat 30-tych).
Rzeczywiste WP używało masowo i równolegle MG 08/15 i CSRG. Nie widzę powodu, by większa liczba tych pierwszych miała odmienić preferencje WP co do cech rkm-u. FN chętnie by sprzedała BAR-a również w latach 1930-tych. Ukm? Niby dlaczego?
QUOTE(Realchief @ 1/07/2018, 10:54) Wersja magazynkowa Mg-34 (75 nabojów)(...)
Magazynki i towarzyszące im pokrywy komory zamkowej zostały wycofane z piechoty w 1938 r.
QUOTE(Realchief @ 1/07/2018, 10:54) W parabellum udało się odchudzić komorę jeszcze bardziej przez jakieś sztuczki z odwracaniem mechanizmu, tylko zdaje się broń przez to była bardzo wrażliwa i stąd jej ograniczenie do lotnictwa i tylko epizodycznie używano jej na lądzie.
Km Parabellum to zupełnie nowa broń, różniąca się od maximów nie tylko kierunkiem łamania się "kolanka" (w górę, zamiast w dół).
QUOTE(Realchief @ 1/07/2018, 10:54) W artykule o 08/15 w poligonie wspomniano o tym, że po wojnie Niemcy zmodyfikowali lkm tak, że możliwa była łatwa wymiana lufy w pozycji leżącej. Nie bardzo wiem co przez to rozumiał autor.
Ja też nie. Opisana tam modernizacja oznaczała łatwe odłączenie kolby od tylców. Żeby wymienić lufę nadal trzeba było rozłożyć broń, w tym odłączyć tylce.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|