Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Francuski lotniskowiec Bearn, Francuzi mieli coś takiego???
     
Marszałek Moczar
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 70
Nr użytkownika: 83.545

Piotr R.
Zawód: Wieczny student.
 
 
post 23/10/2017, 4:40 Quote Post

Witam.
QUOTE(Char)
Dodam do tematu lotniskowca Bearn jeszcze kilka informacji:

- uzbrojenie składało się z:
* 8 x 155 mm,

"Jane's Fighting Ships of World War II" przedstawia troszkę inne uzbrojenie z 1945 roku, ale chodzi mi tylko o te 155mm kiedy zostały usunięte? Tam pisze że był refitted w 1935, to wtedy czy dopiero w stanach w 1944-5?

QUOTE(Char)
- jako że Bearn rozwijał maksymalnie 21 węzłów, już pod koniec lat trzydziestych XX wieku nie był w stanie towarzyszyć nowoczesnym okrętom, których prędkość dochodziła do 30 węzłów.
Nowoczesne okręty to i już wcześniej dochodziły do zdrowo ponad 30 węzłów.
A z ciekawostek to za Wiki to pisze że: w marcu 1936 roku Potez 565 wystartował z pokładu Bearna, pierwszy raz w historii gdy dwusilnikowy samolot wzbił się z lotniskowca. Bearn brał udział w początkowej fazie wojny w Indo-Chinach, ale mimo wszystko z jego pokładu nigdy nie wystartował samolot który brał udział w misji zakończonej kontaktem z nieprzyjacielem.
Pozdrawiam.

Ten post był edytowany przez Marszałek Moczar: 23/10/2017, 5:01
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Char
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 74
Nr użytkownika: 53.503

 
 
post 23/10/2017, 10:24 Quote Post

QUOTE(Marszałek Moczar @ 23/10/2017, 5:40)

"Jane's Fighting Ships of World War II" przedstawia troszkę inne uzbrojenie z 1945 roku, ale chodzi mi tylko o te 155mm kiedy zostały usunięte? Tam pisze że był refitted w 1935, to wtedy czy dopiero w stanach w 1944-5?



Usunięto je dopiero w 1943 roku podczas przebudowy okrętu. Natomiast w trakcie modernizacji w 1935 roku zastąpiono 12 km Hotchkiss kal. 8 mm (mle 1914) na 16 km Hotchkiss kal. 13,2 mm (mle 1929).
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 5/02/2018, 22:07 Quote Post

"Bearn" w calej krasie:

user posted image

Na rufie widac wieze z wspomnianymi dzialami 155mm. Cztery pozostale wieze w czesci dziobowej.


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.322
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 6/02/2018, 9:30 Quote Post

Posiadanie dział 155 mm to efekt anulowania budowy okrętów liniowych w związku z ratyfikacją postanowień konferencji waszyngtońskiej.

Standardowa artyleria główna na lotniskowcu to kompletnie nieporozumienie, o czym boleśnie przekonali się Japończycy. Kaga i Akagi również miały artylerię "odkrążownikową", która tak naprawdę w żaden sposób nie zwiększała potencjału bojowego obu jednostek. W ich miejsce należało zamontować dodatkowe działa plot., które jak pokazały działania wojenne na Pacyfiku, stanowiły ostatnią skuteczną deskę ratunku dla wymanewrowanych lotniskowców.

Lotniskowce z lat 1920-1934 to w większości konstrukcje, które miały duży potencjał ofensywny, ale defensywnie musiały liczyć na CAP, obronę plot. (lichą, ale jednak zawsze jakąś), no i oczywiście dużo szczęścia. Nawet jedno niespecjalnie bolesne trafienie bombą (torpedy nawet nie wspominam, bo to w praktyce OHKO) z punktu widzenia konstrukcyjnego potrafiło oznaczać długą i bolesną zagładę dla jednostki. Kiedyś bardzo spodobało mi się sformułowanie jednego amerykańskiego historyka, który napisał, że 1. Flota Powietrzna Kido Butai to "glass jaws". Potrafi mocno i śmiertelnie ugryźć, ale też w każdej chwili może pęknąć w drobny mak. Myślę, że takie obrazowe określenie da się rozciągnąć na lotniskowce pierwszej ery (lub jak kto woli dekady), co dobitnie pokazują losy poszczególnych jednostek lotniczych i sposobu w jaki zostały utracone. Takim jedynym wyjątkiem jest amerykańska Saratoga, która przetrwała fatalne trafienie torpedą. Z kolei nie już miała okazji do otrzymania bezpośrednich ciosów w bitwie, co nie pozwala nam stwierdzić, czy to po prostu szczęście, czy też jakaś konstrukcyjna zaleta tego okrętu. Lexington na Morzu Koralowym w końcu pokazał cały wachlarz wad konstrukcyjnych, który doprowadził do zagłady jednostki.


Wracając do tematu lotniskowca Béarn...
Jak na wczesną konstrukcję jego potencjał bojowy był moim zdaniem całkiem spory. 40 samolotów to liczba wystarczająca do celów uderzeniowych, do dominacji w powietrzu nad danym obszarem, jak i w misjach rozpoznawczych. Kluczem do optymalnego wykorzystania jednostki jest odpowiedni skład grupy lotniczej. Zakładając, że zawsze trzeba mieć jakieś samoloty zapasowe i będzie ich około 6-8, pozostałe 34-32 maszyny podzieliłbym po równo na skrzydło myśliwskie i skrzydło torpedowo-rozpoznawcze.

Pozostaje jedynie żałować, że po internowaniu okręt nie został włączony w skład FNFL jako jednostka aktywna i biorąca udział w operacjach alianckich. Chociażby jeden lotniskowiec na wodach afrykańskich dałby Wolnej Francji kompletnie inny przebieg walk o Senegal, czy Gabon.

Być może doszłoby do nieszczęśliwego trafienia i zagłady jednostki, ale myślę, że przy małym zagrożeniu lotniczym w tym regionie, byłby to as z rękawa dla FNFL.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej