|
|
MIECZYSLAW RAKOWSKI, 1926 - 2008
|
|
|
|
QUOTE(Bartłomiej Rychlewski @ 15/01/2009, 17:38) Ja widziałem, słyszałem i czułem co się dzieje wokół mnie, choć wtedy miałem gluty pod nosem i nie wierzę, że ludzie dorośli nie wiedzieli.. ( piszę o latach 70 - tych) - większość wiedziała tylko udawała, że nie wie, a później zapomniała, że udawała....
Wg mnie było wręcz przeciwnie. Większość na pewno nie wiedział co się dzieje. Część faktycznie przeczuwała, że coś jest nie tak.
Potem zaś każdy był mądry i twierdził, że wszystko było jasne. I, że od dawna szykował się na kompromitację "ciemniactwa". A Polityka prowokowała refleksję i tym samym zwiększała szansę na głębszą ocenę rzeczywistości. Oczywiście taki "liberalizm" nie był "za darmo". Trzeba było płacić władzy tej polskiej i tej radzieckiej haracz. Częściowo ten haracz był płacony z przekonania. Częściowo motywowano się tzw. realizmem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mata2010 @ 14/01/2009, 3:59) Powinienem napisać Szanowny Emigrancie, ale mi ten przymiotnik jakoś przez klawiaturę przejść nie może
Nie ma sprawy. Wybaczam.
QUOTE Wymień Emigrancie czasopisma społeczno-polityczne z lat 60-tych i 70-tych wychodzące gdziekolwiek po polsku, które nie były wg Ciebie szmatławcami.
Miś i Świerszczyk.
QUOTE Ja się dałem nabrać Polityce
A, to współczuję.
Rakowski w "Polityce" nie mógł napisać nic, co nie byłoby zaaprobowane przez Biuro Polityczne PZPR. Nie chodzi mi o każdy artykuł, ale o generalną linię. Ta zabawa w "liberalizm" była inteligentnie wymyślona przez tow., którzy chcieli mydlić oczy pluralizmem w partii. Jak widać w dużym stopniu im się to udało...
|
|
|
|
|
|
|
|
Pamiętajmy, że w tym temacie oceniamy tytułowego M.F. Rakowskiego, nie (poziom inteligencji) innych użytkowników.
|
|
|
|
|
|
|
|
Owszem Anakinie! Ale ja zadałem Emigrantowi konkretne pytanie, a On zbył je wybiegiem. Pytanie dotyczyło sprawy absolutnie kluczowej dla tego wątku!
|
|
|
|
|
|
|
|
Polskojęzyczne czasopisma społeczno-polityczne nie będące szmatławcami (czyli obiektywne i polemizujące z PZPR) w latach 60-tych i 70-tych?
Jeśli odpuścimy emigracyjne, zostaje tylko Tygodnik Powszechny, który właśnie w ramach cenzury starał się zachować obiektywizm i stawał partii w poprzek. Mówię o okresie do 1989 roku. Polityka to zaś był niebezpieczniejszy szmatławiec od Trybuny, bo inteligentny i właśnie stwarzał pozory polemiki i niezależności. gdyby było inaczej po redakcji śladu by nie zostało a tak chodząc w glorii liberałów korzystali w pełni z przywilejów nomenklatury. Zwłaszcza Rakowski.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobrze, jeśli Cię to słowo tak razi to użyję innego. Był to periodyk bardziej zakłamany niż Żołnierz Wolności, czy wspomniana Trybuna Ludu. Tamte przynajmniej niczego nie udawały. Na pierwsze stronie Trybuny stało jak byk: Organ Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a na Ż.W.: Organ Ludowego Wojska Polskiego, więc wszystko było jasne. Natomiast Polityka za tow. Rakowskiego miała subtelniejsze zadania. Pod płaszczykiem "liberalizmu" i żeniła ludziom ten sam kit tylko podany w bardziej zawoalowany sposób. Np. najczęściej nie kłamała w żywe oczy tylko stosowała półprawdy, przemilczenia. Widać im się udało, powtarzam. Rakowski każdy numer musiał uzgadniać z Wydziałem propagandy PZPR i zapewniam Cię, że im się nie stawiał. Ta gazeta była tyle warta, co jego pamiętniki wydane w latach 80-tych.
Gdyby było tak jak Ty mówisz, redakcję by zamknięto i rozgoniono na cztery wiatry. Nie zrobiono tego, bo ta gazeta miała dla PZPR odegrać określona rolę. Nawet nie można powiedzieć, że ją tolerowano. Tolerowano (bo musiano) Tyg.POwsz.
|
|
|
|
|
|
|
|
Panie doktorze Andrzeju !
Emigrant chyba chce powiedzieć, że według niego wszystkie periodyki PRL były siebie warte, a ,,Polityka" była być może gorsza bo udawała wolną prasę. Można roztrząsać czy określenie ,,szmatławiec" jest adekwatne do poziomu prezentowanego przez to czasopismo, ale szkoda chyba na to czasu, tym bardziej ,że jak zauważył Moderator Piękny a Mądry ( tak, tak podlizuję się ) tematem dyskusji jest Miecio bez krawata - a ,,Polityka" jest jedynie wycinkiem jego życia i kariery ....
ps. Czy nie miałeś niegdyś ksywy ,,Szajskopf" - nie obrażam, a pytam, bo miałem kolegę, który nazywał się dokładnie tak, jak Ty.
|
|
|
|
|
|
|
|
Głównie miewałem ksywę Mata (niestety czasem i w związku być może z wątkiem: Szmata - dzieci bywają bezwzględne). Z jednym się zgadzam: "Okruchy pamiętnika" czy inne dzienniki MFRa były dla mnie nie do strawienia. Czyli to co dla kogoś interesującego się historią powinno być najcenniejsze, było nic nie warte . Ale znam osoby, które czytywały owe dzienniki Zatem Rakowski istniał dla mnie i dla wielu innych osób jako "realista". Określenie to bywało w historii synonimem innego, fatalnego: "sprzedawczyk". Wracajmy jednak do Polityki z lat 60-tych i 70-tych. Pamiętam, że na Polityce widniało sławetne: Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się. Zatem formalnie rzecz biorąc czytelnik nie był wprowadzany w błąd. Było już chyba mówione w tym wątku, że Rakowski był bardzo negatywnie "odbierany" w Moskwie. Czyli musiały być jakieś trudności w "uzgadnianiu" linii tygodnika. Czyli sławne: "wicie, rozumicie towarzyszu" nie szło jak po maśle. Poza dyskusją jest fakt, iż Tygodnik Powszechny był bardziej niezależny i na pewno bardziej kiereszowany przez cenzurę i autocenzurę. Ale z kolei można temu czasopismu zarzucić występowanie w roli "wentyla" ówczesnego systemu. Podobną funkcję pełniły w PRLu kabarety. Natomiast, jeśli mówimy o gazetach pobudzających do działania konstruktywnego, to dalej twierdzę, że Polityka była najbardziej uczciwa. Wychowała cały zastęp najlepszych dziennikarzy. I dlatego istnieje do dziś. A naprawdę ciężko znaleźć kontynuacje tytułów po 1989-tym. A jeżeli te kontynuacje są, to pewnie tylko tych gazet, które właśnie były najbardziej wiarygodne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytał ktoś książkę Mieczysława Rakowskiego "Nie bądźcie moimi sędziami"? Moim zdaniem jest niezła, oprócz tego że jest to w formie wywiadów nie ma tam zbędnej propagandy, jaką teraz często się zwykło wydawać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anakin @ 14/11/2008, 17:23) Ulubiony bohater wystąpów Jacka Fedorowicza ("premier odrzucił grzywkę... natychmiast ktoś mu ją podał", "Chcecie waaaadzy"). Monolog "Władza", którego głównym bohaterem jest M.F. Rakowski do odsłuchania tutaj:http://chomikuj.pl/baca280/zakazane+piosen...+(20-22.08.81.) Na marginesie Stocznia Gdańska im. Lenina była jednym z dwóch zakładów, które rząd Rakowskiego chciał zlikwidować. W 1985 r. został odsunięty na 3 lata na boczny tor, podobno z woli Moskwy, kiedy utracił funkcję wicepremiera, a otrzymał mało istotną funkcję wicemarszałka Sejmu PRL. Jego pamiętniki wydane przez "Iskry" w latach 90-tych uważam za ciekawe. Czytałem 2 tomy dotyczące lat 60-tych, m.in. Marca 1968 i znalazłem w nich wiele informacji o zdarzeniach i osobach dziś zupełnie zapomnianych, a wówczas uważanych za bardzo istotne. W okresu jego premierostwa największym pozytywem było wprowadzenie ustawy o działalności gospodarczej, która uwolniła polską przedsiębiorczość, niestety kolejnymi regulacjami po dzień dzisiejszy skutecznie krępowaną. Jej autorstwo przypisuje jednak swojemu rządowi Z. Messner, co nie zmienia faktu, że to nie on ją wprowadził. Przypominam, że inną rewolucyjną, jak na owe czasy, zmianą w okresie rządu M.F. Rakowskiego było umożliwienie wyrobienia i trzymania w domu paszportów przez wszystkich obywateli PRL.
Ten post był edytowany przez Fuser: 31/07/2010, 8:27
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecam wystąpienie tytułowego bohatera, w którym obnaża swoją podłą duszyczkę wroga A tak naprawdę swój cynizm i małość: http://www.youtube.com/watch?v=zbATVaKfZ-Q A na marginesie czy można gdzieś obejrzeć jego słynne wystąpienie z krawatem?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(godfrydl @ 4/02/2011, 10:28) Polecam wystąpienie tytułowego bohatera, w którym obnaża swoją podłą duszyczkę wroga A tak naprawdę swój cynizm i małość: http://www.youtube.com/watch?v=zbATVaKfZ-QA na marginesie czy można gdzieś obejrzeć jego słynne wystąpienie z krawatem? "Słynne wystąpienie z krawatem" miało również miejsce podczas spotkania w hali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina w 1983 r., z którego pochodzi materiał filmowy z Youtube, do którego link podałeś. Kiedyś na Youtube znajdowało się więcej materiałów filmowych z fragmentami tego spotkania, w tym rozpoczynający je "dialog" na temat krawata. Jak pisał kiedyś Jerzy Urban, ten spontaniczny dialog z krawatem był wynikiem faktu, że udając się na spotkanie, na którym, jak widać również w materiale filmowym w podanym wyżej poście, M.F. Rakowski czytał z kartki swoje wystąpienie, zapomniał on wziąć z pomieszczenia, w którym przebywał uprzednio swoich okularów. Czekając na nie próbował odwlec czas rozpoczęcia czytania przemówienia pytając, czy może zdjąć krawat. Na marginesie, jest to chyba jeden z nilecznych przykładów, kiedy nagrano dyskusję polityka z wrogim mu szerokim audytorium. Podobno, jak kiedyś czytałem, założenie tego spotkania, którego nagranie wyemitowano również wówczas w telewizji było takie, że na sali miały znajdować się osoby o orientacji prorządowej i jak widać z materiału filmowego chyba takie osoby siedziały przy stołach w hali, jednak byli na tyle zdeprymowani, że nie dali odporu zgromadzonym tam również osobom o poglądach opozycyjnych. Jak widać w materiale filmowym, hala była wypełniona po brzegi. M.F. Rakowski dostał jedynie wsparcie od częsci sali w postaci braw, gdy mówił o wadze poprawnych stosunków z ZSRR. W spotkaniu tym brał również udział Lech Wałęsa, który odczytał swoje oświadczenie z kartki. Z trudności, jakie mu to sprawiało można wywnioskować, że zostało mu ono przez kogoś napisane i na pewno do kanonów sztuki oratorskiej zaliczyć go nie można, choć oczywiście w owym czasie nie miało to żadnego znaczenia i przyjęte zostało głośnym aplauzem cześci osób zgromadzonych na tym sportkaniu.
Ten post był edytowany przez Fuser: 4/02/2011, 22:27
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|