Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bankructwo Detroit, samoorganizujące się miasto
     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 2/08/2013, 10:35 Quote Post

Jak wiemy 18 lipca 2013 roku Detroit ogłosiło bankructwo.
Mimo, że jako takie bankructwa miast w USA zdarzają się dość często, to jeszcze nigdy nie zbankrutowało miasto tak duże i symboliczne dla cudu gospodarczego USA.

Jeszcze w latach 50 miasto to miało 1 850 tys. mieszkańców i szczyciło się najwyższym poziomem życia w USA.
I w tedy zaczął się jego upadek. Miasto było centrum przemysłu samochodowego i zbrojeniowego USA i przyciągało tanią siłę robocza z południa USA. Zaczęła się w związku z tym zmieniać struktura społeczna miasta.
Przyczyną tego był wzrost przestępczości a zwłaszcza utrudnienia w prowadzeniu biznesu.
Rosnąca siła związków zawodowych wymuszała na właścicielach fabryk co raz to nowe ustępstwa socjalne i gwarancje zarobków, które w pewnym momencie przestały odpowiadać efektywności produkcji.
Dobry klimat dla takich praktyk wprowadzały też władze miasta, które nieprzerwanie od lat 60-tych są sprawowane przed demokratów.
Władze miejskie rozdmuchały wydatki publiczne do niespotykanych rozmiarów jednocześnie podnosząc podatki.
Na efekty nie było trzeba długo czekać. Życie w mieście przestało być i tanie, i bezpieczne, a konkurencyjność fabryk spadła.
W związku z tym zakłady przemysłowe zaczęły się wynosić, a wraz z nimi zarządzająca nimi klasa bogata i średnia.
Wydatki miasta zaś nie malały.
W efekcie miasto stało się stricte miastem robotniczym, tyle że bez zakładów pracy.
http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,1430...la_miasta_.html
http://www.pb.pl/3238368,53893,detroit-oglosilo-bankructwo
http://www.pb.pl/3259400,64331,detroit-pon...em-dla-bogatych

No, ale o bankructwie i jego przyczynach wiemy wszyscy.
Nie na tym chciałem się tutaj skupić.
Interesującym jest, że mieszkańcy tego 700tys. miasta zaczęli się organizować oddolnie. Kilka przykładów:

obrazkowo:
http://www.polityka.pl/galerie/1549843,1,d...---galeria.read
http://www.pb.pl/3251850,13874,w-detroit-k...jskie-rolnictwo
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1..._rolnictwo.html

Strony prywatnych inicjatyw obywateli Detroit, którzy zastępują służby miejskie:
http://www.mowergang.com/
http://thedetroitbus.com/
A nawet powstała prywatna policja, jako reakcja na niewydolność służb miejskich:
https://www.youtube.com/watch?v=onWC8nNpIco
Wolny rynek działa jednym słowem.

I wypowiedź libertalianiny, zachwyconego tym co zaczyna się dziać w Detroid:
http://agentomasz.pl/audycje/detroit-nie-rokujace-miasto

Jak oceniacie całą tą sytuacje?
Ja to odbieram jako jednoznaczny dowód, że "wszystkoregulujące" państwo jest niepotrzebne.
Jak i potwierdzenie koncepcji Adama Smitha, która twierdzi, że rząd powinien być silny, ale mały.

Ten post był edytowany przez Alcarcalimo: 2/08/2013, 10:38
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Ryszard Lwie Serce
 

الشيطان
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.405
Nr użytkownika: 24.473

Zaurak
Stopień akademicki: magister iuris
Zawód: Mlot na Fiskusa
 
 
post 2/08/2013, 10:49 Quote Post

QUOTE
Jak oceniacie całą tą sytuacje?
Ja to odbieram jako jednoznaczny dowód, że "wszystkoregulujące" państwo jest niepotrzebne.
Jak i potwierdzenie koncepcji Adama Smitha, która twierdzi, że rząd powinien być silny, ale mały.

Wszystko jest kwestią ewolucji. Władza rodzi się oddolnie, ale potem zaczyna rządzić się swoimi prawami. Raz zdobytej władzy nie oddaje. Im społeczeństwo bardziej rozwinięte, tym bardziej żeruje na jego finansach i chętniej odcina kupony, zagarniając coraz to nowe obszary życia pod swoje skrzydła. A potem, jak zbliża się kryzys, to już nie jest w stanie się zmienić i wyciska społeczeństwo i gospodarkę do zera.
Normalka.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 2/08/2013, 11:07 Quote Post

Ciekawe jak by to u nas taka sytuacja została przyjęta. Pewnie od razu pojawiłoby się pytanie "dlaczego rząd z tym nic nie zrobił?"
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 2/08/2013, 11:18 Quote Post

QUOTE(misza88 @ 2/08/2013, 11:07)
Ciekawe jak by to u nas taka sytuacja została przyjęta. Pewnie od razu pojawiłoby się pytanie "dlaczego rząd z tym nic nie zrobił?"
*



Przede wszystkim u nas nie ma prawnej możliwości bankructwa samorządu. Państwo musi pomagać.

Zresztą wiemy jak by to było odebrane i jakie miało by skutki. Któryś tam prezydent USA przegrał reelekcje bo odmówił ratowania Nowego Yorku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 2/08/2013, 16:19 Quote Post

Alcarcalimo , dzięki za temat sam miałem podobny założyć ale ulęgłem 'politycznej poprawności ' wiec jedynie polecam tabelkę z wikipedi :
Rok Populacja Biali % Czarni % Azjaci % Inni oraz mieszani % Urodzeni za granicą %
1820 1 422 1 355 95,29 67 4,71 0 0 0 0 NA NA
1830 2 222 2 096 94,33 126 5,68 0 0 0 0 NA NA
1840 9 102 8 909 97,88 193 2,12 0 0 0 0 NA NA
1850 21 019 20 432 97,21 587 2,79 0 0 0 0 9 927 47,23
1860 45 619 44 216 96,92 1 403 3,08 0 0 0 0 NA NA
1870 79 577 77 338 97,19 2 235 2,81 0 0 4 0 35 381 44,46
1880 116 340 113 475 97,54 2 821 2,42 10 0 34 0,04 45 645 39,23
1890 205 876 202 422 98,32 3 431 1,67 12 0,01 11 0 81 709 39,69
1900 285 704 281 575 98,55 4 111 1,44 4 0 14 0,01 96 503 33,78
1910 465 766 459 926 98,75 5 741 1,23 58 0,01 41 0,01 157 534 33,82
1920 993 678 952 065 95,81 40 838 4,11 620 0,06 155 0,02 290 884 29,27
1930 1 568 662 1 446 656 92,22 120 066 7,65 1 590 0,10 350 0,03 405 882 25,87
1940 1 623 452 1 472 662 90,71 149 119 9,19 1 237 0,08 434 0,02 322 688 19,88
1950 1 849 568 1 545 847 83,58 300 506 16,25 1 734 0,09 1 481 0,08 278 260 15,04
1960 1 670 144 1 182 970 70,83 482 223 28,87 2 780 0,17 2 171 0,13 201 713 12,08
1970 1 511 482 838 877 55,50 660 428 43,69 4 478 0,30 7 699 0,51 119 347 7,90
1980 1 203 339 413 730 34,38 758 939 63,07 6 621 0,55 24 049 2,00 68 303 5,68
1990 1 027 974 222 316 21,63 777 916 75,67 8 461 0,82 19 281 1,88 34 490 3,36
2000 951 270 116 599 12,26 775 772 81,55 9 519 1,00 49 380 5,19 45 541 4,79
2010[1] 713 777 75 758 10,61 590 226 82,69 7 559 1,06 40 234 5,64
W 2010 roku 82,69 % ludności stanowili czarni , zaledwie 10 % biali mieszkańcy confused1.gif
Himmelherrgott dry.gif
Rasizm jest po prostu głupi , ale porównanie do rządzonej przez Czarnych RPA samo się nasuwa sleep.gif

Ten post był edytowany przez lancaster: 2/08/2013, 16:23
 
Post #5

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 2/08/2013, 16:26 Quote Post

QUOTE(Alcarcalimo @ 2/08/2013, 10:35)
Rosnąca siła związków zawodowych wymuszała na właścicielach fabryk co raz to nowe ustępstwa socjalne i gwarancje zarobków, które w pewnym momencie przestały odpowiadać efektywności produkcji.
Dobry klimat dla takich praktyk wprowadzały też władze miasta, które nieprzerwanie od lat 60-tych są sprawowane przed demokratów.
Władze miejskie rozdmuchały wydatki publiczne do niespotykanych rozmiarów jednocześnie podnosząc podatki.

Jak ktoś się zastanawia nad przyczynami tego, co się stało z Detroit, to tu ma odpowiedź w pigułce. rolleyes.gif

Miałbym kilka pytań w związku z tematem.
Np. Co z podatkami, które ściągano i zostawały w mieście?
I w ogóle jakie dalej są procedury w takiej sytuacji?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Ryszard Lwie Serce
 

الشيطان
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.405
Nr użytkownika: 24.473

Zaurak
Stopień akademicki: magister iuris
Zawód: Mlot na Fiskusa
 
 
post 3/08/2013, 8:31 Quote Post

Ludność czarna w Stanach jest klasą robotniczą w dalszym ciągu przede wszystkim. Są niewyedukowani, startują z przegranych pozycji. Do Detroit nie napłynęli po to, żeby szabrować, a po to, żeby pracować jako słabo wykwalifikowana siła robocza. Nie jest dziwne, że w mieście, w którym tak wielki odsetek stanowił słabo wykwalifikowany proletariat zaczęło się dziać źle. Z kolorem skóry nie ma to raczej związku, więcej nam to mówi o amerykańskich zaszłościach cywilizacyjnych. Sytuacja ludności czarnej jest pokłosiem jej dyskryminacji w życiu publicznym przez sto lat od zniesienia niewolnictwa. Więcej czarnych siedzi w więzieniach niż w koledżach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 3/08/2013, 8:46 Quote Post

QUOTE
Ludność czarna w Stanach jest klasą robotniczą w dalszym ciągu przede wszystkim. Są niewyedukowani, startują z przegranych pozycji. Do Detroit nie napłynęli po to, żeby szabrować, a po to, żeby pracować jako słabo wykwalifikowana siła robocza. Nie jest dziwne, że w mieście, w którym tak wielki odsetek stanowił słabo wykwalifikowany proletariat zaczęło się dziać źle. Z kolorem skóry nie ma to raczej związku,

Mam właśnie takie odczucia co co Detroit i jego sytuacji , inne aglomeracje w stanie Michigan jakoś przetrwały kryzys .

Za juz linkowanym Pulsem Biznesu ;
.... Dziś stolica amerykańskiej motoryzacji zajmuje ostatnią pozycję w rankingu zamożności dużych miast. Ma za to zapewnione pierwsze miejsce pod względem napadów i drugie pod względem liczby zabójstw.

Spadek dochodów na mieszkańca łączył się z drastycznym spadkiem liczby mieszkańców. Nie ma więc co się dziwić, że ci, którzy pozostali, nie mają szans spłacać nagromadzonego długu. W czasach świetności (1950 r.) liczba mieszkańców sięgnęła 1 850 tys. Dziś zostało zaledwie 700 tys., czyli nieco ponad jedna trzecia. Jednak odpływ rdzennych mieszkańców był w rzeczywistości jeszcze większy. Na skutek masowej ucieczki białej ludności Detroit zamieniło się w czarne getto.

Afryka w Ameryce

Nieco ponad 100 lat temu w 1910 r. odsetek czarnych mieszkańców Detroit był znikomy– 1,2 proc. Afroamerykanie żyli przecież przede wszystkim na południu USA i w północnych stanach było ich niewielu. Jednak rozwój motoryzacji przyciągał zewsząd siłę roboczą. Oprócz fabryk Forda, Chryslera i General Motors, Detroit mogło się poszczycić także rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym. Odsetek czarnych mieszkańców zaczął się bardzo szybko zwiększać, by w 1950 r. sięgnąć 16 proc.

W kolejnych dekadach do miasta napływały kolejne fale imigrantów z południa. W 1970 r. było ich ponad dwa razy więcej niż dwadzieścia lat wcześniej. W tym czasie zaczęło też ubywać białych mieszkańców. Ich populacja skurczyła się z 1 550 tys. w 1950 r. do 855 tys. w 1970. Kłopoty amerykańskiej motoryzacji po kryzysie paliwowym tylko przyspieszyły ten proces. Do 1990 r. liczba białych mieszkańców spadła do 250 tys., by w ciągu kolejnych dwudziestu lat spaść jeszcze o połowę. W ten sposób w 2010 r. odsetek czarnych mieszkańców sięgnął 82 proc.
.....
 
Post #8

     
paweł234
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 344
Nr użytkownika: 73.890

 
 
post 3/08/2013, 13:37 Quote Post

Skoro już porównujemy to może porównajmy 'zczerniałe' przez ostatnie kilkadziesiąt lat Detroit z czarnym dużo dłużej Nowym Orleanem który dostał nie tylko kryzysem ale także Katriną .

kol Emigrant post nr6 i wszystko jasne
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Szalony Koń
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 134
Nr użytkownika: 34.129

 
 
post 3/08/2013, 19:08 Quote Post

QUOTE
Skoro już porównujemy to może porównajmy 'zczerniałe' przez ostatnie kilkadziesiąt lat Detroit z czarnym dużo dłużej Nowym Orleanem który dostał nie tylko kryzysem ale także Katriną .


Przykładów jest jeszcze więcej, np. Baltimore, Atlanta.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 3/08/2013, 22:26 Quote Post

Moim zdaniem ciekawe spojrzenie liberała na omawiany problem.
QUOTE
W ostatnich dniach głośno jest o bankructwie Detroit, swego czasu mieście symbolu sukcesu w amerykańskim stylu. Rozwój Detroit związany był naturalnie z rozwojem przemysłu samochodowego. Na początku XX wieku, kiedy Ford i General Motors zaczęły tam produkować samochody, w mieście mieszkało ok. 300 tys. mieszkańców, pod koniec lat 1950. w Detroit mieszkało już prawie 1.9 mln ludzi. Od kilkudziesięciu lat trwa w mieście kryzys, związany głównie ze złymi, tzw. prospołecznymi rządami kolejnych burmistrzów (obecnie w mieście mieszka ok. 700 tys. osócool.gif. Efektem tych rządów jest niedawne ogłoszenie bankructwa miasta. Kiedy w ostatnich dniach czytałem wiele o Detroit i jego upadku, pomyślałem, że jedynym wyjściem byłoby założenie w nim wolnej strefy ekonomicznej (może coś na kształt stref chińskich w latach 1980.?). Ucieszyłem się, kiedy dzisiaj przeczytałem artykuł Partica Barrona w którym proponuje on ustanowienie Detroit wolnym miastem. Nie jest to propozycja w pełni libertariańska, ale i tak daleko idąca. Barron proponuje utworzenie wolnego miasta w którym rząd miałby zapewnić jedynie bezpieczeństwo publiczne, uczciwe sądownictwo i ochronę praw własności. Wszystko pozostałe należy zostawić klasycznemu, amerykańskiemu duchowi przedsiębiorczości. Bo faktycznie wszystko co obecnie potrzebuje Detroit to zapewnienie wolności gospodarczej i zapewnienie pełnej ochrony prawa własności. Należy zapewnić Detroit pełną autonomiczność i wolność od wszelkiego rodzaju rządów, w tym rządu federalnego. Związane byłoby to naturalnie z niepłaceniem jakichkolwiek podatków federalnych i niepodleganiu wszelkim przepisom federalnym. Podobnie dotyczyłoby to podatków stanowych (stanu Michigan). W konsekwencji nie byłoby regulacji odnoszących się do rynku pracy, w tym brak płac minimalnych, ubezpieczeń obowiązkowych, itp. (Więcej patrz artykuł Barrona).

Byłoby to działanie całkowicie odmienne niż proponowane przez obecne władze Detroit, które, jak pijany płotu, trzymają się dawnych skompromitowanych metod zarzadzania. Okazuje się, że miasto jest wrogo nastawione do przedsiębiorców. Obecny burmistrz prowadzi kampanię na rzecz zamknięcia małych firm, których działanie nie pasuje do obecnych regulacji (patrz np. tutaj).

Warto jednak zauważyć,  że mimo, iż miasto jest bankrutem to niektóre jego części rozwijają się całkiem dobrze. Sprzyjają temu tanie nieruchomości, co przyciąga marzycieli (w starym amerykańskim stylu). Być może najbardziej znaczącym jest Dan Gilbert, przewodniczący Quicken Loans, dostawca kredytów hipotecznych. Firmy Dana Gilberta zainwestowały około 1 mld USD w centrum Detroit i zatrudniają około 10.000 ludzi (patrz tutaj).

To byłoby naprawdę fascynujące obserwować jakie rezultaty byłyby po kilku, kilkunastu latach takiego liberalnego, wolnościowego eksperymentu w Detroit. Jak przekonać decydentów do tego? A może zasugerować im, że jeśli by to się nie powiodło to byłby to dla nich ewidentny dowód na to, że należy prowadzić etatystyczne rządy a zwolennicy wolności musieliby ‘posypać sobie głowy popiołem’?


http://kwasnicki.blog.pl/2013/07/26/okazja...o-eksperymentu/
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 4/08/2013, 0:36 Quote Post


CODE
Moim zdaniem ciekawe spojrzenie liberała na omawiany problem.


Jakaś całkowita paranoja. Skoro trendem jest całkowity upadek miasta, to nic nie robienie tylko potwierdzi ten trend.

A zwalanie na burmistrzów, którzy działali na rzecz społeczeństwa zamiast nic nie robić, jest całkowitą paranoją.

Dlaczego Detroit upadło? Jak można na takie pytanie odpowiedzieć bez opowiedzenia historii amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Ossee
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.501
Nr użytkownika: 65.050

 
 
post 4/08/2013, 1:51 Quote Post

CODE
A zwalanie na burmistrzów, którzy działali na rzecz społeczeństwa zamiast nic nie robić, jest całkowitą paranoją.


W ramach tego walczą z drobną przedsiębiorczością?
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 4/08/2013, 6:25 Quote Post

QUOTE(Ossee @ 4/08/2013, 1:51)
CODE
A zwalanie na burmistrzów, którzy działali na rzecz społeczeństwa zamiast nic nie robić, jest całkowitą paranoją.


W ramach tego walczą z drobną przedsiębiorczością?
*




Może przeczytaj dokładnie zdanie z artykułu napisanego przez ludzi (The Economist), którzy popierają wyłącznie działalność banków. Otóż jest napisane, że prowadzi on kampanię przeciwko tym małym firmom, które naruszają prawo i komentarz, że akurat to nie powinno być priorytetem w tym momencie.

Nie wiemy, o co konkretnie chodzi. Skojarzenie to jakieś niepłacące podatków budki z hotdogami, które zmusza się do zapłacenia opłat miejskich, ale w warunkach amerykańskich może chodzić o coś zupełnie innego.

Burmistrz robi coś, następnie Economist to komentuje wieloznacznym zdaniem, następnie zideologizowany blogger rozwija to w walkę z przedsiębiorczością. Teraz my dyskutujemy bloggera... Trochę paranoja, skoro nie wiemy o co w ogóle chodzi.

PS
Chciałbym zwrócić jeszcze uwagę, że Detroit to było miasto przemysłu samochodowego. Blogger wzywa do zrobienia z Detroit czegoś w rodzaju HongKongu. Interesujący pomysł, ale nie zrobi się z robotnika z fabryki samochodów międzynarodowego maklera okrętowego. To jest kompletnie inny profil osobowości. Księżycowe pomysły, oderwanych od rzeczywistości ludzi.

Ten post był edytowany przez Alexander Malinowski2: 4/08/2013, 8:21
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 4/08/2013, 9:30 Quote Post

A może jednak problem powstał, gdyż samochody w Detroit były zwyczajnie gorsze od innych, tak jak angielskie w latach sześćdziesiatych i siedemdziesiątych, co spowodowało upadek angielskiego przemysłu motoryzacyjnego?

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,143833....html#BoxBizTxt
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej