Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Black Athena, Martin Bernal
     
septimanus79
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.047
Nr użytkownika: 62.287

Zawód: geofizyk
 
 
post 2/05/2010, 10:34 Quote Post

W Polsce trudno jakoś dokopać się do śladów dyskusji toczonej wokół mocno kontrowersyjnych tez Bernala dotyczących afroazjatyckiego pochodzenia kultury greckiej zaprezentowanych w książce "Black Athena" wydanej pod koniec lat osiemdziesiątych. To o tyle dziwne, że gorąca dyskusja na Zachodzie trwa do dzisiaj - wciąż pojawiaja się publikacje samego Bernala oraz jego przeciwników pod wodzą Mary Lefkowitz. Sama książka też nie została przetłumaczona na język polski i tylko jej fragmenty można podobno znaleźć w niektórych lewicowych periodykach.
Czy ktoś zna książkę "Black Athena" i może opisać kluczowe elementy sporu ? Czy ktoś wie gdzie można znaleźć polskie tłumaczenia jej fragmentów czy też artykuły polemiczne ?
Pytam bo kusi mnie by nabyć książkę Bernala ... nie jako źródło wiedzy ale inspiracji. A może lepiej od razu kupić ... na przykład Slacka "White Athena: The Afrocentrist Theft of Greek Civilization" ?

Fragment książki "Historia Filozofii Zachodniej" pod redakcją Popkina
- http://czytelnia.onet.pl/0,1147844,do_czytania.html :

"W 1987 roku Martin Bernal, wybitny znawca kultury chińskiej, opublikował wielce prowokującą książkę zatytułowaną Black Athena: The Afroasiatic Roots of Classical Civilization ("Czarna Atena: afroazjatyckie korzenie cywilizacji klasycznej"). Pierwsza część zaplanowanego na cztery tomy studium opatrzona jest podtytułem The Fabrication of Ancient Greece, 1789-1985 ("Stwarzanie antycznej Grecji, 1789-1985"). Wykorzystując dane filologii, historii starożytnej i wielu innych nauk, Bernal próbuje dowieść, że duża część tego, co nazywamy "cywilizacją klasyczną", ma swe źródła w kulturach Egipcjan, Fenicjan i Żydów. Twierdzi także, że próba przedstawienia przez uczonych antycznej Grecji jako autonomicznego świata, który stworzył podwaliny cywilizacji europejskiej, była wynikiem rasizmu, dochodzącego do głosu w końcu osiemnastego stulecia.

Według Bernala pod wpływem tego rasizmu z premedytacją obniżano znaczenie Środkowego Wschodu i Afryki, rysując ich obraz jako terenów zacofanych cywilizacyjnie i nie mogących nic dodać "chwale Grecji i wielkości Rzymu", czy kulturom z tych dwóch się wywodzącym.

Bernal pokazuje, że w starożytności autorzy tacy jak Herodot i Platon podróżowali do Egiptu i wracali stamtąd pod dużym wrażeniem, przywożąc ze sobą wiele doświadczeń. Grecy uczyli się od wysoko rozwiniętej kultury egipskiej sztuki, architektury, rolnictwa i innych umiejętności. W tym samym czasie podstawowe narzędzia rozwoju intelektualnego, takie jak alfabet, zostały zaczerpnięte od Fenicjan, podczas gdy mitologia ma swe źródła w kosmologiach zarówno egipskich, jak i Środkowego Wschodu.

Bernal wspomina fakt, choć nie kładzie na niego większego nacisku, że od późnego renesansu do wieku osiemnastego powszechnym wśród humanistów było przekonanie, iż mądrość zapoczątkowana została przez egipskiego kapłana Hermesa i żydowskiego przywódcę Mojżesza, a następnie przejmowana przez myślicieli europejskich na przestrzeni wieków jako "tradycyjna filozofia". Zgadzano się, że Filon Żyd, przywódca diaspory aleksandryjskiej i współczesny Jezusa, miał rację, mówiąc: "Platon był po prostu Mojżeszem mówiącym po grecku".

Upatrywanie korzeni myśli europejskiej w starożytnym Egipcie i Palestynie zostało porzucone w ramach oświeceniowej krytyki tradycji judeochrześcijańskiej. Począwszy od połowy wieku osiemnastego, twierdzono, że filozofie żydowska i orientalna nie są prawdziwymi filozofiami, gdyż taka filozofia rozpoczęła się w Grecji, a na prawdę i w pełni rozwinęła się w pośredniowiecznej Europie. Odrzucenie przyjętego wcześniej obrazu pochodzenia wiedzy i mądrości wspierane było, według Bernala, przez europejskich, a w szczególności niemieckich uczonych, przedstawiających antyczną Grecję jako jedyne, niezależne źródło racjonalnej myśli, filozofii i nauki. Motywacją do takiego ujmowania historii był rasizm, zaprzeczający - w czasie, kiedy europejskie imperia kolonialne grabiły Trzeci Świat - jakiejkolwiek zależności od śniadoskórych Egipcjan, Żydów czy Fenicjan.

Twierdzenia Bernala wywołały wiele kontrowersji. Niektórzy uczeni studiów afroamerykańskich zachwyceni byli znalezieniem znakomitego sojusznika dla poparcia ich tezy, że cywilizacja współczesna wywodzi się z czarnej Afryki i doszła do Europy przez Egipt. Innych, zajmujących się kulturą żydowską, zachwyciły dowody świadczące o istotnym wpływie semickim na cywilizację grecką. Z drugiej strony, niemal wszyscy filologowie klasyczni wyrazili swój sprzeciw, początkowo wobec twierdzeń Bernala, następnie wobec ich zwolenników, którzy z różnych powodów przyjęli punkt widzenia autora Czarnej Ateny. Wciąż ukazują się artykuły, polemizujące punkt po punkcie z argumentami Bernala. Z drugiej strony popularne stało się twierdzenie, że cywilizacja pochodzi z czarnej Afryki, a fakt ten próbował być zatajony przez jakiś spisek.
Nie możemy w tym miejscu rozstrzygnąć o zasadności argumentów mnożonych przez Bernala w swojej pracy, której drugi tom, zawierający świadectwa lingwistyczne dla poparcia jego tez, także się już ukazał. Na pewno trzeba powiedzieć, że Czarna Atena zaalarmowała tradycjonalistów i dodała odwagi innowatorom. Został dany nowy impuls rozważaniom o wielu możliwych źródłach idei naukowych i filozoficznych, które znajdowaliśmy do tej pory w antycznych tekstach greckich.

Nieustająca próba zrozumienia świata starożytnego, relacji między różnymi grupami i kulturami, dziejów ludów, idei i religii pociąga za sobą nowe odkrycia i reinterpretacje znanych już źródeł wiedzy o tamtym świecie, analizy stosunków ekonomicznych i politycznych, porównywania religijnych praktyk, wierzeń i sztuki sakralnej itd. Tezy Bernala są jeszcze jedną próbą w kontinuum wyjaśnień "naszego" rozumienia świata starożytnego, w tym antycznej Grecji. Nie przesądzają one i nie zamykają wciąż toczącego się procesu coraz lepszego rozumienia starożytnej Grecji."
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
septimanus79
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.047
Nr użytkownika: 62.287

Zawód: geofizyk
 
 
post 11/05/2010, 15:09 Quote Post

oto tłumaczenie fragmentu książki Bernala zamieszczone w 15 numerze pisma "Lewą Nogą":
http://www.iwkip.org/lewanoga/15/index.php
i to chyba wszystko co po polsku ...
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Wieniec
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 663
Nr użytkownika: 29.073

 
 
post 19/05/2010, 18:12 Quote Post

Problem z książką Bernala polega na tym, że ma ona tytuł "CZARNA Atena", zarzuca się w niej niektórym naukowcom RASISM, a miażdżąca część odwołań odnosi się do Bliskiego Wschodu i Egiptu. Na nich analiza się kończy, im dalej na południe kontynentu afrykańskego tym mniej faktów i więcej zwykłych spekulacji.

Ergo: autor nie wykazał pochodzenia cywilizacji klasycznej z tzw. czarnej Afryki, nie poparł tej tezy porządnymi argumentami, ale tytuł "Czarna Atena" i posądzenia o rasizm musiały być. Tylko, że ja się pytam: czy białoskórzy Europejczycy są rzekomo rasistami wobec białoskórych Żydów? No proszę was... Ja wiem, że to słowo-klucz, ale nieodpowiednie.


Żeby była jasność: wszyscy się chyba zgodzą, że dorobek kulturowy np. Bliskiego Wschodu był nieco lekceważony - tej tezy nie neguję. Irytuje mnie natomiast robienie z nauki polityki i podciąganie argumentów pod tezę. Połowa argumentów dotyczy Egiptu więc gdzie ta czarna Atena? W wyobraźni autora...

Rozbijanie mitów jest dobre, ale nie na siłę. To jak dowodzić, że np. królestwo Beninu było równie potężne co Cesarstwo Rzymskie. Z takimi bredniami też się kiedyś spotkałem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
sweterek-w-jelonki
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 72.460

Noemi Stysiak
Zawód: student
 
 
post 15/04/2011, 18:01 Quote Post

No cóż,nie pierwszy raz używa się skandalu, żeby wybić się w świecie naukowym. Także istnieje spora grupa osób, szczególnie z owych wymienionych już studiów afrykańskich, którzy od lat forsują przekonanie, że Egipcjanie byli czarni. Niektórzy nawet uważają, że to udowodnili, a to, że nie jest to powszechnie uznanym faktem nazywają owocem "europocentrycznego" spisku.
Jak na razie albo spisek złych, białych naukowców działa świetnie, albo nie ma dowodów na to, by Egipcjanie i ich kultura pochodzili z Czarnej Afryki. Owszem, niektóre przedstawienia faraonów ukazują ludzi o negroidalnych rysach twarzy, jednak da się to wytłumaczyć podbojami z południa, które wcale nie muszą oznaczać narzucania północy kultury, a większość przedstawień wyraźnie różnicuje wygląd Egipcjan i czarnych Afrykanów. Poza tym mitologia i ikonografia egipska wykazuje wiele wspólnych cech z kulturami semickimi, czyli mogła być importowana ze wschodu.
I dlaczego Fenicjan identyfikuje się z Izraelitami? Skoro szukamy źródeł, to może do nich sięgnąć, w końcu Żydzi nie wyszli spod ziemi ze swoją kulturą- Abraham wyszedł z Ur, czyli źródeł kultury hebrajskiej można i chyba należy szukać w Mezopotamii.
No i co z praindoeuropejskimi mieszkańcami Śródziemnomorza- np Minojczykami. Owszem, czerpali z Egiptu i Azji Mniejszej, a jednak rozwinęli oryginalną cywilizację, która miała duży wpływ na kulturę mykeńską.
Dla zainteresowanych temtem polecam "Wschodnie Oblicze Helikonu" Martina Westa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej