|
|
Krąg kulturowy Europy środkowo-wschodniej
|
|
|
|
Zacznę nowy temat na tym forum. Mianopwicie zastanawia mnie dlaczego Rumunii inaczej przejęli słowiańskie zwyczaje niż Węgrzy. Rumuni od Słowian przejęli zwyczaj kolędowania (rum. Colina), zaś Węgrzy śmigus-dyngus (węg. Locsolkodas = oblewanie). Nie rozumiem natomiast, czemu te dwa narody nie przejęły nawzajem tego i tego.
Co do kolędowania na Węgrzech to w Internecie znalazłem jedynie dwa ciekawe źródła: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Kec..._Hajdudorog.jpg, http://www.hotdog.hu/anzixx/cikkek/karacso...styahordas-nbsp Pierwsze z nich do yczy pojedynczego regionu, a drugie coś tam pokazuje, ale to nie jest chyba tradycyjne huczne kolędowanie, które kiedyś było typowe dla regionów pasterskich.
O tradycji oblewania się wodą w Rumunii nie znalazłem nic. Swoją drogą to zastanawiam się czy ten zwyczaj nie mógłby być nawet węgierski, a nie słowiański. Węgrzy w prawdzie przybyli do Europy później niż Słowianie, ale pierwsze źródła o oblewaniu pochodzą dopiero z XIV wieku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cofam swoje stwierdzenie, że jakoby zwyczaj polewania się wodą jest madziarski (zapiski o tym zwyczaju na Węgrzech są późniejsze), ale ciekawym zjawiskiem jest to, że Węgrzy żywo przejęli ten zwyczaj, a nie przejęli tak bardzo np. kolędowania albo wielkanocnego chłostania. Na Słowacji, z tego co czytałem to chłostanie jest spójne z oblewaniem np. na południowym zachodzie albo wschodzie Słowacji (jest tam mniejszość węgierska). Ciekawym zwyczajem jest te Peperuda. To bułgarski zwyczaj oblewania wodą. Miał on wywołać deszcz, który według dawnych wierzeń sprzyjał płodności. Bułgarzy są chyba bliżej spokrewnieni z Węgrami niż Słowianami, mimo że mówią po słowiańsku, nie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Bułgarzy to generalnie - z tego co wiem - Słowianie, a Węgrzy to jednak zupełnie inna grupa, tj. ugrofińska.
O tych zwyczajach nic nie wiem, więc się nie wypowiadam. Mogę tylko domniemywać, że może przyjmowano te zwyczaje, które akurat najbardziej się podobały danej ludności lub pasowały np. do ich temperamentu?
|
|
|
|
|
|
|
|
Poprawiając swój pierwszy post, dodam, że w węgierskim znaczeniu Locsolkodas, znaczy jednak bardzie tyle co spryskiwanie, a nie oblewanie (Węgrzy przejęli szczególnie zwyczaj pryskania się perfumami, co było popularne wśród szlachty zamiast oblewania). Więc (zważywszy na to, że kolędowanie jest zwyczajem pasterskim) prostą odpowiedzią na pytanie: Czemu Rumunii opatentowali kolędowanie, a Węgrzy śmigus-dyngus; mogłoby być to, że w rumuńskich karpatach jest wiele regionów pasterskich, a w królestwie Węgier oraz w Austro-Węgrach dominowała szlachta? Chciałbym, żeby ktoś napisał opinię na ten temat.
Temat ogółem jest ciekawy (dziwi mnie brak zainteresowania). Wiedzieliście, że na Słowacji oblewanie jest znane bardziej tam, gdzie jest mniejszość węgierska, a w Czechach tam, gdzie jest słowacka? Zaś kiedyś oblewanie w Czechach ogółem było znane.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|