Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Prehistoria a starożytność., Ramy czasowe.
     
Marthinus
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.019
Nr użytkownika: 38.063

Marcin
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Nauczyciel/Archeolog
 
 
post 15/08/2013, 14:32 Quote Post

QUOTE
Och, ale to co archeolodzy wynajdą - wykorzystają historycy i rozświetli się obraz dziejów nieoświetlonych źródłami pisanymi.


Mówimy o czymś zupełnie inny. Historycy sami w sobie nie są w stanie NIC napisać o kulturze graweckiej, pucharów lejkowatych czy pól popielnicowych. Jest to okres czasu będący poza ich obszarem zainteresowania. Stąd mówimy o prehistorii.

QUOTE
Doszliśmy już więc do wniosku, że optujesz za krakowską definicją, a ja optuję za poznańską. Nie pójdziemy ani o krok dalej, nie ma więc sensu ciągnąć tego wątku.


Przy czym ja wykazałem dlaczego ta "poznańska" jest bezzasadna.




 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
dobkozoleśnicy
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 83.252

Stopień akademicki: KLON BANITA
 
 
post 15/08/2013, 14:43 Quote Post

QUOTE
A ogólnie przyjmuje się, że starożytność zaczęła się od wynalezienia pisma.

Powiedziałbym raczej że datę rozpoczęcia starożytności wyznacza czas powstania najstarszego zachowanego i odkrytego dokumentu pisanego.
Siłą rzeczy odkrycie starszego przesunie nam starożytnośc.
A pisząc że starożytność to wszystko przed średniowieczem miałem oczywiście na myśli czasy opisane przez dokumenty z epoki.
Archeologia to jak wiemy jedynie nauka pomocnicza, której wyniki są wątpliwe i dyskusyjne.
A zatem prehistorii nie liczę jako historii, co zresztą zgadza się z jej nazwą

Ten post był edytowany przez dobkozoleśnicy: 15/08/2013, 14:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 15/08/2013, 14:52 Quote Post

QUOTE(Marthinus @ 15/08/2013, 14:32)
QUOTE
Och, ale to co archeolodzy wynajdą - wykorzystają historycy i rozświetli się obraz dziejów nieoświetlonych źródłami pisanymi.


Mówimy o czymś zupełnie inny. Historycy sami w sobie nie są w stanie NIC napisać o kulturze graweckiej, pucharów lejkowatych czy pól popielnicowych. Jest to okres czasu będący poza ich obszarem zainteresowania. Stąd mówimy o prehistorii.

QUOTE
Doszliśmy już więc do wniosku, że optujesz za krakowską definicją, a ja optuję za poznańską. Nie pójdziemy ani o krok dalej, nie ma więc sensu ciągnąć tego wątku.


Przy czym ja wykazałem dlaczego ta "poznańska" jest bezzasadna.
*



Jest to okres będący ich obszarem zainteresowania, a zajmując się nim korzystają z pomocy archeologii, która po to jest nauką pomocniczą historii, by jej pomagać. Nie jest to okres przedhistoryczny, ponieważ istniał już człowiek myślący.

Nie wiem, czy wskazałeś. Obydwoje wskazujemy na bezzasadność poszczególnych definicji i oboje nie zgadzamy się ze swoimi sądami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Marthinus
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.019
Nr użytkownika: 38.063

Marcin
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Nauczyciel/Archeolog
 
 
post 15/08/2013, 15:18 Quote Post

QUOTE
Jest to okres będący ich obszarem zainteresowania, a zajmując się nim korzystają z pomocy archeologii, która po to jest nauką pomocniczą historii, by jej pomagać. Nie jest to okres przedhistoryczny, ponieważ istniał już człowiek myślący.


Niestety jesteś odporny na rzeczowe argumenty. Archeologia NIE JEST nauką pomocniczą historii a samodzielną dyscypliną naukową. Jeżeli archeologia może być nauką pomocniczą dla historii to także historia może być nauką pomocniczą dla archeologii.
Prehistoria NIE JEST obszarem zainteresowań historyka, gdyż nie jest on wstanie wykorzystywać swojego aparatu źródłowego opierającego się przede wszystkim na analizie źródeł pisanych. Nie znam żadnego historyka, tkóry by się zajmował strukturą osadniczą kultury ceramki wstęgowej rytej, typologią ostrzy liściowatych kultury solutrejskiej czy też rozprzestrzenieniem się mieczy z antenowatą głowicą w epoce brązu.
Z uporem maniaka piszesz o okresie przedhistorycznym, odwołujesz się do analogii do słów prababcia czy pradziadek, ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. W nauce światowej znaczenie takich słów jak Prehistory, Prähistorie czy Préhistoire jest oczywiste i pokrywa się z rozumieniem słowa Prehistoria w ujęciu krakowskim. To, że jacyś słowianofile w latach 50-tych ukuli sztuczny twór prahistoria kompletnie mnie nie interesuje.

Ten post był edytowany przez Marthinus: 15/08/2013, 15:19
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 15/08/2013, 15:45 Quote Post

QUOTE(Marthinus @ 15/08/2013, 15:18)
QUOTE
Jest to okres będący ich obszarem zainteresowania, a zajmując się nim korzystają z pomocy archeologii, która po to jest nauką pomocniczą historii, by jej pomagać. Nie jest to okres przedhistoryczny, ponieważ istniał już człowiek myślący.


Niestety jesteś odporny na rzeczowe argumenty. Archeologia NIE JEST nauką pomocniczą historii a samodzielną dyscypliną naukową. Jeżeli archeologia może być nauką pomocniczą dla historii to także historia może być nauką pomocniczą dla archeologii.
Prehistoria NIE JEST obszarem zainteresowań historyka, gdyż nie jest on wstanie wykorzystywać swojego aparatu źródłowego opierającego się przede wszystkim na analizie źródeł pisanych. Nie znam żadnego historyka, tkóry by się zajmował strukturą osadniczą kultury ceramki wstęgowej rytej, typologią ostrzy liściowatych kultury solutrejskiej czy też rozprzestrzenieniem się mieczy z antenowatą głowicą w epoce brązu.
Z uporem maniaka piszesz o okresie przedhistorycznym, odwołujesz się do analogii do słów prababcia czy pradziadek, ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. W nauce światowej znaczenie takich słów jak Prehistory, Prähistorie czy Préhistoire jest oczywiste i pokrywa się z rozumieniem słowa Prehistoria w ujęciu krakowskim.
*



Oczywiście, że prehistoria nie jest obszarem zainteresowań historyka - zajmują się nią paleontolodzy i im pokrewni. Przecież nie mówię, że nie.
Z jakim uporem piszę o okresie przedhistorycznym? Toż nie jest prawdą, że "prehistoria" oznacza "przed historią"? Różnimy się tylko tym, czym jest historia.
Fajnie, że są takie słowa w różnych językach. Cieszę się z tego i w ogóle hip hip hurra.
I nie odnosiłem się do żadnego "pradziadka".

Jak już tak dużo tu piszesz, to może masz coś do powiedzenia odnośnie tematu tej dyskusji?

QUOTE
To, że jacyś słowianofile w latach 50-tych ukuli sztuczny twór prahistoria kompletnie mnie nie interesuje.


Ale interesuje innych uczestników tej dyskusji i mają prawo się tego trzymać. Nas na przykład nie interesuje, to że twierdzisz:
QUOTE
Prehistoria jest odcinkiem czasu nieoświetlonym źródłami historycznymi, który w związku z tym znajduje się poza obszarem badań historyków a jedynie archeologów.

Ponieważ uważamy, że źródła archeologiczne też są źródłami historycznymi. Tak samo jak np. obiekty architektoniczne, ikonografia itd.

Co do wniosku:
QUOTE
gdyż nie jest on wstanie wykorzystywać swojego aparatu źródłowego opierającego się przede wszystkim na analizie źródeł pisanych

to nie jest to prawda. Nie przede wszystkim na źródłach pisanych, choć w znacznej mierze. Można opierać się na wielu różnych rodzajach źródeł, także na archeologicznych, a nawet na niematerialnych. Na takich, które są tylko w czyjejś pamięci. To bardzo ważne źródła.

Ten post był edytowany przez elchullogrande: 15/08/2013, 15:49
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Marthinus
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.019
Nr użytkownika: 38.063

Marcin
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Nauczyciel/Archeolog
 
 
post 15/08/2013, 16:08 Quote Post

QUOTE
Oczywiście, że prehistoria nie jest obszarem zainteresowań historyka - zajmują się nią paleontolodzy i im pokrewni. Przecież nie mówię, że nie.


To bardzo ciekawe intelektualnie spostrzeżenie, ale zarówno Ty jak i ja wiemy dobrze o czym w tym momencie pisałem a więc o prehistorii w rozumieniu krakowskim czy tak jak wolisz prahistorii. Tak więc wstawka pozamerytoryczna.

QUOTE
Z jakim uporem piszę o okresie przedhistorycznym? Toż nie jest prawdą, że "prehistoria" oznacza "przed historią"? Różnimy się tylko tym, czym jest historia.


Prehistoria jako termin w rozumieniu nauki światowej oznacza okres od pojawienia się pierwszych form człowiekowatych do momentu wynalezienia pisma.
Prahistoria nie oznacza nic, bo nie istnieje.

QUOTE
Fajnie, że są takie słowa w różnych językach. Cieszę się z tego i w ogóle hip hip hurra.


Podzielam Twoją radość. W ogólnym uniesieniu dodam, że pochodzą od łacińskiego przedrostka prae, który jak wiadomo przeczytamy pre - podpowiem, że jeśli przeczytamy pre to niestety nie uda nam się przeczytać pra.

QUOTE
Jak już tak dużo tu piszesz, to może masz coś do powiedzenia odnośnie tematu tej dyskusji?


Wątek w pewnym momencie zdryfował na problem periodyzacji dziejów w szerszym ujęciu. Nie rozpocząłem go a jedynie kontynuuję.

QUOTE
Ale interesuje innych uczestników tej dyskusji i mają prawo się tego trzymać.


Żyjemy w wolnym kraju, więc każdy ma prawo błądzić. Trudno jednak się dziwić jeśli te błędy będą wytykane.

QUOTE
Ponieważ uważamy, że źródła archeologiczne też są źródłami historycznymi. Tak samo jak np. obiekty architektoniczne, ikonografia itd.


I co w związku z tym? Czy jeżeli archeolog (bo jak się chyba zgadzamy nikt inny) będzie się zajmował wspomnianą już typologią ostrzy liściowatych kultury solutrejskiej to jest historykiem czy nie?
Jeśli tak to dojdziemy do wniosków kuriozalnych.

QUOTE
to nie jest to prawda. Nie przede wszystkim na źródłach pisanych, choć w znacznej mierze. Można opierać się na wielu różnych rodzajach źródeł, także na archeologicznych, a nawet na niematerialnych. Na takich, które są tylko w czyjejś pamięci. To bardzo ważne źródła.


Na litość Boską a gdzie ja napisałem, że tak nie jest?? Zdaję sobie sprawę z faktu czym są nauki pomocnicze historii (archeologia nieprzypadkowo się do nich NIE zalicza) tak jak zdaję sobie sprawę z faktu, że historyk ma prawo wykorzystać źródła archeologiczne tak jak archeolog historyczne. Ma to jednak zastosowanie dla punktów wspólnych obu dziedzin, których początek stanowi pojawienie się pisma.
Czasy przed zaistnieniem tego faktu punktem wspólnym nie są.
Przykro mi to napisać, ale negujesz aksjomat.

Ten post był edytowany przez Marthinus: 15/08/2013, 16:10
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.835
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 15/08/2013, 19:32 Quote Post

QUOTE(Marthinus @ 15/08/2013, 16:08)
Prahistoria nie oznacza nic, bo nie istnieje.


A to ciekawe, możesz rozwinąć? Prehistoria też już nie istnieje.

Czym według Ciebie jest historia? Pytam serio, to powinno być podstawową czynnością na początku dyskusji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 15/08/2013, 20:29 Quote Post

Vitam

Kochani, czy Wy naprawdę jesteście pewni, że tematem wątku jest rąbanie się toporami do wtóru okrzyków "Za Poznań!" - " Za Kraków!"? Chyba nie o to chodziło P.T. Pytającemu...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 15/08/2013, 21:13 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 15/08/2013, 20:29)
Vitam

Kochani, czy Wy naprawdę jesteście pewni, że tematem wątku jest rąbanie się toporami do wtóru okrzyków "Za Poznań!" - " Za Kraków!"? Chyba nie o to chodziło P.T. Pytającemu...
*



Nie. Zostało to przeniesione z innego wątku. Z tego, co założyłem o tezie Le Goffa. Tam wynikł spór, został przemieszczony tutaj. Jeśli uważasz, że posty te nie powinny się tu znaleźć, bo nie pasują do tematu przedstawionego przez autora tego wątku, to proszę pretensje skierować do osób odpowiedzialnych za przeniesienie. Niemniej jednak, to miejsce wydaje się bardziej od poprzedniego odpowiednie dla sporu.

Poznać o Muerte!
biggrin.gif

Dobra, ze względu na to, że szanowny Autor tematu nie pytał o literaturę, ani taka nie pada, w ostateczności przenoszę Was z "pomoc starożytność" do "starożytność ogólnie", tylko błagam, tutaj już nie piszcie o Le Goffie. Przypominam kwestie periodyzacyjne prehistorii/prahistorii/historii/starożytności, ewentualnie pradziejów sz. II

Ten post był edytowany przez szapur II: 15/08/2013, 22:21
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Marthinus
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.019
Nr użytkownika: 38.063

Marcin
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Nauczyciel/Archeolog
 
 
post 15/08/2013, 22:18 Quote Post

aljubarotta:

QUOTE
A to ciekawe, możesz rozwinąć? Prehistoria też już nie istnieje.


Chodziło mi o termin, który jest niepoprawny semantycznie. Był jest i będzie takim do momentu w którym ktoś nie udowodni, że łaciński dyftong ae wymawia się jak "a" a nie jak "e"

QUOTE
Czym według Ciebie jest historia? Pytam serio, to powinno być podstawową czynnością na początku dyskusji.


W szerszym zakresie historia to wszystko to co odnosi się do przeszłości. W takim ujęciu więc nie musi się ona ograniczać do przeszłości człowieka.
W wąskim ujęciu, który tutaj rozważamy mówimy o historii jako nauce. Jej granicę wyznacza wynalezienie pisma. Czasy od pojawienia się form człowkiekowatych do wynalezienia pisma nazywane są prehistorią.
To ujęcie, które tutaj kolejny raz prezentuję jest powszechnie akceptowalne w nauce światowej. Sztuczne promowanie terminu prahistoria w opozycji do prehistorii jest tak jak już napisałem wymysłem propagandy PRL-u, co było jednym z narzędzi promowania autochtonicznej koncepcji pochodzenia Słowian.

Coobeck:
QUOTE
Kochani, czy Wy naprawdę jesteście pewni, że tematem wątku jest rąbanie się toporami do wtóru okrzyków "Za Poznań!" - " Za Kraków!"? Chyba nie o to chodziło P.T. Pytającemu...


Nikt się nie "rąbie" smile.gif
Dyskusja owszem miejscami może jest ostra, ale mimo wszystko w miarę merytoryczna i pozbawiona argumentów ad personam.

Ten post był edytowany przez Marthinus: 15/08/2013, 22:25
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 15/08/2013, 22:31 Quote Post

QUOTE

Chodziło mi o termin, który jest niepoprawny semantycznie. Był jest i będzie takim do momentu w którym ktoś nie udowodni, że łaciński dyftong ae wymawia się jak "a" a nie jak "e"

Co to, to nie. Nie mówimy przecież, że "pra" pochodzi od łacińskiego "prae"!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.835
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 15/08/2013, 22:45 Quote Post

QUOTE(Marthinus @ 15/08/2013, 22:18)
aljubarotta:

QUOTE
A to ciekawe, możesz rozwinąć? Prehistoria też już nie istnieje.


Chodziło mi o termin, który jest niepoprawny semantycznie. Był jest i będzie takim do momentu w którym ktoś nie udowodni, że łaciński dyftong ae wymawia się jak "a" a nie jak "e"

Nie można mówić, że nie istnieje, bo istnieje jako termin - tak jak prehistoria. Nawet jeśli istnieje w świadomości uczonych poznańskich, to nie odmawiajmy mu tego że jest wink.gif

Ale przecież przedrostek pra- nie jest łaciński, skąd to (domyślne) twierdzenie że 'pra-' jest zniekształconym 'prae'?

QUOTE
QUOTE
Czym według Ciebie jest historia? Pytam serio, to powinno być podstawową czynnością na początku dyskusji.


W wąskim ujęciu, który tutaj rozważamy mówimy o historii jako nauce. Jej granicę wyznacza wynalezienie pisma. Czasy od pojawienia się form człowkiekowatych do wynalezienia pisma nazywane są prehistorią.

Czyli czasami przed historią. Zatem czy nie powinno się wówczas nazywać (wg tej logiki) czasów przed formami człowiekowatych również prehistorią?
QUOTE
Sztuczne promowanie terminu prahistoria w opozycji do prehistorii jest tak jak już napisałem wymysłem propagandy PRL-u, co było jednym z narzędzi promowania autochtonicznej koncepcji pochodzenia Słowian.


Dlaczego to aż tak ważne, aż tak przesądzające?

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 16/08/2013, 7:52 Quote Post

Vitam

Poznać o Muerte! (Elchullogrande)

Kim jest o Muerte i dlaczego należy go/ją poznać?
tongue.gif

prahistoria czy prehistoria?
Wynikła u nas dyskusja dotycząca prehistorii. Czy można dowolnie używać form pra- i prehistoria (a co za tym idzie, również pre- i prahistoryczny)? Czy mają one w jakimś, choćby nikłym stopniu różne znaczenia? Słowniki przy słowie prahistoria odsyłają do prehistoria, co zagadnienia nie wyjaśnia. Będziemy wdzięczni za rozstrzygnięcie sprawy.
Z pozdrowieniami

Odsyłając jedno z tych słów do drugiego, słownikarze dają do zrozumienia, że znaczenia tych słów są jednakowe. Prehistoria jest jednak słowem częstszym, o czym informuje Inny słownik języka polskiego PWN, którego autorzy sprawdzali frekwencję form wariantywnych w dużym i wiarygodnym korpusie tekstowym.
— Mirosław Bańko


Powyższa wykładnia pochodzi ze strony Wydawnictwa Naukowego PWN, konkretnie http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=2804 Suponuję, że ludzie zajmujący się na co dzień wydawnictwami naukowymi, profil język polski i jego zawiłości, wiedzą co mówią. W dodatku to zupełnie inny dział niż historia, więc nie są stronniczy i wątpliwe, czy w ogóle słyszeli o "szkole poznańskiej". Ergo nie ma rozróżnienia na pra- i pre- bo to jedno i to samo.
Howgh!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
elchullogrande
 

Rewolucjonista
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.476
Nr użytkownika: 60.239

Daniel
Stopień akademicki: mgr hist. i fil. pol
Zawód: taka jedna
 
 
post 16/08/2013, 8:56 Quote Post

Och, byłem pewien, że pisałem "Poznań". A hasło "Poznań o Muerte" już logiczniej brzmi tongue.gif

Wykładnia ciekawa, ale jednak nie jest tak, że znaczenia tych słów są jednakowe, aczkolwiek częściowo się pokrywają. Zakładając, że prehistoria była przed pojawieniem się człowieka uznajemy, że od jego pojawienia się do wynalezienia pisma mamy prahistorię - czyli historię dawną. Zakładając jednak, że historia zaczęła się w momencie, kiedy jeden z ludów zaczął używać pisma (a czy formą pisma nie są np. malowidła z Lascaux?), to mamy taką sytuacją, że przed pismem była prehistoria. Częściowa zbieżność polega na tym, że w obydwu teoriach czasy przed pojawieniem się człowieka są prehistorią. Tak samo druga teoria może używać określenia "prahistoria" - z tym, że użyje go nie na okres między pojawieniem się człowieka a wynalezieniem pisma, ale na okres, w którym nastąpił początek używania pisma, uznając go za dawną (pra-) historię. Z tym, że teraz trzeba ustalić, co dla kogo było pismem i kiedy zaczęto go używać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
Marthinus
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.019
Nr użytkownika: 38.063

Marcin
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Nauczyciel/Archeolog
 
 
post 16/08/2013, 9:56 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 16/08/2013, 7:52)
Vitam
prahistoria czy prehistoria?
Wynikła u nas dyskusja dotycząca prehistorii. Czy można dowolnie używać form pra- i prehistoria (a co za tym idzie, również pre- i prahistoryczny)? Czy mają one w jakimś, choćby nikłym stopniu różne znaczenia? Słowniki przy słowie prahistoria odsyłają do prehistoria, co zagadnienia nie wyjaśnia. Będziemy wdzięczni za rozstrzygnięcie sprawy.
Z pozdrowieniami

Odsyłając jedno z tych słów do drugiego, słownikarze dają do zrozumienia, że znaczenia tych słów są jednakowe. Prehistoria jest jednak słowem częstszym, o czym informuje Inny słownik języka polskiego PWN, którego autorzy sprawdzali frekwencję form wariantywnych w dużym i wiarygodnym korpusie tekstowym.
— Mirosław Bańko


Powyższa wykładnia pochodzi ze strony Wydawnictwa Naukowego PWN, konkretnie http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=2804 Suponuję, że ludzie zajmujący się na co dzień wydawnictwami naukowymi, profil język polski i jego zawiłości, wiedzą co mówią. W dodatku to zupełnie inny dział niż historia, więc nie są stronniczy i wątpliwe, czy w ogóle słyszeli o "szkole poznańskiej". Ergo nie ma rozróżnienia na pra- i pre- bo to jedno i to samo.
Howgh!
*



I właśnie dlatego, że nie są specjalistami pogubili się w zamieszaniu pojęciowym, które to tak jak już wspominałem wielokrotnie, zostało wytworzone kilkadziesiąt lat temu. Wzięli zapewne kilka tomów ""Prahistorii ziem polskich" następnie jakąkolwiek książkę zaczynającą się na prehistoria i wyszło jak wyszło.
Tak jak napisał elchullogrande (!) nasze rozumienie tych terminów jest różne. Elchullogrande oraz aljubarotta zakładają szeroką definicję historii, rozumianej jakie całe dzieje form człowiekowatych. Wtedy prehistoria od łacińskiego prae oznacza coś przed historią, czyli także geologiczną przeszłość ziemi, zaś prahistoria - stara historia tą od form człowiekowatych do pojawienia się pisma. Taka sztuczna integralność czasów historycznych oraz pre/(a)historycznych pozwoliła np. elchullogrande na absurdalne stwierdzenie, że archeologia jest nauką pomocniczą historii.
Dlaczego ta integralność jest bezzasadna?
Na żadnym polskim ani innym Instytucie Historii nie będzie możliwe napisanie pracy magisterskiej/rozprawy doktorskie itd. na temat wspomnianej już tu typologii ostrzy liściowatych kultury solutrejskiej czy analizy sieci osadniczej kultury ceramiki wstęgowej rytej, dokładnie na takiej samej zasadzie na jakiej żaden instytut archeologii nie przyjmie pracy na temat sytuacji geopolitycznej II RP w latach 1921-1926 - gdyż wbrew temu co twierdzą Koledzy nie jest to punkt wspólny obu tych dyscyplin. Nie oznacza to, że tych punktów wspólnych nie ma. Praca poświęcona polityce propagandowej Oktawiana Augusta czy architekturze przedromańskiej na terenach ziem polskich musi zawierać odwołania zarówno do źródeł historycznych jak i archeologicznych.
W związku z tym przedrostek prae nie odnosi się do szerokiej a krótkiej definicji historii, której początek stanowi wynalezienie pisma, tak aby odtwarzanie przeszłości możliwe było także dzięki analizie źródeł pisanych, które to są domeną badań historyków.
To o czym tutaj piszę nie jest ani czymś kontrowersyjnym ani odkrywczym. Odwołuję się zarówno do tradycji okresu międzywojennego jak i dorobku nauki światowej. Gdyby jakikolwiek polski naukowiec napisał książkę o prehistorii ziem polskich, która to następnie zostałaby przetłumaczona na jakikolwiek język kongresowy to czytelnik zagraniczny widząc taki tytuł nie spodziewałby się przeczytać tam o śladach dinozaurów sprzed 60 milionów lat a o kompleksie mustierskim czy lewaluaskim, neolityzacji ziem polskich czy charakterze importów rzymskich.

elchullogrande:

QUOTE
a czy formą pisma nie są np. malowidła z Lascaux?


Odłóżmy jednak żarty na bok. Jeżeli każdy znak symboliczny będziemy definiować jako pisma to dojdziemy do wniosków kuriozalnych.

Ten post był edytowany przez Marthinus: 16/08/2013, 9:59
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej