Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
30 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Atlantyda
     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.901
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 16/02/2005, 0:26 Quote Post

QUOTE
...Do cywilizacji Atltantydy daleko nam brakuje - kilku tysięcy marnych lat rozwoju, nie tylko technicznego, ale przede wszystkim zrozumienia praw natury....(Miranda)
Ano właśnie z poszukiwaniem Atlantydy jest dokładnie jak z poszukiwaniem życia pozaziemskiego. wszyscy szukają latających spodków, zielonychludzików czy facetów w czerni. A nkomu nie przychodzi do głowy, że w naszym Układzie Słonecznym zycie pozaziemskie może być bardzo popularne w postaci róznego rodzaju wirusów, bakterii itp. I to na razie powinno nam wystarczyć. Podobnie jest z Atlantydą. Wiara, że ta cywilizacja przewyższała nawet nasza jest po prostu niczym nie popartą mżonką. Panstwo to jeśli nawet istniało (być możę są to Minojczycy czy Theranie), stało na poziomie trochę wyższym niż otaczające go kraje, wysokim jak na ówczesne czasy, ale na pewno nie dorównywało poziomem nawet rzymianom. I nic poza tym. Był to koniec epoki brązu i początek epoki żelaza. Żadne dowody z wykopalisk, czy źródeł pisanych (innych niż Herodot) nie stwierdzają, że było inaczej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 23/02/2005, 10:54 Quote Post

Jest takie archeologiczne przykazanie "jeśli nie istnieją dowody, że coś istniało, nie znaczy, że istnieją, że nie istniało". W tej chwili jest to "ćwiczone" przy okazjii odkryć potwierdzających zapiski biblijne o istnieniu królestwa edomickiego w czasie Dawida i Salomona...

...tyle że prowadzi to też do przesady w stylu atlantejskim właśnie. Bo to, że nie ma śladów na Morzu Południowochińskim nie znaczy, że kiedyś tam czegoś nie było. Notabene - tamten obszar świetnie pasuje do wielu mitów o zaginionej cywilizacji (Mu, Lemuria etc.), bo akurat wraz z końcem epoki lodowcowej został ten obszar zalany. Morze tam jest płytkie, a do tego, na skutek jakiś dziwnych oddziaływań, lustro wody jest tam... niżej niż poziom morza. Tzn. - poziom morza na świecie nie wszędzie jest taki sam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Nalotta
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 141
Nr użytkownika: 4.143

Zawód: archeolozka:)
 
 
post 27/02/2005, 15:23 Quote Post

Co do teorii Anterktyda, to jest to niemożliwe, gdyż 11,5 tys. lat temu ( przybliżona data zagłady Altantydy wg Platona) na Antarktydzie było jeszcze zimniej niż jest teraz.
A tak odnośnie większości teorii: atlantolodzy (albo raczej atlantomani) opierają swoje teorie na jednej poszlace, resztę wymyślają sami. Prawda, dialogów Platona nie można traktować dosłownie, ale bez przesady!
Trzeba jeszcze odrzucić inne hipotezy: z pewnością nie było Atlantydy na Altanyku (głupio to brzmi, prawda :-) Owszem, kiedys na pewno były tam jakieś wyspy, ale to kiedyś, to są dziesiątki tysięcy lat wstecz!
Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Nalotta
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 141
Nr użytkownika: 4.143

Zawód: archeolozka:)
 
 
post 27/02/2005, 15:35 Quote Post

chcialabym zamiścić też jedną bzdurn, ale śmieszną teorię oto ona:
Teoria Augustusa le Plongeona .
Dociekania tego XIX-wiecznego atlantologa oparte były na osiągnięciach Brasseura. Opublikował on własny przekład "Kodeksu madryckiego". Według niego wyspa Mu (licząca 64 miliony mieszkańców) miała zatonąć jednej nocy, przyczyną tej katastrofy były wybuchy wulkanów. Le Plongeon twierdził również, że pomnik sfinksa upamiętnia męża "muwijskiej" księżniczki Moo, która szukała w Egipcie schronienia (ona sama natomiast była otaczana tak wielkim szacunkiem, że z czasem zaczęto ją czcić jako boginię Izydę).
Warto też wspomnieć o innych ciekawych "odkryciach" le Plongeona:
a) w zygzakach widocznych na nadprożu budowli Majów dopatrzył się drutów telegraficznych;
cool.gif uważał, że ostatnie słowa Jezusa wypowiedziane na krzyżu były w języku Majów, a znaczyły "Teraz, teraz, tonąc, czarny atrament zalewa nos" (sic!)

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Morgan Ghost
 

Wodzu
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 792
Nr użytkownika: 2.205

 
 
post 27/02/2005, 16:16 Quote Post

A ja dodam tutaj link: http://ufoinfo.pl/index.php?id=166 i czekam na komentarze...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Miranda
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 3.821

 
 
post 28/02/2005, 0:29 Quote Post

QUOTE
Wiara, że ta cywilizacja przewyższała nawet nasza jest po prostu niczym nie popartą mżonką. Panstwo to jeśli nawet istniało (być możę są to Minojczycy czy Theranie), stało na poziomie trochę wyższym niż otaczające go kraje, wysokim jak na ówczesne czasy, ale na pewno nie dorównywało poziomem nawet rzymianom. I nic poza tym. Był to koniec epoki brązu i początek epoki żelaza. Żadne dowody z wykopalisk, czy źródeł pisanych (innych niż Herodot) nie stwierdzają, że było inaczej.

Fakty:
* Piramidy, Sfinks.
* Piramidy w Ameryce Południowej i wszędzie gdzie się dało mniejsze większe całkiem małe też.
* Ziemia w wielu miejscach wypalona tak jak to teraz jest na pustyni po starcie rakiet. Takich śladów wybuch wulkanu nie pozostawia - sprawdzone przez naukowców dokładnie.
* Zniszczone miasta państwa w dorzeczu Eufratu i Tygrysu dokładnie i porządnie ale przedtem pobudowane także pięknie i niezwykłe.
* Rysunki widoczne tylko i wyłącznie z góry i to duże rysuneczki sobie one są.
* cięte skały jak nożem, tunele drążone w łatwością wielką a Petrę koczownicy wyciachali przy pomocy łyżek ewentualnie przy pomocy prymitywnych narzędzi żelaznych bądź kamiennych, równiutko jak laserem.
* miasta całe pod ziemią sobie wyrąbali takoż, bez żadnego problema.
Rozumiem że:
- dopiero powstające cywilizacje potrafiły wybudować wszystkie - jakie by nie były piramidy na ziemi, bez problemu, oczywiście że jako grobowce bo innych pomysłów nie mieli i tylko to im wpadło do głowy znienacka.
- lekko się im żyło bo mieli stoliczki i wołali - "nakryj się" - bułki odrostki, więc z nudów latali i rysowali se linie, widoczne tylko z góry a jakiś szaman pewnikiem unosił się nad nimi i pokazywał jak mają rysować i w którą stronę.
- rozpalali "ogniska" tak uporczywie i tak silne że ziemia tam jak po starcie rakiet wygląda do dziś.
- prymitywne narzędzia mnóstwo rąk do roboty żarcia od groma, tysiące umierały w ciężkich robotach ale natychmiast tysiące się rodziły i do roboty stawały bystro i wielką zawziętością.
- wszystko to z nudów wściekłych ale potem wynaleźli wojnę i im przeszły te nudy.
Fakty są faktami - cywilizacje nie wyskakują z nagła gotowe już od razu do wielkiego budownictwa, medycyny rozwiniętej itd itp. Długa i mozolna droga, powoli powstaje nowe i odkrycia tak w medycynie czy innych naukach nie stają się nagle. Ludzie dorastają do nich pomału. Trwa tysiące lat rozwój. Nikomu nie powstał w głowie pomysł by Aleksandrowi Wielkiemu pobudować piramidkę na grobowiec, jakoś nikt nie umiał wtedy tego zrobić a człek był miary dużej i zasługiwał. Czemu nie umiał? Wszak umieć powinien, jak to możliwe że wiedza taka znika z nagła tak szybko jak się pojawiła?
Pytań możemy zadawać dużo ale odpowiedzi niech chociaż będą logiczne. Bo przekonania że w starożytnym Egipcie wymyślono sobie piramidy na grobowce a potem szybko zapomniano jak się je buduje - są bez sensu i nielogiczne. Tak jak nielogiczne są odpowiedzi po jaką ch.. po co latali i rysuneczki robili by nie widzieć ich wcale. Na co im były ogromne budowle po to tylko by Słońce ogladać dwa razy do roku jak wpada i wypada drugim koncem lub oświetla ciemny korytarz, tyle wysiłku tyle pracy nie mieli co z sobą robić? Ziemia im od razu bułki z masłem rodziła?
Wysiłku w jej uprawę nie wkładali i tak dużo ich było że mogli sobie pozwolić na tysiące do robót cieżkich ganianych?
Odrobina logiki a nie drodzy państwo wymyślać "miecz rytualnie zgięty".
W Opolu w muzeum archeologicznym ogladałam wystawiony w gablocie przedmiot wygladał jak pasek i z dziurkami był a z jednej strony miał szpiczasty koniec pewnikiem do przeciągania przez te dziurki. Podpis pod tym przedmiotem mnie poraził "miecz rytualnie zgięty". Trzeba mieć wyobraźnię by coś takiego wymyśleć a biedny skórzany pasek do gatek, bądź jakiś tam szat tak awansował wysoko na miecz i do tego rytualnie - nie wiem czy Ci nasi przodkowie musieli coś koniecznie rytualnie zginać. Może to archeolodzy muszą koniecznie. biggrin.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
minucjusz
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 116
Nr użytkownika: 4.034

 
 
post 2/03/2005, 15:35 Quote Post

Mit czy Fakt...- jednak fakt


Myślę że Platon opisując Atlantydę miał na myśli Kretę
Wskazywałby na to krater wulkanu Thera o powierzchni około 80 kilometrów kwadratowych. Współcześnie odkrywane są ślady tego kataklizmu. Woda morska wdarła się do krateru potęgując eksplozję. Spowodowany erupcją wulkanu podmuch był wyczuwalny aż na Krecie i zachodnim wybrzeżu Turcji, a unoszące się do góry dymy oraz popioły wulkaniczne na kilka dni przesłoniły słońce w całej wschodniej części Morza Śródziemnego. Wybuch Thery zbiega się w czasie i może ma związek z upadkiem potężnej i kwitnącej cywilizacji minojskiej na Krecie.
Mniej więcej w tym samym czasie unicestwione zostało minojskie miasto Akrotiri na południowo-zachodnim krańcu Santorini zostało odkryte zaledwie przed trzydziestoma laty. Przez trzy i pół tysiąca lat skrywały je lawa i wulkaniczne popioły.

Pozdrawiam
minucjusz ph34r.gif

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Miranda
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 3.821

 
 
post 4/03/2005, 15:26 Quote Post

A czy ważne gdzie? Ważne jest uznanie istnienia cywilizacji poprzedzającą naszą.
Bo wiemy z naszego doświadczenia jak wolno się rozwijamy jak wolno dochodzimy do wiedzy.
A cywilizacja Egiptu i inne wyglądają jakby wyskoczyły gotowe już od razu - być może z głowy Jowisza - w sam raz z całą wiedzą i nikogo to nie dziwi nie zastanawia.
Nikt nie pomyśli o naszym rozwoju - już od kilku tysięcy lat, w którym nie ma wiedzy ani umiejętności budowania piramid - nawet po to by pochować tam prezydentów wszystkich krajów.:-)
Do kanalizowania naszych miast też długą droge przebyliśmy by się tego naumieć. A oni już gotowe mieli urodzili się z tą wiedzą? Pewnie mleko ich matek zawierało całą wiedzę wszechświata.:-)
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Henry Miller
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 320
Nr użytkownika: 2.745

 
 
post 6/03/2005, 13:36 Quote Post

Muszę powiedzieć że jestem zachwycony podejściem zaprezentowanym przez Mirandę. Już dawno się nie spotkałem z tak czystym przejawem natchnionego entuzjazmu. Aż nie jestem pewien czy z tego typu podejściem należy racjonalnie polemizować, bo jest on po prostu wyjątkowy sam w sobie. Ze wszechmiar jestem od wrażeniem. Jedyna moja uwaga krytyczna to to, że jest to podejście całkowicie nie historyczne i nie naukowe, nadaje się bardziej na jakieś forum ezoteryczne niż historyczne (broń Boże nie jest to zarzut!). Natomiast jako człowiek ściśle związany z nauką (choć nie bezkrytyczny wobec niej) po prostu muszę, choć w tym wypadku z ciężkim sercem, kilka rzeczy wypunktować.

Po pierwsze. Twoja teoria dotycząca fantastycznego poziomu technicznego i naukowego dawno żyjących ludów jest szalenie pociągająca, ale niestety nieprawdziwa. Osiągnięcia starożytnych były imponujące (nikt tego nie neguje), ale z naszego punktu widzenia wielce wybiórcze. Np. Egipcjanie mieli kłopoty z dodawaniem ułamków, a Majowie nie wpadli na pomysł naworzenia ziemi i nigdy nie osiągnęli poziomu intensywnego rolnictwa, dzięki czemu musieli się co kilkaset lat przenosić z miejsca na miejsce, bo groził im głód. Większość narzędzi, które uczyniły wydajnym pracę rolników zostało wynalezionych w średniowieczu, nie w starożytności. Koło piramidy Cheopsa znajdujemy cmentarze pełne robotników, którzy pracowali nad jej budową. Mają oni potworne deformacje kręgosłupa, połamane kończyny, amputowane ręce i nogi. Trudno tam znaleźć kogoś kto nie jest inwalidą. To prawda że Egipcjanie próbowali np. dokonywać trepanacji czaszki (kamieniem, nie skalpelem), co uznaje się za dowód na ich zdumiewająco wysoki poziom cywilizacyjny. To zdumienie wynika z faktu, że ponoć zdarzało się, że niektórzy taki zabieg otwarcia czaszki nawet przeżywali...

Jeżeli przeczytamy sobie dialogi Platona (427-347 p.n.e.) lub np. Konfucjusza (551-479 p.n.e.), to zwrócimy uwagę na fakt, iż ludzie ci nie byli głupsi od dzisiaj żyjących. Najprawdopodobniej pojemność mózgu była wtedy taka sama jak dzisiaj lub zbliżona. To co odróżnia nas od tamtych ludzi to jedynie kultura czyli wiedza, która się przez ten czas nagromadziła. Dzisiejszy człowiek nie ma jednak w głowie całej tej wiedzy, a jedynie to, co pozwala mu z niej efektywnie korzystać i pchać całość nauki do przodu. Człowiek żyjący w starożytnym Egipcie dysponował podobnymi do naszych możliwościami umysłowymi, ale nie dysponował wiertarką, ciągnikiem, a nawet stalową łopatą (miał tylko kamienną). Stąd jego mózg był nastawiony na trochę inny Modus Operandi. Skoro chciał przepchnąć ogromny blok skalny, a nie miał nawet porządnych lin, nauczył się to robić w inny sposób. Tak jak u niewidomego wyostrza się węch, dotyk czy wyobraźnia.

To, że z czasem Egipcjanie przestali budować piramidy, nie wynika z tego, że zapomnieli jak się je wznosi. Gdyby dzisiaj była wola ich wznoszenia, z pewnością szybko poradzilibyśmy sobie z problemami technicznymi które się z tym wiążą. Dzisiaj w Dubaju buduje się wieżowiec, który będzie miał 700 metrów wysokości (piramida Cheopsa - 147 metrów). Ludzie przestali wznosić piramidy, bo było to po prostu bez sensu. Człowiek nudzi się różnymi rzeczami i bierze się za inne. Zresztą znacznie większym obiektem od piramid jest Wielki Mur Chiński, ale nikt jakoś nie twierdzi że powstał przy współudziale kosmitów.

Pozdrawiam serdecznie i oczekuję druzgocącej krytyki.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 7/03/2005, 10:33 Quote Post

Trzy krótkie uwagi:

- święta prawda z ułamkami i innymi problemami matematycznymi, bez których nie sposób myśleć o wyższej matematyce i myśleniu teoretycznym, abstrakcyjnym;

- to, że Egipcjanie trepanowali kamieniem, to jeszcze tak źle o nich nie świadczy, bo był to obsydian, twardy jak skurczybyk i świetnie się do tej roboty nadający;

- w architekturze obronnej Egipt miał wybitne osiagnięcia. Na mnie dużo większe wrażenie od piramid robi forteca Buhen (dziś, niestety, znana tylko z rekonstrukcji, bo zalana została po spiętrzeniu Nilu Tamą Asuańską), która posiadała niesamowite rozwiązania, łącznie z umocnieniami typu "bastionowego" (niech tylko nikt nie wnioskuje z tego z marszu, że znali artylerię - pewnie przygotowane pod katapulty), kontrskarpami i w ogóle poziom nowożytny. Myślę sobie, że cywilizacje rosną trochę skokowo: osiągają jakiś wysoki poziom, potem lecą na łeb po przekroczeniu pewnego poziomu krytycznego, potem znowu w górę, znowu w dół i tak w kółko. Gdyby Miranda w XIV wieku stwierdziła, że egipska cywilizacja dorównywała współczesnej, pewnie do jakiegoś stopnia należałoby przyznać jej rację.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Corinthian
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 20
Nr użytkownika: 4.078

Yaro
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 10/03/2005, 1:03 Quote Post

Pamiętajcie proszę, że trepanacji czaszek dokonywali nie tylko egipcjanie.Przeprowadzane były w Ameryce Środkowej a także w Europie.Więc nie posiadają monopolu na "grzebanie w głowach".A z tym obsydianem chodzi chyba o Majów, bo obsydian nie występuje w Europie, ale mogę się myslić.

No i mylę się, bo sama nazwa pochodzi z łaciny, więc na pewno występuje w Europie.A poza tym jest pochodzenia wulkanicznego... wacko.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 10/03/2005, 10:05 Quote Post

Cofam wygłup z obsydianem. To, oczywiście, Majowie go używali, rozpędziłem się w ferworze walki. Dzięki za uwagę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Proatlantis
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 39
Nr użytkownika: 4.437

 
 
post 18/03/2005, 14:58 Quote Post

Podzielam Twoje zdanie Cinek. Atlantyda istniała naprawdę. Zginęła w wyniku ogólnoświatowego kataklizmu około 10500 r. pne. Platon pisał, że w stolicy Atlantydy kwitł handel i słychać było wszystkie języki świata. Ponadto Atlantyda graniczyła z Egiptem i w dzisiejszych Włoszech panowała po Tyrrenię. Dowodów na istnienie tego państwa, dowodów materialnych, jest aż nadto, ale nikt nie chce ich zauważyć, bo od bardzo dawna przypisuje się je komuś innemu, tak że utrwaliły się jako niepodważalna prawda. To smutne, ale od wielu, wielu lat twierdzi się, że Platon kłamał i nie dopuszcza się innej alternatywy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Henry Miller
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 320
Nr użytkownika: 2.745

 
 
post 18/03/2005, 16:46 Quote Post

W 10500 roku p.n.e. na Atlantydzie słychać było "wszystkie języki świata"? A może pan podać co to były konkretnie za języki, bo ja np. nie znam tak starych języków. Np. najstarszym zaświadczonym językiem indoeuropejskim, do których należał m.in. starogrecki, jest język hetycki z XVIII wieku p.n.e. (a więc lata: 1700-1800 p.n.e., gdyby ktoś miał wątpliwości). Najstarsze teksty greckie (mykeńskie) oraz hinduskie zostały spisane w połowie II tysiąclecia. Najstarsze w ogóle zabytki pisma datuje się na ok. 3500 rok p.n.e. i pochodzą z Mezopotamii. Pierwsze hieroglify pojawiły się ok. 3200 roku p.n.e. Wtedy też powstały pierwsze cywilizacje na terenie tych państw.

Pierwszy przykład zabudowy miejskiej to Catal Huyuk z ok. 6000 roku p.n.e. Pierwsza rewolucja rolnicza miała miejsce ok. 8000 roku p.n.e. Wcześniej to ludzie zasadniczo uganiali się za mamutami, a ogień krzesali przy pomocy krzemienia. Jeżeli Atlantyda istotnie zatonęła 10500 roku p.n.e., to pierwsze cywilizacje, zbudowane przez ocalałych z tej zagłady, musiałyby rozkwitnąć nie w IV, ale w XI wieku p.n.e. Poza tym Grekom trudno byłoby z Atlantydami walczyć, bo pierwsze miasta na półwyspie peloponeskim powstały w II tysiącleciu p.n.e.

Domyślam się że skwituje pan moje argumenty stwierdzeniem, że wszystko to nieprawda i dowody na to, że cywilizacje są znacznie starsze niż się sądzi istnieją, ale są ukrywane. Wyprzedzając więc pana wypowiedź zapytam, jaki miałby być powód, dla którego wszyscy historycy i archeolodzy świata ukrywają przed opinią publiczną owe niezbite dowody. Mało tego, w spisku jak mniemam uczestniczą również geologowie, paleontolodzy, etnolodzy i różnego rodzaju inni badacze. Ma pan jakąś teorię po co im wszystkim ten spisek? Pytam, bo może się okazać że sam w nim, nieświadomie oczywiście, uczestniczę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
Proatlantis
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 39
Nr użytkownika: 4.437

 
 
post 18/03/2005, 17:11 Quote Post

Jakie to były języki, proszę zapytać Platona, gdyż nie był uprzejmy napisać o tym w swoim dziele. Co do rewolucji rolniczej masz przestarzałe wiadomości. Obecnie nauka potwierdza dwie "rewolucje rolnicze" w Tajlandii przed 17000 lat oraz w Egipcie pomiędzy 13000 a 10500 lat temu. Historia pomiędzy 10500 a 5000 r. pne nie istnieje, bo nie ma możliwości datowania, nie umie się datować obróbki kamienia i dlatego wszelkie daty usiłuje się dopasować do tego co można zmierzyć C14, metodą, która już dawno przestała być wiarygodną z powodu, że nie ustalono do tej pory czy zawartość radioaktywnego izotopu węgla w powietrzu jest wielkością stałą.
Kiedy rozkwitły cywilizacje po zagładzie Atlantydy? Jak sam widzisz stosunkowo niedawno. Nie wiadomo ilu ludzi zostało po kataklizmie i nie wiadomo jak długo trwała odnowa biologiczna, by stanowić ponownie coś co można by uznać narodem. Czy jest spisek? Nazwać to można inaczej. Ponieważ już przed wiekami ustalono jak wygląda nasza historia, zmiana jej w tej chwili pociągnęła by za sobą nieobliczalne skutki nie tylko materialne. Wiele autorytetów musiało by spaść z piedestałów. To oznacza przyziemną utratę sławy i przede wszystkim pieniędzy. Na to ci uczeni nie mogą pozwolić i stąd niemożność zmian. Ponadto musiano by zrewidować podstawowe poglądy na pochodzenie człowieka i tzw. rozwój liniowy, który jak zapewne wiesz, nie zgadza się z postępem w Egipcie (i nie tylko). Ty nie jesteś niczemu winien, więc się nie zamartwiaj.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

30 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej