|
|
Garamantowie
|
|
|
|
Chciałbym tu poruszyć kwestię dość mało znanego w Polsce starożytnego ludu Garamantów. Pewną próbę bliższego przedstawienia polskiemu czytelnikowi, tego ludu, podjął w 1972 roku pan Łoposzko[sup]1[/sup], ale jest to raczej próba podsumowania stanu wiedzy (na owe lata), ze wskazaniem podstawowych tekstów antycznych w których ów lud występuje i krótkie nakreślenie ich dziejów. Autor ten podkreśla ich rolę jako pośredników w handlu między Afryką Północną (a więc Kartaginą i Rzymem) a terenami na południe od Sahary. Chciałbym się więc teraz zająć owym handlem transsaharyjskim, choć jak zaznaczyłem w tytule raczej jego wczesnymi etapami. Na wstępie, warto pamiętać, ze dziś już nie podkreśla się aż tak kupieckiej roli Kartaginy jak czyniono to jeszcze niedawno.[sup]2[/sup] Handlować miano przede wszystkim drogimi kamieniami, niewolnikami i złotem. Podstawowym chyba, dowodem na istnienie kontaktów transsaharyjskich jest opowiadanie Herodota[sup]3[/sup] " Od Augila znowu o dziesięć dni marszu odległy jest inny pagórek soli i woda, a są tam liczne owoconośne drzewa daktylowe, podobnie jak przy innych pagórkach. Mieszkają tu ludzie zwani Garamantami (...) Ci Garamanci polują na mieszkających w jaskiniach Etiopów, goniąc za nimi czwórką koni. (...)". Kolejnym dowodem mają być ryty i malowidła naskalne z terenów Libii, przedstawiające rydwany zaprzężone w parę koni[sup]4[/sup] Owe malowidła znacznie później zostały zinterpretowane w połączeniu z domniemanymi późniejszymi szlakami karawan właśnie jako swoiste oznaczenia dróg prowadzących przez Saharę.[sup]5[/sup] Tezy o istnieniu stałych kontaktów handlowych północy Afryki z terenami na południe od Sahary, dość szybko zostały poddane gruntownej krytyce. Wskazywano, ze owe przedstawienia rydwanów, są przedstawieniami wozów bojowych, niezbyt nadających się do pokonywania dużych tras z towarem oraz, że nie świadczą one o istnieniu szlaków handlowych a jedynie o znajomości przez miejscową ludność tego typu pojazdu. Dodatkowo wskazywano na brak zabytków, którym moglibyśmy z łatwością przypisać pochodzenie północnoafrykańskie lub europejskie z okresu rzymskiego, a będących odkrywanymi na terenie na południe od Sahary. Wskazywano też na to, że istniały dla północnej Afryki, czy to rzymskiej czy kartagińskiej, inne źródła zaopatrzenia w owe przedmioty/surowce.[sup]6[/sup] Badacze tego zagadnienia coraz częściej zgadzali się, że pierwszy pewnie poświadczony handel transsaharyjski datować się da dopiero na czasy muzułmańskie[sup]7[/sup] Istnienie owego handlu transsaharyjskiego jest uznawane m.in. przez Patricka Munsona,[sup]8[/sup] badacz ten uznał w swoim artykule, że istniejącą na terenie Ghany od ok 1000 aCn, ze swoją organizacją polityczną wcale rozwiniętą, kulturę zniszczyli przybywający na te tereny Libijczycy, ok 600 aCn, ale kontakty z nimi i ich transsaharyjskim handlem oraz zyskami z niego, miały doprowadzić w konsekwencji do powstania Imperium Ghany. Ciekawa jest natomiast koncepcja Garrada[sup]9[/sup], autor ten opierając się na metrologii i numizmatyce doszedł do dość ciekawych wniosków. Oparł się on w zasadzie jedynie o dane metrologiczne i numizmatyczne. Z tego, że późniejsze nazwy i wagi dla złota pozyskiwanego z terenów na południe od Sahary odpowiadały systemowi wagowemu przyjętemu w rzymskich późnych monetach złotych autor wyciąga wniosek, że mieszkańcy owych złotonośnych terenów musieli się z nimi zapoznać w czasach ich używania a więc najpóźniej w okresie bizantyńskim. Badacz ten skorelował też te dane z danymi na temat późnoantycznych i bizantyjskich ciężarów fiskalnych miast północnoafrykańskich oraz z produkcją menniczą złotych monet w mennicach miast północnej Afryki i doszedł do wniosku, ze zasadnicze zwiększenie się owych podatków płaconych w złocie oraz pojawienie się emisji złotych monet, przypada tutaj na okres po IV AD, zatem uznał, że były one pochodną otworzenia się owych szlaków umożliwiających pozyskiwanie złota z terenów na południe od Sahary. Dodatkowo autor ten wskazuje, że wielbłąd - umożliwiający wedle niego podróże z towarem na takie odległości w niekorzystnych pustynnych warunkach- upowszechnił się w rzymskiej Afryce, właśnie pod koniec III wieku AD. To tak oczywiście w wielkim skrócie jeśli idzie o teorie Garrada, mnie one osobiście nie przekonują. Jak wy sądzicie, czy ów handel rzeczywiście istniał? Czy też jest to wymysł współczesnych autorów? Zapraszam do dyskusji.
---------------------------------------------------------------------
[sup]1[/sup] Łoposzko T., Tajemniczy lud starożytny w sercu Sahary [w] Meander z.7-8/1972 pag 314-326 [sup]2[/sup] Keciek K., Dzieje Kartagińczyków. Historia nie zawsze ortodoksyjna, Warszawa 2007, pag 126-128 [sup]3[/sup] Herodot, Dzieje, przekład S.Hammer ks IV, 182-184 [sup]4[/sup] Gautier F.E., The Ancestors of the Tuaregs[w] Geographical Review, Vol. 25, No. 1, 1935 [sup]5[/sup] m.in. Rhys Carpenter, A Trans-Saharan caravan Route in Herodotus [w] American Journal of Archaeology vol 60, 1956, dodatkowo autor akceptuje istnienie owych dróg a sam transsaharyjskich handel uznaje za fakt, już od bardzo wczesnego okresu [sup]6[/sup] Posnansky M., Aspects of Erly West African Trade [w] World Archaeology vol 5, 1973 czy też Swanson T.J., The myth of Trans-Saharan Trade during the Roman Era [w] The International Journal of African Historical Studies vol 8, 1975 [sup]7[/sup] Posnansky op. cit. oraz Martin G.B., Kanem, Bornu and the Fazzan: Notes on the political History of a Trade Route [w] The Journal of African History vol 10, 1969 [sup]8[/sup] Munson J.P., Archaeology and the Prehistoric Origins of the Ghana Empire [w] The Journal of African History vol 21, 1980 [sup]9[/sup] Garrad F.T., Myth and Metrology: The Early Trans-Saharan Gold Trade [w] The Journal of African History vol 23, 1982
To fragment całość dyskusji dostępna tutaj - http://forum.historia.org.pl/topic/14074-garamantowie/
zapraszam do dyskusji
|
|
|
|
|
|
|
|
A nie było przypadkiem czegoś w "Afryce Północnej w starożytności" profesora Kotuli?
Acha... ta podlinkowana "dyskusja" to raczej monolog...
Ten post był edytowany przez Darth Stalin: 6/09/2013, 8:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety pracy tej nie mam przy sobie i nieprędko będę mógł do niej dotrzeć. Może Tobie uda się wcześniej
|
|
|
|
|
|
|
|
Nt. handlu transsaharyjskiego pisze także Picard "Zycie codzienne w Kartaginie" s. 163-173. O Garamantach jest niezbyt wiele, ale nt. samego handlu jest zapodanych sporo ciekawostek archeo.
|
|
|
|
|
|
|
|
A z ciekawości zapytam, wiadomo coś o ichnim języku? Z pobieżnego skanu w necie wynika, że sama nazwa jest interpretowana berberyjsko i interpretuje się ich po prostu jako przodków Tuaregów, ale zostały po nic jakieś odczytane teksty aby to potwierdzić?
Ten post był edytowany przez kmat: 8/09/2013, 18:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Coś tam jest ale nie za wiele. W necie jest np takie coś : http://www.livius.org/a/libya/germa/oubari_inscr.JPG są jakieś ostraka z Bu Njem ale publikowane po francusku i bodaj było parę imion niewolników z inskrypcji w rzymskiej Afryce. Nic bliżej jednak nie wiem niestety
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|