|
|
Ruiny budowli na dnie Morza Karaibskiego
|
|
|
Wróbel
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 90 |
|
Nr użytkownika: 20.632 |
|
|
|
Jose Maria Kutalaga |
|
Stopień akademicki: Wszystkoznawca |
|
Zawód: ?maturzysta? |
|
|
|
|
Jak dla mnie to te zdjęcia mogą przedstawiać wszystko. Niema ewidentnego zarysu jakiejś świątyni domostwa czy czegoś w ten deseń. Nie ma ceramiki.Nic oprócz jakichś mniej więcej cos przypominających skał. A datowac można, przynajmniej można ustalić czas przebywania tego pod wodą, sprawdzając jak te bolki są skorodowane - geolodzy na pewno to potrafią. A poza tym mogli by się wypowiedzieć na temat tego, czy woda mogła coś takiego wyrzeźbić, nie takie rzeczy przecież natura stworzyła . Interwencje UFO, z wiadomych powodów, wykluczam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak dla mnie formacje zarówno z atolu Bimini jak i Yonaguni nie wydają się być tworem naturalnym. Oczywiście nie byłem tam i nie badałem ich natomiast dla wyjaśnienia ich pochodzenia przychodzi mi do głowy teoryjka wolna od ingerencji kosmitów. A trzeba przyznać że problem jest poważny bo jak wyjaśnić obecność budowli (jeżeli rzecz jasna obiekty te rzeczywiście mają taki charakter) w miejscu gdzie po raz ostatni znajdował się suchy ląd 12 tysięcy lat temu ? Wydaje mi się, że dałoby się to wyjaśnić rewizją naszych poglądów co do stanu zaawansowania cywilizacji ludzkiej w schyłkowym paleolicie. Być może w niektórych rejonach świata - szczególnie żyznych (porównywalnych z Anatolią, Doliną Nilu czy południową Mezopotamią) wspólnoty paleolitycznych łowców przeszły na tryb osiadły wcześniej niż nam się to wydaje (możliwe że już 14 tys. lat temu). Osiedlały się one - podobnie jak późniejsze, znane nam kultury, w dolinach wielkich rzek i na wybrzeżach morskich co w normalnych warunkach mogło być błogosławieństwem, a w momencie zmiany klimatu spowodować ich zagładę. Sądzę że już wówczas doszło do powstania w różnych punktach globu niezależnych od siebie cywilizacji proto-megalitycznych bardzo przypomnających swą formułą te które pojawiły się w Europie po zakończeniu ostatniego zlodowacenia (czy raczej okresowego ocieplenia klimatu w jakim teraz żyjemy). Niestety ich rozwój został zahamowany ze względu na wspomniane przed chwilą gwałtowne ocieplenie w efekcie którego podniósł się znacznie poziom oceanów. Stąd doszczętna zagłada naszych proto-megalitycznych przodków po których ślady odnajdujemy w miejscach takich jak Bimini. W schemat ten wpisuję się także od lat niemiłosiernie "wałkowana" na "Discovery" kwestia sfinksa z Gizy zdradzającego ślady erozji wodnej wywołanej gwałtownymi ulewami. A po raz ostatni miały one miejsce w Egipcie ok. 12 tys. lat temu. Rzecz jasna ta teoryjka nie ma żadnej podbudowy w rzeczowych badaniach niemniej jednak gdyby przynajmniej w części została kiedyś potwierdzona wyszło by na to że straciliśmy przez klimat kilka tysięcy lat i dopiero co rodzącą sie cywilizację rolniczą trzeba było rozwijać od podstaw w Mezopotamii oraz innych ośrodkach neolitycznych.
|
|
|
|
|
|
|
tezcatlipoca77
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 59.376 |
|
|
|
Marcin |
|
Stopień akademicki: magister |
|
|
|
|
witam,
ma ktoś dostęp do zdjęć tych zatopionych ruin na dnie morza karaibskiego?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nawiązując do tej teorii, co myślicie o szansie istnienia jakichś osiedli na terenie dzisiejszego Morza Czarnego?
Wiem, że to morze jest głębokie i mało przejrzyste, ale czy są prowadzone jakieś badania archeologiczne na jego terenie?
|
|
|
|
|
|
|
|
O Morzu Czarnym nic nie wiem - ale znana jest np. zatopiona wioska neolityczna koło wybrzeża Izraela (Atlit Yam).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alcarcalimo @ 18/10/2009, 22:00) Nawiązując do tej teorii, co myślicie o szansie istnienia jakichś osiedli na terenie dzisiejszego Morza Czarnego? Wiem, że to morze jest głębokie i mało przejrzyste, ale czy są prowadzone jakieś badania archeologiczne na jego terenie?
Są prowadzone takie badania. http://mgu.bg/geoarchmin/naterials/62Peev.pdf
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam. Ja wtrące kilka słów....
Takie ruiny są w Polsce - prawie identyczne - byłem tam i chodziłem i podziwiałem. Jak wielu innych turystów............
To Góry Stołowe http://images.google.pl/images?hl=pl&q=G%C...F-8&sa=N&tab=wi
formacje skalne np na Szczelińcu wielkim czy w Błędnych skałach są prawie identyczne jak tamte "miasta" Skały połupane pod kątem prostym , idealnie pionowe ściany i zakręty .
Przyjrzyjcie się zdjeciom ....TO TEGO SAMEGO TYPU FORMACJE SKALNE
To erozja i tyle - ale tego nie wytłumaczy sie niektórym ludziom.
|
|
|
|
|
|
|
|
Skoro mowa o podwodnych ruinach, to pomyślałem że się wtrącę...
Otóż w 2007 roku archeolodzy odkryli ruiny egipskiego miasta portowego Herakleion. Odnaleziono je na dnie Morza Śródziemnego, sześć mil od wybrzeża Egiptu. Archeolodzy są zdania że miasto zostało zatopione w wyniku trzęsienia ziemi które nawiedziło basen Morza Śródziemnego około 1000 lat temu.
http://nextrev.blogspot.com/2008/03/underwater-ruins.html
A pamiętacie może historię miasta Port Royal na Jamajce ? Miasto to zostało założone w 1655 roku i początkowo było stolicą Jamajki. Później stolicę przeniesiono do Spanish Town, a Port Royal stało się siedzibą piratów. Zbierały się tam wszystkie plugawe menty z całego basenu Morza Karaibskiego. W 1692 roku nastąpiła ogromne trzęsienie ziemi w wyniku którego całe wschodnie wybrzeże wyspy - razem z Port Royal - osunęło się do morza. Spośród 7 tysięcy mieszkańców miasta ocalało zaledwie kilku. Opowiadali oni później o ogromnej fali tsunami która zabrała miasto. W XIX wieku, podczas prac archeologicznych, na dnie znaleziono w sumie tonę ludzkich kości.
|
|
|
|
|
|
|
|
Znalazłem informację o kolejnych podwodnych ruinach w okolicach basenu Morza Karaibskiego:
"Samambaj, pierwsze w Gwatemali podwodne stanowisko archeologiczne, zostało odkryte przypadkowo dwanaście lat temu na dnie jeziora Atitlan. Znaleziska dokonał Roberto Samaoya, miejscowy przedsiębiorca i nurek. W 1996 roku przypadkowo natknął się na ruiny budynków oraz znacznych rozmiarów kamienne płyty.
Jednak dopiero w ubiegłym roku znaleziskiem zainteresowali się archeolodzy. Przy zastosowaniu hydrolokatorów zbadali obszar dna jeziora o powierzchni czterystu metrów kwadratowych.
Badacze przyjmują, że niegdyś w tym miejscu znajdowała się wyspa, która została zatopiona przez otaczające ją wody w wyniku erupcji wulkanu, osunięcia się ziemi lub innego zjawiska naturalnego. Zdarzenie to nastąpiło około 250 roku naszej ery.
"Do tej pory udało nam się znaleźć sześć zabytkowych budowli i cztery ołtarze. Nie mamy wątpliwości, że wkrótce odkryjemy kolejne obiekty. To miejsce z pewnością odgrywało bardzo ważną rolę w życiu religijnym Majów" - twierdzi archeolog Sonia Medrano w wywiadzie dla Reuters'a.
Współrzędne stanowiska archeologicznego są utrzymywane w ścisłej tajemnicy z obawy, że stanowiskiem zainteresują się miejscowi rybacy i wyłowione przez nich artefakty trafią na czarny rynek."
A teraz coś naprawdę wielkiego. Posłuchajcie. W maju 2001 roku agencja Reuters'a poinformowała że Paulina Zelitsky - oceanograf, która kiedyś pracowała dla rządu Związku Radzieckiego i zajmowała się tajnymi bazami okrętów podwodnych a obecnie zajmuje się cywilną inżynierią oraz topografią dna morskiego - odnalazła u wybrzeży Kuby ruiny miasta znajdujące się na głębokości 700 metrów. Zespół pani Zalitsky znalazł - tu posłużę się cytatem - "wielki podwodny płaskowyż z pozostałościami które wyglądają na ogromne architektoniczne struktury zbudowane przez człowieka, częściowo pokryte piaskiem." Z góry obserwowane kształty przypominają piramidy (o wysokości do 35 metrów), ulice i budynki. Badania podwodnego znaleziska zostały objęte tajemnicą i bardzo niewiele wiadomo na ich temat. Poinformowano jednak o znalezieniu inskrypcji o charakterze numerycznym oraz symboli i rysunków nieznanego pochodzenia. Pani Zalitsky jest zdania że miasto znalazło się pod wodą w wyniku potężnego trzęsienia ziemi które miało miejsce około 12 tysięcy lat temu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(roger1331 @ 31/08/2006, 20:34) Witam wszystkich! Mam pytanie do znawców przedkolumbijskiej Ameryki (ponieważ ja czesciej siedzę w bliższych nam epokach przeczytałem kiedyś, chyba w książce Skroka "Kto odkrył Amerykę?", o odnalezieniu na dnie M. Karaibskiego ruin budowli wykonanych z bloków kamiennych. Później (na początku lat 90-tych) oglądałem program TV o archeologii podwodnej. Poinformowano w tym programie, że płetwonurkowie penetrowali te ruiny - istotnie - na głębokości około 7 do 10 m w przejrzystej wodzie ukazywały się ruiny budowli wykonanych ze sporych bloków skalnych. Czy ktoś może wie coś więcej na ten temat? Czy to aby nie kolejna mistyfikacja ufologów, czy też innych hochsztaplerów?
QUOTE(roger1331 @ 1/09/2006, 9:47) Pozaziemskie pochodzenie budowniczych tych obiektów odrzucam a priori- wydaje mi się niemożliwym, by po tak sensacyjnych odkryciach (?) nie wykonywano żadnych badań. Przypominam, że o tych ruinach nie tylko czytałem, ale także widziałem je w TV. Zrobiły na mnie kolosalne wrażenie. Przypominam sobie jedną taką budowlę - coś w rodzjau stadionu greckiego, tyle, że konstrukcja przypominała mi budowle z Grecji epoki mykeńskiej (sławne cyklopowe mury). Chyba, że ktoś istotnie próbował wprowadzić w błąd Prawdopodobnie chodzi Ci o obiekty na Bahamach znane jako Bimini Road lub Bimini Wall (wystarczy wpisać te hasła w wyszukiwarkę, aby znaleźć sporo różnorakich materiałów na ten temat).
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|