|
|
Monastycyzm - czy mnisi byli pożyteczni?
|
|
|
rolek
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 54 |
|
Nr użytkownika: 2.760 |
|
|
|
|
|
|
Na średniowiecze przypadł chyba jeden z najbujniejszych okresów histori gdy chodzi o rozwój monastycyzmu. Rozrastają się opactwa benedyktyńskie, powstają także nowe zgromadzenia, z których wielka ilość funckjonuje po dziś dzień. Wiadomo, że były centrami rozwoju nauki i kultury, ale nie tylko. Wielu można zarzucać także przewiny...bogacenie się, jak uważacie, czy ich wpływ był pozytywnym???
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem wpływ monastycyzmu był jak najbardziej pozytywny. Jak juz wspomniałeś były swoistymi centrami kultury i nauki. Gdyby nie klasztorne skryptoria wielu paleografów nie miałoby co robic Ponad to klasztory pełniły funkcje wychowawczo edukacyjne- Są znane liczne przypadki gdzie mozni oddawali swe dzieci na wychowanie do jakiegoś zgromadzenia zakonnego. Średnowieczne szpitale i przytółki - jakie były - były inicjatywami klasztornymi. Nauka - hmmmm niech za przykład posłuży chocby dominikanin Tomasz z Akwinu... Sztuka - hmmm.... arcydzieła iluminatorstwa, cystersi w dużej mierze rozpowszechnili architekturę gotycka w Europie. Nie mały był ich wpływ na oddolną odnowę Kościoła w X i XI wieku.... A że się bogaciły - no cóż - to takie dzisiejsze korporacje Nie mnie sądzić ich postępowanie-ale orientując się w stosunkach społecznych średniowiecza - wątpliwe jest ze gdyby środki posiadane przez klasztory były w innych rękach, trafiłyb do prostego, potrzebującego ludu. Pozostaja kwestie moralne ubóstwa.... Fakt - zaden z mnichów(raczej opatów) choćby opływał w złoto nie zabrał go ze soba do grobu, ani nikomu go nie przepisał w spadku
|
|
|
|
|
|
|
|
Obok monastycyzmu funkconował także cenobityzm. Ten drugi był zdaje się pustelnictwem, świadomym izolowaniem się od cywilizacji, umartwianiem się w pojedynkę, samotnym poszukiwaniem sensu i Boga przeznaczonym dla prawdziwych , a bogobojnych twardzieli ówczesnego czasu.
Prównując te dwie formy oddawania się Bogu stwierdzam iż monastycyzm był oczywiście bardziej procywilizacyjny, propaństwowy itd. Nie odbiera to jednak sensu bycia cenobitą.
Kanapon nie będący cenobitą ni człokiem zakonu
|
|
|
|
|
|
|
|
Nieocenione są też zasługi w ziołolecznictwie, piwowarstwie, produkcji wina, czy niektórych produktów spożywczych.
|
|
|
|
|
|
|
rolek
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 54 |
|
Nr użytkownika: 2.760 |
|
|
|
|
|
|
Co do cenobityzmu. Zakony cenobicke, czy bardziej popularnie - pustelnicze mają zasadniczo odmienny cel niż zakony, nazwijmy je produszpasterskie. Należą do nich między innymi kameduli. Ich głównym charyzmatem jest modlitwa i kontemplacja. Nazywa się takie zakony duchowymi płucami Kościoła, ze względu na wielość wypraszanych przez nie łask. Dodam jeszcze, że więcej jest zgromadzeń żeńskich o tym charakterze.
|
|
|
|
|
|
|
|
Był jeszcze anachoretyzm...
|
|
|
|
|
|
|
rolek
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 54 |
|
Nr użytkownika: 2.760 |
|
|
|
|
|
|
Wypada się poprawić: Cenobici to nie mniesi - pustelnicy. Nimi są anachoreci...myślę, że tego dotyczyła notka Angelusa... Przyznaję, że dałem się zmanierować, dopiero w sobotę to sprawdziłem....
|
|
|
|
|
|
|
|
Koledzy zapominają o franciszkanach którzy tak jak im nakazał ich założyciel-św. Franciszek- uczyli tych i nawracali tych na których zwykli kapłani nie zwracali najmniejszej uwagi
a co do tych bogactw to powiem wam jedno "modlitwą i pracą ludzie się bogacą"- nietylko duchowo
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wiadomo, że były centrami rozwoju nauki i kultury, ale nie tylko. Wielu można zarzucać także przewiny...bogacenie się, jak uważacie, czy ich wpływ był pozytywnym??? Według mnie, jednoznacznie nie można określić, czy monastycyzm był dobry czy nie. Jednak szala przekrzywia się na stronę, że "tak". Dlaczego ? Chodzi przede wszystkim o gwałtowny rozwój kultury - literatury, ogólnie nauka, zielarstwo i wiele, wiele innych przydatnych rzeczy. No i do tego rozwój duchowy Oczywiście bogacenie się, "wykorzystywanie" łatwowiernej ludności i możliwość kierowania nimi - to jest złe. Ale samo "pojęcie" 'monastycyzm' nie może nam się kojarzyć z czymś złym.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
Ozi84
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 4.088 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Dzieki klasztorom nasza kultura wygląda tak jak obecnie.
Opactwa był we wczesnym średniowieczu jedynymi praktycznie ośrodkami nauki i kultury ( nie licząc kilku świeckich). Dzieki benedyktynom został rozpowszechniony styl romański w architekturze. Z kolei cystersi ( chyba najważniejszy z zakonów średniowiecznych) stworzyli i rozpropagowali styl gotycki.
Jeszcze kilka innych dokonań: - stworzenie zapisu nutowego ( muzyka !!!) - upowszechnianie nowych metod uprawy w rolnictwie - skryptoria, dzięki którym zachowało sie wiele dzieł antycznych - a kto robił najlepsze browaki? no mnisi. bo lubili zjeść i wypić. - i na pewno wiele innych rzeczy z których nie zdajemy sobie sprawy
Oczywiście ruch monastyczny w średniowieczu to także kilka negatywnych epizodów. Alkohol, jedzenie, dziewczynki, fałszowanie dokumentów. No cóż. Nie było to znowu takie nagminne. A chyba więcej można zarzucić wyższemu duchowieństwu, które dawało obraz rozpusty i niekompetencji, który utrwalił się do dzis jako obraz całego kościoła w średniowieczu. To przecież zakony były oddolną siłą zdążającą do reformy kościoła.
Osobiście uważam że było więcej plusów.
|
|
|
|
|
|
|
|
hmmm faktycznie minusy znajda się wszędzie
ciekawym jest dokumenty w którym papiez udowadnia nadanie miasta Rzym przez Justyniana (ewidentne fałszerstwo wykazane juz przez dypolmatów bizantyńskich)
wschód a zachód to dwie różne bajki... ale w obu mnisi odgrywaja znaczącą rolę
|
|
|
|
|
|
|
|
Klasztory - upraszczając- odgrywały funkcję bardzo podobną do małych miasteczek, miały większość ich wad i zalet. Podobnie jak nikt nie kwestionuje cywilizacyjnej roli pełnionej przez miasta, nie sądzę żeby znalazł się ktoś kwestionujący pełnienie takiej roli przez średniowieczne klasztory. Przy wszystkich nadużyciach jakie można im przypisać. Trochę inaczej będzie to wyglądało około roku 1800 ale to temat na zupełnie inną rozmowę.
|
|
|
|
|
|
|
rolek
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 54 |
|
Nr użytkownika: 2.760 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ozi84 @ Feb 25 2005, 02:25 PM) Oczywiście ruch monastyczny w średniowieczu to także kilka negatywnych epizodów. Alkohol, jedzenie, dziewczynki, fałszowanie dokumentów. Może drobne dookreślenie. Nie można mówić, że wszyscy mnisi byli święci. Nie byli i negatywy były, ale ja nie o tym chce się wypowiedzieć. Nie wiem czy wiesz jak to było z tymi fałszowanymi dokumentami. W czasach, kiedy zakładano klasztory na jakichś ziemiach, załóżmy klasztor Cystersów w Rudach, nie było w zwyczaju spisywać dokumentów fundacyjnych określających jakie zimie władca mnichom podarował. Wiązało sie to z tym, że jego słowobyło traktowane jako prawo i nikt nie podażał jego decyzji. Jednak, powiedzmy 100 lat później o takim księciu nikt nie pamiętał, a jego potomkowie rościli sobie prawa do zim podarowanych klasztorowi. Takie sytuacje powodowały, że spisywano fałszywe akty darowizny. Ich cechą charakterystyczną jest to, że same są fałszywe, natomiast opisują prawdę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Uzasadnienie trochę nadmiernie wybielające. Mnisi zupełnie świadomie fałszowali dokumenty lokacyjne lub wykorzystywali różne casusy prawne przeciwko swoim dobrodziejom. Jest to fakt i nie ma sensu go usprawiedliwiać. Niezależnie od tego trudno uznać takie zachowanie za normę czy opierać na nim ocenę całokształtu ich działalności.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|