|
|
Walka Sanacji z wielkim kryzysem
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 31/08/2021, 16:55) Po pierwszej wojnie USA zażądały spłaty kredytów wojennych i jednocześnie zamknęły swoje rynki.To się oczywiście w ogóle nie spinało ekonomicznie. Owszem, w czasie trwania Wielkiej Wojny USA przeszły od statusu państwa-dłużnika do pozycji państwa-wierzyciela. Ale co do otwierania rynków to chyba nie były tym jedynym winnym. To chyba nie mógł być proces jednostronny. Prosiło się o wzajemność. Tymczasem Zjednoczone Królestwo nadal postrzegało się jako ośrodek wielkiego imperium, nad którym słońce nigdy nie zachodziło, i wolało szczególnie uprzywilejowywać handel w takich właśnie ramach. Francja posiadała imperium mniejsze, ale też niczego sobie. Słowem: główne państwa Starego Kontynentu z pewnością ucieszyłyby się na poszerzenie możliwości eksportowania za ocean, lecz nie zamierzały odpłacić Ameryce tym samym. Wobec takiej postawy, Stany zademonstrowały to samo, co przez większą część paryskiej konferencji pokojowej: swoje désintéressement (coś w rodzaju: "my tu w Ameryce mamy nasz wielki rynek wewnętrzny i sobie poradzimy; odcinamy się od was a wy tam w Europie dalej kiście się we własnym sosie i własnych swarach"). Po II Wojnie sytuacja była inna. Z jednej strony Stany - reprezentujące chyba z połowę potencjału przemysłowego świata - były bardziej zdeterminowane, żeby całościowo zaprowadzić nowy globalny porządek na wiele lat, z drugiej zaś główne mocarstwa europejskie miały znacznie mniej do gadania, bo to były ostatnie chwile ich władania nad licznymi posiadłościami zamorskimi.
QUOTE(prym @ 31/08/2021, 19:19) ostrożna dewaluacja sama nie rozwiązuje problemów wywołanych przez wielki kryzys, jednak wydaje się warunkiem niezbędnym [ . . . ] ułatwi (wspomoże) eksport jednak [ . . . ] Ja odniosłem wrażenie, iż dyskutanci więcej znaczenia przypisywali wykreowaniu dodatkowego popytu wewnętrznego - za pomocą powiększenia ilości pieniądza w obiegu (co oczywiście jakoś tam wiąże się z kursami walut obcych i z parytetem kruszcowym). Wspomożenie eksportu? Tutaj dewaluacja mogła pomóc tylko w tych grupach towarowych oraz na tych rynkach narodowych, gdzie uchowały się jakieś ślady prawdziwego wolnego rynku.
Ten post był edytowany przez ZespolyFilmoweSA: 1/09/2021, 5:53
|
|
|
|
|
|
|
|
Do ZespolyFilmoweSA.
1. Ja odniosłem podobne wrażenie. Jednak w celu dojścia do jakichkolwiek konkluzji wynikających z naszej dyskusji proponuję kwestię "kreacji pieniądza" potraktować na razie jak motoryzację czyli omówić ją trochę później. 2. Ponieważ sam kolega napisał, ze ograniczenia walutowe były używane nijako substytut dewaluacji proponuję na razie pozostać przy tym temacie oraz określić najlepszy model dla IIRP. 3. Myślę, że nie tylko ponieważ jeżeli zdewaluujemy Złotego a zdecydujemy się np. na ograniczenie z obsłudze długów polegające na ich spłacie tylko w towarach to wpłynie to wielkość towarów wyeksportowanych. Zamysł jest taki w procedowaniu w dyskusji aby najpierw określić relacje zewnętrzne bo one nijako determinują możliwości wewnętrzne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kurcze może gdyby wtedy Polską rządzili cywile byłoby lepiej.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|