Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego tak mało o muzyce ?
     
gen. Rozwadowski
 

lewus
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 549
Nr użytkownika: 61.548

Stopień akademicki: student
Zawód: rozbieracz-wykrawacz
 
 
post 18/12/2010, 1:27 Quote Post

Romantyzm to epoka zdecydowanie najbardziej barwna, najobszerniejsza, kipiąca aż od indywidualistów i rewolucjonistów muzycznych.
Dlaczego więc tak mało o muzyce romantycznej na tym forum?
Na dobry początek polecam dyskusję na temat ram czasowych tej epoki.
Jest kilka teorii. Niektórzy twierdzą, i jest to najliczniejsza grupa wśród teoretyków muzyki iż koniec tej epoki przypada na koniec XIX i początek XX w.
Inna grupa, romantyzm dzieli na dwie pod epoki, romantyczną i postromantyczną, których granicę wytyczają w połowie XIXw..
Ostatnia grupa do której z resztą należę, nie wyznacza końca epoki, uważając po prostu, że jeśli za główną zasadę romantyzmu przyjmujemy silną uczuciowość i napięcie emocjonalne (z czym nikt przecież nie polemizuje), epoka ta trwa do dziś.
Co wy sądzicie na ten temat?
Zapraszam do dyskusji!

Ten post był edytowany przez gen. Rozwadowski: 18/12/2010, 1:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
buxtehude1637
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 83
Nr użytkownika: 4.256

Zawód: ró¿noraki
 
 
post 19/12/2010, 15:27 Quote Post

Straszliwa kolumbryna ten romantyzym !!
Ciężko ogarnąć koncówke Bethovena, Schumanna, Chopina, Mahlera, Francka itd itd itd -

Ja bym jednak (w mym subiektywnym odczuciu) zakończył romantyzm w chwili pojawienia się dodekafonii, punktualizmu, i temu podobnych kierunków w muzyce - z pewnością wiele utworów i dziś jest pisana mniej więcej w stylu romantycznym (dośc szeroko pojętym, nie jeden kompozytor powraca do stylu romantycznego, ale zwróćmy uwage na awangardę, która pod względem stylu, użytych środków do osiągnięcia jakiegoś napięcia już tą muzyką tradycyjnie romatyczna z pewnościa nie jest.

może prócz ram czasowych zastanówy sie poprostu jakie sa cechy romantyzmu?? Może w ten sposób mozna by było określić którzy komozytorzy nie są juz kompozytorami romantycznymi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
gen. Rozwadowski
 

lewus
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 549
Nr użytkownika: 61.548

Stopień akademicki: student
Zawód: rozbieracz-wykrawacz
 
 
post 20/12/2010, 21:36 Quote Post

QUOTE
Ciężko ogarnąć koncówke Bethovena

Nie taką końcówkę. Od powstania III symfonii do śmierci Beethovena upłynęło prawie ćwierć wieku, więc licząc od jego pierwszych kompozycji, prawie połowa twórczości plasuje się w klasycyzmie a ponad połowa w romantyzmie smile.gif
QUOTE
z pewnością wiele utworów i dziś jest pisana mniej więcej w stylu romantycznym (dośc szeroko pojętym, nie jeden kompozytor powraca do stylu romantycznego

W moim rozumowaniu Prokofiew tworzący w XXw. muzykę w stylu klasycznym jest już neoklasykiem, jednak Szostakowicz tworzący symfonie w duchu Beethovenowskim jest romantykiem a nie neoromantykiem.
Pośród kompozytorów stricte romantycznych jak Chopin czy Wagner widać wielu wybitnych rewolucjonistów tej epoki, co jednak nie dało podstaw pod utworzenie nowego przedziału w muzyce.
Romantyzm to epoka indywidualizmu, szybkiej ewolucji, rewolucjonistycznego podejścia do formy.
Jaka jest różnica postępu dokonanego od Beethovena do Mahlera, a od Mahlera do Szostakowicza?
Nikła, jak dla mnie niezauważalna. Czym więc odejście od systemu dur moll, zasłużyło sobie by być tak silnym impulsem do zakończenia romantyzmu?
QUOTE
muzyką tradycyjnie romatyczna z pewnościa nie jest.

A czy Franck jest tradycyjnie romantyczny? Czy Czajkowski jest tradycyjnie romantyczny?
Muzyka się rozwija, i w moim przekonaniu nie ma na jej gruncie mowy o tradycjonalizmie.
QUOTE
może prócz ram czasowych zastanówy sie poprostu jakie sa cechy romantyzmu?

indywidualizm, intymność wypowiedzi, kontrastowość i sprzeczność ideałów i postaw, odejście
od wymierności formy, różnorodna kolorystyka i barwa brzmienia, poszukiwanie tematyki w sferze fantazji, i przede wszystkim irracjonalizm.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
XYkq7yN@neostrada.pl
 

Quis ut Deus
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 832
Nr użytkownika: 26.748

£ukasz Cis³o
Stopień akademicki: wolnomysliciel
Zawód: humanista
 
 
post 30/12/2010, 11:38 Quote Post

QUOTE
QUOTE
może prócz ram czasowych zastanówy sie poprostu jakie sa cechy romantyzmu?

indywidualizm, intymność wypowiedzi, kontrastowość i sprzeczność ideałów i postaw, odejście
od wymierności formy, różnorodna kolorystyka i barwa brzmienia, poszukiwanie tematyki w sferze fantazji, i przede wszystkim irracjonalizm.


Więc Beethoven do końca nie jest romantykiem. Bo gdzie tam irracjonalizm, fantastyka itp? A czym jest ideowo IX Symfonia jak nie spóźnionym przejawem oświeceniowych ideałów. I cześć i 3 muzycznie są może romantyczne (gdyby nie skostniałe allegro sonatowe)ale w warstwie ideowej to dalej XVIII wiek. I tak z wieloma innymi jego kompozycjami.

Weber i Schubert żyli w tych samych czasach a podejście mieli inne, np do natury. Jak ją przedstawił Beethoven w VI Symfonii? Jak zwykłe malarstwo dźwiękowe. A Weber w swych uwerturach? Nie mówiąc o Brucknerze.
A tu taki Chopin z ideałami romantycznymi w ogóle się nie utożsamiał. A romantykiem był. Dziwne to czasy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
gen. Rozwadowski
 

lewus
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 549
Nr użytkownika: 61.548

Stopień akademicki: student
Zawód: rozbieracz-wykrawacz
 
 
post 30/12/2010, 12:47 Quote Post

QUOTE
Więc Beethoven do końca nie jest romantykiem. Bo gdzie tam irracjonalizm, fantastyka itp?
A czym w taki razie jest romantyzm? Nie możemy dokładnie sprecyzować tej epoki, a te cechy które przedstawiłem są jedynie jej nakreśleniem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
XYkq7yN@neostrada.pl
 

Quis ut Deus
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 832
Nr użytkownika: 26.748

£ukasz Cis³o
Stopień akademicki: wolnomysliciel
Zawód: humanista
 
 
post 2/01/2011, 15:36 Quote Post

Dobrze je nakreśliłeś. Można i inne cechy dołączyć. Łatwiej to sprecyzować w malarstwie i literaturze i w architekturze. Tak się wydaje.
Nawiązywanie do ludowości też dobra cecha. A tu Mendelssohn-Bartholdy - artysta romantyczny zaiste jak słyszał folklor to go zęby bolały. A co ze stylem brillant? No romantyzm a cech romantyzmu żadnych, bym rzekł. No fakt. W innych sztukach romantyzm się zakończył w połowie XIX stulecia. w muzyce trwał jak neoromantyzm (pojecie chyba sztuczne) jeszcze w początkach XX wieku. nawrócił znów w latach 70 XX w z renesansem Ryszarda Straussa. Penderecki też dzisiaj pisze symfonie i koncerty w stylu nimeickiego neoromantyzmu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
gen. Rozwadowski
 

lewus
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 549
Nr użytkownika: 61.548

Stopień akademicki: student
Zawód: rozbieracz-wykrawacz
 
 
post 22/01/2011, 19:33 Quote Post

QUOTE
A co ze stylem brillant?

Brillante nie zalicza się do przedstawionych powyżej cech.
Historycy muzyki przedstawiają podział romantyzmu na muzykę stricte romantyczną, jak i własnie brillante który jest swego rodzaju kontynuacją epoki klasycyzmu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
XYkq7yN@neostrada.pl
 

Quis ut Deus
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 832
Nr użytkownika: 26.748

£ukasz Cis³o
Stopień akademicki: wolnomysliciel
Zawód: humanista
 
 
post 25/01/2011, 22:40 Quote Post

Wiec Chopin był był kontynuatorem klasycyzmu?
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
gen. Rozwadowski
 

lewus
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 549
Nr użytkownika: 61.548

Stopień akademicki: student
Zawód: rozbieracz-wykrawacz
 
 
post 26/01/2011, 1:52 Quote Post

Epoka romantyzmu to epoka sprzeczności. Z jednej strony występowała chociażby symfonizacja utworów fortepianowych, dominowało silne nasycenie emocjonalne, bujna kolorystyka. Z drugiej strony to także epoka wirtuozerii instrumentalnej, uprofesjonalizowania wykonawstwa, w co wpisuje się styl brillant. Musisz przyznać że liczne figuracje, ornamentyka nie jest zjawiskiem chociażby Beethovenowskim, co jednak nie umniejsza Chopina jako romantyka.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
XYkq7yN@neostrada.pl
 

Quis ut Deus
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 832
Nr użytkownika: 26.748

£ukasz Cis³o
Stopień akademicki: wolnomysliciel
Zawód: humanista
 
 
post 30/01/2011, 21:31 Quote Post

Przyznaje. styl brillant wywodzi się raczej od koncertów Mozarta.Chopin był jego wielbicielem, a w wielu kwestiach byli podobni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
gen. Rozwadowski
 

lewus
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 549
Nr użytkownika: 61.548

Stopień akademicki: student
Zawód: rozbieracz-wykrawacz
 
 
post 29/12/2011, 1:24 Quote Post

QUOTE
Przyznaje. styl brillant wywodzi się raczej od koncertów Mozarta.Chopin był jego wielbicielem, a w wielu kwestiach byli podobni.

Brillante, to w twórczości Chopina tylko dwa koncerty, reszta to już zdecydowany romantyzm.
Z resztą, same koncerty Chopina mają charakter romantyczny, szczególnie późniejszy e-moll. Jednakże głównym argumentem przesądzającym o błyskotliwości koncertów Chopin jest skrajnie wirtuozowski charakter przedstawiony jeszcze metodą klasyczną. Trudno przecież mówić że koncerty romantyczne zaczynając od dzieł Schuberta, a kończąc na Griegu czy Sibeliusie, nie są wirtuozowskie. Są, ale nie ma u nich już podwójnej ekspozycji, a walory wykonawcze są przedstawiane przez wysoką dojrzałość uczuciową dzieł, czy wirtuozerię nie monofoniczną partii solowej, a symfonizację partii koncertującej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 29/12/2011, 8:24 Quote Post

QUOTE
Ostatnia grupa do której z resztą należę, nie wyznacza końca epoki, uważając po prostu, że jeśli za główną zasadę romantyzmu przyjmujemy silną uczuciowość i napięcie emocjonalne (z czym nikt przecież nie polemizuje), epoka ta trwa do dziś.

Tak to masz podejscie ahistoryczne. Romanyzm w muzyce masz już w XII w.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 29/12/2011, 22:05 Quote Post

Teraz słucham Toski w nagraniu z Mario del Monaco i Renatą Tebaldi. Od tej pory chyba nie nagrano niczego lepszego.(1959 Decca). Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 29/12/2011, 22:33 Quote Post

Skoro o muzyce, najbardziej znanym przedstawieniem Toski w TW pod koniec lat 70, było z udzialem Teresy Żylis - Gary i Wiesława Ochmana, którzy śpiewali w tym czasie w MET. Pytanie dla melomanów. Jaki śpiewak wykonał w tym przedstawieniu rolę Scarpii. Sam byłem i widzialem. Zwycięzcy wysyłam moją książkę z dedykacją.
Marek.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 30/12/2011, 8:42 Quote Post

Bernard Ładysz
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej