Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Świat po zimnej wojnie ogólnie _ Obwód Kaliningradzki

Napisany przez: Alcarcalimo 22/09/2008, 7:54

Właśnie ostatnio mnie tak zaintrygował ten przeżytej Zimnej Wojny confused1.gif

Ludzie na forum wykazują żal za kresami wschodnimi, ale zapominają o obwodzie. Jakby nie było Prusy były naszym lennem, wiec skoro po wojnie odzyskaliśmy "Ziemie piastowskie" to dlaczego nie odzyskaliśmy i tych historycznych ziem ?

Poczytałem trochę i domyślam się dlaczego te ziemie nie zostały przyłączone do roku 90 do niepodległej Litwy. Ze względu na wojskowe bazy rosyjskie. Rozumiem że Rosja nie chciała stracić głównej bazy floty bałtyckiej wink.gif

No ale czemu całe Prusy nie zostały przyłączone do Polski po drugiej wojnie światowej. ZSRR i tak mogło zakładać bazy na terenach państw braterskich, a nawet jeśli by tego nie chcieli zrobić w Polsce to Litwa była przyłączona do ZSRR wiec spokojnie tam można by baze stworzyć ( Tak jak baza floty czarnomorskiej na Krymie).


czy może zaszła tu sytuacja jak ze Lwowem? Czyli dajemy Polsce wszystko co mozna wyrwać Niemcom, ale nie to co mozemy wziąść sobie.

Napisany przez: balum 22/09/2008, 8:01

I tak dostalismy więcej niż mogliśmy, bo dostaliśmy więcej niż obszar plebisytowy.
A pomysł, ze mógł Królewiec zostać przyłaczony w 90 r. do Litwy jest humorystyczny.

Napisany przez: Domowik 22/09/2008, 8:34

Dlaczego Obwód Kaliningradzki (po polsku Królewiecki) należy do Rosji?
Bo ZSRR wygrało wojnę i gdyby zachcianka Stalina była inna to moglibyśmy tam mieć: a) woj. Królewieckie przy Polsce b)Pruską SRR (NRD 2 wink.gif ) c)granicę pokoju między PRL a ZSRR na Pregole lub cokolwiek jeszce "Wujaszek Joe" by sobie wymyślił. Generalnie za oczywiste z geopolitycznego punktu widzenia uważano zlikwidowanie Prus jako niemieckiego bastionu na wschodzie. Było to ze wszech miar korzystne dla Polski. Kto mógł przypuszczać, że gdy po kilku dekadach od zakończenia II wojny światowej ZSRR padnie quasi-Prusy objawią się w nowej odsłonie Obwodu Kaliningradzkiego?

QUOTE
czy może zaszła tu sytuacja jak ze Lwowem? Czyli dajemy Polsce wszystko co mozna wyrwać Niemcom, ale nie to co mozemy wziąść sobie.

I tu myślę Alcarcalimo, że jesteś bliski prawdy.

Napisany przez: Bagiel 23/09/2008, 11:26

Czytałem gdzieś (chyba w "Polsce zgwałconej" S. Mikołajczyka), że pierwotnie Stalin proponował właśnie Prusy (Królewiec i okolice) oraz Śląsk i Pomorze z Gdańskiem jako rekompensatę za to że zabiorą nam Kresy Wschodnie. Oczywiście rząd w Londynie na to nie przystał.

Dlaczego Królewiec należy do Rosji, bo oni wygrali wojnę smile.gif , innych argumentów nie mam...

Napisany przez: Anakin 23/09/2008, 12:05

QUOTE(Bagiel @ 23/09/2008, 11:26)
Czytałem gdzieś (chyba w "Polsce zgwałconej" S. Mikołajczyka), że pierwotnie Stalin proponował właśnie Prusy (Królewiec i okolice) oraz Śląsk i Pomorze z Gdańskiem jako rekompensatę za to że zabiorą nam Kresy Wschodnie. Oczywiście rząd w Londynie na to nie przystał.
*



w 1941 to Stalin nam faktycznie jeszcze mógł Niderlandy obiecywać.
Jaka by była jednak wola zwycięscy, nawet w niezerwanym sojuszu z rządem londyńskim (casus rządu Benesza), jednak przewidziec sie nie da.

Napisany przez: Bagiel 23/09/2008, 12:21

QUOTE
w 1941 to Stalin nam faktycznie jeszcze mógł Niderlandy obiecywać.


Stalin to nie Zagłoba, pewnie by na to nie wpadł. wink.gif

QUOTE
Jaka by była jednak wola zwycięscy, nawet w niezerwanym sojuszu z rządem londyńskim (casus rządu Benesza), jednak przewidziec sie nie da.


Wystarczy pamiętać o Katyniu, żeby tym zapewnieniom nie wierzyć.

Pamiętam jednak że Mikołajczyk w tej książce tak pisał (m.in. Prusy jako rekompensata za Lwów, Wilno itd.), czy mu wierzyć czy nie to już inna bajka (ale resztę z tych obiecanych ziem Polska -PRL dostała.

PS. Znalazłem u Mikołajczyka w "Polsce Zgwałconej" str.83(Wydanie BIS; II obieg; kopia chyba z powielacza smile.gif :
Mówi Stalin do Mikołajczyka:
"Musi Pan zdać sobie sprawę z tego", zaczął, "że nie możemy uczynić niczego dla Polski, dopóki nie uzna Pan linii Curzona. Za utratę Polski wschodniej dostaniecie linię Odry na zachodzie, włączając w to Wrocław, Szczecin i Prusy Wschodnie. Królewiec (myślałem w tej chwili o zapewnieniach Roosevelta) pozostanie przy Związku Sowieckim. Dotyczy to też rejonu naokoło niego".
Ta rozmowa miała miejsce 3 sierpnia 1944r.

Słowem dopóki Stalin bał się Niemców, obiecywał dużo żądając mało, im był mocniejszy (Teheran) tym coraz więcej zabierał, a coraz mniej dawał.

Napisany przez: Magnat Kresowy 23/09/2008, 21:40

Dlaczego obwód Kaliningradzki nie należy do Polski ?
Dlatego, że na konferencjach w Jałcie i Poczdamie ustalono tak granicę Polski. Wg. Legendy granica Polski i ZSRR miała przebiegać wzdłuż linii Curzona, ale coś trzeba było zrobić kiedy ta linia się skończyła. Stalin spojrzał na mapę, wziął coś do pisania (ołówek, długopis) zrobił kreskę przez środek Prus i podpisał się "Stalin".

Napisany przez: poldas372 23/09/2008, 22:23

A niby dlaczego miałby do nas należeć. Że kiedyś był lennem? Raptem było to jedynie 130(135) lat. Rosja, podkreślam - Rosja i tak zadowoliła się skromnym nabytkiem terytorialnym.
pzdr.

Napisany przez: SAS Sandomierski 24/09/2008, 6:35

My coś mamy a Litwa koledzy ma swoje najdawniejsze granice.
Mogliśmy mieć granice Piastowskie więc to co mamy to zawsze coś a Lwów czy nawet Wilno to powinno pozostać w wielkim sentymęcie.
Co do Kaliningradu to prawdopodobnie byłby takim Krymem w nmiejszej skali,ktoś pisał o propozycji niemieckiej wykupu ale nieznam tego lepiej
pozdrawiam G.B.

Napisany przez: Micza 24/09/2008, 7:17

Rosjanie pozostają w obwodzie kaliningradzkim bo chcą mieć własny dostęp do Bałtyku. W dawnych czasach podbijali przez to Litwę i Łotwę, teraz siedzą w Kaliningradzie.

Napisany przez: Bagiel 24/09/2008, 8:27

QUOTE
A niby dlaczego miałby do nas należeć. Że kiedyś był lennem? Raptem było to jedynie 130(135) lat. Rosja, podkreślam - Rosja i tak zadowoliła się skromnym nabytkiem terytorialnym.


A niby dlaczego należy do Rosji, przecież do nich nigdy nie należał (Królewiec).

QUOTE
Rosjanie pozostają w obwodzie kaliningradzkim bo chcą mieć własny dostęp do Bałtyku. W dawnych czasach podbijali przez to Litwę i Łotwę, teraz siedzą w Kaliningradzie.


Przecież mają Petersburg, więc tereny nadbałtyckie nie są im już do tego potrzebne.

Napisany przez: Domowik 24/09/2008, 8:34

QUOTE
Rosjanie pozostają w obwodzie kaliningradzkim bo chcą mieć własny dostęp do Bałtyku.

Ten dostęp mają w okolicach Petersburga nad zatoką Botnicką.
QUOTE
A niby dlaczego miałby do nas należeć. Że kiedyś był lennem? Raptem było to jedynie 130(135) lat. Rosja, podkreślam - Rosja i tak zadowoliła się skromnym nabytkiem terytorialnym.

Bo według prawa (chyba z czasów Jana II Kazimierza) w wypadku wygaśnięcia władania rodu Hohenzollernów nad Prusami miały one wrócić do Polski. Jako żywo warunki zostały wypełnione wink.gif
A Związek Radziecki zajął znaczne terytorium - Besarabię, Ruś Zakarpacką, wschodnie województwa Polski, Litwę, Łotwę, Estonię, wschodnie pogranicze fińskie, no i północną część Prus Wschodnich. Mało? Rosja jako kraj nie ma żadnych racji historycznych do posiadania Królewca wraz z obwodem (prócz prawa siły).

Napisany przez: Bagiel 24/09/2008, 8:59

Może więc powinniśmy podziękować Rosji za opiekę na Królewcem i poprosić ich o zwrot naszych ziem (Województwo Wschodniopruskie). Ciekawe jak zareagowała by Rosja???
Swoja drogą lubię Warmię i Mazury, a dzięki temu obszar wakacyjnych wycieczek znacznie by się poszerzył. O rewitalizacji Elbląga, jako portu morskiego, nie wspominając.

Napisany przez: ku140820 24/09/2008, 9:30

QUOTE("Bagiel")
Przecież mają Petersburg, więc tereny nadbałtyckie nie są im już do tego potrzebne.

Bo Petersburg jest portem zamarzającym, a Królewiec – nie.

QUOTE("Domowik")
Ten dostęp mają w okolicach Petersburga nad zatoką Botnicką.

Tja, a Szwedzi mają przez port w Lulei nad Zatoka Fińską...

Napisany przez: lucam 24/09/2008, 9:30

Taa, chyba by padli ze śmiechu na taką odezwę. Albo zaczęli by powątpiewać w zdrowie psychiczne naszych przywódców.
W sierpniu Rosja pokazała co jest "ich podwórkiem" i nie zrezygnują z żadnego kawałka swojego terytorium.

Napisany przez: Domowik 24/09/2008, 10:19

QUOTE
nie zrezygnują z żadnego kawałka swojego terytorium.

Chyba, że racja stanu mówi co innego - "Ostatnio zakończony został 40-letni konflikt chińsko-rosyjski o wyspy Bolszoj Ussurijskij i Tarabarow. Szefowie dyplomacji obu krajów wyznaczyli linię demarkacyjną i podzielili sporne terytorium na pół" (za "Rzeczpospolitą").

Napisany przez: Bagiel 24/09/2008, 10:28

QUOTE
Taa, chyba by padli ze śmiechu na taką odezwę. Albo zaczęli by powątpiewać w zdrowie psychiczne naszych przywódców.


Dziś tak, ale jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna za 10-20 lat nie wiemy.
Można już dziś spróbować budować pewną świadomość historyczno-prawną o tych terenach na arenie międzynarodowej, i czekać na odpowiedni moment (przez chwilę gdy to pisałem czułem się jak Dick czy Simmons ew. Lem smile.gif ).

QUOTE
Chyba, że racja stanu mówi co innego - "Ostatnio zakończony został 40-letni konflikt chińsko-rosyjski o wyspy Bolszoj Ussurijskij i Tarabarow. Szefowie dyplomacji obu krajów wyznaczyli linię demarkacyjną i podzielili sporne terytorium na pół" (za "Rzeczpospolitą").


Dokładnie tak też można zrobić z Królewcem, tyle że do tego potrzeba polityków myślących i planujących na lata, a nie tylko tu i teraz.
No i musi nastąpić odpowiedni moment.

[To wszystko oczywiście political fiction]

A Królewiec dla Rosji jest łupem wojennym i takie jest ich do niego prawo (oni też pewnie sobie z tego zdają sprawę).

Napisany przez: krakowiak 24/09/2008, 11:55

W rozmowach z Churchillem i Rooseveltem Stalin powiedział, że Naród Radziecki musi jako rekompensatę za swoje cierpienia otrzymać część terytorium Niemiec. A, że akurat graniczyli z Prusami Wschodnimi to zagarnęli Królewiec i okolice. Resztę oddali nam, choć wcale tego robić nie musieli. Strefę rosyjską i polską rozgraniczyli od linijki, z lekkim wybrzuszeniem nad Wiżajnami, gdzie ołówek Mołotowa najechał na palec Stalina.

Napisany przez: Husarz 24/09/2008, 12:03

QUOTE(Bagiel @ 24/09/2008, 10:28)
QUOTE
Taa, chyba by padli ze śmiechu na taką odezwę. Albo zaczęli by powątpiewać w zdrowie psychiczne naszych przywódców.


Dziś tak, ale jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna za 10-20 lat nie wiemy.
Można już dziś spróbować budować pewną świadomość historyczno-prawną o tych terenach na arenie międzynarodowej, i czekać na odpowiedni moment (przez chwilę gdy to pisałem czułem się jak Dick czy Simmons ew. Lem smile.gif ).

QUOTE
Chyba, że racja stanu mówi co innego - "Ostatnio zakończony został 40-letni konflikt chińsko-rosyjski o wyspy Bolszoj Ussurijskij i Tarabarow. Szefowie dyplomacji obu krajów wyznaczyli linię demarkacyjną i podzielili sporne terytorium na pół" (za "Rzeczpospolitą").


Dokładnie tak też można zrobić z Królewcem, tyle że do tego potrzeba polityków myślących i planujących na lata, a nie tylko tu i teraz.
No i musi nastąpić odpowiedni moment.

[To wszystko oczywiście political fiction]

A Królewiec dla Rosji jest łupem wojennym i takie jest ich do niego prawo (oni też pewnie sobie z tego zdają sprawę).
*


Nawet bardziej niż fikcja. wink.gif To mógłby być scenariusz do filmów typu "24 godziny" albo czegoś jeszcze bardziej mało realnego wink.gif

Napisany przez: Bagiel 24/09/2008, 12:12

QUOTE
Nawet bardziej niż fikcja. wink.gif To mógłby być scenariusz do filmów typu "24 godziny" albo czegoś jeszcze bardziej mało realnego


Świetny temat na film smile.gif , w roli głównej Michał Żebrowski wink.gif .
Tytuł filmu: Rok 2012? wink.gif .
Dobra kończę bo zrobiłem offa.

Napisany przez: lucam 24/09/2008, 12:16

"Dziś tak, ale jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna za 10-20 lat nie wiemy.
Można już dziś spróbować budować pewną świadomość historyczno-prawną o tych terenach na arenie międzynarodowej, i czekać na odpowiedni moment (przez chwilę gdy to pisałem czułem się jak Dick czy Simmons ew. Lem smile.gif )."

Tak, czekaj a Ziemie Odzyskane, przecież RFN zaczyna coś takiego robić.
Żebyśmy się nie obudzili w granicach podobnych do Generalnej Guberni...

Napisany przez: Husarz 24/09/2008, 12:26

QUOTE(lucam @ 24/09/2008, 12:16)
"Dziś tak, ale jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna za 10-20 lat nie wiemy.
Można już dziś spróbować budować pewną świadomość historyczno-prawną o tych terenach na arenie międzynarodowej, i czekać na odpowiedni moment (przez chwilę gdy to pisałem czułem się jak Dick czy Simmons ew. Lem smile.gif )."

Tak, czekaj a Ziemie Odzyskane, przecież RFN zaczyna coś takiego robić.
Żebyśmy się nie obudzili w granicach podobnych do Generalnej Guberni...
*


Powiem ci dlaczego to nierealne.
Nierealne jest to ze względu na ludność dane tereny zamieszkującą a już traktującą te ziemie jako we rodzinne strony.
Problemem Niemiec są wyludniające się miasteczka w byłym NRD i coraz większa różnorodność etniczna w samych Niemczech. Niemcy chociażby nie wiem jak tego nie chcieli ale są zmuszeni "zapomnieć o ziemiach odzyskanych".
Ta sama sytuacja jest w Okręgu Kaliningradzkim .

Napisany przez: Bagiel 24/09/2008, 12:51

QUOTE
Powiem ci dlaczego to nierealne.
Nierealne jest to ze względu na ludność dane tereny zamieszkującą a już traktującą te ziemie jako we rodzinne strony.
Problemem Niemiec są wyludniające się miasteczka w byłym NRD i coraz większa różnorodność etniczna w samych Niemczech. Niemcy chociażby nie wiem jak tego nie chcieli ale są zmuszeni "zapomnieć o ziemiach odzyskanych".
Ta sama sytuacja jest w Okręgu Kaliningradzkim .


Husarz, dzięki za odpowiedź miałem napisać właśnie coś w tym stylu, ale mnie uprzedziłeś. smile.gif

Napisany przez: Magnat Kresowy 24/09/2008, 15:35

Ludzie wszystko jest możliwe. Kiedyś myślałem inaczej, ale teraz kiedy tyle państw się bije o swoją niepodległość wydaje mi się to realne. Przykłady: Czarnogóra, Palestyna, Kosowo, Abchazja, Osetia Południowa...
Gdyby tylko większość państw unii europejskiej czy nato czy onz uznały Polskie roszczenia do tych ziem wszystko byłoby ok. Ruscy pewnie by nam zakręcili kurek, ale pewnie politycy podjęli by wtedy decyzje o budowie elektrowni atomowej. Niemcy mogą zapomnieć o tamtych ziemiach ponieważ jest tam już zbyt dużo Rosjan (obwód) i Polaków (Mazury). O ziemiach odzyskanych też gdyż granica na Odrze i Nysie jest rekompensatą za krzywdy polskie wymierzone prze Niemcy, a naród Radziecki ? Nie ma czegoś takiego i nie było... ZSRR to był zlepek państw i narodów. Jakie krzywdy niemieckie ? Ach jaki ten Stalin mądry i zachłanny na raz. Na szczęście jest przysłowie, że po śmierci du*a nie rządzi, Stalin nie żyje już wiele lat i nie ma czym sobie porządzić. Obwód Kaliningradzki należy się nam i tyle.

Napisany przez: Domowik 24/09/2008, 17:34

QUOTE
Strefę rosyjską i polską rozgraniczyli od linijki, z lekkim wybrzuszeniem nad Wiżajnami, gdzie ołówek Mołotowa najechał na palec Stalina.

To mi brzmi jak jakaś "urban legend". Wiżajny przed wojną należały do Polski (obecna granica polsko-litewska to jedyny niezmieniony od II RP fragment naszej wschodniej granicy), więc żaden palec nie ma tu nic do rzeczy. Mało co w działanaich Stalina opierało się na przypadku. Obecna granica polsko-rosyjska to możliwie najkrótsza droga między Zalewem Wiślanym a Suwalszczyzną właśnie.
QUOTE
Powiem ci dlaczego to nierealne.
Nierealne jest to ze względu na ludność dane tereny zamieszkującą a już traktującą te ziemie jako we rodzinne strony.

A myślisz, że mieszkańcy Wilna, czy Lwowa nie traktowali tych ziem jako swych rodzinnych?
Jednak co do reszty to zgadzam się z kolegą Husarzem, w obecnej sytuacji politycznej, demograficznej i z takimi mniejszościami Niemcy nie są w stanie wrócić do polityki rewizjonizmu terytorialnego.

Napisany przez: lucam 24/09/2008, 17:43

Odpowiadam na zarzuty, że to była ironia.
Ale jak ruszyliśmy temat; ilu Polaków mieszka w obwodzie, żeby wysunąć rozstrzenia?
Nie ma także szans na odzyskanie Kresów, pokojowe rozwiązanie. Przecież media innych krajów pisałby, że dokonujemy rozbioru.
Poza tym powinniśmy patrzeć w stronę Białorusi , Ukrainy i Litwy jako na partnerów, a nie "ziemie zabrane".

Czarnogóra pokojowo wyszła z unii z Serbią.
Palestyna hmm.
Kosowo - państwo utrzymywane przez NATO.
Abchazja i Osetia przez Rosję.
A ile narodów nie jest uznawanych, bo są ich aspiracje nie na rękę?

Magnacie z atomu będziesz miał prąd, ale już samochodem nie pojeździsz (póki co).

Napisany przez: Magnat Kresowy 24/09/2008, 18:12

Ropę można brać od Arabów.

Napisany przez: lucam 24/09/2008, 20:16

Jak? Nie ma ropociągów, nie możemy się dogadać z budową Brody-Gdańsk.
Tankowce? Jedna katastrofa na Bałtyku i...
A może bliżej mamy do Norwegii?
A poza tym, gdzie będzie gazoport? http://www.promare.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=464&Itemid=41

W Świnoujściu, najbliższa rafineria w Gdańsku, albo w Rostocku. Ale nie ma ropociągu...
Wnioski wyciągnij sam.
Aha jest jeszcze własne wydobycie i nadzieja, że gdzieś znajdzie się Polski Kuwejt.
OFF TOPIC TOTALNY.
A teraz o obwodzie. Tam jest Flota Bałtycka. Ktoś pisał, że mają Petersburg i Kronsztad, ale ich tam łatwo zamknąć, szczególnie, że nie mają Republik Nadbałtyckich

Napisany przez: SAS Sandomierski 24/09/2008, 22:44

Miałem na myśli jakiś "prezent" rosyjską bazę stąd ten Krym .Co do daty Anakinie maszracje myślałem bardziej kategoriami Ukrainy .Mam jedno pytanie co prawda jest czas U.E.ale gdyby było inaczej to co waszym [twoim]zdaniem lepsze Kaliningrad jako część Niemiec czy O.K. we władaniu Rosji? osobiście wolę wariant Rosyjski gdzie niejesteśmy państwem powiedzmy tranzytowy
Pozdrawiam G.B.

Napisany przez: Domowik 24/09/2008, 23:46

QUOTE
Mam jedno pytanie co prawda jest czas U.E.ale gdyby było inaczej to co waszym [twoim]zdaniem lepsze Kaliningrad jako część Niemiec czy O.K. we władaniu Rosji? osobiście wolę wariant Rosyjski gdzie niejesteśmy państwem powiedzmy tranzytowy

Gdyby można było wybierać to ososbiście byłbym za wariantem... amerykańskim smile.gif
Królewiec jako Kingstown, baza marines, o dostępie do taniej benzyny nie wspominając wink.gif To by dopiero odwróciło geopolitykę Europy o 180*!

Napisany przez: Bagiel 25/09/2008, 7:37

QUOTE
Ale jak ruszyliśmy temat; ilu Polaków mieszka w obwodzie, żeby wysunąć rozstrzenia?


Coś koło 4 tysięcy, na łączną liczbę ok.1 mln (wszyscy Rosjanie są tam elementem napływowym).
Wystarczy do tego by się domagać zwrotu? smile.gif
QUOTE
Nie ma także szans na odzyskanie Kresów, pokojowe rozwiązanie. Przecież media innych krajów pisałby, że dokonujemy rozbioru.
Poza tym powinniśmy patrzeć w stronę Białorusi , Ukrainy i Litwy jako na partnerów, a nie "ziemie zabrane".


Kresy zostawmy w spokoju sad.gif , co do Królewca to warto, odpowiednio uzasadnić swoje roszczenia na arenie międzynarodowej, a potem czekać okazji wink.gif .

QUOTE
Magnacie z atomu będziesz miał prąd, ale już samochodem nie pojeździsz (póki co).


No właśnie, dziś nie, ale kto wie na co będą jeździły samochody za 10-20 lat?
QUOTE
Ropę można brać od Arabów.


Nie nada wink.gif

QUOTE
Mam jedno pytanie co prawda jest czas U.E.ale gdyby było inaczej to co waszym [twoim]zdaniem lepsze Kaliningrad jako część Niemiec czy O.K. we władaniu Rosji? osobiście wolę wariant Rosyjski gdzie niejesteśmy państwem powiedzmy tranzytowy


Niemcy odpadają (patrz kilka posów wcześniej). Wariant Rosyjski też nie jest dla nas "zdrowy", dobra baza wypadowa w razie chęci ataku na nas lub republiki nadbałtyckie (są w Nato) więc w razie ataku Rosjan będziemy krajem tranzytowym tak czy inaczej (dla USA lub Rosji). Tam tak naprawdę wielu ludzi nie mieszka i nie będzie mieszkać, ale strategicznie jest to obszar o który warto rywalizować wink.gif.


Napisany przez: lucam 25/09/2008, 8:21

"No właśnie, dziś nie, ale kto wie na co będą jeździły samochody za 10-20 lat?"
Pożyjemy zobaczymy

O ropie od Arabów się rozpisałem.
4 tysiące, a w Chicago, albo Detroit ile osób polskiego pochodzenia mieszka? Jakoś nikt się nie upomina o oddanie nam tych terytoriów w za mian za bazę tarczy, albo pomoc Pułaskiego i Kościuszki.
A teraz wróćmy do Obwodu:
A zastanówmy się; przejmujemy te tereny w 1993 i co dalej?
-Mamy mniejszość Rosyjską?
-Wysiedlamy, sprowadzając kogo?
-Jak wyglądają te tereny?
-Jaki byłby plan dla tych terenów?

Napisany przez: Bagiel 25/09/2008, 8:55

QUOTE
4 tysiące, a w Chicago, albo Detroit ile osób polskiego pochodzenia mieszka? Jakoś nikt się nie upomina o oddanie nam tych terytoriów w za mian za bazę tarczy, albo pomoc Pułaskiego i Kościuszki.


Oczywiście że nie, bo te ziemie do nas nigdy nie należały. Przykład Kosowa ciśnie się na "usta", ale lepiej przypomnieć sobie historię ostatnich (powiedzmy) 30 lat i odpowiedzieć: Co decyduje o powstaniu nowych państw lub przyłączeniu się części terytorium jednego państwa do innego - narodowość mieszkańców czy dawna przynależność terytorialna? Wg. mnie chyba bardziej to pierwsze(na nieszczęście dla nas wink.gif ).

QUOTE
-Mamy mniejszość Rosyjską?


Dokładnie tak, coś koło 700 tyś. Rosjan (z tego prawie połowa w Królewcu).

QUOTE
-Wysiedlamy, sprowadzając kogo?


Pierwsze odpada, drugie chyba też.
Trzeba by liczyć na stopniową polonizację wink.gif , za jakieś 400-500 lat smile.gif .

QUOTE
-Jak wyglądają te tereny?


Gospodarczo zyskamy trochę (głównie port morski, + "otwarty" Elbląg) - tranzyt (o ile powstaną drogi) do krajów nadbałtyckich.
Militarnie- nic, Strategicznie - zyski lądowe i morskie.
Rolniczo - niespecjalnie, potencjał ludzki - niewielki, klimat - nieciekawy, turystycznie- zysk ale po inwestycjach w bazę.

QUOTE
-Jaki byłby plan dla tych terenów?


No właśnie, to jest najistotniejsze pytanie. Trzeba by zrobić wszystko by przekonać mieszkańców obwodu, że bycie w Polsce im się opłaci. Na pewno inwestycja w gospodarkę, olbrzymie inwestycje w drogi, kolejne, lotnisko, wspieranie małej przedsiębiorczości itd.
Atutem może być to, że stają się obywatelami Unii (trzeba by dla nich wywalczyć olbrzymie kwoty dofinansowania). Słowem wymagało by to poniesienia olbrzymich kosztów, pytanie skąd wziąć na to pieniądze.
A jeśli by się to wszystko udało to w nagrodę mieszkańcy tych terenów ogłosili by niepodległość, albo wrócili do Rosji smile.gif . Czyli jednak wysiedlenia wink.gif .

Napisany przez: Husarz 25/09/2008, 9:54

Panowie to brzmi jak forum Onetu wink.gif o jakim włączeniu Królewca Wy myślicie ?

Nie ma takiej opcji - druga sprawa osobiście nawet bym tego nie chciał wink.gif

Napisany przez: Micza 25/09/2008, 10:15

Rozmawiałem na czacie z Rosjanami stamtąd i im się dobrze wiedzie. Odzyskanie tych ziem to chyba musiała by być kolejna wojna. Widziałem też zdjęcia z defilady w Kaliningradzie, taka w duchu ZSRR, Gazy i inne machiny na ulicy.

Napisany przez: Bagiel 25/09/2008, 10:46

QUOTE
Panowie to brzmi jak forum Onetu wink.gif o jakim włączeniu Królewca Wy myślicie ?


Z tym Onetem to nie przesadzaj, żeby dobić do ich poziomu musielibyśmy się trochę po obrażać od najgorszych... wink.gif, zwyzywać się od PISowców PeOwców i innych smile.gif .

Na skutek rozważań o "Braku podstaw i jakiegokolwiek uzasadnienia Rosji do dalszej "okupacji" Królewca, rozważaliśmy w poprzednich postach czy nie ma jakichś szans aby te stare lenno R.O.N. wróciło do Polski smile.gif .
Temat się nam trochę rozjechał i tyle wink.gif .

Napisany przez: Magnat Kresowy 25/09/2008, 12:06

Gdyby wszystko to co było napisane kilka postów wcześniej się udało, to trzeba by było połączyć obwód z województwem Warmińsko-Mazurskim, przenieść stolicę do Królewca i nazwać to województwo Staropruskim lub Pruskim.

Napisany przez: lucam 25/09/2008, 12:41

Przepraszam, ale ja próbuje obalić tezy o przyłączeniu Królewca. Magnat zrób tak a dostaniesz bardzo biedy region bez przemysłu, bez bazy edukacyjnej.
A nawet przyłączamy Kaliningrad i jak na nas patrzy Litwa, Białoruś, Ukraina, a nawet Czechy (Zaolzie)? Jaka była by reakcja Niemiec?

Napisany przez: Bagiel 25/09/2008, 13:16

QUOTE
Przepraszam, ale ja próbuje obalić tezy o przyłączeniu Królewca. Magnat zrób tak a dostaniesz bardzo biedy region bez przemysłu, bez bazy edukacyjnej.


To wszystko prawda, jak pisałem wyżej koszty byłyby olbrzymie, a zyski niepewne.

QUOTE
A nawet przyłączamy Kaliningrad i jak na nas patrzy Litwa, Białoruś, Ukraina, a nawet Czechy (Zaolzie)? Jaka była by reakcja Niemiec?


O Niemcy bym się nie martwił (patrz kilka postów wyżej) Litwa(mogłaby coś dostać), Białoruś czy Ukraina - kresy są nam niepotrzebne więc spoko; Czechy - jesteśmy razem częścią UE, więc co je wasze to je nasze wink.gif .

Wydaje mi się, że jeśli już "gdybamy" sobie trochę smile.gif , to trzeba wyraźnie zaznaczyć, że mówimy o pokojowym przejęciu (kupno jak Alaska, lub podobnie) o zbrojnym przejęciu nawet nie ma co marzyć, no bo jak (raczej czym)?
Fakt koszty takiego przyłączenia byłyby przeogromne... Jedyna zaleta to, że nie graniczylibyśmy już z Rosją (jak marzył Marszałek J.P., bylibyśmy odgrodzeni kordonem państw nadbałtyckich, Białorusi i Ukrainy).

Wracam do głównego tematu co może być uznane za argument na rzecz Rosji?

Napisany przez: lucam 25/09/2008, 13:20

Czy Niemcy nie chcieli odkupić Obwodu, chyba taki wątek się przewinął na forum?
Zyskaliśmy Obwód, jest nadzieja na Kresy pomyśli nacjonalista i będzie wspierał tych którzy mu to obiecają.

"Wracam do głównego tematu co może być uznane z argument na rzecz Rosji? " - Możesz bardziej się rozpisać o co Ci chodzi??
Hmm oni nie okupują terytorium ono jest ich. Narodowościowo jak i prawnie. Mało kto podważa ten fakt.
Rosji Kaliningrad jest potrzebny; Baza floty, która nie zamarza w zimie (chociaż idzie globalne ocieplenie).
A czy Polska/Litwa zgodziłaby się jak Ukraina wynajmować bazy flocie, w przypadku przekazania obwodu? Raczej nie.
Na Ukrainie też już się głośno mówi, że Flota jest tam do 2017 a potem, raczej nie. Czego się Ukraina boi? Oderwania Krymu, przekazanego jej w 1956.
A czego Rosja, że jak kiedyś mieli pół wybrzeża Morza Czarnego, to teraz mają go stosunkowo nie wiele. Poza tym utrata wielu baz.
Kaliningrad i Sewastopol to narzędzia mocarstwowe. Rosja ma na tyle złą opinię w Europie, że nikt im baz nie odda nawet za duże pieniądze.

Napisany przez: Bagiel 25/09/2008, 14:08

QUOTE
  Czy Niemcy nie chcieli odkupić Obwodu, chyba taki wątek się przewinął na forum?
Zyskaliśmy Obwód, jest nadzieja na Kresy pomyśli nacjonalista i będzie wspierał tych którzy mu to obiecają.


Fakt. Nie pomyślałem że są ludzie , którzy patrzą na te sprawy inaczej niż ja.
Co do Niemiec, to pamiętam że na początku lat 90 XX wieku coś o tym mówiono i pisano, ale sprawa upadła.

QUOTE
Hmm oni nie okupują terytorium ono jest ich. Narodowościowo jak i prawnie. Mało kto podważa ten fakt.


Jest ich od "całych" 60 lat, bo wcześniej przecież ich nie był NIGDY ( to tak jakby Polska zajęła Bornholm, pogoniła wszystkich mieszkańców a na ich miejsce sprowadziła Polaków.
Taki argument (Królewiec to łup wojenny) dobry jak każdy inny, a prawnie ? że niby zasiedzieli Królewiec???

QUOTE
Rosji Kaliningrad jest potrzebny; Baza floty, która nie zamarza w zimie (chociaż idzie globalne ocieplenie).


Tu całkowita zgoda.

QUOTE
A czy Polska/Litwa zgodziłaby się jak Ukraina wynajmować bazy flocie, w przypadku przekazania obwodu? Raczej nie.


Dlaczego nie? Jeśli w zamian dostały by całe pozostałe terytorium, ale na pewno nie na takich warunkach jak USA w Guantanamo.

QUOTE
"Wracam do głównego tematu co może być uznane z argument na rzecz Rosji? " - Możesz bardziej się rozpisać o co Ci chodzi??


Jak najbardziej.
Zastanawiam się czy nie znalazł by się jakiś argument, którym można by uzasadnić to że Rosja posiada Królewiec? (Oczywiście poza tym że to łup wojenny i że skolonizowali cały obwód swoimi obywatelami). Jacyś pra-prusko-rusini wink.gif ?

Słowem będziemy kręcić się w kółko jeśli nie odpowiemy sobie: Czy terytorium ma należeć do tych osób którzy stanowią większość na terytorium kraju czy do tych do kogo formalnie należało lub należęć powinno? Fanem rozwiązań takich jak Kosowo nie jestem.

Napisany przez: lucam 25/09/2008, 15:36

Bodajże Iwan Groźny wyprowadzał swój rodowód od jakiegoś wodza pruskiego. Rekompensata za Kurlandię? Republiki Nadbałtyckie? Coś się zawsze da wymyślić.
A co Polska ma do Królewca, lenno sprzed wielu lat.
Czy podobne argumenty nie mogły by padać wobec Szczecina przeciwko nam? Czy on tak naprawdę kiedykolwiek w przeszłości był podporządkowany władcą Gniezna, Krakowa czy Warszawy??

Guantanamo, a myślisz że władze Kuby chcą tej bazy u siebie? Raczej nie.
Jak chcemy się bawić w rozwiązania takie jak Kosowo:
Dlaczego Hiszpanie nie uznali niepodległości Kosowa?
Dlaczego Słowacy nie uznali niepodległości Kosowa?

Na Śląsku mówią o autonomii, a nawet o niepodległości. Tylko kto to mówi.

Niepodległości Śląska nikt by nie uznał. Zachód by polskie czołgi wjeżdżające do Katowic może by zrozumiał, a co pisały media rosyjski??

Jak się będziemy bawić w to co do kogo należy wyjdzie, że Śląsk powinien być czeski.
Etniczne granice pozwalają na uniknięcie konfliktów na tym tle.
Pamiętasz Estonię w 2006 albo 2007 i aferę o pomnik żołnierza??
Albo pobicie dzieci rosyjskich dyplomatów w Warszawie?
Pomyśl co by się działo przy mniejszości, którą chciałeś polonizować 400-500 lat.

Napisany przez: Micza 25/09/2008, 15:51

Ja myślę, że Rosjanie powinni oddać tę ziemię, może nawet Litwie, co oczywiście znając mentalność Rosjan jest niemożliwe.
A co do polskości ziem nadbałtyckich to znane są dzieje polskich Inflant gdzie Łotysze wcale nie byli zadowoleni z katolickiej polityki polskich królów. Woleli tam Niemców lub Duńczyków z ich prostestantyzmem do którego Łotysze byli przyzwyczajeni.
Ciekawy i pożyteczny mógłby być wkład polski, większy i szerszy w współpracę gospodarczą z Litwą. Mamy tylko wspólne PZU (PZU Lietuva) i stacje benzynowe. To stanowczo za mało. Myślę o wprowadzeniu szerokich działań ,,cofających" historię naszych dwóch bliskich państw. Zawsze to lepiej przywrócić sojusz z Litwą niż z Rosją. Tak było historycznie.
A zmieniając kierunek to taka współpraca też byłaby pożyteczna z Czechami. Mielibyśmy większy wpływ na Europę Środkową, której jesteśmy częścią.
Zatem postuluje wzburzenie ,,krwi jagiellońskiej".

Napisany przez: lucam 25/09/2008, 16:03

Ok. Rosjanie oddają Litwie Obwód:
Ludność Litwy obecnie:3375,5 tysiąca z czego
Litwinów: 2 907 293 (83,45%), Polaków: 234 989 (6,74%) Rosjan:219 789 (6,31%)
Obwód ma 955 281 z czego znakomitą większość stanowią Rosjanie (786 885)
Litwini mniejszością we własnym państwie. Ja by się w życiu nie zgodził na taki prezent.

Wspólne interesy, wspólna historia, lecz jej inne postrzeganie.
Chyba większość forowiczów pamięta teorię Kreiutusa (czy jak się podpisywał).

A poza tym: http://wiadomosci.onet.pl/1831908,12,item.html

Napisany przez: Micza 25/09/2008, 16:26

Właśnie o tym piszę, żeby nie szukać w pobliżu własnych granic zwad a tego co łączy, historia Jagiellonów w Polsce już dawno jest potwierdzona, potwierdzona jest jej świetność. Trudno komuś z zewnątrz zrozumieć historię tego kraju, gdy sam jest tylko obserwatorem. Ja choć mieszkam w Poznaniu, mam w rodzinie bliskich, którzy w 19 wieku mieli wieś pod Wilnem, która do dziś ma w herbie nasze nazwisko, jest mi o wiele łatwiej zabiegać o swoje, o Litwę jako drugą ojczyznę. Nie rozumiem skąd tyle nienawiści, z własnego doświadczenia wiem, że w relacjach
między Litwinami a Polakami jest ciepły i zażyły stosunek. Byłem na Litwie, znam język i uciekam od prowokacji. Za Adamem Mickiewiczem: są zawsze nietrafione.
Tak samo znam język czeski i choć nie mam tam rodziny to zawsze patriotycznie podchodzę do czeskiej historii. I już tyle głupot się naoglądałem o szkalowaniu Czechów, którzy mają świetną historię i są strasznie serdeczni, że dziwi mnie tylko dlaczego nie mamy dziś więcej wspólnego.
Czytanie o Rosji czy Niemcach jest nudne i wiem z przeszłości że często okrutne wobec naszej historii.
Jeżeli się za czymś opowiadać to właśnie za szlachetną krwią jagiellońską...

Napisany przez: lucam 25/09/2008, 17:09

Misza przeczytaj ten temat;
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=43537
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=43227
Poszukaj innych tematów tego autora i tych w których się wypowiadał*.
Padła nawet opinia, że WKL upadło bo się związało z Polską państwem nieudacznikiem.

Czy jego myślenie jest odosobnione nie wiem. Sądzę, że jakakolwiek zmiana granic na korzyść Polski wywołałaby niepokój wśród tych narodów.
Czas leczy rany, ale blizny zostają...

Co do Litwy, Łotwy i Estonii nawiązujemy współprace, jesteśmy ich partnerem handlowym jak i wojskowym.
Off topic...

A wracając do Królewca. Po co on nam. Mamy długie wybrzeże, mamy porty. Argument że przybyło by nam dwa kolejne, jest prawdziwy, ale jak byśmy go wykorzystali. Czy ludność idąca z Kresów by się tam osiedlała tak chętnie. Czy nie był by to teraz obszar biedy? (Piszę o przejęciu miasta w 1945).
A może było by tak; Prusy Wschodnie dla Polski w całości. Ale Pomorze do Kołobrzegu do NRD.

*Do moderatora nie atakuję autora tamtego wątku, chcę przedstawić inny punkt widzenia w dyskusji.

Napisany przez: pulemietczik 25/09/2008, 19:22

QUOTE
Zatem postuluje wzburzenie ,,krwi jagiellońskiej".

QUOTE
jest mi o wiele łatwiej zabiegać o swoje, o Litwę jako drugą ojczyznę. Nie rozumiem skąd tyle nienawiści, z własnego doświadczenia wiem, że w relacjach
między Litwinami a Polakami jest ciepły i zażyły stosunek. Byłem na Litwie, znam język i uciekam od prowokacji.

No tak - ale próbowałeś z Litwinami dyskutować o niejakim Jogaila? Czy to jest litewski bohater narodowy? Ile ma pomników? Co o nim piszą podręczniki szkolne? Ile jest szkół i ulic imienia Jogaila?

Z ideą jagiellońską "cały w tym jest ambaras, aby obu chciało na raz" i Litwini niestety nie chcą. Uważają Jagiełłę za kogoś, kto przyłączył Litwę do Polski następnie ją spolonizował i wynarodowił. XIX i XX wieczny nacjonalizm litewski, litewskie odrodzenie narodowe to ruch przede wszystkim antypolski. Trudno im się dziwić, być może antypolskość w świadomości narodowej Litwinów opadnie, ale raczej nie na gruncie powrotu do idei jagiellońskiej. Co by było gdyby Szwedzi i Litwini przedstawili nam Janusza Radziwiłłą - bohatera 3 narodów jako symbol współpracy?.
Z Węgrami znowu jest tak, iż królów dynastii jagiellońskiej nie uważają za udanych, raczej za nieudolnych, których błędy przyczyniły się do utraty niepodległości.

Natomiast wracając do tematu o Kaliningradzie (Królewcu) - jak pisali przedmówcy -jest w Rosji bo taką koncepcję miał Stalin. Kreśląc granice nie zwracał zbyt dużo uwagi na jakiekolwiek zaszłości historyczne czy polityczne, trudno dywagować czym się kierował w takiej czy innej decyzji.

Na przykład -wbrew temu co głosiła PRL-owska propaganda- nawet granica polsko-sowiecka nie była żadną linią Curzona. To w okresie PRL-u "dostosowano" linię Curzona do aktualnego przebiegu granicy, stworzono nawet jakąś inną rzekomą linię Curzona niekorzystną dla Polski, którą Stalin przesunął na korzyść Polski. W poniższym linku dyskusja i mapki z autentycznymi kreskami Stalina.
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=39459&view=findpost&p=448253

Napisany przez: Magnat Kresowy 28/09/2008, 13:03

Pewnie ktoś powie, że Niemcy mają do tego większe prawa niż Polacy czy Rosjanie. Prawda, te ziemie długo należały do nich. Ale gdyby nie Polacy to by ich tam nie było. Chyba każdy wie kto sprowadził krzyżaków do Prus.

Napisany przez: Micza 28/09/2008, 14:51

Wiadomo Konrad Mazowiecki, ale to do Polski. A w przypadku Inflant krzyzacy dotarli tam dopiero w 1237 roku, wcześniej jak wiadomo te ziemie okupował Zakon Kawalerów Mieczowych, od około 1207 roku. Przyczółkiem była założona w 1201 roku Ryga. W tym samym czasie właśnie ten zakon powstał oparty na regule Templariuszy. Kurlandia, Inflanty i Estonia to był ich front. Mam znajomą w Bauska na Łotwie i jak ona mówi polska władza nie mogła się tam utrzymać ze względu na szerzoną wiarę i co za tym idzie kulturę. Niemcy i Duńczycy zaszczepili tam luteranizm, a szerzony przez Polaków katolicyzm był przez Łotyszy (Inflantczyków) odrzucany. Teraz mamy wolną Łotwę i kulturę po czasach odrodzenia narodowego, lecz wcześniej wszyscy tam rządzili a sami Łotysze nie stanowili narodu. Przykładem jest okres 2 wojny światowej, gdzie Łotysze szukali wyzwolenia pod różnymi sztandarami, od formacji SS do komunistycznych oddziałów sowieckich.
Samo miasto Królewiec (Konigsberg, Kalliningrad) od początku w rękach krzyżackich. Ciekawostka to nazwa miasta Królewiec od 1255 roku jako uczczenie miana króla czeskiego (Czechy wtedy miały świetność i największy zasięg terytorialny) przemyślidy Przemysła Ottokara 2, który wspomógł krzyżaków w walce z Prusami, w kolejnej wyprawie krzyżowej. Sporna postać (może podobnie jak książe Witold) bo przecież układał się z poznańskim Przemysławem 2 a na swoim dworze wychował i był opiekunem Henryka 4 Probusa (sędzia w sprawie niewoli legnickiej Rogatki).

Napisany przez: Micza 29/09/2008, 12:35

Nie za bardzo rozumiem o co Tobie chodzi z tym Jagiełłą. Każdy Litwin wie kto to Jogaila bo to po litewsku. Przypuszczam, że odwrotnie wielu Polaków nie wie, że chodzi tutaj o Jagiełłę.
Dobrze, że przytaczasz tylko jeden spór, bo jest ich więcej. Znam wielu ludzi na Litwie, nie wiem jak mam odpowiedzieć, wszyscy oni na takie hasło Jogaila kojarzą osobę, myślę zatem że to tylko spór historyczny i naukowy. Z wypowiedzi Litwinów wiem że w podręcznikach nikt głupot nie wypisuje, chyba że w pracach naukowych dotyczących tego sporu nie jest on odwieczny, a być może nie jedyny. I tak np. niektórzy Polacy widzą 19 wieczne dążenia Litwinów do świadomości narodowej jako wymierzone przeciw Polsce.Nie słusznie. Dobrze wyraził się o tym Jan Karłowicz (napisał świetną pracę o języku litewskim , dostępna tutaj http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=2660&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl). Powiedział: ,,Gdy się budzi uśpiona działalność plemienna, nadmiarem swoich sił walczy ze wszystkim i wszystkimi.Macha pałaszem na wszystkie strony, nie zawsze dlatego, żeby trzeba było koniecznie napadać lub bronić się, ala dlatego, że chce siłe uczuć swoich i zapału ujawnić, a wtedy dostaje się czasami po łbie i przyjaciołom." Mądre. Litwini też uznali porady w tym względzie Ignacego Kraszewskiego (stworzenie ,,Aušry"). Dobra lektura na ten temat to książki Piotra Łossowskiego.
Z tego co wiem to Litwini nie traktują Jagiełły (co u nas powszechne) jako bohatera narodowego bo mają księcia Witolda, który dla Polaków jest zły bo przymierzył się z Krzyżakami. Widocznie Litwini sami wiedzą co dla nich dobre. Ja ze zwykłej potocznej rozmowy wiem, że takich różnic jest całe mnóstwo. To nie to samo co z Czechem pogadać przy piwie kiedy rozumiesz zupełnie jego język i zwyczaje. Język litewski jest bardzo trudny, to Bałtowie i nie wszystko jest od razu takie jasne.
Z ulicą np. w Wilnie to się nie spotkałem. Sprawdzę. Co do pomników to w Wilnie stoi pod katedrą wspaniały pomnik Gedymina ale to przecież jasne. Czy my się burzymy, że w Gnieźnie stoi Bolesław Chrobry a nie Kazimierz Jagiellończyk, który może uchodzić także za bohatera Litwy. Na to żeby wiedzieć jakie pomniki Litwini stawiają i dlaczego w danym miejscu trzeba lepiej znać ich historię. Ja nie znam jej (jeszcze) tak dokładnie.
Co do Radziwiłła to (pewno też otrzymam komentarz za wybór pisarza - co z tego że nie historyczny skoro świetnie się czyta) jestem tego zdania co Sienkiewicz i jego szlachta z ,,Potopu", że to zdrajca i sprzedawczyk Korony. A i Litwie to na dobre nie wyszło. Jak się wyraziłeś po litewsku Jogaila, tak samo Sienkiewicz wymienia zbyt mało litewskich słów w swojej powieści. Zdaje się tylko na początku wkłada w usta Żmudzina, odźwiernego słowa: Panas Kmitas. Cóż już gdzieś wspomniałem, że (moim zdaniem) mało uwagi się w zwykłym życiu przykłada do litewskiego. Anglia tak mało z nami (i w tak zażyły sposócool.gif stała się ze swoim językiem taka popularna. Ile bym dał żeby mój syn w szkole mógł się uczyć litewskiego czy czeskiego. To tyle, jak masz jakieś pytania to chętnie odpowiem. Nie wiem czy zadowala Cię tak pobieżna odpowiedź.
P.S. Zauważ, że warto w tym przypadku mówić o zmarnowanych szansach a nie uprzedzać się do Litwy. To trochę szukanie dziury w całym.

Napisany przez: pulemietczik 29/09/2008, 14:09

QUOTE
Nie za bardzo rozumiem o co Tobie chodzi z tym Jagiełłą

Litwini uważają, iż Jagiełło wcielił Litwę do Polski, zatem współprace pod znakiem idei jagiellońskiej uważają za nierównoprawną. Forsowanie tego poglądu tylko ich rozdrażnia.

Zgadzam sie z Twoimi słowami
QUOTE
Na to żeby wiedzieć jakie pomniki Litwini stawiają i dlaczego w danym miejscu trzeba lepiej znać ich historię. Ja nie znam jej (jeszcze) tak dokładnie
Dlatego życzę owocnej lektury naszego forum, a odpowiedzi tylko na temat i bez obrażania użytkowników, jak to zrobiłeś w temacie o Przyjaciołach Polaków.

Napisany przez: ku140820 1/10/2008, 7:06

Akurat odnośnie Radziwiłła to sytuacja wcale nie jest taka prosta, bo znalazł się w położeniu zgoła rozpaczliwym - najpierw w 1654 r. dostał straszne baty od Moskwy (to z tej kampanii wracają Wołodyjowski i Kmicic na początku "Potopu"), a w roku następnym Korona wpadła w łapy szwedzkiego króla. Znalazł się między młotem a kowadłem, a szwedzka "pomoc i opieka" miała mu dopomóc w odparciu Moskwy.

Napisany przez: Seba1928 1/10/2008, 7:25

Co do Litwy, właśnie nawet Paweł Jasienica pisał, że unia z Litwą była jednym z najgorszych błędów w historii Polski.

Napisany przez: balum 1/10/2008, 8:05

A jakie Polska miała pole manewru? Bez unii z Litwą by sobie nie poradziła wciśnięta między Zakon a Luksemburgów.

Napisany przez: bartoszb 1/10/2008, 10:15

QUOTE(SAS Sandomierski @ 24/09/2008, 23:44)
co prawda jest czas U.E.ale gdyby było inaczej to co waszym [twoim]zdaniem lepsze Kaliningrad jako część Niemiec czy O.K. we władaniu Rosji? osobiście wolę wariant Rosyjski gdzie niejesteśmy państwem powiedzmy tranzytowy


Jejku, jakie archaiczne myślenie. Wariant z Rosją jest ze wszech miar niekorzystny i nie daj Boże, żeby nam się to czkawką kiedyś odbiło. I można by w tej sprawie jeszcze długo pisać.

A dlaczego gdyby O.K. stał się częścią Niemiec to byłoby dla nas źle? Zabraliby nam Pomorze!? Bez żartów. A, brak takich możliwości tranzytowych to wielka strata. Już pewnie dawno istniałaby autostrada w poprzek Pomorza, a region dynamicznie by się rozwijał.

Szkoda, że po wojnie Stalin wysiedlił pozostałą ludność niemiecką z O.K. Szkoda, że nie powstała tam Pruska Socjalistyczna Republika Radziecka. Można taka nazwa z wielu względów byłaby niemożliwa, mogłaby się nawet nazywać Kaliningradzka SRR. I Niemców w 1991 mogłoby być tylko 50%. Ale to już by pewnie wystarczyło do powstania niezależnego państwa, które z czasem być może przyłączyłoby się do Niemiec.
Ja wiem, że w tym momencie odzywa się masa złych skojarzeń, ale wystarczy pomyśleć REALNIE. A ten rosyjski pistolet w Kaliningradzie brzmi bardzo groźnie. Póki co trudno uwierzyć, że kiedyś O.K. odłączy się od Rosji i stanie się częścią UE. A to byłby dla nas wariant najlepszy (lepszy także od mojej fantazji z Pruską SRR).

Napisany przez: Ibis 3/10/2008, 16:00

Co do różnic między Polakami i Litwinami (dodałbym jeszcze Białorusinów i Ukraińców), nie uważacie, że to działania władców Rosji i ZSRR (nie ważne czy zamierzone czy nie) doprowadziły do dezintegracji naszych narodów?

Napisany przez: Janusz_Korwin_Mikke 3/10/2008, 17:05

QUOTE(Ibis @ 3/10/2008, 17:00)
Co do różnic między Polakami i Litwinami (dodałbym jeszcze Białorusinów i Ukraińców), nie uważacie, że to działania władców Rosji i ZSRR (nie ważne czy zamierzone czy nie) doprowadziły do dezintegracji naszych narodów?

Czy Pan nie uważa, że to działania Polski (nie ważne czy zamierzone czy nie) doprowadziły do dezintegracji Polaków, Białorusinów, Ukraińców i Litwinów? W przypadku Białorusi dość dobrze to ujął inny użytkownik, którego http://www.historycy.org/index.php?showtopic=47611&st=15&p=464716&#entry464716 pozwolę sobie zacytować:
QUOTE(Monteregnum @ 30/09/2008, 13:47)
QUOTE(Anakin @ 30/09/2008, 12:13)
Chyba nie rzecz w tym by dyskutować o komforcie życia Białorusinów i Ukraińców w II RP. Chyba, że temat to taka przewrotna prowokacja. W ewentualnej takiej dyskusji należy jednak problem Białorusi od Ukrainy wyrażnie oddzielić, bo ananlogii jest tu mało.
*



Właściwie dlaczego nie? Jeżeli 17.09.1939 jest świętem, znaczy, że przed 17.09.1939 Białorusini źle się czuli w Polsce.

Powodów daliśmy im aż nadto.

Czy analogii jest mało....

To tak się tylko wydaje, bo Białorusini nie bawili się w terroryzm. Jeszcze kilkanaście lat II RP i może by i zaczęli.

QUOTE(Anakin @ 30/09/2008, 12:13)
Pytanie brzmi - czy zjednoczenie w obrębie Związku Radzieckiego jest istatbym wydarzeniem dla kształtowania się państwowości Białoruskiej i białoruskiej świadomości narodowej.
*



Z pewnością jest. Spójrz na białoruską świadomość narodową. W 20% tradycje WKL, może trochę powstań narodowych, Białoruskiej Republiki Ludowej. W 80% - BSRR. Oni nie mają innej tradycji.

Oczywiście mogliby mieć, gdybyśmy w latach 1920-39 prowadzili inteligentniejszą politykę. Wówczas lata przedwojenne mogłyby być dobrze wspominane. W rezultacie mielibyśmy lepszą opinię u Białorusinów dzisiaj. I tym samym - słabsze wpływy rosyjskie.

Ale my chcielismy Wielkiej Polski. Bo tak wódz Roman sobie wymyślił. A Władziu Grabski "wyrwał wrzód razem z Mińskiem".

Zacznijmy od tego, że zamiast 17.09.1939 datą zjednoczenia Białorusinów mógł być swobodnie 18.03.1921.

Napisany przez: Lugork 3/10/2008, 17:26

QUOTE(Alcarcalimo @ 22/09/2008, 7:54)

No ale czemu całe Prusy nie zostały przyłączone do Polski po drugiej wojnie światowej. ZSRR i tak mogło zakładać bazy na terenach państw braterskich, a nawet jeśli by tego nie chcieli zrobić w Polsce to Litwa była przyłączona do ZSRR wiec spokojnie tam można by baze stworzyć ( Tak jak baza floty czarnomorskiej na Krymie).


*


Nigdy nie byłem w Królewcu, ale jeżeli miasto to należalo do Niemiec(Prus) to wnioskuję, że armia czerwona zastała tam pod koniec wojny przyzwoitą infrastrukturę portową wink.gif


Napisany przez: Ibis 3/10/2008, 21:00

Januszu w sumie to i racja, spojrzałem na to z innej strony zapominając o działaniach Polski, dzięki, że zwróciłeś na to uwagę.

Napisany przez: Bagiel 8/10/2008, 10:06

QUOTE
Nigdy nie byłem w Królewcu, ale jeżeli miasto to należalo do Niemiec(Prus) to wnioskuję, że armia czerwona zastała tam pod koniec wojny przyzwoitą infrastrukturę portową


Z której pewnie (znając postępowanie Rosjan w w tych czasach) nic nie zostało wink.gif .

Co do głównego tematu: Po dłuższym namyśle i dyskusji powyżej wydaje mi się, że jedynym argumentem sensownym za tym, żeby Obwód był nasz, jest ten mówiący, że dzięki temu nie graniczylibyśmy z Rosją. Inne argumenty (port+rewitalizacja Elbląga i tranzyt) też, ale to wymagałoby już dużych nakładów z naszej strony sad.gif .

Napisany przez: balum 8/10/2008, 11:11

Jakby był niemiecki, to też nie graniczylibysmy z Rosją.

Napisany przez: Lugork 8/10/2008, 11:16

QUOTE(Bagiel @ 8/10/2008, 10:06)
Co do głównego tematu: Po dłuższym namyśle i dyskusji powyżej wydaje mi się, że jedynym argumentem sensownym za tym, żeby Obwód był nasz, jest ten mówiący, że dzięki temu nie graniczylibyśmy z Rosją. Inne argumenty (port+rewitalizacja Elbląga i tranzyt) też, ale to wymagałoby już dużych nakładów z naszej strony sad.gif .
*


Moglibyśmy wykupić od nich Królewiec, zawsze to powiększone terytorium, a Rosjanie i tak muszą do tego interesu dopłacać.Tylko, że teraz usiąść z nimi do stołu rozmów to obraza 'polskości'.

Napisany przez: Bagiel 8/10/2008, 11:16

QUOTE
Jakby był niemiecki, to też nie graniczylibysmy z Rosją.


Pewnie byś się czuł w takim sąsiedztwie? Ja nie.
Z historii trzeba brać naukę - przecież prędzej czy później Niemcy zapragnęliby się znowu zjednoczyć...
Tak samo zresztą uważam może być już niedługo z Rosją - Królewiec "wróci" do Matki Rusi.

QUOTE
Moglibyśmy wykupić od nich Królewiec, zawsze to powiększone terytorium, a Rosjanie i tak muszą do tego interesu dopłacać.Tylko, że teraz usiąść z nimi do stołu rozmów to obraza 'polskości'.


To byłoby jedyna możliwość, jeśli by chcieli sprzedać Królewiec - teraz nie ale za 20-30 lat kto wie?

Napisany przez: Lugork 8/10/2008, 11:33

QUOTE(Bagiel @ 8/10/2008, 11:16)
To byłoby jedyna możliwość, jeśli by chcieli sprzedać Królewiec - teraz nie ale za 20-30 lat kto wie?
*


Jeżeli za 20-30 lat jeśli UE będzie dalej istniała to Królewiec wróci prędzej już do swej 'szlachetnej macierzy'. Wtedy to już nie wypadało by protestować przeciwko projektom autostradowym.

Napisany przez: Bagiel 8/10/2008, 11:48

QUOTE
Jeżeli za 20-30 lat jeśli UE będzie dalej istniała to Królewiec wróci prędzej już do swej 'szlachetnej macierzy'. Wtedy to już nie wypadało by protestować przeciwko projektom autostradowym.


Nie wróci. Nie ma na to szans. Zresztą tam już w ogóle nie ma Niemców. Nie ma możliwości połączenia z resztą kraju, wschodnie Niemcy się wyludniają więc niedługo będzie tam więcej Polaków czy Turków niż Niemców smile.gif a co dopiero mówić o Królewcu...

Napisany przez: balum 8/10/2008, 13:07

QUOTE(Bagiel @ 8/10/2008, 12:16)
Pewnie byś się czuł w takim sąsiedztwie? Ja nie.

Sąsiadujemy z niemcami i tak. I źle się z tym nie czuję.

Napisany przez: Bagiel 8/10/2008, 13:13

QUOTE
Sąsiadujemy z niemcami i tak. I źle się z tym nie czuję.


Jeśli chodzi o obecne granice z Niemcami, to O.K. Jak najbardziej jestem za i też mi z tym bardzo dobrze.
Ale niemieckiego Królewca nie chcę, bo tak jak kiedyś do Niemiec, prędzej czy później ta część Europy zacznie "tęsknić" za resztą państwa czyli do Rosji.

Napisany przez: balum 8/10/2008, 13:17

Byłes w Królewcu? Jego mieszkańcy zwykle nigdy nie byli w Rosji i sie nie wybierają.

Napisany przez: Bagiel 8/10/2008, 13:28

QUOTE
Byłes w Królewcu? Jego mieszkańcy zwykle nigdy nie byli w Rosji i sie nie wybierają.


A tu cię zaskoczę smile.gif . Byłem raz w Królewcu ok.2 dni (z tego w samym mieście kilkanaście godzin)
i wszyscy Rosjanie których spotkałem, są elementem napływowym (oni, najczęściej jednak ich rodzice czy dziadkowie), z końca lat 40 i początku 50, byli w Rosji i czasem do niej wyjeżdżają - w odwiedziny do rodziny, przyjaciół.

Napisany przez: balum 8/10/2008, 13:33

Pewnie, ze obecni mieszkańcy Królewca sa napływowi. Tych, co mieszkali przed 45 rf. wypędzono. I obecni mieszkańcy więzi z Rosja czuja coraz mniej (nie mówie o stacjonujących czasowo wojskowych). gdyby mogli o tym decydować, to nie mieliby nic przeciwko samodzielności, takim Singapurze.

Napisany przez: Bagiel 8/10/2008, 13:57

QUOTE
I obecni mieszkańcy więzi z Rosja czuja coraz mniej (nie mówie o stacjonujących czasowo wojskowych). gdyby mogli o tym decydować, to nie mieliby nic przeciwko samodzielności, takim Singapurze.


Pytanie tylko, czy będąc poza Unią Europejską, a nie będąc częścią Rosji, potrafiliby przetrwać?
Sądzę, że nie.
Nie mieli by armii (ok 1mln. mieszkańców) - ani środków by ją stworzyć i utrzymać.
Bez inwestycji tam nic nie będzie, potrzeba dużego lotniska, rozwiniętego portu, sieci dróg, koleji, internetu, a na to wszystko potrzeba środków. Tam musi ktoś zainwestować olbrzymie środki, żeby ten obszar zaczął przynosić jakieś dochody i był w stanie generować zyski na cokolwiek.
Co do więzi z Rosją, nie wiem, rzeczywiście trudno to ocenić - część nie czuję głębszych więzi ale niektórzy są bardzo związani z Rosją (coś jak ci Rosjanie z Estonii).

Napisany przez: Magnat Kresowy 8/10/2008, 15:49

Internetu ? Bez przesady, przecież to nie Syberia czy Mongolia. Z resztą się zgadzam, podobna sytuacja jest w Polsce w biedniejszych regionach. Gdyby doszło do oderwania się O.K. od Rosji chęć samodzielnego funkcjonowania, nie mieli by oni innego wyboru jak zwrócić się w stronę Polski i UE.

Napisany przez: Monteregnum 8/10/2008, 19:09

QUOTE(balum @ 8/10/2008, 14:33)
Pewnie, ze obecni mieszkańcy Królewca sa napływowi. Tych, co mieszkali przed 45 rf. wypędzono. I obecni mieszkańcy więzi z Rosja czuja coraz mniej (nie mówie o stacjonujących czasowo wojskowych). gdyby mogli o tym decydować, to nie mieliby nic przeciwko samodzielności, takim Singapurze.
*



Nie sądzisz, że to myślenie życzeniowe?

Ostatnio w Rosji wzmacnia się poczucie imperialne, duma narodowa. Po cholerę im w takim razie tworzyć małe osobne quasi-państwo?

Z tym dopłacaniem do interesu, to jeśli Rosja nie bardzo chce rozmawiać z Japonią o Kurylach (mowa o 2 wyspach przy samym Hokkaido, nie o całym łańcuchu!!!), które sa kompletnie bezwartościowe gospodarczo i nikt tam nie mieszka, to trudno oczekiwać by rezygnowali z ważnego strategicznie obszaru zamieszkałego przez 1 mln ludzi.

Co do kwestii "napływu" - identyczny zarzut można postawić wszystkim obszarom polskich ziem odzyskanych i większości polskich miast poza ziemiami odzyskanymi, z "mieszczańskim" Krakowem, Poznaniem i Toruniem włącznie.

Ludzie w Kienigu (tak mówią tubylcy na Kaliningrad) pomalutku zaczynają się czuć w nim u siebie. Przeniesienie do Rosji do Konigsberga NIE zakończyło się takim sukcesem, jak przenisienie Polski do Wrocławia, ale też postępuje.

Kienig chwali się Aleksiejem Leonowem i Ludmiłą Putin (nie muszę dodawać, że jej nauka na Uniwersytecie przed laty bardzo się przysłużyła w czasach prezydentury Putina - byłem w siedzibie uniwerku i jest dość wypaśny). Zbudowano wielki chram prawosławny przy Dworcu Północnym.

Pomalutku Rosjanie zaczynają przejmować przedwojenną historię Królewca. W muzeum miejskim, oprócz historii oblężenia z 1945, eksponouje się też historię przedwojenną. Zrekonstruowano katedrę i trwają prace archeologiczne przez Zamku. Prawdopodobnie odtworzona zostanie część starówki, na pewno na Knipawie, częściowo na Altstadt. Odbudowa Lipnika nie wchodzi w rachubę (bloki!).

Na koniec: podważanie nienaruszalności granic z 1945 (a nasze rozważania trochę o to zahaczają) może się nam odbić czkawką. NAiwnością jest podsycanie nastrojów rewizjonistycznych wobec Królewca i przekonanie, że się to nie odbije na Wrocławiu. Zresztą wśród Niemców nie ma jakiegoś specjalnego zainteresowania Królewcem, poza rzecz jasna turystyką A. krajoznawczą, B. "sentymentalną". Czyli mniej więcej tak jak w Polsce.

Napisany przez: balum 8/10/2008, 19:16

A czy ja gdziekolwiek pisałem, ze Moskwa zgodziłaby sie na secesje Królewca? Pisałem jak miejscowi nie czuja specjalnie więzi z odległym centrum. Mieszkańcy Kuryli tez by pewnie mieli nic przeciwko przejsciu do Japonii.

Napisany przez: Bagiel 8/10/2008, 21:09

QUOTE
Na koniec: podważanie nienaruszalności granic z 1945 (a nasze rozważania trochę o to zahaczają) może się nam odbić czkawką. NAiwnością jest podsycanie nastrojów rewizjonistycznych wobec Królewca i przekonanie, że się to nie odbije na Wrocławiu. Zresztą wśród Niemców nie ma jakiegoś specjalnego zainteresowania Królewcem, poza rzecz jasna turystyką A. krajoznawczą, B. "sentymentalną". Czyli mniej więcej tak jak w Polsce.


Nie chodzi o podważanie, ale raczej o czysto hipotetyczną sytuację - Rosja chcę sprzedać Królewiec (jak kiedyś Alaskę wink.gif ). Zresztą prawa Polski do tych "nabytych ziem" są jednak innego charakteru niż Rosji do Królewca(przecież tam ich nigdy nie było- można powiedzieć że to największa kolonia XX wieku jaka powstała w Europie). Dla Polski Pomorze czy Prusy, Śląsk to tereny sporne z Czechami, Niemcami przez stulecia. Chociaż z punktu widzenia prawa jest rzeczywiście dość podobnie i my i Rosja "otrzymaliśmy" te ziemie w 1945r.

QUOTE
Ludzie w Kienigu (tak mówią tubylcy na Kaliningrad) pomalutku zaczynają się czuć w nim u siebie. Przeniesienie do Rosji do Konigsberga NIE zakończyło się takim sukcesem, jak przenisienie Polski do Wrocławia, ale też postępuje.


Z tym się zgodzę w 100%. Czekam kiedy usłyszymy o najwybitniejszym filozofie z Królewca - Immanuelu Johannowiczu Kancie smile.gif .
Cały czas powtarzam, że dla nas jedyny prawdziwy zysk z Królewca byłby taki: Nie mamy bezpośredniej granicy z Rosją, żadne kraj nie ma roszczeń do połączenia się z macierzą, kosztem któregoś z krajów: Polski lub krajów nadbałtyckich (Niemcy chcieli autostrady przed II wojną św, Rosja przebąkiwała o czymś podobnym na początku lat 90 XX wieku.).

Napisany przez: Piegziu 14/10/2008, 11:23

Kto jak kto, ale Rosjanie mają doświadczenie ze sprzedawaniem ziemi i pewnie do dzisiaj plują sobie w twarz za to wink.gif.

Nie sądzę aby jakiekolwiek państwo w czasach dzisiejszych sprzedawało swoje terytorium.

Zalety posiadania obwodu są proporcjonalne do wad.

Napisany przez: Monteregnum 14/10/2008, 12:40

QUOTE(balum @ 8/10/2008, 20:16)
A czy ja gdziekolwiek pisałem, ze Moskwa zgodziłaby sie na secesje Królewca? Pisałem jak miejscowi nie czuja specjalnie więzi z odległym centrum. Mieszkańcy Kuryli tez by pewnie mieli nic przeciwko przejsciu do Japonii.
*



Ale czują się Rosjanami.

to, że Kraków się nie czuje związany z Warszawą (a nie czuje, przecież widać po wypowiedziach na forum), to jeszcze nie powód, by robić secesję biggrin.gif

Napisany przez: Magnat Kresowy 12/11/2008, 22:43

QUOTE(Magnat Kresowy @ 24/09/2008, 16:35)
Ludzie wszystko jest możliwe. Kiedyś myślałem inaczej, ale teraz kiedy tyle państw się bije o swoją niepodległość wydaje mi się to realne. Przykłady: Czarnogóra, Palestyna, Kosowo, Abchazja, Osetia Południowa...
Gdyby tylko większość państw unii europejskiej czy nato czy onz uznały Polskie roszczenia do tych ziem wszystko byłoby ok.
Ruscy pewnie by nam zakręcili kurek, ale pewnie politycy podjęli by wtedy decyzje o budowie elektrowni atomowej. Niemcy mogą zapomnieć o tamtych ziemiach ponieważ jest tam już zbyt dużo Rosjan (obwód) i Polaków (Mazury). O ziemiach odzyskanych też gdyż granica na Odrze i Nysie jest rekompensatą za krzywdy polskie wymierzone prze Niemcy, a naród Radziecki ? Nie ma czegoś takiego i nie było... ZSRR to był zlepek państw i narodów. Jakie krzywdy niemieckie ? Ach jaki ten Stalin mądry i zachłanny na raz. Na szczęście jest przysłowie, że po śmierci du*a nie rządzi, Stalin nie żyje już wiele lat i nie ma czym sobie porządzić. Obwód Kaliningradzki należy się nam i tyle.
*



Znalazłem to co chciałem. Sorry, że zaczytuje samego siebie ale potrzebowałem jakiegoś poparcia żeby sie nie powtarzać.

Rosja obecnie grozi nam tym, że jak my wybudujemy tarcze antyrakietową to oni wybudują rakiety w O.K. i dlatego uważam , żeby zająć teraz O.K. aby nie mieli tych swoich rakiet gdzie umieszczać. Od zawsze mówiłem, że O.K. jest słabym regionem gospodarczo ale dobrym strategicznie. Aha Sorry za odkopanie tematu, ale nie chciałem zakładać nowego.

Napisany przez: Husarz 13/11/2008, 9:31

QUOTE(Magnat Kresowy @ 12/11/2008, 22:43)
QUOTE(Magnat Kresowy @ 24/09/2008, 16:35)
Ludzie wszystko jest możliwe. Kiedyś myślałem inaczej, ale teraz kiedy tyle państw się bije o swoją niepodległość wydaje mi się to realne. Przykłady: Czarnogóra, Palestyna, Kosowo, Abchazja, Osetia Południowa...
Gdyby tylko większość państw unii europejskiej czy nato czy onz uznały Polskie roszczenia do tych ziem wszystko byłoby ok.
Ruscy pewnie by nam zakręcili kurek, ale pewnie politycy podjęli by wtedy decyzje o budowie elektrowni atomowej. Niemcy mogą zapomnieć o tamtych ziemiach ponieważ jest tam już zbyt dużo Rosjan (obwód) i Polaków (Mazury). O ziemiach odzyskanych też gdyż granica na Odrze i Nysie jest rekompensatą za krzywdy polskie wymierzone prze Niemcy, a naród Radziecki ? Nie ma czegoś takiego i nie było... ZSRR to był zlepek państw i narodów. Jakie krzywdy niemieckie ? Ach jaki ten Stalin mądry i zachłanny na raz. Na szczęście jest przysłowie, że po śmierci du*a nie rządzi, Stalin nie żyje już wiele lat i nie ma czym sobie porządzić. Obwód Kaliningradzki należy się nam i tyle.
*



Znalazłem to co chciałem. Sorry, że zaczytuje samego siebie ale potrzebowałem jakiegoś poparcia żeby sie nie powtarzać.

Rosja obecnie grozi nam tym, że jak my wybudujemy tarcze antyrakietową to oni wybudują rakiety w O.K. i dlatego uważam , żeby zająć teraz O.K. aby nie mieli tych swoich rakiet gdzie umieszczać. Od zawsze mówiłem, że O.K. jest słabym regionem gospodarczo ale dobrym strategicznie. Aha Sorry za odkopanie tematu, ale nie chciałem zakładać nowego.
*



Nie wiem czy traktować to jako ponury żart czy też jako fantazje gimnazjalisty który za dużo czasu spędza przy grach komputerowych.

Czyli jak magnacie kresowy: mobilizacja i na Kaliningrad ?

Napisany przez: Gwaldrik 13/11/2008, 13:20

Mam dziwne wrazenie, ze ten region Europy odegra jeszcze wazna, historyczna i negatywna role. Moim zdaniem to ciern wbity w Zachod i jako taki ma potencjal by jątrzyc.

Po II Wojnie Swiatowej dostalismy to co dostalismy i stracilismy to co stracilismy. Wilno wrocilo do Litwy (wowczas radzieckiej) i tutaj zazalen nie ma. Wilno bylo stolica Wielkiego Ksiestwa, przy Koronie nigdy sie nie znajdowalo, nie mielismy wiec historycznych praw do niego. Szkoda natomiast Lwowa, ktory w oryginalnej wersji linii Curzona przypasc mial Polsce. Stalo sie co sie stalo i o rewizji granic NIGDY nie moze byc mowy.

Kaliningrad bedzie rosyjski poki Rosja jest silna, w taki czy inny sposob. Jezeli jednak w kiedys slabej Rosji pojawia sie sily odsrodkowe, a Rosja bedzie sie rozpadac na mniejsze republiki, to istnieje prawdopodobienstwo, ze i w enklawie jakies nastroje secesjonistyczne sie pojawia.

Obwod czy Okreg nie jest Polsce potrzebny. Zakladajac hipotetycznie i humorystycznie, ze nie ma byc rosyjski, przyznalbym go Litwie. Mowie tylko o terytorium. Natomiast biorac pod uwage sklad narodowosciowy Obwodu przyznanie go Litwie moglo by jej bardziej zaszkodzic niz pomoc. Moze wiec najlepszym rozwiazanie dla Obwodu, ktory w naszej zabawie ma nie byc czescia Rosji, bylaby niepodleglosc? Male, slowianskie panstewko, bedace czescia EU, przycupniete na wybrzezu Morza Baltyckiego???



Napisany przez: Piegziu 15/11/2008, 18:36

Pytanie czy to małe państewko jest w stanie funkcjonować bez imperatywów z Moskwy. Potencjał przemysłowy mierny, mocne skażenie terenu a więc rolnictwo na ubogim poziomie. Jedyne szanse widzę w związku z Polską, Litwą i morzem.

Napisany przez: Monteregnum 15/11/2008, 19:50

QUOTE(Piegziu @ 15/11/2008, 18:36)
Pytanie czy to małe państewko jest w stanie funkcjonować bez imperatywów z Moskwy. Potencjał przemysłowy mierny, mocne skażenie terenu a więc rolnictwo na ubogim poziomie. Jedyne szanse widzę w związku z Polską, Litwą i morzem.
*



O handlu zagranicznym nie słyszałeś? Nie muszą wszystkiego robić u siebie, tym bardziej że północna Polska i jeszcze bardziej Litwa są znanymi i renomowanymi producentami towarów rolnych pochodzenia mlecznego. JAkiś serów, jogurtów itp. stuffu produkcji litewskiej i polskiej jest w kaliningradzkich supermarketach bardzo dużo. Niektóre towary są właściwie tylko importowane. Zresztą w ogóle w Kaliningradzie jest niewiele towarów z rosyjskiego "interioru". Chyba już gdzieś pisałem, że drogówka używa importowanych Skód Octavii, co jest zupełnym ewenementem.

Niemniej to wszystko nie wpływa na kwestie geopolityczne.

Co do skażenia terenu w Obwodzie - mógłbyś rozwinąć? Trochę jeździłem po obwodzie i ani nocą nie świecę, ani nie dostrzegłem jakichś specjalnych zniszczeń. A to, że rolnictwo jest niewydolne nie zależy od kwestii środowiskowych, lecz fatalnej organizacji kołchozowej. Przecież na Ukrainie rolnictwo też leży, a przecież mają najlepsze warunki do produkcji zbóż na świecie.

Co do potencjału przemysłowego - dolina krzemowa to nie jest. I nie Śląsk. To prawda. W północno-zachodniej części Rosji (chyba 12 jednostek administracyjnych) Obwód jest najbiedniejszy po obwodzie nowogrodzkim.

Ale trochę przemysłu mają i to w dodatku dość lukratywnego. Np. robią bursztyn (właściwie są jedynym liczącym się producentem bursztynu, potem długo długo nic i dopiero Polska). I wydobywa się trochę ropy. Z drogi widać tu i ówdzie szyby naftowe.


Napisany przez: der_reisende 15/11/2008, 20:40

"Dlaczego należy dla Rosji?"

A cóż tu jest do dywagowania? Należy do Rosji, bo tak postanowiono po II wojnie światowej. Podobnie jak np. po IWW postanowiono, że południowy Tyrol przypadnie Włochom. Wot i wsjo.


Napisany przez: der_reisende 15/11/2008, 22:04

QUOTE
Trzeba by zrobić wszystko by przekonać mieszkańców obwodu, że bycie w Polsce im się opłaci.



He, he, he! Alem się uśmiał. Właśnie mieszkańcom Kaliningradu opłaca się być częścią Rosji (jeśli oczywiście rozpatrywać to w kategoriach ekonomizmu).


QUOTE
Na pewno inwestycja w gospodarkę, olbrzymie inwestycje w drogi, koleje, lotnisko, wspieranie małej przedsiębiorczości itd.


To wszystko ma właśnie miejsce w Rosji. Tak moi drodzy, Rosja się rozwija znacznie szybciej od Polski (o ile w przypadku Polski w ogóle da się tak powiedzieć). Jeśli dalej Polską będzie rządziła neoliberalna żuleria (czyli obecna PO), to wcześniej czy później będziemy do Rosji jeździć za pracą. Ot, jak obecnie do Anglii czy Irlandii i jak to było sto lat temu w czasach Królestwa.


Nie, to przekonywanie do Polski, te polskie "inwestycje", to polskie "wspieranie" małej przedsiębiorczości - to je vyborne!

Napisany przez: Monteregnum 15/11/2008, 22:43

QUOTE(der_reisende @ 15/11/2008, 22:04)
QUOTE
Trzeba by zrobić wszystko by przekonać mieszkańców obwodu, że bycie w Polsce im się opłaci.



He, he, he! Alem się uśmiał. Właśnie mieszkańcom Kaliningradu opłaca się być częścią Rosji (jeśli oczywiście rozpatrywać to w kategoriach ekonomizmu).


QUOTE
Na pewno inwestycja w gospodarkę, olbrzymie inwestycje w drogi, koleje, lotnisko, wspieranie małej przedsiębiorczości itd.


To wszystko ma właśnie miejsce w Rosji. Tak moi drodzy, Rosja się rozwija znacznie szybciej od Polski (o ile w przypadku Polski w ogóle da się tak powiedzieć). Jeśli dalej Polską będzie rządziła neoliberalna żuleria (czyli obecna PO), to wcześniej czy później będziemy do Rosji jeździć za pracą. Ot, jak obecnie do Anglii czy Irlandii i jak to było sto lat temu w czasach Królestwa.


Nie, to przekonywanie do Polski, te polskie "inwestycje", to polskie "wspieranie" małej przedsiębiorczości - to je vyborne!
*



To jest trochę offtop, ale trzeba rozróżnić wzrost gospodarczy w całej Rosji i w Obwodzie Kaliningradzkim.

Sytuacja wygląda tak: w małych miasteczkach O.K. jest w ogóle kompletna komuna. Pod względem "rozruszania" społeczności lokalnych taki Czerniachowsk nie umywa się do np. Kętrzyna. I chyba lepiej jest w Polsce, choć bezrobocie koszmarne i konflikty społeczne ogromne.

Sporo jest inwestycji w kurortach - tam jest nawet dość sympatycznie. Ponadto widać duży ruch budowlany w samej stolicy - sporo nowych, dość brzydkich biurowców i mieszkaniówki, remonty fortów, badania archeologiczne w Zamku. Optycznie dzieje się dość dużo.

Co do inwestycji państwowych: tak dużo tego w Obwodzie nie ma. W porównaniu z 1996, kiedy byłem w Obwodzie po raz pierwszy:

-zelektryfikowano linie kolejowe wychodzące z Kalinigradu.

-trochę poprawiono stan niektórych dróg, ale jakość jest dużo niższa niż w olsztyńskiem. W jednym miejscu na skrzyżowaniu (IIRC drogi Kaliningrad - Piława i lokalnego odgałęzienia na Zielonogradsk) poczułem, że samochód zaczął zwalniać, jakby Guliwer go ciągnął za zderzak. Szkoda, że tego nie sfotografowałem: asfalt był tak fatalny, że roztopił się na słońcu i auto (tylko moje) wyżłobiło w nim potężne koleiny, do kół przykleiło się plastycznej masy na dwa palce. Do dziś mnie to szokuje. U nas takiego partactwa jednak się nie robi,

- przedsiębiorczość: MSP jest dużo bardziej widoczna w polskiej części Prus Wschodnich, tak samo większe przedsiębiorstwa. Na obrzeżach prawie każdego miasteczka na Mazurach masz jakąś sterfę ekonomiczną i coś tam działa i daje pracę ludziom (np. wielka fabryka mebli w Dobrym Mieście powstała w ostatnich latach i dająca nocą łunę na kilka kilomentrów). Czegoś takiego w Obwodzie nie widać.

Co do wspierania przedsiębiorczości (małej) w Polsce - z rozmów ze znajomymi przedsiębiorcami (polskimi i rosyjskimi) wynika, że w Rosji jest gorzej. Nawet nie chodzi o system podatkowy (a jeśli masz liniowy PIT 13%, to kto będzie się bawił w "biznies"). Nawet nie chodzi o "rekiet" (czyli bandziorów, którzy żądają forsy za "ochronę" - w przypadku małych firm nie jest aż tak źle, chociaż jeśli urośniesz do rozmiarów Kulczyka, zainstaluj lepiej w limuzynie pancerz osłaniający przed RPG-76). Ale biurokracja - wieczne "kontrole", które są zawoalowanym wymuszeniem łapówki - to jest tragiczne.

Reasumując: moim zdaniem lepsze warunki do rozwoju przedsiębiorczości są lepsze w PL niż w Fed. Ros. NAtomiast co do meritum i tak się zgodzę - Rosjanie z Kal. NIGDY nie będą chcieli być w Polsce rządzeni z W-wy. chociaż przyczyny są pozaekonomiczne - jakaś duma narodowa, poczucie wyższości, kompleksy, i wiele innych

Napisany przez: der_reisende 16/11/2008, 0:54

Monteregnum, ta dyskusja w ogóle jest bezsensowna, bo Kaliningrad stanowi część Rosji. Rosja zaś - czy nam się to podoba, czy nie - jest mocarstwem i nie odpuści ani milimetra swojego terytorium. Zresztą dlaczego by miała tak uczynić??? Czy np. USA zamiarują pozbyć się powiedzmy Luizjany?


Inwestycje nie mają tu kompletnie nic do rzeczy. Nie dajmy się zwariować neoliberalnemu kultowi ekonomii. Szczególnie historycy winni być od tego wolni.

Jeszcze jedno: "jakaś duma narodowa, poczucie wyższości, kompleksy"


Rosjanie nie mają żadnych "kompleksów" wobec Polaków. Ich wkład w kulturę światową, kulturę przez wielkie K (np. literatura), jest stokroć większy niż Polski. Niestety, to my Polacy mamy coś na ich punkcie.


Rosjanie z Obwodu nie zechcą być częścią Polski z tej prostej przyczyny, że są Rosjanami, a nie Polakami.

Napisany przez: Monteregnum 16/11/2008, 2:02

Zgoda, Rosjanie nigdy nie oddadzą Obwodu, zresztą czemu akurat Polsce. I chyba rzeczywiście nic już sensownego się nie da dorzucić. JA np. nie mam pomysłu smile.gif

QUOTE(der_reisende @ 16/11/2008, 1:01)

Rosjanie z Obwodu nie zechcą być częścią Polski z tej prostej przyczyny, że są Rosjanami, a nie Polakami.
*



Tak.

Tylko do tego się przyczepię:

QUOTE(der_reisende @ 16/11/2008, 1:01)
Jeszcze jedno: "jakaś duma narodowa, poczucie wyższości, kompleksy"


Rosjanie nie mają żadnych "kompleksów" wobec Polaków. Ich wkład w kulturę światową, kulturę przez wielkie K (np. literatura), jest stokroć większy niż Polski. Niestety, to my Polacy mamy coś na ich punkcie.
*



Oj, mają, mają. Od zawsze uważali nas za przedsionek Europy, tej gorszej i biedniejszej części, skażonej naszym bumelanctwem, prymitywizmem i burdelem, ale jednak Europy. Od kiedy moja znajoma z Rosji zaczęła się zachwycać estetyką Przestrzeni Publicznej* w Warszawie - od tej pory widzę, że Rosjanie mają masę kompleksów. W prawie każdym numerze dzisiejszej rosyjskiej prasy znajdziesz passus "po jewropiejskim standardam", "kak w jewropie" i tak dalej. Bardzo też zależy im na tym

Przestrzeń Publiczna w Polsce jest chyba najgorsza w całej Europie, a Warszawa - szczególnie w centrum - wybija się jeszcze na niekorzyść, o ile to możliwe. A wszelkie próby zmiany tego stanu rzeczy rozbijają się o tysiące raf sad.gif

QUOTE(der_reisende @ 16/11/2008, 1:01)
Ich wkład w kulturę światową, kulturę przez wielkie K (np. literatura), jest stokroć większy niż Polski. Niestety, to my Polacy mamy coś na ich punkcie.
*



To stokroć to jak rozumiem rozmach w retoryce? biggrin.gif Na pewno większy, ale 100 razy? biggrin.gif

Napisany przez: der_reisende 16/11/2008, 13:33

@ Monteregnum


Rosjanie być może mają kompleks niższości wobec Europy (choć osobiście nie sądzę). Jeśli jednak tak jest, to dotyczy on wielkich krajów i wielkich narodów zachodniej Europy, jak Niemcy czy Francja, a nie Polski, którą wielu nawet nie uważa za pełną zagranicę.


Wracając do Obwodu: my nie mamy do niego żadnych praw. To, że kiedyś ten teren był polskim lennem, nie ma żadnego znaczenia. Lennem naszym były też tereny mołdawsko-bessarabskie, czy to oznacza, że mają się one nam należeć?


Jeśliby patrzeć w taki niby historyczny sposób (w rzeczywistości całkowicie ahistoryczny), to jeszcze większe prawa mają Niemcy nie tylko do naszych Ziem Odzyskanych, lecz także do Wielkopolski, a Rosjanie - do całości terenów między Bugiem a Prosną.


Napisany przez: Piegziu 16/11/2008, 15:02

Rosjanie mają niestety kompleks. Właściwie nie jeden lecz wiele.

Pierwszym z nich jesteśmy niewątpliwie my - Polacy. Historia tegoż przypadku sprawiła, że od wieków stoimy na przeszkodzie ekspansji Rosji na zachód. Uwolnienie się od Mongołów w XV wieku wydawało się dla Moskali początkiem imperium światowego. Jednakże tak nie było. Dlaczego? Wrogiem w walce o ziemie ruskie stała się RoN, która prezentowała raczej poziom kultury zachodu, dużo wyższy od post mongolskiego caratu. Rosjanie nie chcą tego przyznać, ale fascynuje ich nasza demokracja szlachecka oraz przede wszystkim doskonała jak dla nich na tamte czasy armia. Nie wspominając o tym, że w 1612, jako jedyni zdobyliśmy i rządziliśmy nimi z Moskwy. jak myślicie po co jest to nowe święto? Leczy kompleksy. Po ponad 400 latach zmagań doszło do rozbiorów. Jednakże nie było to pełne zwycięstwo Rosjan. Musieli się podzielić, w rzeczywistości nie za wiele na tym zyskali, raczej propagandowo. Lecz Polacy się nie załamali, walczyli o swoja wolność dając przykład innym narodom niewolonym przez w czasach Rosji imperialnej, co dodatkowo denerwowało Rosjan. W czasach początków ZSRR zatrzymaliśmy ich niezwyciężony czerwony pochód. Kolejna próba ekspansji na zachód została powstrzymana. Wydaje się, że koniec II wojny przyniósł im wreszcie upragnione zwycięstwo nad "Polaczkami". Jednakże teraz też tak nie było. Polacy zawsze byli różni od Rosjan. Zawsze bardziej przesunięci na zachód. Zawsze hamujący rozwój terytorialny w tym regionie. To wystarcza. Nie twierdzę, że Polacy i Rosjanie się nie lubią. To raczej skutek polityki władz, które dążą do określonego celu. No i oczywiście wina stereotypów, bo tak samo chyba każdy naród na świecie ma kogoś z kim walczył przez stulecia.

Drugim kompleksem jest ich rzekoma mocarstwowość. ZSRR niewątpliwie było zaraz po Stanach Zjednoczonych najpotężniejszym krajem świata. Głowice atomowe, przemysł, armia, liczba ludności, wpływ na arenie międzynarodowej, wpływy w Europie oraz przede wszystkim terytorium. Z całej ich potęgi po rozpadzie ZSRR, dzisiaj pozostało tylko terytorium, nacisk w postaci ropy i gazu oraz armia-głowice. Z resztą Rosja na siłę jest wciśnięta w G8. W rzeczywistości to jest G7 + Rosja. Rosjanie tęsknią za swoim mocarstwem światowym i czekają na lepsze czasy, bo te jakoś prorokują na wzrost znaczenia Chin a nie właśnie spadkobiercy ZSRR.
To był offtop smile.gif
---------------------
Jeżeli chodzi mi o Obwód Kaliningradzki to głównie chodzi mi o to, że teren ten został przekształcony przez Rosjan w latach 50' i 60' w poligon wojskowy. Tam do dzisiaj znajduje się najwięcej głowic jądrowych w jednym miejscu, tereny podporządkowane są bazom wojskowym. Nie jest to wszystko bez znaczenia, bo to rzeczywiście obok Gibraltaru jeden z ważniejszych punktów strategicznych w Europie.
Zgadzam się z tym, iż rolnictwo jest prymitywne ze względu na kołchozowy system. Jednakże nie da się tego zmienić pstryknięciem palców, ani tez Sambia nie należy do jakoś super żyznych terenów. Nawet z superekstrahiper nawozami.
Obwód Kaliningradzki ma swoje perspektywy rozwoju, jednakże nie da się zmienić tego terenu w rok a nawet pięć. Skutki pobytu tutaj Rosjan (sens wojskowy) bedą widoczne przynajmniej przez 15 lat, a to wystarczający czas aby Polska lub Niemcy (ogólnie państwa bałtyckie) uniezależniły od siebie to terytorium. O.K. bez pomocy z zewnątrz skazany jest na dominację przez 20 pierwszych lat swojego istnienia.

Napisany przez: der_reisende 16/11/2008, 15:26

QUOTE(Piegziu @ 16/11/2008, 15:02)
Rosjanie mają niestety kompleks.


No, ale jaki mają ten "kompleks"? Wyższości czy niższości?

Napisany przez: der_reisende 16/11/2008, 17:07

@ Piegziu

Patrząc w ten sposób można by dojść do ciekawych wniosków. Otóż wnet okazałoby się, że Niemcy mają "kompleks" Francuzów, bo ci zablokowali im drogę na zachód i odwrotnie - że Francuzi mają "kompleks" Niemców z racji zablokowania pochodu w odwrotnym kierunku. Węgrzy - Rumunów, Rumuni - Węgrów; Grecy - Turków, Turcy - Greków; Włosi - Jugosłowian, Jugosłowianie - Włochów itd. itp.


Myślę, że jeżeli w ogóle rozpatrywać to w konteksie "kompleksów", to raczej my Polscy mamy kompleks na punkcie Rosji - bo czymże wytłumaczyć nasze ciągłe czepianie się jej?

Napisany przez: carantuhill 16/11/2008, 17:12

QUOTE
Myślę, że jeżeli w ogóle rozpatrywać to w konteksie "kompleksów", to raczej my Polscy mamy kompleks na punkcie Rosji - bo czymże wytłumaczyć nasze ciągłe czepianie się jej?


Np tym, że jakoś Rosja nie może odczepić się od nas? wink.gif Może tym, że trochę Rosję znamy i wiemy, czego możemy się po niej spodziewać?

Napisany przez: Piegziu 16/11/2008, 17:23

Oczywiście, że kompleks niższości.

Nie rozumiem dlaczego podałeś akurat przykład Francuzów, którzy nie zmagali się z państwem niemieckim, tylko z Habsburgami. Niemcy jak naród byli tak samo rozwinięci kulturowo (ta sama grupa łacińska) jak Francuzi. Ponadto Francja nie pchała się nigdy na wschód z taką determinacją tak jak Rosjanie na zachód. Dla tych pierwszych nie była to kwestia być czy nie być wśród potęg Europejskich, a tym drugim zależało cholernie na Bałtyku.

Dzisiaj mają kompleks, że są Bóg wie nie wiadomo jacy wielcy i potężni a nie umieją ujarzmić od wieków małego (za przeproszeniem) pryka jakim dla nich jest Polska.

My Polacy mamy kompleks Rosji głównie przez zabory, co nie zmienia faktu, iż jest taki mały szkopuł. Ruscy mogą się pochwalić zdobyciem Berlina, Warszawy, Budapesztu, Pragi, Bukaresztu, itp. ba a nawet rządzenia tymi państwami. Ale żadne państwo oprócz Polski nie może pochwalić się tym samym tylko, że w stosunku do Rosji. Nikt tak tez przez stulecia nie dawał im w dupę jak my. Prawda jest taka, że co czasów Piotra I Wielkiego, Rosjanie małpowali wszystko od nas i dzisiaj ten kompleks niższości, po rozpadzie ZSRR wychodzi. U nich jest nowoczesny system post mongolski a u nas zawsze była jest i będzie demokracja. wink.gif


Co to do tego co napisałeś też masz rację. Grecy z Turkami maja własny kompleks. Węgrzy i Rumuni także.

Napisany przez: artifakt 16/11/2008, 17:35

QUOTE(Piegziu @ 16/11/2008, 15:02)
---------------------
Jeżeli chodzi mi o Obwód Kaliningradzki to głównie chodzi mi o to, że teren ten został przekształcony przez Rosjan w latach 50' i 60' w poligon wojskowy. Tam do dzisiaj znajduje się najwięcej głowic jądrowych w jednym miejscu, tereny podporządkowane są bazom wojskowym. Nie jest to wszystko bez znaczenia, bo to rzeczywiście obok Gibraltaru jeden z ważniejszych punktów strategicznych w Europie.
Zgadzam się z tym, iż rolnictwo jest prymitywne ze względu na kołchozowy system. Jednakże nie da się tego zmienić pstryknięciem palców, ani tez Sambia nie należy do jakoś super żyznych terenów. Nawet z superekstrahiper nawozami.
Obwód Kaliningradzki ma swoje perspektywy rozwoju, jednakże nie da się zmienić tego terenu w rok a nawet pięć. Skutki pobytu tutaj Rosjan (sens wojskowy) bedą widoczne przynajmniej przez 15 lat, a to wystarczający czas aby Polska lub Niemcy (ogólnie państwa bałtyckie) uniezależniły od siebie to terytorium. O.K. bez pomocy z zewnątrz skazany jest na dominację  przez 20 pierwszych lat swojego istnienia.
*



Przyznam szczerze, że jako urodzony i wychowany w Giżycku nidy w ten sposób nie patrzyłem na obecność Rosjan. Raczej było to coś naturalnego - do obwodu jeździ się przez Gołdap lub Węgorzewo po paliwo, wódkę czy papierosy. Naturalne były też wyjazdy-wycieczki na zwiedzanie Kaliningradu (słynne wyjazdy "po migdały" lub "po bursztyny", kiedy nasza kadra nauczycielska wieczorem ledwo wysypywała się z autokaru).

Nie wiem jak wygląda struktura gleby w Sambii, natomiast w leżącej poniżej Barcji jest zupełnie odwrotnie. Wystarczy wybrać się samochodem w podróż drogą wojewódzką 592 z Kętrzyna do Bartoszyc, aby ujrzeć ogromną ilość pól uprawnych oraz elewatorów. Praktycznie co 4-5km widzisz kolejne elewatory...

Napisany przez: Piegziu 16/11/2008, 17:59

Dlatego powiedziałem o Sambii, tak naprawdę trzonie Obwodu Kaliningradzkiego. Tam znajduje się najwięcej baz wojskowych + rzekomo największy przemysł + największe miasto, jakby nie patrzeć skupiające połowę ludności tego terenu. Swoją drogą to pewne obszary Sambii stały się dla obcych druga S51, nic dziwnego skoro tam znajduje się tyle głowic smile.gif.

Muszę przyznać iż ciekawie z tą enklawą ze wszystkich punktów widzenia: politycznego, historycznego, geograficznego, ekonomicznego. Tylko pytanie jaką drogę rozwoju w czasach post zimnej wojny obierze? Może pójść krok dalej i stopniowo uniezależniać się od centralnych planów Rosji w zamian za pewne korzyści? W sumie z Rosjanami z obwodu to trochę inaczej jak z tymi z rdzennej Rosji.

Napisany przez: der_reisende 16/11/2008, 20:54

QUOTE(Piegziu @ 16/11/2008, 17:59)

Tylko pytanie jaką drogę rozwoju w czasach post zimnej wojny obierze?


Dajcie już z tym spokój. Obwód nie ma nic do decydowania. Jest częścią Rosji, a Rosja jest państwem scentralizowanym.


Zresztą Rosja nigdy nie pozbędzie się tak dogodnego strategicznie terenu - to jedno. A drugie, w Obwodzie mieszkają Rosjanie i - bez względu na enklawość - mowy nie może być o żadnym odłączeniu się.


Kosowo czy Baskonia to KOMPLETNIE inne sprawy.

Napisany przez: Piegziu 16/11/2008, 21:23

Mi nie chodziło o secesje czy też autonomię.

Troszeczkę więcej decentralizacji chyba Rosji nie zaszkodzi, jeszcze na terenie do którego nie ma bezpośredniego dostępu i jest troszeczkę inny kulturowo od innych. O samorządność chyba zawsze można postulować.

Napisany przez: Gwaldrik 16/11/2008, 22:00

Wystarczy zapytac przecietnego rosyjskiego intelektualiste o Polske. Dla nich w czasach ZSRR Polska byla "oknem na swiat", polska prasa, polska literatura, polskie filmy cieszyly sie u Moskali ogromnym zainteresowaniem.

Dzis, przecietny Rosjanin (nie polityk) uwaza Polske za Zachod, a jednoczesnie za kraj slowianski, a wiec kulturowo blizszy niz inne zachodnie kraje. Nie jestesmy dla nich bydlem, oslem trojanskim Europy, ani podludzmi. Wsrod Rosjan (nie politykow) pobrzmiewa raczej szacunek do naszego kraju, choc nie zawsze towarzyszy temu szacunkowi sympatia. Polska dzis w Moskwie (z powodu politykow) postrzegana jest jako kraj raczej antyrosyjski.

Posilkowanie sie politycznym pogardliwym pohukiwaniem politykow rosyjskich w rozstrzygnieciu jaki tak naprawde Rosjanie maja do nas stosunek nie odda nigdy prawdziwego obrazu Polaka w oczach Rosjanina. Ten obraz jest o wiele lepszy niz nam sie wydaje, a jednoczesnie trzeba pamietac, ze o Polsce tak naprawde malo sie dzis mowi i mysli. Nie jestesmy dla nich nazbyt waznym krajem, ale tez nikomu kto byl ostatnio dluzej w Moskwie czy Sankt Petersburgu nie przyjdzie do glowy by myslec, ze Rosjanie maja jakies szczegolne "nazistowskie" poczucie wyzszosci w stosunku do nas.

Tak moze myslec tylko ktos kto z Rosjanami nigdy nie mial zadnego kontaktu oraz ktos kto lubi sobie wmawiac, ze Polska uwazana jest za najbardziej zenujacy kraj na swiecie a moze nawet w tej czesci Galaktyki, a Polacy postrzegani sa bez wyjatku przez wszystkich jako bezwartosciowe bydlo. Takiemu mozna tylko wspolczuc jego kompleksow.

Polska to Polska. Ma swoja specyfike, swoje uwarunkowania i swoje polozenie geograficzne. Ma tez swoja powierzchnie i okreslona liczbe ludnosci. Polska, liczac od 1990 roku, pochwalic sie moze szybszym rozwojem gospodarczym niz Wegry, Slowacja czy Czechy, a wiec kraje, ktore w 1989 roku startowaly z o wiele wyzszego pulapu i mialy bez porownania lepsza sytuacje gospodarcza. Polskie malkontenctwo, ktore kaze, mimo sukcesu, wielu z nas narzekac, to taki nasz lokalny folklor. Obcy Islandczykom, ktorzy przezywaja teraz prawdziwa tragedie, a mimo tego zachowuja spokoj i rozwage.
Ale skoro my MUSIMY oddawac sie tej naszej narodowej rozrywce, to okay. Ja tam patrze realnie na to co mnie spotkalo. Spotkal mnie awans cywilizacyjny, zyje mi sie dostatnio, a z przemian po 1989 roku jestem zadowolony. Jednoczesnie nie snie o mrzonkach typu aneksja nowych terytoriow czy zbudowanie mocarstwowej pozycji Polski, bo wiem jakie sa realia, jak swiat jest zbudowany i jakie zmiany w nim obecnie zachodza. Nowe terytoria nie sa mi do niczego potrzebne.

Nie smiem bluzgac na swoj narod i swoje spoleczenstwo, bo poza tym wszystkim widze jak to spoleczenstwo - mimo ciezkich doswiadczen - sie zmienia i rozwija. Stalismy sie wrecz ekspansywni, przedsiebiorczy, zaradni, tworczy. Udowadniamy to nie tylko tym, ze panstwo sie rozwija w tempie ponad 4% rocznie, ale i tym jak wiele inwestujmy w nasz wlasny indywidualny rozwoj nie ogladajac sie na Polske Ludowa, ktora znowu ma nam rzekomo cos dac. Polacy zauwazyli, ze Polska Ludowa jest martwa i nic nam dawac nie bedzie, wiec sami wzieli sie do roboty i efekty tego widac na kazdym kroku. Akurat ja jestem z Warszawy i moj punkt widzenia moze nie jest nazbyt reprezentatywny, ale to co sie stalo z ulica Marchlewskiego, dzis Jana Pawla II, jest dla mnie symbolem zmian w calym kraju.
Przyjedzie w 1995 roku Polak zydowskiego pochodzenia ze Sztokholmu na pierwsza od 25 latach sentymentalna wycieczke do Ojczyzny, to mu kopara opadnie. Nie dosyc, ze pogubi sie w rodzinnym miescie, to po prostu duma i wzruszenie mu lzy z oczu wycisna. A potem, po nastepnyych paru latach powie - "w Szwecji w ciagu 5 lat zmienia sie tyle co w Polsce przez miesiac".

(watek o Polaku ze Szwecji oparty na prawdziwym przykladzie)

Napisany przez: der_reisende 16/11/2008, 22:10

QUOTE(Piegziu @ 16/11/2008, 21:23)
jest troszeczkę inny kulturowo
*




Piegziu, teraz jest modne mówić o odmiennościach kulturowych, o wielokulturowości itp. (mówić - bo rzeczywiste działania są dokładnie odwrotne, kapitalizm i ta jego pseudodemokracja niszczą każdą odmienność, ale mniejsza z tym, nie o to chodzi). Powiedz mi, w czym Obwód jest inny kulturowo od reszty Rosji? Czy np. zamieszkany jest przez ludność etnicznie inną niż pozostałe części europejskiej Rosji?


Napisany przez: Monteregnum 17/11/2008, 0:09

QUOTE(Gwaldrik @ 16/11/2008, 22:00)
Wystarczy zapytac przecietnego rosyjskiego intelektualiste o Polske. Dla nich w czasach ZSRR Polska byla "oknem na swiat", polska prasa, polska literatura, polskie filmy cieszyly sie u Moskali ogromnym zainteresowaniem.

Dzis, przecietny Rosjanin (nie polityk) uwaza Polske za Zachod, a jednoczesnie za kraj slowianski, a wiec kulturowo blizszy niz inne zachodnie kraje. Nie jestesmy dla nich bydlem, oslem trojanskim Europy, ani podludzmi. Wsrod Rosjan (nie politykow) pobrzmiewa raczej szacunek do naszego kraju, choc nie zawsze towarzyszy temu szacunkowi sympatia. Polska dzis w Moskwie (z powodu politykow) postrzegana jest jako kraj raczej antyrosyjski.

Posilkowanie sie politycznym pogardliwym pohukiwaniem politykow rosyjskich w rozstrzygnieciu jaki tak naprawde Rosjanie maja do nas stosunek nie odda nigdy prawdziwego obrazu Polaka w oczach Rosjanina. Ten obraz jest o wiele lepszy niz nam sie wydaje, a jednoczesnie trzeba pamietac, ze o Polsce tak naprawde malo sie dzis mowi i mysli. Nie jestesmy dla nich nazbyt waznym krajem, ale tez nikomu kto byl ostatnio dluzej w Moskwie czy Sankt Petersburgu nie przyjdzie do glowy by myslec, ze Rosjanie maja jakies szczegolne "nazistowskie" poczucie wyzszosci w stosunku do nas.

Tak moze myslec tylko ktos kto z Rosjanami nigdy nie mial zadnego kontaktu oraz ktos kto lubi sobie wmawiac, ze Polska uwazana jest za najbardziej zenujacy kraj na swiecie a moze nawet w tej czesci Galaktyki, a Polacy postrzegani sa bez wyjatku przez wszystkich jako bezwartosciowe bydlo. Takiemu mozna tylko wspolczuc jego kompleksow.

Polska to Polska. Ma swoja specyfike, swoje uwarunkowania i swoje polozenie geograficzne. Ma tez swoja powierzchnie i okreslona liczbe ludnosci. Polska, liczac od 1990 roku, pochwalic sie moze szybszym rozwojem gospodarczym niz Wegry, Slowacja czy Czechy, a wiec kraje, ktore w 1989 roku startowaly z o wiele wyzszego pulapu i mialy bez porownania lepsza sytuacje gospodarcza. Polskie malkontenctwo, ktore kaze, mimo sukcesu, wielu z nas narzekac, to taki nasz lokalny folklor. Obcy Islandczykom, ktorzy przezywaja teraz prawdziwa tragedie, a mimo tego zachowuja spokoj i rozwage.
Ale skoro my MUSIMY oddawac sie tej naszej narodowej rozrywce, to okay. Ja tam patrze realnie na to co mnie spotkalo. Spotkal mnie awans cywilizacyjny, zyje mi sie dostatnio, a z przemian po 1989 roku jestem zadowolony. Jednoczesnie nie snie o mrzonkach typu aneksja nowych terytoriow czy zbudowanie mocarstwowej pozycji Polski, bo wiem jakie sa realia, jak swiat jest zbudowany i jakie zmiany w nim obecnie zachodza. Nowe terytoria nie sa mi do niczego potrzebne.

Nie smiem bluzgac na swoj narod i swoje spoleczenstwo, bo poza tym wszystkim widze jak to spoleczenstwo - mimo ciezkich doswiadczen - sie zmienia i rozwija. Stalismy sie wrecz ekspansywni, przedsiebiorczy, zaradni, tworczy. Udowadniamy to nie tylko tym, ze panstwo sie rozwija w tempie ponad 4% rocznie, ale i tym jak wiele inwestujmy w nasz wlasny indywidualny rozwoj nie ogladajac sie na Polske Ludowa, ktora znowu ma nam rzekomo cos dac. Polacy zauwazyli, ze Polska Ludowa jest martwa i nic nam dawac nie bedzie, wiec sami wzieli sie do roboty i efekty tego widac na kazdym kroku. Akurat ja jestem z Warszawy i moj punkt widzenia moze nie jest nazbyt reprezentatywny, ale to co sie stalo z ulica Marchlewskiego, dzis Jana Pawla II, jest dla mnie symbolem zmian w calym kraju.
Przyjedzie w 1995 roku Polak zydowskiego pochodzenia ze Sztokholmu na pierwsza od 25 latach sentymentalna wycieczke do Ojczyzny, to mu kopara opadnie. Nie dosyc, ze pogubi sie w rodzinnym miescie, to po prostu duma i wzruszenie mu lzy z oczu wycisna. A potem, po nastepnyych paru latach powie - "w Szwecji w ciagu 5 lat zmienia sie tyle co w Polsce przez miesiac".

(watek o Polaku ze Szwecji oparty na prawdziwym przykladzie)
*



Dobrze gada, dać mu wódki!

Moim zdaniem obraz Polaków wśród Rosjan (także z omawianego Obwodu Kaliningradzkiego) to mieszkanina:

- kompleksów (że u nas "ZAchód", nawet tandetny, a u nich - nie),
- jedności słowiańskiej,
- poczucia wspólnoty post-komunistycznej,
- podziwu dla nas (co by nie mówić, nasza transformacja poszła dość szybko i składnie; nawet jak wyszło lepiej niż u nas(b. NRD), to okazuje się, że tak naprawdę gorzej (bezrobocie, Ostflucht, neonazi) i drożej)
- pogardy dla nas (że tak liżemy anus Amerykanom -tak Rosjanie na to patrzą, słusznie czy nie)
- poczucia jakiejś bliżej nieuzasadnionej krzywdy (że my nie czekaliśmy, aż oni się zbiorą ze swoim burdelem)
- poczucia zazdrości (że nam wyszło, a u nich... też wyszło, ale z większymi ofiarami)

Co do Obwodu: niezależnie od różnic mentalności "Kienigsberczikow" od ludzi z rosyjskiego "interioru" - to jest JEDNAK jeden naród. Nie należy się łudzić, że oni się uważają kulturowo za jakichś lepszych Rosjan od ludzi ze Smoleńska czy Moskwy. Nie należy się łudzić. Już przykłady Rosjan z Wilna, Rygi czy Tallinna nie nastrajają optymistycznie wink.gif

I co najistotniejsze: nie chcę tutaj podsycać kaczystowskich stereotypów. Ale obawiam sie, że każda próba "odłączenia" Obwodu od Rosji będzie większym zyskiem dla Niemiec niż dla nas. Po co - używając języka ustroju słusznie minionego - lać wodę na łopatki wiadomych sił inspirowanych przez wiadomy nam naród? wink.gif

Napisany przez: Piegziu 17/11/2008, 10:06

Niemcy tylko czekają na wolność O.K. W 1991 proponowali wykup tejże ziemi, lecz stety spotkali sie z odwmową. Od 1990 zaczęła się też mała migracja Niemców.

Napisany przez: Czarny Smok 10/04/2009, 20:17

Obwód Kaliningradzki to w zasadzie jedna wielka baza wojskowa i Rosjanie tak szybko go nie sprzedają Niemcom

Napisany przez: bartoszb 13/04/2009, 17:54

QUOTE(Monteregnum @ 8/10/2008, 20:09)
Zrekonstruowano katedrę i trwają prace archeologiczne przez Zamku. Prawdopodobnie odtworzona zostanie część starówki, na pewno na Knipawie, częściowo na Altstadt. Odbudowa Lipnika nie wchodzi w rachubę (bloki!).


Zrekonstruowane kamienice:

http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=33413668&postcount=31

Napisany przez: accuface 29/04/2009, 11:11

Nie ma co dzielić skóry na niedzwiedziu ale jeśli kiedyś posiadalibyśmy ten obwód w swoich rękach to nazwał bym go poprostu województwem królewskim i tyle, niestety to tylko political sf ponieważ : (podaje argumenty które od tak z biegu mi wpadły do głowy)

Popatrzcie na konflikt który do dzisiaj w sumie trwa pomiędzy Rosją a Japonią o Kuryle, Rosja jakoś nie kwapi sie do oddania tego ( w 2004 była propozycja ministra spraw zagranicznych Rosji do oddania 2 wysp z pośród 30). Jeszcze mocniej będzie trzymała sie Królewca, generałowie ich określają ten rejon mianem wysunietej pięści.
Żona Cara Władimira Putina, Pani Ludmiła Putin urodziła się w 1958 właśnie w Królewcu tak więć na te chwile dochodzą jeszcze względy sentymentów osobistych.
Na szczęście w historii nic nie trwa wiecznie, utrzymywanie takiej enklawy tanie nie jest a złoża gazu i ropy kiedyś się skończą, Chyny coraz mocniej napierają na Rosje od wschodu. Państwo środka cierpi na przeludnienie i zasiedla przygraniczne tereny Rosjii, o tym sie nie mowi ale problem jest i kto wie jak się to kiedyś skończy. Pamietaćnależy równierz o tym że nie tylko my sie interesujemy tym regionem, mamy konkurencje ze strony o wiele bogatszych od nas Niemiec, jednak na szczeście nie graniczących z obwodem oraz Litwą, zainteresowaną równierz tym regionem, podobno były plany przekazania tego Litewskiej SRR która (cos na wzór podarowania ukraińskiej SRR Krymu) ale i tak dostała z tego obwodu Kłajpede.

Napisany przez: patrykos 18/07/2009, 8:44

Już lepiej byłoby oddać te tereny litwie niż żeby były przy Rosji.

Napisany przez: Husarz 18/07/2009, 9:32

QUOTE(patrykos @ 18/07/2009, 8:44)
Już lepiej byłoby oddać te tereny litwie niż żeby były przy Rosji.
*



Tym bardziej ze to od nas zależało komu Królewiec przypadnie wink.gif Obwód kaliningradzki należy do Rosji bo im się należy, ot co.

Napisany przez: Alyonek 19/07/2009, 16:17

ehh, Kalingrad należy do Rosji! bo chcą mieć dostęp do morza bałtyckiego, zobaczcie na mape Polski z 1935, Jest tylko granica Polsko - ZSRR, i sobie ruskie wzieli ten Kalingrad, bo gdyby był Polski, to by nam za dużo dali smile.gif

Napisany przez: Robty 19/07/2009, 17:18

Jesli political Fiction to ja bym inną drogą poszedł. A moze jakieś referendum, za przyłaczeniem do Polski, moze dac im autonomię, zachowają jezyk rosyjski jako urzedzowy a drugi wprowadzić Polski. A ludnosc , ta co chce niech wraca do Rosji a ta co nie zostaję. Armia wzmocniłaby naszą armię.
Niemcy, tak z jednej strony wzmagają się nastroje nacjonalistyczne ale nie uważacie że nie ma juz tych Niemców tyle jak przed wojną teraz to Turko-Jugo- Geyo land?Zamiast Deutschland wink.gif Więc po co im Królewiec? Dla kilku lesnych dziadków na wymarciu?

Napisany przez: Rian 19/07/2009, 17:56

QUOTE(Robty @ 19/07/2009, 17:18)
Jesli political Fiction to ja bym inną drogą poszedł. A moze  jakieś referendum, za przyłaczeniem do Polski, moze dac im autonomię, zachowają jezyk rosyjski jako urzedzowy a drugi wprowadzić Polski. A ludnosc , ta co chce niech wraca do Rosji a ta co nie zostaję. Armia wzmocniłaby naszą armię.
Niemcy, tak z jednej strony wzmagają się nastroje nacjonalistyczne ale nie uważacie że nie ma juz tych Niemców tyle jak przed wojną teraz to Turko-Jugo- Geyo land?Zamiast Deutschland wink.gif Więc po co im Królewiec? Dla kilku lesnych dziadków na wymarciu?
*


1. Nie przypuszczam, żeby kiedykolwiek Rosja do czegoś takiego dopuściła. Obwód jest zbyt ważnym strategicznie obszarem.
2. Na terenie obwodu w ok. 100% mieszkają Rosjanie - Polska, Litwa czy Niemcy nie mają czego tam szukać. Miejscowi wcale się nie palą do przyłączenia do jakiegokolwiek innego niż Rosja kraju.

Napisany przez: Leliwa 19/07/2009, 19:38

QUOTE
Jeśli political Fiction to ja bym inną drogą poszedł. A moze jakieś referendum, za przyłaczeniem do Polski, moze dac im autonomię, zachowają jezyk rosyjski jako urzedzowy a drugi wprowadzić Polski. A ludnosc , ta co chce niech wraca do Rosji a ta co nie zostaję. Armia wzmocniłaby naszą armię.
Niemcy, tak z jednej strony wzmagają się nastroje nacjonalistyczne ale nie uważacie że nie ma juz tych Niemców tyle jak przed wojną teraz to Turko-Jugo- Geyo land? Zamiast Deutschland  Więc po co im Królewiec? Dla kilku lesnych dziadków na wymarciu?

Wsunie dobry mógłbybyć to pomysł z tym referendum, ale na co polakom Rosyjska ziemia?
Może kiedyś by się przydała, ale nie od rosyjskich komunistów.

Napisany przez: Żołnierz Podziemia 4/03/2010, 18:24

Początkowo całe Prusy miały należeć do PRL, jednak Stalin zgodził się "odstąpić" Polakom Białostocczyznę (która przecież miała należeć do ZSRR) w zamian za Obwód Królewiecki.

Napisany przez: Żołnierz Podziemia 4/03/2010, 18:28

Co więcej, w chwili obecnej Królewiec jest ważny dla Rosji również z dwóch względów - daje jej bezpośrednią granicę z Polską, a zwłaszcza z Litwą. Przed wojną ZSRR nie miał granicy z Litwą ( Polacy skutecznie to udaremnili).

Napisany przez: piotral 4/03/2010, 18:38

Czy nie jest pewną "nonszalancją" (ostrzeżenie!!! wink.gif ) dopominanie się (i pretensje!!!) do Rosji o część (resztę) Prus Wschodnich które to Rosjanie zdobyli 2 razy a Polska w całej historii ani razu? Bo Hołdu Pruskiego chyba nikt nie traktuje jako "zdobycia"? To co mamy z łaski z ręki Stalina żeśmy dostali. Tam wkrótce stanie rafineria która wykończy Możejki (co było oczywiste od początku) i elektrownia jądrowa - nie wątpię że jedyna w tej części Europy przez następne 20 lat (tego też jestem pewien).

Napisany przez: Ambioryks 4/03/2010, 19:27

CODE
jeśli kiedyś posiadalibyśmy ten obwód w swoich rękach to nazwał bym go poprostu województwem królewskim

A nie królewieckim?
CODE
ale i tak dostała z tego obwodu Kłajpede.

Raczej: odzyskała. Bo od 1923 do 1939 r. Kłajpeda też należała do Litwy. Wcześniej i później należała do Niemiec. W 1945 sowieci im po prostu ją zwrócili.
CODE
Już lepiej byłoby oddać te tereny litwie niż żeby były przy Rosji.

Zgadzam się. Jak już wspomniano, jeszcze w czasach sowieckich władze Rosyjskiej SRR proponowały władzom Litewskiej SRR przekazanie im obwodu kaliningradzkiego, ale ci nie przyjęli tej propozycji. Jak się okazało w roku 1990, popełnili wówczas błąd.
CODE
Kalingrad należy do Rosji! bo chcą mieć dostęp do morza bałtyckiego

Rosja ma dostęp do Morza Bałtyckiego od roku 1703, czyli od wojny północnej. A Zatoki Fińskiej Rosja nigdy nie utraciła. Czyli i bez obwodu kaliningradzkiego Rosja miałaby dostęp do Bałtyku.
CODE
Na terenie obwodu w ok. 100% mieszkają Rosjanie

Pytanie, kiedy zostali tam sprowadzeni. Nie po 1945 roku czasem? Nie mieszkają tam od wielu pokoleń.
CODE
na co polakom Rosyjska ziemia?

Nie rosyjska, a pruska. Obwód kaliningradzki to po prostu północna część Prus Wschodnich. (BTW, zastanawiam się, czy Rosjanie kiedykolwiek zmienią tą sztuczną komunistyczną nazwę, nadaną dopiero w 1946 r. Kalinin to komunista, który w dodatku nigdy nie był w Królewcu)
CODE
Początkowo całe Prusy miały należeć do PRL

A ja słyszałem, że linia graniczna między Polską a ZSRS miała przebiegać wzdłuż Pregoły - czyli że i tak północne Prusy należałyby do Rosji, tylko mniejsza ich część.
CODE
w chwili obecnej Królewiec jest ważny dla Rosji również z dwóch względów - daje jej bezpośrednią granicę z Polską, a zwłaszcza z Litwą.

A co im daje posiadanie granicy z Polską i Litwą? Czyżby szykowali na nas najazd?

Napisany przez: Wawson 6/03/2010, 13:04

Słyszałem ,że Litwini też mają chrapkę. Dla mnie wszystko jedno. Mogą i oni sobie to całe dziadostwo wziąć. Byle nie mieć w końcu granicy z Rosją co samo w sobie byłoby już z zyskiem..

Natomiast szczerze - Czy są w ogóle możliwe jakiekolwiek zmiany granic w europie w obecnej chwili ,jeżeli nie łączyłyby się ze sprawami etnicznymi ? Tam mieszkają sami Rosjanie to skąd nagle miałoby się to stać Polską albo Litwą? Co byśmy mieli zrobić z tymi wszystkimi Rosjanami w obwodzie ?

Napisany przez: Piegziu 6/03/2010, 13:33

Pytanie czy mają aż tak silną tożsamość z "właściwą" Rosją?

Takie terytorium Litwinom by się raczej odbiło źle. Za duży % przyrost ziemi i zarazem mniejszości.

Litwa+Obwód:
80.296 km^2
4.250.000 mieszkańców
956.000 Rosjan - 22,4% (trochu dużo).

Napisany przez: Ambioryks 6/03/2010, 18:52

CODE
Tam mieszkają sami Rosjanie to skąd nagle miałoby się to stać Polską albo Litwą? Co byśmy mieli zrobić z tymi wszystkimi Rosjanami w obwodzie ?

W 1795 Prusy wzięły ziemie aż po Bug i Niemen, przez co 40% ich mieszkańców zaczęli stanowić Polacy.
A Rosjan można by wysiedlić - tak jak w 1945 Niemców. No chyba żeby nie chcieli - ale wtedy mogłoby być ryzyko, że wezwą na pomoc wojska rosyjskie, by odzyskały obwód.
Zresztą, to wszystko to i tak political fiction.
CODE
Litwa+Obwód:
80.296 km^2
4.250.000 mieszkańców
956.000 Rosjan - 22,4% (trochu dużo).

W Estonii Rosjan jest jeszcze więcej. A jakoś Estonia się nie rozpadła.
Poza tym, myślę, że dla wielu Rosjan z obwodu to by było korzystne - wszak nie musieliby oni starać się o wizy ani mieć paszportów, by jeździć po Europie, bo należeliby wraz z resztą Litwy do strefy Schengen.

Napisany przez: kmat 6/03/2010, 21:09

Przede wszystkim Kaliningrad to jedyny rosyjski port na Bałtyku nie zamarzający zimą. To podstawowy powód dla którego Stalin to zajął, a Putin nie odpuści. A czy miejscowi by chcieli do Polski/Litwy/Papui Nowej Gwinei czy nie to i tak bez znaczenia, bo mają ... do gadania.
Jeśli były jakieś możliwości historyczne, to gdy Chruszczow proponowa to Litwie mogliby wziąć jako obwód autonomiczny, a po rozpadzie ZSRR dać niepodległość. Dziś by tam była pewnie jakaś Republika Pribałtycka, być może w UE, nawet wygodne, bo można by dać tamtejsze obywatelstwo Rosjanom z Łotwy czy Estonii. Ale teraz to już po ptokach.

Napisany przez: Albertus Galstold 6/03/2010, 22:15

Dwókrotnie Pierwszemu Sekretarzu KP Litwy Antanasu Sniečkusowi proponowano, aby włączyć krawędzi Królewcu w skład LSRR. To było jesienią 1944 roku (tedy tylko 30-40 km wzdłuż Niemna, czyli południowa Skalowia), i po raz drugi w okresie zimy 1945/1946. Zamówieniem przewodnictwa LSSR, geografowie Uniwersytetu Wileńskiego K. Bieliukas, V. Chomskis i V. Gudlis przygotowali mape regionu (skala 1:200 000) z Litewską toponimią. W obu przypadkach Sniečkus wykręcił się. Chyba przyczyną tego była intensywna wojna partyzancka i deportacji w Litwie. Też duża część ludnośc uciekło na zachód.

Szkoda, bo w Maju 1946 r. w dziedzinie cywilnej Królewca odnotowano tylko 159 329 osób. Wśród nich 118.303 niemieckich obywateli (między nimi i miejscowe Litwini - Lietuwninki) i już 32.190 sowieckich. Lepiej bym deportowano tych 350 000 Litwinów nie na Syberię smile.gif.

W 1951-1952 pojawiła się zagrożenie, że proces z obwodem kaliningradzkim jest odwrotny. W ramach przygotowań do ewentualnego żądania Zachodu do powrótu Prus Wschodnich Niemcom, przywódcy ZSRR zleciłi Akademii Nauk ZSRR do przygotowania naukowego uzasadnienia faktu, że terytorium obwodu kaliningradzkiego - to od wieków ziemi etnicznie Litwinów. Ale w 1952 r. sytuacja uległa zmianie (został wybrany nowy prezydent SZ). To jest ta książka:
http://www.laborunion.lt/memo/modules/myarticles/article.php?storyid=113

W czasach Chruszczowa (1958) miała miejsce decentralizacja zarządzania gospodarstwem, tworzono regionalne Rady Ludowe Gospodarstwa (RLG) i gospodarką obwoda kaliningradzkiego jakiś czas zarządano z Litewskiej RLG. Tedy chyba była kolejna szansa (jak Ukrainie z Krymem smile.gif ), ale było tam już 600 000 rosyjskich kolonistów..

Napisany przez: aklekot 22/12/2010, 13:17

Gwoli ścisłości, nie jest żadną tajemnicą, że Polska jak najbardziej podbiła większość Prus Wschodnich, a sam Królewiec był w polskich rękach, zdaje się, przez ponad rok.
Natomiast do Rosji Królewiec należał przez 6 lat, więc Stalin spokojnie mógł powiedzieć, że to odzyskane rosyjskie ziemie smile.gif
Z ciekawostek, to w Królewcu ukazało się pierwsze wydanie Bibli w języku polskim i pierwsza polska gazeta.

Napisany przez: Anasurimbor 22/12/2010, 15:11

Trzeba by najpierw zadać pytanie czy ten cały Królewiec jest Nam do szczęścia potrzebny?Moim zdaniem raczej nie ponieważ nie łączą Nas jakieś wielkie wspólne interesy.Gdyby istniały pomiędzy Polską a tym obwodem jakieś strategicznie ważne i żywotne dla obu stron interesy gospodarcze to może.Ale wątpię żeby Moskwa w najbliższej przyszłości(jakieś 20-30 lat)pozwoliła sobie na stratę tej wysuniętej placówki.Jednak myślę że w przypadku uzyskania przez Królewiec niepodległości Polska mogłaby być dla niego najcenniejszym sojusznikiem bo Litwa jest na to za słaba.

Napisany przez: Piegziu 22/12/2010, 17:25

QUOTE(Anasurimbor @ 22/12/2010, 15:11)
Trzeba by najpierw zadać pytanie czy ten cały Królewiec jest Nam do szczęścia potrzebny?Moim zdaniem raczej nie ponieważ nie łączą Nas jakieś wielkie wspólne interesy.Gdyby istniały pomiędzy Polską a tym obwodem jakieś strategicznie ważne i żywotne dla obu stron interesy gospodarcze to może.Ale wątpię żeby Moskwa w najbliższej przyszłości(jakieś 20-30 lat)pozwoliła sobie na stratę tej wysuniętej placówki.Jednak myślę że w przypadku uzyskania przez Królewiec niepodległości Polska mogłaby być dla niego najcenniejszym sojusznikiem bo Litwa jest na to za słaba.
*


Problem w tym, że niepodległy obwód królewiecki może chcieć mieć dobry stosunki nie z nami, lecz z Niemcami. smile.gif Dlatego też w interesie Polski nie jest żeby obrócił się przeciwko nam samym.

Osobiście nie wzgardziłbym resztkami Prus Wschodnich, jeżeli byłaby jakaś racjonalna okazja. rolleyes.gif

Napisany przez: jetasowicz 22/12/2010, 17:37

No cóż chyba nikt by się nie obraził jeśli byłaby okazja do poszerzenia granic Polski smile.gif

No ale właściwie dlaczego sądzisz że niepodległy Królewiec wolałby Niemcy? Przecież dziś nie mieszka tam ludność niemiecka tylko rosyjska. Czy może chodziło Ci o względy gospodarcze?

Napisany przez: monx 22/12/2010, 18:05

Wiecie tak tylko sie zastanawiam jakbyscie zareagowali na temat na forum niemieckim Dlaczego Wrocław i Szczecin naleza do Polski? gdzie proponowanoby przyłaczenie tych ziem do Niemiec a przeciez Niemcy maja np do Opolszczyzny zdecydowanie wieksze prawa niz Polska do Obwodu a jak juz ktos kwestionuje porzadek jałtanski w kwestii granic to czemu Niemcy maja sie ograniczyc do Krolewca.

W sumie proponowałbym po doswiadczeniach XX wieku takich dyskusji nie prowadzic takze z tego powodu ze jak w XX wiku dochodziło do wojen w Europie to Polska była pod wzgledem zniszczen i strat demograficznych w czołowce panstw najbardziej poszkodowanych.
Co innego w kwestii np wproawdzenia stref ruchu bezwizowego albo przyłaczenia obwodu do EOG.
Pomijam fakt ze kwestionowanie integralnosci terytorialnej innego panstwa to moim zdaniem kolejny ruch z serii tych rusofobicznych i jak wy chcecie rozmawiac ze zwykłymi Rosjanami bez Putina bo duza czesc Polakow twierdzi ze zwykłych Rosjan lubi a Putina nie. Pomijajac fakt ze Putin ma duze rzeczywiste poparcie społeczne to sorry ale jesli takie maja byc podstawy tego porozumienia to zaden rosyjski polityk tego nie poprze ani zaden szanujacy sie obywatel. Jak ktos ma co do tego watpliwosci to niech poczyta program wyborczy tzw demokratycznych przeciwników Putina ja znam rosyjski i z ciekawosci to zrobiłem, pomijajac paru pozytecznych idiotów z naprawde mikroskopijnym poparciem nawet głowni opozycjonisci stoja na stanowisku ze Rosja doszła do granicy ustepstw i na zadne nastepne nie moze przystac bo zagrozone sa jej rzeczywiste interesy

PS
Miałby ktos cos przeciwko jakby zamiescił na rosyjskim forum poswieconym polityce notke o tym temacie z opisem jak to niektórzy sobie wyobrazaja przyszłosc Kaliningradu bo sadze ze reakcja bedzie ciekawa

Swoja droga wszystkim którzy teksnia za Kaliningradem dedykuje znany radziecki dowcip. Bedzie to mocno prowokacyjne ale sam temat jest prowokacyjny taka niech bedzie wiec i odpowiedz
Chcecie Lwów?To ich sobie w Afryce nałapcie
Chcecie Kijów? tych mozemy wam dac ile chcecie

Swoja droga czemu ten temat znajduje sie w dziale Historia Polski? Ile tak naprawde Kaliningrad miał wspolnego z Polska zeby uwazac ze jest to temat powiazany z historia Polski. jesli juz to jest to moim zdaniem historia powszechna

Napisany przez: Anasurimbor 22/12/2010, 18:42

A Rosjanie to może nie marzą o Krymie,Donbasie i w ogóle aby granice Rosji były takie jak granice ZSRR?A zresztą to tylko takie gadanie o scenariuszu który nie może się spełnić więc nie ma w tym nic złego smile.gif
A Niemcy dobrze wiedzą za co stracili tereny polskich ziem odzyskanych i powinni o tym pamiętać!

A tak w ogóle to tytuł powinien chyba brzmieć Obwód Kaliningardzki,a nie Kalingradzki.

Napisany przez: Pugor 22/12/2010, 19:50

Uważam,że polska straciła Obwód Kalingradzki już po uniezależnieniu się Prus książęcych od Polski. Kalingrad to polski Królewiec, a więc stolica Prus Książęcych. Przypomnę również, że Prusy uniezależniły się od Polski w XVIII w. czyli przed rozbiorami i w trakcie upadku Rzeczypospolitej.

Napisany przez: konto_usuniete_28.02.16 22/12/2010, 20:43

QUOTE(jetasowicz @ 22/12/2010, 17:37)
No cóż chyba nikt by się nie obraził jeśli byłaby okazja do poszerzenia granic Polski smile.gif

No ale właściwie dlaczego sądzisz że niepodległy Królewiec wolałby Niemcy? Przecież dziś nie mieszka tam ludność niemiecka tylko rosyjska. Czy może chodziło Ci o względy gospodarcze?
*


Ja bym się obraził dry.gif , na cholerę nam Kaliningrad ( i tak mamy szeroki dostęp do Bałtyku i wiele własnych portów ) , Wilno czy Lwów , wiadomo ze do wszystkich ww miast mamy historyczne prawa dużo większe niż ich dotychczasowi posiadacze , ale co z tego , wszelkie zmiany granic Polski , są wbrew naszemu interesowi narodowemu , przypomnę ze na Ziemiach Odzyskanych żyje dziś 1/3 Polaków , Ziemie Zachodnie a Północne to kwestia naszego Narodowego być albo nie być , Królewiec , Wilno czy inny Lwów , to tylko kwestia sentymentu .

Napisany przez: Piegziu 23/12/2010, 10:39

QUOTE(monx @ 22/12/2010, 18:05)
Wiecie tak tylko sie zastanawiam jakbyscie zareagowali na temat na forum niemieckim Dlaczego Wrocław i Szczecin naleza do Polski?
*


A co mają obecnie Niemcy do przynależności obwodu kaliningradzkiego?
Przecież to bardziej sprawa Rosjan.
Po za tym to żaden argument wyżej. Był wielokrotnie wałkowany, że Niemcy NIE mają ciągot do ziem odzyskanych i nie mają żadnej furtki prawnej do tego.
CODE
gdzie proponowanoby przyłaczenie tych ziem do Niemiec a przeciez Niemcy maja np do Opolszczyzny zdecydowanie wieksze prawa niz Polska do Obwodu a jak juz ktos kwestionuje porzadek jałtanski w kwestii granic to czemu Niemcy maja sie ograniczyc do Krolewca.

Dlatego, że sami się na to zgodzili, w swoich niepodległych i demokratycznych władzach.
Gdyby się nie zgodzili, nie doszłoby do zjednoczenia Niemiec, proste. smile.gif
CODE
Pomijam fakt ze kwestionowanie integralnosci terytorialnej innego panstwa to moim zdaniem kolejny ruch z serii tych rusofobicznych

Nikt tutaj nie kwestionuje integralności terytorialnej Fed. Ros.
Zastanawiamy się jedynie czy obwód kaliningradzki w przyszłości może chcieć odseparować się od swojej matki.
CODE
Rosja doszła do granicy ustepstw i na zadne nastepne nie moze przystac bo zagrozone sa jej rzeczywiste interesy

Do niczego nie doszła. Po prostu była słaba.
CODE
Chcecie Lwów?To ich sobie w Afryce nałapcie
Chcecie Kijów? tych mozemy wam dac ile chcecie

A to chyba sprawa Ukraińców już, nie Rosjan. smile.gif
CODE
Ile tak naprawde Kaliningrad miał wspolnego z Polska zeby uwazac ze jest to temat powiazany z historia Polski. jesli juz to jest to moim zdaniem historia powszechna

Rzeczywiście. Kaliningrad nie ma nic wspólnego.
Za to Królewiec - tak. smile.gif

Napisany przez: Anasurimbor 24/12/2010, 17:48

QUOTE(Piegziu @ 23/12/2010, 10:39)
Dlatego, że sami się na to zgodzili, w swoich niepodległych i demokratycznych władzach.
Gdyby się nie zgodzili, nie doszłoby do zjednoczenia Niemiec, proste. smile.gif
*


Polska też się zrzekła kresów co jednak Nam nie przeszkadza dyskutować o możliwości ich odzyskania więc podobnie może być w Niemczech na temat naszych ziem odzyskanych wink.gif
A poza tym jeszcze raz powtarzam według mnie Niemcy zupełnie zasłużyli na taką karę jak utratę powiedzmy "zaodrza" i "zanysia" jeżeli pozwolicie mi na pewne słowotwórstwo smile.gif
I nie ma nic złego w dyskusji o przyszłości Kaliningradu(niech Rosja wreszcie przywróci historyczną nazwę tak jak to zrobiła z Petersburgiem!)skoro opinia międzynarodowa pozwala na niepodległość Kosowa.

Napisany przez: Piegziu 24/12/2010, 19:28

QUOTE(Anasurimbor @ 24/12/2010, 17:48)
Polska też się zrzekła kresów co jednak Nam nie przeszkadza dyskutować o możliwości ich odzyskania więc podobnie może być w Niemczech na temat naszych ziem odzyskanych wink.gif
*


Z tego co pamiętam to Polska nie zrzekła się kresów wschodnich, jedynie uznała niepodległość dawnych republik sowieckich. Chyba, że za rezygnację uznamy deklarację władz komunistycznych Rzeczpospolitej Polskiej w latach 1944-1952. No i uznajemy taki porządek prawny do dzisiaj...
CODE
A poza tym jeszcze raz powtarzam według mnie Niemcy zupełnie zasłużyli na taką karę jak utratę powiedzmy "zaodrza" i "zanysia" jeżeli pozwolicie mi na pewne słowotwórstwo :)

Ładnie to by wyglądało, niestety nierealne przy takich warunkach politycznych. sad.gif

Napisany przez: Anasurimbor 24/12/2010, 19:43

QUOTE(Piegziu @ 24/12/2010, 19:28)
Z tego co pamiętam to Polska nie zrzekła się kresów wschodnich, jedynie uznała niepodległość dawnych republik sowieckich. Chyba, że za rezygnację uznamy deklarację władz komunistycznych Rzeczpospolitej Polskiej w latach 1944-1952. No i uznajemy taki porządek prawny do dzisiaj...
*


Problem w tym czy obecna Polska czyli III RP uznaje się za kontynuatorkę PRL czy II RP?Jeżeli uznamy że PRL w roku przyjmijmy 1990r.przestał istnieć całkowicie bez dalszej kontynuacji to nasze pretensje do kresów byłyby zasadne.Co do Niemiec to RFN zrzekł się praw do swoich dawnych landów więc nie mogą podejmować dalej pretensji.A jak to było z terenami Prus Wschodnich?Czy także całkowicie zrzekli się praw do tych ziem oddając je Polsce i ZSRR(a później Rosji i Litwie).Czy może w zawierusze powojennej przeoczono pewne dokumenty na podstawie których mogą jeszcze próbować odzyskać terytoria obwodu(pytam tylko teoretycznie).

Napisany przez: Piegziu 24/12/2010, 19:55

QUOTE(Anasurimbor @ 24/12/2010, 19:43)
Problem w tym czy obecna Polska czyli III RP uznaje się za kontynuatorkę PRL czy II RP?Jeżeli uznamy że PRL w roku przyjmijmy 1990r.przestał istnieć całkowicie bez dalszej kontynuacji to nasze pretensje do kresów byłyby zasadne.Co do Niemiec to RFN zrzekł się praw do swoich dawnych landów więc nie mogą podejmować dalej pretensji.A jak to było z terenami Prus Wschodnich?Czy także całkowicie zrzekli się praw do tych ziem oddając je Polsce i ZSRR(a później Rosji i Litwie).Czy może w zawierusze powojennej przeoczono pewne dokumenty na podstawie których mogą jeszcze próbować odzyskać terytoria obwodu(pytam tylko teoretycznie).
*


Nie przeczę, że nie jest kontynuatorką. smile.gif
Myślę raczej o tym, że nie wszystkie umowy, które były podpisywane za czasów wczesnej, średniej i późnej komuny są nienaruszalne. Jeżeli suwerenność była ograniczona, jeżeli porządek prawny łamał podstawowe normy moralne i obyczajowe to można im wyjść naprzeciw. Całkiem legalnie. Tym bardziej, że żaden podmiot z tamtych czasów nie istnieje, układy nie zostały odnowione i w pewnym sensie wiszą na dawnym wymuszonym prawie i uznaniu niepodległości tych krajów. Dlatego nie dam głowy, ale istnieje moim zdaniem pewna furtka prawna do przynależności kresów.

Co nie oznacza oczywiście, że chcę rewizji granic. smile.gif Myślę bardziej o tym, że mogliśmy bardziej wykorzystać ten argument do spraw mniejszości na wschodzie...

Sprawa inaczej ma się do Niemców, gdzie mamy czarne na białym, że albo uznanie granic albo nie ma zjednoczenia. Oba państwa były demokratyczne. Więc takowej furtki Niemcy nie posiadają. Dodatkowo raczej nie mają za dobrego PR w tych sprawach.

Napisany przez: Anasurimbor 24/12/2010, 20:36

QUOTE(Piegziu @ 24/12/2010, 19:55)
Co nie oznacza oczywiście, że chcę rewizji granic. smile.gif Myślę bardziej o tym, że mogliśmy bardziej wykorzystać ten argument do spraw mniejszości na wschodzie...
*


Np.aby przekonać Litwinów że lepiej mieć w Nas przyjaciela niż wroga wink.gif
QUOTE
Sprawa inaczej ma się do Niemców, gdzie mamy czarne na białym, że albo uznanie granic albo nie ma zjednoczenia. Oba państwa były demokratyczne. Więc takowej furtki Niemcy nie posiadają. Dodatkowo raczej nie mają za dobrego PR w tych sprawach.
*


Czyli dla Niemców droga do powrotu do Königsbergu jest zamknięta.Może to i lepiej bo ich obecność na północnej granicy Polski zawsze była zagrożeniem.Czyli jak uważasz co byłoby lepsze z obecnej perspektywy dla Kaliningradu niepodległość czy zależność od Polski lub Litwy?Zakładam przy tym scenariusz że Rosja się nie wtrąca(ogromny kryzys wewnętrzny i może nawet rozpad państwa)

Napisany przez: Piegziu 26/12/2010, 16:28

QUOTE(Anasurimbor @ 24/12/2010, 20:36)
Czyli dla Niemców droga do powrotu do Königsbergu jest zamknięta.Może to i lepiej bo ich obecność na północnej granicy Polski zawsze była zagrożeniem.Czyli jak uważasz co byłoby lepsze z obecnej perspektywy dla Kaliningradu niepodległość czy zależność od Polski lub Litwy?Zakładam przy tym scenariusz że Rosja się nie wtrąca(ogromny kryzys wewnętrzny i może nawet rozpad państwa)
*


Ogólnie uważam, że niepodległość jest zawsze lepsza, pod warunkiem, że ma się na to perspektywę. Obecnie obwód nie możliwości na jakąkolwiek samodzielność. Rosja zdecydowanie będzie trzymać ten region, gdyż jego znaczenie jest za bardzo kluczowe w tym regionie jak chodzi o kontrolę i testowanie wpływów NATO.

Gdyby jednak jakimś cudem udało się uzyskać niepodległość, to owe państwo stanęłoby przed bardzo trudną sytuacją. Niewystarczalność żywieniowa, brak przemysłu, głównie bazy marynarki i wojsk lądowych, niecały milion mieszkańców, który nie ma świadomości zdecydowanej odrębności. W takim wypadku najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest "przytulenie" się do Polski lub Niemiec. Litwa jest za małym krajem, który nie może zaoferować wiele w kontekście własnych problemów gospodarczych oraz z mniejszością rosyjską, której i tak nie ma dużo w porównaniu do Łotwy Czy Estonii. Niemcy byłby przeciwwagą dla aspiracji Polski, jako tej, która może w przyszłości całkowicie zdominować to państwo. Wiemy czym grozi taka sytuacja, z lekcji historii Polski. Nie sądzę, żeby ktokolwiek w Europie zgodziłby się na taki krok. Toteż jeżeli mówimy o podporządkowaniu, to bardzo płynna sprawa. Czemu to państwo nie może być w strefie wpływów Rosji, mimo swojego niepodległego statusu? smile.gif

Napisany przez: Anasurimbor 26/12/2010, 17:28

QUOTE(Piegziu @ 26/12/2010, 16:28)
Toteż jeżeli mówimy o podporządkowaniu, to bardzo płynna sprawa. Czemu to państwo nie może być w strefie wpływów Rosji, mimo swojego niepodległego statusu? smile.gif
*


Nie będzie w strefie wpływów Rosji jeżeli założymy że będzie ona w jakimś ogromnym kryzysie wewnętrznym.Przypuśćmy że spełnia się najgorszy sen Putina i Federacja Rosyjska się rozpada np.Tatarstan odzyskuje niepodległość,republiki nad kaukaskie,Karelia przy wsparciu Finlandii i kilka republik na Syberii.Kaliningrad zostaje postawiony przed faktem dokonanym i ma do wyboru pozostać przy dogorywającym imperium czy podążać drogą niepodległości i integracji europejskiej.Myślę że w obwodzie na pewno znajdzie się jakieś stronnictwo proeuropejskie dążące do niepodległości.

Napisany przez: Piegziu 29/12/2010, 13:09

Tylko, że Rosja, od której odpada jej 1/2 terytorium jest ciągle wystarczająco silna żeby utrzymać swój region etniczny w postaci pypka kaliningradzkiego.

Napisany przez: Anasurimbor 29/12/2010, 18:04

Rosja ma w tym czasie secesje terenów w sercu imperium czyli Tatarstan oraz ważniejsze gospodarczo ziemie na Syberii niż zachodni skrawek wciśnięty między państwa UE.Ugrofińskie narody Rosji podnoszą głowę i chcą związać się z pobratymcami z Finlandii(wiem że to historia alternatywna i fantastyka ale przypuśćmy że tak może być)i nikt na Kremlu zbytnio nie przejmuje się losem Kaliningradu.Tatarzy mają wsparcie państw arabskich także USA miesza na Kaukazie wspierając Gruzję i jej zapędy na odzyskanie Abchazji oraz terenów należących obecnie bezpośrednio do Federacji Rosyjskiej.Kaliningrad spada na 2 lub 3 plan.I co dalej?Podnosi się na jego terytorium coraz więcej głosów za niepodległością więc może warto spróbować?

Napisany przez: ku140820 1/01/2011, 21:01

QUOTE("Anasurimbor")
Nie będzie w strefie wpływów Rosji jeżeli założymy że będzie ona w jakimś ogromnym kryzysie wewnętrznym.Przypuśćmy że spełnia się najgorszy sen Putina i Federacja Rosyjska się rozpada np.Tatarstan odzyskuje niepodległość,republiki nad kaukaskie,Karelia przy wsparciu Finlandii i kilka republik na Syberii.

1. Historia alternatywna to nie ten dział.
2. Niby jakiż to kataklizm miałby spowodować ów "ogromny kryzys"?
Ja wiem, że myślenie życzeniowe to specjalnośc polskich polityków, szczególnie tych spod znaku "dziedzicznego patriotyzmu i antyrosjkości", ale może trzymajmy się twardych faktów?
- Tatarstan nie był "niepodległy" wiec nie ma czego "odzyskiwać"; w dodatku siedzi w samym środku Federacji i nie ma jak liczyć na zewnętrzną pomoc.
- Kaukaz jest spacyfikowany w stopniu wystarczającym - a poza Czeczenią to tam nie było widać chętnych do niepodległości, tym bardziej, że wsparcia znikąd nie mieli.
- Karelia niepodległa? Może od razu zjednoczenie z Finlandią? Tylko najpierw wypadałoby odbudowac z gruzów Helsinki, bo w takim przypadku Rosja nie wahałaby się użyć - zgodnie ze swoją doktryną - broni jądrowej...
- które "kilka republik na Syberii"? I po co miałyby to robić?

Napisany przez: Anasurimbor 2/01/2011, 16:10

QUOTE(Darth Stalin @ 1/01/2011, 21:01)
1. Historia alternatywna to nie ten dział.
*


Wiem przepraszam chciałem trochę pogdybać w temacie
QUOTE
2. Niby jakiż to kataklizm miałby spowodować ów "ogromny kryzys"?
*


Tu mam problem bo naprawdę trudno zachwiać takim kolosem choćby na glinianych nogach jak zwykło się mówić o Rosji.Może w Rosji dochodzi do zamachu stanu przeprowadzonego przez rosyjskich oligarchów niezadowolonych z dominacji i nadmiernej ich kontroli przez Putina?W skutek tego mogłoby dojść do poważnych zamieszek a może nawet wojny domowej.
QUOTE
- Tatarstan nie był "niepodległy" wiec nie ma czego "odzyskiwać"; w dodatku siedzi w samym środku Federacji i nie ma jak liczyć na zewnętrzną pomoc.
*


Tatarzy powołują się na tradycję Chanatu Kazańskiego podobnie jak Polska uznaje się za kontynuatorkę RON.Argument historyczny za niepodległością zawsze się znajdzie jeśli tylko potrzeba.W czasach w których taki przemytniczy raj jak Zadniestrze może ogłosić niepodległość każdy scenariusz jest możliwy.Że już nie wspomnę o kompletnej pomyłce czyli niepodległym Kosowie które pewnie trzeba utrzymywać z pomocy UE.
QUOTE
- Kaukaz jest spacyfikowany w stopniu wystarczającym - a poza Czeczenią to tam nie było widać chętnych do niepodległości, tym bardziej, że wsparcia znikąd nie mieli.
*


Racja ale powołam się na efekt domina czyli kryzys władzy centralnej w Rosji-ruchy niepodległościowe na Kaukazie.
QUOTE
- Karelia  niepodległa? Może od razu zjednoczenie z Finlandią? Tylko najpierw wypadałoby odbudowac z gruzów Helsinki, bo w takim przypadku Rosja nie wahałaby się użyć - zgodnie ze swoją doktryną - broni jądrowej...
*


Pewnie masz rację ale czytałem kiedyś o tym że na początku lat 90-tych padła ze strony rosyjskiej propozycja sprzedaży Karelii Finom więc widocznie nie jest im niezbędna do życia.
QUOTE
- które "kilka republik na Syberii"? I po co miałyby to robić?
*


Z tym drugim masz rację bo po co ale myślałem o Jakucji,Tunguzji może Buriacji.Różnych ludów przeważnie tureckich jest tam mnogo tylko pytanie w jakim kierunku rozwinęła się u nich świadomość narodowa.Czy uważają się za Rosjan czy nie?

Napisany przez: matigeo 2/01/2011, 18:32

A z tą sprzedażą Karelii to nie było tak, że wg konstytucji ZSRS obszary dołączone do Sojuza wracają do pierwotnych właścicieli? Przy okazji: Jeśliby w Rosji rzeczywiście doszło do jakiejś katastrofy, to lepiej dla nas, aby Kaliningrad został pod opieką Moskwy - jeśli ogłosiłby niepodległość, a jakiemuś generałowi coś strzeliło do głowy i odpalił pociski nuklearne...

Napisany przez: Anasurimbor 2/01/2011, 21:27

QUOTE(matigeo @ 2/01/2011, 18:32)
Jeśliby w Rosji rzeczywiście doszło do jakiejś katastrofy, to lepiej dla nas, aby Kaliningrad został pod opieką Moskwy - jeśli ogłosiłby niepodległość, a jakiemuś generałowi coś strzeliło do głowy i odpalił pociski nuklearne...
*


Jaki ma to związek z niepodległością Kaliningradu?Jeśli jakiś szalony generał miałby odpalić atomówki to może to zrobić w każdej chwili.

Napisany przez: Rian 2/01/2011, 22:06

QUOTE
Pewnie masz rację ale czytałem kiedyś o tym że na początku lat 90-tych padła ze strony rosyjskiej propozycja sprzedaży Karelii Finom więc widocznie nie jest im niezbędna do życia.

Sęk w tym, że dziś większaość mieszkańców Karelii to Rosjanie. Poza tym - początek lat 90-tych, to nie 2011. Polityka Rosji od tego czasu bardzo się zmieniła. O ile pamiętam, Jelcym chciał oddać część Kuryli Japonii, lecz dziś Rosja nie godzi się na oddanie choćby piędzi ziemi. A wysepka na Kurylach, na najdalszych krańcach kraju jest chyba dużo mniej ważna dla Rosji od kilkudziesięciu tysięcy km2 niedaleko Sankt Petersburga i ważnych szlaków do Archangielska i Murmańska.

Napisany przez: Anasurimbor 3/01/2011, 17:08

QUOTE(Rian @ 2/01/2011, 22:06)
Sęk w tym, że dziś większaość mieszkańców Karelii to Rosjanie. Poza tym - początek lat 90-tych, to nie 2011. Polityka Rosji od tego czasu bardzo się zmieniła. O ile pamiętam, Jelcym chciał oddać część Kuryli Japonii, lecz dziś Rosja nie godzi się na oddanie choćby piędzi ziemi. A wysepka na Kurylach, na najdalszych krańcach kraju jest chyba dużo mniej ważna dla Rosji od kilkudziesięciu tysięcy km2 niedaleko Sankt Petersburga i ważnych szlaków do Archangielska i Murmańska.
*


Fakt struktura narodowościowa w większości republik autonomicznych Federacji Rosyjskiej przeważa na korzyść Rosjan ale w końcu w wielu dawnych republikach ZSRR mieszka duży procent rosyjskiej mniejszości a we wschodniej Ukrainie wyraźnie dominują.Mimo to republiki te odpadły od sojuza chociaż straszne tam wtedy zamieszanie było w tym nieudany zamach stanu komunistów.Więc uważam że aby Kaliningrad mógł myśleć o niepodległości to musiałby się powtórzyć w Rosji kryzys z początku lat 90 albo nawet głębszy.

Napisany przez: ku140820 4/01/2011, 23:34

QUOTE("Anasurimbor")
Może w Rosji dochodzi do zamachu stanu przeprowadzonego przez rosyjskich oligarchów niezadowolonych z dominacji i nadmiernej ich kontroli przez Putina?W skutek tego mogłoby dojść do poważnych zamieszek a może nawet wojny domowej.

I straciliby wtedy podstawowe źródło swoich dochodów? Przecież oni wyrośli na układach z władzą i dzięki niej egzystuja i robią interesy. Los nieposłusznych widać na przykladzie Chodorkowskiego i Bieriezowskiego (ten akurat miał fart albo lepszych przyjaciół niż ten pierwszy)...

Napisany przez: Anasurimbor 5/01/2011, 18:07

Wielu potężnych rosyjskich oligarchów jest na emigracji i otwarcie mówi o potrzebach zmian personalnych wśród władz w Rosji.Jeden mówił nawet(nie pamiętam już który parę lat temu czytałem z nim wywiad)o zamachu stanu który należy przeprowadzić w Rosji.Właśnie na tym oparłem swoje przypuszczenia bo nawet jeżeli to tylko stroszenie piórek obrażonego milionera to w każdym kłamstwie jest ziarnko prawdy.

Napisany przez: Prusak-M 12/01/2011, 0:38

Na zmiany w najbliższym czasie w obwodzie Kaliningradzkim bym nie liczył. Putin dał zastrzyk kasy na odbudowę starego miasta. W planach jest odbudowa zamku. Byli oligarchowie raczej specjalnie nie podskoczą bo może spotkać ich nieoczekiwana śmierć tragiczna bądź trwałe kalectwo.
Jeden Mer Kaliningradu burknął coś o autonomii i już go tam niema.
Jedyną szansą dla Polski jest wzbogacenie się Polaków i Litwinów(państwa otaczające obwód), stworzenie ruchu bezwizowego i swobodnego przemieszczania się. Może to spowodować chęć przyłączenia się do Unii i oderwania od Rosji, gdy zobaczą że można żyć inaczej, lepiej. Tylko bieda może wymusić pewne zmiany.
Dopóki Rosja ma Ropę, Gaz i inne cenne złoża z których może czerpać zyski będzie trzymać wszystko w rydzach.
Życie jest przewrotne i z tą Rosją różnie jeszcze może być.

Napisany przez: Anasurimbor 12/01/2011, 11:45

W Obwodzie Kaliningradzkim nie ma za bardzo podstaw do autonomii gdyż nie zamieszkuje go żadna mniejszość narodowa tylko praktycznie sami Rosjanie.A poza tym nawet gdyby powstała autonomia będzie obsadzona tak wiernymi Kremlowi ludźmi że nawet przez myśl im nie przejdzie aby wywinąć jakiś numer i ogłosić niepodległość.

Napisany przez: anomaly 13/01/2011, 17:12

Rosjanie mogli by tam zbić niezłą kase. Kaliningrad na podstawie jakiejś tam umowy wstępuje do strefy shengen(ale sam Kaliningrad) rosyjscy oligarchowie budują tam europejskie Las Vegas - kasyna, kluby, wszelakie inne rozrywkowe rzeczy. Wtedy Kaliningrad byłby takim hazardowym sercem Europy, ludzie by tam przyjeżdżali tracić kase, a i Polska mogła by coś na tym zyskać...

Napisany przez: kmat 13/01/2011, 18:36

CODE
W Obwodzie Kaliningradzkim nie ma za bardzo podstaw do autonomii gdyż nie zamieszkuje go żadna mniejszość narodowa tylko praktycznie sami Rosjanie.

Coś mi się po łbie kołacze, że ci Rosjanie to w istocie krzyżówka rosyjsko-białoruska, ale nieważne. Tacy Nowozelandczycy też się urwali spod Londynu mimo braku jakichś głębszych odrębności. Ale tu raczej nieprędko pojawi się taka możliwość, trzeba by czekać do kolejnego poważnego zamieszania w Rosji, czyli nie wiadomo ile.

Napisany przez: Prusak-M 13/01/2011, 18:37

QUOTE(anomaly @ 13/01/2011, 17:12)
Rosjanie mogli by tam zbić niezłą kase. Kaliningrad na podstawie jakiejś tam umowy wstępuje do strefy shengen(ale sam Kaliningrad) rosyjscy oligarchowie budują tam europejskie Las Vegas - kasyna, kluby, wszelakie inne rozrywkowe rzeczy. Wtedy Kaliningrad byłby takim hazardowym sercem Europy, ludzie by tam przyjeżdżali tracić kase, a i Polska mogła by coś na tym zyskać...
*



Plany powstały kilka lat temu, dopiero od niedawna mówi się o tym głośniej. Podstawą do sukcesu Rosjan są dobre stosunki z Polską i Litwą. Na shengen bym nie liczył ale ruch bezwizowy na pewno.

Napisany przez: Anasurimbor 16/01/2011, 10:25

QUOTE(kmat @ 13/01/2011, 18:36)
Tacy Nowozelandczycy też się urwali spod Londynu mimo braku jakichś głębszych odrębności. Ale tu raczej nieprędko pojawi się taka możliwość, trzeba by czekać do kolejnego poważnego zamieszania w Rosji, czyli nie wiadomo ile.
*


Tak tylko że Nowozelandczycy znajdowali się na końcu świata i przez lata mieszkania tam wytworzyła się jakaś ich świadomość odrębności od Brytyjczyków(podobnie jak u Kanadyjczyków czy Australijczyków)a Rosjanie mieszkają tam zaledwie od 65 lat a do tego do macierzy mają dość blisko.Dlatego odrębność u nich szybko nie powstanie chyba że jak napisałeś Rosję spotka jakaś katastrofa.

Napisany przez: forresty 20/01/2011, 11:35

dżizas... jak czytam te pomysły o aneksji królewca t śmiać mi sie chce. Wy lepiej się martwcię żeby Putin nie wpadł na pomysł sprzedaży go Niemcom. Ot tak żeby podrażnić polaczków. Wiem ze to praktycznie nierealne ale jaki kij w mrowisko by to wetknęło i ile jadu przetoczyłoby się od odry po Bug

Napisany przez: adi007 20/01/2011, 12:54

Hmmmm... Wtedy byłaby powtórka z rozrywki z Międzywojnia. Choc dzisiaj są inne czasy. Ale mamy też powtórkę z rozrywki, ale tym razem ze strony Rosji. Po II wojnie światowej ZSRR przejął pół Prus Wschodnich jako rekompensatę za rozbicie hitleryzmu. Po rozpadzie Związku Radzieckiego Ruscy zostawili sobie taki wciśnięty malutki bufor, by straszyc Litwinów i Polaków. A o aneksji Królewca w 1989 r. lub niewiele później nie ma mowy. Pamiętajmy, że aż do 1993 w Polsce stacjonowały chmary sowieckiego wojska.

Napisany przez: Anasurimbor 21/01/2011, 18:08

QUOTE(forresty @ 20/01/2011, 11:35)
dżizas... jak czytam te pomysły o aneksji królewca t śmiać mi sie chce. Wy lepiej się martwcię żeby Putin nie wpadł na pomysł sprzedaży go Niemcom. Ot tak żeby podrażnić polaczków. Wiem ze to  praktycznie nierealne ale jaki kij w mrowisko  by to wetknęło i ile jadu przetoczyłoby się  od odry po Bug
*


I co z tego nawet gdyby sprzedał?Niemcy Nas zaatakują?Jaki mają w tym interes?Oraz czy tak bardzo tęsknią za Königsberg że zdecydują się utopić w niego masę pieniędzy?Szczerze wątpię.

Napisany przez: monx 21/01/2011, 19:05

Mnie ciekawi czemu tak wielu historykow z wykształcenia lub zamiłowania historia nic nie nauczyła i sa zwolennikami jakiegos mocno zakreconego rewanzyzmu i powrotu do stanu sprzed stuleci

Napisany przez: Anasurimbor 22/01/2011, 10:07

QUOTE(monx @ 21/01/2011, 19:05)
Mnie ciekawi czemu tak wielu historykow z wykształcenia lub zamiłowania historia nic nie nauczyła i sa zwolennikami jakiegos mocno zakreconego rewanzyzmu i powrotu do stanu sprzed stuleci
*


Bo historia lubi się powtarzać i nigdy w miejscu nie stoi smile.gif To że kiedyś wschodnią granicę mieliśmy u źródeł rzeki Moskwy(a przyśniłoby się coś takiego któremuś z Piastów?)a teraz mamy na Bugu nie znaczy że tak będzie zawsze.Granice Polski na przestrzeni wieków zmieniały się tak bardzo że nie można wykluczyć żadnego scenariusza.

Napisany przez: monx 22/01/2011, 11:09

No racja moze sie zmienic ale jak tak dazymy do zmiany to rownie dobrze za chwile Warszawa moze byc miastem okregowym a Poznan i Gdansk stolicami landów.

Napisany przez: Anasurimbor 22/01/2011, 11:12

QUOTE(monx @ 22/01/2011, 11:09)
No racja moze sie zmienic ale jak tak dazymy do zmiany to rownie dobrze za chwile Warszawa moze byc miastem okregowym a Poznan i Gdansk stolicami landów.
*


No to już mamy za sobą i chyba raczej drugiej takiej katastrofy jak rozbiory szybko mieć nie będziemy.

Napisany przez: forresty 22/01/2011, 11:37

QUOTE
I co z tego nawet gdyby sprzedał?Niemcy Nas zaatakują?Jaki mają w tym interes?Oraz czy tak bardzo tęsknią za Königsberg że zdecydują się utopić w niego masę pieniędzy?Szczerze wątpię.


No ludzie... wystarczyło aby Stainbach czy jak tam jej coś odpyskowała a w Polsce od prawa do lewa rwetes trwał dwa lata. Już nie bedę przypominał projektów rezolucji i uchwał w sprawie odradzającego się rewanżyzmu w Niemczech ale aż strach pomyśleć jak wyglądałyby stosunki Polski z Niemcami i Rosja gdyby ktoś w Rosji wpadł na pomysł podrażnienia Polaków i wykorzystania wielowiekowego ich strachu przed nawisem germanów z północy.
Posłuchaj sobie co prezes wygaduje teraz na temat smoleńska i wyobraź sobie co mówiłby gdyby taki Putin ogłosił że Kaliningrad mu do niczego nie potrzebny i zwraca czy sprzedaje go Niemcom. Czas kuc kosy i na sztorc stawiać tylko nie wiadomo komu pierwszemu pod żebra wsadzić. temu sąsiadowi z prawej czy temu z lewej?

Napisany przez: Anasurimbor 22/01/2011, 12:20

Ok ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie czyli Po co Niemcom Königsberg?Czy wydadzą masę pieniędzy w jego ewentualny zakup tylko po to aby zrobić Polsce na złość?A jeżeli dostaną go za przysłowiowy frajer od Rosji to czy będzie im się to opłacało?Nie zapominaj że wschodnie landy są im kulą u nogi i wielu Niemców żałuje zjednoczenia a co tu dopiero Obwód Kaliningradzki.Nie wszyscy Niemcy odczuwają sentyment do dawnych Prus Wschodnich.

Napisany przez: forresty 22/01/2011, 20:08

QUOTE
Ok ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie czyli Po co Niemcom Königsberg?Czy wydadzą masę pieniędzy w jego ewentualny zakup tylko po to aby zrobić Polsce na złość?A jeżeli dostaną go za przysłowiowy frajer od Rosji to czy będzie im się to opłacało?Nie zapominaj że wschodnie landy są im kulą u nogi i wielu Niemców żałuje zjednoczenia a co tu dopiero Obwód Kaliningradzki.Nie wszyscy Niemcy odczuwają sentyment do dawnych Prus Wschodnich.


Polityka sentymentów to chyba tylko w Polsce niestety istnieje. przenieśmy się jakieś 15 lat wstecz. był sobie taki prezydent Jelcyn co to lubił sobie zajrzeć do kielicha. Ponoć przy kielichu wyprowadził Armie Czerwoną z Polski i przy kielichu przyklepał zgodę dla niektórych krajów na Nato. Wyobraźmy sobie że przy kielichu przyklepuje oddanie czy sprzedaż Kaliningradu Niemcom. Rano się budzi z ciężką głową i drapiąc sie po głowie patrzy na mapę. i co widzi? Widzi że został z dostępem do Bałtyku w postaci jakiejś wąskiej zatoczki na zadupiu do której wejście można zatkać równie łatwo jak butelkę korkiem. Traci Rosja . Co zyskują niemcy? TO że traci Rosja. Proste?
owszem - to political fiction ale dalej idźmy ta droga i wyobraźmy sobie w dalekiej przyszłości osłabioną militarnie Rosję, silne Niemcy i konflikt który obejmuje Bałtyk. Co słaba Rosja z okrojoną Flotą Bałtycką może zdziałać z tej zatoki? Niewiele. wiedzial o tym Stalin i dlatego też zrobił enklawę na Bałtyku aczkolwiek zastanawiało mnie czemu tego nie włączył do Litwy która wchodziła przecież w skład ZSRR?
A czy Królewiec byłby straszakiem na Polaków? oczywiście że tak bo byłby to po prostu stały instrument którym można byłoby wyciągać od Polaków różne ustępstwa. A to moze zrobimy tam giga spalarnię śmieci, a to może skład odpadów z elektrowni jądrowych, a to może jakąś niewygodną fabrykę itd... naprawdę... już oni by wiedzieli co tam robić.
Zresztą chyba poza przypadkiem USA i Kanady takie rozparcelowanie terytorium prędzej czy później wywoływało jakieś kwasy w regionie więc lepiej tego unikać i nie zmieniać status quo. A swoją drogą amerykanie mieli nosa że pozbyli sie Rosjan z Kontynentu. Strach pomyleć co by się działo z Kanadą jak by Stalin zapragnał rozsiać zdobycze rewolucji na drugi kontynent. w USA w latach 30 komunizm wcale nie był ideologią która byłaby jakoś mocno nieatrakcyjna dla wśród robotników czy biedoty

Napisany przez: Anasurimbor 23/01/2011, 12:42

Rząd niemiecki już od dawna nie prowadzi wobec Polski wrogiej polityki(przynajmniej oficjalnie)więc po kiego grzyba jest im potrzebne terytorium Obwodu Kaliningradzkiego?Żeby inwestować w niego pieniądze jak w studnię bez dna?Dla kilkunastu(?)tysięcy niemieckich emerytów którzy pamiętają jeszcze czasy gdy Prusy Wschodnie były w granicach Niemiec?Wątpię poza tym Niemcy nie mają chyba interesu w osłabianiu Rosji która jest ich strategicznym partnerem gospodarczym(gazociąg północny).

Napisany przez: adi007 23/01/2011, 13:06

Myślę, że w Królewcu pozostanie status quo. Niemcy są w dobie kryzysu (jak większośc UE) i nie myślą o rewizji granic w postaci dawnych Prus Wschodnich. Poza tym to nie w ich interesie. Prowadzą wspólną politykę z Rosją, co im bardzo pasuje. A to, że Ruscy zostawili sobie enklawę w postaci Obwodu, to jest to forma "straszaka". Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale gdy był temat co do tarczy antyrakietowej w Polsce wg Rosjan wymierzonej w ich obronnośc, to od razu car Władimir pomślał o tym, by wybudowac coś podobnego właśnie w Królewcu. I po to im ten malutki skrawek ziemi. To samo dotyczy Litwinów.

Napisany przez: forresty 23/01/2011, 13:10

QUOTE
Rząd niemiecki już od dawna nie prowadzi wobec Polski wrogiej polityki(przynajmniej oficjalnie)więc po kiego grzyba jest im potrzebne terytorium Obwodu Kaliningradzkiego?


gdyby tak było że w polityce nic się nie zmienia to mozna by było w ogóle rozwiązać pewne organa w państwach oraz armie i powiedzieć sobie "przeca oni nic nam już nigdy nei zrobią wiec po co te wydatki na zbrojenia i wywiad". Tak nie jest i po to jest polityka zagraniczna aby dbać o swe interesy w dniu jutrzejszym jak i za lat 20 czy 30 czy 50.
Nie masz absolutnie zadnych gwarancji ze za parę lat w Polsce czy w niemczech czy jakimkolwiek innym kraju nie dojdą do władzy elementy które nie będą dążyć do konfliktu z sąsiadem bo akurat tak wypada układ sił i interesów. Polityka nie jest grą sentymentów i dobrych gestów. jest sprawą interesów i instrumentów jakimi te interesy czy cele są osiągane. jedną z nich jest element nacisku a w ostateczności konfliktu zbrojnego i nikt przy zdrowych zmysłach nie wychodzi z takiego założenia że nic i nigdy złego się nie stanie - łącznie z konfliktem zbrojnym między Polską a Niemcami. Na dziś to science fiction ale w przyszłości kto wie . A skąd w tobie takie przekonanie że Niemcy nie prowadzą wrogiej polityki wobec Polski? Już od czasów Mieszka Niemcy jeśli były zjednoczone stosowały taktykę albo aneksji terytorialnej albo współpracy która w gruncie rzeczy polegała na tym aby nie dopuścić do zbytniego wzmocnienia się Polski na scenie europejskiej i dobre kontakty Chrobrego z cesarzem są raczej wyjątkiem choć tam też była gra interesów bardziej niż naiwnej wiary w dobrosąsiedzkie stosunki. To było bardziej takie kontrolowanie i trzymanie na smyczy niż partnerskie układy. Obecnie oba państwa mają wspólne interesy. Kłopot tylko w tym ze niemcy od 300 lat wiecej takich interesów mają z Rosją a Polska w zalezności od sytuacji jest miedzy nimi poligonem albo zbędnym buforem który sie usuwa do czasu gdy Niemcy z Rosjanami znów się nie pogryzą i dojdą do wniosku że lepiej jak jest płot i pas zaoranej ziemi miedzy nimi.
generalnie to bałtyk to mało wdzieczne pole do przeprowadzania jakichś działań i nikt ku temu jakoś ostatnimi czasy specjalnie się nigdy nie kwapił bo to w zasadzie wielkie jezioro do wejścia którego klucze ma najmniejsze z państw (dania). W każdym bądź razie Rosja bez Obwodu ma dosć niewygodne wyjscie na pełne morze. Z kaliningradu ma w zasadzie wyjscie otwarte pod warunkiem że w razie konfliktu zbrojnego zaanektuje jedno z państw z którymi graniczy - litwę,łotwę czy estonię. Te państwa mają się czym martwić bo każdy większej skali konflikt angażujący Rosję na północy źle dla nich wróży a w gwarancję nato to wierzy ten kto nie zna powiedzenia Bismarcka o zagranicznych sojuszach i bezpieczeństwach z tym związanych.

Napisany przez: adi007 23/01/2011, 13:15

Zgadza się. Kumanie się kolejne Niemców i Rosjan nie wróży naszemu krajowi dobrze. I nie łudźmy się, że NATO czy Unia nam pomoże. Powinniśmy się nauczyc z historii, że jeśli umiemy liczyc, to liczmy na siebie. W tym momencie wojna (stricte z piechotą, lotnictwem itp.) jest raczej niemożliwa. Wojna już od kilku lat jest prowadzona na arenie ekonomicznej pomiędzy Polską a Rosją. I tę wojnę wygrywają na razie niestety Ruscy, a Niemcy na tym skrzętnie sprytnie korzystają.

Napisany przez: Anasurimbor 23/01/2011, 17:13

Prawda że niczego nie można być pewnym w polityce tym bardziej sojuszy.Polskę już niejednokrotnie poświęcano w imię wyższej polityki ale w obecnych realiach wojna z Niemcami jest mało realna.Podobnie jak sprzedaż im Kaliningradu przez Rosję.A skoro niczego w polityce przewidzieć nie można za 20 czy 30 lat równie dobrze to Polsce może przypaść Królewiec z przyległościami.

Napisany przez: DMF 20/07/2011, 15:56

a w nazwiązaniu do tytułu przewrotnie: spytam a dlaczego ma należeć się nam? To już prędzej trafi w ręce Niemców...

Napisany przez: Anasurimbor 20/07/2011, 17:09

QUOTE(DMF @ 20/07/2011, 15:56)
a w nazwiązaniu do tytułu przewrotnie: spytam a dlaczego ma należeć się nam?  To już prędzej trafi w ręce Niemców...

Nikt nie mówi że ma trafić w ręce Polski to po prostu jedna z możliwości.Chociaż według mnie Królewiec byłby ładną stolicą województwa pruskiego smile.gif A wracając do rzeczy nie wiem czy Niemcy są zainteresowani odzyskaniem Königsbergu z przyległościami skoro do tej pory mają problemy z terenami byłej NRD.

Napisany przez: mobydick1z 20/07/2011, 21:20

QUOTE(Anasurimbor @ 20/07/2011, 17:09)
A wracając do rzeczy nie wiem czy Niemcy są zainteresowani odzyskaniem Königsbergu z przyległościami skoro do tej pory mają problemy z terenami byłej NRD.
*


To chyba zależałoby od tego w jakim stanie gospodarczej jest Obwód Kaliningradzki oraz od sytuacji politycznej. Niemcy pewnie mają dość pompowania pieniędzy w tereny NRD, to po co mieliby się pchać w to samo, tylko że w Obwodzie?smile.gif

Napisany przez: Realchief 20/07/2011, 21:33

Chyba w niezłej. Właśnie ogłosili, że odbudowują starówkę.

Napisany przez: mapano 20/07/2011, 21:45

QUOTE(Anasurimbor @ 5/01/2011, 18:07)
Wielu potężnych rosyjskich oligarchów jest na emigracji i otwarcie mówi o potrzebach zmian personalnych wśród władz w Rosji.Jeden mówił nawet(nie pamiętam już który parę lat temu czytałem z nim wywiad)o zamachu stanu który należy przeprowadzić w Rosji.Właśnie na tym oparłem swoje przypuszczenia bo nawet jeżeli to tylko stroszenie piórek obrażonego milionera to w każdym kłamstwie jest ziarnko prawdy.
*




Kaliningrad jako rosyjska wersja Tajwanu - skrawka ziemi dla tamtejszych emigrantów? rolleyes.gif Na 99,5% temat nie przejdzie, chociazby z uwagi na zmilitaryzowanie tego terenu...

Pamiętam natomiast, że w latach 90-tych dośc często w prasie i telewizorni mówiło się o obwodzie jako o potencjalnej specjalnej strefie ekonomicznej, strefie wolnego handlu i takie tam.


Napisany przez: mobydick1z 20/07/2011, 22:00

QUOTE(mapano @ 20/07/2011, 21:45)
Na 99,5% temat nie przejdzie, chociazby z uwagi na zmilitaryzowanie tego terenu...

Kaliningrad jest przede wszystkim terenem zmilitaryzowanym i to jest jego największa wartość dla Rosjan. Czy to nie stamtąd miały być wycelowane rakiety w Polskę? Taki strategiczny punkt dla Rosji, nie z uwagi na samą Polskę, ale ogólnie ze względu na Europę zachodnią.

Napisany przez: Anasurimbor 26/07/2011, 11:50

QUOTE(mobydick1z @ 20/07/2011, 21:20)
To chyba zależałoby od tego w jakim stanie gospodarczej jest Obwód Kaliningradzki oraz od sytuacji politycznej. Niemcy pewnie mają dość pompowania pieniędzy w tereny NRD, to po co mieliby się pchać w to samo, tylko że w Obwodzie?smile.gif

No właśnie ponad dwadzieścia lat inwestowania w NRD i wciąż mało to co dopiero tereny które bezpośrednio należały do ZSRR.Fakt obszar dużo mniejszy ale mimo wszystko potrzeba tam miliardów euro do wpompowania.Poza tym czy Niemcom potrzebny teren zamieszkany w całości przez ludność rosyjskojęzyczną czy raczej mieliby zmusić ich do powrotu do Rosji a samemu skolonizować?Jak dla mnie ciężka sprawa.

Napisany przez: Erich 26/07/2011, 19:12

QUOTE(mobydick1z @ 20/07/2011, 22:00)
QUOTE(mapano @ 20/07/2011, 21:45)
Na 99,5% temat nie przejdzie, chociazby z uwagi na zmilitaryzowanie tego terenu...

Kaliningrad jest przede wszystkim terenem zmilitaryzowanym i to jest jego największa wartość dla Rosjan. Czy to nie stamtąd miały być wycelowane rakiety w Polskę? Taki strategiczny punkt dla Rosji, nie z uwagi na samą Polskę, ale ogólnie ze względu na Europę zachodnią.
*



Jakie rakiety w Polskę? Ludzie, poszaleliście?

Napisany przez: Tromp 26/07/2011, 19:15

Witam!

QUOTE(Erich @ 26/07/2011, 20:12)
Jakie rakiety w Polskę? Ludzie, poszaleliście?
*


Rosjanie grozili, że jak powstaną u nas elementy tarczy antyrakietowej, to oni wycelują w cele w Polsce pociski rakietowe. Nie my poszaleliśmy, jeśli już rolleyes.gif

Napisany przez: mobydick1z 27/07/2011, 18:06

QUOTE(Tromp @ 26/07/2011, 19:15)
Witam!
QUOTE(Erich @ 26/07/2011, 20:12)
Jakie rakiety w Polskę? Ludzie, poszaleliście?
*


Rosjanie grozili, że jak powstaną u nas elementy tarczy antyrakietowej, to oni wycelują w cele w Polsce pociski rakietowe. Nie my poszaleliśmy, jeśli już rolleyes.gif
*


Dokładnie. Ten teren ma znaczenie tylko strategiczne i dlatego Rosjanie nigdy się go nie pozbędą.

Napisany przez: Anasurimbor 28/07/2011, 13:25

QUOTE(mobydick1z @ 27/07/2011, 18:06)
Dokładnie. Ten teren ma znaczenie tylko strategiczne i dlatego Rosjanie nigdy się go nie pozbędą.

Poza tym znacznie rozszerza Rosji dostęp do Bałtyku bo przez Zatokę Fińską łatwo byłoby ich zablokować a tak mają bazy dla floty bałtyckiej bardziej na południe od niej.

Napisany przez: Boro89 28/07/2011, 14:28

Gdyby tylko istniał choć mikroskopijny cień szans na odzyskanie Królewca to sam działałby ze wszystkich sił. Gra jest BARDZO warta świeczki. Nie dość że niesamowicie ukróciłoby sie ruskich, sami zyskalibyśmy mnóstwo ziemi to jeszcze usunęłoby sie taki bubel z map Europy. Ale niestety - szans nie ma ;(

Napisany przez: balum 28/07/2011, 14:32

QUOTE(Boro89 @ 28/07/2011, 15:28)
odzyskanie Królewca

odzyskanie? To on kiedys był polski? Owszem czas jakis był lennem. Ale tak to i Mołdawię możemy odzyskać.

Napisany przez: Boro89 28/07/2011, 14:36

QUOTE(balum @ 28/07/2011, 15:32)
QUOTE(Boro89 @ 28/07/2011, 15:28)
odzyskanie Królewca

odzyskanie? To on kiedys był polski? Owszem czas jakis był lennem. Ale tak to i Mołdawię możemy odzyskać.
*



No, dobra, można ująć ze ,,zdobycie", ,,przejęcie" czy aneksja. Wydaje mi sie że tu nie chodzi o jedno słówko tylko o kontekst. Btw - polski nie był, ale powinno sie to zmienić

Napisany przez: mobydick1z 28/07/2011, 14:42

QUOTE(Boro89 @ 28/07/2011, 14:28)
Gdyby tylko istniał choć mikroskopijny cień szans na odzyskanie Królewca to sam działałby ze wszystkich sił. Gra jest BARDZO warta świeczki. Nie dość że niesamowicie ukróciłoby sie ruskich, sami zyskalibyśmy mnóstwo ziemi to jeszcze usunęłoby sie taki bubel z map Europy. Ale niestety - szans nie ma ;(
*


Gra niewarta świeczki, bo tego nie dałoby się zrobić w sposób pokojowy. Owszem po przejęciu Kaliningradu, moglibyśmy mieć Rosję w szachu, ale to tylko w takim przypadku, gdybyśmy mieli obszar ze trzy razy taki, jak obecnie, oraz milionową armię z nowoczesnym sprzętem technicznym i odpowiednim wyszkoleniem. Jednym słowem-marzenie ściętej głowy i jakby to jeszcze było dla Polski opłacalne.

Napisany przez: monx 28/07/2011, 15:43

Zastanawialiscie sie kiedys jaka byłaby reakcja w Polsce gdyby w Rosji tak samo dyskutowano o oddaniu Niemcom Slaska a w Niemczech o odzyskaniu Warmii i Mazur.
Chce tylko zaznaczyc ze takie dyskusje kwestionujace integralnosc terytorialna innego państwa to w stosunkach miedzynarodowych krok jawnie nieprzyjazny.

Napisany przez: Realchief 28/07/2011, 16:01

To wszystkie państwa powinny być wobec siebie nieprzyjazne smile.gif W końcu zadaniem sztabów jest nie tylko dyskutowanie, ale planowanie inwazji na inne państwa. Bundeswera ma z pewnością kilkanaście planów wojny z Polską (w tym napastniczej), tak samo Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini Czesi czy Litwini, a nawet Szwedzi przez morze i USA na dokładkę. Jakbyśmy byli normalnym państwem to też byśmy takie mieli, bo to normalna sprawa i nie wiadomo co może zajść, a wojsko sobie nie może pozwolić na improwizację. Jako, że jednak normalnym państwem nie jesteśmy, jesteśmy w NATO, a historia świata się już skończyła to zapewne nie mamy nawet obronnych i na gadaninie na forum się kończy. Czyli jesteśmy bardzo mało nieprzyjaźni wobec innych.

Napisany przez: monx 28/07/2011, 16:41

Plany obronne to co innego, podobnie plany wojenne.

Tylko nie podobaja mi sie wszystkie te głosy ze najlepiej by było jakby Rosja wrociła do granic ks. moskiewskiego, oddała Kaukaz oddała Syberie. Osoby które głosza takie poglady nie uwazaja sie za rusofobów i twierdza ze dogadaja sie ze zwykłymi Rosjanami tylko nie z Kremlem. Tylko mam pytanie naprawde w to wierzycie ze na takich warunkach mozna sie dogadac? Bo to nawet nie chodzi ze zwykli Rosjanie to wielkorusi choc moja rosyjska czesc rodziny taka własnie jest ale to przeciez byłaby zdrada interesów narodowych.

Napisany przez: monx 28/07/2011, 19:41

QUOTE(Boro89 @ 28/07/2011, 17:19)
QUOTE(mobydick1z @ 28/07/2011, 15:42)
Gra niewarta świeczki, bo tego nie dałoby się zrobić w sposób pokojowy. Owszem po przejęciu Kaliningradu, moglibyśmy mieć Rosję w szachu, ale to tylko w takim przypadku, gdybyśmy mieli obszar ze trzy razy taki, jak obecnie, oraz milionową armię z nowoczesnym sprzętem technicznym i odpowiednim wyszkoleniem. Jednym słowem-marzenie ściętej głowy i jakby to jeszcze było dla Polski opłacalne.
*



Więc wychodzi na moje - fajnie by było gdybyśmy ten teren mieli ale nie da rady.

Poza tym troche o tym rozmyślając doszedłem do jednego wniosku - istnieje jeden choć mało realny sposób. ,,Zalanie" Królewca Polakami. Podobna sytuacja była w Kosowie. Chodzi o to że gdyby tak przez hmmmm...100 lat powoli się tam osiedlać to moze gdyby demografia wskazywałaby 80% Polaków to dałby sie coś wskórać.
*



Patrzac na tempo emigracji Polaków z Polski po 2004 roku to moze Polaków brakowac dla tego celu rolleyes.gif
Poza tym Obwod nie jest atrakcyjny dla wiekszosci Polaków a chyba nie masz zamaiaru przesiedlac tam pod przymusem.
Słowem nierealny pomysł

Napisany przez: monx 29/07/2011, 19:11

Skoro argumenty o tym ze takie dyskusje to w polityce miedzynarodowej krok nieprzyjazny wobec Rosji do was nie przemawiaja to ja bym tylko zwrocił uwage niektórych kolegów na artykuł 117 par 3 kodeksu karnego

QUOTE
§ 3. Kto publicznie nawołuje do wszczęcia wojny napastniczej lub publicznie pochwala wszczęcie lub prowadzenie takiej wojny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.


Dziekuje za uwage

Napisany przez: monx 30/07/2011, 14:52

Bez jaj raz ze Nimecy to narod nieporównywalnie bogatszy i potezniejszy od Polski i moze sobie na cos takiego pozwolic dwa ze to pewnie potomkowie mieszkancow tamtego rejonu. Zreszta czytałem artykuły o tych osobach wracajacych do Rosji własciwej i to sa teoretycznie Niemcy ale tak naprawde obywatele Sojuza z niemieckimi korzeniami którzy wyjechali do Niemiec po 1991 roku i naprawde trudno uznac ze beda oni bronic w Rosji niemieckiego punktu widzenia.

Poza tym czekam na argument co ma przekonac Polakow zeby tam zamieszkac mam nadzieje ze jakis skromny aspekt finansowy a nie tylko potrzeba ojczyzny bo byłem w obwodzie 2 razy na przestrzeni ostatnich lat i obwod naprawde nie jest tak ciekawym miejscem do przeprowadzki jak chocby Warszawa, Krakow czy Wrocław i sporo miast Unii Euopejskiej.

Napisany przez: Anasurimbor 30/07/2011, 15:08

Zgadzam się iż Obwód Kaliningradzki to nie jest raczej zbyt atrakcyjne miejsce do emigracji dla Polaków podczas gdy można wyjechać do Niemiec,Anglii czy Holandii.Tak więc na chwilę obecną nie ma szans na to by nastąpił jakiś gwałtowny napływ Polaków na teren obwodu.

Napisany przez: Boro89 31/07/2011, 8:13

QUOTE(monx @ 30/07/2011, 15:52)
Bez jaj raz ze Nimecy to narod nieporównywalnie bogatszy i potezniejszy od Polski i moze sobie na cos takiego pozwolic dwa ze to pewnie potomkowie mieszkancow tamtego rejonu. Zreszta czytałem artykuły o tych osobach wracajacych do Rosji własciwej i to sa teoretycznie Niemcy ale tak naprawde obywatele Sojuza z niemieckimi korzeniami którzy wyjechali do Niemiec po 1991 roku i naprawde trudno uznac ze beda oni bronic w Rosji niemieckiego punktu widzenia.

Poza tym czekam na argument co ma przekonac Polakow zeby tam zamieszkac mam nadzieje ze jakis skromny aspekt finansowy a nie tylko potrzeba ojczyzny bo byłem w obwodzie 2 razy na przestrzeni ostatnich  lat i obwod naprawde nie jest tak ciekawym miejscem do przeprowadzki jak chocby Warszawa, Krakow czy Wrocław i sporo miast Unii Euopejskiej.
*




QUOTE(Anasurimbor @ 30/07/2011, 16:08)
Zgadzam się iż Obwód Kaliningradzki to nie jest raczej zbyt atrakcyjne miejsce do emigracji dla Polaków podczas gdy można wyjechać do Niemiec,Anglii czy Holandii.Tak więc na chwilę obecną nie ma szans na to by nastąpił jakiś gwałtowny napływ Polaków na teren obwodu.
*



Widzę że się rozumiemy...pisałem kilkukrotnie ze osiągnięcie tego celu jest...mało prawdopodobne. Nie muszę pisać argumentów które by nakłoniły rodaków na osiedlenie sie w obwodzie w liczbie min 1 mln bo takich nie ma. Chodzi mi o to że ze wszystkich ewentualnych nierealnych planów zdobycia Królewca ten jest najkonkretniejszy. Ja takie przedsięwzięcie dziele na dwa etapy - zdobycie środków i utrzymanie efektu. Będę się teraz powtarzał ale muszę.

Wojna odpada bo nikt jej nie chce, etap zdobycia środków (wojsko) jest do zrobienia, za to utrzymanie bez szans - nie pokonalibyśmy Rosję a pewnie oberwalibyśmy od reszty świata sankcjami.

Zakup też odpada bo ruscy nie handlują. jeżeli nawet zostałaby uzbierana niewyobrażalna kwota na zakup tego miejsca to nas odeślą z kwitkiem.

A w polonizacji obwodu jest na odwrót - nie da sie zdobyć środków którymi są ludzie tam. Ale GDYBY tam sie teleportowali to mogłoby zaistnieć ,,utrzymanie efektu" - referendum w sprawie przynależności i...cieszymy sie Królewcem w Polsce. Ale nie ma szans bo nam sie nie chce i jak od wieków patrzymy tylko za prywatą ;/

Btw - to czy Niemcy są bogatsi albo potężniejsi nie ma żadnego znaczenia! Ważna jest tylko solidarnosć i cel narodowy. Albańczycy jakoś zalali Kosowo.

Napisany przez: Anasurimbor 31/07/2011, 17:35

QUOTE(Boro89 @ 31/07/2011, 8:13)
Btw - to czy Niemcy są bogatsi albo potężniejsi nie ma żadnego znaczenia! Ważna jest tylko solidarnosć i cel narodowy. Albańczycy jakoś zalali Kosowo.

Czy wiesz w jakich okolicznościach i kiedy nastąpił napływ Albańczyków do Kosowa?Jak się dowiesz to będziesz wiedział iż nie było w tym nic z jakiegoś narodowego celu tylko zwykłe osiedlenie się na opuszczonym przez Serbów terenie.

Napisany przez: Boro89 1/08/2011, 7:12

QUOTE(Anasurimbor @ 31/07/2011, 18:35)
QUOTE(Boro89 @ 31/07/2011, 8:13)
Btw - to czy Niemcy są bogatsi albo potężniejsi nie ma żadnego znaczenia! Ważna jest tylko solidarnosć i cel narodowy. Albańczycy jakoś zalali Kosowo.

Czy wiesz w jakich okolicznościach i kiedy nastąpił napływ Albańczyków do Kosowa?Jak się dowiesz to będziesz wiedział iż nie było w tym nic z jakiegoś narodowego celu tylko zwykłe osiedlenie się na opuszczonym przez Serbów terenie.
*



Ok, a jest tu ważny motyw zamożności albańczyków? albo ich potęgi?

Napisany przez: Anasurimbor 1/08/2011, 15:52

QUOTE(Boro89 @ 1/08/2011, 7:12)
Ok, a jest tu ważny motyw zamożności albańczyków? albo ich potęgi?

Z tymi Albańczykami to był zły przykład bo w ich napływie do Kosowa nie było nic z zamożności czy tego narodowego celu.Niemcy są potęgą gospodarczą i finansową więc są w stanie podjąć ekspansję na ziemie polskie np.poprzez wspomaganie finansowe osiedlania się Niemców na konkretnych terytoriach polskich.

Napisany przez: monx 1/08/2011, 17:50

QUOTE(Anasurimbor @ 1/08/2011, 15:52)
QUOTE(Boro89 @ 1/08/2011, 7:12)
Ok, a jest tu ważny motyw zamożności albańczyków? albo ich potęgi?

Z tymi Albańczykami to był zły przykład bo w ich napływie do Kosowa nie było nic z zamożności czy tego narodowego celu.Niemcy są potęgą gospodarczą i finansową więc są w stanie podjąć ekspansję na ziemie polskie np.poprzez wspomaganie finansowe osiedlania się Niemców na konkretnych terytoriach polskich.
*



Własnie o tym mowie.
Dwa powtorze ci Boro89 że Niemcy co wracaja do Rosji to czesto osoby ktore wyjechały z ZSRR do Niemiec raptem 20 lat temu i trudno ich za prawdziwych Niemców uwazac plus ze sie tak wyraze turystyka sentymentalna która zreszta widac takze na Mazurach. Wiec jak sie cieszysz z najazdu Niemcow na Obwod to cieszysz sie z takiego samego najazdu na Mazury?

Napisany przez: Anasurimbor 2/08/2011, 9:42

Właśnie Niemcy mają spory kapitał do zainwestowania w Mazury czy Opolszczyznę i nikt nie może temu przeszkodzić(w sumie to za bardzo nikt przeszkadzać nie zamierza).Dlatego jeśli naprawdę by chcieli to mogliby skolonizować część ziemi polskich by wymusić w ten sposób na rządzie polskim autonomię.My takiego kapitału by zainwestować w Kaliningrad nie mamy.

Napisany przez: mobydick1z 2/08/2011, 9:47

Podejrzewam, że Niemcy nie będą oczekiwali autonomii na Mazurach, bo i tak czują się jak w domu. Po drugie im jest łatwiej powrócić do Polski, niż do OK, bo raz że jesteśmy w UE, a dwa-rozwój Polski jest zapewne wyższy niż samego Obwodu Kaliningradzkiego.

Napisany przez: Anasurimbor 2/08/2011, 11:41

Zgadzam się do tego Mazury są przecież najbiedniejszym regionem Polski więc Niemcy inwestujący tam swoje pieniądze to nie jest nic złego(np.agroturystyka).Co innego Opolszczyzna gdzie do tej pory mieszka wielu Niemców i dodatkowy ich napływ może zmienić strukturę narodowościową regionu.

Napisany przez: mobydick1z 2/08/2011, 11:51

W wiosce mazurskiej, w której mieszkała moja babcia, mieszkało 3 obcokrajowców: Niemiec, Amerykanin, Rosjanin. Wszyscy mają swoje interesy turystyczne. Ekstra hoteliki, ale raczej nie na kieszeń przeciętnego Polaka. Był tam nawet cmentarz niemiecki z czasów I wojny światowej, bardzo dobrze zadbany, a po drugiej stronie wsi cmentarz rosyjski z II wojny światowej. Ten drugi jest cmentarzem jedynie z nazwy, bo bardziej przypomina las. Niemcy na Mazurach czyją się, jak w domu.

Napisany przez: Balto 2/08/2011, 13:17

mobydick1z: Niemcy czują się tam jak u siebie w domu, bo jeszcze nieco ponad pół wieku wstecz - to był ich dom, przez długie wieki wcześniej. Poza tym zwykle powrót "na stare śmieci" jest sentymentalny i można przymknąć oko na wiele niedogodności.
Sam zaś Kaliningrad czy Koenigsberg vel Królewiec jest od wielu lat znanym portem, dla Rosji - w zasadzie niezamarzającym. Same plusy.

Napisany przez: mobydick1z 2/08/2011, 15:03

Doskonale o tym wiem. Mazury mają nadal silne pozostałości kultury niemieckiej. Natomiast Obwód Kaliningradzki jest rejonem strategicznym z dwóch powodów: pierwszy to port,co sam zauważyłeś, a drugim jest miejsce strategiczne, militarne, o których już rozmawialiśmy.

Napisany przez: Boro89 3/08/2011, 10:39

Zaczyna mnie to dziwić. Wszyscy są zgodni ze Niemcy czują sie na Mazurach jak u siebie, że mają możliwosci, że maja tam jakieś prawa etc. A w temacie obok jakoś nikt nie jest zgodny do Polskich możliwosci na kresach. Tam juz oczywiscie nas nie ma, nie powinniśmy robić zamieszania, w ogóle idiotyczny pomysł...Czy to nie dziwne że Polacy tak mówią? Powinno być na odwrót....a taka postawa jest wprost smutna.

O celach Królewca w granicach Rosji też doskonale wiem bo to wiedza chyba wszyscy. Co nie zmienia faktu że jego istnienie jest irytujace. Ze gdy Prawie cała Europa będzie w UE i cała wspólnota będzie sie rozwijała to ten skrawek będzie absurdalną pamiątką komunizmu. I plamą biedy wypełnioną starym sprzętem wojskowym.

Napisany przez: Ossee 3/08/2011, 11:38

CODE
Polskich


Przymiotniki piszemy małą literą.

CODE
szyscy są zgodni ze Niemcy czują sie na Mazurach jak u siebie, że mają możliwosci, że maja tam jakieś prawa etc.


Są traktowani tak, jak na cywilizowanych ludzi przystoi - mogą używać własnego języka, nazwisk w swoim języku itp.

CODE
Tam juz oczywiscie nas nie ma, nie powinniśmy robić zamieszania, w ogóle idiotyczny pomysł...


Nie widzisz różnicy, pomiedzy powrotem kilkunastu-kilkudziesięciu tysiecy Niemców, albo Polaków z korzeniami niemieckimi (czy odwrotnie) do jednego z krajów Schengen, a wojną o Grodno?

CODE
zy to nie dziwne że Polacy tak mówią?


Bardzo dziwne - niechęć do wojny i akceptacja Niemców. świat się wali... rolleyes.gif

CODE
Powinno być na odwrót

Bo? I - czyli jak?


CODE
Co nie zmienia faktu że jego istnienie jest irytujace.


Nie spoglądaj na mapę?

CODE
Ze gdy Prawie cała Europa będzie w UE i cała wspólnota będzie sie rozwijała to ten skrawek będzie absurdalną pamiątką komunizmu.


W równym stopniu, jak obecne granice Polski, Ukrainy itd.

Napisany przez: Boro89 3/08/2011, 14:37

QUOTE(Ossee @ 3/08/2011, 12:38)
CODE
Polskich


Przymiotniki piszemy małą literą.

CODE
szyscy są zgodni ze Niemcy czują sie na Mazurach jak u siebie, że mają możliwosci, że maja tam jakieś prawa etc.


Są traktowani tak, jak na cywilizowanych ludzi przystoi - mogą używać własnego języka, nazwisk w swoim języku itp.

CODE
Tam juz oczywiscie nas nie ma, nie powinniśmy robić zamieszania, w ogóle idiotyczny pomysł...


Nie widzisz różnicy, pomiedzy powrotem kilkunastu-kilkudziesięciu tysiecy Niemców, albo Polaków z korzeniami niemieckimi (czy odwrotnie) do jednego  z krajów Schengen, a wojną o Grodno?

CODE
zy to nie dziwne że Polacy tak mówią?


Bardzo dziwne - niechęć do wojny i akceptacja Niemców. świat się wali...  rolleyes.gif

CODE
Powinno być na odwrót

Bo? I - czyli jak?


CODE
Co nie zmienia faktu że jego istnienie jest irytujace.


Nie spoglądaj na mapę?

CODE
Ze gdy Prawie cała Europa będzie w UE i cała wspólnota będzie sie rozwijała to ten skrawek będzie absurdalną pamiątką komunizmu.


W równym stopniu, jak obecne granice Polski, Ukrainy itd.
*



1. dzięki wielkie za przypomnienie zasad pisowni
2. nie mówie o tym żeby w Niemców rzucać jajkami. Chodzi o to, ze oni jak najbardziej mogą osiedlać sie na swoich byłych terenach a my nie. Bo?
3. nie widzę. Chyba ze dla Ciebie najważniejsza jest strefa Schengen? (btw - wojna to złe słowo)
4. skoro tak uważnie wszystko czytasz to zacznij od początku i zlicz ile razy mówiłem że tu nie chodzi o wojnę a o zaznaczenie niesprawiedliwego podziału powojennego?
5. czyli tak że na pomysł powrotu Niemców do Polski w ogromnych ilościach kręcić nosem natomiast pochwalać migrację Polaków na kresy.
6. Śmieszne?
7. I uważasz je za dobre? Najlepsze na jakie zasłużyliśmy...


Napisany przez: Anasurimbor 3/08/2011, 14:56

QUOTE(Boro89 @ 3/08/2011, 14:37)
nie mówie o tym żeby w Niemców rzucać jajkami. Chodzi o to, ze oni jak najbardziej mogą osiedlać sie na swoich byłych terenach a my nie. Bo?

A kiedy to taki Kaliningrad należał do Polski?
QUOTE
nie widzę. Chyba ze dla Ciebie najważniejsza jest strefa Schengen? (btw - wojna to złe słowo)

Nie możemy zablokować przyjazdu Niemców na nasze terytoria tak jak oni nie mogą zablokować przyjazdu Polaków do Niemiec.Poza tym inwestują oni spore pieniądze w naszym kraju co jest pozytywem takiej sytuacji.
QUOTE
I uważasz je za dobre? Najlepsze na jakie zasłużyliśmy...

Pomyśl że mogliśmy mieć jeszcze mniejsze terytorium bo Stalin mógł nam zabrać jeszcze np.Białystok i Przemyśl,a przy Niemcach powinien pozostać Stettin który jest przecież za Odrą.Patrząc na nasze granice z takiej perspektywy należy się tylko cieszyć.

Napisany przez: Ossee 3/08/2011, 15:17

CODE
2. nie mówie o tym żeby w Niemców rzucać jajkami. Chodzi o to, ze oni jak najbardziej mogą osiedlać sie na swoich byłych terenach a my nie. Bo?


Bo Ukraina i Białoruś nie są w Schengen i EOG? rolleyes.gif


CODE
3. nie widzę. Chyba ze dla Ciebie najważniejsza jest strefa Schengen?

Swoboda podróżowania, osiedlania się, wolność kapitału, pracy - tak, to jest najważniejsze.

QUOTE
(btw - wojna to złe słowo)


Może - Interwencja Humanitarna w Obronie Uciskanej Mniejszości Polskiej(IHwOUM)?


CODE
4. skoro tak uważnie wszystko czytasz to zacznij od początku i zlicz ile razy mówiłem że tu nie chodzi o wojnę a o zaznaczenie niesprawiedliwego podziału powojennego?


Okej. Wysyłamy Komorowskiego do Wilna, Mińska i Kijowa. (przy okazji - może gdzieś go sobie wezmą... rolleyes.gif ). On *akcentuje niesprawiedliwy podział powojennej Europy i granic*.
I czego po czymś takim oczekujesz? Zwrotu Grodna?
Czy zrzuty na wehikuł czasu?

CODE

5. czyli tak że na pomysł powrotu Niemców do Polski w ogromnych ilościach kręcić nosem

confused1.gif Dlaczego?
I jakich *ogromnych ilościach*?
CODE
natomiast pochwalać migrację Polaków na kresy.


Okręg Kaliningaradzki to nie *kresy*.
Żartujesz chyba? Przy tak kiepsko - przeciętnej sytuacji demograficznej, chcesz kolonizować 170 tysięcy km2?

CODE
6. Śmieszne?


Tylko dobra rada. Jeśli coś jest irytujace i mogę tego unikać - to jest to najlepsza opcja, chyybaaa...

CODE
7. I uważasz je za dobre? Najlepsze na jakie zasłużyliśmy...


Sam sobie odpowiedziałeś.



Napisany przez: monx 3/08/2011, 15:21

Przeciez nas nie stac finansowo i demograficznie na jakakolwiek kolonizacje chyba ze Londynu Irlandii i zachodnich Niemiec rolleyes.gif

Napisany przez: Anasurimbor 3/08/2011, 15:44

Boro żeby coś kolonizować to najpierw musieliby tego chcieć kolonizatorzy.Przekonaj naszych emigrantów by zamiast jeździć do Anglii,Niemiec czy Holandii wybrali sobie kierunek wschodni.Każdy Cię wyśmieje.

Napisany przez: konto_usuniete_28.02.16 3/08/2011, 15:50

QUOTE(Anasurimbor @ 2/08/2011, 11:41)
Zgadzam się do tego Mazury są przecież najbiedniejszym regionem Polski więc Niemcy inwestujący tam swoje pieniądze to nie jest nic złego(np.agroturystyka).Co innego Opolszczyzna gdzie do tej pory mieszka wielu Niemców i dodatkowy ich napływ może zmienić strukturę narodowościową regionu.
*


Szanowny Kolego ,
Keine Angst wink.gif , przez plot mieszkam z Niemcem polonizuje się w zastraszającym tempie , córeczka mojego bliskiego Kolegi z Poznania ( rodem z Saksonii ) Marka B ledwo duka Gutten Tag do Babci , IMHO jeżeli się tu Germanie osiedlą to czeka ich proces dobrowolnej polonizacji , nasze mieszczaństwo ma ( milo ) w dużej części niemieckie korzenie , a wyrośli na patriotycznych dobrych Polaków smile.gif

Napisany przez: Anasurimbor 3/08/2011, 17:45

QUOTE(lancaster @ 3/08/2011, 15:50)
Keine Angst  wink.gif , przez plot mieszkam z Niemcem polonizuje się w zastraszającym tempie , córeczka mojego bliskiego Kolegi z Poznania ( rodem z Saksonii ) Marka B ledwo duka Gutten Tag  do Babci , IMHO jeżeli się tu Germanie osiedlą  to czeka ich proces dobrowolnej polonizacji , nasze mieszczaństwo ma ( milo ) w dużej części niemieckie korzenie , a wyrośli na patriotycznych dobrych Polaków  smile.gif

Jeśli będą mieszkać zwartymi grupami w danych miejscowościach zachowają tak język jak i tożsamość narodową niemiecką.Co oczywiście nie oznacza iż dojdzie z częściowej polonizacji smile.gif Osobiście nie mam nic przeciwko osiedlaniu się ich na naszych ziemiach w końcu inwestują swoje pieniądze i mają do tego prawo.

Napisany przez: mobydick1z 4/08/2011, 9:06

QUOTE(Boro89 @ 3/08/2011, 10:39)
O celach Królewca w granicach Rosji też doskonale wiem bo to wiedza chyba wszyscy. Co nie zmienia faktu że jego istnienie jest irytujace. Ze gdy Prawie cała Europa będzie w UE i cała wspólnota będzie sie rozwijała to ten skrawek będzie absurdalną pamiątką komunizmu. I plamą biedy wypełnioną starym sprzętem wojskowym.
*


To już jest problem Rosjan. Chcą mieć swój teren tak daleko na zachód, to niech wiedzą, że są również tego minusy. Plusem jest to, że Rosjanie będą musieli z tego tytułu współpracować z UE, bo inaczej ludzie zamieszkujący Obwód, będą jedynie egzystowali, a nie żyli. Zwiększą im się koszty życia, a pensje raczej im nie rosną, a przynajmniej nie wprost proporcjonalnie do wydatków.

Napisany przez: Realchief 4/08/2011, 9:19

Jakie daleko na zachód? Za kilka lat granica Rosji będzie na Bugu i dopiero się zacznie.
Ostatnio w wywiadzie Putin wyraźnie powiedział, że wcielenie Białorusi do Rosji jest pożądanie i nieuniknione.

Napisany przez: mobydick1z 4/08/2011, 9:26

On sobie może co najwyżej tak pogadać. Nie ma szans na wcielenie Białorusi do Rosji.

Napisany przez: Realchief 4/08/2011, 10:34

Niby czemu? Jak najbardziej są.
Chce tego większość Białorusinów, nie uważająca się za takowych, a za ludzi sowieckich. Nie chce a nawet chce Łukaszenka. Chcą władze Rosji. A większość majątku Białorusi i tak już jest w rękach wschodniego sąsiada.

Napisany przez: bakufu 4/08/2011, 10:56

QUOTE(Realchief @ 4/08/2011, 10:34)
Niby czemu? Jak najbardziej są.
Chce tego większość Białorusinów, nie uważająca się za takowych, a za ludzi sowieckich. Nie chce a nawet chce Łukaszenka. Chcą władze Rosji. A większość majątku Białorusi i tak już jest w rękach wschodniego sąsiada.
*


Może i masz rację. Byłem na Białorusi 2 lata temu. I rozmawiając z tamtejszymi mieszkańcami można zauważyć że chcieliby oni powrotu do "mateczki Rosji". Bardzo nie lubią tam Polaków. Starsi ludzie pamiętający okres międzywojenny mówią że rządy Polaków były gorsze od póżniejszych rządów Niemców i Rosjan. Wszyscy unikają rozmów na temat obecnych władz, twierdzą że żyje im się bardzo dobrze. Na Białorusi podobał mi się panujaca czystość i porządek oraz drogi(lepsze niż w Polsce). W ciekawy sposób poradzili sobie z korupcją. Jak mówił przewodnik za złapanie na korupcji grozi całkowita kasata majątku. Dlatego brakuje tam chętnych do pracy w zawodach gdzie można narazić się na takie posądzenia. Przydałoby się coś takiego w Polsce rolleyes.gif .

Napisany przez: Anasurimbor 4/08/2011, 11:35

Rosja na pewno chce wcielenia Białorusi i Ukrainy w swe granice ale co na to mieszkający tam ludzie?Wielu na pewno to typowe demoludy dla których za sojuza było lepiej i koniec jest także duża liczba rosyjskojęzycznych Ukraińców,ale co z nacjonalistycznym zachodem?Oni raczej prędko się z aneksją do Rosji nie pogodzą.Poza tym wcielenie Białorusi czy Ukrainy nie zmieni znacząco sytuacji Obwodu Kaliningradzkiego bo i tak oddziela go od Rosji Litwa także wciąż potrzebny będzie tranzyt przez Unię.

Napisany przez: Ossee 4/08/2011, 11:46

Tak więc pisałem - Rosja nie ryzykuje aneksji ani politycznej dominacji nad terenami, gdzie ludność jest nieprzychylna.
Krym, Wschodnia Ukraina, Białoruś lub wschodnia Białoruś, Osetia, Abchazja, Kazachstan lub rosyjskojęzyczna częsć Kazachstanu - to są tereny do rosyjskiej ekspansji.
Oczywiście - niby lepiej mieć prorosyjskiego Janukowycza który rządzi całą Ukrainą - tyle, że pogrążona w kryzysie demograficznym, Rosja może to widzieć trochę inaczej.

Napisany przez: Realchief 4/08/2011, 13:14

http://wyborcza.pl/1,91446,10045635,Rosja__Putin_za_polaczeniem_Rosji_i_Bialorusi.html
http://wyborcza.pl/1,91446,10048245,Bialorus__MSZ_nie_komentuje_slow_Putina_o_polaczeniu.html

Napisany przez: wojtek k. 4/08/2011, 13:29

QUOTE(Ossee @ 4/08/2011, 11:46)
Rosja nie ryzykuje aneksji ani politycznej dominacji nad terenami, gdzie ludność jest nieprzychylna.


To dość ryzykowna teza - trudno o tereny o mniej przychylnej Rosjanom ludności jak Czeczenia, Inguszetia czy Tatarstan.


Napisany przez: Ossee 4/08/2011, 13:37

Tyle, że to tereny będące w składzie RFSRR w momencie rozpadu Związku Sowieckiego. wink.gif
Inna sytuacja - czy wyobrażasz sobie aneksję Lwowa?
Albo Tbilisi?

Napisany przez: Balto 4/08/2011, 14:49

Kilka ciekawych spraw wyszło w kwestii Kaliningradu / Królewca / Konigsbergu
1. Z racji bliskości i Polski i UE i w pewnym sensie Niemiec [dziedzictwo historyczne i kulturalne], może się okazać, że Rosjanie tam mieszkający będą traktowali jako coś normalnego, jako sąsiadów do których po prostu się przyjeżdża, a trudna historia - łączy. Jakoś niedawno chyba władze polskie podpisały umowę o ruchu granicznym czy bezwizowym dla mieszkańców obwodu. Mają oni mieć spec prawa.
2. Niemcy przyjeżdżający na "stare śmieci" z bardzo praktycznych racji stają się dwujęzyczni. Nawet mazurska odmiana polszczyzny nie jest niemieckim, a sam fakt słuchania języka polskiego na okrągło sprawia że oni się go uczą bezwiednie. A dzieci najszybciej. Duże grupy niemieckie, czy wieś gdzie jest dużo Niemców i tak będzie się polonizowała, co najwyżej nastąpi coś w rodzaju wymiany kulturalnej
3. Białoruś dla wielu jest atrakcyjna - bo jest pewność emerytury, życia biednego ale spokojnego, tego że chleb, lekarza i opał stać będzie. Państwo o pewne rzeczy może dbać pytanie jakim kosztem. W kwestii zaś przekupstwa i wziątek - najłatwiej pokazowo pokarać tych najmniejszych. Osobną kwestią jest białoruski system prawny

Napisany przez: wojtek k. 4/08/2011, 15:14

QUOTE(Ossee @ 4/08/2011, 13:37)
Tyle, że to tereny będące w składzie RFSRR w momencie rozpadu Związku Sowieckiego.  wink.gif
Inna sytuacja - czy wyobrażasz sobie aneksję Lwowa?
Albo Tbilisi?


A dalczego niby miałbym sobie tego nie móc wyobrazić?

Zresztą pisałem już w innym wątku, że rozpad ZSRR i powstanie niepodległych państw w miejsce istniejących dotąd republik sowieckich było wydarzeniem co najmniej dziwnym. Generalnie tendencje separatystyczne występowały ówcześnie w krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia), wśród Gruzinów i Ormian, w Mołdawii, a także wśród ... polskiej mniejszości na Białorusi, w zachodniej części Ukrainy oraz w Czeczenii i Abchazji. Wielu zwolenników niepodległości było też wśród Udmurców i Tatarów (wschodnich Bułgarów), nieco mniej, aczkolwiek także sporo – wśród Karelów, Jakutów i Komi. Tymczasem niepodległość dostała się w dużej mierze tym, którzy najmniej sobie tego życzyli...

Większość mieszkańców republik, które kilka miesięcy później przekształciły się w niepodległe państwa, bynajmniej tej niepodległości sobie nie życzyło. Najlepiej świadczą o tym wyniki referendum z 17 marca 1991 roku. I tak:

- w Białoruskiej SRR przy frekwencji 83,3% za utrzymaniem ZSRR opowiedziało się 82,7% głosujących
- w Ukraińskiej SRR (przy frekwencji 83,5%) – 70,2%

Generalnie za niepodległością Ukrainy opowiadali się jedynie mieszkańcy Galicji Wschodniej, a na Białorusi - katolicy (w zdecydowanej większości Polacy lub osoby o polskich korzeniach)...

Ale szczególnie ciekawie wygląda to w Azji Centralnej:

- Kazachstan – za utrzymaniem ZSRR – 94,1% / przy frekwencji 88,2%
- Azerbejdżan – za utrzymaniem ZSRR – 93,3% / przy frekwencji 75,1%
- Kirgizja – za utrzymaniem ZSRR – 96,4% / przy frekwencji 92,9%
- Tadżykistan – za utrzymaniem ZSRR – 96,2% / przy frekwencji 94,4%
- Turkmenistan – za utrzymaniem ZSRR – 97,9% / przy frekwencji 97,7%
- Uzbekistan – za utrzymaniem ZSRR – 93,7% / przy frekwencji 95,4%
- Południowa Osetia – za utrzymaniem ZSRR – 99,9% / przy frekwencji 96,3%
- Abchazja – za utrzymaniem ZSRR – 98,6% / przy frekwencji 52,3%


Napisany przez: Boro89 5/08/2011, 7:04

QUOTE(Ossee @ 3/08/2011, 16:17)
CODE
2. nie mówie o tym żeby w Niemców rzucać jajkami. Chodzi o to, ze oni jak najbardziej mogą osiedlać sie na swoich byłych terenach a my nie. Bo?


Bo Ukraina i Białoruś nie są w Schengen i EOG?  rolleyes.gif


CODE
3. nie widzę. Chyba ze dla Ciebie najważniejsza jest strefa Schengen?

Swoboda podróżowania, osiedlania się, wolność kapitału, pracy - tak, to jest najważniejsze.

QUOTE
(btw - wojna to złe słowo)


Może - Interwencja Humanitarna w Obronie Uciskanej Mniejszości Polskiej(IHwOUM)?


CODE
4. skoro tak uważnie wszystko czytasz to zacznij od początku i zlicz ile razy mówiłem że tu nie chodzi o wojnę a o zaznaczenie niesprawiedliwego podziału powojennego?


Okej. Wysyłamy Komorowskiego do Wilna, Mińska i Kijowa. (przy okazji - może gdzieś go sobie wezmą... rolleyes.gif ). On *akcentuje niesprawiedliwy podział powojennej Europy i granic*.
I czego po czymś takim oczekujesz? Zwrotu Grodna?
Czy zrzuty na wehikuł czasu?

CODE

5. czyli tak że na pomysł powrotu Niemców do Polski w ogromnych ilościach kręcić nosem

confused1.gif Dlaczego?
I jakich *ogromnych ilościach*?
CODE
natomiast pochwalać migrację Polaków na kresy.


Okręg Kaliningaradzki to nie *kresy*.
Żartujesz chyba? Przy tak kiepsko - przeciętnej sytuacji demograficznej, chcesz kolonizować 170 tysięcy km2?

CODE
6. Śmieszne?


Tylko dobra rada. Jeśli coś jest irytujace i mogę tego unikać - to jest to najlepsza opcja, chyybaaa...

CODE
7. I uważasz je za dobre? Najlepsze na jakie zasłużyliśmy...


Sam sobie odpowiedziałeś.
*



nie było strefy Schengen i już wyjechało naszych na Wyspy więcej niż dużo. Myslisz się, to nie strefa jest najważniejsza tylko...KASA

Czego oczekuje? niczego, bo wiem ze szanse na cokolwiek są równe zeru. Chce tylko zaistnienia problemu. Żeby filozofowie i profesorowie rozmyślali, dziennikarze pisali, zwykli ludzie rozmawiali itd. W Niemczech taki temat jak chęć odzyskania naszych ziem jest bardzo żywy. Nie może być u nas podobnie?

teraz jeszcze nie w ogromnych ilosciach ale ciekawie jak będzie sytuacja wyglądała z 50 lat...

Wiem ze Królewiec to nie kresy...mówie bardziej ogólnie...
btw myśle ze GDYBY co roku wyjechało tysiąc osób to po kilkudziesięciu latach byłoby nas tam całkiem sporo.
Aha - takie info dość ważne. Nie najważniejsze jest dla mnie posiadanie przez Polskę Królewca tylko nie posiadanie go przez Rosję. To jest istotna różnica. Podobałoby mi sie np gdyby był niepodległy.

a jeżeli Ciebie dla przykładu denerwowałyby bilbordy partyjne to dasz rady na nie patrzeć? skoro są wszędzie?

Jeżeli uważasz ze na tylko tyle zasłużymy to masz bardzo niską ocenę o Polsce.


QUOTE(Anasurimbor @ 3/08/2011, 16:44)
Boro żeby coś kolonizować to najpierw musieliby tego chcieć kolonizatorzy.Przekonaj naszych emigrantów by zamiast jeździć do Anglii,Niemiec czy Holandii wybrali sobie kierunek wschodni.Każdy Cię wyśmieje.
*



wiem o tym sleep.gif tak jak pisałem wyzej wyznacznikiem migracji jest kasa. Ja na temat takiego kolonizowania mówię w sposób bardzo teoretyczny. ,,GDYBY" sie takie coś udało to byłoby fajnie....po prostu.


QUOTE(wojtek k. @ 4/08/2011, 16:14)
QUOTE(Ossee @ 4/08/2011, 13:37)
Tyle, że to tereny będące w składzie RFSRR w momencie rozpadu Związku Sowieckiego.  wink.gif
Inna sytuacja - czy wyobrażasz sobie aneksję Lwowa?
Albo Tbilisi?


A dalczego niby miałbym sobie tego nie móc wyobrazić?

Zresztą pisałem już w innym wątku, że rozpad ZSRR i powstanie niepodległych państw w miejsce istniejących dotąd republik sowieckich było wydarzeniem co najmniej dziwnym. Generalnie tendencje separatystyczne występowały ówcześnie w krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia), wśród Gruzinów i Ormian, w Mołdawii, a także wśród ... polskiej mniejszości na Białorusi, w zachodniej części Ukrainy oraz w Czeczenii i Abchazji. Wielu zwolenników niepodległości było też wśród Udmurców i Tatarów (wschodnich Bułgarów), nieco mniej, aczkolwiek także sporo – wśród Karelów, Jakutów i Komi. Tymczasem niepodległość dostała się w dużej mierze tym, którzy najmniej sobie tego życzyli...

Większość mieszkańców republik, które kilka miesięcy później przekształciły się w niepodległe państwa, bynajmniej tej niepodległości sobie nie życzyło. Najlepiej świadczą o tym wyniki referendum z 17 marca 1991 roku. I tak:

- w Białoruskiej SRR przy frekwencji 83,3% za utrzymaniem ZSRR opowiedziało się 82,7% głosujących
- w Ukraińskiej SRR (przy frekwencji 83,5%) – 70,2%

Generalnie za niepodległością Ukrainy opowiadali się jedynie mieszkańcy Galicji Wschodniej, a na Białorusi - katolicy (w zdecydowanej większości Polacy lub osoby o polskich korzeniach)...

Ale szczególnie ciekawie wygląda to w Azji Centralnej:

- Kazachstan – za utrzymaniem ZSRR – 94,1% / przy frekwencji 88,2%
- Azerbejdżan – za utrzymaniem ZSRR – 93,3% / przy frekwencji 75,1%
- Kirgizja – za utrzymaniem ZSRR – 96,4% / przy frekwencji 92,9%
- Tadżykistan – za utrzymaniem ZSRR – 96,2% / przy frekwencji 94,4%
- Turkmenistan – za utrzymaniem ZSRR – 97,9% / przy frekwencji 97,7%
- Uzbekistan – za utrzymaniem ZSRR – 93,7% / przy frekwencji 95,4%
- Południowa Osetia – za utrzymaniem ZSRR – 99,9% / przy frekwencji 96,3%
- Abchazja – za utrzymaniem ZSRR – 98,6% / przy frekwencji 52,3%
*



Ruscy w ogóle są dziwni. Takie dane które tu przestawiłeś tylko to potwierdzają. (tak wiem, tam nie mieszka tylko rosjanie ale też inne, bardziej skośne albo ciemne nacje - mówie ogólnie)

Napisany przez: mobydick1z 5/08/2011, 12:59

QUOTE(Realchief @ 4/08/2011, 10:34)
Niby czemu? Jak najbardziej są.
Chce tego większość Białorusinów, nie uważająca się za takowych, a za ludzi sowieckich. Nie chce a nawet chce Łukaszenka. Chcą władze Rosji. A większość majątku Białorusi i tak już jest w rękach wschodniego sąsiada.
*


Łukaszenka właśnie nie chce uzależnienia od Rosji, a co dopiero włączenia Białorusi do tego kraju. Kiedyś faktycznie słyszało się takie historie, ale po tych licznych aferach z cenami gazu dla Białorusi Łukaszenko jakby zmienił swoje plany.
Natomiast inną sprawą jest sposób w jaki miano by przyłączyć Białoruś do Rosji. Musi tu być wola po obydwu stronach. Skoro Łukaszenko tego nie chce, to nie ma na to szans.

Napisany przez: Ossee 5/08/2011, 13:06

CODE
A dalczego niby miałbym sobie tego nie móc wyobrazić?


Bo ludność na tym terenie, jest Rosji nieprzychylna, co najmniej.

CODE
Generalnie za niepodległością Ukrainy opowiadali się jedynie mieszkańcy Galicji Wschodniej,


I o tej części kraju mówie. Rosja jej nie anektuje, bo ludnosć tego nie chce, siłą nie weźmie bo nie dość, że byłby problem na arenie międzynarodowej - to się, po prostu, nie opłaca...


CODE
Ale szczególnie ciekawie wygląda to w Azji Centralnej:


A Gruzja?


CODE
nie było strefy Schengen i już wyjechało naszych na Wyspy więcej niż dużo. Myslisz się, to nie strefa jest najważniejsza tylko...KASA


Wielka Brytania otworzyła rynek pracy dla tzw. *Nowej Unii* z dniem 1 Maja 2004.
Ukraina i Białoruś, też?


CODE
Czego oczekuje? niczego, bo wiem ze szanse na cokolwiek są równe zeru. Chce tylko zaistnienia problemu. Żeby filozofowie i profesorowie rozmyślali, dziennikarze pisali, zwykli ludzie rozmawiali itd. W Niemczech taki temat jak chęć odzyskania naszych ziem jest bardzo żywy. Nie może być u nas podobnie?


Jakieś dyrdymały.
Skoro nie jest, znaczy, że nie może.
I po co, przede wszystkim?


CODE
teraz jeszcze nie w ogromnych ilosciach ale ciekawie jak będzie sytuacja wyglądała z 50 lat...


Niemców w RFN będzie o 8 milionów mniej. O tym mówisz? rolleyes.gif
Poza tym, jak słusznie zauważyli przedmówcy - Niemcy szybko się polonizują.


CODE
Wiem ze Królewiec to nie kresy...mówie bardziej ogólnie...


Nawet twierdzenie *ogólne* musi być prawdziwe. A "Kresy czyli Królewiec..." - nie jest.


CODE
btw myśle ze GDYBY co roku wyjechało tysiąc osób to po kilkudziesięciu latach byłoby nas tam całkiem sporo.


Tak gdzieś... kilkadziesiat tysięcy, plus pół promilowy przyrost naturalny, mniej więcej?


CODE
Aha - takie info dość ważne. Nie najważniejsze jest dla mnie posiadanie przez Polskę Królewca tylko nie posiadanie go przez Rosję. To jest istotna różnica. Podobałoby mi sie np gdyby był niepodległy.


Czemu?


CODE
a jeżeli Ciebie dla przykładu denerwowałyby bilbordy partyjne to dasz rady na nie patrzeć? skoro są wszędzie?


A mapy Europy są wszędzie? Na ulicach? W centrach handlowych? Kinach? Restauracjach?


CODE
Jeżeli uważasz ze na tylko tyle zasłużymy to masz bardzo niską ocenę o Polsce.


Ty napisaleś:

CODE
Najlepsze na jakie zasłużyliśmy...


CODE
Jeżeli uważasz ze na tylko tyle zasłużymy to masz bardzo niską ocenę o Polsce.


I do tego jestem nieprawdziwym Wola... pardon, Polakiem. rolleyes.gif

CODE
Ruscy w ogóle są dziwni


Rosjanie, jeśli już.



CODE
tak wiem, tam nie mieszka tylko rosjanie ale też inne, bardziej skośne albo ciemne nacje - mówie ogólnie)


Nazwy narodów piszemy wielką literą.
I znów - nie można *ogólnie* stwierdzić, że Tadźykowie to Rosjanie - bo to nieprawda - w ogóle, czy w szczególe...


CODE
Łukaszenka właśnie nie chce uzależnienia od Rosji, a co dopiero włączenia Białorusi do tego kraju. Kiedyś faktycznie słyszało się takie historie, ale po tych licznych aferach z cenami gazu dla Białorusi Łukaszenko jakby zmienił swoje plany.


Pomimo tego, może zostać do tego zmuszony, jeśli go się odpowiednio przyciśnie.
choćby, oferując dolary - w ten sposób uzyskano unię celną pomiędzy Białorusią, Kazachstanem i Rosją.

Napisany przez: mobydick1z 5/08/2011, 13:17

QUOTE(Ossee @ 5/08/2011, 13:06)
Pomimo tego, może zostać do tego zmuszony, jeśli go się odpowiednio przyciśnie.
choćby, oferując dolary - w ten sposób uzyskano unię celną pomiędzy Białorusią, Kazachstanem i Rosją.

Tylko czy zagranica uzna takie przyłączenie do Rosji pod naciskiem. Położenie terytorialne Białorusi jest dość istotne. Wątpię, aby UE i NATO uznały taki manewr, a pod naciskiem głównie USA ONZ na pewno nie zaakceptuje takich działań.

Napisany przez: Anasurimbor 5/08/2011, 13:30

Łukaszenko nie chce włączenia Białorusi do Rosji bo widocznie woli był kniaziem u siebie niż figurantem w rękach Rosji.Dopóki Białoruś jest niepodległa ma względną niezależność polityczną.

Napisany przez: Realchief 5/08/2011, 19:01

Łukaszenka chce po prostu rządzić. Może to i robić z jako Rosyjski namiestnik, w sumie rozbija się to o gwarancje dla zachowania jego władzy, których Rosja średnio chce udzielić.

Napisany przez: Balto 5/08/2011, 20:44

Łukaszenka chce rządzić, ale niejako siedząc w punkcie równowago huśtawki. Ani tu ani tam. Być wygodnym dla obu, owszem czasem się przechyli w jedną czy drugą stronę... Ale, ogólnie to ja w centrum.
Problem jest taki że nie umie tego robić, w momencie kiedy UE i Rosja mówią bardzo podobnymi glosami, a pały OMON-u lądują na głowach każdego - jak leci.

Napisany przez: mobydick1z 5/08/2011, 21:22

Po prostu popełnił kilka błędów, zbliżając się zanadto do Rosji i dał się od nich uzależnić. On wiedział, że Rosja pozwoli mu rządzić a zachód na to nie pozwoli, biorąc pod uwagę, jak to robi. Problem w tym, że chyba nie przewidział, że Rosja będzie go ciągnęła w swoją stronę do tego stopnia, że będzie chciała go uzależnić, lub wręcz przyłączyć Białoruś do swojego kraju. Zachód by się z nim nie cackał, bo chcąc iść na zachód musiałby zdemokratyzować swoje państwo, a bez konkretnych bogactw i znaczenia politycznego oraz bez poważnego protektora (takiego jak Rosja), nie byłby w stanie utrzymać się u steru.
Wobec tego dlaczego UE nie działa zdecydowanie w sprawie Białorusi? Teraz ten kraj jest po środku, pod wpływem Rosji, ale jednak oddzielne państwo. Za bardzo nikt nie chciał się w to mieszać.

Napisany przez: Boro89 6/08/2011, 10:36

QUOTE(Ossee @ 5/08/2011, 14:06)
CODE
nie było strefy Schengen i już wyjechało naszych na Wyspy więcej niż dużo. Myslisz się, to nie strefa jest najważniejsza tylko...KASA


Wielka Brytania otworzyła rynek pracy dla tzw. *Nowej Unii* z dniem 1 Maja 2004.
Ukraina i Białoruś, też?


CODE
Czego oczekuje? niczego, bo wiem ze szanse na cokolwiek są równe zeru. Chce tylko zaistnienia problemu. Żeby filozofowie i profesorowie rozmyślali, dziennikarze pisali, zwykli ludzie rozmawiali itd. W Niemczech taki temat jak chęć odzyskania naszych ziem jest bardzo żywy. Nie może być u nas podobnie?


Jakieś dyrdymały.
Skoro nie jest, znaczy, że nie może.
I po co, przede wszystkim?


CODE
teraz jeszcze nie w ogromnych ilosciach ale ciekawie jak będzie sytuacja wyglądała z 50 lat...


Niemców w RFN będzie o 8 milionów mniej. O tym mówisz?  rolleyes.gif
Poza tym, jak słusznie zauważyli przedmówcy - Niemcy szybko się polonizują.


CODE
Wiem ze Królewiec to nie kresy...mówie bardziej ogólnie...


Nawet twierdzenie *ogólne* musi być prawdziwe. A "Kresy czyli Królewiec..." - nie jest.


CODE
btw myśle ze GDYBY co roku wyjechało tysiąc osób to po kilkudziesięciu latach byłoby nas tam całkiem sporo.


Tak gdzieś... kilkadziesiat tysięcy, plus pół promilowy przyrost naturalny, mniej więcej?


CODE
Aha - takie info dość ważne. Nie najważniejsze jest dla mnie posiadanie przez Polskę Królewca tylko nie posiadanie go przez Rosję. To jest istotna różnica. Podobałoby mi sie np gdyby był niepodległy.


Czemu?


CODE
a jeżeli Ciebie dla przykładu denerwowałyby bilbordy partyjne to dasz rady na nie patrzeć? skoro są wszędzie?


A mapy Europy są wszędzie? Na ulicach? W centrach handlowych? Kinach? Restauracjach?


CODE
Jeżeli uważasz ze na tylko tyle zasłużymy to masz bardzo niską ocenę o Polsce.


Ty napisaleś:

CODE
Najlepsze na jakie zasłużyliśmy...


CODE
Jeżeli uważasz ze na tylko tyle zasłużymy to masz bardzo niską ocenę o Polsce.


I do tego jestem nieprawdziwym Wola... pardon, Polakiem.  rolleyes.gif

CODE
Ruscy w ogóle są dziwni


Rosjanie, jeśli już.



CODE
tak wiem, tam nie mieszka tylko rosjanie ale też inne, bardziej skośne albo ciemne nacje - mówie ogólnie)


Nazwy narodów piszemy wielką literą.
I znów - nie można *ogólnie* stwierdzić, że Tadźykowie to Rosjanie - bo to nieprawda - w ogóle, czy w szczególe...

*



Otwarty rynek...a co to tak naprawdę znaczy? Kilka dodatkowych ulg? sądzisz ze wyjeżdżając np do Kanady zostaniesz bez niczego bo tam nie ma otwartego rynku dla nas? Jeżeli człowiek chce to może...

Dyrdymały? Ok, dla przykładu - ktoś Cie sklepał. Nie oddasz mu bo przecież nie zwróci Ci to gładkiej twarzy? Nie...jeżeli ktos kogoś skrzywdził, a ma sie honor to zrobi sie cokolwiek.

Jesteś wieszczem że wiesz że w jakiej ilosci ubędzie Niemców? Poza tym jeżeli nawet ktoś mówi po polsku nie oznacza ze czuje sie Polakiem.

Mówię przecież że Królewiec nie jest Kresami. Po pierwsze to jest zdanie wyrwane z kontekstu a po drugie się czepiasz.

Więc co? źle?

Temu ze takie enklawy są problematyczne. Trzeba planować specjalne trasy tranzytowe. Ludnosć jest odcięta od reszty kraju (nawet w Królewcu boli ich to mentalnie - polecam arykuł ,,Wyspa Kaliningrad") i na dobrą sprawę albo coś takiego popada w dziadostwo albo/i nie wiadomo co z tym zrobić wiec zostaje pozostawione same sobie. jeżlei np byłby Litewski to problem również by zniknął.
(...) Poza tym - lubię oglądać mapy. jednak czasem jest takie miejsce co kłuje w oczy.

Boże! to był sarkazm dry.gif przecież to było oczywiste ze dla mnie te granice nie są najlepsze na jakie zasłużyliśmy...dudnie o tym od dawna. Popatrz na możliwości naszej wschodniej granicy i zobacz czy istniała gorsza jej opcja.

Prosze nie irytuj mnie. Poprawność polityczna sama w sobie jest dla mnie obłudna, a do ruskich mam osobiste żale wiec będę pisał tak jak mi sie podoba. A nie wypisuję tu żadnych obelg wiec jak w/w - nie czepiaj się.
Nie, nie będziesz pisał tak jak Ci się podoba. Zasady postowania na naszym forum określa regulamin. Proszę się z nim zapoznać. s_h


Doskonale znam jakie występują tam narody, państwa etc. I nie muszę (bez chwalipiętstwa) czytać wikipedii żeby potem lansowac sie wiedzą geo-etnologiczną. chodzi mi o to że Sowieci narodowości Rosyjskiej w zatrważającej wiekszości rządzili ZSRR. Oni decydowali kto będzie niepodległy a kto nie - i w tym kontekście mówie że są dziwni.

Napisany przez: Anasurimbor 7/08/2011, 9:01

QUOTE(Boro89 @ 5/08/2011, 7:04)
wiem o tym  sleep.gif  tak jak pisałem wyzej wyznacznikiem migracji jest kasa. Ja na temat takiego kolonizowania mówię w sposób bardzo teoretyczny. ,,GDYBY" sie takie coś udało to byłoby fajnie....po prostu.

Niemcy mają duże zaplecze finansowe więc mogą sobie pozwolić na osiedlanie się w Odwodzie Kaliningradzkim,nas na to nie stać.Takie są w tej chwili realia i nie widać na razie by zasadniczo miało się to zmienić w ciągu najbliższych kilkunastu lat.

Napisany przez: Tromp 7/08/2011, 9:50

QUOTE(Boro89 @ 6/08/2011, 11:36)
Otwarty rynek...a co to tak naprawdę znaczy?
*


Kasa? rolleyes.gif
CODE

Kilka dodatkowych ulg? sądzisz ze wyjeżdżając np do Kanady zostaniesz bez niczego bo tam nie ma otwartego rynku dla nas? Jeżeli człowiek chce to może...

A nie widzisz różnic prawnych?
CODE

Dyrdymały? Ok, dla przykładu - ktoś Cie sklepał. Nie oddasz mu bo przecież nie zwróci Ci to gładkiej twarzy? Nie...jeżeli ktos kogoś skrzywdził, a ma sie honor to zrobi sie cokolwiek.

Tja... Na wielkiego dresa nasyła się policję, chyba, że jesteś karateką rolleyes.gif
CODE

Jesteś wieszczem że wiesz że w jakiej ilosci ubędzie Niemców?

Są pewne statystyki i prognozy, opierane na dzietności, śmiertelności etc.
CODE

Więc co? źle?

Nierealne, nie złe.
CODE

Temu ze takie enklawy są problematyczne.

Widać nie...
CODE

Trzeba planować specjalne trasy tranzytowe.

Rosjanom jakoś się opłaca... Zwłaszcza, że to zawsze parę km bliżej Zachodu dla rakiet, samolotów, okrętów...
CODE

Poza tym - lubię oglądać mapy. jednak czasem jest takie miejsce co kłuje w oczy.

rolleyes.gif
CODE

Boże! to był sarkazm  <_<  przecież to było oczywiste ze dla mnie te granice nie są najlepsze na jakie zasłużyliśmy...dudnie o tym od dawna. Popatrz na możliwości naszej wschodniej granicy i zobacz czy istniała gorsza jej opcja.

Istniała, bez Podlasia. Ukraińcy chcieli ziemie po Wisłę... Tak więc da się.
A co to znaczy, że nam się coś należy? NIC nam się nie należy, o ile sami tego nie zdobędziemy. ZSRR za Kresy i poddanie przyszłych demoludów zapłacił krwią.
CODE

Prosze nie irytuj mnie. Poprawność polityczna sama w sobie jest dla mnie obłudna, a do ruskich mam osobiste żale wiec będę pisał tak jak mi sie podoba. A nie wypisuję tu żadnych obelg wiec jak w/w - nie czepiaj się.

Jest, oczywiście. A cieszyłbyś się, jakby któryś z Rosjan obecnych na forum (a mamy bodaj dwóch) czy Ukraińcównazywał nas "polaczkami" (tak, z małej litery)?
CODE

Doskonale znam jakie występują tam  narody, państwa etc. I nie muszę (bez chwalipiętstwa) czytać wikipedii żeby potem lansowac sie wiedzą geo-etnologiczną. chodzi mi o to że Sowieci narodowości Rosyjskiej w zatrważającej wiekszości rządzili ZSRR. Oni decydowali kto będzie niepodległy a kto nie - i w tym kontekście mówie że są dziwni.

Taaak? A posprawdzaj sobie naraodowości przywódców ZSRR. Pierwszy z brzegu-Koba rolleyes.gif

Napisany przez: Boro89 7/08/2011, 13:36

QUOTE

Nie, nie będziesz pisał tak jak Ci się podoba. Zasady postowania na naszym forum określa regulamin. Proszę się z nim zapoznać. s_h



Chwila, ale czyż to nie przesada? dry.gif Ok, jak najbardziej mogę dostać upomnienie gdybym obrażał, zachęcał do nienawiści, wyrażał sie wulgarnie lub dyskryminacyjne o innych nacjach lub religiach (jestem antyrasistą wiec nie trzeba mi tego przypominać). Lecz to czy napiszę ,,Ruski/Ruscy" czy ,,Rosjanie" wg mnie nie kwalifikuje się pod wrogość wobec innego narodu. I nie łamie ani trochę regulaminu. Btw...wszycy tak mówią albo chociaż myślą...jeżeli na Anglików powie się ,,Angol", na Francuza ,,Żabojad" albo na Włocha ,,Makaroniarz" to jest to obraza? Troche dystansu rolleyes.gif


QUOTE(Tromp @ 7/08/2011, 10:50)
QUOTE(Boro89 @ 6/08/2011, 11:36)
Otwarty rynek...a co to tak naprawdę znaczy?
*


Kasa? rolleyes.gif
CODE

Kilka dodatkowych ulg? sądzisz ze wyjeżdżając np do Kanady zostaniesz bez niczego bo tam nie ma otwartego rynku dla nas? Jeżeli człowiek chce to może...

A nie widzisz różnic prawnych?
CODE

Dyrdymały? Ok, dla przykładu - ktoś Cie sklepał. Nie oddasz mu bo przecież nie zwróci Ci to gładkiej twarzy? Nie...jeżeli ktos kogoś skrzywdził, a ma sie honor to zrobi sie cokolwiek.

Tja... Na wielkiego dresa nasyła się policję, chyba, że jesteś karateką rolleyes.gif
CODE

Jesteś wieszczem że wiesz że w jakiej ilosci ubędzie Niemców?

Są pewne statystyki i prognozy, opierane na dzietności, śmiertelności etc.
CODE

Więc co? źle?

Nierealne, nie złe.
CODE

Temu ze takie enklawy są problematyczne.

Widać nie...
CODE

Trzeba planować specjalne trasy tranzytowe.

Rosjanom jakoś się opłaca... Zwłaszcza, że to zawsze parę km bliżej Zachodu dla rakiet, samolotów, okrętów...
CODE

Poza tym - lubię oglądać mapy. jednak czasem jest takie miejsce co kłuje w oczy.

rolleyes.gif
CODE

Boże! to był sarkazm  <_<  przecież to było oczywiste ze dla mnie te granice nie są najlepsze na jakie zasłużyliśmy...dudnie o tym od dawna. Popatrz na możliwości naszej wschodniej granicy i zobacz czy istniała gorsza jej opcja.

Istniała, bez Podlasia. Ukraińcy chcieli ziemie po Wisłę... Tak więc da się.
A co to znaczy, że nam się coś należy? NIC nam się nie należy, o ile sami tego nie zdobędziemy. ZSRR za Kresy i poddanie przyszłych demoludów zapłacił krwią.
CODE

Prosze nie irytuj mnie. Poprawność polityczna sama w sobie jest dla mnie obłudna, a do ruskich mam osobiste żale wiec będę pisał tak jak mi sie podoba. A nie wypisuję tu żadnych obelg wiec jak w/w - nie czepiaj się.

Jest, oczywiście. A cieszyłbyś się, jakby któryś z Rosjan obecnych na forum (a mamy bodaj dwóch) czy Ukraińcównazywał nas "polaczkami" (tak, z małej litery)?
CODE

Doskonale znam jakie występują tam  narody, państwa etc. I nie muszę (bez chwalipiętstwa) czytać wikipedii żeby potem lansowac sie wiedzą geo-etnologiczną. chodzi mi o to że Sowieci narodowości Rosyjskiej w zatrważającej wiekszości rządzili ZSRR. Oni decydowali kto będzie niepodległy a kto nie - i w tym kontekście mówie że są dziwni.

Taaak? A posprawdzaj sobie naraodowości przywódców ZSRR. Pierwszy z brzegu-Koba rolleyes.gif
*



Otwarty rynek nie równa sie kasie. Można być w kraju o otwartym dla Polaków rynkiem i być biedakiem i na odwrót.

Jasne że są. Nawet między poszczególnymi państwami UE są różnice prawne. Lecz czy są one nie do przeskoczenia? Btw - w Rosji są o wiele łatwiejsze przepisy dla własnej działalnosci gospodarczej niż u nas i wielu członkach UE. Tak wiec - to wszystko jest względne. A strefa Schengen nie jest tu najważniejsza.

Właśnie - jak sie potrafi to i większemu mozna oddać wink.gif

To dobrze poczytaj te dane zanim sie będziesz na nich opierał i dowiedz sie jaki przyrost jest wśród Niemców (aha, nie tych przybyłych z Turcji tylko takich za przeproszeniem ,,aryjskich")

To jest ocenne czy jest to nierealne. Bardzo dużo zalezy od zaangażowania rolleyes.gif

Opałca?! confused1.gif Stary weź poczytaj ile pieniędzy pochłania obwód! To jest worek bez dna i bez perspektyw na rozwój gospodarczy.

rolleyes.gif

Bez Podlasia ale za to z Królewcem.

Ciekawe ile by zdobyli np tacy Francuzi gdyby byli w naszym położeniu. Albo jakikolwiek inny naród. Od pół wieku pewnie by nie istniał. Mylisz sie - w tej kwestii i tak dokonaliśmy niemożliwego - istniejemy. A kwestie granic nie zależy od ilosci przelanej krwi tylko od poparcia kolegów z innych krajów. Niestety, jak mało sie liczylismy i Stalin zrobił po swojemu.

Gdyby koledzy ze wschodu tak napisali to nie przejąłbym tym bardzo bo nie okłamujmy sie - i tak każdy w podobnych kategoriach myśli o sąsiadach. Napewno często jesteśmy ,,polaczkami" Poza tym...gdzie tu jaka obelga? w skali tego co moja rodzina ,,otrzymała" od nich to na coś takiego nawet bym nie zwrócił uwagi. Powtarzam - czepialstwo.

Większość to coś innego niż wszyscy. Mówie o tym że w systemie ZSRR dominowali Słowianie. Nie twierdzę ze to byli TYLKO Słowianie.

Napisany przez: Tromp 7/08/2011, 15:39

QUOTE(Boro89 @ 7/08/2011, 14:36)
Otwarty rynek nie równa sie kasie. Można być w kraju o otwartym dla Polaków rynkiem i być biedakiem i na odwrót.
*


Dobrze-ale łatwiej ci się dorobić w kraju o bardziej otwartym rynku, nieprawdaż?
CODE

Btw - w Rosji są o wiele łatwiejsze przepisy dla własnej działalnosci gospodarczej niż u nas i wielu członkach UE. Tak wiec - to wszystko jest względne. A strefa Schengen nie jest tu najważniejsza.

Oczywiście. Z tym, że wcale nie musi to dotyczyć obcokrajowców, co widać nieraz po różnych embargach rolleyes.gif
CODE

Właśnie - jak sie potrafi to i większemu mozna oddać;)

Umiesz liczyć? Policz zatem, ile mamy dywizji, a ile ma Rosja. To tyle. Dziękuję.
CODE

To dobrze poczytaj te dane zanim sie będziesz na nich opierał i dowiedz sie jaki przyrost jest wśród Niemców (aha, nie tych przybyłych z Turcji tylko takich za przeproszeniem ,,aryjskich")

Ujemny, jeśli się nie mylę.
CODE

To jest ocenne czy jest to nierealne. Bardzo dużo zalezy od zaangażowania :rolleyes:

Tylko PO CO? Jak ludzie będą chcieli, to sami będą wyjeżdżać. Poza tym spolonizowanie Królewca i okolic nie oznacza oddania nam obwodu, tak na marginesie, bo i niby z jakiej racji?
CODE

Opałca?! :?: Stary weź poczytaj ile pieniędzy pochłania obwód! To jest worek bez dna i bez perspektyw na rozwój gospodarczy.

I co z tego? Rosjanie chcą zrobić zeń specjalną strefę ekonomiczną. Co do opłacalności zaś-znasz się choć trochę na wojskowości?
CODE

Bez Podlasia ale za to z Królewcem.

A różnie to bywało.
CODE

Ciekawe ile by zdobyli np tacy Francuzi gdyby byli w naszym położeniu. Albo jakikolwiek inny naród. Od pół wieku pewnie by nie istniał. Mylisz sie - w tej kwestii i tak dokonaliśmy niemożliwego - istniejemy.

Biorąc pod uwagę naszą skłoność do głupich zrywów to zakrawa na cud rolleyes.gif Poza tym nie widzę u nas jakiejś mitycznej wyjątkowości-naród jak każdy inny, ze swoimi pewnymi prywarami.
CODE

A kwestie granic nie zależy od ilosci przelanej krwi tylko od poparcia kolegów z innych krajów. Niestety, jak mało sie liczylismy i Stalin zrobił po swojemu.

I dobrze zrobił. Niby z jakiej racji miał się nami przejmować? Działał w interesie kraju, którym władał, a że ten był potężniejszy od nas, to znaczy, że działał zgodnie z logiką. Gdy my mieliśmy możliwości, też podbijaliśmy sąsiadów.
CODE

Poza tym...gdzie tu jaka obelga?

W obrażaniu zasad języka polskiego? rolleyes.gif
CODE

w skali tego co moja rodzina ,,otrzymała" od nich to na coś takiego nawet bym nie zwrócił uwagi. Powtarzam - czepialstwo.

A co kogo, przepraszam, obchodzi jedna rodzina? Wierz mi, że u mnie w domu też się Rosjan nie kocha-niemniej nie uważam, by właściwym był brak szacunku.
CODE

Większość to coś innego niż wszyscy. Mówie o tym że w systemie ZSRR dominowali Słowianie. Nie twierdzę ze to byli TYLKO Słowianie.

Ok. Ale ci Słowianie to Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, Polacy, Rusini, na upartego Mołdawianie. A nie tylko Rosjanie.

Napisany przez: Sagittarius_Rex 8/08/2011, 9:20

Witam!

Offtop językowy
Jak już zeszliśmy na tematy ortografii to Rusek nie może być branym tylko za określenie pejoratywne, a także za potoczne.
W końcu na pierogi mówimy "ruskie", a nie "rosyjskie". Zwłaszcza jeśli w j. rosyjskim nie mówi się, że coś jest "rosyjskie", a bodajże "ruskoje" (np. русский язык: russkij jazyk). Lekceważąco byłoby np. "Moskal".
Co do "Żabojadów" i "Makaroniarzy" to, to już są określenia obelżywe i taki Francuz, czy Włoch mogliby się obrazić.

I nigdy nie spotkałem się, aby czy to Rosjanin, czy Ukrainiec , czy też ogólnie Rusin nazwał mnie "polaczkiem", prędzej "Liachem", ale też nie było w tym nic pejoratywnego.

Wracając do tematu to jakby na to nie patrzeć to ZSRR też walczył podczas II WŚ i w dodatku przez długi okres czasu to na nim opierał się główny ciężar prowadzenia wojny z Niemcami. Odpowiedź jest prosta, mają ten obwód, ponieważ wygrali wojnę i sobie zażyczyli( czyt. Stalin) właśnie takiej nagrody. Miast dywagowanie nad tym, co się stało ponad 70 lat temu i mówienie o jakiejś sprawiedliwości jest po prostu bezsensu. Taka jest polityka, czas nauczyć się w nią grać.

Sagittarius_Rex


Napisany przez: Boro89 8/08/2011, 9:26

QUOTE(Tromp @ 7/08/2011, 16:39)
QUOTE(Boro89 @ 7/08/2011, 14:36)
Otwarty rynek nie równa sie kasie. Można być w kraju o otwartym dla Polaków rynkiem i być biedakiem i na odwrót.
*


Dobrze-ale łatwiej ci się dorobić w kraju o bardziej otwartym rynku, nieprawdaż?
CODE

Btw - w Rosji są o wiele łatwiejsze przepisy dla własnej działalnosci gospodarczej niż u nas i wielu członkach UE. Tak wiec - to wszystko jest względne. A strefa Schengen nie jest tu najważniejsza.

Oczywiście. Z tym, że wcale nie musi to dotyczyć obcokrajowców, co widać nieraz po różnych embargach rolleyes.gif
CODE

Właśnie - jak sie potrafi to i większemu mozna oddać;)

Umiesz liczyć? Policz zatem, ile mamy dywizji, a ile ma Rosja. To tyle. Dziękuję.
CODE

To dobrze poczytaj te dane zanim sie będziesz na nich opierał i dowiedz sie jaki przyrost jest wśród Niemców (aha, nie tych przybyłych z Turcji tylko takich za przeproszeniem ,,aryjskich")

Ujemny, jeśli się nie mylę.
CODE

To jest ocenne czy jest to nierealne. Bardzo dużo zalezy od zaangażowania :rolleyes:

Tylko PO CO? Jak ludzie będą chcieli, to sami będą wyjeżdżać. Poza tym spolonizowanie Królewca i okolic nie oznacza oddania nam obwodu, tak na marginesie, bo i niby z jakiej racji?
CODE

Opałca?! :?: Stary weź poczytaj ile pieniędzy pochłania obwód! To jest worek bez dna i bez perspektyw na rozwój gospodarczy.

I co z tego? Rosjanie chcą zrobić zeń specjalną strefę ekonomiczną. Co do opłacalności zaś-znasz się choć trochę na wojskowości?
CODE

Bez Podlasia ale za to z Królewcem.

A różnie to bywało.
CODE

Ciekawe ile by zdobyli np tacy Francuzi gdyby byli w naszym położeniu. Albo jakikolwiek inny naród. Od pół wieku pewnie by nie istniał. Mylisz sie - w tej kwestii i tak dokonaliśmy niemożliwego - istniejemy.

Biorąc pod uwagę naszą skłoność do głupich zrywów to zakrawa na cud rolleyes.gif Poza tym nie widzę u nas jakiejś mitycznej wyjątkowości-naród jak każdy inny, ze swoimi pewnymi prywarami.
CODE

A kwestie granic nie zależy od ilosci przelanej krwi tylko od poparcia kolegów z innych krajów. Niestety, jak mało sie liczylismy i Stalin zrobił po swojemu.

I dobrze zrobił. Niby z jakiej racji miał się nami przejmować? Działał w interesie kraju, którym władał, a że ten był potężniejszy od nas, to znaczy, że działał zgodnie z logiką. Gdy my mieliśmy możliwości, też podbijaliśmy sąsiadów.
CODE

Poza tym...gdzie tu jaka obelga?

W obrażaniu zasad języka polskiego? rolleyes.gif
CODE

w skali tego co moja rodzina ,,otrzymała" od nich to na coś takiego nawet bym nie zwrócił uwagi. Powtarzam - czepialstwo.

A co kogo, przepraszam, obchodzi jedna rodzina? Wierz mi, że u mnie w domu też się Rosjan nie kocha-niemniej nie uważam, by właściwym był brak szacunku.
CODE

Większość to coś innego niż wszyscy. Mówie o tym że w systemie ZSRR dominowali Słowianie. Nie twierdzę ze to byli TYLKO Słowianie.

Ok. Ale ci Słowianie to Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, Polacy, Rusini, na upartego Mołdawianie. A nie tylko Rosjanie.
*




Niekoniecznie - moze być rynek otwarty ale przepisy wewnętrzne bardzo trudne do przeskoczenia. Tak jak to np widzą Polskę Niemcy - granice otwarte itd ale nasze prawo jest tak ciężkie że sami Polacy mają ciężko to przeskoczyć co dopiero z zagranicy.

Obcokrajowców mieszkających za ich granicą czy obcokrajowców mieszkających u nich? Znajomy mojego ojca mieszka właśnie w Królewcu i opowiada ze tam np założenie własnej firmy jest o niebo łatwiejsze niż u nas. W ogóle biurokracje jest bardzo uproszczona.

Jeżeli sądzisz ze zmierzałem do porównywania siły militarnej obu krajów to się mylisz. Ale jeżeli już o tym mowa to ok - przelicz obie armie w kontekście powierzchni i liczby ludnosci a zobaczysz o ile jesteśmy na plus. Ale tak jak mówie - temat wojskowy mozna pominąć bo nie wchodzi w grę.

Nie mylisz sie - bardzo ujemny. Więc nich nikt nie mówi ,,ojej, my to nie damy rady nic zrobić bo jestesmy beznadziejni, nawet dzieci mamy mało...nie to co Niemcy" - a właśnie tak wynika z kontekstu.

Myślę ze gdyby było nas tam odpowiednio dużo i rozegrało sie to mądrze to Królewiec byłby polski. I nie pytaj sie PO CO. jest to tak samo bezsensowne pytanie jak ,,po co mi 2 tys/miesiac skoro dam rade wyżyć za 800 zł"

Chcieć to sobie mogą. Już od bardzo dawna to planują ale nic z tego. Nie opłaca się. Na wojskowości sie znam wystarczająco. Ale to ze obwód to tak naprawde jedna wielka baza wojskowa to nie równa sie samowystarczalności gospodarczej. To skumulowanie armi w tym miejscu jest dla mnie śmieszne. Dalej boją sie Europy, dalej musza pokazywać muskuły i w ogóle. A cała Europa wieki wojen ma już za sobą, patrzą zarabiać. takie to trochę kulą w płot.

Na mapach planowanych granic nie bywało różnie.

Każdy ma swoje przywary. Ale jednego zarzucić nam nie wolno - że nie walczymy o swoje. A dzięki tym ,,głupim zrywom" oboje piszemy teraz po polsku. Nie nie chodzi tu o wyjątkowość. Takie są po prostu nasze cechy.

Wiesz co - czym innym jest pokonanie przeciwnika i zagarnięcie jego ziem a co innego wykorzystywanie państwa które dopiero co sie tworzyło, było słabe i bez pomocy z zewnątrz. I jeszcze jedno - powiesz mi kiedy to dokonywało sie podziału ziem sojusznika!? Tu już mnie zaczynają brać nerwy dry.gif walczyliśmy z wspólnym wrogiem, razem byliśmy aliantami - tak sie postępuje? to jest takie normalne i w porządku?

Boże! sorry, ale naprawde daj sobie spokój z ta poprawnością polityczną. To juz sie zaczyna robić nudne. Moja mamy jest polonistką i historykiem wiec poszedłem do niej po opinię czy takie sformułowania ją oznaką braku szacunku lub czy obrażają kogokolwiek (albo język polski confused1.gif rolleyes.gif ). Powiedziała że jest to zwykłe określenie potoczne, z języka codziennego, które nie niosą ze sobą aspektów np wrogich. W oficjalnych spotkaniach powinno sie tego unikać ale np przy piwie z kolegami to nie ma problemu. Co innego gdyby do dajmy na to ,,Pepików" (nawet książka o Czechach wyszła z takim tytułem) dodało sie obraźliwe epitety - wtedy jak najbardziej. Więc powtarzam po raz kolejny - czepialstwo. Btw - może słowa ,,Murzyn" też nie mogę napisać? dry.gif Btw 2 - na takich samych zasadach mogę ja powiedzieć ,,co mnie obchodzi co Ty uważasz" - szkoda ze wtedy rozmowa już robi sie beznadziejna wiec dla wspólnego pożytku - lepiej tak nie bagatelizować.

Na upartego Mołdawianie???! confused1.gif CO? hahaha...to mu na upartego jesteśmy celtami xD

Napisany przez: monx 8/08/2011, 10:35

QUOTE(Sagittarius_Rex @ 8/08/2011, 9:20)
Witam!

Offtop językowy
Jak już zeszliśmy na tematy ortografii to Rusek nie może być branym tylko za określenie pejoratywne, a także za potoczne.
W końcu na pierogi mówimy "ruskie", a nie "rosyjskie". Zwłaszcza jeśli w j. rosyjskim nie mówi się, że coś jest "rosyjskie", a bodajże "ruskoje"  (np. русский язык: russkij jazyk). Lekceważąco byłoby np. "Moskal".
Co do "Żabojadów" i "Makaroniarzy" to, to już są określenia obelżywe i taki Francuz, czy Włoch mogliby się obrazić.

I nigdy nie spotkałem się, aby czy to Rosjanin, czy Ukrainiec , czy też ogólnie Rusin nazwał mnie "polaczkiem", prędzej "Liachem", ale też nie było w tym nic pejoratywnego.

Wracając do tematu to jakby na to nie patrzeć to ZSRR też walczył podczas II WŚ i w dodatku przez długi okres czasu to na nim opierał się główny ciężar prowadzenia wojny z Niemcami. Odpowiedź jest prosta, mają ten obwód, ponieważ wygrali wojnę i sobie zażyczyli( czyt. Stalin) właśnie takiej nagrody. Miast dywagowanie nad tym, co się stało ponad 70 lat temu i mówienie o jakiejś sprawiedliwości jest po prostu bezsensu. Taka jest polityka, czas nauczyć się w nią grać.

Sagittarius_Rex
*




Moim zdaniem jednask slowo rusek jest perjoratywne to nacechowane poczuciem wyzszosci wobec wszystkiego co pochodzi zza Buga gdyz nie chodzi tylko o Rosjan ale takze o Białorusinów i Ukraińców których przecietny Polak nie rozróżnia. Zreszta nie wiem czy z tymi pierogami to nie chodzi o słowo rusińskie i trzeba sobie szczerze powiedziec ze one nie sa tak naprawde ruskie a tylko w Polsce za takie uwazane.
Zreszta bardzo mnie smieszy jak POlacy mowia z pogarda tak o sasiadach zza Buga i pałaja swietych oburzeniem gdy Niemcy wspomna cos o polnische Wirtschaft.

Napisany przez: Ossee 8/08/2011, 12:12

CODE
Dyrdymały? Ok, dla przykładu - ktoś Cie sklepał. Nie oddasz mu bo przecież nie zwróci Ci to gładkiej twarzy? Nie...jeżeli ktos kogoś skrzywdził, a ma sie honor to zrobi sie cokolwiek.


A czy Rosjanie Nam coś zrobili? No, poza wyrzuceniem hitlerowców?


CODE
Jesteś wieszczem że wiesz że w jakiej ilosci ubędzie Niemców? Poza tym jeżeli nawet ktoś mówi po polsku nie oznacza ze czuje sie Polakiem.


A, no tak. Bo z całą pewnością Niemcy z ujemnym przyrostem naturalnym skolonizują Mazury milionami...


CODE
Boże! to był sarkazm   przecież to było oczywiste ze dla mnie te granice nie są najlepsze na jakie zasłużyliśmy...dudnie o tym od dawna. Popatrz na możliwości naszej wschodniej granicy i zobacz czy istniała gorsza jej opcja.


Istniała gorsza. W najgorszym razie - granica Polskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej.


CODE
Prosze nie irytuj mnie. Poprawność polityczna sama w sobie jest dla mnie obłudna, a do ruskich mam osobiste żale wiec będę pisał tak jak mi sie podoba. A nie wypisuję tu żadnych obelg wiec jak w/w - nie czepiaj się.


Gdyby nie interwencja moderatora sam by ten post zgłosił. Żadna *poprawność polityczna*, a po prostu - językowa i odrobina szaczunku dla innego narodu.

CODE
Doskonale znam jakie występują tam narody, państwa etc. I nie muszę (bez chwalipiętstwa) czytać wikipedii żeby potem lansowac sie wiedzą geo-etnologiczną. chodzi mi o to że Sowieci narodowości Rosyjskiej w zatrważającej wiekszości rządzili ZSRR. Oni decydowali kto będzie niepodległy a kto nie - i w tym kontekście mówie że są dziwni.


Nie, nie rządzili. Z całą pewnością nie w latach 30 i 40 - vide: Koba - Gruzin, Beria - Gruzin, Chruszczow - Ukrainiec...

CODE
Chwila, ale czyż to nie przesada?  Ok, jak najbardziej mogę dostać upomnienie gdybym obrażał, zachęcał do nienawiści, wyrażał sie wulgarnie lub dyskryminacyjne o innych nacjach lub religiach (jestem antyrasistą wiec nie trzeba mi tego przypominać). Lecz to czy napiszę ,,Ruski/Ruscy" czy ,,Rosjanie" wg mnie nie kwalifikuje się pod wrogość wobec innego narodu. I nie łamie ani trochę regulaminu. Btw...wszycy tak mówią albo chociaż myślą...jeżeli na Anglików powie się ,,Angol", na Francuza ,,Żabojad" albo na Włocha ,,Makaroniarz" to jest to obraza? Troche dystansu  


Zdaje się, że właśnie utrzymałeś upomnienie - więc o co pretensje?
poza tym - tak *Angol*, *Żabojad* i *Makaroniarz* to pojęcia obraźliwa - choć te dwa ostatnie - przynajmniej w Polsce - traktowane bardziej z *przymrużeniem oka*.

CODE
Właśnie - jak sie potrafi to i większemu mozna oddać  


A co byś chciał *oddawać*? Wyzwalamy Rosję od putinizmu? rolleyes.gif

CODE
Opałca?!  Stary weź poczytaj ile pieniędzy pochłania obwód! To jest worek bez dna i bez perspektyw na rozwój gospodarczy.


Skoro Moskwa chce topić kase - to my się powinniśmy tylko cieszyć...

CODE
Większość to coś innego niż wszyscy. Mówie o tym że w systemie ZSRR dominowali Słowianie. Nie twierdzę ze to byli TYLKO Słowianie.


Gruzi to SŁowianie?
Poza tym - pisałeś o Rosjanach, a prócz Rosjan Slowianami jest jeszcze kilka innych narodów i grup etnicznych...

CODE
W końcu na pierogi mówimy "ruskie", a nie "rosyjskie". Zwłaszcza jeśli w j. rosyjskim nie mówi się, że coś jest "rosyjskie", a bodajże "ruskoje" (np. русский язык: russkij jazyk). Lekceważąco byłoby np. "Moskal".

Bo pierogi są *ruskie* tj. rusińskie a nie rosyjskie...

CODE
Wracając do tematu to jakby na to nie patrzeć to ZSRR też walczył podczas II WŚ i w dodatku przez długi okres czasu to na nim opierał się główny ciężar prowadzenia wojny z Niemcami. Odpowiedź jest prosta, mają ten obwód, ponieważ wygrali wojnę i sobie zażyczyli( czyt. Stalin) właśnie takiej nagrody. Miast dywagowanie nad tym, co się stało ponad 70 lat temu i mówienie o jakiejś sprawiedliwości jest po prostu bezsensu. Taka jest polityka, czas nauczyć się w nią grać.


Żaden *długi czas*. Od czerwca 41 do maja 45 na ZSRS spoczywał główny ciężar walk.
Normandia blednie przy Bagrationie, BoE przy Moskwie, ofensywa w Ardenach przy Kursku...

CODE
Niekoniecznie - moze być rynek otwarty ale przepisy wewnętrzne bardzo trudne do przeskoczenia. Tak jak to np widzą Polskę Niemcy - granice otwarte itd ale nasze prawo jest tak ciężkie że sami Polacy mają ciężko to przeskoczyć co dopiero z zagranicy.


Tyle, że są takie same dla Niemców i Polaków.

CODE
Nie mylisz sie - bardzo ujemny. Więc nich nikt nie mówi ,,ojej, my to nie damy rady nic zrobić bo jestesmy beznadziejni, nawet dzieci mamy mało...nie to co Niemcy" - a właśnie tak wynika z kontekstu.


tyle, że Niemcy nie przyjeżdzają do Polski w ramach jakiejś *misji kolonizacyjnej* za pieniądze Berlina, a swoje - bo chcą.
Tak jak Polacy osiedlający się po drugiej stronie granicy - tak jak Oni Mazury, tak my Saksonię i Brandenburgię kolonizujemy...

CODE
Myślę ze gdyby było nas tam odpowiednio dużo i rozegrało sie to mądrze to Królewiec byłby polski. I nie pytaj sie PO CO. jest to tak samo bezsensowne pytanie jak ,,po co mi 2 tys/miesiac skoro dam rade wyżyć za 800 zł"


A merytorycznie?

CODE
Chcieć to sobie mogą. Już od bardzo dawna to planują ale nic z tego. Nie opłaca się. Na wojskowości sie znam wystarczająco. Ale to ze obwód to tak naprawde jedna wielka baza wojskowa to nie równa sie samowystarczalności gospodarczej. To skumulowanie armi w tym miejscu jest dla mnie śmieszne. Dalej boją sie Europy, dalej musza pokazywać muskuły i w ogóle. A cała Europa wieki wojen ma już za sobą, patrzą zarabiać. takie to trochę kulą w płot.


Patrz Jugosławia, Gruzja, Górny Karabach.

CODE
Każdy ma swoje przywary. Ale jednego zarzucić nam nie wolno - że nie walczymy o swoje. A dzięki tym ,,głupim zrywom" oboje piszemy teraz po polsku. Nie nie chodzi tu o wyjątkowość. Takie są po prostu nasze cechy.


Bzdura. *głupie zrywy*, co najwyżej zmniejszyły liczbę piszących po Polsku.

CODE
Wiesz co - czym innym jest pokonanie przeciwnika i zagarnięcie jego ziem a co innego wykorzystywanie państwa które dopiero co sie tworzyło, było słabe i bez pomocy z zewnątrz. I jeszcze jedno - powiesz mi kiedy to dokonywało sie podziału ziem sojusznika!? Tu już mnie zaczynają brać nerwy   walczyliśmy z wspólnym wrogiem, razem byliśmy aliantami - tak sie postępuje? to jest takie normalne i w porządku?


jakiego sojusznika?!
Związek Sowiecki od września 1939 do czerwca 1941 był państwem wrogim Rzplitej - później zmieniuł front(czy raczej - został zmuszony) ale zdobyczy nie zwrócil - jak często w sytuacji *odwrócenia sojuszy* dawny wróg zwracał zagarnięte wcześniej terytorium?

CODE
Boże! sorry, ale naprawde daj sobie spokój z ta poprawnością polityczną. To juz sie zaczyna robić nudne. Moja mamy jest polonistką i historykiem wiec poszedłem do niej po opinię czy takie sformułowania ją oznaką braku szacunku lub czy obrażają kogokolwiek (albo język polski    ). Powiedziała że jest to zwykłe określenie potoczne, z języka codziennego, które nie niosą ze sobą aspektów np wrogich


Jest TRAKTOWANE jako wrogie.

CODE
Btw - może słowa ,,Murzyn" też nie mogę napisać?

Kto Ci broni? Murzyn to określenie poprawne.
A, co do polonistek - słyszałem (źródło pewne), że jedna polonistka poprawiła ucznia - i stwierdziła, że nie mówi się *Murzyn* ale... Afroamerykanin!
Więc - polonistka, polonistką, a fakty - faktami...


CODE
Na upartego Mołdawianie???!  CO? hahaha...to mu na upartego jesteśmy celtami xD


Ty rozszerzyłeś Rosjan na wszystkich Słowian, wiec nie wiem co takie zabawne...
Zresztą - Mołdawia byla często, gęsto zasiedlana...


Napisany przez: Boro89 8/08/2011, 16:42

QUOTE(Ossee @ 8/08/2011, 13:12)
CODE
Dyrdymały? Ok, dla przykładu - ktoś Cie sklepał. Nie oddasz mu bo przecież nie zwróci Ci to gładkiej twarzy? Nie...jeżeli ktos kogoś skrzywdził, a ma sie honor to zrobi sie cokolwiek.


A czy Rosjanie Nam coś zrobili? No, poza wyrzuceniem hitlerowców?


CODE
Jesteś wieszczem że wiesz że w jakiej ilosci ubędzie Niemców? Poza tym jeżeli nawet ktoś mówi po polsku nie oznacza ze czuje sie Polakiem.


A, no tak. Bo z całą pewnością Niemcy z ujemnym przyrostem naturalnym skolonizują Mazury milionami...


CODE
Boże! to był sarkazm   przecież to było oczywiste ze dla mnie te granice nie są najlepsze na jakie zasłużyliśmy...dudnie o tym od dawna. Popatrz na możliwości naszej wschodniej granicy i zobacz czy istniała gorsza jej opcja.


Istniała gorsza. W najgorszym razie - granica Polskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej.


CODE
Prosze nie irytuj mnie. Poprawność polityczna sama w sobie jest dla mnie obłudna, a do ruskich mam osobiste żale wiec będę pisał tak jak mi sie podoba. A nie wypisuję tu żadnych obelg wiec jak w/w - nie czepiaj się.


Gdyby nie interwencja moderatora sam by ten post zgłosił. Żadna *poprawność polityczna*, a po prostu - językowa i odrobina szaczunku dla innego  narodu.

CODE
Doskonale znam jakie występują tam narody, państwa etc. I nie muszę (bez chwalipiętstwa) czytać wikipedii żeby potem lansowac sie wiedzą geo-etnologiczną. chodzi mi o to że Sowieci narodowości Rosyjskiej w zatrważającej wiekszości rządzili ZSRR. Oni decydowali kto będzie niepodległy a kto nie - i w tym kontekście mówie że są dziwni.


Nie, nie rządzili. Z całą pewnością nie w latach 30 i 40 - vide: Koba - Gruzin, Beria - Gruzin, Chruszczow - Ukrainiec...

CODE
Chwila, ale czyż to nie przesada?  Ok, jak najbardziej mogę dostać upomnienie gdybym obrażał, zachęcał do nienawiści, wyrażał sie wulgarnie lub dyskryminacyjne o innych nacjach lub religiach (jestem antyrasistą wiec nie trzeba mi tego przypominać). Lecz to czy napiszę ,,Ruski/Ruscy" czy ,,Rosjanie" wg mnie nie kwalifikuje się pod wrogość wobec innego narodu. I nie łamie ani trochę regulaminu. Btw...wszycy tak mówią albo chociaż myślą...jeżeli na Anglików powie się ,,Angol", na Francuza ,,Żabojad" albo na Włocha ,,Makaroniarz" to jest to obraza? Troche dystansu  


Zdaje się, że właśnie utrzymałeś upomnienie - więc o co pretensje?
poza tym - tak *Angol*, *Żabojad* i *Makaroniarz* to pojęcia obraźliwa - choć te dwa ostatnie - przynajmniej w Polsce - traktowane bardziej z *przymrużeniem oka*.


CODE
Opałca?!  Stary weź poczytaj ile pieniędzy pochłania obwód! To jest worek bez dna i bez perspektyw na rozwój gospodarczy.


Skoro Moskwa chce topić kase - to my się powinniśmy tylko cieszyć...

CODE
Większość to coś innego niż wszyscy. Mówie o tym że w systemie ZSRR dominowali Słowianie. Nie twierdzę ze to byli TYLKO Słowianie.


Gruzi to SŁowianie?
Poza tym - pisałeś o Rosjanach, a prócz Rosjan Slowianami jest jeszcze kilka innych narodów i grup etnicznych...

CODE
W końcu na pierogi mówimy "ruskie", a nie "rosyjskie". Zwłaszcza jeśli w j. rosyjskim nie mówi się, że coś jest "rosyjskie", a bodajże "ruskoje" (np. русский язык: russkij jazyk). Lekceważąco byłoby np. "Moskal".

Bo pierogi są *ruskie* tj. rusińskie a nie rosyjskie...

CODE
Wracając do tematu to jakby na to nie patrzeć to ZSRR też walczył podczas II WŚ i w dodatku przez długi okres czasu to na nim opierał się główny ciężar prowadzenia wojny z Niemcami. Odpowiedź jest prosta, mają ten obwód, ponieważ wygrali wojnę i sobie zażyczyli( czyt. Stalin) właśnie takiej nagrody. Miast dywagowanie nad tym, co się stało ponad 70 lat temu i mówienie o jakiejś sprawiedliwości jest po prostu bezsensu. Taka jest polityka, czas nauczyć się w nią grać.


Żaden *długi czas*. Od czerwca 41 do maja 45 na ZSRS spoczywał główny ciężar walk.
Normandia blednie przy Bagrationie, BoE przy Moskwie, ofensywa w Ardenach przy Kursku...

CODE
Niekoniecznie - moze być rynek otwarty ale przepisy wewnętrzne bardzo trudne do przeskoczenia. Tak jak to np widzą Polskę Niemcy - granice otwarte itd ale nasze prawo jest tak ciężkie że sami Polacy mają ciężko to przeskoczyć co dopiero z zagranicy.


Tyle, że są takie same dla Niemców i Polaków.


CODE
Myślę ze gdyby było nas tam odpowiednio dużo i rozegrało sie to mądrze to Królewiec byłby polski. I nie pytaj sie PO CO. jest to tak samo bezsensowne pytanie jak ,,po co mi 2 tys/miesiac skoro dam rade wyżyć za 800 zł"


A merytorycznie?

CODE
Chcieć to sobie mogą. Już od bardzo dawna to planują ale nic z tego. Nie opłaca się. Na wojskowości sie znam wystarczająco. Ale to ze obwód to tak naprawde jedna wielka baza wojskowa to nie równa sie samowystarczalności gospodarczej. To skumulowanie armi w tym miejscu jest dla mnie śmieszne. Dalej boją sie Europy, dalej musza pokazywać muskuły i w ogóle. A cała Europa wieki wojen ma już za sobą, patrzą zarabiać. takie to trochę kulą w płot.


Patrz Jugosławia, Gruzja, Górny Karabach.

CODE
Każdy ma swoje przywary. Ale jednego zarzucić nam nie wolno - że nie walczymy o swoje. A dzięki tym ,,głupim zrywom" oboje piszemy teraz po polsku. Nie nie chodzi tu o wyjątkowość. Takie są po prostu nasze cechy.


Bzdura. *głupie zrywy*, co najwyżej zmniejszyły liczbę piszących po Polsku.

CODE
Wiesz co - czym innym jest pokonanie przeciwnika i zagarnięcie jego ziem a co innego wykorzystywanie państwa które dopiero co sie tworzyło, było słabe i bez pomocy z zewnątrz. I jeszcze jedno - powiesz mi kiedy to dokonywało sie podziału ziem sojusznika!? Tu już mnie zaczynają brać nerwy   walczyliśmy z wspólnym wrogiem, razem byliśmy aliantami - tak sie postępuje? to jest takie normalne i w porządku?


jakiego sojusznika?!
Związek Sowiecki od września 1939 do czerwca 1941 był państwem wrogim Rzplitej - później zmieniuł front(czy raczej - został zmuszony) ale zdobyczy nie zwrócil - jak często w sytuacji *odwrócenia sojuszy* dawny wróg zwracał zagarnięte wcześniej terytorium?

CODE
Boże! sorry, ale naprawde daj sobie spokój z ta poprawnością polityczną. To juz sie zaczyna robić nudne. Moja mamy jest polonistką i historykiem wiec poszedłem do niej po opinię czy takie sformułowania ją oznaką braku szacunku lub czy obrażają kogokolwiek (albo język polski    ). Powiedziała że jest to zwykłe określenie potoczne, z języka codziennego, które nie niosą ze sobą aspektów np wrogich


Jest TRAKTOWANE jako wrogie.

CODE
Btw - może słowa ,,Murzyn" też nie mogę napisać?

Kto Ci broni? Murzyn to określenie poprawne.
A, co do polonistek - słyszałem (źródło pewne), że jedna polonistka poprawiła ucznia - i stwierdziła, że nie mówi się *Murzyn* ale... Afroamerykanin!
Więc - polonistka, polonistką, a fakty - faktami...


CODE
Na upartego Mołdawianie???!  CO? hahaha...to mu na upartego jesteśmy celtami xD


Ty rozszerzyłeś Rosjan na wszystkich Słowian, wiec nie wiem co takie zabawne...
Zresztą - Mołdawia byla często, gęsto zasiedlana...
*




Naoglądałeś sie filmów jak to Naziści byli niszczyli Polaków ale widzę że twoja świadomość dotycząca o krzywdach od Czerwonych jest na poziomie zerowym. Mogłeś tam żyć. I widzieć jak wpada banda pół-ludzi pół-dzikusów z czerwoną gwiazdą do wioski i wielokrotnie gwałci żeńską część twojej rodziny a potem odchodzisz z tego świata z dziurą w brzuchu po nożu rzeźnickim. Brak obiektywizmu.

Przyrost ujemny ale ich juz są miliony.

To nie jest gorsza granica ponieważ on by po prostu nie istniała. Poza tym nie byłoby szans na to bo byłoby zachwianie interesów w Europie i alianci nie zgodziliby sie na to.

mam tyle szacunku ile mam. Zamiast pchać swoje zdanie - udowodnij mi że określenie ,,Rusek" nie jest potocznym a obraźliwym.

Trzech. Sporo. szkoda ze rozkazy które wydawali byly wykonywane rosyjskimi rękami.

Ale ostrzeżenie było pochopne. Poza tym - nieznosze debatowac z ludźmi którzy myślą że są alfą i omegą. Jak mozesz decydować co jest z przymrużeniem oka a co obraźliwe? dry.gif to już jest snobizm...

szkoda bo sami tez tracimy...

cieszy Cię pisanie ciągle jednego i tego samego i na dodatek oczywistego? Ile razy mam powtarzać że WIEM że ZSRR to nie tylko Rosjanie?! I wiem ze Gruzini to nie Słowianie.

Nie rusińskie. poczytaj. Pochodzę z tamtych rejonów ale widzę ze wiesz lepiej...

Gdyby nie wsparcie zbrojeniowe Amerykanów to juz by nie istnieli.

Wewnętrzne przepisy są takie same? Kpisz?

A co to pytanie ma znaczyć? Jakiego meritum chcesz?

Dobrze ze Górski Karabach jest tak blisko Królewca! Albo Gruzja! Dzieki temu mogą zawsze mieć blisko nich armie...

Bzdura. Bez ,,głupich zrywów" właśnie co drugie słowo pisalibyśmy der/die/das.

Hah! no popatrz a chwile wczesniej pisałeś że Komuchy nam nic nie zrobili! a teraz ze to nasi wrogowie byli....ojej...ale dziwna sytuacja - wszyscy walczą z jednym wrogiem ale jeden z walczących nei odda nawet pięści ziemi jakie wziął jednemu z walczących.

Jakie fakty? nic dla mnie nie znaczy jakaś polonistka z jakiegoś źródła które usłyszał anonimowy użytkownik forum. Ale widzę że ten akurat użytkownik jest profesorem albo ustawodawcą skoro wie co jest traktowane jako wrogie rolleyes.gif haha....dowód proszę...

Nic nie rozszerzałem. Nie mów wpieraj mi kłamstw. A rozśmieszyło mnie to i dalej zresztą śmieszy że uważasz/uważacie Mołdawian z Słowian. Kompromitacja...

Napisany przez: Tromp 8/08/2011, 20:11

QUOTE(Boro89 @ 8/08/2011, 10:26)
Niekoniecznie - moze być rynek otwarty ale przepisy wewnętrzne bardzo trudne do przeskoczenia. Tak jak to np widzą Polskę Niemcy - granice otwarte itd ale nasze prawo jest tak ciężkie że sami Polacy mają ciężko to przeskoczyć co dopiero z zagranicy.
*


Ok-ale nawet, jeśli masz dobre prawa wewnętrzne, to przy zamkniętym rynku i tak gucio zrobisz-temu nie zaprzeczysz.
CODE

Obcokrajowców mieszkających za ich granicą czy obcokrajowców mieszkających u nich? Znajomy mojego ojca mieszka właśnie w Królewcu i opowiada ze tam np założenie własnej firmy jest o niebo łatwiejsze niż u nas. W ogóle biurokracje jest bardzo uproszczona.

W porządku. Ale idzie mi właśnie o obcokrajowców mieszkających za granica.
CODE

Ale jeżeli już o tym mowa to ok - przelicz obie armie w kontekście powierzchni i liczby ludnosci a zobaczysz o ile jesteśmy na plus.

Ehe... To, co piszesz, to kuriozum. Rosjanie mają niebotyczną przewagę militarną, a twój przelicznik jest zwyczajnie śmieszny. Ważniejsze są liczby bezwzględne oraz to, co nieprzeliczalne-jak ostrzelanie np.
CODE

Myślę ze gdyby było nas tam odpowiednio dużo i rozegrało sie to mądrze to Królewiec byłby polski.

JAK? Ile dywizji i dolarów ma Rosja, a ile my?
CODE

I nie pytaj sie PO CO. jest to tak samo bezsensowne pytanie jak ,,po co mi 2 tys/miesiac skoro dam rade wyżyć za 800 zł"

Nieprawda. Nie zapominaj, że w Obw. trzeba by najpierw władować masę kasy-której nie mamy.
CODE

Chcieć to sobie mogą. Już od bardzo dawna to planują ale nic z tego. Nie opłaca się.

Ciekawostka przyrodnicza... A nie ma to ruszyć jako pilot w przyszłym roku czasem?
CODE

Na wojskowości sie znam wystarczająco.

rolleyes.gif
CODE

Ale to ze obwód to tak naprawde jedna wielka baza wojskowa to nie równa sie samowystarczalności gospodarczej.

A kto tak pisze?
CODE

To skumulowanie armi w tym miejscu jest dla mnie śmieszne.

Dla ciebie-może. Nieraz naszych śmieszyli wrogowie-a to mieliśmy latać na wrotach od stodoły, a to Boże Narodzenie '39 spędzać w Berlinie, a to... No, nieważne. Tak czy siak brak realizmu nieraz się na Polsce mścił.
CODE

Ale jednego zarzucić nam nie wolno - że nie walczymy o swoje.

A to dlaczego? Akurat to nieprawda.
CODE

A dzięki tym ,,głupim zrywom" oboje piszemy teraz po polsku.

Bzdura. Policz, ile było powstań. Potem weź te wygrane. Policz, ile było strat naszych tak materialnych, jak ludzkich. Sprawdź te czynniki dla wrogów. Dostaniesz bardzo smutny bilans ciągu klęsk wyniszczających naród i nie dających kompletnie nic pozytywnego (bo "zwycięstwo moralne" może ogłosić jedynie umysł człowieka chorego) i kilka rodzynków-wywołanych w odpowiednim momencie, odpowiedzialnie, a nie na hura, jak stado kretynów.
CODE

Nie nie chodzi tu o wyjątkowość. Takie są po prostu nasze cechy.

Narwanie i brak odpowiedzialności?
CODE

Wiesz co - czym innym jest pokonanie przeciwnika i zagarnięcie jego ziem a co innego wykorzystywanie państwa które dopiero co sie tworzyło, było słabe i bez pomocy z zewnątrz.

Nieprawa. Silniejszy od prawieka wykorzystuje słabszego, Polacy nie byli lepsi, jeśli mogli. Co w tym nadzwyczajnego?
CODE

I jeszcze jedno - powiesz mi kiedy to dokonywało sie podziału ziem sojusznika!?

Jak widać-da się. Zwłaszcza, ze ZSRR naszym sojusznikiem był tylko na papierze, de facto był groźniejszy od Niemiec. Przypominam, że toczyliśmy z ZSRR wojnę-Lwów '39 czy Katyń nic ci nie mówią?
CODE

Tu już mnie zaczynają brać nerwy  <_< walczyliśmy z wspólnym wrogiem, razem byliśmy aliantami - tak sie postępuje? to jest takie normalne i w porządku?

Jak najbardziej. Prawo silniejszego.
CODE

Boże!

Nie musisz mi tak słodzić tongue.gif
CODE

 Moja mamy jest polonistką i historykiem wiec poszedłem do niej po opinię czy takie sformułowania ją oznaką braku szacunku lub czy obrażają kogokolwiek (albo język polski :?:  :rolleyes: ). Powiedziała że jest to zwykłe określenie potoczne, z języka codziennego, które nie niosą ze sobą aspektów np wrogich.

Wstyd. A potem się ludzie dziwią, że dzieciaki maturę z polaka oblewają... RUSKI pochodzi od "Rusi", a Ruś=/=Rosja. Podobnie Rusin=/=Rosjanin, a ruski=/=rosyjski.
"Ruski" w odniesieniu do Rosjanina ma wydźwięk jednoznacznie pejoratywny i obraźliwy.
CODE

W oficjalnych spotkaniach powinno sie tego unikać ale np przy piwie z kolegami to nie ma problemu.

Pewnie-ale to forum naukowe, obowiązują tu określone zasady, o czym wspominał zdajsie któryś mod.
CODE

Btw - może słowa ,,Murzyn" też nie mogę napisać?

A to czemu-jest jak najbardziej poprawne.
CODE

 Btw 2 - na takich samych zasadach mogę ja powiedzieć ,,co mnie obchodzi co Ty uważasz" - szkoda ze wtedy rozmowa już robi sie beznadziejna wiec dla wspólnego pożytku - lepiej tak nie bagatelizować.

Możesz tak oczywiście stwierdzić-ale obu nas obowiązuje Regulamin Forum.
CODE

Na upartego Mołdawianie???! :?: CO? hahaha...to mu na upartego jesteśmy celtami xD

A kto podał, że Rosjanie=Słowianie, co jest bzdurą? rolleyes.gif
CODE

Mogłeś tam żyć. I widzieć jak wpada banda pół-ludzi pół-dzikusów z czerwoną gwiazdą do wioski i wielokrotnie gwałci żeńską część twojej rodziny a potem odchodzisz z tego świata z dziurą w brzuchu po nożu rzeźnickim. Brak obiektywizmu.

Ja coś wiem na ten temat. I nie widze powodu, by przez pryzmat historii patrzeć na sprawy obecne, choć z drugiej strony zapomnieć nie można i należy bronić od zapomnienia ofiary, jakie ponieśliśmy w walce z Sowietami w 1920, 1939-41 i 1944-56.
CODE

Przyrost ujemny ale ich juz są miliony.

Eureka!
CODE

To nie jest gorsza granica ponieważ on by po prostu nie istniała. Poza tym nie byłoby szans na to bo byłoby zachwianie interesów w Europie i alianci nie zgodziliby sie na to.

Ehe... A co by zrobili Sowietom, poza tym, ze Patton by się popluł-do czasu, jak by go jak w realu zabi... Tzn do czasu "wypadku"? rolleyes.gif
CODE

mam tyle szacunku ile mam. Zamiast pchać swoje zdanie - udowodnij mi że określenie ,,Rusek" nie jest potocznym a obraźliwym.

Nic prostszego.
http://sjp.pwn.pl/szukaj/ruski
1. Rusek lekcew. «Rosjanin»
Podkreślenie moje.
CODE

Trzech. Sporo. szkoda ze rozkazy które wydawali byly wykonywane rosyjskimi rękami.

Na 300 milionów Sowietów (obywateli ZSRR) było 300 milionów Rosjan? A to jakieś novuym...
CODE

Ale ostrzeżenie było pochopne. Poza tym - nieznosze debatowac z ludźmi którzy myślą że są alfą i omegą. Jak mozesz decydować co jest z przymrużeniem oka a co obraźliwe?  to już jest snobizm...

Nie-to przestrzeganie zasad języka ojczystego i tzw. kultury osobiste-jak też systemu prawnego vel regulaminu panującego na tym forum.
CODE

cieszy Cię pisanie ciągle jednego i tego samego i na dodatek oczywistego? Ile razy mam powtarzać że WIEM że ZSRR to nie tylko Rosjanie?! I wiem ze Gruzini to nie Słowianie.

Tak? A jakoś parę linijek wyżej napisałeś coś zupełnie innego rolleyes.gif
szkoda ze rozkazy które wydawali byly wykonywane rosyjskimi rękami
CODE

Gdyby nie wsparcie zbrojeniowe Amerykanów to juz by nie istnieli.

Ehe. Przed dostawami z Zachodu Niemcy zostali zatrzymani.
CODE

Bzdura. Bez ,,głupich zrywów" właśnie co drugie słowo pisalibyśmy der/die/das.

Ehe... Oczywiście, mordowanie Polaków służy przetrwaniu kultury i narodu polskiego... rolleyes.gif
CODE

Jakie fakty? nic dla mnie nie znaczy jakaś polonistka z jakiegoś źródła które usłyszał anonimowy użytkownik forum. Ale widzę że ten akurat użytkownik jest profesorem albo ustawodawcą skoro wie co jest traktowane jako wrogie  haha....dowód proszę...

Masz powyżej-jak ci nie pasuje-twój i twojej szanownej matki problem.
CODE

Nic nie rozszerzałem. Nie mów wpieraj mi kłamstw.

Powyżej dałem dowód na to, że łżesz. Nie kompromituj się.

Napisany przez: Ossee 8/08/2011, 20:45

CODE
Naoglądałeś sie filmów jak to Naziści byli niszczyli Polaków ale widzę że twoja świadomość dotycząca o krzywdach od Czerwonych jest na poziomie zerowym. Mogłeś tam żyć. I widzieć jak wpada banda pół-ludzi pół-dzikusów z czerwoną gwiazdą do wioski i wielokrotnie gwałci żeńską część twojej rodziny a potem odchodzisz z tego świata z dziurą w brzuchu po nożu rzeźnickim. Brak obiektywizmu.


Wmawiasz mi coś, czego nie twierdziłem. Faktem jest, że Sowieci wyrzucili Niemców.
Faktem jest, że w temacie *Czym było wkroczenie armii czerwonej do Polski* oddałem głos na *Zamianą bardzo ciężkiej okupacji na lżejszą okupację*. Faktem jest, że narzucenie władzy Sowietów było poprzedzone wyzwoleniem Polski spod włądzy niemieckiej.
Zaprzeczysz?


CODE
Przyrost ujemny ale ich juz są miliony.

Polaków też są miliony.
Niemniej - nie posiadają zdolności kolonizacyjnej - jeśli uwazasz inaczej, dowiedź.


CODE
To nie jest gorsza granica ponieważ on by po prostu nie istniała. Poza tym nie byłoby szans na to bo byłoby zachwianie interesów w Europie i alianci nie zgodziliby sie na to.

W ZSRS istniała nawet granica między obwodami, że o republikach nie wspomnę.
Aliantów nic nie obchodził status Polski - no, może chcieliby referendum w/s utworzenie Polskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej - ale wynik mógł być tylko jeden,a ani Churchil ani Truman ani Attle by nie zaprotestowali.


CODE
mam tyle szacunku ile mam. Zamiast pchać swoje zdanie - udowodnij mi że określenie ,,Rusek" nie jest potocznym a obraźliwym.


Nie mam zamiaru. Lojalnie tylko ostrzegam, ze moderacją z całą pewnością dyskutować z Tobą o tym nie będzie.


CODE
Trzech. Sporo. szkoda ze rozkazy które wydawali byly wykonywane rosyjskimi rękami.


Trzech wymieniłem. Poza tym - trzech najważniejszych - z czego pierwszy i ostatni dbali o Gruzję i Ukrainę ponad inne republiki radzieckie.
O próbach reform Berii nawet nie wspominam.
co do rosyjskich rąk - nie tylko Rosjanie byli urzędnikami, nauczycielami, partyjnymi, żołnierzami...
Stanowili 55 - 60% ludności ZSRS. Za mało, żeby stwierdzić *wykonywane rosyjskimi rękami*.


CODE
Ale ostrzeżenie było pochopne. Poza tym - nieznosze debatowac z ludźmi którzy myślą że są alfą i omegą. Jak mozesz decydować co jest z przymrużeniem oka a co obraźliwe?  to już jest snobizm...


Bo takie odniosłem wrażenie, nic nie przesądzam.
Poza tym - na tym forum moderacja jest alfą i omegą, sorry...


CODE
szkoda bo sami tez tracimy...


Na tym, że Moskwa traci kasę (jeśli uznajemy Moskwę za wroga Polski)? można się tylko cieszyć.


CODE
cieszy Cię pisanie ciągle jednego i tego samego i na dodatek oczywistego? Ile razy mam powtarzać że WIEM że ZSRR to nie tylko Rosjanie?! I wiem ze Gruzini to nie Słowianie.


Mimo, że wiesz - piszesz, jakby nie.
Tromp pisał o Stalinie i tym, że Rosjanie nie dominowali, a Ty o Słowianach...


CODE
Nie rusińskie. poczytaj. Pochodzę z tamtych rejonów ale widzę ze wiesz lepiej...


Może i tak, nie wiem, mój błąd - aczkolwiek, to bez znaczenia.
I daruj wmawianie mi protekcjonizmu - nie moja wina, że Gruzini i Tadżykowie to nie Słowianie...


CODE
Gdyby nie wsparcie zbrojeniowe Amerykanów to juz by nie istnieli.


Bzdura. ZSRS był zdolny obronić się bez amerykańskiego wsparcia. czy zdobyc Berlin - inna sprawa...


CODE
Wewnętrzne przepisy są takie same? Kpisz?


A co, Niemcy mają jakiś problem z zatrudnieniem się w Polsce? I vice versa?


CODE
A co to pytanie ma znaczyć? Jakiego meritum chcesz?

rolleyes.gif
*Meritum* nie oznacza *merytorycznie*...
Pytam po co nam Obwód Kaliningradzki/brak go w rękach rosyjskich.
Argumenty, bez głupot w stylu 800 i 2000 złotych - choć tak nawiasem, po przejeciu Obwodu moglibyśmy, najwyżekj, zbiednieć...

CODE
Dobrze ze Górski Karabach jest tak blisko Królewca! Albo Gruzja! Dzieki temu mogą zawsze mieć blisko nich armie...


Pisałeś o *Europie*, a nie *byłym UW* czy regionie Europy Wschodniej lub okolicach Obwodu.

CODE
Bzdura. Bez ,,głupich zrywów" właśnie co drugie słowo pisalibyśmy der/die/das.


Tak na logikę - przed *głupimi zrywami* istniało polskie szkolnictwo, administracja, siły zbrojne(przed PL) - po już nie.
Czy polskie szkoły, urzędy i wojsko to element rusyfikacji?

CODE
Hah! no popatrz a chwile wczesniej pisałeś że Komuchy nam nic nie zrobili! a teraz ze to nasi wrogowie byli....ojej...ale dziwna sytuacja - wszyscy walczą z jednym wrogiem ale jeden z walczących nei odda nawet pięści ziemi jakie wziął jednemu z walczących.


Raz - oskarżałeś Rosjan, nie Sowietów o *zrobienie nam czegoś*.
Dwa - pisze o czymś innym tj. o kresach, nie *oddawaniu Rosjan bo nam coś zrobili*.

To nie jest *dziwna sytuacja*.
Raz jeszcze proszę o przykłąd sytuacjiw której po *odwróceniu sojuszy* dawny wróg, obecny sojusznik zwraca zagarniete terytorium... Masz jakiś?
oczywiście - w sytuacji,w której nie musiał oddawać, bo nie była podbramkowa albo nie było możliwosci egzekucji.

CODE
Jakie fakty? nic dla mnie nie znaczy jakaś polonistka z jakiegoś źródła które usłyszał anonimowy użytkownik forum. Ale widzę że ten akurat użytkownik jest profesorem albo ustawodawcą skoro wie co jest traktowane jako wrogie   haha....dowód proszę...


W ramach eksperymentu niech kolega na komendzie policji pogada coś o *Ruskach* i przekona, że to nie jest obraźliwe.
Albo - zapyta prawnika.
poza tym - samo imię i nazwisko, jeszcze nie likwiduje anonimowosci w internecie, wbrew pozorom...


CODE
Nic nie rozszerzałem. Nie mów wpieraj mi kłamstw. A rozśmieszyło mnie to i dalej zresztą śmieszy że uważasz/uważacie Mołdawian z Słowian. Kompromitacja...


Rozszerzyłeś, zaraz podam stosowne cytaty.

Pisałęś:


CODE
chodzi mi o to że Sowieci narodowości Rosyjskiej w zatrważającej wiekszości rządzili ZSRR. Oni decydowali kto będzie niepodległy a kto nie - i w tym kontekście mówie że są dziwni.


na co Tromp zasugerował sprawdzenie narodowości Koby.

A Ty odpisałeś:


CODE
Większość to coś innego niż wszyscy. Mówie o tym że w systemie ZSRR dominowali Słowianie. Nie twierdzę ze to byli TYLKO Słowianie.


Mimo tego, że wcześniej o Słowianach nie wspominałeś. Jak dla mnie - jasne jest identyfikowanie Rosjan z Słowianami.

CODE
A rozśmieszyło mnie to i dalej zresztą śmieszy że uważasz/uważacie Mołdawian z Słowian.


za wikipedią(potem poszukam w jakiejś encyklopedii, czy k`ajś, jeśli nie odpowiada...):

QUOTE
Mołdawianie są potomkami wielu ludów, które w dużej mierze nie pozostawiły po sobie istotnych śladów na kartach historii, ale weszły w tło etniczne. Wydaje się, że największy udział miały ludy słowiańskie i koczownicze ludy Wielkiego Stepu (w tym Scytowie a później Hunowie). Z innych należy wymienić ludy: trackie, helleńskie, gockie, awarskie i bułgarskie, a z nieco późniejszych: Kipczaków, Madziarów, Pieczyngów, Mongołów oraz ich spadkobierców – Tatarów krymskich.


CODE
Kompromitacja...


Nie to, co określenie Gruzinów Słowianami...


CODE
JAK? Ile dywizji i dolarów ma Rosja, a ile my?


Nas oskubała żydomasoneria komunsityczno - illuminacka.
Niech tylko ksiądz Natanek posprząta, a z Matką Boską i CHrystusem - królem i królową Polski, pobijem Moskala! rolleyes.gif



CODE
Wstyd. A potem się ludzie dziwią, że dzieciaki maturę z polaka oblewają... RUSKI pochodzi od "Rusi", a Ruś=/=Rosja. Podobnie Rusin=/=Rosjanin, a ruski=/=rosyjski.


To jak w końcu z tymi pierogami?! tongue.gif


Napisany przez: Anasurimbor 9/08/2011, 16:36

QUOTE(Ossee @ 8/08/2011, 20:45)
To nie jest *dziwna sytuacja*.
Raz jeszcze proszę o przykłąd sytuacjiw  której po *odwróceniu sojuszy* dawny wróg, obecny sojusznik zwraca zagarniete terytorium... Masz jakiś?
oczywiście - w sytuacji,w  której nie musiał oddawać, bo nie była podbramkowa albo nie było możliwosci egzekucji.

To ja może wspomogę kolegę Boro i podam smile.gif
Rosja na początku panowania Katarzyny II zwróciła Królestwu Prus Prusy Wschodnie gdy wycofywała się z udziału z wojny siedmioletniej.Może być?
Widzę że dyskusja robi się coraz bardziej nerwowa biggrin.gif

Napisany przez: Ossee 9/08/2011, 17:57

To akurat wyjątek spowodowany prusofilią cara - ewenement niż reguła raczej.

Napisany przez: Realchief 9/08/2011, 17:57

Nie Kaśka tylko jej germanofilski mężuś, ta by kontynuowała politykę Elżbiety.

Napisany przez: wikto150 9/08/2011, 19:16

Wg. mnie Obwód Kaliningradzki powinien należeć do Niemiec lub ewentualnie przemienić się w specjalne terytorium z udziałem Rosji, Niemiec i UE-żyje jeszcze bardzo wielu wypędzonych, którzy z pewnością chcieliby powrócić na swoje tereny. Pamięć wśród młodszych pokoleń o Prusach Wschodnich również nie zanika. Rosjanie powinni zwrócić Niemcom posiadłości, a jeżeli nie to przynajmniej dać odszkodowania.

___
W.R.

Napisany przez: mar33 9/08/2011, 19:39

QUOTE(wikto150 @ 9/08/2011, 19:16)
Wg. mnie Obwód Kaliningradzki powinien należeć do Niemiec lub ewentualnie przemienić się w specjalne terytorium z udziałem Rosji, Niemiec i UE-żyje jeszcze bardzo wielu wypędzonych, którzy z pewnością chcieliby powrócić na swoje tereny. Pamięć wśród młodszych pokoleń o Prusach Wschodnich również nie zanika. Rosjanie powinni zwrócić Niemcom posiadłości, a jeżeli nie to przynajmniej dać odszkodowania.

___
W.R.
*



Jeden z najgłupszych pomysłów jaki słyszałem, w dodatku bardzo niebezpieczny dla Polski. Równie dobrze możesz zaproponować Niemcom Szczecin i Wrocław, w końcu jesteśmy w jednej wielkiej europejskiej rodzinie.

Napisany przez: marcin 1018 9/08/2011, 19:51

Słyszałem o następującym pomyśle /podobno Rosjanie nie są w tym temacie sceptyczni/.
Rosja nam daje okręg królewiecki,
Polska daje Ukrainie Zasanie i część Chełmszczyzny
Ukraina daje Rosji Krym.

Napisany przez: Anasurimbor 9/08/2011, 20:17

QUOTE(Realchief @ 9/08/2011, 17:57)
Nie Kaśka tylko jej germanofilski mężuś, ta by kontynuowała politykę Elżbiety.

Racja pomyliłem się zrobił to Piotr III co nie zmienia faktu iż miało to miejsce.

Napisany przez: Tromp 10/08/2011, 10:12

QUOTE(wikto150 @ 9/08/2011, 20:16)
Wg. mnie Obwód Kaliningradzki powinien należeć do Niemiec lub ewentualnie przemienić się w specjalne terytorium z udziałem Rosji, Niemiec i UE
*


Niby z jakiej paki?
CODE

-żyje jeszcze bardzo wielu wypędzonych, którzy z pewnością chcieliby powrócić na swoje tereny.

A co to kogo obchodzi? Wywołali wojnę, sami sobie są winni. Marinesko i tak za mało Niemców posłał na dno... dry.gif
CODE

Pamięć wśród młodszych pokoleń o Prusach Wschodnich również nie zanika. Rosjanie powinni zwrócić Niemcom posiadłości, a jeżeli nie to przynajmniej dać odszkodowania.

W IMIĘ CZEGO, do diabła? Tego, że wyrzucono ludzi z terytoriów zajętych w wyniku wojny, którą sami wywołali?! I co, Śląsk, Pomorze, Mazury my mamy oddać?!

Co do wymian, daj źródła. Bo coś mi się zdaje, że bzdurzysz.


Anasurimborze-a czy to Kaśki wina, że Pietrek miał nie po kolei w łepetynie?

Napisany przez: Anasurimbor 11/08/2011, 17:25

QUOTE(Tromp @ 10/08/2011, 10:12)
Anasurimborze-a czy to Kaśki wina, że Pietrek miał nie po kolei w łepetynie?

Absolutnie nie jej wina.Udowadniam tylko że miała miejsce sytuacja o której podanie prosił kolega Ossee smile.gif :

QUOTE(Ossee @ 8/08/2011, 20:45)
Raz jeszcze proszę o przykłąd sytuacjiw  której po *odwróceniu sojuszy* dawny wróg, obecny sojusznik zwraca zagarniete terytorium... Masz jakiś?
oczywiście - w sytuacji,w  której nie musiał oddawać, bo nie była podbramkowa albo nie było możliwosci egzekucji.

I na tym lepiej zakończyć ten off top wink.gif

Napisany przez: Miracle 13/08/2011, 12:50

QUOTE(marcin 1018 @ 9/08/2011, 20:51)
Polska daje Ukrainie Zasanie i część Chełmszczyzny


Po moim trupie. rolleyes.gif

Napisany przez: Tromp 13/08/2011, 13:43

QUOTE(Miracle @ 13/08/2011, 13:50)
Po moim trupie.  rolleyes.gif
*


Iii, po co? Jak powiedział Patton, w wojnie nie chodzi o to, abyś ty zginął za swoją ojczyznę, ale by ten (tu słowo właściwe tla Pattona) z drugiej strony poległ za swoją wink.gif

Napisany przez: Anasurimbor 13/08/2011, 16:16

QUOTE(marcin 1018 @ 9/08/2011, 19:51)
Słyszałem o następującym pomyśle /podobno Rosjanie nie są w tym temacie sceptyczni/.
Rosja nam daje okręg królewiecki,
Polska daje Ukrainie Zasanie i część Chełmszczyzny
Ukraina daje Rosji Krym.

I co dalej przesiedlać Polaków z Czełmszczyzny do Obwodu Kaliningradzkiego?I co miałaby zyskać na tym Ukraina?Bo im taka wymiana najmniej się opłaca.

Napisany przez: rakuuu85 20/11/2011, 13:52

QUOTE(Anasurimbor @ 13/08/2011, 16:16)
QUOTE(marcin 1018 @ 9/08/2011, 19:51)
Słyszałem o następującym pomyśle /podobno Rosjanie nie są w tym temacie sceptyczni/.
Rosja nam daje okręg królewiecki,
Polska daje Ukrainie Zasanie i część Chełmszczyzny
Ukraina daje Rosji Krym.

I co dalej przesiedlać Polaków z Czełmszczyzny do Obwodu Kaliningradzkiego?I co miałaby zyskać na tym Ukraina?Bo im taka wymiana najmniej się opłaca.
*



Marzenia....Ukrainskie marzenia o wielkiej Ukraine od Lublina i Krakowa aż do Kazachstanu

Napisany przez: Anasurimbor 20/11/2011, 15:19

QUOTE(rakuuu85 @ 20/11/2011, 13:52)
Marzenia....Ukrainskie marzenia o wielkiej Ukraine od Lublina i Krakowa aż do Kazachstanu

Marzenia marzeniami a realna polityka jest zupełnie inna.

Napisany przez: rakuuu85 20/11/2011, 15:41

QUOTE(Anasurimbor @ 20/11/2011, 15:19)
QUOTE(rakuuu85 @ 20/11/2011, 13:52)
Marzenia....Ukrainskie marzenia o wielkiej Ukraine od Lublina i Krakowa aż do Kazachstanu

Marzenia marzeniami a realna polityka jest zupełnie inna.
*



Tylka że realna polityka podyktowana jest ideologią...a ich prezydent Juszczenko pokazał gdzie ma realna polityke

Napisany przez: Anasurimbor 20/11/2011, 19:35

QUOTE(rakuuu85 @ 20/11/2011, 15:41)
Tylka że realna polityka podyktowana jest ideologią...a ich prezydent Juszczenko pokazał gdzie ma realna polityke

Ideologia nie mająca solidnych podstaw nie ma większego sensu.Jakie poparcie w społeczeństwie ma wizja wielkiej Ukrainy?Pewnie tak samo duże jak w Polsce koncepcja odzyskania kresów czyli niewielkie.

Napisany przez: rakuuu85 20/11/2011, 19:37

QUOTE(Anasurimbor @ 20/11/2011, 19:35)
QUOTE(rakuuu85 @ 20/11/2011, 15:41)
Tylka że realna polityka podyktowana jest ideologią...a ich prezydent Juszczenko pokazał gdzie ma realna polityke

Ideologia nie mająca solidnych podstaw nie ma większego sensu.Jakie poparcie w społeczeństwie ma wizja wielkiej Ukrainy?Pewnie tak samo duże jak w Polsce koncepcja odzyskania kresów czyli niewielkie.
*


BYŚ SIĘ ZDZIWIŁ,I TO MOCNO. Pogadaj z byle jakim mieszkańcem Lviva, jak miły i kulturalny, to należy spić, i wtedy zaczyna gadać

Napisany przez: Anasurimbor 20/11/2011, 19:53

QUOTE(rakuuu85 @ 20/11/2011, 19:37)
BYŚ SIĘ ZDZIWIŁ,I TO MOCNO. Pogadaj z byle jakim mieszkańcem Lviva, jak miły i kulturalny, to należy spić, i wtedy zaczyna gadać

A który z nich te pijacie obietnice jest w stanie spełnić?Który w razie potrzeby od ust sobie odejmie w imię tej ideologii?

Napisany przez: rakuuu85 20/11/2011, 20:18

QUOTE(Anasurimbor @ 20/11/2011, 19:53)
QUOTE(rakuuu85 @ 20/11/2011, 19:37)
BYŚ SIĘ ZDZIWIŁ,I TO MOCNO. Pogadaj z byle jakim mieszkańcem Lviva, jak miły i kulturalny, to należy spić, i wtedy zaczyna gadać

A który z nich te pijacie obietnice jest w stanie spełnić?Który w razie potrzeby od ust sobie odejmie w imię tej ideologii?
*


Hitler tez w piwiarniach zaczynał. kiedyś moj kolega z beskidu opowiadał mi, że jego wieś polska, jest położona pomiędzy dwoma "ukrainskimi", i jak ci się sasiedzi pochelją to spiewaja riezac liahow. Poza tym nie pytaj się naiwnie, zajrzyj na youtube, tego jest pełno....RZECZ NIE NAZWANA NIE ISTNIEJE, oni już dawno maja nazwe

Napisany przez: Ossee 20/11/2011, 22:41

Hitler zaczynał od piwnic, okej.
Dajmy na to, że nawet, jakiś ukraiński Hitler dorwie się do władzy. I co on, biedny, może nam zrobić...?

Napisany przez: rakuuu85 21/11/2011, 15:40

QUOTE(Ossee @ 20/11/2011, 22:41)
Hitler zaczynał od piwnic, okej.
Dajmy na to, że nawet, jakiś ukraiński Hitler dorwie się do władzy. I co on, biedny, może nam zrobić...?
*


Rozpętać wojnę z ruskimi na której tylko my skorzystamy.....ja już dawno wiedziałem, że trzeba pocichu wspierać ich upa, bo to ich tylko pogrąża

Napisany przez: Anasurimbor 22/11/2011, 16:51

QUOTE(rakuuu85 @ 21/11/2011, 15:40)
Rozpętać wojnę z ruskimi na której tylko my skorzystamy.....ja już dawno wiedziałem, że trzeba pocichu wspierać ich upa, bo to ich tylko pogrąża

Ale masz na myśli "ruskich" z Rosji czy z Ukrainy?Bo facet posługujący się w kampanii wyborczej hasłami wojny z "ruskimi" ma małe szanse na zwycięstwo,a zamach stanu może szybko doprowadzić do wojny domowej.


QUOTE(rakuuu85 @ 20/11/2011, 20:18)
Hitler tez w piwiarniach zaczynał. kiedyś moj kolega z beskidu opowiadał mi, że jego wieś polska, jest położona pomiędzy dwoma "ukrainskimi", i jak ci się sasiedzi pochelją to spiewaja riezac liahow. Poza tym nie pytaj się naiwnie, zajrzyj na youtube, tego jest pełno....RZECZ NIE NAZWANA NIE ISTNIEJE, oni już dawno maja nazwe

Na pewno masz rację pijackie piosenki są zaczątkiem przyszłej wojny.Jeśli ktoś śpiewa po pijaku że np.chciałby "zaliczyć" jakąś rudą Gośkę to oczywiście składa otwartą deklarację zgwałcenia tejże kobiety?Nie można wszystkiego co się słyszy brać na poważnie.

Napisany przez: Boro89 26/01/2012, 9:22

Uważam ze obwód powinien należeć do Polski. Dlaczego? Ponieważ opłacałoby sie i nam i im.

Z powodów czysto ekonomicznych Polska by zyskała nie mało - większe terytorium, bogate w bursztyn, zaopuszczone ale mające możliwości. Dla mieszkańców obwodu - jeszcze bardziej. Z izolacji i europejskiej i rosyjskiej przestają być enklawą a stają sie integralną częścią państwa bliskiego (gdzie Gdańsk a gdzie Moskwa) i nie słabego. Stają sie częścią UE i maja w końcu szanse na rozwój. W kwestii portwela i zagospodarowania terenu napewno na plus.

Z powodów społecznych i geograficznych - również lepiej byłoby dla nich należeć do Polski. Napewno mają tam mapy - jak popatrzą to widzą że nie są ani tu ani tu, niby europa a Rosja, niby rosja, a daleko. Czują sie tam odcięci,izolowani,służący jedynie jako straszak dla zachodu,lecz jeżeli chodzi o perspektywy - one dla moskwy sa nie ważne. Mieszkańcy to wiedzą i ich to boli. Wiedzą że Europa mi ich za ,,rdzewiejące zadupie europy". Gdybym ja tam mieszkał na stałe to chyba nie zniósłbym tej świadomości.

Ponieważ jest to forum historyczne to również trzeba ten aspekt poruszyć. Wiem że Polska nigdy tego terenu nie miała,ale Rosja też nie.

Specjaliści od stosunków międzynarodowych nazywają to ,,żartem Stalina". I dla mnie rodzi się pytanie - co z tym fantem zrobić? Do Rosji/Niemiec? Enklawa. Niepodległe? mogłoby sobie nie poradzić. Zostajemy my i Litwa. W sumie mamy takie same prawa ale...jak popatrze na mapę i wyobrażę sobie że obwód nalezy do Litwy to jakos to głupio wygląda ;] z tą granicą od linijki i w ogóle.

Tak po prostu byłoby lepiej.

Napisany przez: Realchief 26/01/2012, 10:57

Jakie tam daleko? Za kilka lat granica z Rosją będzie przechodzić przez Białowieżę, a potem się zaczną naciski na korytarz do obwodu.

Napisany przez: Radek8484 26/01/2012, 11:09

Forum na temat Konigsberg/Kaliningrad: http://www.stormfront.org/forum/t105089/

Tlumaczenie na jezyk polski przez Google Translate:
http://translate.google.com/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.stormfront.org%2Fforum%2Ft105089%2F

Na tym forum toczy sie dluga dyskusja pomiedzy Niemcami a Rosjanami na temat obwodu.

Kolejna dyskusja na temat powojennych granic: http://www.twcenter.net/forums/showthread.php?t=227914

http://translate.google.com/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.twcenter.net%2Fforums%2Fshowthread.php%3Ft%3D227914

Napisany przez: Anasurimbor 26/01/2012, 19:05

QUOTE(Boro89 @ 26/01/2012, 9:22)
Uważam ze obwód powinien należeć do Polski. Dlaczego? Ponieważ opłacałoby sie i nam i im.

Czy nam się to będzie tak bardzo opłacać to wątpię.
Byłby to brat-bliźniak dla biednych i pozbawianych bogactw naturalnych Mazur.Utrzymanie tego regionu pochłonęłoby ogromne środki na których wydawanie nas nie stać.
Poza tym nie zapominajmy o tym iż jest to integralna część Rosji i to ona ma do powiedzenia najwięcej w sprawie przyszłości obwodu.A jego aneksja przez Polskę nie jest w interesie Rosji.

Napisany przez: Boro89 27/01/2012, 22:34

QUOTE(Anasurimbor @ 26/01/2012, 20:05)
QUOTE(Boro89 @ 26/01/2012, 9:22)
Uważam ze obwód powinien należeć do Polski. Dlaczego? Ponieważ opłacałoby sie i nam i im.

Czy nam się to będzie tak bardzo opłacać to wątpię.
Byłby to brat-bliźniak dla biednych i pozbawianych bogactw naturalnych Mazur.Utrzymanie tego regionu pochłonęłoby ogromne środki na których wydawanie nas nie stać.
Poza tym nie zapominajmy o tym iż jest to integralna część Rosji i to ona ma do powiedzenia najwięcej w sprawie przyszłości obwodu.A jego aneksja przez Polskę nie jest w interesie Rosji.
*



Czy ja wiem czy Mazury są biedne? zarabiać można nie tylko na złożach ale też na turystyce. Gdyby ktoś tylko troche lepiej zagospodarował Mazury to myśle że biedne to by one nie były. Tak samo jest z Królewcem. Faktycznie, przywrócenie go świetności pochłonęłoby mnóstwo pieniędzy, ale zwróciłyby sie na pewno. Bursztyn,rybołówstwo,turystyka, rolnictwo - jest na czym zarabiać. A to ze jest tam teraz dziadostwo nie oznacza ze tak by zawsze było.

Wiem ze jest to integralna część Rosji,lecz z powodu śmiesznych zawirowań jest dość absurdalna. Równie dobrze moglibyśmy mieć Bretonie albo Rodos - troche nie pasuje co nie? ;] właśnie o to nie-pasowanie dużo chodzi. Tracą mieszkańcy,tracimy my, cała europa a nawet sama Rosja (mnóstwo pieniędzy pochłania przewóz tan towarów). Dla po prostu na zdrowy rozum jest to dziwne.

Napisany przez: Tromp 27/01/2012, 22:36

QUOTE(Boro89 @ 27/01/2012, 23:34)
Czy ja wiem czy Mazury są biedne? zarabiać można nie tylko na złożach ale też na turystyce. Gdyby ktoś tylko troche lepiej zagospodarował Mazury to myśle że biedne to by one nie były. Tak samo jest z Królewcem. Faktycznie, przywrócenie go świetności pochłonęłoby mnóstwo pieniędzy, ale zwróciłyby sie na pewno. Bursztyn,rybołówstwo,turystyka, rolnictwo - jest na czym zarabiać. A to ze jest tam teraz dziadostwo nie oznacza ze tak by zawsze było.

Wiem ze jest to integralna część Rosji,lecz z powodu śmiesznych zawirowań jest dość absurdalna. Równie dobrze moglibyśmy mieć Bretonie albo Rodos - troche nie pasuje co nie? ;] właśnie o to nie-pasowanie dużo chodzi. Tracą mieszkańcy,tracimy my, cała europa a nawet sama Rosja (mnóstwo pieniędzy pochłania przewóz tan towarów). Dla po prostu na zdrowy rozum jest to dziwne.
*


Jedno "ale"-obawiam się, że Rosjanie się naszym (a raczej-twoim) biadoleniem nad zabiedzeniem Królewca mało przejmują. Mniej więcej tak, jak ja motylem zeżartym w Amazonii przez jakieś ptaszysko.

Napisany przez: monx 28/01/2012, 0:24

Wiecie sam pomysł ze Polska z jej potencjałem militarnym mogłaby jakos "przekonać" Rosję do przekazania jej Obwodu kwalifikuje ten temat raczej do historii alternatywnej rolleyes.gif .
Zreszta jakież to bezpośrednie prawa Polska może wysuwać do Obwodu? Kiedy te ziemie należały do Polski? Nawet prawo zwyciężcy nie podchodzi bo to ZSRR II wojne wygrał Polska przegrała na początku października 1939 roku.

Napisany przez: Alexander Malinowski 28/01/2012, 0:39

Zgadzam się. Najdalej idącym scenariuszem zmiany statusu Kaliningradu, który mógłby być realny, jest zmiana go w podmiot EU o charakterze rosyjskiej republiki bałtyckiej.

QUOTE(monx @ 28/01/2012, 1:24)
Wiecie sam pomysł ze Polska z jej potencjałem militarnym mogłaby jakos "przekonać" Rosję do przekazania jej Obwodu kwalifikuje ten temat raczej do historii alternatywnej  rolleyes.gif .
Zreszta jakież to bezpośrednie prawa Polska może wysuwać do Obwodu? Kiedy te ziemie należały do Polski? Nawet prawo zwyciężcy nie podchodzi bo to ZSRR II wojne wygrał Polska przegrała na początku października 1939 roku.
*



Napisany przez: Tromp 28/01/2012, 0:42

QUOTE(monx @ 28/01/2012, 1:24)
Wiecie sam pomysł ze Polska z jej potencjałem militarnym mogłaby jakos "przekonać" Rosję do przekazania jej Obwodu kwalifikuje ten temat raczej do historii alternatywnej  rolleyes.gif .
*


Nie, bo Ramond go wywali, jako, że fantastyka to nie HA wink.gif

Napisany przez: Realchief 28/01/2012, 7:56

QUOTE(Radek8484 @ 26/01/2012, 11:09)
Forum na temat Konigsberg/Kaliningrad: http://www.stormfront.org/forum/t105089/

Tlumaczenie na jezyk polski przez Google Translate:
http://translate.google.com/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.stormfront.org%2Fforum%2Ft105089%2F

Na tym forum toczy sie dluga dyskusja pomiedzy Niemcami a Rosjanami na temat obwodu.

Kolejna dyskusja na temat powojennych granic: http://www.twcenter.net/forums/showthread.php?t=227914

http://translate.google.com/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.twcenter.net%2Fforums%2Fshowthread.php%3Ft%3D227914
*



Nie dałem rady więcej niż 2 strony. Brak elementarnej wiedzy historycznej uczestników tej dyskusji jest przerażający.
Do tego, że na zachodzie Niemcy są biednymi ofiarami IIWŚ a Polacy okrutnymi zaborcami zdążyłem się już przyzwyczaić. Zresztą jak wejdą wspólne podręczniki do nauczania historii do czego się przymierza unia to nasze wnuki też będą tak sądzić i też zostaną pozbawione tej elementarnej wiedzy.

Napisany przez: Alexander Malinowski 28/01/2012, 10:01

Polska nie powinna się mieszać. Każda zmiana może przynieść zmianę na gorsze. Myślę, że należy dać jak najwięcej szans Rosjanom na dobre życie w Kaliningradzie.



QUOTE(Realchief @ 28/01/2012, 8:56)
QUOTE(Radek8484 @ 26/01/2012, 11:09)
Forum na temat Konigsberg/Kaliningrad: http://www.stormfront.org/forum/t105089/

Tlumaczenie na jezyk polski przez Google Translate:
http://translate.google.com/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.stormfront.org%2Fforum%2Ft105089%2F

Na tym forum toczy sie dluga dyskusja pomiedzy Niemcami a Rosjanami na temat obwodu.

Kolejna dyskusja na temat powojennych granic: http://www.twcenter.net/forums/showthread.php?t=227914

http://translate.google.com/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.twcenter.net%2Fforums%2Fshowthread.php%3Ft%3D227914
*



Nie dałem rady więcej niż 2 strony. Brak elementarnej wiedzy historycznej uczestników tej dyskusji jest przerażający.
Do tego, że na zachodzie Niemcy są biednymi ofiarami IIWŚ a Polacy okrutnymi zaborcami zdążyłem się już przyzwyczaić. Zresztą jak wejdą wspólne podręczniki do nauczania historii do czego się przymierza unia to nasze wnuki też będą tak sądzić i też zostaną pozbawione tej elementarnej wiedzy.
*



Napisany przez: Boro89 28/01/2012, 12:51

Wiecie, ja wiem że Rosjanie mają głęboko gdzieś moje biadolenie, tylko tak można powiedzieć o każdym temacie na tym forum dotyczącym innych państw wink.gif

Monx - powtarzam, że nie chodzi o to kto ten teren miał w przeszłości tylko co byłoby najbardziej opłacalne na przyszłość dla nich i dla sąsiadów. Wg mnie każda enklawa (a tym bardziej tak mała i oddalona od reszty uzależniona od dostaw z macierzy) nie ma za bardzo sensu. Kraje powinny być silniejsze i w konkretnych granicach.

Osobiście, gdybym był Rosjaninem wolałbym sie zamienić - dostać kawałek w zamian, o takiej samej powierzchni jak obwód ale normalnie leżący w granicach kraju a nie jakiś wypierdek oddzielony od reszty.

Napisany przez: Anasurimbor 28/01/2012, 15:01

QUOTE(Boro89 @ 27/01/2012, 22:34)
Czy ja wiem czy Mazury są biedne? zarabiać można nie tylko na złożach ale też na turystyce.

Na tą chwilę takie są fakty że Mazury to biedny zaścianek Polski który wciąż nie do końca się otrząsnął po przemianie ustrojowej.
CODE
Gdyby ktoś tylko troche lepiej zagospodarował Mazury to myśle że biedne to by one nie były.

No właśnie gdyby.
CODE
Tak samo jest z Królewcem. Faktycznie, przywrócenie go świetności pochłonęłoby mnóstwo pieniędzy, ale zwróciłyby sie na pewno. Bursztyn,rybołówstwo,turystyka, rolnictwo - jest na czym zarabiać.

Nie stać Polski na taką inwestycję.Pomyśl skoro nie możemy poradzić sobie z biedą na samych Mazurach a Ty chciałbyś jeszcze bardziej powiększyć ich rozmiar poprzez przyłączenie do Polski równie biednego Kaliningradu.
CODE
A to ze jest tam teraz dziadostwo nie oznacza ze tak by zawsze było.

Ja bym proponował najpierw poradzić sobie z dziadostwem w Polsce a dopiero później zabierać się za porządkowanie zagranicy.
CODE
Wiem ze jest to integralna część Rosji,lecz z powodu śmiesznych zawirowań jest dość absurdalna.

Te same śmieszne zawirowania historii sprawiły że musieliśmy porzucić Kresy Wschodnie na rzecz Ziem Odzyskanych.
CODE
Równie dobrze moglibyśmy mieć Bretonie albo Rodos - troche nie pasuje co nie?;] właśnie o to nie-pasowanie dużo chodzi. Tracą mieszkańcy,tracimy my, cała europa a nawet sama Rosja (mnóstwo pieniędzy pochłania przewóz tan towarów). Dla po prostu na zdrowy rozum jest to dziwne.

A ile wspólnego z Polską w 1945 roku miał Stettin?Albo Swinemunde?A nawet Breslau?Tyle samo co obecny Kaliningrad na wspólnego z dawnym Königsbergiem.

Napisany przez: Tromp 28/01/2012, 17:00

QUOTE(Boro89 @ 28/01/2012, 13:51)
Wiecie, ja wiem że Rosjanie mają głęboko gdzieś moje biadolenie, tylko tak można powiedzieć o każdym temacie na tym forum dotyczącym innych państw  wink.gif
*


Idzie mi o to, że na mieszanie w Rosji bez mieszania na Ukrainie jesteśmy za wąscy-na razie.
CODE

Monx - powtarzam, że nie chodzi o to kto ten teren miał w przeszłości tylko co byłoby najbardziej opłacalne na przyszłość dla nich i dla sąsiadów. Wg mnie każda enklawa (a tym bardziej tak mała i oddalona od reszty uzależniona od dostaw z macierzy) nie ma za bardzo sensu. Kraje powinny być silniejsze i w konkretnych granicach.

Widocznie Moskwa tego nie wie rolleyes.gif

Napisany przez: Boro89 29/01/2012, 11:04

Co do mazur - są jak zaopuszczony Ford Mustang wink.gif czasem warto się postarać i dać troche kasy,żeby to coś wyciągnąć ze złego stanu rzeczy po to żeby kiedyś na tym zyskiwać.

Problem w tym że człowiek zawsze będzie dostrzegał problemy lub biedę w swoim kraju ograniczając się na tereny zagraniczne. Tak naprawde to nie jesteśmy aż tacy bardzo biedni.

No właśnie - i czy może kiedykolwiek być dobrze w kraju jeżeli jego granice z powodów absurdalnych są błędnie wytyczone? Tak naprawde wszyscy żyjemy w koncepcji Stalina a nie w państwie jakim powinna być Polska.

QUOTE
Idzie mi o to, że na mieszanie w Rosji bez mieszania na Ukrainie jesteśmy za wąscy-na razie.


Z tym sie zgadzam. Dwie rzeczy kłują moje oczy - Królewiec właśnie i Lwów


Napisany przez: monx 29/01/2012, 11:27

To wez karabin i na Rusina lub Moskala pomaszeruj a nie którąs stronę głosisz poglady wzywajace do zmiany granic tym bardziej ze historia uczy ze Polskaa w wojnach miedzynarodowych przez ostatnie 300 lat bedac przedmiotem najbardziej dostawała po dupie a ziemie polskie stanowiły taka autostrade z zachodu na wschod albo ze wschodu na zachód.

Napisany przez: Boro89 29/01/2012, 12:37

QUOTE(monx @ 29/01/2012, 12:27)
To wez karabin i na Rusina lub Moskala pomaszeruj a nie którąs stronę głosisz poglady wzywajace do zmiany granic tym bardziej ze historia uczy ze Polskaa w wojnach miedzynarodowych przez ostatnie 300 lat bedac przedmiotem najbardziej dostawała po dupie a ziemie polskie stanowiły taka autostrade z zachodu na wschod albo ze wschodu na zachód.
*



Eeee..gorszy dzień? Kto tu mówi o wojnie? Poza tym nie dostawaliśmy az tak bardzo po dupie,a jeżeli nawet to nie z powodu dupowatosci w boju a częściej z powodu braku uzbrojenia.

Napisany przez: monx 29/01/2012, 12:49

Zaraz to ty niedwuznacznie głosisz tezy o zmianie granic. To sa tezy prowadzące do kolejnej wojny!!! Mam nadzieje ze jako prowodyr wezmiesz chociaz karabin do reki a nie dazysz do zaostrzenia stosunków miedzynarodowych a jak dojdzie co do czego kupisz bilet do Australii.

Nie dostawalismy za bardzo po dupie?!!!!
A mozna bardziej po dupie gospodarczo dostac w I wojnie i miec wiecej niz kilkanscie milionów represjoniwanych obywateli podczas II - w 1939 mieszkalo w Polsce 35 mln ludzi w 1945 23 miliony

Napisany przez: Boro89 29/01/2012, 15:56

QUOTE(monx @ 29/01/2012, 13:49)
Zaraz to ty niedwuznacznie głosisz tezy o zmianie granic. To sa tezy prowadzące do kolejnej wojny!!! Mam nadzieje ze jako prowodyr wezmiesz chociaz karabin do reki a nie dazysz do zaostrzenia stosunków miedzynarodowych a jak dojdzie co do czego kupisz bilet do Australii.

Nie dostawalismy za bardzo po dupie?!!!!
A mozna bardziej po dupie gospodarczo dostac w I wojnie i miec wiecej niz kilkanscie milionów represjoniwanych obywateli podczas II - w 1939 mieszkalo w Polsce 35 mln ludzi w 1945 23 miliony
*



Tak,chciałbym zmianę granic. Mam prawo do tego żeby czuć się skrzywdzonym jako obywatel po IIWŚ, gdy procentowo straciliśmy najwiecej ludności,byliśmy najbardziej zniszczeni,walczyliśmy przeciwko hitlerowi i jako jedyni z aliantów utraciliśmy terytorium (i to aż 76 tys km2!). A potem jeszcze pod łape stalina! Dla mnie jest to krzywdzące. Mimo wszystko to nie ja wspominam o wojnie tylko ty.

Wiesz co to jest plebiscyt? Albo referendum? Albo dyplomacja? Na myśli mam działania na szczeblu społecznym. Nie każdy przy każdej akcji musi wymachiwać pukawką z piaskownicy.

A na nasze możliwosci i tak dużo dokonaliśmy w tych latach. I za to cenię Polaków. Najlepiej psioczyć że ktoś zawalił z perspektywy czasu,ale nie pomyśli się że czasem nie da się wygrać, mimo że daje sie z siebie wszystko.

Napisany przez: monx 29/01/2012, 16:06

Mamy dokładnie takie granice na jakie zasłuzylismy przegrywajac w październiku 1939 roku wojne.

A wszelkie dążenie do zmian granicy tzn podpieprzenia Białorusi Ukrainie Litwie lub Rosji kawałka terytorium to krok uważany w dyplomacji za nieprzyjazny na co w dodatku Polska jest za słabym krajem. Krajem z masą probleów i za malo interesującym zeby obywatele innych państw nie mysleli o niczym innym niz staniu się jego cześcią.

A to czy ci sie obecny stan granic podoba czy nie podoba naprawde nikogo mającego jakieś polityczne znaczenie nie obchodzi.


Napisany przez: Arbago 29/01/2012, 16:56

Każda zmiana granic wymaga wojny. Bardzo mało jest przypadków, gdy granice zmieniały się bez poprzedzającej wojny. Sprzedaży terytoriów już nikt nie praktykuje. Ostatnia chyba była Alaska. Granice bez wojny zmieniają się tylko na zasadzie wymiany, lub kiedy jakieś imperium zrzeknie się jakiejś niepotrzebnej kolonii (takie Palau, czy Mikronezja). Zmiany granic Polski nie mogą się więc dokonać inaczej jak tylko w wyniku wojny.

Napisany przez: Realchief 29/01/2012, 16:59

Na pewno sprzedawano terytoria jeszcze w XX wieku. Dania chociażby sprzedała USA swoje Indie Zachodnie w czasie IWŚ.

Napisany przez: Marek Zak 29/01/2012, 17:09

QUOTE
]=arbago]
Każda zmiana granic wymaga wojny.
/


A wymiana terytoriów?

Napisany przez: Arbago 29/01/2012, 17:50

QUOTE
A wymiana terytoriów?
Marek Zak

Proszę o przeczytanie mojego postu do końca: 'Granice bez wojny zmieniają się tylko na zasadzie wymiany, lub kiedy jakieś imperium zrzeknie się jakiejś niepotrzebnej kolonii (takie Palau, czy Mikronezja). '

Napisany przez: Anasurimbor 29/01/2012, 18:11

QUOTE(Boro89 @ 29/01/2012, 11:04)
Co do mazur - są jak zaopuszczony Ford Mustang wink.gif czasem warto się postarać i dać troche kasy,żeby to coś wyciągnąć ze złego stanu rzeczy po to żeby kiedyś na tym zyskiwać.

No nie wiem jeśli miałbym do wyboru kupić np.książki dla swoich dzieci lub zafundować sobie wycieczkę czy naprawiać jakiegoś grata stojącego w garażu to wybieram te dwie pierwsze.
CODE
Problem w tym że człowiek zawsze będzie dostrzegał problemy lub biedę w swoim kraju ograniczając się na tereny zagraniczne. Tak naprawde to nie jesteśmy aż tacy bardzo biedni.

A czy dostrzeganie i rozwiązywanie własnych problemów nie jest ważniejsze od spoglądania z ciekawością na problemy sąsiada?
CODE
No właśnie - i czy może kiedykolwiek być dobrze w kraju jeżeli jego granice z powodów absurdalnych są błędnie wytyczone? Tak naprawde wszyscy żyjemy w koncepcji Stalina a nie w państwie jakim powinna być Polska.

Czy to tylko granice sprawiły iż żyjemy w takim kraju a nie innym?Czy to iż dostalibyśmy całe Prusy Wschodnie po wojnie coś by zmieniło poza większym terytorium?
CODE
Dwie rzeczy kłują moje oczy - Królewiec właśnie i Lwów

Mnie tam bardziej martwi sytuacja społeczno-polityczna naszego kraju niż to czy jakieś miasto powinno być w polskich granicach.

Napisany przez: Arbago 29/01/2012, 20:27

Królewiec i Lwów w polskich granicach? Na odzyskanie Wrocławia czekaliśmy 550 lat, na ponowne posiadanie Szczecina ponad 750 lat, więc może kiedyś przyjdzie czas na Lwów. Kaliningrad nigdy nie był polski, a jedynie był stolicą polskiego lenna, podobnie z resztą jak Szczecin.

Ktoś przecież kiedyś powiedział, że jeszcze będzie Budapeszt w Warszawie, więc może kiedyś będzie Lwów w Polsce, o Kaliningradzie bym radził zapomnieć.

Napisany przez: Tromp 29/01/2012, 20:31

QUOTE(Boro89 @ 29/01/2012, 12:04)
Co do mazur - są jak zaopuszczony Ford Mustang wink.gif czasem warto się postarać i dać troche kasy,żeby to coś wyciągnąć ze złego stanu rzeczy po to żeby kiedyś na tym zyskiwać.
*


A jest tam cokolwiek warte wydawania kasy?
CODE

No właśnie - i czy może kiedykolwiek być dobrze w kraju jeżeli jego granice z powodów absurdalnych są błędnie wytyczone? Tak naprawde wszyscy żyjemy w koncepcji Stalina a nie w państwie jakim powinna być Polska.

Czyli bez śląskiego węgla na przykład? rolleyes.gif
Ja tam lubię nasze granice. Owszem, wolałbym z Lwowem i Wilnem, noale...
CODE

Z tym sie zgadzam. Dwie rzeczy kłują moje oczy - Królewiec właśnie i Lwów

...lwów to se sam musisz nałapać tongue.gif
Ogólnie rzecz biorąc-nie robisz nic, prócz bzdurzenia. Mamy siłę na wojnę z Moskwą? Nie? To pa pa, Królewiec.

Napisany przez: matigeo 30/01/2012, 13:58

W jakim stopniu chęć posiadania Królewca jest przejawem megalomanii ,a w jakim pragnieniem posiadania bezpiecznej granicy (w tym drugim wypadku wystarczyłoby, żeby się odłączył od Rosji, chociaż póki co to mrzonka...)?

Co jak to, ale ja bym postawił na linię Sikorskiego plus drobne zmiany...

Napisany przez: Borys78 30/01/2012, 14:33

Drobny wtręt historyczny. Może nie wszyscy wiedzą, ale Rosja chciała położyć swoją niedzwiedzią łapę na Konigsberg i Prusy Wschodnie jeszcze w XVIII wieku. W trakcie wojny 7-letniej i K. i całe Prusy W. były przez Rosję okupowane i w zamierzeniu cesarzowej Elżbiety miały po wojnie zostać włączone do Rosji. Mieszkańcy (w tym Kant) złożyli nawet przysięgę na wierność Rosji. No ale zdarzyły się "cuda domu brandenburskiego" i Prusy przetrwały. Na nasze nieszczęście (vide: rozbiory).

Tak więc kto wie, być może należy ubolewać, że Królewiec nie został włączony do Rosji dwa wieki wcześniej, niż to nastąpiło (rozbiorów by pewnie nie było).

Napisany przez: Radek8484 30/01/2012, 14:50

Polecam dyskusje...http://www.stormfront.org/forum/t840744/

http://translate.google.com/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.stormfront.org%2Fforum%2Ft840744%2F

Niemcy zamieszczaja intrygujace posty:
"Więc Rosjanie po prostu ukradli ziemie od Niemiec. Historia udowodniła, że ​Niemcy mieli racje odnosnie obu wojen światowych, dlatego ziemie Niemiec powinny być zwrócone."

"Polska zasługuje rowniez na naród dla białej ludności polskiej, ale nie kosztem niemieckiej utraty ziemi."

Napisany przez: kmat 30/01/2012, 15:36

Marek Zak

CODE
A wymiana terytoriów?

W przypadku Królewca jest drobny problem - na co rolleyes.gif

Radek8484
CODE
Polecam dyskusje...http://www.stormfront.org/forum/t840744/

I po cholerę takich ciulików z kompleksami, że matki nie poczęły ich w trakcie udzielania się w Lebensbornie linkować?

Boro89
CODE
No właśnie - i czy może kiedykolwiek być dobrze w kraju jeżeli jego granice z powodów absurdalnych są błędnie wytyczone? Tak naprawde wszyscy żyjemy w koncepcji Stalina a nie w państwie jakim powinna być Polska.

"Powinna" to termin, który nic nie znaczy. Możliwości zmian granic nie mamy, bo i jak. Uwarunkowania geopolityczne były w międzywojniu takie jakie były i nic na to nie poradzimy (zresztą obiektywnie to dzisiejsze granice są sporo lepsze niż z przedwojnia), a nawet gdyby po jakiejś wojnie udało się ten Lwów odzyskać to bez przymusowego wysiedlania Ukraińców i przymusowego osiedlania Polaków (chyba że chcemy największy w Europie park narodowy) utrzymać by się go nie dało.

Napisany przez: Ossee 30/01/2012, 16:09

CODE
(zresztą obiektywnie to dzisiejsze granice są sporo lepsze niż z przedwojnia)


confused1.gif

Mógłbyś jakoś uzasadnić?
Bo dla mnie to prawdziwa zagadka...

Napisany przez: Wielbiciel Morświnów 30/01/2012, 16:47

QUOTE(Radek8484 @ 30/01/2012, 14:50)
Polecam dyskusje...http://www.stormfront.org/forum/t840744/


... dla tych którzy nie wiedzą, to jest Stormfront, forum "Białej Rasy" (nie tylko niemieckiej, nie tylko). Szkoda czyjegokolwiek czasu na czytanie tych kretynów.

Co do tematu, uważam że obwód kaliningradzki - podobnie jak dowolny inny kawałek terytoriów naszych sąsiadów - nie jest nam do niczego nie potrzebny. Natomiast w tym konkretnym przypadku miło by było gdyby należał do kogoś, kto nie trzyma tam broni nuklearnej.

Szkoda, że po wojnie nie dostał się nam (osobiście wolałbym go zamiast Pomorza Zachodniego), ale trudno.

Napisany przez: Radek8484 30/01/2012, 17:06

QUOTE(Wielbiciel Morświnów @ 30/01/2012, 16:47)
QUOTE(Radek8484 @ 30/01/2012, 14:50)
Polecam dyskusje...http://www.stormfront.org/forum/t840744/


... dla tych którzy nie wiedzą, to jest Stormfront, forum "Białej Rasy" (nie tylko niemieckiej, nie tylko). Szkoda czyjegokolwiek czasu na czytanie tych kretynów.

Co do tematu, uważam że obwód kaliningradzki - podobnie jak dowolny inny kawałek terytoriów naszych sąsiadów - nie jest nam do niczego nie potrzebny. Natomiast w tym konkretnym przypadku miło by było gdyby należał do kogoś, kto nie trzyma tam broni nuklearnej.

Szkoda, że po wojnie nie dostał się nam (osobiście wolałbym go zamiast Pomorza Zachodniego), ale trudno.
*



Takie dyskusje sie tocza nie tylko na forach skrajnych niemieckich nacjonalistow...

http://translate.google.com/translate?sl=de&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fforums.skadi.net%2Fshowthread.php%3Ft%3D109732

http://translate.google.com/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fforums.skadi.net%2Fshowthread.php%3Ft%3D139191

http://translate.google.com/translate?sl=de&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=en&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fforums.skadi.net%2Fshowthread.php%3Ft%3D109732

Niemcy zbieraja fundusze i sa kontraktorami przy odbudowie Kaliningradu/Konigsberg. Patrzac na ten temat obiektywnie, musze stwierdzic, ze to miasto nalezy sie Niemcom, a nie Polakom. Na youtube znajduje sie film "Ein liebe aus Königsberg" (po polsku: "Miłość w Królewcu"), ktory dotyczy utraty tego miasta przez Niemcow.

Napisany przez: Anasurimbor 30/01/2012, 17:44

Nie wiem czy lepsze dla Polski jest posiadanie Odwodu Kaliningradzkiego przez Rosję czy przez Niemcy.Zresztą czy na dobrą sprawę Niemcom by się to opłacało?Mają w końcu dość problemów z pamiątkami po demokracji ludowej w dawnym NRD.

Napisany przez: Boro89 30/01/2012, 18:03

QUOTE
Mamy dokładnie takie granice na jakie zasłuzylismy przegrywajac w październiku 1939 roku wojne.


Czesi wrócili do swoich granic sprzed wojny, my utraciliśmy około 76 tys km2. Chcesz powiedzieć że Czesi załużyli?

QUOTE
Każda zmiana granic wymaga wojny.


A kolega pamieta 51 w kwestii Ukrainy - była jakaś wojna?

QUOTE
No nie wiem jeśli miałbym do wyboru kupić np.książki dla swoich dzieci lub zafundować sobie wycieczkę czy naprawiać jakiegoś grata stojącego w garażu to wybieram te dwie pierwsze.


Ha! no widze że masz na bakier z motoryzacja a tym bardziej ekonomią wink.gif wiesz ile wart jest Ford mustang? tak odpicowany? Bardzo dużo...biblioteke byś dzieciom kupił za niego a nie kilka egzemplarzy. A wycieczka byłaby kilkukrotna na Palau a nie do Płocka. A odpicowanie kosztuje o wiele wiele mniej.

QUOTE
A czy dostrzeganie i rozwiązywanie własnych problemów nie jest ważniejsze od spoglądania z ciekawością na problemy sąsiada?


Ważniejsze. Ale czasem warto wyjść z schematu ,,mój ogródek jest najważniejszy, reszta sie nie liczy" bo inaczej zostaniesz bardzo daleko w tyle.

QUOTE
Czy to tylko granice sprawiły iż żyjemy w takim kraju a nie innym?Czy to iż dostalibyśmy całe Prusy Wschodnie po wojnie coś by zmieniło poza większym terytorium?


Myśle że tak. Królewiec nie jest jedynie nonsensownym tworem zrodzonym w chorej głowie stalina. Taka świadomość ,,podskoczę to znów będą sie pluć w tv o rakietach,bombach,wojsku etc" nie wiem jak ty, ale ja czułbym sie bezpieczniej nie czując kwaśniego oddechu Rosji na plecach.

QUOTE
A jest tam cokolwiek warte wydawania kasy?


pesymista? wink.gif jak sie chce to sie da nawet z byle czego zrobić coś. Spójrz na Islandie.

QUOTE
Ogólnie rzecz biorąc-nie robisz nic, prócz bzdurzenia. Mamy siłę na wojnę z Moskwą? Nie? To pa pa, Królewiec.


ująłby to inaczej - nie robie nic poza dyskutowaniem na forum. (btw - co wy wszyscy z tą wojną confused1.gif )

Jak dla mnie istnieje sposób żeby posiadać obwód - ale nie idiotyczną wojną tylko promocją i reklamą. Podstawą są tu mieszkańcy obwodu. każdy wspomina tylko kto ile lat miał dany teren w historii ale nie pomyśli o tym co myślą teraźniejsi ludzie. Otóż są straszliwie rozdarci,nie do końca pewni kim w koncu są. Myśle ze gdyby teraz,po otwarciu granic zareklamować Polskę, pokazać im ze ,,u nas jest po prostu lepiej" - takie sposoby są skuteczne w przeciwieństwie do agresji.

Napisany przez: Skrzetuski 30/01/2012, 18:08

Czołem!

QUOTE(Borys78 @ 30/01/2012, 14:33)
Drobny wtręt historyczny. Może nie wszyscy wiedzą, ale Rosja chciała położyć swoją niedzwiedzią łapę na Konigsberg i Prusy Wschodnie jeszcze w XVIII wieku. W trakcie wojny 7-letniej i K. i całe Prusy W. były przez Rosję okupowane i w zamierzeniu cesarzowej Elżbiety miały po wojnie zostać włączone do Rosji. Mieszkańcy (w tym Kant) złożyli nawet przysięgę na wierność Rosji. No ale zdarzyły się "cuda domu brandenburskiego" i Prusy przetrwały. Na nasze nieszczęście (vide: rozbiory).

Tak więc kto wie, być może należy ubolewać, że Królewiec nie został włączony do Rosji dwa wieki wcześniej, niż to nastąpiło (rozbiorów by pewnie nie było).
*



Był także plan przekazania tych terenów Rzeczypospolitej, a Rosja miała dostać za to Kurlandię i część wschodnich ziem Polski.

Napisany przez: Anasurimbor 30/01/2012, 18:13

QUOTE(Boro89 @ 30/01/2012, 18:03)
Czesi wrócili do swoich granic sprzed wojny, my utraciliśmy około 76 tys km2. Chcesz powiedzieć że Czesi załużyli?

A Ruś Zakarpacka?
CODE
Ha! no widze że masz na bakier z motoryzacja a tym bardziej ekonomią ;) wiesz ile wart jest Ford mustang? tak odpicowany? Bardzo dużo...biblioteke byś dzieciom kupił za niego a nie kilka egzemplarzy. A wycieczka byłaby kilkukrotna na Palau a nie do Płocka. A odpicowanie kosztuje o wiele wiele mniej.

Nawet jeśli miałbyś wydać na to ostatnie pieniądze?Nie wiem jak Ty ale dla mnie nic ważniejszego od szczęścia rodzinnego nie ma.Nawet jeśli miałbym co roku jeździć na wakacje do tropików.
CODE
Ważniejsze. Ale czasem warto wyjść z schematu ,,mój ogródek jest najważniejszy, reszta sie nie liczy" bo inaczej zostaniesz bardzo daleko w tyle.

Dlatego jestem za tym by najpierw poradzić sobie z bałaganem w kraju a dopiero później uszczęśliwiać sąsiadów.
CODE
Myśle że tak. Królewiec nie jest jedynie nonsensownym tworem zrodzonym w chorej głowie stalina. Taka świadomość ,,podskoczę to znów będą sie pluć w tv o rakietach,bombach,wojsku etc" nie wiem jak ty, ale ja czułbym sie bezpieczniej nie czując kwaśniego oddechu Rosji na plecach.

Rosja nawet bez Kaliningradu w swoich granicach zagrażałaby Polsce.To nie średniowiecze że trzeba z kimś sąsiadować by go zaatakować.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)