|
|
Wegry: wygrywaja w 955 r.
|
|
|
|
CODE Do spotkania obu armii doszło wczesnym rankiem 10 sierpnia na południowy zachód od Augsburga, na obszarze pomiędzy rzeką Lech i szerokim na 7 km kompleksem leśnym zwanym Rauher Forst[4]. Bitwę zainicjowały oddziały węgierskie, zaatakowawszy na zachodnich obrzeżach Rauher Forst tylną kolumnę Niemców złożoną z taborów i legionu czeskiego. Początkowo Węgrzy odnieśli zwycięstwo, rozgramiając kolejno Czechów, dwa legiony szwabskie i grabiąc tabory. Ostatecznie starcie zakończył zwycięsko dla Niemców kontratak konnicy frankijskiej dowodzonej przez Konrada Czerwonego. Po powrocie Franków oraz resztek oddziałów czeskich i szwabskich na wschodnią stronę lasu i połączeniu z resztą sił, Otto I rzucił całe wojsko do ataku na zgromadzoną naprzeciwko armię węgierską. W trakcie bitwy walczące wojska przetoczyły się od lasu do rzeki Lech. Bitwa przeciągnęła się do późnego południa i zakończyła zwycięstwem Niemców[5].
A co gdyby kontratak Konrada Czerwonego zakończył się klęską i to armia niemiecka musiałaby ucieckać w hańbie? Czy sam Otto I zachowałby życie? W OTL dowódcy strony węgierskiej zostali złapani i powieszeni. Jeśli to samo stałoby się z Ottem oznaczałoby to ciężki kryzys sukcesyjny po przegranej bitwie. Ottona II wtedy albo nie było na świecie albo był niemowlęciem. Czesi po przegranej bitwie/śmierci niemieckiego króla przeszliby na stronę Węgrów. A Węgrzy nie zamierzaliby się nigdzie z Niemiec wybierać. Północne Połabie też wyczułoby okazję do powstania. A kryzys sukcesyjny dotykałby głównie pozostającą bez księcia Saksonię. Której część otrzymali Obodrzyce za wsparcie Karola Wielkiego. Czy Słowianie mieliby możliwość ekspansji na Zachód? Zwłaszcza, że jedyny pretendent do tronu saskiego oprócz Otta II liczył sobie oszałamiającą ilość trzech lat w tym momencie. Nawet jeśli Otta II nie było to Sasi pożarliby się między sobą o regencję. Co stwarza możliwość ataku dla Słowian. A na południu nadal szaleją Węgrzy z podporządkowanymi po bitwie Czechami pustosząc Bawarię (może Węgrzy oddaliby jej część Czechom).
Ten post był edytowany przez xxxxf: 10/12/2017, 12:30
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do życia Ottona to trzeba losować. Zaś reszta tu sprawa jest rozwojowa: -Jeśli dobrze pamiętam to w tym samym roku wybucha powstanie Słowian połabskich. klęska cesarska może spowodować zwiększenie działań powstańczych, a może i konsolidację władzy w ręku któregoś zdolnego wodza -Czesi spacyfikowani i pod bezpośrednim butem Węgierskim. To oznacza możliwości dla Polan i Wiślan. -Uważam mimo wszystko że pokonanie Węgrów jest kwestią czasu. Fakt cesarz stracił armię, może nawet życie. W tym wypadku mamy, jak sam autor wspomniał okres bezkrólewia i walk o władzę nad 3-letnim Ottonkiem. Następnie nowy regent musi umocnić władzę. tak że kolejną bitwę, może tym razem decydującą tak jakoś do 5 lat później. Czesi za zdradę zostają podzieleni, zaś ciągłe walki i bitwa znacznie wyczerpały siły cesarstwa, co oznacza zatrzymanie kolonizacji ziem słowiańskich.
|
|
|
|
|
|
|
|
W jakich proporcjach? Ja obstawiam 90:10 na śmierć Ottona. Klęska cesarska może spowodować rozlanie się powstania na Saksonię. Która jest pewnie ogarnięta wojną domową. Przecież 3 lata to miał kuzyn Ottona II, Henryk Kłótnik - ojciec późniejszego cesarza Henryka II. Nie ma tak dobrze. Otton II to nie wiadomo, czy jest w ogóle na świecie. I jeszcze dochodzi Otto Szwabski - wnuk Ottona I. Ma zaledwie rok w 955. Także po klęsce Niemców to Saksonia cierpi na nadmiar małoletnich pretendentów do władzy. Jakich Wiślan? W roku 955 tymi terenami władał Bolesław Srogi. Który pewnie gładko zmieni strony. A nawet jeśli nie to po prostu Polanie pod wodzą ojca Mieszka I (kimkolwiek by nie był) uderzą na Czechów i mają szansę ich wyprzeć za Karpaty. Nie wiadomo, czy nowe cesarstwo będzie miało w ogóle Saksonię. Może nawet dojść do kolonizacji w odwrotnym kierunku i to Słowianie będą zasiedlać zniszczone ziemie Niemiec.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie piszcie o "klęsce cesarskiej" bo cesarstwo powstało dopiero w 962. Możliwe, że dzięki węgierskiemu zwycięstwu nie doszło by do jego narodzin.
Po zwycięstwie nad Węgrami Niemcy stłumili powstanie Słowian zadając im klęskę w bitwie nad Reknicą, od tej pory Słowianie uznają zwierzchność Ottona. Można przyjąć, że zwycięstwo Węgrów oznacza także zwycięstwo słowiańskiego powstania.
Ciekawe jak ta sytuacja wpłynęłaby na działania Mieszka I, tzn. sojusz z Czechami, małżeństwo z Dobrawą, przyjęcie chrztu.
|
|
|
|
|
|
|
|
To cesarstwo to skrót myślowy. Chodziło mi o Niemcy. I raczej nie powstanie, bo Otto nie przeżyje bitwy. A jego następcy to: trzylatek, roczne dziecko i kilkumiesięczne niemowlę. Przy tym pochodzący ze skłóconych linii rodu. Idealny przepis nie tylko na zwycięstwo Słowian pod Reknicą, ale i na ich ekspansję na Saksonię. Czesi pewnie będą musieli uznać zwierzchność Węgrów. Nie wiem, czy Bolesław Srogi to przeżyje. A jeśli się będzie stawiał Węgrom to już ojciec Mieszka może go za Karpaty wykopać. Jeśli Niemcy będą słabe to Mieszko nie ma po co zmieniać religii.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem czy wiecie, ale w 955 r. żył jeszcze najstarszy syn Ottona, Ludolf, wówczas już pogodzony z ojcem.
Generalnie celem Węgrów było łupienie, nie podbijanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
A on przypadkiem nie był w tym czasie we Włoszech i nie złapał febry? Jego nieobecność nad Lechowym Polem miała być spowodowana właśnie pobytem we Włoszech. Celem Tatarów Krymskich też było łupienie, nie podbijanie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|