Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
12 Strony « < 6 7 8 9 10 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kresy Wschodnie nadal w Polsce + ziemie odzyskane, Jak by wygladal nasz kraj?
     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.322
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 9/02/2019, 14:54 Quote Post

QUOTE(JacobusWej @ 9/02/2019, 13:33)
Masz zupełną rację. Utrata Kresów Wschodnich była jedną z najgorszych katastrof i strat w historii Polski. Najbardziej jednak boli utrata Lwowa,jednego z najbardziej polskich miast. Była to stolica polskiej kultury,miasto duchowych elit i wspaniałych ludzi,którego dziś tak Polsce brakuje. sad.gif Wielu dawnych mieszkańców Lwowa i ich potomków do dziś płacze za utraconym miastem i wiele by dało,aby do niego wrócić,a jego obecni polscy mieszkańcy-żeby znów zobaczyć na miejskich urzędach biało-czerwoną flagę powiewającą dumnie na wietrze. Dlatego Lwów musi wrócić do Polski. Oby to wielkie marzenie się kiedyś ziściło...
*


Bez przesady. Może to było dla wielu Polaków katastrofą w warunkach 1945 r., ale z pewnością utrata Lwowa nie wpłynęła na ogólny potencjał powojennej Polski. Gdybyśmy zachowali miasto, mielibyśmy po prostu jedno centrum historyczno-kulturalne więcej, trochę większy rozmiar, ale w dalszym ciągu dzisiaj bylibyśmy około 40-milionowym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej.

Największą katastrofą w historii Polski była hekatomba, która spadła na ludność oraz majątek w czasie drugiej wojny światowej.
Straty demograficzne i materialne, a przede wszystkim znalezienie się w sowieckiej strefie wpływów, odebrały nam przynajmniej trzy dekady zrównoważonego rozwoju gospodarczego i tworzenia się normalnego społeczeństwa obywatelskiego. W warunkach XX wieku i przełomu technologicznego to była przepaść.
 
User is offline  PMMini Profile Post #106

     
JacobusWej
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 62
Nr użytkownika: 103.958

Zawód: sztudera
 
 
post 9/02/2019, 17:11 Quote Post

QUOTE(losiu41 @ 9/02/2019, 14:45)
Było minęło. Już tam nie wrócimy
*


Możesz mi powiedzieć dlaczego?
QUOTE(kasarek @ 9/02/2019, 15:47)
QUOTE(losiu41 @ 9/02/2019, 13:45)
Było minęło. Już tam nie wrócimy
*


Granice nie są dane raz na zawsze. wink.gif
*


Święte słowa. Ja osobiście wierzę,że kiedyś znowu się zmienią na naszą korzyść. smile.gif

QUOTE(Piegziu @ 9/02/2019, 15:54)
QUOTE(JacobusWej @ 9/02/2019, 13:33)
Masz zupełną rację. Utrata Kresów Wschodnich była jedną z najgorszych katastrof i strat w historii Polski. Najbardziej jednak boli utrata Lwowa,jednego z najbardziej polskich miast. Była to stolica polskiej kultury,miasto duchowych elit i wspaniałych ludzi,którego dziś tak Polsce brakuje. sad.gif Wielu dawnych mieszkańców Lwowa i ich potomków do dziś płacze za utraconym miastem i wiele by dało,aby do niego wrócić,a jego obecni polscy mieszkańcy-żeby znów zobaczyć na miejskich urzędach biało-czerwoną flagę powiewającą dumnie na wietrze. Dlatego Lwów musi wrócić do Polski. Oby to wielkie marzenie się kiedyś ziściło...
*


Bez przesady. Może to było dla wielu Polaków katastrofą w warunkach 1945 r., ale z pewnością utrata Lwowa nie wpłynęła na ogólny potencjał powojennej Polski. Gdybyśmy zachowali miasto, mielibyśmy po prostu jedno centrum historyczno-kulturalne więcej, trochę większy rozmiar, ale w dalszym ciągu dzisiaj bylibyśmy około 40-milionowym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej.

Największą katastrofą w historii Polski była hekatomba, która spadła na ludność oraz majątek w czasie drugiej wojny światowej.
Straty demograficzne i materialne, a przede wszystkim znalezienie się w sowieckiej strefie wpływów, odebrały nam przynajmniej trzy dekady zrównoważonego rozwoju gospodarczego i tworzenia się normalnego społeczeństwa obywatelskiego. W warunkach XX wieku i przełomu technologicznego to była przepaść.
*


Jedna uwaga. Ja nie stwierdziłem,że utrata Kresów Wschodnich była najgorszą katastrofą,a jedną z najgorszych. Jasnym i oczywistym jest,że żadna strata terytorialna nie może się równać ze śmiercią 6 milionów ludzi i niemal całkowitą ruiną kraju. Po prostu żal mi tych terenów,zwłaszcza że wiem,jak ciężko mają Polacy wciąż tam mieszkający.
 
User is offline  PMMini Profile Post #107

     
losiu41
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.912
Nr użytkownika: 99.422

Lukasz Stanisz
Stopień akademicki: magister
Zawód: muzyk
 
 
post 9/02/2019, 18:20 Quote Post

Zejdźcie na ziemię. Przy całym szacunku dla Kresów i tęsknoty, którą wielu Polaków czuje, wolę obecne granice i spokojne życie. Musiałaby się zdarzyć jakaś totalna katastrofa, byśmy tam wrócili. Nie oceniam, czy Polska wyszła na zamianie Kresów na Ziemie Odzyskane dobrze czy źle. Nie mieliśmy nic do powiedzenia, a Rosja nie pozwoli byśmy tam wrócili.
PS
Mój kolega opowiadał, że gdy na początku lat 90-tych pojechał jako asysta wojskowa na Ukrainę to podeszły do nich dwie babcie i spytały "Wyzwalacie nas?". Jak kumpel to mówił to łzy stały w oczach i jemu, i mnie. Smutne.

Ten post był edytowany przez losiu41: 9/02/2019, 18:21
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #108

     
JacobusWej
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 62
Nr użytkownika: 103.958

Zawód: sztudera
 
 
post 9/02/2019, 19:22 Quote Post

QUOTE(losiu41 @ 9/02/2019, 19:20)
Zejdźcie na ziemię. Przy całym szacunku dla Kresów i tęsknoty, którą wielu Polaków czuje, wolę obecne granice i spokojne życie. Musiałaby się zdarzyć jakaś totalna katastrofa, byśmy tam wrócili. Nie oceniam, czy Polska wyszła na zamianie Kresów na Ziemie Odzyskane dobrze czy źle. Nie mieliśmy nic do powiedzenia, a Rosja nie pozwoli byśmy tam wrócili.

Tu cię zaskoczę. Rosja nie tylko nie chciała nam przeszkadzać w odzyskaniu tych terenów,ale sama proponowała nam ich zwrot. Jako pierwszy na ten pomysł wpadł w latach 80 Gorbaczow. Wówczas jednak plan spalił na panewce na skutek protestów kilku ważnych solidarnościowców,którzy w tym celu nawet do Moskwy pojechali. Potem temat zwrotu Kresów oficjalnie podjęli Putin i rosyjska Duma Państwowa. Oczywiście odzew był prawie żaden.
QUOTE
PS Mój kolega opowiadał, że gdy na początku lat 90-tych pojechał jako asysta wojskowa na Ukrainę to podeszły do nich dwie babcie i spytały "Wyzwalacie nas?". Jak kumpel to mówił to łzy stały w oczach i jemu, i mnie. Smutne.
*


Sam więc widzisz,że kresowiacy tęsknią za zjednoczeniem z Macierzą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #109

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.242
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 9/02/2019, 19:32 Quote Post

QUOTE
Sam więc widzisz,że kresowiacy tęsknią za zjednoczeniem z Macierzą.


Taaa...jak Rosjan ruszą, to ci ich czapkami nakryją, a jak nas będą siekierami rżnąć, to jeszcze zyskają poklask Europy wink.gif
pewnie dlatego tak tęsknią za nami tongue.gif

QUOTE
Rosja nie tylko nie chciała nam przeszkadzać w odzyskaniu tych terenów,ale sama proponowała nam ich zwrot. Jako pierwszy na ten pomysł wpadł w latach 80 Gorbaczow. Wówczas jednak plan spalił na panewce na skutek protestów kilku ważnych solidarnościowców,którzy w tym celu nawet do Moskwy pojechali


Zastanów się, dlaczego...


Panowie, wracajcie do tematu
 
User is online!  PMMini Profile Post #110

     
Ferdas
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.443
Nr użytkownika: 80.281

 
 
post 9/02/2019, 20:11 Quote Post

QUOTE(JacobusWej @ 9/02/2019, 19:22)
Tu cię zaskoczę. Rosja nie tylko nie chciała nam przeszkadzać w odzyskaniu tych terenów,ale sama proponowała nam ich zwrot. Jako pierwszy na ten pomysł wpadł w latach 80 Gorbaczow. Wówczas jednak plan spalił na panewce na skutek protestów kilku ważnych solidarnościowców,którzy w tym celu nawet do Moskwy pojechali. Potem temat zwrotu Kresów oficjalnie podjęli Putin i rosyjska Duma Państwowa. Oczywiście odzew był prawie żaden.



To miejska legenda, nie powtarzaj na forum historycznym takich bzdur.

Z kolei co do tematu: po co nam dzisiaj Kresy? Co byśmy zrobili z kilkoma milionami Litwinów, Białorusinów i Ukraińców, od lat zamieszkałymi, którzy byliby do nas nieprzyjaźnie nastawieni, w dodatku ekonomicznie to byłaby, szczególnie na Ukrainie, Polska Z albo nawet Ź? Wpompowanie kasy i doprowadzenie do jakiegokolwiek stanu zajęłoby co najmniej dekady, albo nawet stulecie. Niemcy do dziś nie mogą poradzić z terenami post-NRD.
Inna sprawa, że zabytki kultury polskiej jednak powinny na kresach przetrwać, do czego trzeba naciskać lokalne władze, być może uda się "uwolnić" lwy na Cmentarzu Orląt i odbudować kolumnadę. Kolejną kwestią jest respektowanie praw mniejszości polskiej, na szczęście na Litwie po zmianie premiera doszło ostatnio do znaczącej poprawy.

Ten post był edytowany przez Ferdas: 9/02/2019, 20:53
 
User is offline  PMMini Profile Post #111

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 9/02/2019, 20:36 Quote Post

QUOTE(Ferdas @ 9/02/2019, 20:11)
To miejska legenda, nie powtarzaj na forum historycznym takich bzdur.


*




Zgadza się, miejska legenda. Na dodatek, uparcie wracająca w coraz to innych wersjach. Tym dobroczyńcą Polaków raz miał być Gorbaczow, innym razem Jelcyn a teraz słyszymy, że i Putin rzekomo też. Obawiam się, że żadnych dokumentów na ten temat nigdy nie będzie.

Jedyne, co istotnie miało miejsce to propozycja rozbioru Ukrainy wysunięta w 2014 r. przez deputowanego Dumy niejakiego Żyrynowskiego (on ma licencję na mówienie tego, czego sam Putin dyplomatycznie nigdy na głos nie powie). Jedna z polskich telewizji pokazała wtedy mapkę Ukrainy rozebranej pomiędzy sąsiadów, tak jak to sobie Żyrynowski wyobrażał. Polska miała pono zająć pięć obwodów Ukrainy pokrywających się terytorialnie z zakresem naszego władania przed wrześniem 1939. O ewentualnym rozbiorze Białorusi, nie mówiąc o Litwie, nic tam nie było. A chwilę potem obrazki, już opatrzone logo tej polskiej telewizji, wróciły do jednej z telewizji rosyjskich z komentarzem w stylu: "Patrzcie, bracia Rosjanie, oto Polacy też chętnie się przyłączą do zrobienia porządku z tą banderowską Ukrainą".
Tak naprawdę to nikt, ani na Zachodzie ani na Wschodzie, w dającej się przewidzieć przyszłości nie pochwali pomysłów na "poprawianie" polskiej granicy wschodniej. Realne szanse na zyski terytorialne są żadne, natomiast szanse na samoizolację Polski na arenie międzynarodowej - całkiem spore.

Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 9/02/2019, 20:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #112

     
losiu41
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.912
Nr użytkownika: 99.422

Lukasz Stanisz
Stopień akademicki: magister
Zawód: muzyk
 
 
post 9/02/2019, 21:10 Quote Post

Nic dodać, nic ująć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #113

     
pytek
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.375
Nr użytkownika: 96.376

Janusz Gierek
Stopień akademicki: magister
Zawód: kupiec
 
 
post 9/02/2019, 23:18 Quote Post

[quote=Ferdas,9/02/2019, 20:11]
Popieram.

"Daremne żale - próżny trud,

Bezsilne złorzeczenia!

Przeżytych kształtów żaden cud

Nie wróci do istnienia.



Świat wam nie odda, idąc wstecz,

Znikomych mar szeregu -

Nie zdoła ogień ani miecz

Powstrzymać myśli w biegu.



Trzeba z żywymi naprzód iść,

Po życie sięgać nowe...

A nie w uwiędłych laurów liść

Z uporem stroić głowę.



Wy nie cofniecie życia fal!

Nic skargi nie pomogą -

Bezsilne gniewy, próżny żal!

Świat pójdzie swoją drogą."
Adam Asnyk.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #114

     
Marecki384
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 960
Nr użytkownika: 65.289

Marek Marecki
Zawód: internauta
 
 
post 10/02/2019, 17:08 Quote Post

Co najwyżej mogliśmy ugrać Grodno z Kresów
I Polska wyglądała by tak (czarna linia)

Ten post był edytowany przez Marecki384: 10/02/2019, 17:10

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #115

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 10/02/2019, 17:58 Quote Post

QUOTE(Marecki384 @ 10/02/2019, 17:08)
Co najwyżej mogliśmy ugrać Grodno z Kresów
I Polska wyglądała by tak (czarna linia)
*





Nawet to jest chyba wersją nazbyt optymistyczną.
W latach 70. panowie Ryszard Frelek i Włodzimierz T. Kowalski sprokurowali widowiska telewizyjne "Sprawa polska 1944" i "Poczdam 1945". Podobno oparte w całości o autentyczne protokoły dyplomatyczne. Później owe sztuki wydano także w formie książkowej.
W jednej ze scen, u Stalina zjawia się delegacja "Polaków lubelskich". Proszą go o rozważenie, czy - wbrew dotychczasowym ustaleniom granicznym - nie można by wprowadzić niedużej korekty i włączyć do Nowej Polski choćby części Puszczy Białowieskiej . . . gdzie przecież żyją żubry w których hodowlę tyle troski włożyli polscy specjaliści. Stalin obiecuje wstawić się w tej sprawie u towarzyszy białoruskich ("bo przecież nie może tak bez ich zgody"). W kolejnej scenie dobry Stalin jowialnie oznajmia Polakom, że Białorusini się zgadzają.

Ja wiem, że pan Kowalski to był partyjny historyk. Ja wiem, że spektakle Teatru Faktu w epoce Gierka musiały nade wszystko nie kłócić się z urzędową interpretacją historii. Ja rozumiem, że nawet posiłkując się wyłącznie autentycznymi zapiskami wiele można zmanipulować poprzez ich odpowiedni dobór. Ale tutaj, wyjątkowo, jakoś tak jestem skłonny uwierzyć, że tak to mniej więcej wyglądało. Tak mi intuicja podszeptuje.

Z oddaniem nam Łomży i Białegostoku (przejściowej stolicy Zachodniej Białorusi) Stalin już się wcześniej pogodził i nawet jakoś to umiał wygrać propagandowo (siedziba PolRewKomu w 1920 r., czyli: "bratnia Polsza posiada wspólne z nami tradycje rewolucyjne!"). Skrawek Puszczy to jedyne dalsze ustępstwo na jakie zgodził się pójść.
Zapomnijmy o Lwowie i Grodnie w 1945 roku (tym bardziej o Królewcu wraz z Kłajpedą, które niebieska przerywana linia na mapie również zostawia po polskiej stronie)!
Inna rzecz, że członkowie PKWN-u to nie były takie persony, które na głos formułowałyby wobec władcy Kremla postulaty takie, które mogłyby go choćby lekko rozgniewać. Najbliżsi polscy politycy mający wtedy odwagę dopominać się o zostawienie nam choćby części Kresów - to chyba gdzieś tak w Londynie rezydowali. No ale z nimi towarzysz Stalin wówczas już w ogóle nie rozmawiał. Bo nie musiał i już!

Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 10/02/2019, 18:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #116

     
Marecki384
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 960
Nr użytkownika: 65.289

Marek Marecki
Zawód: internauta
 
 
post 10/02/2019, 18:15 Quote Post

Gdyby jednak stare woj Białostockie w całości znalazło się w PRL to mielibyśmy potem o jedno województwo więcej- Województwo Grodzieńskie (Grodno + Wołkowysk) rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez Marecki384: 10/02/2019, 20:43
 
User is offline  PMMini Profile Post #117

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 10/02/2019, 18:23 Quote Post

QUOTE(Marecki384 @ 10/02/2019, 18:15)
Gdyby jednak stare woj Białostockie w całości znalazło się w PRL to mielibyśmy potem o jedno województwo więcej- Województwo Grodzieńskie (Grodno + Kowel)    rolleyes.gif
*





1 Ale jaki interes mógł mieć Stalin w tym, by zostawiać przy Polsce całe przedwojenne Białostockie?
2 Jaki interes mielibyśmy my, Polacy, by z jednego dawnego województwa uczynić dwa?
3 Od Grodna do Kowla (na Wołyniu) to jednak w linii prostej jakieś 280 kilometrów!
 
User is offline  PMMini Profile Post #118

     
Marecki384
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 960
Nr użytkownika: 65.289

Marek Marecki
Zawód: internauta
 
 
post 10/02/2019, 18:29 Quote Post

Miałem napisać Wołkowysk smile.gif
Tak to jest jak się szybciej pisze niz myśli rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #119

     
JacobusWej
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 62
Nr użytkownika: 103.958

Zawód: sztudera
 
 
post 15/01/2020, 12:48 Quote Post

QUOTE(Wilczyca24823 @ 9/02/2019, 20:32)

QUOTE
Rosja nie tylko nie chciała nam przeszkadzać w odzyskaniu tych terenów,ale sama proponowała nam ich zwrot. Jako pierwszy na ten pomysł wpadł w latach 80 Gorbaczow. Wówczas jednak plan spalił na panewce na skutek protestów kilku ważnych solidarnościowców,którzy w tym celu nawet do Moskwy pojechali


Zastanów się, dlaczego...


*


Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Otóż większość przywódców Solidarności(szczególnie Kuroń,Michnik i Geremek) wyznawała niezwykle szkodliwą dla sprawy polskiej tzw. doktrynę Giedroycia. Polegała ona na tym,że aby Rosja nam nie groziła,musimy za wszelką cenę wspierać dążenia niepodległościowe Litwy,Ukrainy i Białorusi i wyrzec się wszelkich roszczeń terytorialnych. Jakby tego było mało,zarówno twórca tej doktryny,wydawca paryskiej "Kultury" Jerzy Giedroyć,jak i późniejsi jej "wyznawcy" nie tylko przedkładali współpracę z ww. państwami nad interes Polski i dobro kresowian,ale wręcz Polaków mieszkających na tych ziemiach postrzegali jako główną przeszkodę na drodze do "braterskiej współpracy" między Polską,a krajami ULB. Stąd m.in. brak pomocy dla dążeń autonomicznych Polaków z Wileńszczyzny,natychmiastowe uznanie niepodległości tych krajów bez zabezpieczeń dla miejscowych Polaków,czy opluwanie polskich instytucji na Litwie przez m.in. Tomasza Sakiewicza i Gazetę Polską. Zwróć też uwagę na to,że pomimo tego,że na Litwie przez wiele lat władze wobec społeczności polskiej prezentowały postawę wrogą,a na Ukrainie otwarcie gloryfikuje się Stiepana Banderę i mordujących Polaków bojowników UPA nic to nie zmieniło w naszym podejściu do tych krajów. To jest bardzo smutne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #120

12 Strony « < 6 7 8 9 10 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej