|
|
Zygmunt Waza: nie zostaje Zygmuntem III
|
|
|
|
Kiedy wybierano ją na króla i dodano jej ( nominalnie) Batorego to szanse na potomstwo były ZEROWE, a mimo to Anna była kluczem do tronu, mimo że powstanie dynasti byłoby korzystne dla RON. Więc samo nazwisko było kluczowe nawet bez perspektywy macierzyństwa ( przynajmniej w przypadku Anny). Jedyną szansą stawało się przeżyć Annę i powtórne małżeństwo ( bardzo ryzykowny pomysł, jak pokazała historia)
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie o tą Annę mi chodziło - Zamoyski mógłby poślubić Annę Wazównę, siostrę Zygmunta Wazy.
|
|
|
|
|
|
|
|
A no Anna Wazówna miałaby rzeczywiście do powiedzenia tyle co nic. Wpływ miałaby Jagiellonka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko z drugiej strony w źródłach z epoki można przeczytać opinie, że Anna jeszcze mogłaby zostać matką. NIE twierdzę, że było to możliwe - ale widocznie w 1574 Anna wyglądała na tyle zdrowo i atrakcyjnie (czytaj zachowała młodzieńczą świeżość figury), że sprawiała wrażenie młodszej niż była w rzeczywistości. Oczywiście mogły to być zwykłe peany pochwalne, ale dwanaście lat później nie dało rady się łudzić. A to też może miec przełożenie na stosunek szlachty do samej Anny.
QUOTE Nie o tą Annę mi chodziło - Zamoyski mógłby poślubić Annę Wazównę, siostrę Zygmunta Wazy.
Ale na wybór nowego włądcy miała wpływ Anna Jagiellonka, a nie Wazówna. Kto w RON słyszał o Annie Wazównie? Poza tym Zamoyski nie był lubiany przez szlachtę po sprawie Zborowskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie sposób zrobić sondażu popularności Anny Jagiellonki i skali jej wpływów. Ma te wygodę, że kogo poparła ten wygrał. Poparła Batorego - wygrał, siostrzeńca Zyzia poparła - wygrał. Ale to samo można mówić o Zamoyskim. Nie przepadali za sobą, ale nigdy nie musieli się konfrontować, zresztą źródła ich siły są całkiem różne. Ciekawe, czy gdyby jednak połączyli siły przeciw Habsburgą nawet bez Zygmunta, to czy to by wystarczyło.
Ten post był edytowany przez Mikołaj Spytek Ligęza: 28/03/2018, 21:53
|
|
|
|
|
|
|
|
Zamoyski ma zone wiec nak go chcecie wyswatac
Zakladajac ze nie uda mu sie przekonac szlachty do swojej kandydatury to zapoda jakiegos Batorego i to jego np. hajtnac z Anna Wazowna.
Maksymilian tez zaproponuje ze moglby sie ozenic z Anna Wazowna ale w zwiazku z tym ze jednak raczej Zamoyski mq przewage bylaby Byczyna 2.
Pytanie czy Anna Jagiellonka w ogole by sie zaangazowala w elekcje skoro siostrzeniec nie zyje. Ostatecznie miala troche wplywow, zwlaszcza na Mazowszu, kontaktowala sie tez z Janem III.
Ten post był edytowany przez Prawy Książę Sarmacji: 28/03/2018, 20:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja powtórzę swoje...bez kandydatury Zygmunta Wazy na 90% Maksymilian zostałby królem
|
|
|
|
|
|
|
|
Na marginesie, czy przypadkiem małżeństwo Zamoyskiego z Gryzeldą Batorówną nie było właśnie sygnałem, kto jest wskazywany na hipotetycznego następce?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mikołaj Spytek Ligęza @ 28/03/2018, 21:55) Na marginesie, czy przypadkiem małżeństwo Zamoyskiego z Gryzeldą Batorówną nie było właśnie sygnałem, kto jest wskazywany na hipotetycznego następce? Małżeństwo miało miejsce przed sprawą Samuela Zborowskiego. Nawet jeżeli był to jakikolwiek sygnał to po roku 1584 Zamoyski nie miał żadnych szans
|
|
|
|
|
|
|
|
To malzenstwo bylo jeszcze za zycia Batorego. Przy czym pod koniec jednak sie troche z Zamoyskim poprztykali. Zamoyski mial plan zeby najpierw usunac zagrozenie ze strony Maksymiliana a pozniej jakos doprowadzic do wyjazdu na stale Zygmunta do Szwecji.
Tutaj tak naprawde kluczowe jest pytanie czy ci ktorzy poparli Zygmunta ale nie zamoyszczycy poprą Maksymiliana czy jednak Batorego (Andrzeja czy tam Zygmunta mniejsza o to). Oni przewaza szale. Jesli Zamoyski przlicytuje i bedzie chcial siebie wsadzic na tron to jednak wygrywa Maksymilian ale jesli poprze Batorego to trzeba jak wyzej wspomnialem, rozwazyc jak sie rozlozy poparcie tej kluczowej grupy.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jak oceniacie szansę syna Iwana Groźnego Fiodora? Czy desperacko walczący o zachowanie pozycji Zamoyski w ostateczności nie mógł porozumieć się z chorowitym i niezbyt bystrym carem i po jego ewentualnym sukcesie wyborczym stać się polskim odpowiednikiem Godunowa? Czy ta kandydatura miała jakiekolwiek szanse?
Ten post był edytowany przez Mikołaj Spytek Ligęza: 28/03/2018, 22:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie, prawosławny władca nie wchodził w grę
|
|
|
|
|
|
|
|
Tym niemniej stronnictwo popierające cara istniało już od czasów Iwana Groźnego. Historycznie okazało się za słabę, ale w tej wersji wydarzeń kto wie? W końcu problem uregulowania stosunków między obu państwami był dość palący. Co proponowali historyczni stronnicy cara? Czy istniał jakiś program?
|
|
|
|
|
|
|
|
Odnawiając temat. W sytuacji śmierci Zygmunta Wazy w dzieciństwie/jako nastolatka wcale najbliższą rodziną Anny Jagiellonki nie jest arcyksiążę Maksymilian Habsburg (wnuk jej kuzynki). Jest nią Henryk Juliusz, książę Brunszwiku, wnuk najstarszej siostry Anny. Co prawda protestant, ale pozwalał na katolickie nabożeństwa w swojej domenie, więc z konwersją dla korony nie miałby problemu. Zamoyskiemu też powinien pasować - niemiecki książę z małego księstewka, wydawałby mu się drugim Batorym, łatwym do manipulacji. Henryk Juliusz nie jest też Habsburgiem, ani prawosławnym carem. Powinien więc zgarnąć głosy szlachty zatroskanej o status quo. Sądzę, że w tych okolicznościach powinno dojść do podwójnej elekcji Henryka Juliusza i Maksymiliana Habsburga. Byczyna też raczej nie powinna się zmienić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Odnawiając temat. W sytuacji śmierci Zygmunta Wazy w dzieciństwie/jako nastolatka wcale najbliższą rodziną Anny Jagiellonki nie jest arcyksiążę Maksymilian Habsburg (wnuk jej kuzynki). Jest nią Henryk Juliusz, książę Brunszwiku, wnuk najstarszej siostry Anny. Co prawda protestant, ale pozwalał na katolickie nabożeństwa w swojej domenie, więc z konwersją dla korony nie miałby problemu. Zamoyskiemu też powinien pasować - niemiecki książę z małego księstewka, wydawałby mu się drugim Batorym, łatwym do manipulacji. Henryk Juliusz nie jest też Habsburgiem, ani prawosławnym carem. Powinien więc zgarnąć głosy szlachty zatroskanej o status quo. Sądzę, że w tych okolicznościach powinno dojść do podwójnej elekcji Henryka Juliusza i Maksymiliana Habsburga. Byczyna też raczej nie powinna się zmienić.
Tu się w pełni zgadzam bardzo możliwy przebieg wydarzeń. W tym samym roku co jest elekcja umiera jego żona. Myślę, że warto poszukać jakiejś kandydatki dla niego.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|